dzidziuś 2012/2013 czyli bardzo odlegle planowanie...:)

[diablica83]

Napisane przez Gucia0987

diablica, ja sobie też takiej sytuacji nie wyobrażam. TŻet powinien tak samo się angażować w dziecko jak ja i na to liczę! Innej opcji nie przewiduję.

A kuzynce współczuję...

ja też, ja też
jeśli będzie inaczej to będzie wojna ;-)
a ze mną lepiej nie walczyć bo wyciągam od razu taka armatę że łooooo
póki co mój TŻ mówi mi że będzie pomagał i też mi da wolne wieczory hehe będe miała swoje wychodne hehehe pożyjemy zobaczymy ;-) póki co rozmawiamy...

[xxboo]

Dzięki dziewczyny, na dniach jakoś wam napisze co wyszło

moi przyszli teściowie to by oszaleli na punkcie wnuka, a jakby to była wnuczka to już całkowicie Nie wiem czy by nam córe oddali jakbyśmy ją tam np zawiezli na kilka godzinek heheheheheh

[NibyNic]

witam
Gucia - fajnie że plany już realnie zarysowane - i to rzucanie palenia no brawo
Xxbox - trzymam kciuki za zadawalający wynik testu

Wiecie co dziewczyny, z tym zaniedbaniem, rozmowach o kupkach i takich tam - ja już mam jedno dziecko - nie zamknęłam się z nim w domu, studiowałam, pracowałam (obecnie siedzę jednak w domu i wykonuję różne projekty, zlecenia, więc w sumie pracuję zdalnie) towarzysko tez się udzielałam i udzielam, czasami zostawiam chłopców samych sobie i idę np do kina czy z koleżankami na piwo ale powiem Wam jedno - jak tylko znajdę słuchacza to z przyjemnością nawijam o moim synku, jego problemach, sukcesach, jak jest problem z kupką to potrafię o tym nawijac naprawdę długo i pytać każdego o radę teraz już może mniej bo i dziecko już jakby większe, no ale jednak tak było i to wtedy wcale nie wydawało mi się bez sensu i głupie i w nosie miałam co inni sobie myślą bo dla mnie brak kupy albo kupa nie taka jak powinna być naprawdę była wtedy olbrzymim problemem
co do zadbania i bycia sexy mamą
tu też czasami były takie dni że nawet nie to że nie miałam czasu, po prostu nie miałam chęci żeby się umalować i ubrać "jak trzeba" bywały dni że jak już TZ wrócił z pracy to ja w d. miałam to jak wyglądam, wkładałam cokolwiek mi się nawinęło pod rękę, szybki rzut oka czy nie mocno rozczochrana nie jestem i sruuuuu z domu, bo jakbym chwilę dłużej została to rozniosłabym wszystko
na szczęście to były sporadyczne sytuacje, no ale gdyby mnie ktoś znajomy wtedy spotkał to by z pewnością powiedział że przy dziecku się zapuściłam

[Madzialenka12344321]

diablica a może coś razem otwórzcie z TZ??

[diablica83]

Napisane przez Madzialenka12344321

diablica a może coś razem otwórzcie z TZ??

a wiesz że były takie pomysły ;-) ja fitness a on salkę z boksem i bjj ;-) no ale na to trzeba kaseeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeee a my jej nie mamy... być może będziemy się starać o dofinansowanie z ue ale to się okaże... co ja bym dała żeby być na swoim... ehhhhhhhhh... nie powiem etat jest ok jak się ma fajnego i normalnego szefa w innym przypadku człowiek się męczy psychicznie... pożyjemy zobaczymy ;-) ja to mam tyle pomysłów ale nie wiem czy się wyrobie... lata lecą a ja jeszcze bym chciała iść do szkoły masażu, zrobić mgr bo po lic zrobiłam 2 letnią przerwę... no i założyć rodzinę ;-) czy na wszystko starczy czasu i kasy? nie wiem... niby dla chcącego nic trudnego ale wiadomo że wszystko zależy ile "dolarów" będzie w portfelu...

[Ana***]

Napisane przez Montii

Gucia żeby później młodszej siostry pilnował !

Madzialenka nie dziwie Ci się, też byłoby mi ciężko gdybym musiała wybrac odpowiedni moment, nie wiem czy taki jest bo zawsze coś.
teraz musze pogodzic studia i malucha

Dobry argument! Aczkolwiek ja poluję na córcię, bo teście już mają wnuka no i jest 4 synów i jedna córka, którą teściowa urodziła w wieku 40 lat także bardzo by chcieli wnuczkę .

