Scent Bar XIX

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

ja nic
maużon sie obraził ze sie na niego w****iłam -no nic tylko ubić na miejscu

Mój doprowadza mnie do załamania. Od tygodnia na urlopie w domu, leży i udaje, że chory. ja przed całodziennym szkoleniem w nocy obiad gotuję, a ten nic. Leży, filmy ogląda.
Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

Napisane przez winter76

A Nomad Tea wcale nie jest dziwny

A jaki?

Napisane przez Spoora

A
Byłam z dzieckiem na spacerze, "palące" słońce, palące się liście, unoszące dymy, lekko powiewający wiatr i

nagle zaczęło się robić zimno

Spotkałam kolegę z dzieckiem i z jego kolegą, który też był z dzieckiem Rozumieta? (czyli mój kolega był z kolegą i obaj byli z dziećmi Proste, nie? )
Spotkaliśmy się koło lasu, patrzem a tu piwka mają i popijają na szybkiego, więc mówiem, tylko dzieci nie zapomnijcie zabrać z lasu

I potem jak szłam to zaczęłam rozkminiać. Kiedyś do lasu się chodziło pić cuś, żeby nie wiem rodzice nie widzieli, a teraz chodzi się z dzieckiem, żeby żona nie wiedziała

Może po prostu łączą piwko z kumplem ze spacerem z dzieckiem.? Dzieci maja towarzystwo, tatusiowie też.

Napisane przez Betty83

Nie toleruję picia przy dzieciach
W lecie dwie babki z córkami opalały się na ławeczce nad Wisłą. Piwko, fajki, letni mundurek piczona (chociaż latka już dawno niemłode) i dzieciaki puszczone samopas w górkę piachu wysypaną na placyk z walającym się tłuczonym szkłem. A co policja przejeżdżała, to puszka hop do torebki...

Kurczę, ja tu widzę kilka aspektów sytuacji.
Po pierwsze komfort i bezpieczeństwo dziecka. Kiedy zabieram dzieciaka na spacer, staram się, żeby bawiło się w odpowiednim miejscu i żeby było bezpieczne (szkło).
Po drugie fajki - mam nadzieję, że nie palą w domu, bo to uważam za naganne.
Po trzecie wreszcie, widzę różnicę między wypiciem piwa czy dwóch, a pijaństwem. Wielokrotnie widuję normalne, zdrowe rodziny z normalnymi, zadbanymi dziećmi, kiedy w parku czy na przy okazji grilla piją piwko. Podczas wspólnych wakacji z Favkes też tak robiłyśmy nie raz - rozkładałysmy koce na trawie, dzieci się bawiły, a my piwko i pogawędka.
Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym z dzieckiem nad wodą. Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym przemęczona i bałabym się, że mi do głowy pójdzie.
Nawet w najlepszej kondycji nie uchlałabym się przy dziecku, ale samo wypicie piwa w towarzystwie nie jest niczym bulwersującym ani wstydliwym. Podkreślam - nie mam na myśli chlania na umór. No i to moja opinia jest.

Przy okazji:
poprosiłam kiedyś, dawno temu koleżankę o przypilnowanie niespełna dwuletniego dziecka. Pani pedagog, z wyższym wykształceniem, studiowałyśmy razem, wydawało mi się, że ją znam. Wychodziłam na jakieś dwie - trzy godziny. Musiałam.
Kiedy wróciłam, nasz barek był wyczyszczony, koleżanka leżała nieprzytomna, a dziecko bawiło się samo.
To był ostatni raz, kiedy komuś zaufałam w kwestii pilnowania dziecka.

Napisane przez Betty83

Może jestem przewrażliwiona, ale mnie to razi.
Dopuszczam 1 wino/piwo do kolacji czy pizzy przy małych, ale więcej już nie.
No chyba, że dziećmi zajmuje się osoba niepijąca.
Drażni mnie też zabawianie dzieciaków przez podpitych dorosłych...
Mówię o dzieciach w wieku, kiedy nie są jeszcze na tyle samodzielne, żeby wrócić samemu do domu i zająć się sobą, położyć spać itp....

Napisane przez madziczka

Orientujecie się może, czy w Quality dalej zamawia się ograniczoną ilość próbek czy limit zniesiono? Widzę, że utworzyli sklep internetowy, próbki też sprzedają

Sprzedają na sztuki, bez limitów, pielęgnację też. Korci mnie zamówienie kilku próbek...

Napisane przez Maja102

ja tam dawno spałam
ja tam się z powodu Chylińskiej dołować nie będę - poszła w popy i inne takie - jej sprawa. Słuchać będę i tak tylko jej starych kawałków

A pewnie, jej wybór. Choć głosu szkoda, bo naprawdę kawał solidnego rockowego wokalu miała w gardle.

