Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.II

[Siala_Bala]

Napisane przez farminka

jaszczka bo się znowu zdołuję,że Lenka wielu rzeczy nie robi A ona juz za 2 tygodnie 5 miesięcy skończy.Ale ten czas leci.Jutro wizyta u lekarza i szczepienie i już mam pietra...

Kochana, weź pod uwagę, że córcia Ci się nieco na świat pospieszyła, więc ma prawo robić wszystko kapkę później Wszystko w naturze musi się wyrównać

[bajka1807]

Napisane przez karolcia228

bajka-dziecko wie kiedy jest głodne, widocznie jej starcza tyle ile zje.
Moja je 4-5 razy mleko na dobę i nie mam zamiaru dawać więcej i tak wygląda jak pupletka....ale wracając do ciebie widocznie ona nie potrzebuje więcej, jeśli rośnie swoje minimum wiec czym się przejmujesz, ważne żeby nabiera masy nie musi 1kg w miesiąc, to minimum jej styknie

ehhh nie moge jezdzic do mojej matki bo ona mi wszystko wmawia ja tam nie zwrocilam na to uwagi w sumie, karmilam wtedy kiedy byla glodna... a tu babcia mi gada ze je tylko 4 razy dziennie, ze wiotka i cisnela na rehabilitacje, i caly czas mi powtarza ze ona wymaga duuuzo uwagi, cwiczen itp... powiem szczerze ze wkurza mnie to nieziemsko bo przez to czuje sie jak wyrodna matka, tym bardziej ze ona czasami zachowuje sie tak jakby to bylo jej dziecko kilka razy nawet jej sie zdarzylo gadajac do niej nazwac sie mama a nie babcia... kurde mol, ja to rozumiem w sumie bo zrobila sie taka po smierci mojego brata co nie zmienia faktu ze jej nadopiekunczosc odnosie mojej corki doprowadza mnie do szewskiej pasji mimo to uwazam ze jest zarypiasta mama i babcia pomimo paru mankamentow dobrze ze z nia nie mieszkam ufff.

[jaszczka]

Napisane przez Siala_Bala

Nie wybaczymy
Czwarty miesiąc poprosimy
a tżta ukatrupimy
nie pamiętał? nie było go czy pamiętał ale nie wykazał się inwencją?

tż wolał spędzić wieczór w pracy niż ze mną pracoholik pierniczony
kwiatki dostałam, gotować nie musiałam - wzięliśmy chińskie na wynos -> ale wypas co?
i tyle...
powinnam się cieszyć, nie?



to wklejam 4 miesiąc
Po ukończeniu 4 miesiąca twoje dziecko powinno umieć:
- unieść głowę o 90stopni leżąc na brzuchu
- śmiać się głośno
- podążać wzrokiem za przedmiotem odległym o ok 20cm od twarzy, obracając główkę o 180stopni z jednej strony na drugą

Po ukończeniu 4 miesiąca twoje dziecko prawdopodobnie będzie umiało:
- trzymane pionowo, mocno trzymać główkę
- leżąc na brzuchu, podnieść klatkę piersiową, opierając się na przedramionach
- chwycić grzechotkę lub twoje palce
- w uwagą wpatrywać się w coś malutkiego np. rodzynek
- wyciągać rączkę po przedmiot
- piszczeć z zadowolenia

Po ukonczeniu 4 miesiąca twoje dziecko być może będzie umiało:
- podciągane do pozycji siedzącej, trzymać głowę w jednej linii z tułowiem
- przewrócić się z brzuszka na plecy lub odwrotnie
- obrócić się w kierunku, z którego dochodzi głos, zwłaszcza mamy
- powiedzieć "gu-gu" lub podobne zbitki samogłosek ze spółgłoskami
- śmiać się (wyadawać dźwięki przypominające śmiech)

Po ukończeniu 4 miesiąca twoje dziecko może nawet umieć:
- opierać się mocno na nogach podtrzymywane pod paszki
- siedzieć bez oparcia
- protestować przy próbach odebrania zabawki
- obrócić się w kierunku, z którego dochodzi głos

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Farminka - ty się nic nie dołuj! po pierwsze Siala ma rację, a po drugie to są dane orientacyjne i nie można się tym do końca sugerować, każde dziecko jest inne... a przy punktach odnoszących się do podnoszenia główki jest gwiazdka i napisane, że: "dzieci, które mniej czasu spędzają leżąc na brzuszku, zwykle później zdobywają tę umiejętność. nie ma powodu do zmartwień"

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Farminko - masz tu cały akapit z tej książki, zaraz obok sekcji "co twoje dziecko potrafi"

cytuję:
Dzieci osiągają kolejne etapy rozwoju we własnym tempie. Jeśli twój maluszek nie umie wykonać jednej czy kilku z poniżej wymienionych czynności, nie martw się: wkrótce się nauczy. Normalne tempo rozwoju to takie, w jakim się dziecko rozwija. Pamiętaj też, że umiejętności, które można wyćwiczyć, tylko leżąc na brzuszku, nie zostaną przez dziecko opanowane, jeśli nie będzie miało po temu okazji. Koniecznie kładź więc malca (pod nadzorem!) w takiej pozycji. Jeśli rozwój dziecka wzbudza w tobie wątpliwości (ponieważ zauważyłaś, że opuściło któryś z etapów rozwoju lub obawiasz się, że rozwija się za wolno), skonsultuj się z lekarzem. Porozmawiaj z nim nawet jeśli on sam danego tematu nie poruszy - rodzice częśto zauważają pewne niuanse niewidoczne dla lekarzy. Wcześniaki zwykle wykształcają pewne sprawności nieco później niż ich rówieśnicy, zazwyczaj w okresie, w którym osiągnęłyby je, gdyby urodziły się o czasie, a nawet później."
koniec cytatu

