Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[primavera]

moje drogie - no żeby tak nic nie pisać...

[bingo30]

Napisane przez primavera

od pluga odeszly )

Byłam wczoraj u dentysty rozprawić się ostatecznie z zębem.
jednak kanałówka, zatruł - ponoć nie ma prawa nic boleć juz.
A dziś od południa znów mnie boli, zrobiła mi się gulka/opuchnięte dziąsło -po uciśnięciu krwawi. I boli.
Zadzwoniłam -ponoć zrobiła mi się przetoka, mam wziąć antybiotyk.
Juz sama nie wiem - czy to ten ząb wyjątkowo upierdliwy, czy dentysta coś niedokładny?
Chodzę do niego od lat, zawsze byłam zadowolona, rzetelny i dokładny - aż do tego zęba. No pierwszy raz tak się z głuipim zębem paluję. (jeden plus - expresowe tempo diety, bo od 3 tyg prawie nei jem, bo mnie ząb boli)

ciekawe ile ta przyjemnosc Cie kosztuje.. moja kolezanka niedawno za leczenie kanalowe miała zapłacić 1200zł

Napisane przez primavera

moje drogie - no żeby tak nic nie pisać...

no tak lanie sie nalezy

my wczoraj byliśmy u lek. na kontroli..niby ok, ale EMilka oddycha buzią i ma bardzo powiekszone migdały i ogromniasty trzeci..dostalismy skierowanie do laryngologa, poszłam sie zarejstrowac i okazało sie,ze od razu wizytę mielismy. Na razie lek. mówi,że to moze być po infekcji i za miesiąc mamy przyjśc do kontroli..teraz dostała krople i tabletki do ssania do obkurczania migdałów..

[annLee]

Prima-współczuję kanałowego

rozpoznałam wczoraj u Zu zapalenie gardła,
zobaczymy czy zwalczymy,najwyżej w pon do lekarza uderzymy

[celka2000]

ann - a jak Ty rozpoznajesz zapalenie gardla? Ja tylko u siebie potrafie... I jak sie czuje Zu? Przeszlo jej?

My juz impreze urodzinkowa Adasia mamy za soba...
Dostal laptopa zabawkowego, zlomka zdalnie sterowanego, jakies puzle i... duuuzy, dorosly rower - kola 16". Jeszcze jest troszke za maly na niego, ale juz nie duzo. Moze w butach bedzie siegal lepiej do pedalow Na przyszle lato bedzie dobry.
Adas przeszczesliwy.
Dzis pierwsze jego zdanie po wstaniu z lozka: Dzis tez bede mial urodzniki?

A ja mam wielki syf w mieszkaniu... Ale tez zapasy w lodowce na kilka dni. I musze sie pochwalic, ze wszystko zrobilam sama (zawsze mi mama robila).
milego dnia dziewczyny

[koletynka]

Czesc Mamuski, jak tam chorowitki?

Celko super, ze urodzinki sie udaly. I gratuluje wlasnorecznie przygotowanych zapasow w lodowce

My jestesmy na etapie planowania urodzin. Oskar wciaz opowiada, kto przyjdzie, ze beda prezenty i ciasto. Bawimy sie tez w urodziny, spiewamy sto lat albo happy birthday i kroimy wymyslone ciasta Mlody nie moze sie doczekac, juz od poczatku wakacji mowi o urodzinach.

U nas dzis pieeeekna pogoda. Deszcz tak leje ze przez chwile zastanawialam sie czy mi sie biuro nie zawali, czarno za oknem..brrr.

[afiliks]

Napisane przez celka2000

afiliks - i jak udalo sie wyinhalowac Kasie??

narazie niestety się nie udało...

Napisane przez annLee

Szperrrku-ale dzisiaj kończysz już 30tkę
wszystkiego co NAJ...!!!
wymarzonego domku,trójki dzieci zrzucenia nadmiaru kg,jesli jeszcze jakieś posiadasz i chcesz zrzucić
spełnienia najskrytszych marzeń!!!

[COLOR="Silver"]

szperku - przyłączam się do życzeń

Napisane przez Sławka2

Jeszcze nie do końca udaje mi sie wszystko skoordynować i panuje chaos Ale pewno z czasem jakoś nam sie wszystko poukłada

poukłada się
Jak Jagódka z wagą?

