Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!

[Niuniuska]

Bry

[Anielllka]

[ines85]

Napisane przez Niuniuska

Bry

Napisane przez Anielllka

no miłe panie może coś tak więcej ..?!

[JoyceSky]

Ines - mam Panią Domu! I wiesz co? Wyglądasz na tym zdjęciu najładniej ze wszystkich i wcale nie musiałaś schudnąć tyle co one, bo wyglądasz ślicznie!

[ines85]

Napisane przez JoyceSky

Ines - mam Panią Domu! I wiesz co? Wyglądasz na tym zdjęciu najładniej ze wszystkich i wcale nie musiałaś schudnąć tyle co one, bo wyglądasz ślicznie!

Jojce to miłe co piszesz ale nie wiem czy na pewno patrzysz na tą osobę co trzeba na tym duzym zdjeciu widac tylko moją głowę po lewo....a na tym małym jestem 3 od lewej
Mam doła, chce schudnac tylko 10 kg a nie potrafię tego zrobic
Ogólnie siedze w domu, nie mam do kogo się odezwac....mama w pracy, W. nie chciał do mnie przyjechac, bo ważniejsza jest oczywiscie praca....:p rosi:
Czekam jak głupia na telefon z rozmowy poniedziałkowej w sprawie pracy...oczywsice telefon milczy
Nie moge sobie miejsca znaleźc
Na pocieszenie kupiłam sobie dziś fajną spódnice....i wcale nie musiałam brac największego rozmiaru jaki był w sklepie

[fiolusiek]

hello przepraszam ze dopiero teraz pisze ale jak wiecie w koncu znalazlam prace tzn w sumie to ona mnie znalazla
powiem wam ze jest interesujaca wiecej napisze w klubie bo nie chce na publicznym

[mkarlinka]

Dziewczyny wyślijcie mi na priv linko i hasło do naszego klubu, bo nie mam.Dzięki.

[Limonka1987]

Cześć chude szkapy

Napisane przez Kostka09

witajcie, dziekuje za wsparcie chorobowe bo choroba mnie nie wzięła do tej pory, chociaz słaba jestem dalej i tylko bym spała...deprecha/zmęczenie jesienne chyba mnie dopadło

Mówią, że jak się często wpada na taki jeden wątek na wizażu ("Plociuchy i gaduły na diecie" czy coś w tym stylu) to deprecha jesienna nie łapie... Ja tam nie wiem, ale mogłabyś spróbować Może pomoże

Napisane przez Kostka09

w weekend przyjechała kolezanka - ta u ktorej ostatnio bylismy w niemczech i poszalalysmy w konskim temacie

To ma swoją nazwę... Uzależnienie!

Napisane przez Kostka09

a w niedziele zrobilysmy szopping ale kupilam tylko skarpetki, biustonosz, golfik i ....otwieracz do konserw

Ten otwieracz do konserw nie może mi wyjść z głowy... Jaki wybrałaś? Jaki kolor? Jaki rozmiar? Może wrzucisz nam fotki?

Napisane przez JoyceSky

Po pierwsze: Limonka!!! Gratulacje!!!!!!!! Niedługo pewnie zobaczymy Cię na torze wyścigowym

Dzięki, słonko

Napisane przez JoyceSky

Ciekawa jestem jak wyjdzie z tym kolesiem. Może rzeczywiście wtedy akurat nie mógł i nie pomyślał żeby zaproponować inny termin? Chociaż.... zachował się beznadziejnie Nie wie co traci!

Zobaczymy, zobaczymy... Na razie w ogóle nie może mi wyjść z głowy. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak podobał mi się facet.
Ale staram się nie robić sobie wielkiej nadziei...

Napisane przez JoyceSky

A pisałam Wam może, że 3 tygodnie temu zaczęłam się uczyć gry na pianinie?? Wiem, wiem... trochę to śmieszne, bo stara d*pa ze mnie, a się biorę za naukę gry na instrumencie, ALE... to zawsze było moje skryte marzenie i mimo, że to dopiero 3 tydzień to idzie mi całkiem, całkiem. A przynajmniej tak twierdzi pan, który udziela mi korepetycji (czarujący emeryt, były dyrektor szkoły muzycznej). Na razie w domu ćwiczę na pożyczonym keyboardzie, bo nie mam sprzętu, ale rozważam wypożyczenie pianina cyfrowego, o takiego np.: http://allegro.pl/nowe-pianino-cyfro...275219254.html
Ale marzy mi się to: http://www.ceneo.pl/2650307

Suuuuuuupeeeeer! Tylko nie wiem dlaczego miałoby to być śmieszne... Cieszę się bardzo, że spełniasz swoje marzenia i chciałabym kiedyś usłyszeń na żywo jak dobrą jesteś pianistką

Napisane przez JoyceSky

Wpadnę jeszcze później, a na razie szefowa mnie goni

Joyce, zupełnie się już pogubiłam... Gdzie Ty teraz pracujesz?

Napisane przez ines85

Nie znasz dnia ani godziny kiedy się znajdzie.....pamietasz jak nam wiele razy pisałaś, że nie można w ten sposób myslec, że na kazdego czeka miłośc gdzieś za rogiem

Wiesz co, żaba? Zaczynam się przekonywać, że na każdego, ale... chyba jednak nie na mnie. Ewentualnie moja miłość będzie żonata i dzieciata, tudzież urzeknie mnie do reszty i zniknie, obiecując mi spotkanie, a w rezultacie znikając bez słowa

Napisane przez ines85

Dziewczyny czytałyście ksiązke "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy..." ja to zaczełam ostatnio czytac i normalnie ta ksiązka jest chyba o mnie to znaczy ukazuje ona to jak postępuje w dziewczyna miła z facetami a jak postępuje "zołza' czyli dziewczyna pewna siebie, taka która od razu nie daje facetowi swojego serca na tacy......ja niestety jestem tą co od razu daje...i wychodzi na to że faceci takich kobiet do końca nie chcą... i szybko się nimi nudzą

Podobnie jak Joyce książki nie czytałam, ale ewidentnie zgadzam się z jej przesłaniem
Niestety jestem podobna do Ciebie, Inesko... Jeśli facet na prawdę, na prawdę mi się podoba wbrew sobie daję mu całą siebie. Oczywiście jeszcze nigdy w życiu dobrze na tym nie wyszłam.
Kiedy ja zmądrzeję...?