[ola_k11]

Napisane przez niezawsze

idz, idz a jutro tez ide, tylko do multikina, u nas jest tak, ze dziecko nie musi byc w foteliku, ale moze byc(bo jest kilka ichniejszych) kupujac bilet dostaje sie 2 miejsca u nas 15zl to kosztuje za mnie i Maje. W multikinie jest jeden rzad gdzie my kupujemy bilety i tam wozkiem wjezdzamy i mamy kolo siebie wszystko i dziecko w gondoli. Za pierwszym razem wozek trzymalismy pod ekranem a dziecko na kolananach ogladalo film a pozniej spalo na rekach, nie bylo zle. W kinie sa przewijaki i darmowe pieluchy i chusteczki mokre belli

ja chyba jednak wolałabym zostawić małego z mamą i iść sama z TŻ do kina, bo jeśli mam się zrelaksować, to w kinie z dzieckiem chyba tego bym nie miała...

Napisane przez farminka

A na życzenie dodaję Lenkę ćwiczącą "zimny łokieć"

ale Ona śliczna!! Taka mała laleczka! Widać, że dziewczynka, taka śliczna buźka i drobniutka! Cudo

niezawsze o Mai mogłabym napisać to samo co o Lence. Mój mały też lubi TV oglądać ale staram się sadzać Go dalej żeby na razie jeszcze nie patrzył

[Siala_Bala]

"Pamiętaj też, że umiejętności, które można wyćwiczyć, tylko leżąc na brzuszku, nie zostaną przez dziecko opanowane, jeśli nie będzie miało po temu okazji. Koniecznie kładź więc malca (pod nadzorem!) w takiej pozycji. Jeśli rozwój dziecka wzbudza w tobie wątpliwości (ponieważ zauważyłaś, że opuściło któryś z etapów rozwoju lub obawiasz się, że rozwija się za wolno), skonsultuj się z lekarzem."

Tu się nie zgodzę z książką.. mój synek jest chyba wyjątkiem bo leżeć na brzuchu nie leżał prawie wcale.. ze dwa razy w tygodniu i to na dosłownie 3 minuty bo był ryk a wszystkie umiejętności jakie są związane z główką są u niego w normie a nawet ponad
No ale każde dziecko po swojemu swoim torem pruje

Hihi dzisiaj leżał pod kątem na kołdrze i tak się wiercił, że się osunął i przy okazji wyfikował na brzuch.. ojjj jak się zdenerwował ale ja dziarsko wetknęłam sobie paluchy w uszy i czekałam aż coś ze sobą zrobi.. tak się szamotał, rzucał, wrzeszczał, że w końcu wykiprował na plecy ale chałupa az się trzęsła od tych jego złości mój aniołek
palcami to się chyba do mózgu dowierciłam xD

jaszczuś.. a to tż niedobry.. wygarnij mu a co przynajmniej pamiętał

mój dziś (bez okazji) wparował do domu z różą (nie cierpię chaszczy! wszelkich kwiatków! Nie ma nic prostszego jak kupić babie kwiatka.. może kurna rajtuzy na dokładkę?! szit) do tego mi dał broszkę! (nosz kutfa, czy ja jestem babką starą żeby się broszkami upinać? Do czego ja se ją mam wpiąć niby.. badziew, nigdy nie miałam, nie używałam i nie będę! ) i do tego ku kupił cień do powiek... kolor ładny ale nie jest w kamieniu ani sypki tylko ... lekko maziaty - też nie całkiem bo jakby był w kremie to okej a on jest taki ni w pindę ni w oko :[i lakier do pazurów.. to juz mam teraz trzydziesty czwarty do kolekcji kolor ładny, fajny, dobrze kryje... ale mam prawie identyczny w swojej kolekcji... z resztą mając taki zbiór to nie łatwo ustrzelić kolor jakiego bym nie miała
i co? Powiecie, że powinnam docenić gest bo się starał.. ale ja mam tego powyżej wszystkiego.. wszystkie jego prezenty są takie o kant żopy potrzaść , jeszcze chyba nigdy ani pół prezentu mnie nie ucieszyło tak szczerze. Kiedyś mi kupił pierścionek.. bo lubię.. ale z takim kurna okiem.. różowym(!) że mogłabym sygnały z kosmosu nim odbijać w dalszą część wszechświata! i za mały jeszcze kiedyś.. parowar - nie użyłam ani raz.. badziewny bo z jakiejś promocji w Kaufie, tyle dobrze, że mniej kasy zmarnował... bo ja w tym nigdy nic nie będę "gotować".
Nigdy nie zapyta co chciałabym dostać.. a jak utrafi w coś co mnie mogłoby zadowolić to wybierze taki okaz, że szkoda gadać.... i co? Zła żona jestem pewnie.. no ale ileż można udawać radość z czegoś co jest do dupy nie podobne i mając świadomość, że wydał na to pieniądze, których nie mamy zbyt wiele... mógłby mi dać żywy banknot.. albo iść ze mną do sklepu i żebym sobie coś wybrała.. ale nie. on będzie tak strzelał do usranej śmierci.. no! to się wygadałam!

