Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[e_rosa]

Napisane przez s_a_j

Zobaczcie dziewczynki, jakiego "diabełka" mąż naszemu smykowi zamówił

http://allegro.pl/nowy-pajac-pajacyk...282249785.html

hehe rewelacyjne są.

Napisane przez MARIKA.S

Nie pisałam Wam dziewczyny co mnie w piątek spotkało....Otwieram szafkę w kuchni a tam.......mole!!!!
Matko jedyna.....Masakra! Nie było ich dużo.....ale co wywróciłam kuchnię do góry nogami to moje.....I tak nie znalazłam ich w żadnym jedzeniu....Mąż tylko wyjął dwa kokony spod listwy przy suficie
Skąd się wzięły nie mam pojęcia.....Do dzisiaj zabijam jakieś niedobitki mam nadzieję, że je wytępię.
Macie jakieś sposoby na to draństwo?

Nie jest to takie proste się tego pozbyć my się męczymy od 3lat praktycznie co roku jest mniej ale jeszcze gdzieś się chowają i troszkę przetrwa, one właśnie jesienią się pojawiają, a jajeczka to mogą pskładać nawet na tylnych ścianach szafek gdzie ludzkie oko rzadko sięga, potem małe doczłapią do jakiegoś jedzonka i rośnie nowe pokolenie. Trzeba regularnie przeglądać co się ma w szawkach a jak zobaczysz jakieś coś ala pajenczynki to odrazu to wywal bo tam są jajeczka poskładane.


Dziewczyn co u was na obiad? bo ja nie mam bladego pojęcia, wiem tylko że ma być bez mięsa bo od soboty jemy mięso, dajcie jakiś pomysł.

[lilijka3]

Napisane przez LadySith

będzie dobrze

liljka - fajowo moj sie nie moze doczekać, choc ja sie zaczelam zastanawiac czy przez warstewkę tłuszczu też będzie czuć z zewnątrz ;p

no u mnie to właśnie też o tą warstewke tłuszczu chodzi , ale nie narzekam , tylko czy mój w to uwierzył?? ale chyba tak, bo się zdziwił mocno

[kma1982]

e-rosa ja robię dzisiaj sajgonki

[muron]

Napisane przez e_rosa

hehe rewelacyjne są.



Nie jest to takie proste się tego pozbyć my się męczymy od 3lat praktycznie co roku jest mniej ale jeszcze gdzieś się chowają i troszkę przetrwa, one właśnie jesienią się pojawiają, a jajeczka to mogą pskładać nawet na tylnych ścianach szafek gdzie ludzkie oko rzadko sięga, potem małe doczłapią do jakiegoś jedzonka i rośnie nowe pokolenie. Trzeba regularnie przeglądać co się ma w szawkach a jak zobaczysz jakieś coś ala pajenczynki to odrazu to wywal bo tam są jajeczka poskładane.


Dziewczyn co u was na obiad? bo ja nie mam bladego pojęcia, wiem tylko że ma być bez mięsa bo od soboty jemy mięso, dajcie jakiś pomysł.

u mnie tortille międzynarodowe;-)- duszone warzywa (papryka, cukinia, cebula), filet z kurczaka, sałata, ser bałkański, sos jogurtowy z czosnkiem+sałata

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez kma1982

e-rosa ja robię dzisiaj sajgonki

sajgonki Mnie się często rozwalają jak wrzucam do frytownicy, pewnie żle zawijam

[gabishing]

Cześć Dziewczyny,
bardzo, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy

KASKUP - tak mam cukrzycę ciążową, mam ją regulować dietą i 4 razy dziennie mierzyć cukier. Dziwne to trochę bo po normalnej kolacji miałam wczoraj cukier 146 przy normie poniżej 140 a dziś po śniadaniu 126...

CYTRYNKA - na kielcczyźnie tak było kiedyś że chłopców ubierało się na różowo tzn. nawet niedawno bo mojej szefowej chłopaki to 10-latki i normalnie jak byli mali to na różowo byli wożeni podobno

MAGICZNA KONSTELACJO - ja jestem z wawy i będę rodziła w Bielańskim albo na Inflanckiej a ty??