A na którym roku jesteś? I ile masz lat?

Napisane przez xxboo

no ja pewnie tez , siedze tylko i czytam rozne rzeczy, ogladam zdjecia brzuszkow itd, ale po prostu mam stracha, dzidzia pokrzyzowalaby mi troche plany nie powiem , ale mimo tego smutno mi bedzie jak zobacze jedna kreseczke ale postanowilam w tym tygodniu robie test xD

Czekam na wynik testu .

Napisane przez dalenka8

Tak, instynkt jest, ale podobnie jak u Ciebie- raz baaaardzo bym chciała już mieć dziecko, innym razem wolę poczekać . A od paru dni, od rozmowy z TŻtem, nie mogę się już doczekać wprowadzenia planów w czyny, za ten rok . A co do budowania się, to na razie wstępny plan- nie mamy ziemi. Prawdopodobnie najpierw kupimy mieszkanie, a dopiero po paru dobrych latach coś się zacznie dziać w kwestii budowy. No chyba, że wygramy w totka .

No ja raz się nie mogę doczekać, a innym razem mówię stanowcze nie!- ja to dopiero niezdecydowana jestem.

Napisane przez diablica83

heheh ;-) dzięki ;-)

tak w ogóle to coś wam opowiem ;-) tak jestem nakręcona że mówie wam roznosi mnie...
mam kuzynkę która ma rocznego synka...
przed pojawieniem się dziecka wszystko było super fajnie pięknie... jej mąż był świetnym facetem... serioooooo!
kochający troskliwy mąż namawiał ja na dziecko obiecywał pomoc i w ogóle a teraz? teraz moje drogie ma wszystko w d**** aż przykro na nią patrzeć siedzi całe dnie w domu z dzieckiem nie ma czau nawet się wykąpać... masakra! jak wraca z pracy pan i władca to nawet obiadu sobie nie podgrzeje... czeka aż mu poda pod nos... dzieckim się nie zjamie bo zmęczony-przeciez tylko on pracuje-"pracuje czyli zarabia" po prostu czasem mam ochotę mu walnąć w głowę ale myśle to nie moja sprawa skoro mu na to pozwala... później się żali ze czasu dla siebie nie ma, że nie może nigdzie wyjść bo dziecko... bo nikt się małym nie zajmie... w week on wychodzi na piwko a ona co? w domu z dzieckiem, non stop kłótnie o to... co zrobić z takim "ukochanym"?
mój to będzie miał szkołę życia... nie będzie tylko tak że ja w domu wieczorem a ten myk na trningi... <oboje uwielbiamy sport- ja jestem instr.fitnessu a on prowadzi zajęcia ze sztuk walki> o nieeeee! juz zapowiedziałam że jak się pojawi dziecko to owszem będę korzystać z pomocy rodziców ale tak to się będziemy zmieniać żeby nie było że jak dziecko pójdzie do ojca na ręce to będzie płakać jakby mu się krzywda działa... jak się powie A to trzeba powiedzieć nie tylko B ale cały alfabet!
nooooooo!

hehehe

normalnie ze mnie to dioooooooobeł wcielony ;-)

Mój mówi, że pomoże i mu wierze, bo wiem, że bratu tżta jak się urodziło dziecko to bardzo się angażował nawet obiadki gotował i kąpali małego razem, wstawał w nocy do dziecka nawet jeżeli miał na rano do pracy (żona nie pracowała ) także tż ma dobre wzorce .

Napisane przez xxboo

Dzięki dziewczyny, na dniach jakoś wam napisze co wyszło

moi przyszli teściowie to by oszaleli na punkcie wnuka, a jakby to była wnuczka to już całkowicie Nie wiem czy by nam córe oddali jakbyśmy ją tam np zawiezli na kilka godzinek heheheheheh

Moja mama mówi, że najlepiej jakbym miała bliźniaki i jedno jej dała... oczywiście w żartach... i mówię: "mamuś a zrób sobie"

[xxboo]

Kupiłam test więc jutro albo pojutrze napisze wam co mi wyszło.

Na dodatek paskudnie się czuję boli mnie kregosłup strasznie tak jak zawsze przed okresem, i w ogóle ciągle wydaje mi się że dostałam @, a okazuje się że jednak nie, może dostane na dniach dlatego tak się czuję?