[winter76]

Napisane przez Sabbath

Mój doprowadza mnie do załamania. Od tygodnia na urlopie w domu, leży i udaje, że chory. ja przed całodziennym szkoleniem w nocy obiad gotuję, a ten nic. Leży, filmy ogląda.
Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

A jaki?

No niestety,mój też jest cho*****ym leniem Ja po prostu jestem szczęśliwa,że siedzi na tym kursie i w tygodniu zostajemy tylko z synkiem Dojrzewam ciągle do myśli o rozstaniu,nie chcę się z nim zestarzeć

a Nomad Tea?Fajna,słodka herbatka o cytrynowej nucie I nietrwała na mnie.

[Maja102]

Napisane przez Florens

wziełam jakąś pigułę przeciwbólową i w głowie mi się kręci w ogóle dobrze mi

Napisane przez vesenka

Dziś jakiś starszy facet zrobił mi dzień. Byliśmy w lesie. Tż i tata szli jedną stroną drogi, ja i mama drugą. Ten starszy facet podszedł do nas i zagadał mamę o grzyby, a na koniec stwierdził,że "to dziecko to jest z panią? Bardzo ładne" Musiałam uciec galopem w krzaczory, bo się zakrztusiłam ze śmiechu. Bo to dziecko, to niby ja byłam. Taaa...może do przerwy
Facet był co nieco posunięty wiekiem i pewnie trochę niedowidział, ale sobotę mi zrobił

Napisane przez Sabbath

A pewnie, jej wybór. Choć głosu szkoda, bo naprawdę kawał solidnego rockowego wokalu miała w gardle.

ano szkoda

Jak tak poczytać po kolei Bar, to wychodzi, że bez chłopa źle, ale i z chłopem też źle

Net mi się rwie

A i tak chyba niedługo polezę spac

[justynaneyman]

Ojeju, Winterko!!! Wiesz, że zamierzam się z Tobą zobaczyć i z Florens?

Bardzo współczuję wszystkim posiadaczkom złych/leniwych/nieciekawych mężów.

Sabb, no ale żeby nawet dzieckiem się nie zajął? Przecież to nie malutkie bobo, co się sfajda i tatuńcia przyprawi o mdłości.

Mój, mimo, że dobry, to kiedy choruje, jest po prostu wstrętny. Udusiłabym go wtedy!

[winter76]

Napisane przez justynaneyman

Ojeju, Winterko!!! Wiesz, że zamierzam się z Tobą zobaczyć i z Florens?

Wiem,tylko kiedy?

[Polly_]

Napisane przez Pin up girl

A to łobuz
Wyrwij mu antenkę!

antenka przydatna rzecz ,
poza tym chuop naprawiony przeprosił i wytłumaczył sie, ze od rana usiłuje sie wziąśc za pisanie scenariusza i mu nie idzie, a ja zamiast go wesprzec sieu czepiam...taaaaa...a ja duch świenty jezdem i wiem co on usiłuje od rana

Napisane przez Florens

wziełam jakąś pigułę przeciwbólową i w głowie mi się kręci w ogóle dobrze mi

ooo...dopra piguła dopra

Napisane przez Miciel

do pracy zakrywam zad

moze wrzuc jakies zestawiki pracowe na szafe..szukam inspiracji

Napisane przez vesenka

Dziś jakiś starszy facet zrobił mi dzień. Byliśmy w lesie. Tż i tata szli jedną stroną drogi, ja i mama drugą. Ten starszy facet podszedł do nas i zagadał mamę o grzyby, a na koniec stwierdził,że "to dziecko to jest z panią? Bardzo ładne" Musiałam uciec galopem w krzaczory, bo się zakrztusiłam ze śmiechu. Bo to dziecko, to niby ja byłam. Taaa...może do przerwy
Facet był co nieco posunięty wiekiem i pewnie trochę niedowidział, ale sobotę mi zrobił

OMG suodkie

Napisane przez Sabbath

Mój doprowadza mnie do załamania. Od tygodnia na urlopie w domu, leży i udaje, że chory. ja przed całodziennym szkoleniem w nocy obiad gotuję, a ten nic. Leży, filmy ogląda.
Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

A jaki?

Może po prostu łączą piwko z kumplem ze spacerem z dzieckiem.? Dzieci maja towarzystwo, tatusiowie też.