A z mamą moją to wiecie ... siedzi na bombie zegarowej - ma chłoniaka - teraz nawrót i przerzuty do rdzenia kręgowego, czuje sie dobrze ale lekarze nic nie wiedzą, podają chemioterapię raz w kręgosłup raz w tabletkach ma mieć naświetlania, tak o nią się nie martwię za bardzo bo jest w dobrych rękach już jej życie uratowali w ubiegłym roku, najgorsze jak zaczyna panikować i histeryzować wtedy jest nie do zniesienia....

[LadySith]

gabishing - to dużo zdrowia dla mamy

ha sie przynajmniej nie musze zastanawiać co na obiad, bo jemy u mojej mamy z moją rodzinką, tylko w sob coś tam pichcę po swojemu :P ale dziiś będzie szpinak....... mniammmmmmmm

[muron]

http://allegro.pl/vertbaudet-super-s...283178802.html


Truskawka;-)

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez gabishing

Cześć Dziewczyny,
bardzo, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy

KASKUP - tak mam cukrzycę ciążową, mam ją regulować dietą i 4 razy dziennie mierzyć cukier. Dziwne to trochę bo po normalnej kolacji miałam wczoraj cukier 146 przy normie poniżej 140 a dziś po śniadaniu 126...

CYTRYNKA - na kielcczyźnie tak było kiedyś że chłopców ubierało się na różowo tzn. nawet niedawno bo mojej szefowej chłopaki to 10-latki i normalnie jak byli mali to na różowo byli wożeni podobno

MAGICZNA KONSTELACJO - ja jestem z wawy i będę rodziła w Bielańskim albo na Inflanckiej a ty??

A z mamą moją to wiecie ... siedzi na bombie zegarowej - ma chłoniaka - teraz nawrót i przerzuty do rdzenia kręgowego, czuje sie dobrze ale lekarze nic nie wiedzą, podają chemioterapię raz w kręgosłup raz w tabletkach ma mieć naświetlania, tak o nią się nie martwię za bardzo bo jest w dobrych rękach już jej życie uratowali w ubiegłym roku, najgorsze jak zaczyna panikować i histeryzować wtedy jest nie do zniesienia....

biedna, podstępna choroba niestety. Czasem na pewno są takie momenty, że po prostu przerażenie ją dopada. Szkoda, że przerzuty. Dużo siły życzę...

[vilya]

Napisane przez gabishing

KASKUP - tak mam cukrzycę ciążową, mam ją regulować dietą i 4 razy dziennie mierzyć cukier. Dziwne to trochę bo po normalnej kolacji miałam wczoraj cukier 146 przy normie poniżej 140 a dziś po śniadaniu 126...
.

gabshing a po jakim czasie masz mierzyć ten cukier?

bo ja mam mierzyć godzinę po jedzeniu tj. godzinę od tego jak zaczęłam jeść i normy mam inne. Muszę mieć poniżej 120 żeby było dobrze. Mnie po śniadaniu wychodziły za duże cukry ale właśnie dzwoniłam do diabetologa i kazała mi 1 kromkę ze śniadania przerzucić na 2 śniadanie. U nas strasznie restrykcyjnie do tej cukrzycy podchodzą. Jest jedna poradnia dla kobiet w ciąży przy klinice uniwersyteckiej i jestem na prawdę pod wrażeniem w jaki sposób się to odbywa. Zarówno lekarz bardzo miły jak i pielęgniarki, które przyjmują i robią szkolenia. Widać, że nie bagatelizują problemu - ja mam mierzyć 6 razy dziennie cukier jak i badać rano sobie zawartość glukozy i acetonu. I wydaje mi się, że to jest podstawa, bo wtedy lekarz wie, że cukier jest w normie ale też jest dziecko odpowiednio dokarmiane.

Dziewczyny w ciąży nie ma czegoś takiego jak podwyższony cukier, jeżeli wychodzi za dużo to określa się to jako cukrzycę ciążową bo niestety z każdym dniem cukier rośnie i to, z ena początku było tylko trochę to nie znaczy że za 2 tygodnie się to nie zmieni. Dlatego trzeba od razu działać.

