Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[MARIKA.S]

Witajcie Mamusie i Brzusie

Wczoraj martwiłam się, że Sara mnie nie kopie a dzisiaj świga tymi nóżkami jak szalona

Wszystkie zmiany w liście zostały uwzględnione
Na razie mamy przewagę chłopców A ponoć trudniej chłopaczka zmajstrować

gociak58 witamy wśród nas

marleen32 dziękuję za instrukcję odnośnie linków Chyba udało mi się wstawić w ten sposób dwie pozostałe części naszego wątku

make_up_istka kiedyś też już proponowałam takie spotkanie Trzeba wyznaczyć gdzieś środek między naszymi miastami i się umówić.
Odnośnie ciuszków....też miałam nic nie kupować bo przez te remonty z kasą cienko....ale takie śliczne są te sukieneczki....

Od wczoraj zastanawiam się nad kupnem kołyski....wiem, ze były tutaj dyskusje na ten temat.....ale tak bardzo mi się podobają....takie wiklinowe łóżeczka nie kupowałam bo mam po siostrze, nie straciłam na to funduszy, więc jest jeden głos "za"
Poza tym tak myślę, ze taką kołyskę to zawsze można przysunąć bliżej łóżka w nocy i pokołysać jak Mała będzie kwilić...Sama nie wiem
Mój mąż obawia się tylko, że w ten sposób nauczę ją bujania.....ehhh.
Nie wiem czy nie lepsze jednak takie bujanie jak noszenie na rękach...

No i zastanawiam się też nad rozwiązaniem z wanienką....mam już kupioną taką dużą z Disneya bodajże i nie wiem jak wymyślić kąpanie. Chciałabym w łazience, żeby z małą nie biegać między pokojami....mieszkamy w dużym domu i musiałbym mieć wszędzie 29 stopni a to chyba nie możliwe i nie zdrowe Tylko zastanawiam się gdzie tą wanienkę stawiać. Inwestować w stojak czy kłaść na blacie na wysokości pralki, bo wydaje mi się to za wysoko i nie wygodnie. Wannę znów mam bardzo nisko bo 50 cm od podłogi więc kręgosłup by mi odpadł

A propo mojej łazienki.....wygląda na dzień dzisiejszy tak :
Pod prysznicem mój szanowny małżonek zażyczył sobie murzyńską piękność Takie ma fantazje

[gosiaczek071]

Napisane przez agape

cholera wszystko mi się skasowało

wera ja też mam szerokie biodra i w "pępku" 83 cm a mój brzuchol to już duży jak na ten tydzień i napewno wygląda jak ciążowy chyba musimy zrobić zdjęcia profili brzuszków i porównać bo my podobny tp chyba mamy- ja mam 20 luty. a szerokie biodra niestety nie gwarantują nam łatwego porodu - moja mama rodziła 36h aż cc jej zrobili a babcia natomiast (mamy tą samą budowę) wręcz "wyrzucała" z siebie dzieciaki ciekawe jak to będzie z nami

ja, skuszona waszymi pomiarami, sprawdzilam u siebie. i jakas masakra mi wyszla : 105 cm tydzien 27 prawie

Napisane przez cytrynka3002

Popieram - ja będę stawiała na komodzie niskiej wanienkę, a w razie, gdyby plecy mnie bolały, to zawsze mogę dokupić. Wiem, że na allegro są takie szafki na kółkach z wanienką i przewijakiem w jednym, cenowo wychodzi tak samo, jak kupienie zwykłej wanienki i przewijaka, ale mimo wszystko wybrałam drugą opcję. Moim zdaniem zyskam na miejscu, bo łazienki nie mam za dużej, żeby taką szafkę postawić, a wanienkę zawsze pod prysznic mogę wstawić i po kłopocie.

tak macie racje. jesli szafki sa na odpowiednich wysokosciach to pewnie. Ja chcialam stawiac na pralce w tamtym mieszkanku ale okazalo sie dla mnie za wysoko. wsyztsko zalezy tez od wzrostu mamy. (ja mam 164)
no i druga kwestia, ze uparlismy się na kapanie w lazience a nie w pokoju, by potem latwo tą wodę wylac. Ondy maja korek i chyba urke odprowadzającą (ale nie jestem pewna na 100%) i mozna bezposrednio do wanny spuscic wodę. W przypadku kapania w pokoju trzeba by ta wanne niesc, a nie zawsze bedzie maz obecny by to zrobic. Wezcie to takze pod uwage

a komoda z przewijakiem i wanienką, to takie cos masz na mysli??
http://allegro.pl/komoda-kapielowa-z...266096914.html wkleilam przykladowo jedną z tanszch, wiem, ze sa i po 500 zł. Ja mam cos takiego wlasnie jak ta Ceba (ale firmy nie pamietam) kupilam za becikowe by miec u tesciow. Powiem jak sie u nas sprawdzilo: wsystsko super, ale wanienka nam przynajmniej posluzyla do ok 6 miesiaca. potem moja kluseczka byla juz za duza na nią. I ja uzywalam tej nakladki anatomicznej do tej wanny. Ale zalozenie ta komoda "kombo" ma swietne. I ma na pewno wezyk odprowafzajacy wodę i kolka. Kąpalismy mala w pokoiku u tesciow, po kapieli maz wywozil kombo do lazienki. Mam ja nadal i bede uzywac dla Kubusia, tylko jest rozowa.... ale kupie pokrowiec na przewijak i bedzie ok. Tym samym nie kupuję zwyklego przewijaka na lozko. To jest tak samo wygodne a i nawet lepsze chyba bo mozna polozyc pieluszki i potrzebne kosmetyki na tych polkach,.

aha i byla mowa o lozeczkch turystycznych,. Ja kupilam na allegro takie wielofunkcyjne z bajerami (tez za becikowe) z moskitierą, nozki mozna bylo zlozyc, zrobic płozy i byla "kolyska" z baldachimem, pozytywką, palakiem z misiami i przewijakiem. Lozko samo w sobie ok, dlugo nam sluzylo ale.............skrzypi jak cholera. na poczatku bylo ok ale z zcasem zaczelo na maxa skrzypieć... nie wiem czemu. Mloda spala w nim u tesciow i na wyjazdach. nasze mialo 2 poziomy regulacji i dokupilam materac chyba gryka- kokos.
t o bylo cos w tym stylu (nie dokladnie to lozeczko bo nie pamietam firmy ale mniej wiecej takie. Moje ladniejsze kolorystycznie)http://allegro.pl/prezent-lozeczko-k...269593711.html

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Mariko a mogę spytac dlaczego uwazasz, ze do kapieli powinnas miec 29 stopni??