[bajka1807]

siala... ty to zla kobieta jestes ja pierdykan! moj to mi w zyciu hmm dwa razy kwiatka dal na poczatku znajomosci i pozniej na dzien kobiet hehe, zaznaczam ze jak sie oswiadczal to nawet galezi nie dostalam oooo ale sorry na drugiej randce na spacerze specjalnie dla mnie wyrwal chwasta z korzeniami no i kuniec prezentow pod choinke byl pierscionek, na urodziny nic nie dostalam bo stwierdzilismy ze nie bedziemy sie niczym obdarzac w tym roku. jaaaa ja to bym sie cieszyla jakby banie wyterzyl i kupil mi taki cien czy lakier - z tym ze ja sie tylko tuszem maluje hehe. ej no ale tak fajnie przeciez dostac taka *******e, liczy sie gest ja bym mojego po stopach calowala ale rozumiem ze masz dosyc, bo ja mam dosyc ze nic nie dostaje heee a ja mu ostatnio gacie kupilam, w lidlu znaczy sie bokserki, bo on spadchronow na szczescie nie nosi. kij z tym, przyzwyczailam sie ze on jest oszczedny w tych tematach i nie chodzi o pieniadze tylko ogolnie... zaluje, bom kiedys byla romantyczka, ale kurde mi przeszlo- przez niego... albo bylego w sumie bez roznicy liczy sie fakt ze przeszlo i mi tez odechcialo sie robic niespodzianki, zreszta zawsze wygadalam! jak mu kupilam xboxa pod choinke to i tak sie wygadalam i dostal przed swietami hehe. boze po co ja to pisze? spac powinnam... no to dobranoc

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

aaa udalo mi sie w koncu wstawic ten cholerny filmik z cwiczen w domciu. po skonwertowaniu jakosc badziewna, moj glos pozal sie boze, wiec prosze ogladac bez dzwieku

http://picasaweb.google.pl/101307050...54662618250002

[niezawsze]

Napisane przez ola_k11

ja chyba jednak wolałabym zostawić małego z mamą i iść sama z TŻ do kina, bo jeśli mam się zrelaksować, to w kinie z dzieckiem chyba tego bym nie miała...

nie no do kina z tz moge isc zawsze to nie o to chodzi, tu raczej chodzi o porobienie czegos co sie robi zazwyczaj bez dziecka z dzieckiem i spotkanie sie z innymi mami.

Siala a skad on te broszke wytrzasnal??? To chyba nawet moje babcie nie nosza broszek

Moj z kolei mi nie robi niespodzianek i kupuje prezenty praktyczne, ostatnio dostalam spodnie dresowe, najbardziej mnie denerwuje jak mu mowie co chcialabym dostac a dostane i tak cos innego, ale w sumie nie moge narzekac , bo bardzo duzo mi kupuje rzeczy.

[Siala_Bala]

Napisane przez bajka1807

siala... ty to zla kobieta jestes ja pierdykan! moj to mi w zyciu hmm dwa razy kwiatka dal na poczatku znajomosci i pozniej na dzien kobiet hehe, zaznaczam ze jak sie oswiadczal to nawet galezi nie dostalam oooo ale sorry na drugiej randce na spacerze specjalnie dla mnie wyrwal chwasta z korzeniami no i kuniec prezentow pod choinke byl pierscionek, na urodziny nic nie dostalam bo stwierdzilismy ze nie bedziemy sie niczym obdarzac w tym roku. jaaaa ja to bym sie cieszyla jakby banie wyterzyl i kupil mi taki cien czy lakier - z tym ze ja sie tylko tuszem maluje hehe. ej no ale tak fajnie przeciez dostac taka *******e, liczy sie gest ja bym mojego po stopach calowala ale rozumiem ze masz dosyc, bo ja mam dosyc ze nic nie dostaje heee a ja mu ostatnio gacie kupilam, w lidlu znaczy sie bokserki, bo on spadchronow na szczescie nie nosi. kij z tym, przyzwyczailam sie ze on jest oszczedny w tych tematach i nie chodzi o pieniadze tylko ogolnie... zaluje, bom kiedys byla romantyczka, ale kurde mi przeszlo- przez niego... albo bylego w sumie bez roznicy liczy sie fakt ze przeszlo i mi tez odechcialo sie robic niespodzianki, zreszta zawsze wygadalam! jak mu kupilam xboxa pod choinke to i tak sie wygadalam i dostal przed swietami hehe. boze po co ja to pisze? spac powinnam... no to dobranoc

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

aaa udalo mi sie w koncu wstawic ten cholerny filmik z cwiczen w domciu. po skonwertowaniu jakosc badziewna, moj glos pozal sie boze, wiec prosze ogladac bez dzwieku

http://picasaweb.google.pl/101307050...54662618250002

łiii jak fajowo ćwiczycie
Mój szkubaniec się do siadania wyrywa ja go chcę karmić a ten nogi w górę, głowa w górę i ciągnie brzuchem do pionu albo jak mu pieluchę zmieniam to się właśnie tak gimnastykuje i kuli jak jeż na pleckach

Ja się nie wygaduję co do prezentów ale zawsze lubię krążyć wokół tematu żeby był bardziej ciekawy i niecierpliwy a on jak dziecko się złosci xD
Na gwiazdkę mu kupiłam kierownicę do xboxa oszalał ze szczęścia.. a on mi się oświadczył.. ale ja jestem podła i głupia szpiegula i już wcześniej wyszperałam swój pierścionek..schowany na szafie
i najlepsze.. zaglądać do pudełka czy nie.. nie zajrzę - to jak będzie brzydki to będę musiała na szybko udawać, że mi się podoba i może sztucznie wyjść a tak to się przygotuję a jak się spodoba to radość i tak będzie... zajrzałam.. i nie spodobał ale przywykłam, oswoiłam się z nim i jakoś poszło

Napisane przez niezawsze

nie no do kina z tz moge isc zawsze to nie o to chodzi, tu raczej chodzi o porobienie czegos co sie robi zazwyczaj bez dziecka z dzieckiem i spotkanie sie z innymi mami.