Panią Domu kupię koniecznie

Napisane przez Tysia1907

NIUNIEEEE nie wiem co sie dzieje....ja nei chudne;/
jem same dobre rzeczy, tj cycki ,ciemny ryz, pieczywo tylko chrupkie deseczki, jakies surowki jakies melka z muslim, chrom-i przez to nei ejm slodkiego jejejejeeeeeeeeeeeeee;D
a nie chudne....mam nerwa bo 3 tyg a ja tylko 2kg polecialam, w tym te 2 kg w pierwszym tygodniu a potem juz nic...zaraz sie wkuu i rzuce to w pierony ;/

Nie ma się co denerwować, Tysia. Trzeba spokojnie przeanalizować co mogło pójść nie tak.
Moim zdaniem 2 kg w 3 tygodnie to bardzo ładny wynik, ale jeśli Cię to nie satysfakcjonuje, może rzeczywiście oprócz ładnie dietować rusz jeszcze swój uroczy tyłeczek? Może napisz nam też dokładnie jak wyglądają Twoje codzienne posiłki? Może jesz za mało i organizm przestawił się na tryb: "Error! Error! Zwalniam przemianę materii, bo nastąpił czas posuchy"? A może wręcz przeciwnie: niczego sobie nie żałujesz, zapominając, że nawet zdrowe żarcie tuczy, jeśli zajada się nim bez umiaru?
Czasem z boku widzi się lepiej, postaramy się coś zaradzić

Napisane przez JoyceSky

U mnie mały update: Dzisiaj jedziemy do urzędu z Tżem z wybranym projektem domu, zrobić rekonesans i porównać projekty i zobaczyć czy taniej wyjdzie kupić projekt z tej stronki

Jak cudnie

Napisane przez Niuniuska

Bry

Napisane przez Anielllka

Dziewczyny, nie gadajcie tyle... Na prawdę... Jeszcze chwila i zdominujecie cały wątek!!!

Napisane przez ines85

Mam doła, chce schudnac tylko 10 kg a nie potrafię tego zrobic

Od dołowania się jeszcze nikt nie schudł. Nooo... Chyba, że osoby, które w chwilach smutku tracą apetyt. Zakładam, że nie jesteś jedną z nich, więc zamiast marudzić bierz przykład z niektórych naszych pań i go, go, goooooooo z dietką
A jak tam Twoje chodzenie z kijkami? Jestem przekonana, że jeśli wesprzesz je dietą już wkrótce na wadze zobaczysz wartość mniejszą o najmarniej kilka kilogramów

Napisane przez ines85

Ogólnie siedze w domu, nie mam do kogo się odezwac....mama w pracy, W. nie chciał do mnie przyjechac, bo ważniejsza jest oczywiscie praca....

Nie chcę tłumaczyć W, ale czasem na prawdę trzeba dla pracy zrezygnować z pewnych rzeczy...
W takich chwilach się nie smutaj tylko melduj na wizażu
Nie pozwolimy Ci czuć się samotną

Napisane przez ines85

Czekam jak głupia na telefon z rozmowy poniedziałkowej w sprawie pracy...oczywsice telefon milczy
Nie moge sobie miejsca znaleźc

Mam nadzieję, że jeszcze zadzwonią
Może po prostu potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji?

Napisane przez mkarlinka

Dziewczyny wyślijcie mi na priv linko i hasło do naszego klubu, bo nie mam.Dzięki.

Żeby móc się dostać do klubu musisz dostać zaproszenie od jego założycielki, czyli Fiolusiek.

Dziewczyny, chyba zaraz zwariuję!!!
Wczoraj tak bardzo bolał mnie ząb, że pokonałam swój paraliżujący strach przed dentystą i potuptałam do gabinetu. Co przeszłam to moje. Miałam stan przed zawałowy, a pan kilka razy dostał po łapach. Poza tym nie wiem jak to interpretować, ale podobno "robię bardzo ekspresyjne miny" siedząc na fotelu
Grunt, że facet powiedział, że ząb jest na tyle dziwny, że trudno przewidzieć jak się zachowa. W zasadzie ból powinien ustąpić, ale istnieje niewielkie zagrożenie, że gdy znieczulenie przestanie działać dopiero zaczną się różne atrakcje. Wtedy mam czym prędzej przybiec do niego rano, żeby mógł mi usunąć z zęba lekarstwo, umożliwiając mi normalne funkcjonowanie.
Zgadnijcie jak zachował się mój ząb... Nie, nie, nie! Na prawdę! Strzelajcie!
Oczywiście gdy tylko odzyskałam czucie w jamie ustnej poczułam taki ból, że aż mi w oczach pociemniało. Nie wiem jak dotrwam do rana... Istnieje realne zagrożenie, że umrę. Albo zwariuję.
Brałam leki przeciwbólowe garściami, ale nic nie pomaga.
Aaaaa!

[JoyceSky]

Napisane przez ines85

Jojce to miłe co piszesz ale nie wiem czy na pewno patrzysz na tą osobę co trzeba na tym duzym zdjeciu widac tylko moją głowę po lewo....a na tym małym jestem 3 od lewej
Mam doła, chce schudnac tylko 10 kg a nie potrafię tego zrobic
Ogólnie siedze w domu, nie mam do kogo się odezwac....mama w pracy, W. nie chciał do mnie przyjechac, bo ważniejsza jest oczywiscie praca....:p rosi:
Czekam jak głupia na telefon z rozmowy poniedziałkowej w sprawie pracy...oczywsice telefon milczy
Nie moge sobie miejsca znaleźc
Na pocieszenie kupiłam sobie dziś fajną spódnice....i wcale nie musiałam brac największego rozmiaru jaki był w sklepie

Ines, dobrze patrzyłam i wiem co widzę!
Co do pracy, to może rekrutacja po prostu tak długo trwa? Trzymam kciuki.

Napisane przez fiolusiek

hello przepraszam ze dopiero teraz pisze ale jak wiecie w koncu znalazlam prace tzn w sumie to ona mnie znalazla
powiem wam ze jest interesujaca wiecej napisze w klubie bo nie chce na publicznym

Gratulacje! Zaraz wchodzę na klub, żeby się dowiedzieć co i jak

Napisane przez Limonka1987

Joyce, zupełnie się już pogubiłam... Gdzie Ty teraz pracujesz?


Dziewczyny, chyba zaraz zwariuję!!!
Wczoraj tak bardzo bolał mnie ząb, że pokonałam swój paraliżujący strach przed dentystą i potuptałam do gabinetu. Co przeszłam to moje. Miałam stan przed zawałowy, a pan kilka razy dostał po łapach. Poza tym nie wiem jak to interpretować, ale podobno "robię bardzo ekspresyjne miny" siedząc na fotelu
Grunt, że facet powiedział, że ząb jest na tyle dziwny, że trudno przewidzieć jak się zachowa. W zasadzie ból powinien ustąpić, ale istnieje niewielkie zagrożenie, że gdy znieczulenie przestanie działać dopiero zaczną się różne atrakcje. Wtedy mam czym prędzej przybiec do niego rano, żeby mógł mi usunąć z zęba lekarstwo, umożliwiając mi normalne funkcjonowanie.
Zgadnijcie jak zachował się mój ząb... Nie, nie, nie! Na prawdę! Strzelajcie!
Oczywiście gdy tylko odzyskałam czucie w jamie ustnej poczułam taki ból, że aż mi w oczach pociemniało. Nie wiem jak dotrwam do rana... Istnieje realne zagrożenie, że umrę. Albo zwariuję.
Brałam leki przeciwbólowe garściami, ale nic nie pomaga.
Aaaaa!

Pracuję tam gdzie pracowałam, czyli... u rodziców, ale jak jestem w pracy to nie rodzice a szef i szefowa i nie ma zmiłuj

Biedna jesteś z tym zębem! Mam nadzieję, że udało Ci się chociaż trochę pospać tej nocy. Następnym razem zmuś go żeby Ci przepisał jakiś ketonal!