Oj bo moja pora 2 śniadania własnie mija ide jeść.

[gabishing]

Napisane przez vilya

gabshing a po jakim czasie masz mierzyć ten cukier?

bo ja mam mierzyć godzinę po jedzeniu tj. godzinę od tego jak zaczęłam jeść i normy mam inne.

no własnie godzinę po jedzeniu i mam mieć poniżej 140... ale tego własnie nei wiedziałam czy to godzinę od rozpoczęcia jedzenia czy od przełknięcia ostatniego kęsa ale dzięki za info w takim razie bedę liczyła godzinę od rozpoczęcia


MURON - no jest podstępna a mama moja pewnie jest trochę przerażona ale też trochę panikuje...

[hawea]

Napisane przez e_rosa

Dziewczyn co u was na obiad? bo ja nie mam bladego pojęcia, wiem tylko że ma być bez mięsa bo od soboty jemy mięso, dajcie jakiś pomysł.

u nas dzisiaj zupa marchewkowa oraz pierogi, bo mamy zapas ale ja je uwielbiam, mogłabym je jeść jeszcze przez tydzieńmożesz zrobić jakąś zapiekankę, z makaronem, albo z ziemniakami, spagetti z ulubionym sosem, naleśniki, krokiety, knedle, frytki, rybę zapiekaną, nadziewanego bakłażana, albo cukinię, placki ziemniaczane itd itp, dużo jest potraw bez mięsa

gabishing, trzymaj się Kochana.

[e_rosa]

Napisane przez gabishing

A z mamą moją to wiecie ... siedzi na bombie zegarowej - ma chłoniaka - teraz nawrót i przerzuty do rdzenia kręgowego, czuje sie dobrze ale lekarze nic nie wiedzą, podają chemioterapię raz w kręgosłup raz w tabletkach ma mieć naświetlania, tak o nią się nie martwię za bardzo bo jest w dobrych rękach już jej życie uratowali w ubiegłym roku, najgorsze jak zaczyna panikować i histeryzować wtedy jest nie do zniesienia....

Dużo siły i wiary wam życzę, a będzie dobrze


Z obiadem to chyba się na kotletach sojowych z torebki skończy bo brak jakiejkolwiek koncepcji...

[anka_bzzz]

Dzień (nie?) dobry!
(U mnie znowu szarówka, zwlec z łóżka się nie mogłam...)

Napisane przez JeSuisUnPapillon

chyba bym zawału dostała ... jakby mi przyszło do badania takim zepsutym i wyszedł taki wynik
(...)
Nie mów mi że szaleję bo mi już teściowa się wspomina
marudzi że po co tyle ciuszków kupuję - że mały wyrośnie z tego;
to jak bym wychodziła z takiego założenia jak ona - to by nago latał bo pieluchy też niepotrzebne
ach!

Ja sobie nie wyobrażam takiego wyniku, zwłaszcza, że moja mama po 2 cesarkach, endometriozie (a o tym, jak ją wtedy traktowali to nie powiem - mama w konwulsjach przywieziona do szpitala, a lekarz na nich z mordą kiedy ostatni raz badanie ginekologiczne miała. Na co ojciec - zgodnie z prawdą - odpowiedział: wczoraj...)

Ja sobie laktator wybiorę wcześniej albo nawet zamówię, tak, żeby potem jego zakup to formalność była.

A co do nadmiernych zakupów - ja się hamuję, ale wychodzę z założenia, że w ostateczności można ciuszki sprzedać, jak są w dobrym stanie.

Napisane przez kma1982

No chyba, że tak ja się aż tak nie znam na tym a męża zazdroszczę takiego obcykanego w temacie

Ja też...

Napisane przez hawea

cześć Dziewczyny, czy Was tez odrzuca od kawy? bleeee...

muron, zrobiłam tą zupę marchewkową, dobra, ale chyba wolę bardziej zdecydowane smaki.