Siala a skad on te broszke wytrzasnal??? To chyba nawet moje babcie nie nosza broszek

Moj z kolei mi nie robi niespodzianek i kupuje prezenty praktyczne, ostatnio dostalam spodnie dresowe, najbardziej mnie denerwuje jak mu mowie co chcialabym dostac a dostane i tak cos innego, ale w sumie nie moge narzekac , bo bardzo duzo mi kupuje rzeczy.

no broszka nie jest babcina taka srebrna z jakimiś cyrkoniami, w kształcie serca.. ale na cholerę mi broszka!?! Jakby brioszki kupił to bym zjadła.. czekoladowe na kolację
Ja lubię praktyczne prezenty ale on nie kija się nie potrafi wstrzelić.. i też mnie wnerwia, że nie dostaję tego co sugeruję.. ostatnio pisałam o odświeżeniu moich dziurek... no więc spodziewałam się nowych kolczyków.. bo te moje pożal się boże to są takie zwykłe z targu.. a ja bym chciała kulki ale srebrne bo od tych to mi uszy czarnieją i ropka się zbiera i boli ucho :/ ale rozumiem, ze to wydatek.. bo potrzeba ich aż 7 :/ a on bidok i tak kupuje mi z kasy co se sam uciuła z napiwków albo ukręci jakoś na lewo bo przecie całą wypłatę oddaje mi co do grosza a ja ją chowam do kasetki, do której tylko ja mam klucz
Fakt.. wolałabym żeby mi nic nie kupił niż takie.. takie byle co.
Ja mu ostatnio kupiłam spodnie, sweter i bluzę z kapturem.. a on mi ani dziurawej skarpety.. a przydałyby się bo te co mam to już takie sprane węże a nie skarpetki przepraszam, że tu tak z bieliźniarką wyjeżdżam xD

[karolcia228]

Witam

Siala - ale ty to jesteś, niespodzianka nie trafiano,ale lepsze niż to kupiłam sobie coś odemnie na urodziny tekst mojego TZ a kwiaty to kupuje, no ale....ja też taka zołza jestem

A dzieci mają swoje tempo
bajka - fajne ćwiczenie, ja też spróbuje

Nastka spała od 20 do 6 zjadła i zaczęła płakać, przytuliłam ją i zasnęła w moich ramionach, przytulanka i wstałyśmy o 8 Chyba jakiś skok bo strasznie lubi się przytulać ostatnio...

[anuszka1401]

hej pisze jedna reka bo druga sie doje iga dzis spala ze mna bo troche kaszlala, wzielam ja do swojego lozka, bo balam sie z sie udusi i powiem wam, ze do dooopy takie spanie z dzieckiem kazde sapniecie, stekniecie czy szmer to ja sie budzialm, sprawdzalam czy przykryta albo czy nie ma kolderki na twarzy i tym sposobem nie spalam wcale

Napisane przez wiolek1

no lipna ale to pewnie zależy od szkoły i coś mi się zdaje, że chyba bassienkaw pisała jeszcze w ciąży, że u niej jest 1000 zł ale nie jestem pewna czy to ona

to ja pisalam, u mnie w szkole jest do 2 tys, ale no wlasnie- do a od ilu to duch swiety raczy wiedziec. znajac mojego pecha to nie dostane wcale.

siala widzisz, Ty nie lubisz a dostajesz, a ja lubie i nic z tego marek stwierdzil ze kwiatow sie nie oplaca kupowac i ostatnio gdy wrocil z tej swojej delegacji kupil mi piwo takiego romantyka to malo kto w domu ma. kiedy sie zareczalismy to robilismy duza impreze i kupil kwiaty dla mojej mamy i dla mnie, od zawsze trabilam mu ze lubie bialo-zielone roze i jakie kupil? rozowe a to ostatni kolor, ktory mi sie podoba. no ale dobrze ze roze, a nie gerbery, ktore kojarza mi sie z pogrzebem. ja tez non stop mu cos kupuje i kij ze za jego pieniadze, ale on nie wysili czaszki zeby i dla mnie kupic chociaz glupiego tulipana. no ale coz, nie mozna miec wszystkiego. a jesli chodzi o to ze wspominalas o odswiezeniu dziurek to trzeba bylo od razu powiedziec KUP MI KOLCZYKI, bo np. do marka tylko takie cos by dotarlo on tez nie umie czytac miedzy wierszami

bajka Twoja niunia ma glos identyko jak Iga. Fajne te cwiczenia, moze tez z nia pocwicze

w ogole to iga trzymala juz bardzo ladnie glowe jak ja wyciagalam np. z lozeczka a teraz leci jej do tylu i nie wiem co jest grane

[bassienkaw]

co do kasy ze szkoły... to praktycznie w każdej jest dodatek, komukolwiek to piszę, to każdy coś zyskał
u mnie było na licencjacie - 1000zł
a mój mąż w swojej szkole dostał - 500zł