A u mnie spokój. Czytam sobie Dextera (serialu nie widziałam jeszcze) - ciężko się oderwać
Dzisiaj kolejna lekcja gry na pianinie. Nie mogę się doczekać, ale mam też malutkiego stresa, bo będę "zdawać" kilka utworów. Trzymajcie kciuki
A teraz pędzę zrobić sobie drugą kawkę i siadam poważnie do roboty

[Kostka09]

hello

limonko - mam nadzieję, ze dotrwałaś do wizyty u dentysty biedaku
ines - popedzilam wczoraj po Pania Domu i naprawdę uważam podobnie jak dziewczyny, że wygladasz slicznie i musiałaś schudnąc najmniej bo miałaś najmniej do zrzuceniano i trzymam kciuki za pracę
a z W może porozmawiaj w koncu poważnie...czego on chce
fiolusku - nie napisalas nic w klubie czy ja nie znalazlam?
joyce - trzymam kciuki za lekcje pianina tez uważam, że na spełanianie marzeń nigdy nie jest za pózno, nawet 80 latek ma czas jeszcze na wielea co dopiero taka młodka jak Ty

dziewczyny ostatnio jestem wykonczona a jeszcze wczoraj dzwonili do mnie z takiego osrodka rehabilitacyjno-hippicznego czy bym u nich nie chciala popracowac chociaz do konca roku...przyznam się, że fajnie jakby więcej kaski doszło ale kurczę nie wiem jak ja to wszystko pogodzę no nic w piatek ide na rozmowe - trzymajcie kciuki, bo wstepnie zdecydowałam, ze dwa dni w tygodniu moge im narazie poswiecic

a teraz ide na sniadanie i zrobic jakis obiad, tzet jeszcze sie przeziebilchory chłop w domu to jednak masakra

znikam, milego dnia

[Anielllka]

Limonko wspolczuje przezyc u dentysty

Kostka chory chłop w domu to gorzej niż chore niemowle

JoyceSky brawa za lekcje pianina - bardzo Ci zazdrosze i bardzo cenei ludzi którzy chca spełniać swoje marzenia, nigdy nie jest za pozno

Tysiu gratulacje za 2 kg - od czegoś trzeba zacząc

fiolusiek gratulacje pracy - czym się będziesz zajmować - a już widze że trzeba do klubu zajrzec

ines proszę oto bacik na rozpęd i ja też poproszę bo też bym chciała schudnąc 10kg a nie umiem

dziewczyny ja mam depreche - wczoraj tak sie objadłam słodyczami że żaljeszcze do południa jak zjadlam pół princessy to wskoczyłam na steper i to spaliłam ale wieczorem zjadłam jeszcze 4 kostki czekolady i dwa marsyzamiast się wziac za siebie to ja sie objadam, a dziś na wadze 0,4kg mniej
kurde tak 10 kg i byłabym przeszczesliwa

[virginia]

Napisane przez mkarlinka

Dziewczyny wyślijcie mi na priv linko i hasło do naszego klubu, bo nie mam.Dzięki.

I ja się podpisuję pod tą prośbę, gdzieś to zapodziałam, a już dawno chciałam tam zajrzeć...

Limonko, mam nadzieję, że jesteś już po wizycie i dentysta coś zaradził na ten straszliwy ból!!
Nie komentowałam jeszcze sytuacji z Twoim instruktorem, ale zrzucę to na karb na ogół mało rozgarniętego sposobu bycia facetów - może i on zwyczajnie zapomniał od razu zaprosić Cię w innym terminie? Tak czy siak, informuj nas na bieżąco!!

Inesko, nie marudź bo pięknie wyglądasz, reszta kobitek z akcji nawet się do Ciebie nie umywa!
A poszukiwanie pracy... no cóż, sama wiem, jak bardzo bywa frustrujące. Ale nie wolno nam się poddawać, prawda?

JoyceSky, moim zdaniem na pasje nigdy nie jest za późno, i cieszę się, że właśnie odkrywasz jedną z nich!
3mam też kciuki za Wasze przyszłe gniazdko!

Kosteczko, ciekawie brzmi ta propozycja pracy, 3mam kciuki, by udało Ci się wszystko ze sobą pogodzić!


U mnie bez zmian, z M jesteśmy ciągle w tym samym miejscu, ale to już chyba przegrana sprawa, najbardziej boli mnie chyba to, że on się poddał w zasadzie bez walki, smutno mi na myśl, że nie chce nawet o nas zawalczyć, i, co tu dużo ukrywać, to bardzo podkopuje też moją wiarę w siebie.
Poszukiwania pracy na razie bezowocne. I to też nie napawa mnie optymizmem.
Wczoraj miałam akcję bo musiałam jechać na kursy (ponad 60km w obie strony) a akurat popsuło się nam auto. Okazało się też, że ostatni autobus odjeżdża stamtąd o 17 a kursy oczywiście trwały dłużej. Byłam zmuszona pożyczyć samochód od przyjaciółki, chwała jej za to, że pomogła mi wyjść z opresji, ale stresa miałam - w końcu jechałam pożyczonym samochodem, a samochodów, jak wiadomo, z zasady w ogóle się nie pożycza.
No i ta naprawa. Miała być jedna część, a teraz okazuje się, że kilka i że będzie kosztować to 1000 zł. M oczywiście nalega, byśmy zapłacili po połowie, ale sama nie wiem, co o tym myśleć, to jemu ma 'przypaść' samochód w razie naszego bardzo prawdopodobnego rozstania. Inwestowanie w niego takich pieniążków, zwłaszcza gdy obecnie nie mam ich w nadmiarze nie bardzo mi się podoba...
Tyle u mnie.
Generalnie nie piszę za często, bo nie chcę rozsiewać negatywnych fluidów.

3majcie się ciepło,

[Tysia1907]

kurka;/
to myslicie ze od za malej ilosci jedzenia tez sie nei schudnie;/

no bo ja wgole nei ejstem glodna;/

rano wstaje i patrzac naj edzenei juz mi nei dobrze, no to zanim sie ubiore i pomaluje to troche zglodne i na snaidanie zjem se jogusr z musli, albo mleko z musli, albo jogust z deseczkami pieczywa,
potem w szkole albo baton zbozowy, albo musli kiesoznkowe, albo ze 3 deseczki,
w domu obiad z cyca i ciemnego ryzu,albo cyca i warzyw z paletni albo inna forma cyca,
potem w trakce dnia jakis owoc albo deseczka pieczywa,

a kolacji...jako tako nei ma;/ kolo 19 i 21 zjem po 2-3 deseczki tyle , no nic mi nei smakuje;/

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

a i jesdzcze jedno...... w ciagu dnia mam ogdomne wahania wagi....np jaqk sie waze po obudzeniu i siku to waze 3-2kg wiecej niz wieczorem tuz przed znem...nie powinno byc odwrotnie;/

[Anielllka]

dziewczyny wyslijcie mi tez link do klubu bo gdzieś mi się zgubił

Tysia ja zawsze wieczorem waze więcej niż rano - może to zależy kiedy chodzisz do toalety?