[make_up_istka]

A ja od wszystkim młodych rodziców słyszę ciągle żeby tak mocno nie grzać pomieszczenie gdzie będzie się kąpać, bo najgorsze jest później przeniesienie go do chłodniejszego już przecież pokoju gdzie śpi. Wszyscy mi mówią żeby była wszędzie podobna temperatura - żeby nie było gwałtownej zmiany temperatur

Dziewczyny, wysyłam Wam już ale po troszkę i powoli bo za duże pliki

[marleen32]

Gosiaczek no pewno racja,ze zaraz po porodzie maluch i tak malo sie rusza,ale tutaj klada od razu w normalnym ubranku do lozeczka i okrywaja cienka pielucha, bo w szpitalach cieplo, stad moje zdziwienie .
Co do komody, ja mialam z dziewczynkami wlasnie lacznie z przewijakiem, ale i tak ubieralismy male na pralce, bo zeby uzywac przewijac trzeba bylo najpierw zamknac wanienke, podlozyc cos na przewijak (bo to to ceratkowe za zimne jest, no i dla mnie niepraktyczne to bylo, denerwowalo tez mnie wlasnie to przesuwanie z pokoju do lazienki, bo w dzien sluzylo to jako przewijak i regal na srodki czystosci tylko, no a ze teraz miejsca mniej, komoda dawno sprzedana, to uznalam, ze lepiej jak kupimy wanienke osobna (maz wybral najzwyklejsza, bo kapanie to jego zadanie bylo przy poprzednich, wiec teraz tez ), podklad do przewijania (ten bedzie lezal na pralce, na tym recznik, zeby malenstwo zaraz po kapieli osuszyc (wycieranie z kolei moja robota , no a nad stelezem tez sie zastanawiam, my mamy wanne i prysznic, wiec pod prysznicem mozna spokojnie stelaz dac, ale maz wlasnie na wanne zwykla chce ta mala stawiac, zobaczymy, jak nie bedzie funkcjonowac, to dokupimy ten stelaz wtedy.
Marika ja z kolei slyszalam, ze trudniej dziewczynki zmajstrowac , ale nie potwierdzam, bo nam sie udalo az 3, choc maz nie do konca dowierza, smial sie dzis, jak przyszly mi typowo rozowe spioszki do malej, ze jak bedzie synek jednak, to chyba mu ich nie zaloze .
A, nie dowierza, bo druga cora synkiem do porodu wedlug lekarza byla, wiec chlop troche zaufanie stracil .
Ale powiedzialam, ze nie ma problemu, najwyzej bede pozniej sie tych rzeczy pozbywac

[_havana_]

Witam!
Ja się tylko melduję na nowym wątku
Nie mam siły nadrabiać tych 3dni nieobecności wybaczcie.
Znowu chora jestem Ból głowy, katar, a kaszel to taki, że rano prawie wymiotowałam Mój brat mi przyniósł jakiegoś wirusa bo on też chory. Ciekawe kto następny z rodziny...
Biorę rutinoscorbin, herbatkę z cytrynką i miodem.
Jak się trochę wykuruję to do Was wróce.
Uważajcie na wirusy!!!

[zyrafa5]

[QUOTE=make_up_istka;22816 541]

Ahaaa, i ściągnął mi rockowe kołysanki dla dzieci - niektóe cudowne, jak ktoś lubi oczywiście jak ktoś ma ochotę to maila na priv, to wyślę Wam choć pare (napisać czy Boba Marleya czy Green Day - najładniejsze, czy Metallica )

To ja bardzo poproszę o te Green Day

[szizuho]

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez JeSuisUnPapillon

mniam, ja namawam TŻ zeby mi naskrobal ziemniakow to tez zrobie po weekendzie;

kosmetyki planuje kupic w przyszlym miesiacu no i reszte gadzetow ktorych mi brakuje - a na sam koniec dopiero kupuje te rzeczy ktore maja gwarancje


OO wlasnie jak to z basenem jest, mi zalezy zeby chodzic na basen z maluchem, to rodzicom też pomaga czy rodzic to jaki bierny taki jest na tych zajeciach? dzieci wszystkie reagują w miarę pozytywie?

Moja Julka chodziła na basen od 3 miesiąca, zajęcia odbywały się raz w tygodniu, trwały 30 min. Z dzieckiem do wody wchodzi jeden z rodziców, dziadków, opiekunów. Na brzegu stała pani i dokładnie mówiła co robic. Było ok 7 dzieci w basenie. Wiem że później w miare zainteresowania było więcej dzieci i dodatkowe panie wchodziły do wody i pomagały. Dzieci reagowały dobrze, nie pamiętam by jakieś dziecko płakało. Na basenie była włączona muzyka z piosenkami dla dzieci, rodzice śpiewali. Bardzo przyjemnie. Po chyba 24 miesiącach przenieśli nas ze "starszymi dziecmi" na basen szkolny i tam już byli instruktorzy w wodzie a rodzice na brzegu. Córa ma teraz 7 lat a w wodzie czuje się jak ryba w wodzie, świetnie pływa, skacze, wiem że kolejna córa też bedzie chodziła na basen
kilka fotek z zajęc...
http://fariaszka.wroc.pl/galeria/

[weraa11]