Ja piję codziennie. Z przyzwyczajenia. Oczywiście z mlekiem, ale absolutnie bez cukru, a fuj. Z drugiej strony, to co pijemy, to nie kawa tylko coś kawopodobnego. Ale jak na razie jest w sam raz.

Napisane przez LadySith

w sumie w całej ciąży na razie wypiłam 4 kawy, ale niektore z mlekiem są paskudne... [czyjeś] ;P
ja wolę marchewkową niemiksowaną lubię coś czuć między zębami

A za mną chodzi właśnie jakaś taka zawiesista zupka, krem... Kurde, muszę chyba ten ********* zakupić. Nie wiem tylko, za co.

Napisane przez LadySith

no to nei jest tak całkiem wymyślone - mama mi opowiadała, że dawniej [jak ona była dzieckiem] to się tak ubierało - dziewczynki na niebiesko, bo to niby tak jak Maryja a chlopcy różówo ;D

Mi też się coś obiło o uszy. Pytałam w domu jak jakąś pamiątkę chrztu chcieliśmy kupić.

Napisane przez muron

oddałam "materiał do analizy";-) laboratorium jutro wyniki, chyba padnę przed odbiorem. Żeby te bakterie zniknęły....

Ja miałam bakterie raz bardzo liczne, innym razem dość liczne, moja ginekolog dała mi dopiero za drugim razem Żuravit na to. Ja początkiem listopada będę robić badania i sama jestem ciekawa, czy się poprawiło. Zaczynam się martwić.

Muron - ciasteczka z bakaliami i białą czekoladą są przepyszne! Małż nawet zjadł kilka. Zdziwiłam się tylko trochę, że taka dość stała konsystencja ciasta mi wyszła, skoro miały się dać "naciapać"
Kiedyś w sklepie dostałam też bardzo dobre ciastka z nasionami dyni na górze. Tylko wyglądało to jakby one były pociągnięte miodem lub czymś podobnym. Ciekawe, czy wyszłyby mi takie.

[muron]

Napisane przez gabishing

no własnie godzinę po jedzeniu i mam mieć poniżej 140... ale tego własnie nei wiedziałam czy to godzinę od rozpoczęcia jedzenia czy od przełknięcia ostatniego kęsa ale dzięki za info w takim razie bedę liczyła godzinę od rozpoczęcia


MURON - no jest podstępna a mama moja pewnie jest trochę przerażona ale też trochę panikuje...

Postaw się w jej sytuacji, masz nowotwór, po czym się dowiadujesz nawet nie tyle o nawrocie, co o przerzutach...?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez anka_bzzz

Dzień (nie?) dobry!
(U mnie znowu szarówka, zwlec z łóżka się nie mogłam...)


Ja sobie nie wyobrażam takiego wyniku, zwłaszcza, że moja mama po 2 cesarkach, endometriozie (a o tym, jak ją wtedy traktowali to nie powiem - mama w konwulsjach przywieziona do szpitala, a lekarz na nich z mordą kiedy ostatni raz badanie ginekologiczne miała. Na co ojciec - zgodnie z prawdą - odpowiedział: wczoraj...)

Ja sobie laktator wybiorę wcześniej albo nawet zamówię, tak, żeby potem jego zakup to formalność była.

A co do nadmiernych zakupów - ja się hamuję, ale wychodzę z założenia, że w ostateczności można ciuszki sprzedać, jak są w dobrym stanie.


Ja też...


Ja piję codziennie. Z przyzwyczajenia. Oczywiście z mlekiem, ale absolutnie bez cukru, a fuj. Z drugiej strony, to co pijemy, to nie kawa tylko coś kawopodobnego. Ale jak na razie jest w sam raz.


A za mną chodzi właśnie jakaś taka zawiesista zupka, krem... Kurde, muszę chyba ten ********* zakupić. Nie wiem tylko, za co.


Mi też się coś obiło o uszy. Pytałam w domu jak jakąś pamiątkę chrztu chcieliśmy kupić.