[Montii]

też myślałam,że to miesiączka
bolał mnie brzuch, ciągle sprawdzałam w wc... i nie było

[xxboo]

Napisane przez Montii

też myślałam,że to miesiączka
bolał mnie brzuch, ciągle sprawdzałam w wc... i nie było

mnie na okres nigdy nie bolał brzuch tylko ten kręgosłup.... dlatego nie wiem jak wygląda taki ból na @ heheheh

[Madzialenka12344321]

Diablica zawsze warto sie postarać o dofinansowanie, nic nie tracisz

[Gucia0987]

Napisane przez diablica83

a wiesz że były takie pomysły ;-) ja fitness a on salkę z boksem i bjj ;-) no ale na to trzeba kaseeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeee a my jej nie mamy... być może będziemy się starać o dofinansowanie z ue ale to się okaże... co ja bym dała żeby być na swoim... ehhhhhhhhh... nie powiem etat jest ok jak się ma fajnego i normalnego szefa w innym przypadku człowiek się męczy psychicznie... pożyjemy zobaczymy ;-) ja to mam tyle pomysłów ale nie wiem czy się wyrobie... lata lecą a ja jeszcze bym chciała iść do szkoły masażu, zrobić mgr bo po lic zrobiłam 2 letnią przerwę... no i założyć rodzinę ;-) czy na wszystko starczy czasu i kasy? nie wiem... niby dla chcącego nic trudnego ale wiadomo że wszystko zależy ile "dolarów" będzie w portfelu...

Warto spróbować z dofinansowaniem! Ja też bym chciała coś swojego, pomysł nawet jest, ale brak mi odwagi.....

Napisane przez xxboo

Kupiłam test więc jutro albo pojutrze napisze wam co mi wyszło.

Na dodatek paskudnie się czuję boli mnie kregosłup strasznie tak jak zawsze przed okresem, i w ogóle ciągle wydaje mi się że dostałam @, a okazuje się że jednak nie, może dostane na dniach dlatego tak się czuję?

Napisane przez xxboo

mnie na okres nigdy nie bolał brzuch tylko ten kręgosłup.... dlatego nie wiem jak wygląda taki ból na @ heheheh

Zazdroszczę!

[xxboo]

Zrobiłam teścik no i niestety jedna kreseczka, no ale trudno, będzie jeszcze czas na dzidziusia za półtora roku, albo dwa, mam dopiero 20 lat więc mam jeszcze dużo czasu

[sylvi_86]

Napisane przez xxboo

Zrobiłam teścik no i niestety jedna kreseczka, no ale trudno, będzie jeszcze czas na dzidziusia za półtora roku, albo dwa, mam dopiero 20 lat więc mam jeszcze dużo czasu

testy nie daja 100% pewnosci.. juz jedna tu na kilku testach miala negatyw a ciaza jak sie patrzy

a mnie sie snilo ze sie z tztem ten teges bez jakiegokolwiek zabezpieczenia i sobie skonczyl jak gdyby nigdy nic a ja spanikowana ze dzidzia z tego bedzie, za to on zadowolony hihi,, zupelnie na odrot niz by bylo na jawie

[xxboo]

No wiem, wiem że nie dają 1oo% pewności, ale w sumie nam z TZtem zdarzyło się to tylko raz a nie tak łatwo zajść w ciążę na jedyny + tego wszystkiego to to że zapomniałam przed tym zdarzeniem dwóch tabletek a wtedy jest okres wzmożonej płodności po przerwaniu tabsów. No nic, zobaczymy, ale wątpie raczej żeby coś z tego było, TZ odetchnął z ulgą ;P

[Gucia0987]

Napisane przez xxboo

Zrobiłam teścik no i niestety jedna kreseczka, no ale trudno, będzie jeszcze czas na dzidziusia za półtora roku, albo dwa, mam dopiero 20 lat więc mam jeszcze dużo czasu

A ile Ci się już spóźnia @?
Fakt, testy nie dają stu procentowej pewności... ale jakby nie było to będzie dobrze!

[xxboo]

Wiesz co ciężko powiedziec bo ja przerwałam tabletki w połowie opakowania, i nie wiem czy mam cykl liczyc od ostatniej wziętej tabletki czyli 12 tabletki czy normalnie od 1 wziętej. Czy może od krwawienia z odstawienia?
Szukałam jakiś wskazówek odnośnie tego ale nigdzie nie znalazłam żadnej konkretnej odpowiedzi.

