Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[miskowa22]

Napisane przez Beata_Batumi

Witajcie!
Dziewczyny tak się zastanawiam w czym się rodzi? Na SR mówili żeby załozyć jakąs starą koszulę lub t shirt przykrywający tyłek- tak żeby mozna było bez żalu od razu to wyrzucic. Mój mąż znowu uważa że w jakimś starociu to obciach i będzie się wstydził w szpitalu...Jak to jest tak na prawdę? Ta krew i wydzieliny nie dadzą się sprać? dzięki za odp.

no ja miałam stara zwykla koszule nocna taki t shirt i bardzo dobrze, za chiny tego sie nie spierze, chyba ze uda Ci sie tak siasc ze nic nie poplamisz ale w takiej chwili to jest Ci wszystko jedno, na pobyt tez miałam byle jakie koszule ale zeby sie karmic dalo ale w pologu przez pierszwze dni tyle leci ze tez sie pobrudzi koszule, u mnie w szpitalu sie nie uzywalo podpasek tylko polozne dawaly lignine i to prawie zawsez bokiem cos pocieklo no i te majtki jednorazowe tez nie trzymaja zza m ocno.
koszule porodowa wyrzucialam bo byla zlana krwia z gory na dol, la masakra

[Weronisia]

Nie wiedziałam, że mamy już odchowalnię
A więc melduję się wraz z moim Pascalkiem.

Postaram się zaglądać jak najczęściej. Choć przyznam szczerze, że jeśli zdarzy mi się mieć chwilkę wolną, to po prostu odsypiam i nie mam sił na nic...

[lutien]

Hejka
Weronisia - super, że się odezwałaś, bo się zaczęłam martwić. Trzymam kciuki za Pascalka, żeby szybciutko nadrabiał zdrówka
A u nas jakoś leci Oczywiście nadal mamy problemy z karmieniem Wszystko dlatego, że Nika za mało przybiera na wadze. Choć je super, bo zjada tyle ile powinna No i przez tą wagę musimy ją karmić co 2-2,5godz i dokarmiać z butli moim odciągniętym mleczkiem.
A aktualnie powinnam spać, ale me dziecię coś zasnąć nie mogło Ponad 2 godz temu zaczęłam ją karmić i od tego czasu nie mogła zasnąć. Co ciekawe codziennie około północy właśnie jest ten problem, że nie może spać Mi się już nie opłaca na godzinę się kłaść (a znając moje szczęście to jakbym się położyła, to mała by się obudziła z rykiem). Teraz jakoś udało mi się ją uśpić. Puściłam muzyczkę, którą puszczałam jak była w brzuszku i się nie budzi
Powoli zaczynam się bać, jak to będzie, jak TŻ wróci do pracy. Bo teraz to się wymieniamy i jak ja śpię, to TŻ mi małą przynosi na samo karmienie. A jak wróci do pracy to nie będę miała czasu się wyspać, zwłaszcza, jeśli nadal ją będzie trzea karmić co 2godz Na szczęście jeszcze 5 dni do tego czasu

[mallinka]

Lutien może jakoś wkrótce się unormuje
a to każde karmienie trwa tak długo?
I co to za muzykę puszczałaś jeszcze w ciąży? Może ja zdążę przyzwyczaić moje dziecię

a jak dziewczyny radzicie sobie z pokarmem? nie ma nawałów?

[Anecka]

Ja to jestem ciekawa czy Wy karmicie np ze o 20 z prawje piersi, o 22 z lewej i tak na zmiane czy jednostronnie?
W ogole moze przydaloy sie zalozyc watek o tej ksiazce "Język niemowlat" i fajnie y ylo podyskutowac co sie zapamietalo, bo ja mam zaniki w pamieci a szukanie teraz tego co mnie interesuje zajeloby sporo czasu
Tam cos bylo ze karmienie ma trwac krotko..

