Powolutku ale porządnie. Być FIT do LIPCA 2011. : )

[Rayo]

szybka relacja z dnia:
dietowo bardzo ok
ćwiczeniowo: godzina Nordic, Yoga X

witamy, witamy Nowinki na forum

[Annaoj]

Chwalę się: wczoraj 6 km biegu do południa, 40 długości żabką ( =1 km ) wieczorem
Cellulit mój najwierniejszy przyjaciel- zawsze jest przy mnie i nigdy sie nie zniechęca moimi humorami;-)

[sreberko4]

Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki mam niedoczynność tarczycy, i skierowanie do poradni hepatologicznej z tą wątrobą najbliższy termin-styczeń

[aleksmaslanka]

Witajcie Dziewczyny!
strasznie długo mnie nie było , chyba ponad tydzień. Ale to wszystko z powodu braku czasu, ja się na serio nie wyrabiam, na ale może uda mi się wygospodarować więcej czasu..

Jednak w tym czasie nie zapomniałam o diecie i ćwiczeniami. Więc ćwiczeń nie było za wiele, może 3 razy w tygodniu, licząc ten aerobik. Za to dukana dalej trzymam i efekty są powolne ale widoczne Wczoraj tat mojego TZ-a , który nie widział mnie bezpośrednio powiedział: "Aleksandra, co Ty tak schudłaś, nic nie jesz? Paweł, zrób jej bułkę!" hehe, miło mi się zrobiło że tak zauważył od razu. Tak w sumie patrząc na tę dietę to tydzień temu prawie jak ważyłam sie to ubyło niecałe 7 kg, w ponad miesiąc. I myśle juz pomału o przejscie na kolejną faze - utrzymanie. No i cała taka w euforii postanowiłam sobie pozwolić na małą przyjemność - 1 albo 2 biszkopty na dzień. Niestety było ich więcej, straciam nad tym taką kontrolę , jaką miałam z dietą. Ale nie zamierzam sie przejmować, najwyżej dłuzej będę dietkować ialbo więcej ćwiczyć

W każdym razie cieszę się że podobam się sobie ( chociaz to nie szczyt szczęścia ani ideał) I szczerze mówie że od wileu lat nie wyglądałam tak dobrz( co znaczy że od wielu lat wyglądałam źle, a teraz jest w miarę ok )

To tyle chwalenia

Napisane przez sreberko4

Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki mam niedoczynność tarczycy, i skierowanie do poradni hepatologicznej z tą wątrobą najbliższy termin-styczeń

Nie znam sie na tym i nie wiem co oznacza ta choroba, ale mam nadzieję że to nic poważnego i nie zaburzy Ci organizacji życia. A jeżeli uniemożliwi lub ograniczy Ci to ćwiczenia czy odpowiednie odżywianie to pamietaj że zdrowie najważniejsze. Trzymam kciuki za Ciebie

I wiatam wszystie nowe forumowiczki ( oj jest już baaardzo wiele, świetny wątek )

Buziaki dla wszystkich.

Powodzenia !

[Jenny Lila]

Napisane przez sreberko4

Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki mam niedoczynność tarczycy, i skierowanie do poradni hepatologicznej z tą wątrobą najbliższy termin-styczeń

dasz radę, najważniejszy jest spokój, ja choruje na cos innego, ale leki codziennie biorę i już wpadłam w tę rutynę, trzeba poznać swój orgaznim, może to głupio zabrzmi, ale choroba pomaga w byciu zdrowszym poprzez odżywianie, trzeba przejsc na inną dietę ja tez jestem na diecie i jedyne czego nie umiem wyeliminować to słodycze dziewczyny, macie jakieś sposoby, aby się tak nie chciało jak się chce a dzisiaj, aby być bardziej fit grałam godzinę w tennisa stołowego, a potem na spacer z TŻ natomiast jutro będę tańczyć do białego rana

[sreberko4]

aleksmaslanka, Jenny Lila
Najbardziej się boję tych hormonów, dzieczyny na forum pisały że tyją nawet po 20 kg
dlatego muszę jeszcze bardziej sie pilnować

Gdybym jeszcze wiedziała co się dzieje z moją wątrobą, to zaczęła bym od razu ćwiczyć, bo mam do tego siłe. Sport dodawał mi energii!