Kurczę, ja tu widzę kilka aspektów sytuacji.
Po pierwsze komfort i bezpieczeństwo dziecka. Kiedy zabieram dzieciaka na spacer, staram się, żeby bawiło się w odpowiednim miejscu i żeby było bezpieczne (szkło).
Po drugie fajki - mam nadzieję, że nie palą w domu, bo to uważam za naganne.
Po trzecie wreszcie, widzę różnicę między wypiciem piwa czy dwóch, a pijaństwem. Wielokrotnie widuję normalne, zdrowe rodziny z normalnymi, zadbanymi dziećmi, kiedy w parku czy na przy okazji grilla piją piwko. Podczas wspólnych wakacji z Favkes też tak robiłyśmy nie raz - rozkładałysmy koce na trawie, dzieci się bawiły, a my piwko i pogawędka.
Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym z dzieckiem nad wodą. Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym przemęczona i bałabym się, że mi do głowy pójdzie.
Nawet w najlepszej kondycji nie uchlałabym się przy dziecku, ale samo wypicie piwa w towarzystwie nie jest niczym bulwersującym ani wstydliwym. Podkreślam - nie mam na myśli chlania na umór. No i to moja opinia jest.

Przy okazji:
poprosiłam kiedyś, dawno temu koleżankę o przypilnowanie niespełna dwuletniego dziecka. Pani pedagog, z wyższym wykształceniem, studiowałyśmy razem, wydawało mi się, że ją znam. Wychodziłam na jakieś dwie - trzy godziny. Musiałam.
Kiedy wróciłam, nasz barek był wyczyszczony, koleżanka leżała nieprzytomna, a dziecko bawiło się samo.
To był ostatni raz, kiedy komuś zaufałam w kwestii pilnowania dziecka.




.

co do krolewny-moze tcza mu wytłumaczyc
jak człowiekowi ze źle sieu zachowuje


co do alkoholu-to samo mysle dokładnie

co do koleżanki-zabiłabym

Napisane przez winter76

No niestety,mój też jest cho*****ym leniem Ja po prostu jestem szczęśliwa,że siedzi na tym kursie i w tygodniu zostajemy tylko z synkiem Dojrzewam ciągle do myśli o rozstaniu,nie chcę się z nim zestarzeć

a Nomad Tea?Fajna,słodka herbatka o cytrynowej nucie I nietrwała na mnie.

na mnie tez nietrwała-az sie zdziwiłam, bo początkowo moc miała niezłą, ale jak chciałam poniuchac po czasie jak sie toto rozwinęło to juz nic nie było czuć

[Maja102]

przez fejsa od rana mam tę piosenkę w głowie:
http://www.youtube.com/watch?v=T5Xl0Qry-hA
Bang, Bang...

[Spoora]

Napisane przez Sabbath

Mój doprowadza mnie do załamania. Od tygodnia na urlopie w domu, leży i udaje, że chory. ja przed całodziennym szkoleniem w nocy obiad gotuję, a ten nic. Leży, filmy ogląda.
Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

No z chłopami tak jest
A dla Ciebie

Napisane przez Sabbath

Po trzecie wreszcie, widzę różnicę między wypiciem piwa czy dwóch, a pijaństwem. Wielokrotnie widuję normalne, zdrowe rodziny z normalnymi, zadbanymi dziećmi, kiedy w parku czy na przy okazji grilla piją piwko.

Napisane przez Sabbath

Przy okazji:
poprosiłam kiedyś, dawno temu koleżankę o przypilnowanie niespełna dwuletniego dziecka. Pani pedagog, z wyższym wykształceniem, studiowałyśmy razem, wydawało mi się, że ją znam. Wychodziłam na jakieś dwie - trzy godziny. Musiałam.
Kiedy wróciłam, nasz barek był wyczyszczony, koleżanka leżała nieprzytomna, a dziecko bawiło się samo.
To był ostatni raz, kiedy komuś zaufałam w kwestii pilnowania dziecka.

Napisane przez winter76

No niestety,mój też jest cho*****ym leniem Ja po prostu jestem szczęśliwa,że siedzi na tym kursie i w tygodniu zostajemy tylko z synkiem Dojrzewam ciągle do myśli o rozstaniu,nie chcę się z nim zestarzeć

Powiem tylko tyle "ech.."

Widzę, że dziś antymężowo się zrobiło i dobrze, mnie też dziś mój wkurzył ale to do południa, już mi przeszło

Napisane przez Maja102

Jak tak poczytać po kolei Bar, to wychodzi, że bez chłopa źle, ale i z chłopem też źle

Co gorsze?

Maja ciesz się z wolności i szalej

Napisane przez justynaneyman

Mój, mimo, że dobry, to kiedy choruje, jest po prostu wstrętny. Udusiłabym go wtedy!