[miskowa22]

No ja sie starałam tak karmić jedna pierś do końca aż wypluje brodawkę, pokołysać do odbicia , przewinąć, i jeszcze dokarmic drugim cycem bo po przewijaniu jest rozbudzona i to tak zeby znowy zasnela, nastepne karmienie zaczynam od cyca nie do konca oproznionego.
Ale to było tak w teorii a sie okazalo ze moja jednym cycem najedzona i taka detka ze juz do spanie tylko.
a teraz jeszcze doszlo ze on nie chce cyca i musze odciagac. chociaz od wczoraj sie przeprosiła z prawym cycem.
Moja je calkiem sporo tak kolo 50ml co 4h i czasem jescze tego cyca zje, ale tez nie wiem jak z waga u niej , za tydzien sie przejde do przychodni mala zwazyc. Chociaz ma do mnie przyjsc na wizyte patronazowa lekarz pediatra to moze przyniesie wage. Polozna juz byla i mówilła ze jak nie placze i robi kupe to sie najada

Weronisia miło Cie widziec, Ty tu masz chyba najwiecej doswiadczenia bo to juz chyba 3cie dziecko u Ciebie, to bedziesz nas tu wspierac

a nawał miałam przez jakies 3 dni i pomogly cieply prysznic przed odciaganiem pokarmu i mrozxona kapusta po. U mnie juz sie pomalu ta laktacja normuje ale podobno nawal moze trwac 2 tyg://

[Ishka]

Jeśli chodzi o nawał to mnie piersi bolały w dniu wyjscia ze szpitala czyli to była 4 doba. Ale polewałam ciepłą wodą i masowałam ale bardzo mocno az bolało...no i pomogło Nawał sie juz nie powtorzył bo juz 2 dni pozniej nie miałam prawie wcale mleczka...podobno mogła podziałać na mnie tak oksytocyna podana po cięciu.

[vikicullen]

Juz sie nie moge doczekać jak mały sie urodzi ale kurcze boje sie tak piszecie o tych rożnych problemach a czy ja dam sobie rade z tym wszystkim

[lutien]

Napisane przez mallinka

Lutien może jakoś wkrótce się unormuje
a to każde karmienie trwa tak długo?
I co to za muzykę puszczałaś jeszcze w ciąży? Może ja zdążę przyzwyczaić moje dziecię

a jak dziewczyny radzicie sobie z pokarmem? nie ma nawałów?

U mnie karmienie trwa od 10-25min. Ale czasem Nika nie może potem zasnąć i trzeba ją uspokajać
Muzykę puszczałam taką, jak słucham. Myślę, że każda będzie dobra byle konsekwentnie puszczać to samo.
Ja mam dużo pokarmu Nawały przechodzą po kilku godzinach i nawet nic specjalnie nie muszę robić

Napisane przez Anecka

Ja to jestem ciekawa czy Wy karmicie np ze o 20 z prawje piersi, o 22 z lewej i tak na zmiane czy jednostronnie?
W ogole moze przydaloy sie zalozyc watek o tej ksiazce "Język niemowlat" i fajnie y ylo podyskutowac co sie zapamietalo, bo ja mam zaniki w pamieci a szukanie teraz tego co mnie interesuje zajeloby sporo czasu
Tam cos bylo ze karmienie ma trwac krotko..

Tak - karmię na zmianę (chyba, że jedna pierś jest twardsza niż druga, to opróżniam z tej twardsze).

Napisane przez miskowa22

No ja sie starałam tak karmić jedna pierś do końca aż wypluje brodawkę, pokołysać do odbicia , przewinąć, i jeszcze dokarmic drugim cycem bo po przewijaniu jest rozbudzona i to tak zeby znowy zasnela, nastepne karmienie zaczynam od cyca nie do konca oproznionego.
Ale to było tak w teorii a sie okazalo ze moja jednym cycem najedzona i taka detka ze juz do spanie tylko.
a teraz jeszcze doszlo ze on nie chce cyca i musze odciagac. chociaz od wczoraj sie przeprosiła z prawym cycem.
Moja je calkiem sporo tak kolo 50ml co 4h i czasem jescze tego cyca zje, ale tez nie wiem jak z waga u niej , za tydzien sie przejde do przychodni mala zwazyc. Chociaz ma do mnie przyjsc na wizyte patronazowa lekarz pediatra to moze przyniesie wage. Polozna juz byla i mówilła ze jak nie placze i robi kupe to sie najada