[ines85]

Napisane przez Limonka1987

Wiesz co, żaba? Zaczynam się przekonywać, że na każdego, ale... chyba jednak nie na mnie. Ewentualnie moja miłość będzie żonata i dzieciata, tudzież urzeknie mnie do reszty i zniknie, obiecując mi spotkanie, a w rezultacie znikając bez słowa

Tak to nie działa.....zobaczysz znajdzie się......ale kiedy bedziesz o tym zbyt intensywnie myslała, że kazdy facet co Ci się podoba mógłby zostac kimś więcej...to może to działac w przeciwną strone i podświadomie bedziesz odpychac Miłośc znajduje się wtedy kiedy jej nie szukamy....

Napisane przez Limonka1987

Niestety jestem podobna do Ciebie, Inesko... Jeśli facet na prawdę, na prawdę mi się podoba wbrew sobie daję mu całą siebie. Oczywiście jeszcze nigdy w życiu dobrze na tym nie wyszłam.
Kiedy ja zmądrzeję...?

hmmm chyba nie ma na do dobrej rady, takie jesteśmy i już....Zawsze można wierzyc, że kolejny na którego trafisz doceni to jednak bardziej niż inny.....

Napisane przez Limonka1987

Panią Domu kupię koniecznie

Napisane przez Limonka1987

Od dołowania się jeszcze nikt nie schudł. Nooo... Chyba, że osoby, które w chwilach smutku tracą apetyt. Zakładam, że nie jesteś jedną z nich, więc zamiast marudzić bierz przykład z niektórych naszych pań i go, go, goooooooo z dietką

No zmieram motywację

Napisane przez Limonka1987

A jak tam Twoje chodzenie z kijkami? Jestem przekonana, że jeśli wesprzesz je dietą już wkrótce na wadze zobaczysz wartość mniejszą o najmarniej kilka kilogramów

Byłam na kijkach 2 dni, od wczoraj wieje i pada więc nawet nie ma jak...ale ogólnie bardzo fajnie się chodzi...polecam....ale tez zauważyłam, że samemu mi się zbytnio nie chce

Napisane przez Limonka1987

Nie chcę tłumaczyć W, ale czasem na prawdę trzeba dla pracy zrezygnować z pewnych rzeczy...

Tak wiem, że praca jest ważna....mam troche inny punkt widzenia bo siedze w domu i nie mam tego obowiązku niestety .......

Napisane przez Limonka1987

Mam nadzieję, że jeszcze zadzwonią
Może po prostu potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji?

Oby tak było...!!!!

Limonko jak dziś ząbek....!? nadal daje w kośc?

Napisane przez JoyceSky

Ines, dobrze patrzyłam i wiem co widzę!
Co do pracy, to może rekrutacja po prostu tak długo trwa? Trzymam kciuki.

Napisane przez JoyceSky

Dzisiaj kolejna lekcja gry na pianinie. Nie mogę się doczekać, ale mam też malutkiego stresa, bo będę "zdawać" kilka utworów. Trzymajcie kciuki

Trzymamy, trzymamy

Napisane przez Kostka09

ines - popedzilam wczoraj po Pania Domu i naprawdę uważam podobnie jak dziewczyny, że wygladasz slicznie i musiałaś schudnąc najmniej bo miałaś najmniej do zrzuceniano i trzymam kciuki za pracę

Napisane przez Kostka09

a z W może porozmawiaj w koncu poważnie...czego on chce

Kiedyś próbowałam....nie wiem czy potrafię

Napisane przez Kostka09

no nic w piatek ide na rozmowe - trzymajcie kciuki, bo wstepnie zdecydowałam, ze dwa dni w tygodniu moge im narazie poswiecic

Idz na rozmowę, nic nie tracisz a możesz tylko zyskac

Napisane przez Kostka09

a teraz ide na sniadanie i zrobic jakis obiad, tzet jeszcze sie przeziebilchory chłop w domu to jednak masakra

faceci to jednak duuze dzieci

Napisane przez Anielllka

ines proszę oto bacik na rozpęd i ja też poproszę bo też bym chciała schudnąc 10kg a nie umiem

Dziękuję za motywację.........inni potrafią schudnąc to czemu my miałbyśmy byc gorsze..?! Damy rade !!! i juz

Napisane przez Anielllka

dziewczyny ja mam depreche - wczoraj tak sie objadłam słodyczami że żaljeszcze do południa jak zjadlam pół princessy to wskoczyłam na steper i to spaliłam ale wieczorem zjadłam jeszcze 4 kostki czekolady i dwa marsyzamiast się wziac za siebie to ja sie objadam, a dziś na wadze 0,4kg mniej
kurde tak 10 kg i byłabym przeszczesliwa

Teraz już wiesz, ze po takim obzarstwie bardzo żle się czujesz...i nie powtorzysz tego 2 raz

Napisane przez virginia

I
Inesko, nie marudź bo pięknie wyglądasz, reszta kobitek z akcji nawet się do Ciebie nie umywa!
A poszukiwanie pracy... no cóż, sama wiem, jak bardzo bywa frustrujące. Ale nie wolno nam się poddawać, prawda?

Tak szukanie pracy to niestety bardzo dołująca sprawa Co z tego, ze mam studia i wykształcenie wyższe,,,,?!ten papier moge sobie wsadzic wiadomo gdzie

Virgino co do auta to faktycznie troche niekomfortowa sytuacja....tez by nie usmiechało mi się inwestowac w coś z czego raczej nie będe juz korzystała....
W ogóle podziwiam Cię za to wszystko, że masz na to jeszcze siłę ..... i nie dołuj sie, ze nie dasz sobie rady...zawsze masz rodzine, na którą mozesz liczyc !!!!Nie wstydz się prosic ich o pomoc!!!

Tysia.....pocwicz troche,,,,, chociażby w domu na dywanie z 30 min sie pogimnastykuj.....

[Tysia1907]

a no musze posciwcyzc z lekka to mzoe troche ruszy.....w konuc nei ma to tamto-- walczymy o talie wychudzonego komara

w sobote ide na wesle i sie tam wygimnastykuje, bo biore za towarzysza mojego kuzyna z ktorym bylam u ali na weselu i jest sprawdzony i bedziemny chulac do upadlego....oby orgiestra dobrze tylko grala;D

i co wiecej u mnie ..... w sumie nie wiele, jesc mi sie nie chce i tak to wyglada;/
prace mam pisac to moj mega pipppiiiirerer promotor ma to daleko i gleboko,w szysko mu nei pasi nic nei pomaga i zatruwa nam zycie;/

2tyg temu bronili sie jego ludzie ktorzy powinnio w lutym 2010juz byc obronienei to takie im problemy robil....toja sie kur boje o moja przyszlsc;/


VIRGo super nowy averek')


kiss panienki

[ines85]

Tysia baw się dobrze na weselu....może tam upolujesz jakiegos fajnego A w jakiej sukni idziesz ?