Ale to 99,9 w przybliżeniu do 100 % chopów tak ma

Napisane przez Polly_

antenka przydatna rzecz ,
poza tym chuop naprawiony przeprosił i wytłumaczył sie, ze od rana usiłuje sie wziąśc za pisanie scenariusza i mu nie idzie, a ja zamiast go wesprzec sieu czepiam...taaaaa...a ja duch świenty jezdem i wiem co on usiłuje od rana

Scenariusz filmu czy lekcji?

[Sabbath]

Napisane przez winter76

No niestety,mój też jest cho*****ym leniem Ja po prostu jestem szczęśliwa,że siedzi na tym kursie i w tygodniu zostajemy tylko z synkiem Dojrzewam ciągle do myśli o rozstaniu,nie chcę się z nim zestarzeć

Przyznaję, że trochę tych samodzielnych tygodni zazdroszczę.
Z drugiej strony, królewna ma dobre momenty. Tyle, że nie w ciągu ostatniego tygodnia, niestety.
Trzymaj się Winterko. Ja jestem głupsza, bo nawet nie wiem, czego chcę...

Napisane przez winter76

a Nomad Tea?Fajna,słodka herbatka o cytrynowej nucie I nietrwała na mnie.

A to ja się zgodzę, jak najbardziej. Podoba mi się bardzo, ale nosząc ja globalnie czuję się perfumeryjnie nieubrana.

Napisane przez Maja102

Jak tak poczytać po kolei Bar, to wychodzi, że bez chłopa źle, ale i z chłopem też źle

Mów za siebie. Mnie bez chłopa było dobrze. Gdyby nie wpadka do dziś mieszkałabym sama.

Napisane przez justynaneyman

Bardzo współczuję wszystkim posiadaczkom złych/leniwych/nieciekawych mężów.

Napisane przez justynaneyman

Sabb, no ale żeby nawet dzieckiem się nie zajął? Przecież to nie malutkie bobo, co się sfajda i tatuńcia przyprawi o mdłości.

Mdłości po fajdaniu to ja miewałam. Tatuńcio dawał radę.
Ale tylko w duecie. sam się dzieckiem nie zajmie i basta. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby został z nim, kiedy wyjeżdżam. Nawet jednego dnia. Nawet kiedy dziecko musi dojeżdżać z babcią półtorej godziny tramwajem do szkoły... A tym razem to z czystej złośliwości. Jeszcze świnia obraźliwe i wulgarne sugestie czyniła, choć wie, że to mój najbliższy przyjaciel od wieków...

Napisane przez justynaneyman

Mój, mimo, że dobry, to kiedy choruje, jest po prostu wstrętny. Udusiłabym go wtedy!

Ale mój nie jest chory. Nawet nie kaszlnie, nie kichnie, temperatury zero, nic go nie boli - zdrowy jak koń, tylko byczy się cały tydzień i twierdzi, że jest chory...

Napisane przez Polly_

antenka przydatna rzecz ,
poza tym chuop naprawiony przeprosił i wytłumaczył sie, ze od rana usiłuje sie wziąśc za pisanie scenariusza i mu nie idzie, a ja zamiast go wesprzec sieu czepiam...taaaaa...a ja duch świenty jezdem i wiem co on usiłuje od rana

No to przynajmniej jedna sytuacja wyjaśniła się!

Napisane przez Polly_

co do krolewny-moze tcza mu wytłumaczyc
jak człowiekowi ze źle sieu zachowuje

Próbowałam. Nie pojmuje, czego się czepiam.

Napisane przez Polly_

co do alkoholu-to samo mysle dokładnie

Przyznaję, że mnie to cieszy, bo uważam cię za osobę trzeźwo myślącą. Siebie... Niekoniecznie.

Napisane przez Polly_

co do koleżanki-zabiłabym

Nie zabijałam.
Kazałam ją Królewnie odwieźć do domu i dowiedziałam się potem, że na dobitkę usiłowała go zaciągnąć do łóżka i namówić, żeby mnie zostawił (przepiękna kobieta to jest, nie wiem, czy widziałam piękniejszą kiedy), o czym Królewna opowiedział mi sugerując, że może ona jednak nie jest moją przyjaciółką. Więcej się z nią nie spotkałam. Nigdy.
Powinna mi być wdzięczna, że kiedy przypadkiem wpadłyśmy na siebie w centrum handlowym i usiłowała mi przedstawić swojego męża, powiedziałam tylko, że nie mam czasu, a nie opowiedziałam mu, jaką ma cudowną żonę.

[winter76]

Napisane przez Sabbath

Przyznaję, że trochę tych samodzielnych tygodni zazdroszczę.
Z drugiej strony, królewna ma dobre momenty. Tyle, że nie w ciągu ostatniego tygodnia, niestety.
Trzymaj się Winterko. Ja jestem głupsza, bo nawet nie wiem, czego chcę...