Napisane przez *misia*

Odebrałam Uszka ze żłobka i moje dziecko ma 4 ślady od ugryzienia

misia i jak wyjaśniło się?
U Kasi też jedna dziewczynka gryzła - pomogło chyba siedzenie przy biurku razem z Panią i zakaz zabawy

Napisane przez primavera

U mnie jako dowcip powtarzamy słowa pewnego tatusia w dniu nauczyciela sprzed 2 lat - "szkoda, że nie ma dnia przedszkolanki, bo bym kupił kwiatka"

z okazji dnia nauczyciela

Napisane przez primavera

Byłam wczoraj u dentysty rozprawić się ostatecznie z zębem.
jednak kanałówka, zatruł - ponoć nie ma prawa nic boleć juz.
A dziś od południa znów mnie boli, zrobiła mi się gulka/opuchnięte dziąsło -po uciśnięciu krwawi. I boli.
Zadzwoniłam -ponoć zrobiła mi się przetoka, mam wziąć antybiotyk.
Juz sama nie wiem - czy to ten ząb wyjątkowo upierdliwy, czy dentysta coś niedokładny?

i jak ząb dzisiaj?

Napisane przez bingo30

my wczoraj byliśmy u lek. na kontroli..niby ok, ale EMilka oddycha buzią i ma bardzo powiekszone migdały i ogromniasty trzeci..dostalismy skierowanie do laryngologa, poszłam sie zarejstrowac i okazało sie,ze od razu wizytę mielismy. Na razie lek. mówi,że to moze być po infekcji i za miesiąc mamy przyjśc do kontroli..teraz dostała krople i tabletki do ssania do obkurczania migdałów..

ojejku, co wy tak z tym trzecim migdałem - najpierw Uszek misi, teraz Emilka mam nadzieję, że leki pomogą

Napisane przez celka2000

My juz impreze urodzinkowa Adasia mamy za soba...

Fajnie, że imprezka się udała może jakieś fotki

Napisane przez koletynka

My jestesmy na etapie planowania urodzin. Oskar wciaz opowiada, kto przyjdzie, ze beda prezenty i ciasto. Bawimy sie tez w urodziny, spiewamy sto lat albo happy birthday i kroimy wymyslone ciasta Mlody nie moze sie doczekac, juz od poczatku wakacji mowi o urodzinach.

Kasia o urodzinach mówi od końca sierpnia - ciągle się dopytuje kiedy będą jej, jaki tort będzie i kto do niej przyjedzie
Pogody nie zazdraszczam ale u Ciebie to normalna o tej porze roku?
U nas zimno, pochmurno, ale na szczęście nie pada

-----------------

U nas w weekend byli znajomi ze śląska
Rano trochę odgruzowałam mieszkanie, jeszcze pranie muszę wyjąć i rozwiesić

Miłego dnia

[annLee]

Napisane przez celka2000

ann - a jak Ty rozpoznajesz zapalenie gardla? Ja tylko u siebie potrafie... I jak sie czuje Zu? Przeszlo jej?

1dnia miała gorączkę
2stan podgorączkowy
3mówiła,że ją ząbek boli tam z tyłu-a żewszystkie 5 już się wykluły to zajrzałam w gardło i ujrzałam czerwień
poczytalam w necie i doszłam do wniosku,że to to
często się pojawia jako kolejna infekcja po oskrzelowych sprawach
następna jest angina-mam nadzieję,że jednak nie załapiemy i zdążymy wszystko zwalczyć

dzisiaj już ją puściłam,bo gardło już normalne,kataru niet,tylko ten ciągnący się kaszel jeszcze,ale właściwie to tylko rano odkaszluje "coś"
ale zastanawiam się czy też 3 migdała nie ma,że tak chrapie i odkaszluje,no bo kataru niet

Ale tez zapasy w lodowce na kilka dni. I musze sie pochwalic, ze wszystko zrobilam sama (zawsze mi mama robila).
milego dnia dziewczyny

co zrobiłaś ciekawego?
i gdzie foty?

Napisane przez koletynka

My jestesmy na etapie planowania urodzin. Oskar wciaz opowiada, kto przyjdzie, ze beda prezenty i ciasto. Bawimy sie tez w urodziny, spiewamy sto lat albo happy birthday i kroimy wymyslone ciasta Mlody nie moze sie doczekac, juz od poczatku wakacji mowi o urodzinach.