Napisane przez agape

cholera wszystko mi się skasowało

wera ja też mam szerokie biodra i w "pępku" 83 cm a mój brzuchol to już duży jak na ten tydzień i napewno wygląda jak ciążowy chyba musimy zrobić zdjęcia profili brzuszków i porównać bo my podobny tp chyba mamy- ja mam 20 luty. a szerokie biodra niestety nie gwarantują nam łatwego porodu - moja mama rodziła 36h aż cc jej zrobili a babcia natomiast (mamy tą samą budowę) wręcz "wyrzucała" z siebie dzieciaki ciekawe jak to będzie z nami

Nie strasz mnie bo ja ostatnio na mysl o porodzie zaczynam plakac u mnie w rodzinie byly raczej lekkie porody...no i od dwoch ginekologow juz slyszalam ze niby moja budowa zewnetrzna jak i wewnetrzna wskazuje na to, ze niby nie mam miec tak ciezko...bo taka budowa niby sprzyja porodom... Ale moze oni mnie tak tylko pocieszali zeby wiecej osob zachodzilo w ciaze
Postaram sie zrobic sobie jakas fotke w ten weekend to wstawie i porownamy ja mam termin na 25 lutego jednak przeniesiony
ewentualnie 22... W karcie ciazowej mam napisane 22 luty wg OM, a wg USG jest 22-25 lutego

Napisane przez _havana_

Witam!
Ja się tylko melduję na nowym wątku
Nie mam siły nadrabiać tych 3dni nieobecności wybaczcie.
Znowu chora jestem Ból głowy, katar, a kaszel to taki, że rano prawie wymiotowałam Mój brat mi przyniósł jakiegoś wirusa bo on też chory. Ciekawe kto następny z rodziny...
Biorę rutinoscorbin, herbatkę z cytrynką i miodem.
Jak się trochę wykuruję to do Was wróce.
Uważajcie na wirusy!!!

Noo kuruj sie i wracaj

[sylfiaaa]

cześć dziewczynki, jak fajnie że już weekend, jutro nareszcie się wyśpie
Byłam dziś w dwóch sklepach oglądać wózki, nie było tego co ja mam na oku ale spotkałam dwa inne dość fajne
Bebetto magnum http://allegro.pl/magnum-bebetto-fot...266729084.html

oraz Espiro Vector 4 Air http://allegro.pl/new-espiro-vector-...266093414.html

Napisane przez mysiopez

ja jestem w kropce;( zastanawiam się nad dwoma wózkami: baby alu jet i espiro gtx. Pierwszy jest lekki, drugi baaardzo ciężki, ale bardziej mi się podoba wykończenie. cena w sumie podobna. za 2 tyg chcemy już kupić wózek a tu dylemat...

espiro gtx:
http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyj...265880904.html

baby alu jet:
http://allegro.pl/jet-alu-baby-activ...274373295.html

co radzicie?

espiro dziś oglądałam i jeździłam po sklepie tylko że ten co podałam w linku wyżej Vector a nie GTX prowadzi się rewelacyjnie lekko

Napisane przez mysiopez

Dziewczynki.. to nie kwiestia podobania się wózka, ale jego funkcjonalności. W tym pierwszym budka zamykana jest całkowicie. tzn można go zakryć aż do pałąka. Kurde! dac kobiecie wybór!

Dokładnie , jest problem w wyborze , mam to samo 3 modele i nie wiem na który się zdecydować

Napisane przez gociak58

Witam wszystkie mamusie Mogę się przyłączyć? Będę mamą styczniową, termin porodu mam na 24 stycznia i czekam na synka

witamy

Napisane przez lilijka3

to ja tak całkiem nocnie, bo teraz to już w ogóle jestem załamana musiałam opuścić dom dziadków przez moją siostrę, która czuje się zagrożona moją obecnością i wprost mi powiedziała, że "nie wyobraża sobie, że ja będę u nich mieszkać i że sprowadzę tam jeszcze swoje dziecko". No po prostu zazdrośnica. Zrobiła taką awanturę, że szkoda gadać. Wolałam więc zapakować swoje rzeczy i się wynieść, bo cóż innego mogłam zrobić. Boże, jakie to moje życie jest żałosne. Tak więc jestem z powrotem w punkcie wyjścia, bo mąż zobaczy mnie rano i pomyśli oczywiście, że wróciłam na dobre do niego.W ogóle odechciało mi się iść na to wesele, bo z jednej strony siostra i jej chłopak, a z drugiej mój mąż. Cóż za towarzystwo.
Ja chcę wrócić do pracy i zapomnieć o tym co się teraz dzieje!!!!!!!! Nawet nie mam z kim pogadać na miejscu.
i znowu Wam się wyżalam PRZEPRASZAM

witam nową mamę gociak58

naprawdę dziwi mnie zachowanie siostry, ale z jakiej racji musiałas się wyprowadzić, przeciez to dom dziadków a nie jej

[gosiaczek071]

Napisane przez szizuho

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------



Moja Julka chodziła na basen od 3 miesiąca, zajęcia odbywały się raz w tygodniu, trwały 30 min. Z dzieckiem do wody wchodzi jeden z rodziców, dziadków, opiekunów. Na brzegu stała pani i dokładnie mówiła co robic. Było ok 7 dzieci w basenie. Wiem że później w miare zainteresowania było więcej dzieci i dodatkowe panie wchodziły do wody i pomagały. Dzieci reagowały dobrze, nie pamiętam by jakieś dziecko płakało. Na basenie była włączona muzyka z piosenkami dla dzieci, rodzice śpiewali. Bardzo przyjemnie. Po chyba 24 miesiącach przenieśli nas ze "starszymi dziecmi" na basen szkolny i tam już byli instruktorzy w wodzie a rodzice na brzegu. Córa ma teraz 7 lat a w wodzie czuje się jak ryba w wodzie, świetnie pływa, skacze, wiem że kolejna córa też bedzie chodziła na basen
kilka fotek z zajęc...
http://fariaszka.wroc.pl/galeria/

sluchaj, gdzie chodzilas na te zajecia? do wrocka? widzxialam ze w jelczu laskowicach sa a to bardzo blizko mnie!! ja chodzilam tez z hania na basen, ale nie na zajecia tylko sama tak O. bylysmy w brodziku woda cieplutka, hanka zachwycvona ale potem zaczela chorowac i musialysmy odpuscic. Teraz jezdze na plywalnie miejska tzn przed wakacjami jezdzilam i etraz chce znow zaczac wlasnie przy obiedzie myslalam o basenie iweszlam poszukac tel