[agravka]

Napisane przez farminka

To Twoje słonko nadal strasznie podobne do mojego słonka Może na zdjęciach tak tego nie widać,ale naprawdę strasznie podobna do Lenki,zwłaszcza z daleka.Nawet TŻ potwierdza

powiem Ci ze podobienstwo widzialam od samego poczatku, ale nie chcialam sie odzywac)

Napisane przez niezawsze

pokaze wam filmik z moim telemaniakiem kombinatorkiem tylko mojego glosu sie nie przerazcie jakos dziwny wyszedl ja tak nie mowie, chociaz rrr zle mowie.

hehe, Ada zachowuje sie dokladnie tak samo!!!:P

siala-jestes niemozliwa!!! ja bym sie cieszyla, ze moj robi mi prezenty...tz ma urodziny 31. kupilam mu ksiazke swiat wg clarksona, kamasutre, koszule z krawatem))

Napisane przez bajka1807

aaa udalo mi sie w koncu wstawic ten cholerny filmik z cwiczen w domciu. po skonwertowaniu jakosc badziewna, moj glos pozal sie boze, wiec prosze ogladac bez dzwieku

http://picasaweb.google.pl/101307050...54662618250002

suuuper cwiczenia!!! a dzidzia pieknie trzyma glowke jak ja za barki trzymasz!!!

[Linka24]

Bajka Cudna ta moja synowa

[agravka]

a wogle to wczoraj bylam godzinke na zakupach sama, a tz z mala zostal i po 20 min byla masakra. tz podobno nachylil sie do malej, tak ze ona sie go przestraszyla i ryk ... potem to podobno nawet nie plakala tylko lapala powietrze... kurde... tz mowi ze ona zauwazyla ze mnie nie ma i dlatego... a jak tz do mnie zadzwonil. to lecialam na zbity pysk i z tego wszystkiego zostawilam siatke z lakierami w przymierzalni w orsayu.... na szczescie maja i dzis odbiore

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

karolcia a jak Nastka? cwiczysz z nia?sa rezultaty?

[papeteria]

niezawsze nie wiem czemu nie moge otworzyc tego filmiku
farminka śliczna Lenka i kciuki za dziś

Napisane przez Siala_Bala

Kiedyś mi kupił pierścionek.. bo lubię.. ale z takim kurna okiem.. różowym(!) że mogłabym sygnały z kosmosu nim odbijać w dalszą część wszechświata!

Napisane przez dzidziadziumdzia

No to Ci podam przykład z dzisiejszego popołudnia. Alisa była śpiąca. Ja trochę też, więc poszłyśmy się położyć do naszego łóżka. Położyłam ją jakieś 30cm od siebie i się darła (ze smokiem w buzi). Jak ją przysunęłam i objęłam tak, że dotykałam chociaż nóżek, to usnęła.
No wiem wiem ze u Was to tak wyglada z ta potrzeba bliskosci czasem ale maly spi z nami poki co wiec to raczej nie chodzi o to bo juz blizej byc nie moze
A co do wypluwania- chodzi raczej o to, że on się budzi, pakujesz mu smoka do buzi i lulu dalej , bez karmienia.
Nie dalo rady bo sie rozbudzil...podejrzewam jednak ze nie zawsze jest glodny czasem go moze bol brzucha budzi ,wzdecia bo sie tak prezy wtedy
Dzis sprobuje jeszcze raz z tym smokiem , ale nie wiem co to ma na celu bo nawet jezeli zalapie to gdy zasnie wypluje a za 2h pewnie zas sie obudzi a mnie chodzi o to by dluzej przesypial.... ale z drugiej strony gdy bedzie juz spal osobno to jest nadzieja ze tylko wtykam smoczka i spi dalej ale raczej nie zalapie smoczka
A powiedz mi, (wiem, że ostatnio mieliście z tym kłopot), ale jak ciągnie z butli, to ile na raz?
gdy bylam w szpitalu wypijal w dzien nawet i 150 na raz , za to w nocy pisalam wtedy ze co godzina doslownie po 10ml ....ostatnio gdy bylam w szkole jakos 90 ml ale tz walczyl z nim godzine bo chcial cycka i koniec i mimo ze wydoil flache to sie do mnie dossal jakby wieki nie jadl i tu raczej tylko sie chcial poprzytulac do cyca

bajka jak super a te wloski ma cudne super ze z kardiologiem ok my mamy isc w grudniu zobaczyc ten otwor botalla

Napisane przez AGAMARCIO

moja mama była dziś w lidlu i są właśnie same 4 i mówiła że tyle tego i jakoś mało chętnych

u nas tylko 4 na ktorych mi zalezalo nie bylo ale tz kupil te made in lidl tourjouis czy jakos tak i nawet spoko sa "po domu" chyba lepsze niz te made in kaufland jeszcze Dada(tylko 2 mialam) i Rossmanowskie chce przetestowac
lazurowa
wiolek co do prawka mialam kilka podejsc i dupa...ale bylam swiadkiem jak laska gadala z egzaminatorem na boczku potem mimo ze robila bledy to zdala , przewrocila pacholki a ten jej podniosl kazal jechac dalej.Ja nie zaciaglam recznego po manewrze i mialam pozamiatane no a potem juz sama sobie bylam winna z bledami ...no ale moze kiedys sie odwaze znow przydalo by sie bardzo ale ja to nerwus jestem ...kciuki za rehabilitacje
morgana chyba faktycznie skok a u nas zauwazylam ze wszystko odbywa sie troszke wczesniej chyba przez to ze rodzilam w 42tc ale nie wiem jak to z tym do konca jest..po prostu kazde dziecko ma inne tempo i nie idzie ze schematem ksiazkowym a indywidualnie
muminek