Zu też sie nie może doczekać
kiedys mielismy odkodowany przez jakis czas baby tv i tam spiewali pewna piosenke o urodzinach to do tej pory pamieta i podspiewuje

U nas dzis pieeeekna pogoda. Deszcz tak leje ze przez chwile zastanawialam sie czy mi sie biuro nie zawali, czarno za oknem..brrr.

u nas też
umyłam okna,
wypralam co nieco i suszy sie na balkonie
teraz zasłony wrzuciłam
powiesze i lece po zu
podobno dzisiaj jakies zdjecia do kalendarza maja

[celka2000]

Napisane przez annLee

co zrobiłaś ciekawego?
i gdzie foty?

w sumie nic ciekawego... Obiadek (rosol, pieczen z miesa mielonego, udka). No i na pozniej: 2 salatki, jajka w majonezie, ciasto (ktore defacto mi nie wyszlo i podalam w miskach z lodami i bita smietana - nie bylo nic widac, ze masa budyniowa sie nie zastygla i wyplynela). Kopytka mi sie rozwalily na patelni podczas ogrzewania, mieso bylo zimne (i musialam na szybko w mikrofali podgrzac), surowek zapomnialam wystawic na stol podczas obiadu, a tak w ogole to prawie mieszkanie bym spalila, bo mi jakos ogien wychodzil spod garnka i sie papier obok zapalil
Ale i tak jestem z siebie dumna, bo jak wiecie ja jestem dwu-leworeczna, wiec ja na mnie to i tak wyczyn

Juz powoli mieszkanie odgruzowalam, wiec zabiore sie niebawem za zgranie zdjec, wiec moze cos wrzuce.

No i standardowo wszyscy przeziebieni jestesmy. Zuza tym razem chyba najgorzej. Kaszle, ma katar. Adasiek- troche katar. Mnie boli gardlo, zaczyna mi sie katar. Maz podobnie.

[annLee]

hehe.no to z przygodami
przepis na pieczeń poproszę

i w ogóle jak macie/znacie jakieś przepisy na szybkie,dobre i efektywne mięcha to chętnie poczytam

jakie ciacho robiłaś?

[bingo30]

celka..no z przygodami, ale pierwsze koty za płoty..z roku na rok będzie coraz lepiej
na duzo osób robiłas?
z tymi choróbskami to nie wiem co sie dzieje...ja nie moge pozbyc sie kataru klaudii...inhalowac ostatnio sie nie lubi..wierzga nogami..rurka sie odczepia..albo łapie rurke i też sie odczepia... i odciąganie frida to koszmarek..
Zdrowka dla WAS!
Ann--my tez wczoraj mielismy foty w przedszkolu.. tez ma byc kalendarz.. my specjalnie wczoraj tylko na zdjęcie poszlismy, bo jeszcze ten tydzien nie puszczam jej do przedszkola
i tez chętnie poczytam o jakiś prostych przepisach mięsnych i nie tylko

a robicie urodzinki dla samych dzieci? ja nie organizowalam jeszcze Emilce, ale myslałam,żeby kilkoro dzieci poprosic..jak to organizowaliście? co podawalisce do jedzonka? jakieś zabawy? tance?

[celka2000]

ann, bingo - ja robie pieczen z miesa mielonego. Tzn wybieram w sklepie co tam jest ok 2-3kg (np. karkowka, udziec indyczy, lopatka), babka mi mieli na miejscu. W domu dorzucam jajko, sol, pieprz ziolowy, cebule zmielona, bulke (najpierw ja w mleku rozmiekczam). Mieszam, wrzucam do naczynia zaroodpornego i wstawiam do rozgrzanego piekarnika na ok godzine (ok 200st). Tyle. Ja to tylko tak malo skomplikowane rzeczy robie.
A ciasto robilam takie ciasteczkowe (pieczenie to juz dla mnie za wiele). Taki ukladaniec: herbatniki, masa budyniowa (odrobine), herbatniki, masa budyniowa, krakersy, masa krowkowa (z puszki, albo gotuje w puszce mleko slodzone zageszczone przez ok 2 godz), herbatniki, bita smietana, posypane gorzka czekolada.
No i mi ta masa budyniowa raz wychodzi raz sie wylewa z ciasta
A za kazdym razem robie ja identycznie. Gotuje budyn na gesto, studze, mieszam z maslem. Raz sie robi super twarda, raz po wymieszaniu budyniu z maslem robi sie woda.
Genralnie "ciasto" (o ile mozna to nazwac ciastem) jest dobre i bardzo slodkie.