Ja miałam bakterie raz bardzo liczne, innym razem dość liczne, moja ginekolog dała mi dopiero za drugim razem Żuravit na to. Ja początkiem listopada będę robić badania i sama jestem ciekawa, czy się poprawiło. Zaczynam się martwić.

Muron - ciasteczka z bakaliami i białą czekoladą są przepyszne! Małż nawet zjadł kilka. Zdziwiłam się tylko trochę, że taka dość stała konsystencja ciasta mi wyszła, skoro miały się dać "naciapać"
Kiedyś w sklepie dostałam też bardzo dobre ciastka z nasionami dyni na górze. Tylko wyglądało to jakby one były pociągnięte miodem lub czymś podobnym. Ciekawe, czy wyszłyby mi takie.

też mnie ta konsystencja zdziwiła Myślałam-kurcze coś porąbałam. Z łyżki nie spadało!

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

można białkiem po wierzchu Będą lśniące. Te miały być bardziej wilgotne, ale przetrzymałam

[lilijka3]

znowu naprodukowałyście tego

gabishing współczuję i rozumiem, moja babcia przeszła nowotwora piersi, na szczęście nie złośliwego. I nie chciała się badać, bo po co, tylko my ją zmusiliśmy do tego. Gdyby nie to badanie (mammografia), to pewnie już by jej nie było.

a ja dzisiaj mam kanapki, nie mam obiadu, bo zaraz mykam do dzieciaczków

miłego dnia do zobaczenia wieczorkiem

[humbak]

ŁAZANKI .

Cytrynka, ja też słyszałam coś takiego, że chłopców ubierało się na różowo od koloru płaszcza Pana Jezusa, który jest czerwony, a dziewczynki na niebiesko od koloru płaszcza Matki Boskiej, jest taki obraz gdzie oni są w tych płaszczach, w każdym razie wiem o który chodzi. Ale za nic nie mogę sobie przypomnieć kto mi to mówił.
Moję dziecię własnie rozsypało torebkę ryżu, i siedziałam jak Kopciuszek i zbierałam go .

[dewi]

dzień dobry

Napisane przez LadySith

gabishing - to dużo zdrowia dla mamy

ha sie przynajmniej nie musze zastanawiać co na obiad, bo jemy u mojej mamy z moją rodzinką, tylko w sob coś tam pichcę po swojemu :P ale dziiś będzie szpinak....... mniammmmmmmm

jak ten szpinak robisz??? Bo narobiłaś mi ochoty ... u mnie dzisiaj zupa pomidorowa z ryżem plus zeimniaczki i schabowe i marchewka duszona ..

[gabishing]

Napisane przez muron

Postaw się w jej sytuacji, masz nowotwór, po czym się dowiadujesz nawet nie tyle o nawrocie, co o przerzutach...?

uwierz mi staram się żeby nie było, ze jestem jakimś zwyrodnialcem... moja mama nie cierpi szpitali i lekarzy, odwleka wizyty kontrolne jak moze, nie chodzi do lekarzy, nie bada się tylko sama się leczy. Po zakończeniu ostatniego kursu chemii i badaniu PET zaczął ją boleć kręgosłup i boki i zaczęły jej drętwieć nogi, na moje stwierdzenie żeby poszła zrobić rezonans bo pewno ma jakiś ucisk - który BTW okazał sie być guzkiem na rdzeniu - stwierdziła że ma gruźlicę lub zapalenie płuc i 3 m-ce "leczyła" się aspiryną i apapem ale do lekarza nie poszła "bo miała PETA i tam nic nie wyszło" dopiero jak jej nogę sparaliżowało i miała akurat wizyte w poradni hematologicznej to lekarz prowadzący natychmiast skierował ją do neurologa a neurolog do szpitala i tam jest od ponad 3 tygodni. Znów zjawiła się w szpitalu w "ostatniej" chwili jak w zeszłym roku kiedy prawie zeszła na tego chłoniaka bo jak jej wywalało węzły chłonne to się na zęby leczyła i katary jakieś. Poprostu nie rozumiem tego że mogąc zapobiegac większym problemom i boleśniejszym badaniom i leczeniom moja mam siedzi i czeka co będzie wynajdując 1000 chorób i czytając internet a potem zwyczajnie histeria w szpitalu jak jej mówią diagnozę której można było zapobiec idąc do lekarza 2-3 miesiace wczesniej, no a przynajmniej nie doprowadzac do szaleństwa chorobowego w organizmie