Normalnie jakbym siebie czytała Gdyby nie wpadka to życie bym miała zupełnie inne Chociaż synek to moja największa miłość i nic tego nie zmieni.
Jeden plus,że mąż zostaje z nim bez problemu i zajmuje się jak mnie nie ma.

[Florens]

Napisane przez Sabbath

Przy okazji:
poprosiłam kiedyś, dawno temu koleżankę o przypilnowanie niespełna dwuletniego dziecka. Pani pedagog, z wyższym wykształceniem, studiowałyśmy razem, wydawało mi się, że ją znam. Wychodziłam na jakieś dwie - trzy godziny. Musiałam.
Kiedy wróciłam, nasz barek był wyczyszczony, koleżanka leżała nieprzytomna, a dziecko bawiło się samo.
To był ostatni raz, kiedy komuś zaufałam w kwestii pilnowania dziecka.

ło matko

Napisane przez Sabbath

A pewnie, jej wybór. Choć głosu szkoda, bo naprawdę kawał solidnego rockowego wokalu miała w gardle.

może się nawróci

Napisane przez winter76

No niestety,mój też jest cho*****ym leniem Ja po prostu jestem szczęśliwa,że siedzi na tym kursie i w tygodniu zostajemy tylko z synkiem Dojrzewam ciągle do myśli o rozstaniu,nie chcę się z nim zestarzeć

Napisane przez Maja102

A i tak chyba niedługo polezę spac

siedź na , sobota jest

Napisane przez Polly_

ooo...dopra piguła dopra

ale już nie działa , tzn. bolec przestało, ale te atrakcje dodatkowe uleciały , albo się oswoiłam

[Pin up girl]

Napisane przez Polly_

antenka przydatna rzecz ,
poza tym chuop naprawiony przeprosił i wytłumaczył sie, ze od rana usiłuje sie wziąśc za pisanie scenariusza i mu nie idzie, a ja zamiast go wesprzec sieu czepiam...taaaaa...a ja duch świenty jezdem i wiem co on usiłuje od rana

No, ważne, żeby prawidłowe fale ściągała

Sabb

[Maja102]

Napisane przez Spoora

Co gorsze?

Maja ciesz się z wolności i szalej

toż właśnie to robię

Napisane przez Sabbath

Mów za siebie. Mnie bez chłopa było dobrze. Gdyby nie wpadka do dziś mieszkałabym sama.

Ależ ja nie piszę, że MI osobiście źle - wręcz przeciwnie.
A jak niedawno powiedziałam, że nie kcem chuopa, to był krzyk w barze phi!
Zwłaszcza Ogun pierwsza do namawiania
Żyjta i pozwólta żyć innym - jak kto nie chce chuopa, to nie namawiać; jak kto chuopaty, to do rzucenia i wolności przeca nie namawiam

Napisane przez Sabbath

Mdłości po fajdaniu to ja miewałam.

to tak jak ja, jak mi kazali siostrzenicę przewijać
Oczywiście tylko po sikaniu - po cięższych rzeczach nawet pieluch nie tykałam, bo mi żołądek się buntował

[Polly_]

Napisane przez Spoora

Scenariusz filmu czy lekcji?

przedstawienia teatralnego-na konkurs miedzyszkolny

Napisane przez Sabbath

l


Nie zabijałam.
Kazałam ją Królewnie odwieźć do domu i dowiedziałam się potem, że na dobitkę usiłowała go zaciągnąć do łóżka i namówić, żeby mnie zostawił (przepiękna kobieta to jest, nie wiem, czy widziałam piękniejszą kiedy), o czym Królewna opowiedział mi sugerując, że może ona jednak nie jest moją przyjaciółką. Więcej się z nią nie spotkałam. Nigdy.
Powinna mi być wdzięczna, że kiedy przypadkiem wpadłyśmy na siebie w centrum handlowym i usiłowała mi przedstawić swojego męża, powiedziałam tylko, że nie mam czasu, a nie opowiedziałam mu, jaką ma cudowną żonę.

matko! ale historia

[Spoora]

Napisane przez Sabbath

Nawet jednego dnia. Nawet kiedy dziecko musi dojeżdżać z babcią półtorej godziny tramwajem do szkoły...

No ale jak to Nie pojmuję Wy czym problemo jest Nie zostanie, bo?

Napisane przez Sabbath

A tym razem to z czystej złośliwości. Jeszcze świnia obraźliwe i wulgarne sugestie czyniła, choć wie, że to mój najbliższy przyjaciel od wieków...