A impreze robilam dla 11 osob doroslych + 4 dzieci 3-9 lat + 3 dzieci ponizej roku. Zamieszanie bylo, ze szok. Zwlaszcza, ze dosc ciasno w mieszkaniu.

A co do tych przygod i potencjalnego pozaru to nie chcialam sie przyznawac, ale 2 razy w niedziele tak zrobilam. Raz mi sie zapalil papier (to od razu zauwazylam), a raz mi sie sitko zapalilo (wchodze po jakims czasie do kuchni a tam smrod i topi sie taki cedzak do makaronu)... Dobrze, ze jakiegos pozaru nie zrobilam, zwlaszcza ze tuz obok tych palacych sie rzeczy lezalo mnostwo innych papierowych opakowan.

A samym dzieciom nie robie. W sumie nie wiem kogo mialabym zaprosic. Kuzynostwo juz bylo. Myslalam, zeby dzieciaki z przedszkola do jakiegos klubu zaprosic, ale to pewnie za rok.
A gdybym miala dzieciom robic to bym pewnie zastawe papierowa zafundowala (sa takie fajne kolorowe z barbie czy cars-ami). A do jedzenia to pewnie jakies kanapki, zelki, ciasteczka itp... Bo dzieci to raczej schabowego chyba nie beda chcialy. I pewnie duuuzo balonow. Jakies czapeczki, gwizdki. No i mozna by dzieciakom jakies niespodzianki zafundowac (np. ciasteczka w ksztalcie misia itp.).

[koletynka]

Ja myslalam, zeby dzieciom oddac we wladanie salon, a doroslych skupic w kuchni. To w koncu bedzie mlodego przyjecie, niech sie bawia w salonie. Tylko nie wiem jak to wyjdzie lokalowo, mieszkanie male mamy, na razie planuje 5-6 dzieci (razem z solenizantem) i 9 doroslych Nie wiem gdzie my sie pomiescimy
A zabaw jako takich nie planuje. Na pewno bedzie papierowa zastawa i balony, zazwyczaj balony wystarczaja

Tylko nie wiem jak pogodzic to wszystko z norweska rodzina mojego bylego. Wiem, ze babcia Oskara mialaby ochote przyjsc, ale chyba nie bedzie sie za dobrze czuc widzac mnie z TZ.. nie wiem co mam zrobic. Gdyby myslec o dobrze Oskara, to powinnam ich normalnie zaprosic.. Moze na drugi dzien zaprosic babcie i eksa? I co wtedy? Przeciez nie wyeksmituje TZta z domu..
Macie jakies rozwiazanie?

[celka2000]

Napisane przez koletynka

Ja myslalam, zeby dzieciom oddac we wladanie salon, a doroslych skupic w kuchni. To w koncu bedzie mlodego przyjecie, niech sie bawia w salonie. Tylko nie wiem jak to wyjdzie lokalowo, mieszkanie male mamy, na razie planuje 5-6 dzieci (razem z solenizantem) i 9 doroslych Nie wiem gdzie my sie pomiescimy
A zabaw jako takich nie planuje. Na pewno bedzie papierowa zastawa i balony, zazwyczaj balony wystarczaja

Tylko nie wiem jak pogodzic to wszystko z norweska rodzina mojego bylego. Wiem, ze babcia Oskara mialaby ochote przyjsc, ale chyba nie bedzie sie za dobrze czuc widzac mnie z TZ.. nie wiem co mam zrobic. Gdyby myslec o dobrze Oskara, to powinnam ich normalnie zaprosic.. Moze na drugi dzien zaprosic babcie i eksa? I co wtedy? Przeciez nie wyeksmituje TZta z domu..
Macie jakies rozwiazanie?

a rozmawialas z tz-em na ten temat?
A moze by sie umowic z nimi gdzies na neutralnym gruncie, np. w jakiejs restauracji, mc'donaldzie czy cus i tam zrobic male urodzinki po raz drugi?