Napisane przez karolcia228

.... straciłam, chęć na wszystko naprawdę.... jestem okropną matką i żona....ale mam jakiegoś strasznego doła i nie mogę się z niego podnieść

co to za farmazony
martysek u mnie tez wlasnie nad ranem jest kupa

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

A w ogóle to Adasiek ma dziś już 3 miechy

[karolcia228]

agravka - coś powoli się zaczyna dziś dalej będziemy ćwiczyć

Właśnie wypiła soczek i zjadła deserek (jabłko, marchew i winogron)

papetera - a tak jakoś brawo dla Adasia

Anastazja dziś kończy 16tyg

[entertete]

bajka dzięki za filmik, my też poćwiczymy, bo jak biorę małego to głowa leci do tyłu, choć na brzuchu czy w pionie jest okej. Myślę, że to nic takiego jeszcze, ale cieszę się, że obejrzałam filmik.

Znowu mamy paskudne krosty, ja już nie wiem od czego, bo nie od mleka, marchewka ostatnio była dawana w sobotę to powinno przygasać je

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Siala_Bala

mój dziś (bez okazji) wparował do domu z różą (nie cierpię chaszczy! wszelkich kwiatków! Nie ma nic prostszego jak kupić babie kwiatka.. może kurna rajtuzy na dokładkę?! szit) do tego mi dał broszkę! (nosz kutfa, czy ja jestem babką starą żeby się broszkami upinać? Do czego ja se ją mam wpiąć niby.. badziew, nigdy nie miałam, nie używałam i nie będę! ) i do tego ku kupił cień do powiek... kolor ładny ale nie jest w kamieniu ani sypki tylko ... lekko maziaty - też nie całkiem bo jakby był w kremie to okej a on jest taki ni w pindę ni w oko :[i lakier do pazurów.. to juz mam teraz trzydziesty czwarty do kolekcji kolor ładny, fajny, dobrze kryje... ale mam prawie identyczny w swojej kolekcji... z resztą mając taki zbiór to nie łatwo ustrzelić kolor jakiego bym nie miała ...............

No nie wiem czy to takie proste z tym kwiatkiem :P.
A broszki ja lubię... Ciągle nie mogę upolować takiej super super- do gładkiego, prostego stroju wpiąć jako ozdobę? Super. Teraz wpinam takiego badziewnego kwiata...

Napisane przez papeteria

A w ogóle to Adasiek ma dziś już 3 miechy

Sto lat dla Adasia. No i mimo wszystko dziwne z tym postękiwaniem... Jak do "kupy" zliczysz całodobowy sen, to ile mu wychodzi?

Moja Mała znowu miała dziś fazę w stylu "mamo przytul". O 6 głodna, nakarmiłam, odłożyłam do łóżeczka, a tam płacz. Brzuszek ok, najedzona, śpiąca, ciepło... I nic. A darła się...że hoho. Wzięłam, przytuliłam, położyłam ze sobą pod kołderkę i spała pięknie jeszcze ponad 2h.
No i minął 3 dzień bez kolki .
Chciałam się w weekend napić z Ł. jakiegoś wermuta, ale nie wiem ile powinnam zrobić przerwy w karmieniu... :/

[entertete]

Napisane przez Siala_Bala

bo przecie całą wypłatę oddaje mi co do grosza a ja ją chowam do kasetki, do której tylko ja mam klucz

ja to nawet za bardzo nie wiem ile dokładnie małż zarabia (sama też się nie tłumaczę, i ogólnie to nie wyobrażam sobie wspólnej totalnie kasy, nie wiem jak to będzie jak pójdę do pracy tylko na 1/4 etatu Dobrze że mam zachomikowane troszkę.

[ola_k11]

dzidzia myśle że jak wypijesz lampkę wina to nie musisz przerywac karmienia, ja czasem sie napiłam

mój mały dziś przekręcił się z brzuszka na plecy ale odwrotnie nie potrafi... na boczek też się nei przekręca, tylko z boczku na plecy potrafi

[karolcia228]

Dzidzia - moja też ostatnio tak ma właśnie zasnęła

anuszka - ja właśnie nie mogę spać z mała bo prawie nie śpię wtedy

Siala, entertete - a do naszej kasy tylko ja mam dostęp, bo tz nie pamięta pinów hehe u nas jakoś tak wyszło, że mamy spólną kasę, ale nie przeszkadza nam to jakoś strasznie

[ola_k11]

Napisane przez entertete

ja to nawet za bardzo nie wiem ile dokładnie małż zarabia (sama też się nie tłumaczę, i ogólnie to nie wyobrażam sobie wspólnej totalnie kasy, nie wiem jak to będzie jak pójdę do pracy tylko na 1/4 etatu Dobrze że mam zachomikowane troszkę.

A ja z kolei odwrotnie Nie wyobrażam sobie tworzyć gospodarstwo i mieć kasę oddzielną, no bo jak? Ja kupię sałatę na obiad a ty kup kurczaka? albo dziś ja kupuję obiad a jutro Ty?
ale ok to jeszcze bym przełknęła, bo można ustalić że np. TŻ odpowiada za rachunki a ja za jedzenie. A co w sytuacji kiedy chore jest dziecko? Trzeba ustalić kto kupi leki? Albo za lekarza zaplaci? Ja bym nie umiala tak

[karolcia228]

W DDTVN mówią o chodzikach itd.