Studia jak to studia każdy musi przez to przejsc.....uwierz, że nie jedna z nas która pisanie mgr ma za sobą mogłaby Ci opowiedziec nie jedna historię jak to pan/pani promotor dała/ dawała notorycznie w kośc

Ja dzis umieram - mój @ daje mi dziś nieźle popalic

[virginia]

O rany dziewczyny, znów sajgon.
Nie mam już siły

[Kostka09]

virginio - co się stało???

ines - masz rację idę na rozmowę natomiast ja nie mam chyba czasu i sily na nowa prace teraz, mimo, że ostatnio myslałam o zmianie...

tysia - ruszysz tyleczek i bedzie cacy schudniesz jak az miło, zobaczysz a dlaczego ty nie masz apetytu

limonko - zapomnialam Ci sie pochwalić moim otwieraczem do konserw jest piękny, długi, opływowy i ...srebrnyma tez bardzo poręczna raczkę i kręcidełko.. cud miód

ja dzisiaj spie u rodzicow, kurcze dziewczyny wszyscy wokol mnie zaciazaja..nie mam juz sily sluchac o nowych zaciazonych...
a teraz uwaga dwie anegdoty z mojego ostatnio zwariowanego zycia
pierwsza od gina:
wchodzę, siadam.
gin: pyta czym moge pani słuzyc??
ja: ze mialam przyjsc sie zbadac i takie tam,
gin. prosze za parawan i na fotelik...
ja, ide rozbieram sie, pytam czy mam wchodzic juz na fotel...
gin. (piszac cos przy biurku sobie) tak prosze pani Martyno na fotel i po chwili ciszy...zrobmy to pani Martyno zrobmy to...

a drugie z pracy.. stoję i przydzielam dzieciakom konie, poprzednia lekcja skonczona, dzieci sprzataja siodla i takie tam reszta czeka na swoja kolej, stoja mamy, rodzice...
i podchodzi do mnie blondyneczka Wiki moja ulubienica zreszta z telefonem w reku i mowi do mnie prosze pani moj tata chce pani numer telefonu...:hahah a: stojace obok mamy zrobiły ziwne miny....
a chodzilo tylko o umowienie sie na nastepne zajecia..

lece spac skarby, trzymajcie jutro kciuki o 10...

[JoyceSky]

Napisane przez Kostka09

hello
dziewczyny ostatnio jestem wykonczona a jeszcze wczoraj dzwonili do mnie z takiego osrodka rehabilitacyjno-hippicznego czy bym u nich nie chciala popracowac chociaz do konca roku...przyznam się, że fajnie jakby więcej kaski doszło ale kurczę nie wiem jak ja to wszystko pogodzę no nic w piatek ide na rozmowe - trzymajcie kciuki, bo wstepnie zdecydowałam, ze dwa dni w tygodniu moge im narazie poswiecic

a teraz ide na sniadanie i zrobic jakis obiad, tzet jeszcze sie przeziebilchory chłop w domu to jednak masakra

znikam, milego dnia

Kosteczko, myślę, że warto spróbować pójść do tej pracy - może akurat Ci się spodoba i okaże się, że dajesz radę . Jak nie - zawsze możesz się wycofać.
Co do chorego faceta, to zgadzam się z Aniellką - gorzej niż z niemowlakiem

Napisane przez Anielllka

dziewczyny ja mam depreche - wczoraj tak sie objadłam słodyczami że żaljeszcze do południa jak zjadlam pół princessy to wskoczyłam na steper i to spaliłam ale wieczorem zjadłam jeszcze 4 kostki czekolady i dwa marsyzamiast się wziac za siebie to ja sie objadam, a dziś na wadze 0,4kg mniej
kurde tak 10 kg i byłabym przeszczesliwa

Znam to, kochana. Ja ostatnio też mam problem utrzymać obżarstwo słodyczowo-fast foodowe w ryzach. Na pocieszenie powiem, że ostatnie 3 dni ładnie trzymałam dietę i nic nie schudłam, a wczoraj zżarłam ciasteczka z czekoladą i wypiłam drinka i rano pół kilo mniej na wadze

Napisane przez virginia

U mnie bez zmian, z M jesteśmy ciągle w tym samym miejscu, ale to już chyba przegrana sprawa, najbardziej boli mnie chyba to, że on się poddał w zasadzie bez walki, smutno mi na myśl, że nie chce nawet o nas zawalczyć, i, co tu dużo ukrywać, to bardzo podkopuje też moją wiarę w siebie.
Poszukiwania pracy na razie bezowocne. I to też nie napawa mnie optymizmem.
Wczoraj miałam akcję bo musiałam jechać na kursy (ponad 60km w obie strony) a akurat popsuło się nam auto. Okazało się też, że ostatni autobus odjeżdża stamtąd o 17 a kursy oczywiście trwały dłużej. Byłam zmuszona pożyczyć samochód od przyjaciółki, chwała jej za to, że pomogła mi wyjść z opresji, ale stresa miałam - w końcu jechałam pożyczonym samochodem, a samochodów, jak wiadomo, z zasady w ogóle się nie pożycza.
No i ta naprawa. Miała być jedna część, a teraz okazuje się, że kilka i że będzie kosztować to 1000 zł. M oczywiście nalega, byśmy zapłacili po połowie, ale sama nie wiem, co o tym myśleć, to jemu ma 'przypaść' samochód w razie naszego bardzo prawdopodobnego rozstania. Inwestowanie w niego takich pieniążków, zwłaszcza gdy obecnie nie mam ich w nadmiarze nie bardzo mi się podoba...
Tyle u mnie.
Generalnie nie piszę za często, bo nie chcę rozsiewać negatywnych fluidów.

3majcie się ciepło,

Kochana, coraz mniej mi się to podoba! Ja chyba w tej sytuacji nie dołożyłabym się do naprawy. Powiedziałabym coś w stylu: "jak ja mam się dokładać do samochodu, który i tak jest Twój, a skoro nawet się nie starasz ratować naszego związku to rozumiem, że rozstanie jest tylko kwestią czasu. A propos to ile mam jeszcze czekać na jakikolwiek krok z Twojej strony? Chcesz się rozstać, nie chcesz się rozstać - mów konkretnie, bo nie zasługuję na takie trzymanie mnie w niepewności!"