[vilya]

Witam w kolejnym wątku wszystkich. Nadrobiłam, ale sama nie miałam za bardzo jak pisać bo od trzech dni po lekarzach jeżdżę - akurat tak mi się skumulowało. Co do wanienki to ja chyba kupię bez stelaża, i raczej normalną. Mam duży stolik i wydaje mi się, że na nim mi się będzie dobrze kąpało i chyba wolę nawet kąpać w pokoju niż w łazience. Co do temperatury przy kąpieli to wydaje mi się też ze nie ma co przesadzać ze zbyt wysoką, podobnie z temperaturą wody. Na początku to wiadomo że musi być wyższa ale potem będę starała się ją obniżyć, tym bardziej, ze chciałabym z małą na basen chodzić jak najwcześniej a tam i chłodniejsza woda w basenie jak i temperatura powietrza.

Dziewczyny narzekacie na remonty a ja wam zazdroszczę, ze możecie coś swojego remontować/budować. Ja cały czas czekam na papiery z urzędu żeby działkę przepisać a potem znowu kolejne terminy żeby pozwolenia na budowę dostać. tak już bym chciała zacząć, nawet nie przeraża mnie tak splata kredytu - chciałabym już go mieć i już budować i już spłacać. Ehh kiedy to będzie. Na razie z rodzicami mieszkam ale ile można do jasnej ch....

Moja córcia też sie tak mało rusza - prawie w ogóle trochę się tym niepokoję, ale też zauważyłam że czasem w nocy jak się obudzę to mocniej czuję. Może moja to taka sówka nocna będzie.

A i polecam wam ten język niemowląt o którym była mowa - zaczęłam właśnie czytać, bo przyszła mi przesyłka - język niemowląt i język dwulatka. Bardzo oppłaca się je zamówic na allegro bo ja za te dwie + przesyłka zapłaciłam mniej niz za samo język niemowląt w księgarni. Mam nadzieję, ze Klub dla Ciebie otworzą filię w Krakowie.

[szizuho]

Napisane przez gosiaczek071

sluchaj, gdzie chodzilas na te zajecia? do wrocka? widzxialam ze w jelczu laskowicach sa a to bardzo blizko mnie!! ja chodzilam tez z hania na basen, ale nie na zajecia tylko sama tak O. bylysmy w brodziku woda cieplutka, hanka zachwycvona ale potem zaczela chorowac i musialysmy odpuscic. Teraz jezdze na plywalnie miejska tzn przed wakacjami jezdzilam i etraz chce znow zaczac wlasnie przy obiedzie myslalam o basenie iweszlam poszukac tel

Ja chodziłam we Wrocławiu
Ta szkoła pływania ma filie w Jelczu Laskowicach, Polkowicach i Wrocławiu na 2 basenach. Ja z całego serca mogę polecic tą szkołę. Świetna kadra, bardzo fajne podejście do dziecka. Ja dopiero w tym roku zrezygnowałam dlatego że w szkole zaraz po lekcjach ma 3 razy zajęcia z sekcji pływackiej. Podaje ci nr tel. 601 288 408

[kma1982]

Napisane przez szizuho

A ja dziś może placki ziemniaczane, taka mam ochotę.

ja chciałam dziś zrobic na obiad placki, ale zamówiliśmy pizzę...placki będa jutro

Napisane przez cytrynka3002

Kochana u nas też jest ten problem - ja mam grupę krwi Arh-, a mąż Brh+, także jest ryzyko konfliktu...na początku też okropnie panikowałam, ale tak, jak Marika pisze - teraz są na to zastrzyki z immunoglobiny. Maluszkowi po urodzeniu pobiorą krew i w razie co (jeśli będzie miał inny rh, niż Ty) też chyba mu podadzą jakiś zastrzyk odpornościowy...także głowa do góry - sama nie jesteś. A jeśli bardzo się niepokoisz - idź na to badanie krwi, które mi zleciła lekarka - pośredni odczyn Coombsa mówisz, że chcesz zbadać i w ten sposób dowiesz się, czy z Małym okej jest wszystko. Tzn. dowiesz się, czy nie masz we krwi jego przeciwciał odporonościowych.

ja tez mam ten problem...po poronieniu dostałam zastrzyk z immunoglobuliny, teraz gin coś wspominał o szczepionce w 27/28 tc z immunoglobuliny, ale powiedział, że nie jest to konieczne, bo po porodzie podadzą zastrzyk odpornościowy...

Napisane przez make_up_istka

Ahaaa, i ściągnął mi rockowe kołysanki dla dzieci - niektóe cudowne, jak ktoś lubi oczywiście jak ktoś ma ochotę to maila na priv, to wyślę Wam choć pare (napisać czy Boba Marleya czy Green Day - najładniejsze, czy Metallica )

ja już kiedyś wklejałam link do stronki z tymi kołyskami, ale tam można było tylko demo posłuchac...prześlesz mi też?? już wysyłam adres na priv

[anka_bzzz]

Napisane przez gosiaczek071

sluchaj, gdzie chodzilas na te zajecia? do wrocka? widzxialam ze w jelczu laskowicach sa a to bardzo blizko mnie!! ja chodzilam tez z hania na basen, ale nie na zajecia tylko sama tak O. bylysmy w brodziku woda cieplutka, hanka zachwycvona ale potem zaczela chorowac i musialysmy odpuscic. Teraz jezdze na plywalnie miejska tzn przed wakacjami jezdzilam i etraz chce znow zaczac wlasnie przy obiedzie myslalam o basenie iweszlam poszukac tel

Powiedzcie mi, czy to zależy od pływalni, czy wszędzie mnie powinni wpuścić z niemowlakiem? Bo mi bardzo zależy, żeby się dziecko z wodą zaprzyjaźniło od małego - moja mama bała się mnie puszczać na basen jak byłam mała i teraz jest efekt - pływać nie umiem! A do wody sobie czasem wejdę, żeby nóżkami pomachać. Ale jakieś fobie mam i nauczyć już się zapewne nie nauczę.