[Ana***]

Napisane przez xxboo

Zrobiłam teścik no i niestety jedna kreseczka, no ale trudno, będzie jeszcze czas na dzidziusia za półtora roku, albo dwa, mam dopiero 20 lat więc mam jeszcze dużo czasu

A tż w jakim wieku?
Jaka była Twoja reakcja, że jedna kreska?

Ja to zawsze się śmieję z siebie, ponieważ tutaj nie chcę narazie ciąży (chyba ), a jak już robiłam test i zobaczyłam jedna kreskę to byłam zawiedziona... ja nie wiem jak to głupio działa.

[xxboo]

Mój TŻ jest w moim wieku, dlatego gdyby dzisiaj wyszły dwie kreseczki byłaby to najnormalniejsza wpadka zresztą tylko i wyłacznie z mojej winy. My z TŻtem od samego początku planowaliśmy dzidzie po ukończeniu szkoły przez TŻta (teraz jest na 3 semestrze), bo ja to jestem rok do tyłu bo zmieniałam uczelnie. Szczerze to kiedyś musiał mnie namawiać na dzidzie po ukończeniu studiów bo ja byłam sceptycznie do tego nastawiona chciałam się wyszaleć a znów on chce miec szybko dzieci bo tak zawsze było w jego rodzinie, i nie chce być starym ojcem ;D

no ja szczerze to się nie przejęłam 1 kreseczka bo byłam max zaspana i poszłam od razu spać, teraz jak sobie o tym mysle to chyba dobrze się stało, nie jesteśmy gotowi, TŻ nie jest gotowy ;D

[Ana***]

Napisane przez xxboo

Mój TŻ jest w moim wieku, dlatego gdyby dzisiaj wyszły dwie kreseczki byłaby to najnormalniejsza wpadka zresztą tylko i wyłacznie z mojej winy. My z TŻtem od samego początku planowaliśmy dzidzie po ukończeniu szkoły przez TŻta (teraz jest na 3 semestrze), bo ja to jestem rok do tyłu bo zmieniałam uczelnie. Szczerze to kiedyś musiał mnie namawiać na dzidzie po ukończeniu studiów bo ja byłam sceptycznie do tego nastawiona chciałam się wyszaleć a znów on chce miec szybko dzieci bo tak zawsze było w jego rodzinie, i nie chce być starym ojcem ;D

no ja szczerze to się nie przejęłam 1 kreseczka bo byłam max zaspana i poszłam od razu spać, teraz jak sobie o tym mysle to chyba dobrze się stało, nie jesteśmy gotowi, TŻ nie jest gotowy ;D

A to jak byłaś zaspana to wszystko tłumaczy, hehehe ae jakbyś zobaczyła 2 krechy to pewnie byś się obudziła

My też w tym samym wieku tylko jak rok dalej na uczelni (rok 3), bo tż robił technika (obecnie rok 2) .

[xxboo]

oo to rok starsi od nas jesteście A kiedy planujecie dziecko ?

[Ana***]

Napisane przez xxboo

oo to rok starsi od nas jesteście A kiedy planujecie dziecko ?

No po 21 lat mamy tak jak pisałam kilka stron wcześniej to sama nie wiem, raz bym chciała bardzo, a drugim razem jeszcze mi się to nie uśmiecha .
Chciałabym chociaż rok pracować i iśc na zwolnienie, bo obecnie bezrobotna jestem... ale to możliwe jest (o ile się uda) od września, czyli jeżeli by wszystko poszło zgodnie z planem moglibyśmy się zacząć starać we wakacje 2012r.
Ale z drugiej strony jak będziemy długo czekać to potem nie będzie miał mi kto z dzieckiem zostać, a tak to wykorzystam teściową... teściowa póki co wolna jest, bo wnuk który był do tej pory pod Jej opieką poszedł do przedszkola a Jej się nudzi ale ten stan może nie potrwać długo, bo tż ma 4 rodzeństwa i możne nas ktoś ubiec, a więcej jak jednym się nie zajmie... więc mam wieeelki dylemat bo jak nas ktoś wyprzedzi, to potem muszę siedzieć z dzieckiem, aż nie pójdzie do przedszkola ew. żłobka (ale to mi się nie uśmiecha, tzn. żłobek)... i bądź tu człowieku mądry... Jak to widzisz?