Napisane przez Tysia1907

a i jesdzcze jedno...... w ciagu dnia mam ogdomne wahania wagi....np jaqk sie waze po obudzeniu i siku to waze 3-2kg wiecej niz wieczorem tuz przed znem...nie powinno byc odwrotnie;/

wahania wagi w ciągu dnia to normalna sprawa (nawet te 2 kg), ale rzeczywiście dziwne, że wieczorem ważysz mniej niż rano

Napisane przez Tysia1907

w sobote ide na wesle i sie tam wygimnastykuje, bo biore za towarzysza mojego kuzyna z ktorym bylam u ali na weselu i jest sprawdzony i bedziemny chulac do upadlego....oby orgiestra dobrze tylko grala;D

Bawcie się super! A co do pracy mgr, to tak jak Ines napisała - sporo z nas ma to już za sobą, ale bez problemów też się nie obyło Trzymaj sie, na pewno się obronisz, a z przekładaniem terminów to też normalka, więc po prostu postaraj się mniej przejmować

Napisane przez Kostka09

limonko - zapomnialam Ci sie pochwalić moim otwieraczem do konserw jest piękny, długi, opływowy i ...srebrnyma tez bardzo poręczna raczkę i kręcidełko.. cud miód

wow, sexy otwieracz! Też taki chcę!
I anegdotka z ginem - po prostu rewelacja!
Też miałam podobne przejścia - poszłam kiedyś do takiego gina - starszego pana no i kładę się na fotel, facet zaczyna badać i takim milusim-creepy szeptem powtarza: "no już dziecinko, rozluźnij się, no już, spokojnie dziecinko, wszystko dobrze"... to było co najmniej dziwne przeżycie

Wczoraj załapałam małego doła pianinowego, ale aż głupio mi o tym pisać, bo wszystkie macie poważniejsze rzeczy na głowie, a ja takimi pierdołami się przejmuję, ale i tak się wyżalę:
No więc po lekcji (która poszła całkiem całkiem) rozmawiałam z panem nauczycielem o pianinach cyfrowych, jakie parametry i takie tam. Koleś prowadzi też sklep muzyczny i jakby na siłę chciał mi wcisnąć keyboarda za 2000, który stoi u niego na sklepie zakurzony już chyba z 10 lat or sth. Ja mówię, że nie opłaca mi się, bo za trochę więcej mam pianino z pełną klawiaturą, a ten keyboard ma tylko pięć oktaw, więc bezsensu, bo np. klasyków na nim nie zagram. To on nagle jakiś niemiły się zrobił i mi mówi:
-"Przecież pani się dla siebie uczy grać, muzyki klasycznej i tak pani nie zagra - tylko jakąś rozrywkową. Na koncerty też się pani nie szykuje.
ja: -" w konkursie chopinowskim nie mam zamiaru brać udziału, ale uczę się po to żeby, powiedzmy, za 15 lat zagrać coś Chopina. Jak najbardziej mam nadzieję, że będę grała klasyków".
On dalej coś tam mówił i się podśmiewał. Wkurzyłam się na poważnie, bo on powinien mnie motywować i zachęcać, a nie dołować, że i tak nie będę dobrze grała
Łech... na szczęście jak wróciłam do domu, to Tż mnie pocieszył i nastawił bojowo, a bratowa zrobiła mocną kawę i mocnego drinka Ja dziadkowi jeszcze pokażę!

[Anielllka]

Tysia udanej imprezy - dawaj zdjecia kreacji...

Virginio napisz kochana co się dzieje

Kostka a co ty robisz na tych koniach? jakaś trenerką jestes? ja chciałam zaczac jezdzic ale sie boje ze jak koń by mnie zobaczył to by się załamał

Joyce bardzo dobrze, pokaz staremu purchawcowi ze będziesz jeszcze pięknie grać, bardzo nie lubie jak ktoś komuś probuje podcinać skrzydła, dobrze że jestes osobą którą takie zachowanie motywuje - bo częsc osob by przestała wierzyć w sobie

ech u mnie z dietą tak se.... jakos mnie dopadło przesilenie czy cóś bo strasznie spać mi sie chce
i zachorowałam na sukienke i sie łamie czy zamawiać a jest taka piena a nie bede miała gdzie w niej iscc - no i bym musiala schudnac z 1okg do niej

[Limonka1987]

Cześć Dzień dobry

Napisane przez Kostka09

dziewczyny ostatnio jestem wykonczona a jeszcze wczoraj dzwonili do mnie z takiego osrodka rehabilitacyjno-hippicznego czy bym u nich nie chciala popracowac chociaz do konca roku...przyznam się, że fajnie jakby więcej kaski doszło ale kurczę nie wiem jak ja to wszystko pogodzę no nic w piatek ide na rozmowe - trzymajcie kciuki, bo wstepnie zdecydowałam, ze dwa dni w tygodniu moge im narazie poswiecic

Powtórzę się za dziewczynami: zawsze warto spróbować. Jeśli Ci się nie spodoba możesz przecież zrezygnować, a kto wie, kto wie... Może się okaże,że jednak bardzo nowe zajęcie polubisz? Z resztą dodatkowa kaska zawsze się przyda. Będziesz mogła jeszcze więcej podróżować

Napisane przez Kostka09

a teraz ide na sniadanie i zrobic jakis obiad, tzet jeszcze sie przeziebilchory chłop w domu to jednak masakra

Trochę szacunku! Pierwszy człowiek na świecie zachorował na grypę!

Napisane przez Anielllka

dziewczyny ja mam depreche - wczoraj tak sie objadłam słodyczami że żal jeszcze do południa jak zjadlam pół princessy to wskoczyłam na steper i to spaliłam ale wieczorem zjadłam jeszcze 4 kostki czekolady i dwa marsyzamiast się wziac za siebie to ja sie objadam, a dziś na wadze 0,4kg mniej
kurde tak 10 kg i byłabym przeszczesliwa

Anielllko, przecież dieta bez grzechów to nie dieta
Następnym razem na pewno oprzesz się pokusie.

Napisane przez virginia

No i ta naprawa. Miała być jedna część, a teraz okazuje się, że kilka i że będzie kosztować to 1000 zł. M oczywiście nalega, byśmy zapłacili po połowie, ale sama nie wiem, co o tym myśleć, to jemu ma 'przypaść' samochód w razie naszego bardzo prawdopodobnego rozstania. Inwestowanie w niego takich pieniążków, zwłaszcza gdy obecnie nie mam ich w nadmiarze nie bardzo mi się podoba...
Tyle u mnie.
Generalnie nie piszę za często, bo nie chcę rozsiewać negatywnych fluidów.

M stanowczo przegina. Niby z jakiej racji masz inwestować w samochód, który z dużym prawdopodobieństwem już w krótce (notabene, w dużej mierze dzięki zachowaniu i podejściu M) nie będzie Twój?
Żart.

Ja tam wolę nawet negatywne fluidy niż Twoją nieobecność, więc postaraj się jednak bywać częściej

Napisane przez Tysia1907

rano wstaje i patrzac naj edzenei juz mi nei dobrze, no to zanim sie ubiore i pomaluje to troche zglodne i na snaidanie zjem se jogusr z musli, albo mleko z musli, albo jogust z deseczkami pieczywa,
potem w szkole albo baton zbozowy, albo musli kiesoznkowe, albo ze 3 deseczki,
w domu obiad z cyca i ciemnego ryzu,albo cyca i warzyw z paletni albo inna forma cyca,
potem w trakce dnia jakis owoc albo deseczka pieczywa,

a kolacji...jako tako nei ma;/ kolo 19 i 21 zjem po 2-3 deseczki tyle , no nic mi nei smakuje;/