Co do remontów - my na razie jesteśmy egoistami i myślimy o sobie. Dziecko będzie w sypialni z nami. Spłacamy kredyt i nie możemy wziąć kolejnego, żeby dom skończyć. Ja zazdroszczę budowy nowego domu. Remontujemy stary i co rusz niespodzianki. Ale wolę to, niż użeranie się z rodzicami czy to moimi, czy TŻa. A tak, to nasze stosunki są rewelacyjne.

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez szizuho

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------



Moja Julka chodziła na basen od 3 miesiąca, zajęcia odbywały się raz w tygodniu, trwały 30 min. Z dzieckiem do wody wchodzi jeden z rodziców, dziadków, opiekunów. Na brzegu stała pani i dokładnie mówiła co robic. Było ok 7 dzieci w basenie. Wiem że później w miare zainteresowania było więcej dzieci i dodatkowe panie wchodziły do wody i pomagały. Dzieci reagowały dobrze, nie pamiętam by jakieś dziecko płakało. Na basenie była włączona muzyka z piosenkami dla dzieci, rodzice śpiewali. Bardzo przyjemnie. Po chyba 24 miesiącach przenieśli nas ze "starszymi dziecmi" na basen szkolny i tam już byli instruktorzy w wodzie a rodzice na brzegu. Córa ma teraz 7 lat a w wodzie czuje się jak ryba w wodzie, świetnie pływa, skacze, wiem że kolejna córa też bedzie chodziła na basen
kilka fotek z zajęc...
http://fariaszka.wroc.pl/galeria/

świetnie, ja musze z tz na ten temat pogadac, chociaz u nich rodzina pływaków - to oni są przeciwni jednak zbyt wczesnemu plywaniu itp itd... - bo ich zmuszano do plywania

[muron]

ale jestem GŁUPIA!!! Ja tez dostałam 1 saszetkę, żle go zrozumiałam. 1 saszetka 4 dni i badanie moczu!! A ja myślałam,że źle wypisane i muszę kolejną receptę, dobrze, że zadzwoniłam do gina rano!

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez izus123

pewnie, że mozna nie uzywać poduszki, ale ja chcę , zeby ona była, również ze względów dekoracyjnych, pytanie tylko, czy nie jest zdyt gruba, zazwyczaj w kompletach są niemal płaskie poduszeczki, a ta się taka nie wydaje. Jak myslisz, bedzie OK ?
Fajowo, dzięki za info, poszukam woowi na allegro, bo ślicznosci są te Twoje ozdoby.

ale do czego ok? Chcesz podkłądać noworodkowi, czy chcesz żeby sobie leżała? Bo nie rozumiem, nie ma problemu włożyć klin lub płaską potem

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez marleen32

Lilijka a co dziadkowie na to ?? w koncu to ich dom, i oni decyduja, kto z nimi mieszka, ehh siostra sie zachowala jak maloletnia zazdrosnica, przytulaski dla Ciebie.
Gosiaczek w szoku jestem jak poczytalam, o zawijaniu dziecka tak by raczka nie moglo ruszyc, powaznie praktykowane to w Polsce jest??
Tutaj dziecko spi w pizamce, w spiworku lub pod kolderka, ale niczym sie je nie obkreca, czesto tez spi z rodzicami jak im jest tak wygodnie na poczatku, moja bedzie spala z nami w swojej pizamce, ale pod nasza koldra, tyle, ze bez poduszki, lub w koszu mojzesza, tez bez poduszki, pod leciutka koldreka, ale niczym nie owinieta, ja nie wyobrazam sobie spac unieruchowmiona, i dziecku tez bym tak nie polozyla, ale moze sa ku temu jakies wskazania, tylko ja sie nie znam , stad moje wielkie zdziwienie, ze niby dziecko bezpiecznie sie czuje?.
Winylowa plyta krwawienie dziasel moze w ciazy sie pojawic, ale skoro Ciebie tak dlugo bola, to szalwia nie pomoze, bo moze juz zapalenie jakies masz, udaj sie do dentysty, on Ci da odpowiednia masc taka bezposrednia do dziasel, przy okazji zeby sprawdzi, i powie jak dalej postepowac, moze kamien na zebach zalega czy cos, ja wiem ze zapalenia dziasel nie wolno lekcewazyc, bo mozna sie paradontozy nabawic niestety .
Muron bardzo mozliwe, ze przez przeziebienie tak mialas, ja tez pamietam wtedy lekko przeziebiona bylam.

tak w PL zawijało się dzieci 20 lat temu, teraz nie, chyba, że gdzieś coś jeszcze nie dotarło.... Od kilku lat zdarza mi sie bywać na porodówkach i pierwsze słyszę;-)

[weraa11]

A do mnie TŻ wpadl w koncu, po 5 dniach nie widywania sie...przyszedl mi cos przyniesc i lecial bo przeciez ma dzis WAZNY mecz...i za tydzien ma ostatni...tylko za tydzien nasza rocznica...ciekawe czy chociaz bedzie pamietac... Wiec po 5 dniach widzialam go cale 5 min.... ;]
I smiac mi sie chcialo...bo on mnie ledwo co poznal...powiedzial, ze chyba specjalnie tak brzuch wypielam, bo to niemozliwe zebym juz taki miala po 5 dniach a tu prosze...jego dziecko sie rozwija i rosnie a on nawet o tym nie wie

[muron]