Jenny Lila
ja też mam słabą wolę, piłam chrom plus i moj apatyt na słodycze był prawie zerowy, ale teraz to się boję pić cokolwiek

[dorka_tw]

Dzisiaj trzymałam się twardo planu Brzuszki, 8 min buns <- coraz łatwiej mi to przychodzi I musze się pochwalić: od tygodnia nie jadłam słodyczy!! Tylko jeszcze od piwa musze sie odzwyczaić, help! Jak mam to zrobić??

Dziewczyny, dlaczego tutaj tak cicho? Jak ćwiczenia?

[Mary333]

Napisane przez sreberko4

Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki mam niedoczynność tarczycy, i skierowanie do poradni hepatologicznej z tą wątrobą najbliższy termin-styczeń

Również nie znam się za bardzo na tym, ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że to nic poważnego. Trzymaj się tam jakoś i życzę powrotu do zdrowia

[gosiadred]

Witam Was dziewczyny
już jakieś 3 tygodnie temu pisałam że zaczynam z Wami odchudzanie- wytrzymałam 2 tygodnie, a potem niestety klops! słodycze, czekolada, zbliżający się @ i wszystko legło w gruzach.
Do tego dochodzi zero wsparcia w odchudzaniu ze strony domowników
No ale spróbuję jeszcze raz. od jutra. wakacje 2011 muszą być fit! to ja muszę być fit
Dołączam się do Was od jutra. Słowo harcerza!

Wzrost;160
Waga 62 kg

Cel do wakacji 2011; 55 kg.

[linkaaaa12]

Ja bede cwiczyc jak przestanie mi sie krecic w glowie ;(
A tak to dieta idzie tylko

[Rayo]

sreberko4 - zdrówka życzę przynajmniej już częściowo wiesz co się z Tobą dzieje i w końcu ktoś się tym zajmie a z tego, co się orientuję, to niedoczynność tarczycy powoduje wzrost masy ciała, więc leki powinny chyba zadziałać pozytywnie w tym względzie. ale pewności nie mam..

aleksmaslanka - super! gratulacje już chyba gdzieś tu pisałam,że mi Dukan zdecydowanie nie posłużył - źle i słabo się czułam i kiedy przestałam, to odrobiłam wszystkie kg z bonusem . To było pierwsze i ostatnie podejście.

a u mnie:
dietowo ok, ale z minusem: próbowanie masy czekoladowej do tortu, który robiłam dla kumpeli
treningowo: kolejny dzień z P90X (o tak) i 40 minut Nordic

Buziaki wielkie na dobranoc

[saming]

Ja dzisiaj po siłowni - nawet jestem zadowolona

A co do słodyczy - powiem Wam, że jak jestem najedzona, czyli odpowiednia dietka to nie chce mi się już słodkiego, bo nie ma miejsca na nie A jak chodzę głodna to wtedy chętnie do słodkiego się dobieram... Może warto, żebyście troszkę dodały jedzenia zdrowego - więcej warzywek (np. surowa marchewka do chrupania) albo orzeszki jako przekąski pomiędzy posiłkami i wtedy nie będzie Was tak ciągnąć do tego?

