![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 42
|
JA już nie daję rady :(
Potrzebuję Waszej pomocy wizażanki, bo chciałabym poznać zdanie osób postronnych, bo ja już sama nie wiem co robić.
Chodzę z chłopakiem ponad 2 lata, rozmawialiśmy o współżyciu. Jednak ja mówiąc że jakbym miała to zrobić to chciałąbym w jakiejś szczególnej dacie i powiedizłam mu kiedy, on zaśmiał się że nie wytrzyma tyle czasu, ale powiedział że to dla niego też ważne, Nie powiedziałam mu że na 100% się zgadzam, bo nie byłam pewna czy cche tego. Jednak po paru tygodniach znowu wróciliśmy do tematu, a ja powiedziałam ż chę to zrobić, ale jest jeden problem, mimo zabezpieczenia ja sięboję żę wpadniemy, a tego bym nie przeżyła. Jestem za młoda żeby zostać matką. On mnie przekonuje że nie ma czego się bać, jeżeli oboje dobrze się zabezpieczymy (prezerwatywa + globulki) i że będzie ostrożny, bo też nie chce być teraz tatusiem. Wiem że jakby coś się stało, to mogę na niego liczyć, bo to bardzo odpowiedzialny facet. On się nastawil że jednak zrobimy to a ja mu powiedziałam, że raczej nie dam rady teraz, ze względu na to że się boję. I jak zwykle siępokłóciliśmy o to . Cała ta sprawa truje nasz związek. Ja już tego nie mogę znieść,a jemu zależy na tym. JA też chcę, żeby nie byłó że robię to tylko dla niego, ale jak powstrzymać strach od ciąży?? Albo jak pomóc mu zrozumieć to wszystko?? Nie potrafię sobie poradzić z tą sytuacją. Przerasta mnie. Możecie mi pomóc jakoś, proszę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
szczerze? hmm.. nie wiem ile masz ale bez względu na to warto naprawde przygotowac się psychicznie do tego momentu (mówię to z własnego dośwaiadczenia- bo sama się troche pospieszyłam
![]() osobiscie uważam, że takie zabezpieczenie o jakim mysleliscie byłoby ok, ale nic na siłę. lepiej pomysl czy naprawde mu na TOBIE zalezy czy na seksie. ja jestem bardzo wyczulona na tym punkcie, dlugo nie miałam nikogo bo kazdy chciał szybko do łózka wskoczyc AZ poznalam mojego TZecika, który rozumie wszsytko, jest kochany i do niczego nigdy mnie nie zmuszał choc mówił ze bardzo chcialby, ale on moze czekkac ile ja chce ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
la promesse wiem co czujesz. ja też miałam taką sytuację, tylko że ja duuuużo krócej chodziłam ze swoim TŻetem, ale znaliśmy się ze 3 lata, a później zaczęliśmy chodzić ze sobą. No i zawsze to były rozmowy, że bardzo on bardzo chce, że i tak długo patrzyliśmy na siebie, a nie byliśmy ze sobą, i cały czas się kłociliśmy, kiedyś już nie wytrzymałam i dałam za wygraną
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 137
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Po pierwsze zabezpiecznie o którym pomyśleliscie jest całkiem ok jak na pierwszy raz.
A po drugie wydaje mi się, że Twój chłopak zbytnio na Ciebie naciska.Jak to nie wytrzyma? Aboslutnie nie powinien z tego powdu robic Ci wyrzutów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 42
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
po pierwsze dziękuję za odzew, myślałam że nikt tu nie zajrzy
![]() Mamy oboje po 19 lat, znamy się od 6 lat, właśnie miałam takie myśli że on chce tego seksu bardziej niż mnie, ale może jestem naiwna, ale on mówi że wcale tak nie jest, że kocha mnie i chciałby być ze mną ale chciałby połączyć się całkowicie, że nigdy nikogo tak nie kochał i zrobi wszystko żebyśmy byli razem na zawsze, pewengo dnia nawet doszło do tego że prawie się oświadczył. Ja wiem że on mnie kocha, ale nie mogę zrozumieć dlaczego tak naciska. Obraził się teraz dlatego, że niby go zwodziłąm że jednak i on się nastawił już, a tu takie rozczarowanie. Zawsze po każdej kłótni o to zastanawiam się czy warto to zrobić skoro on tak reaguje i nie stara się mnie zrozumieć. Wychodzi na to, że to ja coś robię źle. Ale czy to źle że po prostu się boję. To przecież normalne. Ale on uważą że nic się nie stanie jeżeli dobrze się zabezpieczymy. Jednak dla mnie to zawsze jest ryzyko i nigdy nie można być pewnym że nic się nie stanie. Można mieć jedynie nadzieję, a dla mnie to za mało. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Rozumię Twoje obawy przed pierwszym stosunkiem oraz przed ciążą, jednak wogóle nie rozumię stwierdzenia z jego strony, że TO dla Niego ważne.