[celka2000]

Bylismy dzis cala rodzinka u dentysty. U mnie malenka dziurka (juz naprawiona), u meza - tez cos tam do roboty i ... co mnie najbardziej zmartwilo - u Adaska w dwoch zebach poczatki prochnicy... Kurcze. On nie usiedzi podczas leczenia, wiec nie wiem co z tym robic. Mozna podobno azotanem srebra potraktowac, zeby sie nie rozwijalo dalej... Na pewno to nie wytrzyma do wymiany zebow na stale (wiec bedzie pozniej bolec i jeszcze wieksze wiercenie)... Ale moj dentysta sie tym nie zajmie, bo on nie jest od dzieci. A szkoda.
Ma fajne podejscie, pozwolil Adaskowi ponalewac wode, pojezdzic na fotelu, poprzyciskac wszystko, podmuchal go powietrzem, pokazal w telewizorku jego zabki, dal naklejki itd...

[afiliks]

ja tylko na szybko bo zaraz muszę się zbierać do mojej mamy - ma drugie w ciągu miesiąca zapalenie żył

Celko Kasia też ma lapisowane ząbki i narazie próchnica się nie posuwa dalej minus jest taki (pewnie wam dentysta mówił), że ząbki tam gdzie jest próchnica przebarwiają się na czarno / brazowo ja przez długi czas nie mogłam się przyzwyczaić do nowego "uśmiechu" Kasi ale pewnie gdyby nie lapisowanie to ząbków by już nie było Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to pytaj

byłam wczoraj na USG piersi - mam najprawdopodobniej gruczolakowłókniaka. w prawej piersi narazie dostałam skierowanie do poradni chorób sutka - wizyta w przyszły wtorek, a potem pewnie biopsja...

Miłego dnia

[celka2000]

afiliks - trzymaj sie slonce!
Adasiek ma te dziurki naszczescie w tylnych zebach - czworka i piatka, to by tak widac nie bylo, ale sie zastanawiam czy to skuteczne. Dentysta mowil, ze trzeba to pozniej powtarzac i w ogole. A nowe czworki i piatki to mu tak szybko nie urosna. Kto wie czy mu w ogole urosna? U mnie rodzinnie jest taka przypadlosc niestety, ze czasem nie ma zawiazkow zebow stalych i mleczaki zostaja do konca, az wypadna, a na ich miejscu nie rosna zeby stale.
Ja mam wciaz jednego mleczaka (!) - piatke wlasnie. Pomyslalabym, ze jestem jakims tam wyjatkiem i to sie nie powtorzy. Ale u mojej siostrzenicy jest jeszcze wiekszy problem - bo u niej nie ma zawiazkow jednej jedynki, jednej dwojki bodajze... Wiec zaczynam sie stresowac, czy mu na pewno te zeby sie wymienia...
Musimy sie teraz wybrac do jakiegos stomatologa dzieciecego.

[Kancia]

afiliks będzie dobrze tylko nie stresuj sie na zapas

[*misia*]

witajcie,
Afilks będzie dobrze nie martw się, (choć czas czekania na wyniki zapewne łatwym czasem nie bedzie) trzymam mocno kciuki by wszystko dobrze się skończyło
Celko ja bym chyba jednak leczyła te ząbki na tyle na ile się da. My tez musimy isć z Matim do dentysty mam wrażaenie ze z tyłu jednej dwójki jest jakaś plamka, ale niestety Mati nie chce za bardzo nic mi pokazać Generalnie odwlekałam te wizyte jak sie da, bo po prostu nie wiem jak sobie tam z Uszkiem poradzić bo oczywiście na współpracę z jego strony nie liczę
Koletynko moje zdanie jest takie, że skoro z tatą Oskara oficjalnie nie jesteście razem, wie, że z kimś jesteś to powinnas ich normalnie zaprosić do domu gdzie jest Twój TŻ w końcu jesteście dorosłymi ludźmi, a po rozstaniu każdy z Was ma prawo układać sobie życie na nowo.
****
U nas w niedzielę katar się skończył, leczony był i trwał dokładnie tydzień (pewnie nie leczny trwałby 7 dni) Ale od soboty Mati pokasłuje mi na mokro, niestety zwłaszcza w nocy, pewnie gdy się rozgrzeje. Wczoraj nawet poszliśmy do lekarza się osłuchać bo katar, a po nim mokry kaszel nie kojarzy mi się z niczym dobrym. Ale osłuchowo jest ok, gardło też ok. Także chyba się poinhalujemy i może minie.
Czy w przypadku mokrego kaszlu uważacie ze lepiej inhalować samym mucosolvanem nie rozcieńczonym?
Do żłobka cały czas chodzi, niestety od tamtej sytuacji z ugryzieniem chodzi raczej nie chętnie, z ociąganiem i porannym marudzeniem ale liczę na to, że z czasem sie to zmieni. Wczoraj jak po niego poszłam mieli dyskoteke Mati wyszedł uśmiechnięty i od razu przyleciał się pochwalić "mamo, wiesz była dyskoteka, z Różą tańczyłem"
uciekam bo umówiona jestem z mamą na zakupy