Wiesz co, żabko? Ja tam jestem co prawda laik dietetyczny, ale nie za mało w tej Twojej diecie białka? To ono w dużej mierze odpowiada za tempo przemiany materii.
Na Twoim miejscu zamiast zbożowych batonów w szkole, które nawiasem mówiąc wcale nie są tak zdrowe i niskokaloroczne jak mogłoby się wydawać, brałabym kanapki z razowca z solidną porcją chudej wędliny/twarogu/innego źródła białka i warzyw i koniecznie, ale to koniecznie dałabym białkową kolację, którą możesz zjeść nawet do pół godziny przed snem.
Plus oczywiście trochę ruchu, który w diecie jest sooooo important.
Nie widzę też u Ciebie żadnych NKKT, czyli zdrowych tłuszczy, dzięki którym gubimy niefajny tłuszcz na naszym brzuszku. Koleżanka jada orzechy, rybę, oliwę z oliwek...?
Powiedz mi też: może za mało pijesz? Zbyt mała ilość płynów jest zabójcza dla przemiany materiii!
Poza tym trochę monotonny ten Twój jadłospis... Żartujesz, że codziennie jesz na obiad cycka, prawda? Kochana, wbrew pozorom jest dużo fajnych, smacznych, dietetycznych potraw. Nie ma co na okrągło jeść to samo, bo to i męczące i niezdrowe. Uśmiechnij się ładnie do Ines o przepisy

Tyle z moich uwag

[QUOTE=ines85;22796109]
Tak szukanie pracy to niestety bardzo dołująca sprawa Co z tego, ze mam studia i wykształcenie wyższe,,,,?!ten papier moge sobie wsadzic wiadomo gdzie
QUOTE]

Niestety nie jest tak,że ukończone studia cokolwiek nam gwarantują. One jedynie otwierają przed nami pewne możliwości...
Wierzę, że u Ciebie tak się właśnie już wkrótce stanie

Napisane przez Tysia1907

w sobote ide na wesle i sie tam wygimnastykuje, bo biore za towarzysza mojego kuzyna z ktorym bylam u ali na weselu i jest sprawdzony i bedziemny chulac do upadlego....oby orgiestra dobrze tylko grala;D

Have fun i nie zapomnij nam opowiedzieć jak było

Napisane przez virginia

O rany dziewczyny, znów sajgon.
Nie mam już siły

Co się stało, skarbie?

Napisane przez Kostka09

limonko - zapomnialam Ci sie pochwalić moim otwieraczem do konserw jest piękny, długi, opływowy i ...srebrny ma tez bardzo poręczna raczkę i kręcidełko.. cud miód

Ustalmy fakty... Kupiłaś otwieracz czy wibrator?

Napisane przez Kostka09

pierwsza od gina:
wchodzę, siadam.
gin: pyta czym moge pani słuzyc??
ja: ze mialam przyjsc sie zbadac i takie tam,
gin. prosze za parawan i na fotelik...
ja, ide rozbieram sie, pytam czy mam wchodzic juz na fotel...
gin. (piszac cos przy biurku sobie) tak prosze pani Martyno na fotel i po chwili ciszy...zrobmy to pani Martyno zrobmy to...

a drugie z pracy.. stoję i przydzielam dzieciakom konie, poprzednia lekcja skonczona, dzieci sprzataja siodla i takie tam reszta czeka na swoja kolej, stoja mamy, rodzice...
i podchodzi do mnie blondyneczka Wiki moja ulubienica zreszta z telefonem w reku i mowi do mnie prosze pani moj tata chce pani numer telefonu... stojace obok mamy zrobiły ziwne miny....
a chodzilo tylko o umowienie sie na nastepne zajecia..

Umarłam

Napisane przez JoyceSky

Wczoraj załapałam małego doła pianinowego, ale aż głupio mi o tym pisać, bo wszystkie macie poważniejsze rzeczy na głowie, a ja takimi pierdołami się przejmuję, ale i tak się wyżalę:
No więc po lekcji (która poszła całkiem całkiem) rozmawiałam z panem nauczycielem o pianinach cyfrowych, jakie parametry i takie tam. Koleś prowadzi też sklep muzyczny i jakby na siłę chciał mi wcisnąć keyboarda za 2000, który stoi u niego na sklepie zakurzony już chyba z 10 lat or sth. Ja mówię, że nie opłaca mi się, bo za trochę więcej mam pianino z pełną klawiaturą, a ten keyboard ma tylko pięć oktaw, więc bezsensu, bo np. klasyków na nim nie zagram. To on nagle jakiś niemiły się zrobił i mi mówi:
-"Przecież pani się dla siebie uczy grać, muzyki klasycznej i tak pani nie zagra - tylko jakąś rozrywkową. Na koncerty też się pani nie szykuje.
ja: -" w konkursie chopinowskim nie mam zamiaru brać udziału, ale uczę się po to żeby, powiedzmy, za 15 lat zagrać coś Chopina. Jak najbardziej mam nadzieję, że będę grała klasyków".
On dalej coś tam mówił i się podśmiewał. Wkurzyłam się na poważnie, bo on powinien mnie motywować i zachęcać, a nie dołować, że i tak nie będę dobrze grała
Łech... na szczęście jak wróciłam do domu, to Tż mnie pocieszył i nastawił bojowo, a bratowa zrobiła mocną kawę i mocnego drinka Ja dziadkowi jeszcze pokażę!

Niech dziadek sobie wsadzi te wszystkie swoje mądrości gdzieś! Jestem przekonana, że nie dość, że będziesz grała klasyków już wkrótce to będziesz to robić PRZEPIĘKNIE

U mnie wszystko ok. Ząb szczęśliwie przestał mnie wczoraj boleć, więc nie musiałam jutro pędzić do dentysty i mogę wstrzymać się z tą przyjemnością do środy

Teraz siedzę w pracy i tak mi się nic nieeeee chceeeee,że przeraża to nawet mnie samą Czekam na weekend jak na zbawienie

[ines85]

[Tysia1907]

Hej kociaki.

JoyceSky- bozu masz aki trudny nick ze nikgdy nei umiem go napsiac;p
uczysz sie grac....a;e fajnie, zawsze chcialam umiec zagrac chodz kila ..tyvh no nute kczy jak to sie tym Twoim specem-jeszcze bedziesz grala lepiej od niego;p

Inessss- moze fakt rzucisz mi jakis fajny dietetyczny obiad bo wogole nei mam pomyslow;/

LIMOSia- TY sie chyba z powolaniem minelas, powinnas isc na dietetyke kociaku;*
codziennie nie jem cycka, wczorja mialam udka heh;p ale fakt przepisow mi brakuje w glowie.
jadam orzechy,,,czsami, oliwe z oliwek tez ale zadko bo nei anwidze oliwek a ona tak strasznei smeirdzi oliwakami ze sozkuś;/ rybe tez czasem wszamam ale bardziej w formie sledzie, a bo tez nie mam pomysly na pzyrzadanie ryb, a tak naga mi nie smaakuje;/

bialka moze fakt za malo...zjadam co prawda codziennie z 2 jjogurty owocowe, ale tyle w nich bialka co i innego;p