Gdybyś Ty była dla Niego naprawdę ważna, nie postepowałby w ten sposób tylko poczał, aż Ty bedziesz gotowa, psychicznie i fizycznie. Nie stosował żadnego nacisku. Dobrze, że przynajmiej pomyslał o zabezpieczeniu. Piszesz, że jest naprawde odpowiedzialny. Jak ktoś może być odpowiedzialny skoro stosuje takie praktyki, wywołuje kłótnie bo Ty nie chcesz sexu? Jednak pomimo tego, uważam, że to zabezpieczenie, na które się zdecydowaliście jest odpowiednie na pierwszy raz, jednak nic na siłę. W dzisiejszych czasach nie praktukuje się już "dowodów miłości" chyba ![]()
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
la_promesse po piewrsze do seksu trzeba dojrzeć jeżeli się wahasz z jakiegokolwiek powodu to znaczy, że jeszcze nie dojrzałaś. po drugie być moze strach przed ciążą to tylko wykręt
![]() ja osobiscie jestem zdania, że lepiej zacząć współżycie o 5 lat za późno niż o 2 dni za wcześnie. od braku seksu jeszcze nikt nie umarł. nie zmuszaj się, bo to ci wyjdzie bokiem. i powiedz mu, żeby nie naciskał, bo to tylko pogarsza sparwę. wskazówka idziesz dobrym tropem - dla kobiety pierwszy raz ma często fundamentalne znacznie w przyszłym życiu seksualnym. poradź sie jakiegoś specjalisty, bo to samo nie przechodzi a z czasem jest coraz gorzej.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Boat City :o)
Wiadomości: 429
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() PS. Powiedział, że będzie ostrożny bo nie chce jeszcze zostać tatusiem, ale jakby co, to pomoże? Już to widzę...
__________________
All I ever wanted All I ever needed Is here in my arms Words are very unnecessary They can only do harm |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: przestrzeń
Wiadomości: 548
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
a może po prostu przejdziesz sie do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne?wtedy na pewno nie bedziesz musiała sie bac o ciaze,jesli o to glownie chodzi.
a poza tym zastanow sie czy na pewno tego chcesz,bo wydaje mi sie,ze chcesz to zrobic tylko dla niego. facet,ktory nadmiernie naciska na te sprawy nie jest chyba wart zainteresowania.ja bym go olala.niech spada frajer. pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 42
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Najogrsze jest to, że to ja czuję się jak winna, jakbym zrobiłą coś naprawdę złego i niemożna tego naprawić i ciągle tylko cierpię z tego powodu. A on jeszcze zakomunikował mi dzisiaj że jest naiwny, bo myślała że jednak dojdzie to do skutku. Totalna załamka
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Boat City :o)
Wiadomości: 429
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
Nie wierzę, że powiedział Ci coś takiego ![]() ![]() ![]() la_promesse nie czuj się winna, no coś Ty. Masz po prostu do czynienia z totalnym egoistą. Powinnaś się dokładnie zastanowić czy zależy Ci na nim i czy jest wart tego żeby z nim być, bo jeśli nie, to wiej od niego. A dla Ciebie ![]() ![]()
__________________
All I ever wanted All I ever needed Is here in my arms Words are very unnecessary They can only do harm |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 42
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
misiolinko20 chyba już za późno, ja już jestem załamana, do nikogo nie odpisuję, wyłączyłąm komórkę i nic mi się nie chce
![]() To dla mnie szok dowiadując się po tylu spędzonych wspolnie miesiącach, że on tak się zachowuje, nic na to nie wskazywało to naprawdę świetny facet, świetny dopóki nie gadam z nim na temat sexu, kocham Go, czuję się z nim wspaniale i chyba nie zniosłabym rozstania. Dobrze mnie traktuje, bo inaczej nie byłabym z nim, ale jeżeli chodzi o sex to jest okropny, nie mogę już tego wytrzymać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Pamietaj....twój pierwszy raz musi byc wyjatkowy...