[dorka_tw]

Dzisiaj piekę dwa ciasta... jak mam się na nie nie rzucić? Wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie

[aleksmaslanka]

Napisane przez Rayo

aleksmaslanka - super! gratulacje już chyba gdzieś tu pisałam,że mi Dukan zdecydowanie nie posłużył - źle i słabo się czułam i kiedy przestałam, to odrobiłam wszystkie kg z bonusem . To było pierwsze i ostatnie podejście.

a u mnie:
dietowo ok, ale z minusem: próbowanie masy czekoladowej do tortu, który robiłam dla kumpeli
treningowo: kolejny dzień z P90X (o tak) i 40 minut Nordic

Buziaki wielkie na dobranoc

Dzięki, ja też czułam się słabo i źle ale tylko na początku, teraz jestem szczęśliwa że inni widza i zazroszczą mi sukcesu. Też bardzo boję się że gdy zakończę to przytyję.. Ale muszę po prostu nie spocząć na laurach i dalej trzymać się reguł diety. Aha, i cieszę się że pomimo tylu odstępstw od diety w tym tygodniu ( krakersy , biszkopty, mawet nie wiem w jakiej ilości ale dużej) to nie przytyłam jak myślałam tylko jest -0,5 kg

dorka_tw - możesz sobie wmówić że to jest takie niedobre i takie tuczące, samo świństwo i w ogóle...
...albo, tak ja sobie mówie: "SIŁĄ CHARAKTERU JEST UMIEJĘTNOŚĆ NIEULEGANIA POKUSOM!" ja bardzo często sobie to mówię, i działa. Bo skoro raz powstrzymałam sie i taka przyjemność mnie ominęła ( ulubione ciasto na imprezie rodzinnej, chipsy i inne) to nie zmarnuję tego i udowodnię sobię że mam baaaardzo silny charakter

Buziaki dla wszystkich i trzymam za nas kciuki kochane moje

[plastikowa biedronka]

cześć dziewczyny, ja tym razem nie mam się czym chwalić, od środy nic nie ćwiczyłam, nie biegałam, bo nie mogłam pójść wczoraj na siłownię, dziś rano też nie wyszło, więc pewnie będę nadrabiać w poniedziałek dopiero. chyba że znajdę czas i oczywiście chęci, żeby choć trochę w domu poćwiczyć

Napisane przez dorka_tw

hej, zwracam się z uniżoną prośbą o przyjęcie mnie w poczet ćwiczących

witamy i oczywiście przyjmujemy

Napisane przez Mary333

plastikowa biedronka super! Coraz lepiej ci idzie, niedługo będziesz mogła jechać na maraton

o matko, ja i maraton? ale ktoś mi już to zaproponował hehehe więc coś w tym jest nie planuję póki co, biegam bo tak sobie postanowiłam. zobaczymy, jak długo wytrzymam
dziękuję

Napisane przez Annaoj

Chwalę się: wczoraj 6 km biegu do południa, 40 długości żabką ( =1 km ) wieczorem

super!

Napisane przez sreberko4

Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki mam niedoczynność tarczycy, i skierowanie do poradni hepatologicznej z tą wątrobą najbliższy termin-styczeń

trzymaj się, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

Napisane przez dorka_tw

Tylko jeszcze od piwa musze sie odzwyczaić, help! Jak mam to zrobić??

ja nie wiem, czy to się w ogóle da zrobić sama jestem miłośniczką tego trunku i postanowiłam, że się nie będę odzwyczajać, tylko co najwyżej ograniczać. i nawet nieźle mi to wychodzi

Napisane przez dorka_tw

Dzisiaj piekę dwa ciasta... jak mam się na nie nie rzucić? Wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie

nie daj się skusić, a już na pewno się na nie NIE RZUCAJ! ostatecznie kawałek w ramach podwieczorku, a potem ćwiczenia
aleksmaslanka witaj po długiej nieobecności gratuluję zrzuconych kg!

