Problemy 25 letniej dziewicy..

[muszynianka]

Chyba sama nie wiesz co chciałaś przez to powiedzieć

[scarlett26]

a ja uważam, że fajnie jak ludzie są dla siebie pierwszymi i już tak zostaje... z nikim się nie porównują, nie ma żadnych myśli, czy z kimś komuś było lepiej, bo kochają się i są tylko dla siebie...

ja tak mam i rozumiem, może nie dumę, ale radość z tego...

[201803290936]

Napisane przez scarlett26

a ja uważam, że fajnie jak ludzie są dla siebie pierwszymi i już tak zostaje... z nikim się nie porównują, nie ma żadnych myśli, czy z kimś komuś było lepiej, bo kochają się i są tylko dla siebie...

ja tak mam i rozumiem, może nie dumę, ale radość z tego...

Te myśli wiesz u kogo się najczęściej pojawiają? U osób, które tego "porównania" nie mają - zaczynają związek w wieku nastu lat z pierwszą osobą jaka im się nawinęła. Mnóstwo chociażby tutaj wątków z problemem "coraz częściej mam myśli jakby to było z kimś innym?".

Słowo porównania wpisuję w cudzysłowie, bo wierz mi, że jak się ma nową miłość, dobry związek, to nie nachodzą człowieka żadne myśli porównawcze, co najwyżej na korzyść. Związek przede wszystkim trzeba zaczynać w odpowiednim wieku, z odpowiednim człowiekiem i pielęgnować go - wtedy takie myśli nie przychodzą, nie ma żadnego porównywania - czy to pierwszy (tak, nawet mając pierwszego partnera można czynić porównania - do filmów, swoich fantazji, wyobrażeń, do tego, co się słyszy od znajomych), drugi, czy piąty partner.

Uważasz, że brak doświadczenia czyni seks udanym tylko z powodu braku porównania? A zapomniałam - Ty zdaje się uważasz, że seks jest mało ważny dla związku, a wręcz niekonieczny?

[201803300917]

zgadam się z Doris. mając 16 lat poznaalm faceta i byłam z nim ponad 4 lata. i fakt długo myślałam, ze to ten na całe życie (naiwność nastolatki) Ale potem pojawiła się ciekawość i mnie porządnie męczyła. oczywiście nie był to jedyny powód rozpadu związku. Ael coś w tym jest, że pierwsza miłość rzadko bywa tą ostatnią
zastanawiam się tylko jaki wiek jest najlepszy, żeby stworzyć taki poważny związek docelowo na całe życie..ale to już inny temat

[scarlett26]

Napisane przez Doris1981

Te myśli wiesz u kogo się najczęściej pojawiają? U osób, które tego "porównania" nie mają - zaczynają związek w wieku nastu lat z pierwszą osobą jaka im się nawinęła. Mnóstwo chociażby tutaj wątków z problemem "coraz częściej myśli jakby to było z kimś innym?".

Słowo porównania wpisuję w cudzysłowie, bo wierz mi, że jak się ma nową miłość, dobry związek, to nie nachodzą człowieka żadne myśli porównawcze, co najwyżej na korzyść. Związek przede wszystkim trzeba zaczynać w odpowiednim wieku, z odpowiednim człowiekiem i pielęgnować go - wtedy takie myśli nie przychodzą, nie ma żadnego porównywania - czy to pierwszy (tak, nawet mając pierwszego partnera można czynić porównania - do filmów, swoich fantazji, wyobrażeń, do tego, co się słyszy od znajomych), drugi, czy piąty partner.

a ja nie chciałam nigdy mieć żadnych, ani na korzyść, ani na niekorzyść... pokochać raz i na zawsze - i się spełniło... jesteśmy dla siebie z Mężem pierwszymi partnerami pod każdym względem... wcześniej było kilku facetów, którzy się mną interesowali, ale ponieważ nie widziałam z nimi przyszłości to do absolutnie niczego fizycznego nie doszło - bo po co?

[muszynianka]

scarlett młoda jesteś, jak ja, żadna z nas nie wie gdzie wylądujemy (i z kim ) za 20-30 lat

[201803290936]

Napisane przez scarlett26

a ja nie chciałam nigdy mieć żadnych, ani na korzyść, ani na niekorzyść... pokochać raz i na zawsze - i się spełniło... jesteśmy dla siebie z Mężem pierwszymi partnerami pod każdym względem... wcześniej było kilku facetów, którzy się mną interesowali, ale ponieważ nie widziałam z nimi przyszłości to do absolutnie niczego fizycznego nie doszło - bo po co?

To świetnie, że Tobie się ułożyło tak, a nie inaczej. Ale po co zatem te dywagacje, że inni to pewnie porównują etc.? Jeśli człowiek jest z czegoś zadowolony, to jest i tyle. Zrozum tylko, że nie każdy ma takie spojrzenie na życie, jak Ty. No właśnie - Ty się tymi facetami w ten szczególny sposób nie interesowałaś, więc niczego z nimi nie zaczynałaś. Gdyby było inaczej, to może inaczej by Ci się w życiu ułożyło. Życzę Ci jak najlepiej, ale nie wiesz jak Ci się życie ułoży.

[Tech]

Dziękuję ty Wizażankom, które wypowiedziały się zwłaszcza na pierwszej stronie nie mam zamiaru budować niczego na kłamstwie dlatego prędzej czy później powiem jak sprawy wyglądają, ale tak jak doradziła jedna z Was - tak przy okazji, nie robiąc z tego specjalnej szopki. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego do tej pory jestem dziewica. Jako nastolatka byłam kilkakrotnie wykorzystywana seksualnie, przez to bardzo bardzo długo nie mogłam się do niczego związanego z seksem przekonać. Potem przyjęłam inną strategię- uwielbiałam się bawić facetami - chyba tylko po to, żeby w jakiś sposób zemścić się chyba na wszystkich mężczyznach. Teraz po dość długim czasie jest już lepiej. Dzięki obecnemu TŻ powoli zwalczam wszystkie swoje demony.

Proszę nie dyskutujcie już nad zaletami dziewic i nie-dziewic bo takich wątków na Wizażu jest już bez liku Ja absolutnie nie robię ze swojego dziewictwa jakiejś karty przetargowej, nie stawiam go na piedestale. Wystraszyło mnie tylko to, że niektórzy są zdolni do kłamstw, bo się dziewictw wstydzą. Dla mnie to trochę chore. Tak samo jak wypowiedzi niektórych, iż dziewica prędzej czy później będzie chciała spróbować z kimś innym. Prawdopodobieństwo ewentualnej zdrady jest takie jeżeli wcześniej się miało, lub nie miało partnerów. Dla mnie prostepozdrawiam