zawsze bedziesz go pamietała... jak zrobisz to z przymusu nie bedzie za ciekawie moja droga... zabezpieczenie OK jak dla mnie... lecz głobulek nie lubie bo jak sie rozpuszcza starsznie sie pienia i to wychodzi wszytko na zewnatrz...wiec keidys to stosowałam ale juz niechce tego widziec na oczy be be be.... chlopak nie powinien naciskac... mój chłoapk chciał czekac pzreszlo 2 lata az bede miala 18 lat wtedy to zrobimy : ![]() ![]() ale ja chialam wczesniej ![]() ![]() bo nieumiałam wytrzymac... pamietaj przemysl dokladnie badz 100% pewna tego wszytkiego!! pogadaj ze swoim chlopakiem czmue tak nalega?? jak kocha to poczeka chcoiaz czase mi tak skacza hormonki i dostaje takiej chcicy ze jest ciezko... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Boat City :o)
Wiadomości: 429
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Kurcze! Nie mogę pojąć tego, jak taki "fajny i rozsądny" facet może postępować
![]() Nie wiem co mam Ci poradzić, bo skoro Twoje argumenty go nie przekonują, to nie wiem co mogłoby sprawić, żeby zrozumiał i zaakceptował Twoją decyzję ![]() Czy on nie zdaje sobie sprawy z tego, że takim postępowaniem może Ciebie do siebie zrazić a nawet Cię stracić?! Zapytaj go na czym mu bardziej zależy, czy na seksie, czy na szczęśliwym i zdrowym związku. Jeżeli facet ma łeb na karku to pójdzie po rozum do głowy i może się opamięta...oby tak było.
__________________
All I ever wanted All I ever needed Is here in my arms Words are very unnecessary They can only do harm |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 308
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Wiesz... powiem Ci szczerze jeżeli chłopak się z Tobą kłóci o takie rzeczy, zmusza ( bo dla mnie to jest zmuszanie jeżeli Ty nie jestes jeszcze gotowa a on chce) i mówi że nie może wytrzymać... To to nie jest prawdziwa miłosc... Bo jezeli sie kocha to nie chodzi o sex , a to jest tylko miły dodatek, wieksze zblizenie sie do sibie , cos niesamowitego, wspanialego ... i trzeba byc na to gotowym bo tylko wtedy bedzie udany. Kiedys też miałam taką sytuacje , ja niestety uległam i żałuje
![]()
__________________
S.E.S.J.A ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 42
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
ja się sama zastanawiam na czym mu bardziej zależy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Boat City :o)
Wiadomości: 429
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
Załóżmy, że się zgodzisz. Nawet jeśli wszystko poszłoby ok, to czy za każdym razem jak on będzie miał ochotę na seks Ty będziesz mu ulegała? No bo jego hormony, no bo już się kochaliście, no bo on chce, no bo on nie chce czekać, aż Ty będziesz chciała. Teraz przynajmniej jest ta bariera "pierwszego razu", a co będzie póżniej?....Może trochę przesadzam wybiegając tak w przyszłość, ale ile słyszy się teraz o gwałtach, nawet w małżeństwach. Także zastanów się milion razy teraz zanim jeszcze tego nie zrobiliście.