[xxboo]

my to chcemy się starać tak jakoś jak zacznie Tz 7 semestr w szkole, czyli to będzie okolica październik, listopad 2012 roku, troszkę później niż wy. Wtedy zanim sie dziecko urodzi TŻ skończy z tytułem inżyniera i wujek ma mu załatwić prace w firmie transportowej. No ja tez póki co bezrobotna właśnie siedzie i wysyłam CV póki co wybrzydzam z pracą bo nie musze za nic płacić, mieszkam z mama no ale wiadomo że jak będzie sie zblizać termin 2012 roku to chcę odłozyć tyle pieniedzy ile będe tylko w stanie. No my mamy ułatwiona sytuacja bo ojciec TZta idzie za 9 miesiecy na emeryturę, ale takto to tez nikt nie bedzie w stanie zajac sie dzieckiem, bo zarowna jak moja i mama Tzta pracuje, jedynym rozwiazaniem jest praca na popoludniowe godziny ale nie zawsze ma sie to co sie chce
a czemu nie jestes za zlobkiem? Ja chodzilam do zlobka

Moge porozmawiaj z rodzenstwem TZta o ich planach na przyszlosc?

[Ana***]

Napisane przez xxboo

my to chcemy się starać tak jakoś jak zacznie Tz 7 semestr w szkole, czyli to będzie okolica październik, listopad 2012 roku, troszkę później niż wy. Wtedy zanim sie dziecko urodzi TŻ skończy z tytułem inżyniera i wujek ma mu załatwić prace w firmie transportowej. No ja tez póki co bezrobotna właśnie siedzie i wysyłam CV póki co wybrzydzam z pracą bo nie musze za nic płacić, mieszkam z mama no ale wiadomo że jak będzie sie zblizać termin 2012 roku to chcę odłozyć tyle pieniedzy ile będe tylko w stanie. No my mamy ułatwiona sytuacja bo ojciec TZta idzie za 9 miesiecy na emeryturę, ale takto to tez nikt nie bedzie w stanie zajac sie dzieckiem, bo zarowna jak moja i mama Tzta pracuje, jedynym rozwiazaniem jest praca na popoludniowe godziny ale nie zawsze ma sie to co sie chce
a czemu nie jestes za zlobkiem? Ja chodzilam do zlobka

Moge porozmawiaj z rodzenstwem TZta o ich planach na przyszlosc?

Nasz plan tez przemawiał za tym, żeby tż kończył inżyniera
Wy mieliście ślub? planujecie? czy w ogóle nie chcecie?
No u nas też właśnie jest problem, bo moi rodzice pracują, tżta tata też, ale teściowa chętna z tą rozmową to niekoniecznie dobry pomysł, bo zapewne jak wiesz, każdy chce najlepiej dla siebie, zresztą z tego co wiem to jeden brat tżta starają się o dziecko, tylko póki co dupa... ale wiadomo może być w każdej chwili. No a drugi brat ma już dziecko (tym co opiekowała się teściowa) no i chcą drugie, tzn. on na pewno tak, a ona chyba się waha, ale nie wiadomo, może się zdecyduje lada moment... zresztą to pewne, że by chcieli kolejne też dać pod opiekę teściowej, bo mały jak chory to siedzi u dziadków poza tym mają stałą pracę do której by chcieli wrócić... no i o!
A co żłobka to jakoś wolę, żeby takie malusie dziecko wychowywało się w rodzinie, pierwsze kroki, pierwsze słowa itp.

[xxboo]

no to masz trochę niepewną sytuacje, ale pewno wszystko sie jakos ułoży, póki co nie ma się co martwić na zapas

no my nie mamy ślubu, nie jesteśmy nawet zaręczeni, kiedyś powiedziałam TZtowi że nie rozumiem jak mozna się zaręczyć i nie mieszkać razem, więc pewnie posłuchał moich słów (bo mieszkamy osobno- każdy ze swoimi rodzicami) i gdyby doszło do oświadczyn to pewnie jak już zamieszkamy razem, a mieszkanko mamy juz nagrane po babci TŻta bo ona się będzie wyprowadzać do swojej córki(cioci TŻta) tylko jeszcze nie wiadomo kiedy, zreszta nas na mieszkanko będzie stać dopiero jak TŻ skończy 3 rok studiów (czyli mniej więcej wtedy kiedy będziemy się chcieli starać o dzidzie) więc myśle że do tego czasu babcia TŻta spokojnie wyprowadzi sie do córki bo nie może mieszkać sama bo ma zastawkę w sercu i tętniaka w mózgu , a ma bardzo fajne, przestronne 3 pokojowe mieszkanko wykupione na własność