[szperrr]

Afiliks, na pewno sie denerwujesz, ale trzymaj sie Bedzie dobrze

Celko, fajnie ze impreza wypalila W pirotechnika tez sie czasem bawie ale jednak moja specjalizacja to gubienie kluczy, pieniedzy i telefonow
A zabkami mnie bardzo zaskoczylas. Tym, ze stale moga nie wyrosnac. Nigdy sie z czyms takim nie spotkalam.. Moze poza tym, ze pojdziesz do dentysty dzieciecego, to wypytaj swego zaufanego dentyste o to, co bedzie dalej z zabkami Adasia jesli potraktuje je teraz srebrem, a pozniej okaze sie, ze beda mialy zostac dluzej niz sie spodziewa?

Misiu, ciagle zapominam - Mati slodziak jest a z jakim zacieciem tego kotka kusil!

Zmykamy, moze pozniej wpadne skonczyc

[koletynka]

Celko ja tylko zapytam, czy zdjecia rentgenowskie szczeki robilas?
Pewnie tak, ale nie zaszkodzi zapytac .. ja mialam mleczna dwojke jeszcze w liceum. Po przeswietleniu okazalo sie, ze zab staly wyrosl w srodku dziasla, w poziomie. Nosilam aparat, mialam zabieg chirurgiczny i wyciagneli mi tego zeba.

Afiliks - na pewno wszystko bedzie dobrze, pewnie sie denerwujesz ale lepiej to sprawdzic jak najszybciej, prawda? A co sklonilo Cie do zrobienia USG piersi?
Ja przez ostatnie 2 lata zylam z niewiadomoczym na szyjce macicy, wyszlo przy rutynowej cytologii. Sprawdzali rozwoj wypadkow co pol roku, najgorsze bylo czekanie na wyniki od patologa.

Dziewczyny, robicie sobie mammografie czasami? Ja nigdy nie robilam, a chcialabym zrobic dla pewnosci. Tutaj bada sie kobiety po 50 rz chyba, no ale musi byc mozliwosc zrobienia prywatnie np w PL?

****
Co do urodzin mlodego nadal jestem w kropce. Ponaradzam sie jeszcze ze znajomymi, moze cos wymysle. Niestety moj ex i jego rodzina uwazaja, ze nie mam prawa ulozyc sobie zycia, powinnam wylewac za nim lzy do konca zycia chyba

[Kancia]

u nas mammografie tez chyba tylko po 50 r.ż wczesniej USG a przynajmniej tak mi się wydaje. No niestety teraz co raz więcej młodych ludzi ma "lokatora", wiem po sobie ale co zrobic
jedynie to badac się profilaktycznie.

[celka2000]

Napisane przez koletynka

Celko ja tylko zapytam, czy zdjecia rentgenowskie szczeki robilas?
Pewnie tak, ale nie zaszkodzi zapytac .. ja mialam mleczna dwojke jeszcze w liceum. Po przeswietleniu okazalo sie, ze zab staly wyrosl w srodku dziasla, w poziomie. Nosilam aparat, mialam zabieg chirurgiczny i wyciagneli mi tego zeba.

tak, tak - robilam. Zawiazka nie ma. Jedna piatka wyrosla mi sama w wieku 20 lat. (to byl szok dopiero jak mi babka wyrywala mleczaka w tym wieku). A jedna pozostala mleczna. Gorne jakos sobie wyrosly bez problemu.
Moja siostrzenica tez miala zdjecia - zawiazkow niestety brakuje i to w przednich zebach...Niezbyt ciekawa sprawa, bo to nawet ciezko bedzie poprzesuwac, zeby nie popsuc zgryzu.

O matko, przestraszylyscie mnie tymi problemami i badaniami piersi. Ja nigdy nie mialam zadnego usg piersi, juz nie mowiac nawet, ze gin mi ich nigdy nie bada
Kancia - a co wyszlo u Ciebie? Jesli nie chcesz - nie odpowiadaj.