Napisane przez weraa11

A do mnie TŻ wpadl w koncu, po 5 dniach nie widywania sie...przyszedl mi cos przyniesc i lecial bo przeciez ma dzis WAZNY mecz...i za tydzien ma ostatni...tylko za tydzien nasza rocznica...ciekawe czy chociaz bedzie pamietac... Wiec po 5 dniach widzialam go cale 5 min.... ;]
I smiac mi sie chcialo...bo on mnie ledwo co poznal...powiedzial, ze chyba specjalnie tak brzuch wypielam, bo to niemozliwe zebym juz taki miala po 5 dniach a tu prosze...jego dziecko sie rozwija i rosnie a on nawet o tym nie wie

przykre:-( Ty chcesz ratować, a on coś chyba sobie pomylił. przeciez tyle razy rozmawialiście etc. Życzę jak najlepiej, ale nie chcę wróżyć na przyszłość:-( Mogłaś powiedzieć, że poduszkę wrzuciłaś pod bluzkę. A jego matka jak taka nadopiekuncza nie ma jakiegoś wpływu na synka? Może coś by mu nakładła do głowy?

[lilijka3]

witam brzusiaste lasencje po zakręconym dniu

jeżeli chodzi o basen dla niemowlaków, to moje jak tylko podniesie główkę wędruje ze mną na basenik , to już postanowione

wróciłam z pracy i zrobiłam kolację, przy okazji mam akcję "krawat" dla męża na jutrzejsze wesele, bo on oczywiście nie ma. I tak nagle rozdzwonił się telefon. Każdy coś ode mnie chciał.

co do kosmetyków, to albo kupię w styczniu, albo wyślę siostrę z mężem po nie, nie spieszę się z tym na razie. Tak samo z ubrankami muszę się wstrzymać, bo mam dostać paczkę i chcę wiedzieć na czym stoję, czego mam najmniej i muszę dokupić. Wanienkę kupię raczej zwykłą bez stelaża, bo mam gdzie ją postawić.

Louboutinka mam już te body, i strasznie spodobały mi się te mocno różowe, ale nie kupiłam, bo nadal nie wiem co będzie.

havana kuruj się kochana, trzymamy kciuki

marleen32 dziadkowie umyli ręce jednym słowem. A jeżeli chodzi o siostrę, to z mieszkaniem dziadków jest tak, że jest własnościowe i na razie na nikogo nie przepisane, tak więc od jakiegoś czasu widzę, że zaciera rączki na nie..........

Sylfiaaa co dziadkowie na to?? martwili się tylko tym, żeby nikt nie zobaczył mnie jak wychodzę z klatki z torbą i stwierdzili, że oni się nie chcą wtrącać, bo takie kłótnie to nie na ich nerwy. (no coś w tym racji jest)

muron dobrze, że się skapłaś

[weraa11]

Napisane przez muron

przykre:-( Ty chcesz ratować, a on coś chyba sobie pomylił. przeciez tyle razy rozmawialiście etc. Życzę jak najlepiej, ale nie chcę wróżyć na przyszłość:-( Mogłaś powiedzieć, że poduszkę wrzuciłaś pod bluzkę. A jego matka jak taka nadopiekuncza nie ma jakiegoś wpływu na synka? Może coś by mu nakładła do głowy?

Nie no az w taki negatywny sposob nie zareagowal jak to odebralas moze nie wiedzial jak mi pokazac, ze pamieta o naszym dziecku i ze sie nim interesuje bardziej mnie wkurzylo to, ze od kiedy jestem w ciazy, to coraz rzadziej sie widujemy...a potem jest oczywiste, ze mu moj brzuch rosnie w oczach, bo gdybysmy sie widzieli co np.2 dni to by to sie mu az tak w oczy nie rzucalo...
A co do jego mamy, to pewnie jakbym jej powiedziala, ze do mnie nie przyjezdza itd. to pewnie by na niego wplynela i by bywal czesciej...ale nie chce zeby to bylo wymuszone...niech sam w koncu zczai, ze byloby mi lepiej gdyby czesciej do mnie przyjezdzal...
ALe szczerze...to mi tez sie juz odechciewa powoli z nim spotykac...wiec moze niedlugo to ja nie bede chciala, zeby do mnie przyjezdzal


A dzis sie az 3 osoby z mojej rodziny pytaly jak sie czuje...az jestem w szoku... Oczywiscie nie pytaly mnie tylko moja mame

[lilijka3]

co do męża, chwilowo cieszy się jak dziecko z mojego widoku, dzwoni, pisze, chętniej rozmawia, no ale zobaczymy na jak długo to wypali, jutro mu daruję ale w niedziele czeka nas poważna rozmowa, bo tak dalej byc nie może
rano jak wrócił, to pytał chyba z 5 razy czy z dzieckiem jest wszystko w porządku i stwierdził, że teraz możemy kupić łóżeczko......no ale jak dla mnie to chwilowa obiecanka

[marleen32]

Mnie ostatnio tak wybrzuszylo, ze sama nie wierze, a jak okazalo sie, ze zadne spodnie przedciazowe na mnie nie pasuja, to prawie w czarna rozpacz wpadlam , ale malenstwo musi rosnac, to i brzuch ma prawo.
Co do wod plodowych, ja sie zastanawiam czy mi w ogole odejda, bo mimo ze dwa porody mam za soba, to wody mi nie odeszly, ani przy jednej ani drugiej, ale na wszelki wypadek podklad nabede, taki z nieprzemakalnego materialu, bo ceratek nie lubie, a pozniej dla malutkiej bedzie, choc dziewczynki spaly w pieluszkach, a jak juz byly gotowe do spania bez pieluchy, to nigdy zadnej mokrej wpadki nie mialy .