Wiesz gdyby TZ mi się oświadczył a byłabym w ciąży to myślę że odłozyłabym ślub na dalszy plan bo wiadomo obie te rzeczy wymagają dużego nakładu pieniędzy a TŻ chce raczej huczne wesele... ;D

a co do żłobka to w sumie masz racje, nigdy nie wiadomo jak tam do końca zajmują się dziećmi, zawsze to lepiej wśród bliskich zostawiać pocieche

Mam nadzieje że te dwa lata studiów miną , nie mogę się już doczekać;D

[Ana***]

Napisane przez xxboo

no to masz trochę niepewną sytuacje, ale pewno wszystko sie jakos ułoży, póki co nie ma się co martwić na zapas

no my nie mamy ślubu, nie jesteśmy nawet zaręczeni, kiedyś powiedziałam TZtowi że nie rozumiem jak mozna się zaręczyć i nie mieszkać razem, więc pewnie posłuchał moich słów (bo mieszkamy osobno- każdy ze swoimi rodzicami) i gdyby doszło do oświadczyn to pewnie jak już zamieszkamy razem, a mieszkanko mamy juz nagrane po babci TŻta bo ona się będzie wyprowadzać do swojej córki(cioci TŻta) tylko jeszcze nie wiadomo kiedy, zreszta nas na mieszkanko będzie stać dopiero jak TŻ skończy 3 rok studiów (czyli mniej więcej wtedy kiedy będziemy się chcieli starać o dzidzie) więc myśle że do tego czasu babcia TŻta spokojnie wyprowadzi sie do córki bo nie może mieszkać sama bo ma zastawkę w sercu i tętniaka w mózgu , a ma bardzo fajne, przestronne 3 pokojowe mieszkanko wykupione na własność

Wiesz gdyby TZ mi się oświadczył a byłabym w ciąży to myślę że odłozyłabym ślub na dalszy plan bo wiadomo obie te rzeczy wymagają dużego nakładu pieniędzy a TŻ chce raczej huczne wesele... ;D

a co do żłobka to w sumie masz racje, nigdy nie wiadomo jak tam do końca zajmują się dziećmi, zawsze to lepiej wśród bliskich zostawiać pocieche

Mam nadzieje że te dwa lata studiów miną , nie mogę się już doczekać;D

No mamy niepewną sytuację i co tu zrobić?
W sumie w dobrej sytuacji jesteście z tym mieszkaniem, teraz Młodzi ludzie pod tym względem mają baaardzo ciężko.
Ehś... a mój problem nadal nie rozwiązany... o ile to można problemem nazwać .

[xxboo]

No własnie ja się orientowałam w cenach normalnych mieszkań i szok, w zyciu by mnie nie było stać. Może po prostu to znak że musicie się pośpieszyć

[Madzialenka12344321]

drogie są mieszkanka to fakt, my swoje miesiąc temu kupiliśmy. wczesniej też u rodziców mieszkaliśmy i 2 lata w Holandii

[xxboo]

no mnie najbardziej wkurza że nie będe mieszkała w swoim miescie bo niestety ceny mieszkań sa tu powalajace

[Ana***]

Napisane przez xxboo

No własnie ja się orientowałam w cenach normalnych mieszkań i szok, w zyciu by mnie nie było stać. Może po prostu to znak że musicie się pośpieszyć

Czasami tak myślę, bo do tego dochodzą moje problemy zdrowotne...

Napisane przez xxboo

no mnie najbardziej wkurza że nie będe mieszkała w swoim miescie bo niestety ceny mieszkań sa tu powalajace

Ceny mieszkań są powalające... no i pocieszę Cię , my budujemy się w miejscu, które nie do końca nam, a przynajmniej mi odpowiada... działka w miejscu, które by nam odpowiadało kosztuje tyle, że spadłam z krzesła jak to zobaczyłam.

[xxboo]

Napisane przez Ana***

Czasami tak myślę, bo do tego dochodzą moje problemy zdrowotne...



Ceny mieszkań są powalające... no i pocieszę Cię , my budujemy się w miejscu, które nie do końca nam, a przynajmniej mi odpowiada... działka w miejscu, które by nam odpowiadało kosztuje tyle, że spadłam z krzesła jak to zobaczyłam.

ja własnie mam dwie działki, ale chce je sprzedać zabezpieczyć się finansowo jak pojawi się dzidziuś, ale nie mam zielonego pojęcia jak mam to wszystko załatwić, musze jeszcze założyć nową ksiege wieczysta a dopiero potem w ogóle ogarniać sprzedać, nawet nie wiem w jakiej cenie jest teraz ziemia ;/