[mysiopez]

Napisane przez muron

http://allegro.pl/vertbaudet-super-s...283178802.html


Truskawka;-)[COLOR="Silver"]

Dzień Dobry dziewczynki;D

WIdziałam niedawno w lumpeksie coś takiego, ale dynie. Wielka pomarańczowa, a przy szyi zielona, ale nie chciałam katować synka czymś takim

[LadySith]

Napisane przez dewi

dzień dobry



jak ten szpinak robisz??? Bo narobiłaś mi ochoty ... u mnie dzisiaj zupa pomidorowa z ryżem plus zeimniaczki i schabowe i marchewka duszona ..

akurat dzisiaj mama robi ;D , przepis b.nieskomplikowany, rozmrozić, do tego czosnek, masełka troche, sól, pieprz i tyle. najczęściej na kolację se macham takie danko, do tego jajko na twardo i git jest

[anka_bzzz]

Napisane przez gabishing

Cześć Dziewczyny,
bardzo, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy

KASKUP - tak mam cukrzycę ciążową, mam ją regulować dietą i 4 razy dziennie mierzyć cukier. Dziwne to trochę bo po normalnej kolacji miałam wczoraj cukier 146 przy normie poniżej 140 a dziś po śniadaniu 126...

CYTRYNKA - na kielcczyźnie tak było kiedyś że chłopców ubierało się na różowo tzn. nawet niedawno bo mojej szefowej chłopaki to 10-latki i normalnie jak byli mali to na różowo byli wożeni podobno

MAGICZNA KONSTELACJO - ja jestem z wawy i będę rodziła w Bielańskim albo na Inflanckiej a ty??

A z mamą moją to wiecie ... siedzi na bombie zegarowej - ma chłoniaka - teraz nawrót i przerzuty do rdzenia kręgowego, czuje sie dobrze ale lekarze nic nie wiedzą, podają chemioterapię raz w kręgosłup raz w tabletkach ma mieć naświetlania, tak o nią się nie martwię za bardzo bo jest w dobrych rękach już jej życie uratowali w ubiegłym roku, najgorsze jak zaczyna panikować i histeryzować wtedy jest nie do zniesienia....

Tobie - i pozostałym dziewczynom - wytrwałości w walce z tą podstępną cukrzycą ciążową; Twojej mamie dużo pogody ducha i wiary, że będzie lepiej.

Napisane przez muron

(...)

też mnie ta konsystencja zdziwiła Myślałam-kurcze coś porąbałam. Z łyżki nie spadało!

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

można białkiem po wierzchu Będą lśniące. Te miały być bardziej wilgotne, ale przetrzymałam

Chyba będę częściej piec, bo smaczniejsze niż jakieś delicja czy pierniki, no i zdrowsze. Ja orzechy lubię, ale... mąż nie, a teściowa jest uczulona. Jeszcze pomyślą, że jestem złośliwa.
A co do tych z dynią - one były właśnie miodowo słodkawe z wierzchu, ale boję się, że się mi popalą, hmmm. Pokombinuję najwyżej z połową ciasta, a resztę zjem. Tych ziaren oczywiście.

Napisane przez humbak

ŁAZANKI .
(...)

O tak, zjadłabym... Nawet mam kapustę, ale makaron łazankowy wyszedł.

[vilya]

Napisane przez gabishing

no własnie godzinę po jedzeniu i mam mieć poniżej 140... ale tego własnie nei wiedziałam czy to godzinę od rozpoczęcia jedzenia czy od przełknięcia ostatniego kęsa ale dzięki za info w takim razie bedę liczyła godzinę od rozpoczęcia

kurcze patrz jakie rozbieżności u nas godzinę po jedzeniu trzeba mieć poniżej 120, mnie parę razy wyszło na śniadanie więcej i mam troszkę zmienić śniadanie z 2 śniadaniem. Raz tylko miałam 149 a to jest już dużo za dużo wg moich norm.