__________________
All I ever wanted All I ever needed Is here in my arms Words are very unnecessary They can only do harm |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 104
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Ja tez mam ten sam problem co la promesse.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stoke-On-Trent (uk)
Wiadomości: 208
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
jesli ktos nie jest gotowy to nie ma co sie zmuszac tylko jeszcze poczekac,a jesli facet naprawde kocha to zrozumie i bedzie czekal az bedziesz gotowa,a jesli chodzi o zabezpieczenie to najlepiej isc do gina po tabletki
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
ja zanim "wylądowałam z moim TŻ w łóżku" bylismy ze sobą ponad rok... owszem, bylo cos takiego jak pieszczoty, ale nic wiecej. po ponad pol roku zaczelismy dopiero rozmawiac o wspolzyciu, o zblizeniu.. o zrobieniu kroku na przód. to były niezobowiązujące rozmowy. małymi kroczkami poznawalismy swoje ciała etc. ale mimo wszystkim "planom" wyszlo spontanicznie. Oboje mielismy wystarczająco duzo czasu na przygotowanie sie psychicznie. Wiedzielismy jakie mogą być konsekwencje mimo zabezpieczenia. Milo wspominam pierwszy raz. był taki czuly i delikatny. Fakt, oboje sie "balismy" i "denerwowalismy"
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wesołe miasteczko :)
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
tak, mi też sie tak wydaje ![]()
__________________
''Starzenie się jest nieuniknione. Doroślenie jest opcjonalne. Śmianie się z samego siebie jest terapeutyczne." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
jeżeli mężczyzna kocha to nie tylko zrozumie, że ty musisz być gotowa, ale i sam zastanowi sie nad tym czy aby na pewno jest gotowy. bo, że fizycznie to widać, ale do seksu trzeba przede wszystkim emocjonalnie dojrzeć. Cytat:
miłość to przede wszyskim umiejętnosć dawania siebie drugiemu człowiekowi i odpowiedzialność. nie piszesz niczego co mogłoby tlumaczyc twoją pewność, że on cię kocha. pewnie na swój sposób kocha, ale wedłg mnie niewystarczajacy. miłość nastolatków to najczęściej gra hormonów, fascynacja dorosłym światem i jego możliwościami - juz nie jestem dzieckiem i o wiele więcej mi wolno. rzadko jest to głęboka więź oparta na altruistycznej potrzebie uszczęśliwienia drugiego człowieka - a na tym właśnie polega miłość. i nie ma w tym niczego złego czy dziwnego - po prostu każdy wiek ma swoje prawa do wszystkiego sie w życiu dojrzewa - do miłości także. dlatego uważam, że w wieku nastu lat nie jest się gotowym na seks w ogóle. na to przychodzi pora znacznie później niż teraz się uważa za normalne. o ile ktoś w ogóle uważa za słuszne łączyć seks z miłością. Cytat:
osobiście powiedziałabym twardo, że nie mam do niego zaufania czy zależy mu na mnie czy tylko na seksie. że okazał się smarkaczem i nie ma na co liczyć przez najblizsze pół roku, rok. jeżeli przez ten czas będzie w stanie okazać, że to co nas łączy jest rzeczywiście miłością a nie tylko oczekiwaniem wreszcie na ten seks to zobaczymy. na 99% nie wytrzyma tego pół roku i da nogę. perspektywa niezachęcajaca, ale wolałabym to niż potem płakać w poduszkę, że ja mu zaufałam a on dostał co chciał i tyle go widzieli. ale oczywiscie zrobisz jak będziesz uważała. ja tylko ci mówię coś czego mnie nie miał kto powiedzieć jak byłam w twoim wieku.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 660
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Przypuszczam, że wszystkie macie rację i mądrze prawicie
![]() Ale z drugiej strony nasunęło mi się pewne spostrzeżenie. La Promesse - pisesz, że jesteście ze sobą ponad dwa lata. To naturalne, że ludzie zbliżają się do siebie coraz bardziej i że chcą być ze sobą. Jestem w stanie zrozumieć Twojego TŻta. Te wszystkie opinie o tym, że Cię zmusza, są chyba lekko przesadzone? Przecież nie rzuca się na Ciebie, nie bierze Cię siłą. Rozmawialiście o tym, dałaś mu do zrozumienia, że też masz na to ochotę i że tylko czekasz na odpowiedni moment. Tymczasem zmieniasz zdanie i twierdzisz, że jednak nie jesteś. Pomijam już fakt Twoich obaw, które ewidentnie świadczą o tym, że do seksu gotowa nie jesteś. Chodzi mi o to, że namąciłaś mu w głowie, zmieniłaś nagle zdanie - więc u niego górę biorą emocje i się chłopak denerwuje. Dziewczyny piszą, że jeśli Cię naprawdę kocha, to nie będzie nalegał. To prawda. Ale myślę też, że mężczyzna, który kocha swoją kobietę, chce uprawiać z nią seks - bo to integralna część związku. Nie ma w tym nic złego, że facet chce się z Tobą kochać - oczywiście pod warunkiem, że jesteście siebie naprawdę pewni. Kiedyś pewnie docenisz pożądanie i sposób, w jaki mężczyzna patrzy na Ciebie, kiedy się kochacie. Nie wiem, jak jest naprawdę między wami, nie wiem, czy naprawdę Cię kocha czy chce Cię tylko zaciągnąć do łóżka. Moja wypowiedź ma na celu skłonienie Cię do rozpatrzenia różnych ewentualności ![]() Absolutnie Cię nie oceniam ani nie potępiam ![]()
__________________
- Myszo, jak ty słodko wyglądasz! Tak po domowemu, po mysiemu, tak futerkowato, tak pazurkowato. Jesteś urocza, kiedy się ciskasz! I razem zabrali się do zbierania potłuczonych talerzyków. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
skoro jestescie 2 lata razem.. to chyba normalne ze facet chce sie z Toba kochac..