[Silenzio]

Napisane przez dorka_tw

Dzisiaj piekę dwa ciasta... jak mam się na nie nie rzucić? Wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie

A może lepiej sobie nie odmawiać i się poczęstować kawałkiem ciacha?
Piekłam tydzień temu i też się skusiłam, ale diety nie zaprzepasciłam. Jem zdrowo, trzymam się MŻ i jest ok a trochę słodyczy w życiu nikomu nie zaszkodzi. Easy girls

[sreberko4]

Rayo
Tylko dobrze dobrane leki

[Annaoj]

Sreberko- trzymam kciuki za Ciebie ( ja tez mam skierowanie na badanie tarczycy ;-( )
U mnie trochę zastój z ćwiczeniami bo nieźle się załatwiłam nawet nie wiem gdzie, ale dostalam takiego kataru,że musialam az do lekarza pójść bo oddychać nie moglam

[Truskawkowy Jogurt]

Annaoj, ja mam problemy z dietą w zimie

Tak89, witam w gronie

Mary333, ja myślę że skoro brzuch cię nie satysfakcjonuje to pracuj nad nim dalej, bo od grudnia z nim walczysz, dałaś tyle z siebie, ja w twojej sytuacji dołożyłabym starań żeby był idealny . Ale w kwestii ćwiczeń ci nie doradzę bo jestem w tym zielona

Plastikowa biedronka, syrenka jest świetna, ja już ją kocham. Gratuluję 10 km, podziwiam cię niesamowicie

dorka_tw, witam

sreberko4, nie poddawaj się i głowa do góry moja rodzicielka na przykład nie przytyła prawie w ogóle podczas brania hormonów pomimo normalnego odżywiania, nie bój się

Dziewczyny, proszę mnie zbić, ale tak poooorządnie, błagam was . Przedwczoraj zjadłam sobie princesse tą dużą, 2 muśnięte czekoladą i paluszki, przez co do konca dnia nic nie jadłam, czyli te 3 batony, paluszki, sniadanie i grahamka na kolacje. Wczoraj rogalik z toffi wieczorem, dzisiaj znowu ta princessa, ludzie co się ze mną dzieje? I jeszcze fistaszki… Od 3 dni nie ćwiczyłam. Dzisiaj, zaraz, mam zamiar to zrobić i wrócic do normalnej diety.
Ale los mnie nie ukarał, chwała ci za to Panie Boże, chwała, staje dzisiaj w panice na wadze… - 0,9 kg... Może lepiej że nie dostałam nauczki. Wystarczą ogromne wyrzuty sumienia

[beatiska]

Dziewczyny trzeba spiąć poślady i zabrać się do roboty bo za kilka dni znów się mierzymy

[sreberko4]

plastikowa biedronka
Mary333

dziękuję

Annaoj
Truskawkowy Jogurt
Rayo

[aako]

a ja kupilam sobie dzisiaj butki na moj fitness o takie za 129 zł bo byla mega promocja jakas

ale na fitness dopiero bede chodzic od 1 wiec i dieta kiepsko mi idzie

[Oleńka =)]

Cześć Dziewczynki

Chciałam się do Was dołączyć ! Moim celem jest nie tyle co schudnąć (może max 3-4 kg), ale wyrzeźbić sobie ciałko i bardzo bardzo o nie zadbać.

Zaczęłam już chodzić na basen (3-4 razy w tygodniu), tak bardzo chciałam znów biegać (ale próba biegania po niedoleczonym przeziębieniu skończyła się zapaleniem oskrzeli). Ponadto zamierzam ćwiczyć (od dziś) hula hop, zastanawiam się jeszcze nad 6 weidera.
A co do diety? Zdrowo, nie tłusto i nie słodyczowo I oczywiście 5 posiłków dziennie.

Mam takie do Was pytanie: czy od pływania (ew. jakim stylem) mogę ładnie wyrzeźbić sobie wcięcie w talii.