Weronisia miło Cie widziec, Ty tu masz chyba najwiecej doswiadczenia bo to juz chyba 3cie dziecko u Ciebie, to bedziesz nas tu wspierac

a nawał miałam przez jakies 3 dni i pomogly cieply prysznic przed odciaganiem pokarmu i mrozxona kapusta po. U mnie juz sie pomalu ta laktacja normuje ale podobno nawal moze trwac 2 tyg://

Moja je co 2,5godz od 60-80ml i wg położnej to za mało Ale się zbuntowałam i nie będę dziecku wmuszać na siłę (tak jak kazała), bo się bidulka męczy. A bez dokarmiania i tak się najada i śpi ładnie, kupki też są, więc wydaje mi się że je wystarczająco.

Napisane przez vikicullen

Juz sie nie moge doczekać jak mały sie urodzi ale kurcze boje sie tak piszecie o tych rożnych problemach a czy ja dam sobie rade z tym wszystkim

Dasz Początek będzie ciężki, bo będziecie musieli sie poznać, ale zobaczysz, że szybko się połapiesz co i jak

[miskowa22]

Napisane przez lutien

Moja je co 2,5godz od 60-80ml i wg położnej to za mało Ale się zbuntowałam i nie będę dziecku wmuszać na siłę (tak jak kazała), bo się bidulka męczy. A bez dokarmiania i tak się najada i śpi ładnie, kupki też są, więc wydaje mi się że je wystarczająco.

Kurcze a mi położna powiedziała że to dosyć dużo, moja mała ma 10 dni, a Twoja?

[lutien]

Napisane przez miskowa22

Kurcze a mi położna powiedziała że to dosyć dużo, moja mała ma 10 dni, a Twoja?

Chyba tyle samo - z 18.10.

[lutien]

No i w nocy pożegnaliśmy się z cycem Przeszliśmy na butelkę z odciągniętym pokarmem. A to dlatego, że przez to dokarmianie Nika zrobiła się troszkę za bardzo leniwa i coraz mniej ciągnęła z cyca. Do tego doszedł fakt, że z butli wiadomo, ile dziecko je. No nic - jakoś się z tym pogodziłam. Plus jest taki, że butlę też może dać tata, a mama w tym czasie spać

[Ishka]

Vikicullen i reszte dziewczyn przed rozwiązaniem
Ja też tak bardzo sie bałam że nie dam sobie rady z tym wszystkim przed rozwiązaniem...co sie okazało ze strachu przed tym mama mi "pomagała" przez pierwszy tydzien w domku i powiem szczerze że całkiem niepotrzebnie bo lepiej mi wychodzilo wszystko od niej

Także nie martwie sie dziewczyny napewno dacie rade a ten strach przed zawsze jest Napewno beda z Was super mamusie i pamietajcie Wy wiecie co najlepsze dla dziecka i nigdy nie zrobicie krzywdy dziecku

Pozdrawiamy

[irsin]

Napisane przez miskowa22

no ja miałam stara zwykla koszule nocna taki t shirt i bardzo dobrze, za chiny tego sie nie spierze, chyba ze uda Ci sie tak siasc ze nic nie poplamisz ale w takiej chwili to jest Ci wszystko jedno, na pobyt tez miałam byle jakie koszule ale zeby sie karmic dalo ale w pologu przez pierszwze dni tyle leci ze tez sie pobrudzi koszule, u mnie w szpitalu sie nie uzywalo podpasek tylko polozne dawaly lignine i to prawie zawsez bokiem cos pocieklo no i te majtki jednorazowe tez nie trzymaja zza m ocno.
koszule porodowa wyrzucialam bo byla zlana krwia z gory na dol, la masakra

ja rodzilam w koszuli szpitalnej z jednym guzikiem wiec po chwili bylam rozkraczona i gola

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

ah i szwy mi sciagneli!!!


okazalo sie,ze mnie nacieli i sama sie poprulam - jak TZ mi przekazal.
Powiedzial,ze jak zobaczyl nozyczki to chcial kczyczec,zeby mnie zostawili.