Bosh to, to już przeginanie pałyMnie takie cuś wkurza nieziemsko

Napisane przez Sabbath

Ale mój nie jest chory. Nawet nie kaszlnie, nie kichnie, temperatury zero, nic go nie boli - zdrowy jak koń, tylko byczy się cały tydzień i twierdzi, że jest chory...

No jest na lenia

Napisane przez winter76

Normalnie jakbym siebie czytała Gdyby nie wpadka to życie bym miała zupełnie inne Chociaż synek to moja największa miłość i nic tego nie zmieni.
Jeden plus,że mąż zostaje z nim bez problemu i zajmuje się jak mnie nie ma.

To musisz częściej wychodzić

[Polly_]

widzę ze tu więcej dzieciaczków z szalonych namiętności
ja tez bym miala moze inne zycie , pewnie bym do dzis nie miala mieszkania i nie mieszkała tu gdzie zawsze chciałam

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

mam zamiar podjąc próbę usiłowania przeczytania ksiazki przez komp

[justynaneyman]

Napisane przez Sabbath

Przyznaję, że trochę tych samodzielnych tygodni zazdroszczę.
Z drugiej strony, królewna ma dobre momenty. Tyle, że ni
Ale tylko w duecie. sam się dzieckiem nie zajmie i basta. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby został z nim, kiedy wyjeżdżam. Nawet jednego dnia. Nawet kiedy dziecko musi dojeżdżać z babcią półtorej godziny tramwajem do szkoły... A tym razem to z czystej złośliwości. Jeszcze świnia obraźliwe i wulgarne sugestie czyniła, choć wie, że to mój najbliższy przyjaciel od wieków...

Niesłychane!!! Szkoda małego. Mogę zadać głupie pytanie- czy twój mąż lubi syna?
Jedna myśl przychodzi mi do głowy, ach, byłoby to prawdą??? Że Ty jesteś ULEGŁA, Sabb. Możliwe, czy nie?

[Spoora]

Napisane przez Maja102

toż właśnie to robię

Napisane przez Maja102

Aileż ja nie piszę, że MI osobiście źle - wręcz przeciwnie.
A jak niedawno powiedziałam, że nie kcem chuopa, to był krzyk w barze phi!
Zwłaszcza Ogun perwsza do namawiania

Ja żadnych krzyków nie słyszałam

[Polly_]

maja-a kto ci kaze miec chłopa "na zawsze"

[justynaneyman]

Sabb, wiesz, co Wojtek powiedział? Że może Ty się tak słuchasz, bo jesteś na jego całkowitym utrzymaniu- posłuchaj, jak Wojtek to z boku zinterpretował

[Maja102]

Napisane przez Spoora

jak mi się chce

Napisane przez Spoora

Ja żadnych krzyków nie słyszałam

i chwała Ci za to

Napisane przez Polly_

maja-a kto ci kaze miec chłopa "na zawsze"

a po co kiego grzyba mi chuop

Napisane przez justynaneyman

Sabb, wiesz, co Wojtek powiedział? Że może Ty się tak słuchasz, bo jesteś na jego całkowitym utrzymaniu- posłuchaj, jak Wojtek to z boku zinterpretował

nie, nie, nie... tak, to ja mam ze starszymi

[Florens]

Napisane przez Sabbath

Mdłości po fajdaniu to ja miewałam. Tatuńcio dawał radę.
Ale tylko w duecie. sam się dzieckiem nie zajmie i basta. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby został z nim, kiedy wyjeżdżam. Nawet jednego dnia. Nawet kiedy dziecko musi dojeżdżać z babcią półtorej godziny tramwajem do szkoły... A tym razem to z czystej złośliwości. Jeszcze świnia obraźliwe i wulgarne sugestie czyniła, choć wie, że to mój najbliższy przyjaciel od wieków...

jestem zdziwiona, nie, jestem w szoku

Napisane przez Sabbath

Nie zabijałam.
Kazałam ją Królewnie odwieźć do domu i dowiedziałam się potem, że na dobitkę usiłowała go zaciągnąć do łóżka i namówić, żeby mnie zostawił (przepiękna kobieta to jest, nie wiem, czy widziałam piękniejszą kiedy), o czym Królewna opowiedział mi sugerując, że może ona jednak nie jest moją przyjaciółką. Więcej się z nią nie spotkałam. Nigdy.
Powinna mi być wdzięczna, że kiedy przypadkiem wpadłyśmy na siebie w centrum handlowym i usiłowała mi przedstawić swojego męża, powiedziałam tylko, że nie mam czasu, a nie opowiedziałam mu, jaką ma cudowną żonę.

rozkoszne

Napisane przez Polly_

mam zamiar podjąc próbę usiłowania przeczytania ksiazki przez komp

trzymam kciuki, mnie się nie udało

[Spoora]