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
dioska, a ja się niestety nie mogę z tobą zgodzić.
to, że facet nie zmusza jej siłą to nie znaczy, że nie wymusza na niej decyzji. stosując wybiegi pt. wjeżdżamy na poczucie winy, albo sugerujemy, że trwałość naszego związku zależy od jej decyzji jest cholernie nie w porządku. ![]() być może jest to normalne, że on chce się z nią kochać po dwóch latach związku (chociaż szczerze mówiąc mam inne zdanie w tym temacie), ale jest też normalne, że dziewczyna się waha. wolno jej i facet nie ma prawa wymuszać na niej przyspieszenia decyzji to jest niedelikatne i egoistyczne. ale właśnie tak się dzieje, jak dzieci (niekoniecznie w sensie metrykalnym) bawią się w seks, pojęcia nie mając ani o co w tym tak naprawdę chodzi ani jakie są potem konsekwencje emocjonalne i psychiczne. być może komuś moje zdanie wyda się bardzo radykalne i zacofane jak na nasze postepowe czasy, ale moje doświadczenie niestety upoważnia mnie do takich sądów.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 660
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
Chciałam jej tylko pokazać, że sama trochę tą sytuację nakręciła obiecując coś, a potem tego nie dotrzymując (dla mnie sama obietnica współżycia też jest trochę dziwną sprawą). Tylko tyle ![]()
__________________
- Myszo, jak ty słodko wyglądasz! Tak po domowemu, po mysiemu, tak futerkowato, tak pazurkowato. Jesteś urocza, kiedy się ciskasz! I razem zabrali się do zbierania potłuczonych talerzyków. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: warszafsko
Wiadomości: 347
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
![]()
__________________
Uroda kobiety to rodzaj władzy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
![]()
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
![]() obiecała i co z tego? to nie jest obietnica pójścia z nim do pubu, że nawet jak nie ma chęci to pójdzie, bo nie chce mu robić przykrości. jeżeli facet ma trochę względu na nią to zrozumie, że to jest decyzja jedna w skali całego życia i ma prawo nie być pewna. z mojego punktu widzenia ta obietnica współżycia (skądinąd rzeczywiście dziwna) też była w pewnym sensie wymuszona. dziewczyna naprawdę wyczuwa czego facet oczekuje od niej w tej kwestii. a skoro jak mówicie jest to normalne, że seks jest częścią związku to jeszcze dochodzi presja społeczna. swoja drogą jak te czasy się zmieniają - jeszcze nie tak dawno była presja żeby tego nie robić ![]() ja oczywiscie rozumiem chłopaka. myślę, że jeżeli on ją rzeczywiście kocha a nie jest to tylko gra hormonów to najbardziej ma do niej żal właśnie o to, że ona się waha. bo wychodzi na to, że mu nie ufa, a dla mężczyzny jest to sprawa podstawowa w związku. jednak na jego miejscu postarałabym się zapewnić dziewczynę, że nia ma powodu do obaw a nie odstawiała urazę i fochami wymuszała zmianę decyzji. swoja drogą wydaje mi się, że oni nigdy tak naprawdę nie zastanowili się i nie powiedzieli sobie wzajemnie czego oczekują i co chcą sobie dać. a to jest właśnie jedno z kryterium gotowości do seksu. w moim odczuciu.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Dot.: JA już nie daję rady :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:57.