PS: kiedy się mierzycie? (oj, motywujące)

[AleksisM]

Oj dziewczyny tyle mnie nie było :!:
Tyle negatywnych rzeczy przez ten tydzień.
Zacznę od początku już jakoś od niedzieli wszystko zaczęło szwankować, dieta padała, ćwiczenia jako takie.
Od poniedziałku lekkie podjadanie brak ćwiczeń i tłumaczenie się, że w środę jak pójdę na wesele to od tylu dobrych rzeczy żołądek mnie rozboli - i trzeba go przygotować ( głupi pomysł wiem)
Wtorek jednak był najgorszy, rano poszłam do szkoły w nieco lepszym humorze cieszyłam się tym weselem jak głupia, na pierwszej lekcji dowiedziałam się, że kolega z klasy popełnił samobójstwo, totalna rozpacz, kilka papierosów, zero jedzenia przyszłam do domu zjadłam słodycze w dość dużej ilości, zero ćwiczeń i tak cierpiałam z bólu brzucha i bólu psychicznego.
Środa i czwartek spędziłam na świętowaniu w miarę możliwości, żołądek na tym ucierpiał, pchałam w siebie wszystko.
Piątek dzień pogrzebu, osładzałam sobie dzień czekoladą.
Dziś postanowiłam wziąć się w garść, pączek, czekoladki, słodzone napoje. Kurczę muszę się zmotywować proszę Was o pomoc.
Moim błędem w tygodniu poprzedzający ten tydzień była dieta z liczeniem co do joty kalorii, skupiałam się tylko na tym, to było nie do zniesienia, zapisywanie, liczenie, katowanie się.
Wracam do zdrowej żywności w rozsądnych porcjach pomożecie?
do 5 posiłków i ćwiczeń
przyznam się, że główną motywacją był dobry wyg. na wesele, ale od tego wszystkiego czuję jakby mi waga wróciła, a za tydzień pomiary jak będę ważyła więcej to już w ogóle się załamie.
Zmotywowała mnie panna młoda, piękna, zgrabna, bardzo szczupła, wyglądała bajecznie więc też chcę wyg. fit

tyle o sobie przepraszam postaram się nadrobić, witam nowe

[plastikowa biedronka]

Napisane przez Truskawkowy Jogurt

Plastikowa biedronka, syrenka jest świetna, ja już ją kocham. Gratuluję 10 km, podziwiam cię niesamowicie

dziękuję

Napisane przez Truskawkowy Jogurt

Dziewczyny, proszę mnie zbić, ale tak poooorządnie, błagam was .

skoro nalegasz... to proszę bardzo:

Napisane przez beatiska

Dziewczyny trzeba spiąć poślady i zabrać się do roboty bo za kilka dni znów się mierzymy

dokładnie!

Napisane przez Oleńka =)

Chciałam się do Was dołączyć ! Moim celem jest nie tyle co schudnąć (może max 3-4 kg), ale wyrzeźbić sobie ciałko i bardzo bardzo o nie zadbać.

PS: kiedy się mierzycie? (oj, motywujące)

witamy oficjalne mierzenie chyba raz na miesiąc, na początku. jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi

Napisane przez AleksisM

Moim błędem w tygodniu poprzedzający ten tydzień była dieta z liczeniem co do joty kalorii, skupiałam się tylko na tym, to było nie do zniesienia, zapisywanie, liczenie, katowanie się.

widzę, że tydzień faktycznie niezbyt udany, przykra sprawa z kolegą - współczuję
do zdrowego odżywiania wrócisz szybko, jesteś już po weselu, nie będzie pokus, za to będziemy my tutaj jako motywacja
co do zacytowanego fragmentu - też to kiedyś przerabiałam, niestety wszystko zaczęło się kręcić wokół jedzenia, liczenie kcal, pilnowanie konkretnej godz posiłku, odmawianie sobie wielu rzeczy bo "przytyję"... dokładnie tak, jak to opisałaś. teraz też na szczęście wiem, że to błąd i nigdy więcej nie zamierzam tak robić jeść najlepiej wszystko, z umiarem, wyeliminować słodycze, fast foody i inne śmieci i przede wszystkim się ruszać! i wtedy będzie ok

[linkaaaa12]

Dzisiaj z dieta u mnie kiepsko.
Zaczynam sie lepiej juz czuc wiec jutro pewnie bede juz cwiczyc

[roxi:*]

Staram się w miarę możliwości codziennie coś poćwiczyć. W końcu doczekałam się weekendu wolnego. Chociaż i tak większość czasu spędziłam przed komputerem (zaczynam pisać 2 prace dyplomowe) to wczoraj kręciłam calutką godzinę hh, jak na razie to mój rekord.