[Kancia]

celka to nie jest tajemnica, mialam raka tarczycy, ostatnio się go pozbyłam

USG dobrze robic raz w roku tak jak cytologię

[afiliks]

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Odebrałam dzisiaj wynik USG, wizyta u lekarza we wtorek... Muszę się czymś zająć, żeby nie myśleć za dużo - pewnie chatę wysprzątam

Napisane przez celka2000

Adasiek ma te dziurki naszczescie w tylnych zebach - czworka i piatka, to by tak widac nie bylo, ale sie zastanawiam czy to skuteczne. Dentysta mowil, ze trzeba to pozniej powtarzac i w ogole. A nowe czworki i piatki to mu tak szybko nie urosna. Kto wie czy mu w ogole urosna? U mnie rodzinnie jest taka przypadlosc niestety, ze czasem nie ma zawiazkow zebow stalych i mleczaki zostaja do konca, az wypadna, a na ich miejscu nie rosna zeby stale.
Ja mam wciaz jednego mleczaka (!) - piatke wlasnie. Pomyslalabym, ze jestem jakims tam wyjatkiem i to sie nie powtorzy. Ale u mojej siostrzenicy jest jeszcze wiekszy problem - bo u niej nie ma zawiazkow jednej jedynki, jednej dwojki bodajze... Wiec zaczynam sie stresowac, czy mu na pewno te zeby sie wymienia...
Musimy sie teraz wybrac do jakiegos stomatologa dzieciecego.

Jeśli chodzi o lapisowanie to się powtarza - najpierw po tygodniu od pierwszego, potem kolejne jest po dwóch, potem następne za trzy miesiące. My jesteśmy teraz umówieni na 4 listopada na to ostatnie... I niestety lekarstwo jest bardzo gorzkie i dzieci nie bardzo lubią... U nas na początku pierwszej wizyty Kasia siedziała spokojnie, potem zaczęła płakać... A wogóle to jest bardzo szybki zabieg - 5/10 minut i po wszystkim. Potem przez 1,5 h dziecko nie powinno jeść i pić...
Skoro weszłyśmy w temat dentystyczny to moja siostra była ze swoją córką u dentysty - mała ma ząbki zdrowe, ale dentysta polecił, żeby wzmocnić trochę szkliwo i lakierować ząbki. Koszt 50 zł, tez sie powtarza...
Moj maz z kolei nie ma dolnej jedynki... nic nie widac, zeby ladnie sie schodza...

cos mi sie z polskimi znakami porobilo

Napisane przez *misia*

My tez musimy isć z Matim do dentysty mam wrażaenie ze z tyłu jednej dwójki jest jakaś plamka, ale niestety Mati nie chce za bardzo nic mi pokazać Generalnie odwlekałam te wizyte jak sie da, bo po prostu nie wiem jak sobie tam z Uszkiem poradzić bo oczywiście na współpracę z jego strony nie liczę

moja siostra tez sie obawiala... lekko nie bylo, ale dali rade... moze z Uszkiem tez tak bedzie

Napisane przez szperrr

Misiu, ciagle zapominam - Mati slodziak jest a z jakim zacieciem tego kotka kusil!

Napisane przez koletynka

A co sklonilo Cie do zrobienia USG piersi?

znalazlam jakies zgrubienie, ale potem bzla ciaza i odpuscilam... jak bylam na wizycie kontrolnej po 6 tzgodniach to powiedzialam mojemu ginkowi... dal skierownie na USG.. czekalam prawie dwa miesiace

Napisane przez koletynka

Ja przez ostatnie 2 lata zylam z niewiadomoczym na szyjce macicy, wyszlo przy rutynowej cytologii. Sprawdzali rozwoj wypadkow co pol roku, najgorsze bylo czekanie na wyniki od patologa.

mam nadzieje, ze juz OK

Napisane przez koletynka

Co do urodzin mlodego nadal jestem w kropce. Ponaradzam sie jeszcze ze znajomymi, moze cos wymysle. Niestety moj ex i jego rodzina uwazaja, ze nie mam prawa ulozyc sobie zycia, powinnam wylewac za nim lzy do konca zycia chyba

moze ten McDonald to jednak niezly pomysl

Napisane przez celka2000

O matko, przestraszylyscie mnie tymi problemami i badaniami piersi. Ja nigdy nie mialam zadnego usg piersi, juz nie mowiac nawet, ze gin mi ich nigdy nie bada

moj tez nie badal
a USG mozesz sobie zrobic, ale jak juz skonczysz karmic Zuzke, bo w okresie laktacji obraz jest lekko zafalszowany...