[muron]

Napisane przez gabishing

uwierz mi staram się żeby nie było, ze jestem jakimś zwyrodnialcem... moja mama nie cierpi szpitali i lekarzy, odwleka wizyty kontrolne jak moze, nie chodzi do lekarzy, nie bada się tylko sama się leczy. Po zakończeniu ostatniego kursu chemii i badaniu PET zaczął ją boleć kręgosłup i boki i zaczęły jej drętwieć nogi, na moje stwierdzenie żeby poszła zrobić rezonans bo pewno ma jakiś ucisk - który BTW okazał sie być guzkiem na rdzeniu - stwierdziła że ma gruźlicę lub zapalenie płuc i 3 m-ce "leczyła" się aspiryną i apapem ale do lekarza nie poszła "bo miała PETA i tam nic nie wyszło" dopiero jak jej nogę sparaliżowało i miała akurat wizyte w poradni hematologicznej to lekarz prowadzący natychmiast skierował ją do neurologa a neurolog do szpitala i tam jest od ponad 3 tygodni. Znów zjawiła się w szpitalu w "ostatniej" chwili jak w zeszłym roku kiedy prawie zeszła na tego chłoniaka bo jak jej wywalało węzły chłonne to się na zęby leczyła i katary jakieś. Poprostu nie rozumiem tego że mogąc zapobiegac większym problemom i boleśniejszym badaniom i leczeniom moja mam siedzi i czeka co będzie wynajdując 1000 chorób i czytając internet a potem zwyczajnie histeria w szpitalu jak jej mówią diagnozę której można było zapobiec idąc do lekarza 2-3 miesiace wczesniej, no a przynajmniej nie doprowadzac do szaleństwa chorobowego w organizmie

No niestety w tym choróbsku to ważne jest wczesne działanie, w takim razie jak mama ma taka postawę to rozumiem Twoją złość.

[marleen32]

Hej
Witam sie na szybko i do obowiazkow znikam

[gabishing]

Napisane przez muron

No niestety w tym choróbsku to ważne jest wczesne działanie, w takim razie jak mama ma taka postawę to rozumiem Twoją złość.

dziękować za zrozumienie

[Jessy_]

Witam!
Powracając jeszcze do tematu wagi... wczoraj byłam u lekarza i zapytałam czy te moje 9 kg na + to za dużo i uspokoił mnie, że przy mojej wadze początkowej to jest to książkowe i mam się nie martwić a do końca ciąży pewnie jeszcze raz tyle powinno mi przybyć i wtedy wszystko będzie jak najbardziej prawidłowo.... jak to usłyszałam to myślałam że zemdleje - 18 kg!!

Powiedział jeszcze, że mały jest cały czas ustawiony nóżkami do dołu - na razie nie ma się czym martwić, ale powinien powoli się już przewracać

aaa.. i moja koleżanka dzisiaj urodziła chłopaka i ma 57 cm... i tak się zastanowiłam, że w takim przypadku to rozumiem że chyba w łeb biorą wszystkie ubranka 50-56

[LadySith]

Napisane przez Jessy_

aaa.. i moja koleżanka dzisiaj urodziła chłopaka i ma 57 cm... i tak się zastanowiłam, że w takim przypadku to rozumiem że chyba w łeb biorą wszystkie ubranka 50-56

zawsze można spioszkom obciąć stopki ;p ale teraz duzo sie rodzi duzych dzieci [jak robie cotygodniowy przeglad swiezo urodzonych w lokalnym tygodniku]

[e_rosa]

Napisane przez Jessy_

Witam!
Powracając jeszcze do tematu wagi... wczoraj byłam u lekarza i zapytałam czy te moje 9 kg na + to za dużo i uspokoił mnie, że przy mojej wadze początkowej to jest to książkowe i mam się nie martwić a do końca ciąży pewnie jeszcze raz tyle powinno mi przybyć i wtedy wszystko będzie jak najbardziej prawidłowo.... jak to usłyszałam to myślałam że zemdleje - 18 kg!!