Truskawkowy Jogurt odrobina słodyczy nie zaszkodzi, najważniejsze to nie zrażać się porażkami i przeć do przodu.

AleksisM bardzo współczuje śmierci kolegi. Z dietą nie pomogę, ale na Dietetyce jest wątek Nasze codzienne jadłospisy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=455202 tam powinnaś otrzymać pomoc od dziewczyn, które się interesują tą tematyką. Sama czasami tam zaglądam szukając inspiracji.

[Paulinka675]

przyłączam się po raz kolejny

nie chcę schudnąć, ale zależy mi na tym by poprawić wygląd ciała

ćwiczę Tamilee na brzuch i pośladki i do tego steper

ćwiczę średnio co 2 dni chyba, że mam duże zakwasy to muszę dać sobie jeszcze jeden dzień przerwy

na brzuch już robię 2 programy na raz, na pośladki na razie jestem w stanie wytrzymać 12 min, bo potem już mnie tak bolą mięśnie że muszę przerwać ćwiczenia na steperze ćwiczę po 20 min

mam kilka pytań: czy to dobrze, że ćwiczę co 2 dni? czy powinnam codziennie? czy zwiększyć długość ćwiczeń na steperze czy te 20 min wystarczy i czy od Tamilee na pośladki pupa się powiększa?

[Mary333]

Truskawkowy Jogurt nad brzuchem mam zamiar pracować dalej, tylko musze znaleźć porządne i skuteczne ćwiczenia. W tym tygodniu mam niestety dużo nauki, więc zaczne chyba dopiero od listopada I jeszcze bacik na szczęście
Oleńka =) witamy Na pływaniu ja się raczej nie znam, ale podobno fajnie wyszczupla. Co do talii to nie wiem. Na nią dobry hula hop
AleksisM smutna sprawa z tym kolegą, współczuje Trzymaj się jakoś i wracaj szybko do dietkowania i ćwiczeń
roxi gratuluje rekordu

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Paulinka675

przyłączam się po raz kolejny

nie chcę schudnąć, ale zależy mi na tym by poprawić wygląd ciała

ćwiczę Tamilee na brzuch i pośladki i do tego steper

ćwiczę średnio co 2 dni chyba, że mam duże zakwasy to muszę dać sobie jeszcze jeden dzień przerwy

na brzuch już robię 2 programy na raz, na pośladki na razie jestem w stanie wytrzymać 12 min, bo potem już mnie tak bolą mięśnie że muszę przerwać ćwiczenia na steperze ćwiczę po 20 min

mam kilka pytań: czy to dobrze, że ćwiczę co 2 dni? czy powinnam codziennie? czy zwiększyć długość ćwiczeń na steperze czy te 20 min wystarczy i czy od Tamilee na pośladki pupa się powiększa?

Możesz ćwiczyć jednego dnia Tamilee, a drugiego stepper. Wtedy zwiększ tak do 40 min. A czy po cwiczeniach na pośladki pupa się powiększa tego nie wiem, bo nie stosowałam. Na pewno jakoś ładnie się kształtuje
I ja też mam pytanie: te cwiczenia Tamilee na brzuch fajne są? Widać efekty?

[makkapakka]

straciłam motywację. nie chce mi się ćwiczyć. nic mi się nie chce.
waga znów podskoczyła. ogólnie czuję się beznadziejnie. wrócę jak mi minie.