Napisane przez Kancia

celka to nie jest tajemnica, mialam raka tarczycy, ostatnio się go pozbyłam

Napisane przez Kancia

USG dobrze robic raz w roku tak jak cytologię

Zrobilam dzsiaj Wojtkowi morfologie, wynik jutro, wizyta u pediatry tez...
Maly spi to lece cos w chatce porobic...

U was tez tak wieje?

Milego dnia

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

I jeszcze lekko spóźnione dla Hubisia agi-kn:

Wszystkiego najlepszego z okazji trzecich urodzinek

może agi zajrzy do nas i pokaże małego solenizanta

[ewcia123]

Koletynko.... ja na twoim miejscu nie zapraszałabym exa wogóle.
Zawsze moze zabrać młodego do siebie i urządzić mu urodzinki w ich gronie...
a poza tym sposób w jaki traktuje cię ex i jego rodzina zwalnia cie z martwienia się o ich samopoczucie i to co oni by chcieli.
Takie moje zdanie.


Piotrek jeszcze kaszle ale jakby mniej... wyslałam go do babci. Powietrze mu sie zmieni to może szybciej wydobrzeje.

[primavera]

hejkam ja jak zwykle po łebkach - ale już jestem na maxa wymęczona.
Koleżanka z pracy się ołamała - i ciagniemy za nią nadgodziny, czasem jestem od otwierania do zamykania (6:30-17)Już jesteśmy tym wymęczone

Napisane przez Kancia

celka to nie jest tajemnica, mialam raka tarczycy, ostatnio się go pozbyłam

kancia, groźnie to zabrzmiało - ale juz ok?
Mi ginekolog badał kilka razy piersi -dziwne że celce nie,bo to ten sam (?)

doczytam wieczorem, bo jeszcze czeka mnie zaraz dentysta

(moje Drzewo )

[celka2000]

Napisane przez primavera

(moje Drzewo )

super! a co to za przedstawienie?

A mnie nasz gin nigdy nie badal piersi Moze dlatego, ze od kilku lat wiekszosc czasu jestem albo w ciazy, albo karmie

[Kancia]

Primavera jeszcze do konca nie wiem czy nie ma nigdzie przerzutów. Będe wiedziec po wizycie w Gliwicach w Instytucie Medycyny Nuklearnej
Na razie wycięli mi tarczycę a mój doktor mówi, ze wszystko super

piekne drzewo ale Hubert wydoroślał dawno go nie widziałam na fotach

[afiliks]

Napisane przez primavera

(moje Drzewo )

Fajne Jakieś przedstawienie mieliście?

Napisane przez Kancia

Primavera jeszcze do konca nie wiem czy nie ma nigdzie przerzutów. Będe wiedziec po wizycie w Gliwicach w Instytucie Medycyny Nuklearnej
Na razie wycięli mi tarczycę a mój doktor mówi, ze wszystko super

oby wszystko było po twojej myśli

---------------

Odebrałam morfologię Wojtka - wyniki w dolnych granicach ale w normie na szczęście

Kasia w przedszkolu - coś mi dzisiaj nie bardzo chciała zostać a po południu pewnie nie będzie chciała wyjść

Celko i jak będziecie lapisować Adasiowi ząbki?

Gdzie jest Ann?

I ciekawe co u Sławki

Miłego dnia

[celka2000]

afiliks- na razie szukamy jakiegos poleconego dentysty. Mam juz jeden namiar, wiec pewnie w poniedzialek zadzwonie. Generalnie ja sie nastawiam na borowanie a nie lapisowanie, bo jak juz pisalam, a co bedzie jak mu nie urosna stale zeby? Zobacze co powie stomatolog. I czy Adasiek wytrzyma.

Bylo o wierszykach ...
Moj mowi ostatnio: Jestem sobie przedszkolaczek...niebora czek, jak uszczypnie bedzie znaczek
Cos mu sie dwa skleily w jeden.

I w ogole ostatnio moj synek spi w przedszkolu po 1,5 godziny. A oni nie maja lezakowania, ani nawet zadnych lozeczek. Spi chyba na podlodze. Siostra po obiedzie czyta im bajki i Adasiek zasypia A wszystkie dzieci sie bawia...