Napisane przez Maja102

a po co kiego grzyba mi chuop

Uwódź i rzucaj

Napisane przez Maja102

Weź, żesz se jakiego alko to Ci się spać odechce

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Sabbath

Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

ja go rozumiem

Idę cos powrzucać na szafę.
Ostatnio mi powiedziały ,że babciowate

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez justynaneyman

Bardzo współczuję wszystkim posiadaczkom złych/leniwych/nieciekawych mężów.
:

Chyba widziały gały, co brały

[Maja102]

Napisane przez Florens

trzymam kciuki, mnie się nie udało

mi też - oczy mnie za bardzo bolą

Napisane przez Spoora

Uwódź i rzucaj

a po co mi to?
Moja kuleżanka się w tym lubuje - nabajerować, nabajerować i rzucić. Bo ma z tego frajdę

Napisane przez Spoora

Weź, żesz se jakiego alko to Ci się spać odechce

nie kce mi siem pić jeno spać

Napisane przez ROZ-ter-KA

Idę cos powrzucać na szafę.
Ostatnio mi powiedziały ,że babciowate ;torba:

e tam, małolaty się nie znajo

Napisane przez ROZ-ter-KA

Chyba widziały gały, co brały

a to pojechałaś

edit: rrrrwa wizaż mi się pitoli
wyskakuje mi:
Warning: mysqli_set_charset(): invalid object or resource mysqli in [path]/includes/class_core.php on line 1148
wtf

[Polly_]

Napisane przez justynaneyman

Sabb, wiesz, co Wojtek powiedział? Że może Ty się tak słuchasz, bo jesteś na jego całkowitym utrzymaniu- posłuchaj, jak Wojtek to z boku zinterpretował

mnie sie wydaje ze to chodzi o cos innego...coś w stylu-jak ci sie wydaje ze jesteś taka za***ista to se radź sama, ja ci ułatwiac nie będę. Trochę tak jakby miał kompleks niższości, był zazdrosny..czy cus

Napisane przez Florens

trzymam kciuki, mnie się nie udało

mię sieu nie udało tego co kciałam-zmieniłam lekture i sieu udaje na razie-bo jestem strasznie ciekawa co tam przeczytam

Napisane przez ROZ-ter-KA

Chyba widziały gały, co brały

oj tam widziały...chłop sie często psuje w trakcie...albo na odwrót naprawia

[winter76]

Mnie też się wizaż zawiesza

[Spoora]

Napisane przez Maja102

a po co mi to?
Moja kuleżanka się w tym lubuje - nabajerować, nabajerować i rzucić. Bo ma z tego frajdę

Ano tak ta kuleżanka

Napisane przez Maja102

edit: rrrrwa wizaż mi się pitoli
wyskakuje mi:
Warning: mysqli_set_charset(): invalid object or resource mysqli in [path]/includes/class_core.php on line 1148
wtf

Baza danych się spsuła. Ja też mam takie info

Napisane przez Polly_

oj tam widziały...chłop sie często psuje w trakcie...albo na odwrót naprawia

Częściej to pierwsze

[Sabbath]

Napisane przez winter76

Normalnie jakbym siebie czytała Gdyby nie wpadka to życie bym miała zupełnie inne Chociaż synek to moja największa miłość i nic tego nie zmieni.
Jeden plus,że mąż zostaje z nim bez problemu i zajmuje się jak mnie nie ma.

Mój syn to też moje największe szczęście. "Wpadając" nie miałam pojęcia, że będzie tak wielkie. I że można tak kochać... W sumie nie żałuję. Męża też mogłabym mieć gorszego. Tylko czy to wystarcza?

Napisane przez Pin up girl

Sabb

Napisane przez Maja102

toż właśnie to robię


Ależ ja nie piszę, że MI osobiście źle - wręcz przeciwnie.
A jak niedawno powiedziałam, że nie kcem chuopa, to był krzyk w barze phi!
Zwłaszcza Ogun pierwsza do namawiania
Żyjta i pozwólta żyć innym - jak kto nie chce chuopa, to nie namawiać; jak kto chuopaty, to do rzucenia i wolności przeca nie namawiam

Kurczę, tylko Ty nie sprawiałaś wrażenia zadowolonej. O to chyba chodziło, bo ja z nasza Ogonką na jednym stanowisku stałam.

Napisane przez Polly_

matko! ale historia

Ano...

Napisane przez Spoora

No ale jak to Nie pojmuję Wy czym problemo jest Nie zostanie, bo?

Ha! On twierdzi, że zostaje. I czego się czepiam. No to prawad - zostaje na kilka godzin, ale położenia dziecka spać sobie chyba nie wyobraża. Ale twierdzi, że zostaje... Będzie miał następną szansę dowieśc tego wkrótce, bo jadę do Lublina na Falkon.