Ola - to chyba, zależy od charakterów itd. ja sobie też nie wyobrażam bo mój tz to beztroski jego nic nie interesuje, ja mam zapłacić i robić tak by było dobrze

[wiolek1]

Napisane przez niezawsze

chodzilo mi, ze jest przystojny a nie, ze ma ladna cere chociaz ta ma tez bardzo ladna

haha ok ja jestem zawieszona tak pogoda na mnie działa no ale dziękuje w imieniu alusia
a Majka jest mały cfaniaczek kurcze mój nie jest taki nie wiem nawet jak to określić hmmm kontaktowny ? ona mi się wydaje taka bardzo rozumna i wogóle mój by tak nie umiał przekręcić główkę

farminka hahah ten zimny łokieć mnie rozwalił i za szczepienie

bajka a ty jej podtrzymujesz palcami główke jak ją podnosiłaś ? bo jak nie to przecież ona ślicznie główke trzyma !!!! to mój aleks kompletnie nie dźwiga zostaje mu na ziemi

Napisane przez bassienkaw

co do kasy ze szkoły... to praktycznie w każdej jest dodatek, komukolwiek to piszę, to każdy coś zyskał
u mnie było na licencjacie - 1000zł
a mój mąż w swojej szkole dostał - 500zł

no właśnie tak mi się zdawało to tylko moja szkoła taka gów....na że marne 200 zł

Napisane przez papeteria

wiolek co do prawka mialam kilka podejsc i dupa...ale bylam swiadkiem jak laska gadala z egzaminatorem na boczku potem mimo ze robila bledy to zdala , przewrocila pacholki a ten jej podniosl kazal jechac dalej.Ja nie zaciaglam recznego po manewrze i mialam pozamiatane no a potem juz sama sobie bylam winna z bledami ...no ale moze kiedys sie odwaze znow przydalo by sie bardzo ale ja to nerwus jestem ...kciuki za rehabilitacje

a dawno zdawałaś ? bo teraz przy tych kamerach to ciężko by było żeby ktoś sobie " pogadał" i zdał. zależy też od egzaminatora bo właśnie niektórzy się czepiają pierd.. jak ty z tym ręcznym a inni są luźni i tylko w przypadku dużego błędu ulewają. np ja jak zdawałam rok temu za 1 razem zaczęłam robić łuk na ręcznym to mnie tylko egzaminator cofną i kazał jeszcze raz a moja kuzynka tak samo tyle, że spuściła ręczny ale nie do końca i nie zauważyła i gość jej podziękował nie dał 2 szansy

dla Adaśka moj kończył w niedzielę to się czułam jakby to małe urodziny były hahah

karolcia dla Anastazji

Napisane przez entertete

bajka dzięki za filmik, my też poćwiczymy, bo jak biorę małego to głowa leci do tyłu, choć na brzuchu czy w pionie jest okej. Myślę, że to nic takiego jeszcze, ale cieszę się, że obejrzałam filmik.

Znowu mamy paskudne krosty, ja już nie wiem od czego, bo nie od mleka, marchewka ostatnio była dawana w sobotę to powinno przygasać je

to ja własnie tak miałam podczas diety
co z tego, że odrzuciałam wszystko i tak go wysypywało
a wczoraj pisałam agravce, że po serze żółtym jakoś nie szczególnie wysypało małego.
no to cofam to bo dzisiaj ma na buzi tarke :/ no w sumie racja to nie wysyfia od razu tylko po paru dniach bo lekarka mi cos tłumaczyła, że to muszą się w organiźmie jakieś przeciwciała wytworzyć i dopiero wtedy wysyfia, no nie wiem w każdym razie jakos tak

a co do kasy nie wyobrażam sobie chyba, że każde z nas by miało jej dużo to może wtedy tak a jak ledwo wystarcza na opłaty to nie ma takiej możliwości

[karolcia228]

wiolek - a no widzisz jak to z ta kasa jest dziękuję w imieniu Nastki

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

i kupiliscie w koncu ten ekspres?

niee damian caly czas na tego krupsa sie uwzial a dodam ze w domu mamy 2 ekspresy jeden przeplywowy a drugi cisnieniowy ale leniowi sie nie chce wsypywac kawy itd.

Napisane przez Morgana le Fay

Nie jestem zorientowna teraz jak Wasze maluzki się zachowują, ale powiem Wam o Anastazji, bo może któraś przechodzi przez to samo.

moje dziecko ze spokojnego stało się marudne... niby je ale marudzi. Przy jedzeniu wpada w płacz, albo się rozgląda albo usypia. Kiedys spała po pare godzin w ciągu dnia, teraz to są maksymalnie półgodzinne drzemki...

nie wiem czy ona sie nienajada, czy co... Mama mi wmawia ze mam mało wartościowe mleko albo mam go mało... :/ Juz sama nie wiem co myslec :/ ALe piersi mam pełne i jak je dociskam to wiadomo eh te dzieci, i nie wiesz o co im chodzi :/

ja mysle ze to skok tak jak dziewczyny. my mamy podobnie tylko dodatkowo nocki do kitu. ale jakos tak kolo 12 tygodnia misiek tez mi przestal spac dlugo w dzien. teraz sa drzemki30-40 minut godzine po jedzeniu ale dobre i to bo wczesniej przesypial z godzine przez caly dzien. my jestesmy teraz w trakcie tego nastepnego skoku i to dopiero jest jazda a mama glupoty opowiada