My na basen tez chodzilismy, ma to sens jak jest sie pewnym, ze bedzie sie kontynuowac, no i dobrze wybrac basen z woda ozonowana, bo chlorowana uczulic moze, ale moje bardziej jako zabawe traktowaly, na dzien dzisiejszy starsza plywa, mlodsza prawie plywa, chodzimy nadal, ale juz nie tak regularnie rodzinnie, tylko jak nam sie chce, ale dziewczyny co tydzien w szkole zajecia maja, wiec one regularnie.
Ja plywac umiem, nauczylam sie sama, bez jakiejkolwiek opieki doroslych, a jak akrte plywacka zrobilam, to mama w szoku byla

[lilijka3]

Napisane przez weraa11

Nie no az w taki negatywny sposob nie zareagowal jak to odebralas moze nie wiedzial jak mi pokazac, ze pamieta o naszym dziecku i ze sie nim interesuje bardziej mnie wkurzylo to, ze od kiedy jestem w ciazy, to coraz rzadziej sie widujemy...a potem jest oczywiste, ze mu moj brzuch rosnie w oczach, bo gdybysmy sie widzieli co np.2 dni to by to sie mu az tak w oczy nie rzucalo...
A co do jego mamy, to pewnie jakbym jej powiedziala, ze do mnie nie przyjezdza itd. to pewnie by na niego wplynela i by bywal czesciej...ale nie chce zeby to bylo wymuszone...niech sam w koncu zczai, ze byloby mi lepiej gdyby czesciej do mnie przyjezdzal...
ALe szczerze...to mi tez sie juz odechciewa powoli z nim spotykac...wiec moze niedlugo to ja nie bede chciala, zeby do mnie przyjezdzal


A dzis sie az 3 osoby z mojej rodziny pytaly jak sie czuje...az jestem w szoku... Oczywiscie nie pytaly mnie tylko moja mame

hehehe, moim zdaniem nie masz co liczyć na to, że mamusia na niego może wpłynąć, jeżeli spróbuje to on sam może zrobić coś na przekór wiem z doświadczenia mojego męża

[weraa11]

Nie no ogolnie to jego mama jest po mojej stronie jak sie dowiedziala o mojej ciazy i wyczula ze TŻ jest niezadowolony, to sama mowila, ze mam sie nim nie przejmowac, ze ona mnie bedzie wspierac i sie bardzo cieszy, ze bedzie babcia... Generalnie ona jest bardzo dobrym czlowiekiem, ale jej wada jest to, ze ona sie za bardzo narzuca... A mi jest glupio jej powiedziec "nie" albo zeby sie nie wtracala... ale tak poza tym to nie mam jakichs wiekszych zarzutow do niej. A ona by na niego wplynela w taki sposob, ze by wciaz mu dziure w brzuchu wiercila, czy byl u mnie, kiedy pojedzie, itd. Tak bylo na poczatku ciazy, kiedy byl u mnie prawie codziennie...ale jak przestala mu suszyc na ten temat glowe, to przestal...Wiec bez sensu znowu ja w to angazowac, skoro on np. nie chce sie ze mna tak czesto widywac...
Ale troche go jeszcze poolewam i sam bedzie do chcial sie spotykac czesciej

[lilijka3]

weraa11 żeby tobie się tak przypadkiem nie odwidziało

ale mam maraton dziwności: zjadłam kanapki z pastą paprykową, oliwkową, serowo-bazyliwo, do tego jeszcze śledzie opiekane, do tego banana i teraz zabieram się za pączka, hmmmmmmm pierwszy raz mi się to zdarzyło

[mysiopez]

A ja właśnie zabrałam się za rogaliki.. Od niedzieli ( 3 blach) za mną chodzą..

[sylfiaaa]

Dziewczyny , ja mam fioła już, cały dzień oglądam wózki w necie i już mi się w głowie od nich kręci

Napisane przez lilijka3

witam brzusiaste lasencje po zakręconym dniu

jeżeli chodzi o basen dla niemowlaków, to moje jak tylko podniesie główkę wędruje ze mną na basenik , to już postanowione

wróciłam z pracy i zrobiłam kolację, przy okazji mam akcję "krawat" dla męża na jutrzejsze wesele, bo on oczywiście nie ma. I tak nagle rozdzwonił się telefon. Każdy coś ode mnie chciał.

co do kosmetyków, to albo kupię w styczniu, albo wyślę siostrę z mężem po nie, nie spieszę się z tym na razie. Tak samo z ubrankami muszę się wstrzymać, bo mam dostać paczkę i chcę wiedzieć na czym stoję, czego mam najmniej i muszę dokupić. Wanienkę kupię raczej zwykłą bez stelaża, bo mam gdzie ją postawić.

Louboutinka mam już te body, i strasznie spodobały mi się te mocno różowe, ale nie kupiłam, bo nadal nie wiem co będzie.

havana kuruj się kochana, trzymamy kciuki

marleen32 dziadkowie umyli ręce jednym słowem. A jeżeli chodzi o siostrę, to z mieszkaniem dziadków jest tak, że jest własnościowe i na razie na nikogo nie przepisane, tak więc od jakiegoś czasu widzę, że zaciera rączki na nie..........

Sylfiaaa co dziadkowie na to?? martwili się tylko tym, żeby nikt nie zobaczył mnie jak wychodzę z klatki z torbą i stwierdzili, że oni się nie chcą wtrącać, bo takie kłótnie to nie na ich nerwy. (no coś w tym racji jest)

muron dobrze, że się skapłaś

No to nie dziwie się czemu siostra tak zareagowała, wie że dziadkowie moga przepisac mieszkanie na nią, a gdybyś Ty zamieszkała tam z dzidziusiem miałabyś może większe szanse i bys ją wykluczyła, czuła się zagrożona przykre to na prawde.........

Napisane przez lilijka3

weraa11 żeby tobie się tak przypadkiem nie odwidziało

ale mam maraton dziwności: zjadłam kanapki z pastą paprykową, oliwkową, serowo-bazyliwo, do tego jeszcze śledzie opiekane, do tego banana i teraz zabieram się za pączka, hmmmmmmm pierwszy raz mi się to zdarzyło

ja ostatnio też tak mam, aż się boje wchodzić na wagę bo już nie wspomnę o słodyczach które pożeram w ilościach olbrzymich, moja wina że mi się tak bardzo ich chce

[Chantalle]

Napisane przez mysiopez

A ja właśnie zabrałam się za rogaliki.. Od niedzieli ( 3 blach) za mną chodzą..

bądz tak dobra i daj przepis!