ALEEE musye WAM powiedyiec wsyzstkim ye jem od tzgodnia CHrom ogranicnz w tabsach i jak dla mnei dyiala cuda
wcale nie jem slodyczy, a jak jem cos co ma cukier np jogurt czy musli to strasdznie mi sie to slodkie wydaje;D rewelacja-----ja cistko-cukierko żerca NIE JEM ich sa sa sa sa;D


a na wesele ide w zwyklej prostej czasrne sukiencer, takiej przy ciele, zadnej rozkloszowanej pod cycem odcieta srebrna nitka, z rekawkami w formie motylkow i dekoltem do szpica-prosta, skroma a zarazem szybkowna dzieki tej srebrnej wstawce= uszcylam se u krawcowej bo na miescie nic nie bylo na mnie,

[Limonka1987]

Napisane przez ines85

Napisane przez Tysia1907

LIMOSia- TY sie chyba z powolaniem minelas, powinnas isc na dietetyke kociaku;*

Jeszcze się mogę przekwalifikować

Napisane przez Tysia1907

bialka moze fakt za malo...zjadam co prawda codziennie z 2 jjogurty owocowe, ale tyle w nich bialka co i innego;p

Muszę Cię zmartwić... Jogurty- tym bardziej owocowe- to same węgle.

Napisane przez Tysia1907

ALEEE musye WAM powiedyiec wsyzstkim ye jem od tzgodnia CHrom ogranicnz w tabsach i jak dla mnei dyiala cuda
wcale nie jem slodyczy, a jak jem cos co ma cukier np jogurt czy musli to strasdznie mi sie to slodkie wydaje;D rewelacja-----ja cistko-cukierko żerca NIE JEM ich sa sa sa sa;D

Brawa dla tej Pani

Napisane przez Tysia1907

a na wesele ide w zwyklej prostej czasrne sukiencer, takiej przy ciele, zadnej rozkloszowanej pod cycem odcieta srebrna nitka, z rekawkami w formie motylkow i dekoltem do szpica-prosta, skroma a zarazem szybkowna dzieki tej srebrnej wstawce= uszcylam se u krawcowej bo na miescie nic nie bylo na mnie,

Pamiętaj, żeby koniecznie pokazać nam zdjęcia.
Mrrrr! Już nie mogę się doczekać aż zobaczę naszą Tyśkę w seksi czarnej kiecce

Niunia- gdzie się podziewasz? Strasznie nas ostatnio zaniedbujesz... Czyżbyś zaczęła już staż i brakowało Ci czasu dla nas? Nie godzimy się na to! Żądamy stałych meldunków co u Ciebie słychać!

Malinnko- a co tam u Ciebie? Jak tam Twoja szczęka? Miałaś już ten zabieg?
No i jak sytuacja z obroną? Czy Twoja kochana uczelnia wyznaczyła Ci w końcu konkretny termin? Muszę wiedzieć kiedy mam trzymać kciuki!

Mróweczko- Ty też nas zaniedbałaś, ale cóż zrobić... Rozumiem, że studenckie życie jest ciekawsze niż my

Za 10 minut zaczynam weekendos... I'm so excited

[ines85]

Tysia wrzuce przepisy jak znajde chwilkę czasu.....
a sukienka na pewno śliczna...piękno tkwi w prostocie
Jak się bawiłaś...?

Virginio jesteśmy z Tobą

Limonko, Anielko, Kostko, JoyceSky, Niuniuśka <gdzie się podziewasz?>,

A u mnie dziś pochmurny dzień.....mam dziś troche nauki i wieeelkiego lenia....
A tak w ogle to dziś jest dzień walki z nadwagą czy tam otyłościa
Coś trzeba w końcu zrobic w tym temacie ze sobą

[fiolusiek]

hello podczytuje caly czas, ale nie mam nic ciekawego do powiedzenia

[Limonka1987]

Ale tu cisza... Gdzie się podziewacie, dziewczyny?

Napisane przez ines85

A u mnie dziś pochmurny dzień.....mam dziś troche nauki i wieeelkiego lenia....

Owocnej nauki

Napisane przez ines85

A tak w ogle to dziś jest dzień walki z nadwagą czy tam otyłościa

Wczoraj za to był Światowy Dzień Seksu Oralnego

U mnie wszystko ok. Właśnie wróciłam z kursu księgowości, skąd z każdych zajęć wychodzę mądrzejsza
Zaraz zmykam z koleżankami na kawę. Wolny czas w weekendy skurczył mi się tak bardzo, że staram się wykorzystywać go do maximum.

Poza tym chciałam się pochwalić, że widziałam się wczoraj z dziewczyną, którą właśnie poznałam na wizażu i...poprosiła mnie, żebym została świadkową na jej ślubie
To tak na wypadek, gdyby ktoś wątpił, że na wizażu można znaleźć prawdziwe przyjaciółki

Trzymajcie się ciepło i ODZYWAJCIE SIĘ CZĘŚCIEJ!!!!

[ines85]

Napisane przez Limonka1987

Owocnej nauki

Nic mi nie wchodzi do mojej łepetynki

Napisane przez Limonka1987

Wczoraj za to był Światowy Dzień Seksu Oralnego

Ooooo to znacznie ciekawsze niż dzien walki z otyłością

Napisane przez Limonka1987

Poza tym chciałam się pochwalić, że widziałam się wczoraj z dziewczyną, którą właśnie poznałam na wizażu i...poprosiła mnie, żebym została świadkową na jej ślubie
To tak na wypadek, gdyby ktoś wątpił, że na wizażu można znaleźć prawdziwe przyjaciółki

Fajna sprawa To kiedy bawisz się na weselu ?

U mnie nadal szaro buro i ponuro......i nie mam na nic ochoty....
Dzisiaj nawet ładnie dietkuję..... w sensie nie jem nic słodkiego :brzyda l:

[Kostka09]

hello

tysia - pokaz zdjecie w tej sukni bardzo jestem jej ciekawa napewno slicznie w niej wygladalas czy Ty przeprosiłaś sie z rolą i wrocilas na farmę??

limonko - cieszę się, że już ząbek w porządku

virginio - co tam sie u Ciebie działo nic nie odpowiedziałaś...

Napisane przez Anielllka

Kostka a co ty robisz na tych koniach? jakaś trenerką jestes? ja chciałam zaczac jezdzic ale sie boje ze jak koń by mnie zobaczył to by się załamał

tak, ucze dzieciaki i większych też czemu by sie załamał

ja mialam szalony weekend, tzn w piatek spotkanie w knajpie z kumpela ta u ktorej ostatnio bylam w niemczech, mialo byc niewinnie i krotko ale skonczylo sie o 1 w nocy i nie wiem po ilu piffkach rano w sobote do pracy potem musialam troche odespac piatek i wieczorem szlismy na nastepna impreze do brata tzetaa wczoraj odsypiałam caly tydzieni byliśmy też w szpitalu u taty tzeta bo jest na badaniach...

i jeszcze nastepna historia od mojego gina, tym razem kolezanka lezy na fotelu, gin jej mowi pani Doroto prosze sie rozluznic...
za chwilę pani Doroto prosze sie rozluźnic bo mi pani palce połamie...

a jak bada piersi to mówi, proszę zdjąć bluzke zbadamy piersiątka...

milego dnia