:

mi na wadze już 60 pokazuje a wieczorkiem to 61, a przez ostatnie 10 lat niezmienie ważyłam 48 kg, troszkę jestem w szoku tą wagą ale szczerze mówiąc to nie przytłam jakoś strasznie tzn wizualnie, wiadomo tyłek nogi troszkę przybrały no i piłeczkę mam przed sobą ale nie jest źle, można powiedzieć że wyglądam normalnie teraz a nie jak patyczki z głową, nie wiem co będzie do końca ciąży ale stwierdziłam że się tym nie przejmuje bo i tak coś tam zgubie a kilka kilogramó to nawet mi na rękę jak by zostało. A twoja waga początkowa jaka była?

[gabishing]

Napisane przez Jessy_

aaa.. i moja koleżanka dzisiaj urodziła chłopaka i ma 57 cm... i tak się zastanowiłam, że w takim przypadku to rozumiem że chyba w łeb biorą wszystkie ubranka 50-56

nie nie nie biorą w łeb dziecko sie przecież rodzi takie jakby przykurczone więc pasują ubranka 56 przynajmniej na jakiś czas

[_havana_]

Kma dziękuję za przepis
Co do teściów to te z dziewczyn, które nie mają z nimi problemów to doceńcie ten skarb! Bo to naprawdę rzadkość

dewi u mnie też dzisiaj pomidorówka z ryżem

Lilijka a u Ciebie z mężem już lepiej? bo byłam chora i chyba to przeoczyłam a z tego co piszesz to chyba wróciliście do siebie tak ?
A teściowa jak?

Ja od rana miałam mały wypadek Spadł mi telefon. Mam dotykowy wyświetlacz i trochę wylało w narożniku. Jak się powiększy to trzeba będzie wymienić. Szkoda Ale działa. Czyli jak na setny upadek jest super!

Dziewczyny proszę o radę Pomalowałam ściany na dwa kolory (zdj 1).
Chciałabym na jaśniejszej ścianie namalować jakiś dekor. Myślałam o kwiatach albo jakiś abstrakcyjnych kółkach. Mam jeszcze farbę z tej ciemniejszej ściany (tropikalna pomarańcza) i mam jeszcze z poprzedniego pokoju farbę "blady brąz" (zdj 2, kolor babie lato).
Czy ten brąz nie jest " za chłodny" na ciepłe kolory ścian i lepiej wykonać dekor z pomarańczu czy będzie pasował czy może jakoś wykorzystać jeden i drugi kolor ?
A może macie w zanadrzu jakieś fajne szablony?

[Jessy_]

Napisane przez e_rosa

mi na wadze już 60 pokazuje a wieczorkiem to 61, a przez ostatnie 10 lat niezmienie ważyłam 48 kg, troszkę jestem w szoku tą wagą ale szczerze mówiąc to nie przytłam jakoś strasznie tzn wizualnie, wiadomo tyłek nogi troszkę przybrały no i piłeczkę mam przed sobą ale nie jest źle, można powiedzieć że wyglądam normalnie teraz a nie jak patyczki z głową, nie wiem co będzie do końca ciąży ale stwierdziłam że się tym nie przejmuje bo i tak coś tam zgubie a kilka kilogramó to nawet mi na rękę jak by zostało. A twoja waga początkowa jaka była?

Ja mam 170 i waga już od lat była ok 52 więc teraz to szok... ale tak jak napisałaś u mnie też głównie w brzuch wszystko idzie i tak na prawdę tych kilogramów nie widać. Na razie to ciesze się że wszystko w porządku z maluchem i kilogramami sie nie przejmuje. Zobaczę po porodzie ile mi zejdzie ale znając moją przemianę materii to pewnie przy dzieciaku szybko powrócę do punktu wyjścia (choć w 2 strategicznych miejscach mogłoby co nie co pozostać aby nie wyglądać znowu jak 15 letni chłopczyk)