Napisane przez Spoora

Bosh to, to już przeginanie pałyMnie takie cuś wkurza nieziemsko

Mnie też.
On jest rozpaczliwie (to dobre słowo) zazdrosny. A ja jestem trochę na przegranej pozycji, bo nie mam całkiem czystego konta. Sprawy są dość stare, niby załatwione, z mojego punktu widzenia sytuacja wyglądała inaczej, z jego inaczej... Ogólnie jest impas.

Napisane przez Spoora

No jest na lenia

A to tak. Żeby chociaż był chory na miłego lenia...

Napisane przez Spoora

To musisz częściej wychodzić

Wychodzę. No właśnie myślę, że to trochę dlatego, że ja w ogóle często wychodzę i często wyjeżdżam. I to w celach imprezowych.

Napisane przez Polly_

widzę ze tu więcej dzieciaczków z szalonych namiętności
ja tez bym miala moze inne zycie , pewnie bym do dzis nie miala mieszkania i nie mieszkała tu gdzie zawsze chciałam

Mieszkanie akurat mialabym to samo, bo jest moje, przedślubne. Czy miałabym inne życie? Tak. czy lepsze? Pod pewnymi względami pewnie lepsze. Pod innymi gorsze, bo nie miałabym syna. I... No kurde, nikt mnie nigdy TAK nie kochał... Chyba.

Napisane przez justynaneyman

Niesłychane!!! Szkoda małego. Mogę zadać głupie pytanie- czy twój mąż lubi syna?
Jedna myśl przychodzi mi do głowy, ach, byłoby to prawdą??? Że Ty jesteś ULEGŁA, Sabb. Możliwe, czy nie?

Ju, każdy normalny czlopwiek bywa czasem uległy i każdy normalny człowiek czasem cudzą ugodowość ceni. Jasne, że bywam uległa, jeśli tak to chcesz nazwać. Choć mnie się to wydaje nazwą prowokującą.

Nie jestem idiotką, która szarpie się o byle co dla samej szarpaniny. Jeśli da się osiągnąć zgodę bez wojny - cenię tę możliwość. Jeśli mi na czymś zależy, robię wszystko, żeby było po mojemu i wtedy doceniam to, że Królewna potrafi ustąpić.

W kwestii wyjazdów - stawiam na swoim o tyle, że wyjeżdżam i robię co chcę. Udaje mi się nawet nakłonić tatusia do deklaracji, że zajmie się dzieckiem, po czym kiedy wracam dowiaduję się, że młody znów wylądował u babci. W sumie... On chyba woli być u babci. Pozycję bohatera naszego syna zajęłam ja. Tata zawsze będzie mniej ciekawy.

Jesli zas pytasz, z czego rezygnuję w imię swej uległości, to wierz mi, że ze znacznie mniejszej ilości praw i pasji, niż większość mężczyzn nawet. O kobietach nie mówiąc.

Napisane przez justynaneyman

Sabb, wiesz, co Wojtek powiedział? Że może Ty się tak słuchasz, bo jesteś na jego całkowitym utrzymaniu- posłuchaj, jak Wojtek to z boku zinterpretował

Ju, ale gdzie ja pisałam, że się słucham?

W temacie. Nie jestem. Byłam przez czas jakiś, przez jakiś czas on był na moim. To chyba normalne wśród ludzi w związku.

Napisane przez Florens

jestem zdziwiona, nie, jestem w szoku

Ja też ciągle jestem w szoku.
Nie pojmuję tego i do cholery doprowadza mnie zarówno am fakt, jak i moje niepojmowanie.
Królewna dziecka chciał, marzył o nim, kupy przebierał, karmił, kąpał, do teraz dba, kocha w ogóle wymiata, ale nie zostanie z dzieckiem na weekend!!!

Ale dziś nie o tym, tylko o tym, że jest marudny i zazdrosny paranoicznie i wpienia mnie.
A wiecie, co jest najgorsze? Że uświadomiłam sobie, że zwykle, kiedy on tak biadoli, po prostu olewam go i wychodzę. No to on przywykł chyba... Dziś mam brudne włosy, jestem niedospana (całą noc grałam w Cywilizację) i zmęczona po całym tygodniu poza domem. Że nie poszłam z własnego wyboru, tylko wygodniej mi zwalić na męża, bo siedzenie w domu w sobotę o zdziadzieniu świadczy.
Z przyjacielem umówiłam się na jutro do kina. Dziś sprzątał ogród, więc miał zajęcie... Gdyby naprawde chciał się spotkać dziś - poszłabym.

[Polly_]

ojojo..sie psuje sie