Napisane przez bajka1807

my po kardiologu, serducho zdrowe jak ta lala, lekarz powiedzial "prosze juz nie przyjezdzac", mala nawet byla grzeczniutka, jak miala usg to trzymala lekarza za palec hehe no a jutro smigamy na rehabilitacje.

super

Napisane przez muminek88

witajcie...ja jeszce zyje ale szymek juz nei spi w poludnie, Łukasz tez juz corac mniej a wogole to pracuje juz domiesiaca i nie mam kiedy sie zameldowac. A wiec wsio ok.Łukasz na bilansie na 3 msc urosnal z 3,600 na 6,460 a z 53 cm na 62.Jest małą kulką, ślicznie sie śmieje na głos i objada moje cyce Moja waga stoi w miejscu mimo karmienia tylko i wylacznie moim mlekiem i nie jedzeniu slodkiego, dostałam plamienia na poczatku pazdziernika a w zeslzym tyg znow, Szymek uwielbia braciszka a ja nie mam na nic czasu ale jestem przeszczesliwa!!!!!!!!!!

witaj ciesze sie ze wszystko u was w porzadku

Napisane przez niezawsze

pokaze wam filmik z moim telemaniakiem kombinatorkiem tylko mojego glosu sie nie przerazcie jakos dziwny wyszedl ja tak nie mowie, chociaz rrr zle mowie.

http://picasaweb.google.pl/104125536...H06Pm1i9aS0QE#

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Nie no Mai sie wszystko juz poprzestawialo, po kapieli sie z 10min zdrzemnela a teraz juz z pol h siedzi w lozeczku i sie bawi

ach te nasze maluchy. misiek tez zawsze znajdzie sposob zeby w tv sie gapic. no i bajki oglada a uwielbia swinke pepe. boze zeby 4 miesieczne dziecko tv ogladalo
a Maja jest superowa. slicznotka mala

Napisane przez farminka

Ogólnie to niejadek z niej nadal,bo je 600-700ml na dobę,ale słoiczki ładnie zjada Ostatnio odmawia mi jedzenia śniadania.Budzi się zawsze najpóźniej o 8 bo wyspana,ale do 10 wmuszam jej butlę i nie chce.Dzisiaj zjadła tylko 90ml
Chłopaka nie znalazła innego,chociaż ostatnio zbajerowała chłopaka mojej koleżanki.Złapała go za palec i gadała do niego,uśmiechała się tak,że chłopak wymiękł totalnie No ale 24 lata różnicy,więc raczej nic z tego nie będzie
A na życzenie dodaję Lenkę ćwiczącą "zimny łokieć"

noo dalej sliczna. tylko ze za starszymi sie oglada. to moj minio nie ma szans hi hi daj znac jak poszlo

Napisane przez papeteria

A w ogóle to Adasiek ma dziś już 3 miechy

dla Adaska

Napisane przez ola_k11

A ja z kolei odwrotnie Nie wyobrażam sobie tworzyć gospodarstwo i mieć kasę oddzielną, no bo jak? Ja kupię sałatę na obiad a ty kup kurczaka? albo dziś ja kupuję obiad a jutro Ty?
ale ok to jeszcze bym przełknęła, bo można ustalić że np. TŻ odpowiada za rachunki a ja za jedzenie. A co w sytuacji kiedy chore jest dziecko? Trzeba ustalić kto kupi leki? Albo za lekarza zaplaci? Ja bym nie umiala tak

my teoretycznie mamy kase osobno bo kazde na swoim koncie ale to bez roznicy. raz place ja raz damian. jak mi sie skonczy kaska to juz tylko on zwykle jest tak ze ja kupuje zarelko bo przewaznie ja robie zakupy ale nie mamy podzialu ze ja place za to a ty za tamto. jeszcze przed slubem tego nie bylo i odkad zaczelismy byc razem to mam karte do jego konta

bajka super sobie cwiczycie a te wlosy

[marta_d1]

Dzień dobry mamusie!

Mam problem. Co zrobic jak mały dostaje nagle histerii bo jest głody, a jak przykładam go do piersi to nie ma siły, żeby chwycił. Teraz robie tak, że szybko grzeje 40 ml mojego leka, daje mu i jak wypije to przykładam go do piersi. Ale strasznie to niepraktyczne.

a gdzie nam zaginęła HD?

[Xawmeli]

dzien dobry

[Misiulka1]

farminka Przesłodka Niunia
papeteria wszystkiego najlepszego dla Adasia
Xawmeli no witamy, witamy. Gdzie to się Pani podziewiała???

Dzień dobry

Od nocy testujemy pieluchy te narazie te na noc (Flexi Tot) zdały egzamin.

[entertete]

a nie z tą kasą nie chodziło mi, że totalnie sobie nie wyobrazam, tylko totalnie wspólnej rachunki i kredyt na spółę mamy, zakupy duże też, ale mniejsze różnie, a jakies zakupy dla siebie kupujemy bez konsultacji np.powiedzmy komputer czy rower czy ubrania i to nie idzie ze wspólnej tak jakby puli tylko jak uważam, że stać mnie to kupuję (czy małża).

wiolek no ja już nie wiem co z tymi krostami, kończą mi się pomysly. i jeszcze uszy ma jakby naderwane i szorstkie łokcie a niby mmay specjalne mleko i nie powinno być