[gosiaczek071]

Napisane przez vilya

Witam w kolejnym wątku wszystkich. Nadrobiłam, ale sama nie miałam za bardzo jak pisać bo od trzech dni po lekarzach jeżdżę - akurat tak mi się skumulowało. Co do wanienki to ja chyba kupię bez stelaża, i raczej normalną. Mam duży stolik i wydaje mi się, że na nim mi się będzie dobrze kąpało i chyba wolę nawet kąpać w pokoju niż w łazience. Co do temperatury przy kąpieli to wydaje mi się też ze nie ma co przesadzać ze zbyt wysoką, podobnie z temperaturą wody. Na początku to wiadomo że musi być wyższa ale potem będę starała się ją obniżyć, tym bardziej, ze chciałabym z małą na basen chodzić jak najwcześniej a tam i chłodniejsza woda w basenie jak i temperatura powietrza.

Dziewczyny narzekacie na remonty a ja wam zazdroszczę, ze możecie coś swojego remontować/budować. Ja cały czas czekam na papiery z urzędu żeby działkę przepisać a potem znowu kolejne terminy żeby pozwolenia na budowę dostać. tak już bym chciała zacząć, nawet nie przeraża mnie tak splata kredytu - chciałabym już go mieć i już budować i już spłacać. Ehh kiedy to będzie. Na razie z rodzicami mieszkam ale ile można do jasnej ch....

Moja córcia też sie tak mało rusza - prawie w ogóle trochę się tym niepokoję, ale też zauważyłam że czasem w nocy jak się obudzę to mocniej czuję. Może moja to taka sówka nocna będzie.

A i polecam wam ten język niemowląt o którym była mowa - zaczęłam właśnie czytać, bo przyszła mi przesyłka - język niemowląt i język dwulatka. Bardzo oppłaca się je zamówic na allegro bo ja za te dwie + przesyłka zapłaciłam mniej niz za samo język niemowląt w księgarni. Mam nadzieję, ze Klub dla Ciebie otworzą filię w Krakowie.

ja mam jezyk niemowląt w wersji elektronicznej, jak ktos chce to podajcie maila....

Napisane przez anka_bzzz

Powiedzcie mi, czy to zależy od pływalni, czy wszędzie mnie powinni wpuścić z niemowlakiem? Bo mi bardzo zależy, żeby się dziecko z wodą zaprzyjaźniło od małego - moja mama bała się mnie puszczać na basen jak byłam mała i teraz jest efekt - pływać nie umiem! A do wody sobie czasem wejdę, żeby nóżkami pomachać. Ale jakieś fobie mam i nauczyć już się zapewne nie nauczę.

wydaje mi sie ze powinni was wpuscic. No bo czemu niby nie... Kupisz pieluche do wody i sie nie osika ani nie skupka. NIE mam 100% pewnosci ale podejrzewam, ze w kazdym basenie by was wpuscili... zawsze mozesz najpeirw zadzownic i spytac.

szizuho widzialam ulotkę tej friaszki w jelczu na basenie. Wlasnie wrocilysmy. MOja Hania robila furore, wsyzscy sie gapili na nia bo byla jedynym tak malym dzieckiem tam. Teraz wymeczona i idziemy zaraz spac. A wiesz ze w jelczu zajecia sa tansze niz we wrocku? mi ta, pasuje

co do remontu my juz po. Kupilismy dom w stanie surowym otwartym i zrobilismy go w rok. mieszkamy od sylwestra zeszlego roku.

co do zawijania: mi to pokazali w szpitalu to myslalam, ze to normalne. Nam sie to przydalo wiec jesli i tym razem bedzie potrzeba- bede zawijac


ide kąpać bąbla. Moj sie rozochocil po basenie i mnie skopal w samochodzie. Zawsze mnie atakuje jak jade autem, uciazliwe to ale pewnie jemu niewygodnie tak jak nie moge lezec na plecach bo zaraz wariuje.

[lilijka3]

Napisane przez sylfiaaa

Dziewczyny , ja mam fioła już, cały dzień oglądam wózki w necie i już mi się w głowie od nich kręci

No to nie dziwie się czemu siostra tak zareagowała, wie że dziadkowie moga przepisac mieszkanie na nią, a gdybyś Ty zamieszkała tam z dzidziusiem miałabyś może większe szanse i bys ją wykluczyła, czuła się zagrożona przykre to na prawde.........


ja ostatnio też tak mam, aż się boje wchodzić na wagę bo już nie wspomnę o słodyczach które pożeram w ilościach olbrzymich, moja wina że mi się tak bardzo ich chce

pewnie o to jej chodzi, nawet zauważyłam, że remont mieszkanka i wymiana lodówki, pralki i pieca był po jej myśli i w jej guście, bo znam dziadków na tyle, że wiem, że nie zdecydowaliby się nigdy na srebrną lodówkę,
poza tym dziadek jest taki, że albo daje po równo, albo psinco, tak więc zobaczymy, mi nie zależy na tym mieszkaniu, bo daj boże niech jak najdłużej żyją, mogę doczekać się 40 w tym tempie

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

vilya zamówiłam sobie te książki w zestawie (Język niemowlaka, Język dwulatka) za 17,50 w sumie ok 30 zł z kurierem i cieszę się, bo normalnie jedna książka kosztuje ok 30 zł i mam zamiar ją czytać albo od niedzieli, albo od poniedziałku

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Sylfiaaa ja to wiem co chcę mieć, albo taki z allegro, co mi się podoba, albo ostatnio widziałam w sklepie przy przychodni, do której chodzę podobny tylko firma ma inną nazwę i wiem, że można zamówić inne kolory (pewnie bardzo nie po polsku napisałam)