[Weronisia]

Jeśli chodzi o karmienie piersią, to mój Pascalek jadł co 4 godziny i wystarczała mu jedna pierś. W szpitalu był jeszcze dokarmiany butelką.
W domu karmię tylko i wyłącznie piersią, bez dokarmiania czy dopajania.
Położna kazała mi go przestawic na karmienie co 2 godziny, bo on nic nie przybierał.
Od niedzieli karmię go co 1,5-2 godziny. Karmienie trwa ok. 10 minut.
W nocy budzi się co 3 godziny na karmienie po czym ładnie śpi kolejne 3 godziny.

Lutien uważam , że to szkoda, że dokarmiałaś dziecko butelką. Ja ten sam błąd zrobiłam 10 lat temu gdy wtedy kazano mi dokarmiać syna. I rzeczywiście sam się odstawił od piersi. Nie miał ochoty jej ssać, skoro z butelki jest łatwiej.


Mając to w pamięci tym razem postanowiłam, że nie dam sobie wmówić, że pierś nie starcza.
Trzeba po prostu częściej karmić, ale wystarczy sama pierś.

W karmieniu piersią najważniejsze są 2 pierwsze tygodnie. Jeśli w tych dniach dziecko dostanie butelkę, można mieć wielkie trudności z karmieniem piersia, bo dziecko szybko przyzwyczaja się do wygody.

Mój Pascalek był w pierwszych tygodniach dokarmiany, i dlatego tak bardzo to przeżywałam, bo bałam się, że stanie się tak jak podczas dokarmiania mojego Thomasa.

Szkoda, że niektórzy lekarze tak sztywno trzymają się swoich tabelek, ze każą wypijać określona ilość mleka.
Uważam, że najlepsze dla dziecka jest karmienie na żądanie i kontrolowanie jego wagi.
Ja przed dokarmianiem bronię się rękami i nogami
Na szczęście udało mi się Pascalka całkowicie przestawić na pierś

Aha! Pascalkowi wystarcza jedna pierś. A więc karmię na zmianę raz z jednej, raz z drugiej.


Niedobrze jest przewijać dziecko po karmieniu, bo dziecku może się ulewać. Mi zabroniono wręcz kłaść Pascala po karmieniu i ruszaniu go, zeby czasem nie ulał.

Ja przewijam przed karmieniem. Karmię. Potem trzymam go w pionie do odbicia nieraz 5 minut, a nieraz gdy jest niespokojny nawet pół godziny. I dzięki temu nie ulewa, a jak pamiętacie z powodu silnego ulewania, chlustania trafił biedaczek do szpitala. Teraz dzięki pionizowaniu nie ulewa. A o przewijaniu po karmieniu mogę zapomnieć.

[kootekk]

Moj michalek nie ulewa, ale przewijam go tez przed karmieniem i po karmieniu biore na rece w jak najbardziej pionowej pozycji i chodze z nim tak dlugo az mu sie odbije, jesli trzeba to nawet pol godziny albo wiecej

jutro mamy chrzciny

[essence30]

Witajcie Moje Kochane!!! Gratuluję Pociech!!! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale może troszkę tak Mam nadzieję, że niedługo dołączę do Was, bo termin mam na 4ego listopada i zostanę z Wami na częściej i dłużej. Ściskam mocno!!!!!!!!

[lutien]

Napisane przez Weronisia

Jeśli chodzi o karmienie piersią, to mój Pascalek jadł co 4 godziny i wystarczała mu jedna pierś. W szpitalu był jeszcze dokarmiany butelką.
W domu karmię tylko i wyłącznie piersią, bez dokarmiania czy dopajania.
Położna kazała mi go przestawic na karmienie co 2 godziny, bo on nic nie przybierał.
Od niedzieli karmię go co 1,5-2 godziny. Karmienie trwa ok. 10 minut.
W nocy budzi się co 3 godziny na karmienie po czym ładnie śpi kolejne 3 godziny.

Lutien uważam , że to szkoda, że dokarmiałaś dziecko butelką. Ja ten sam błąd zrobiłam 10 lat temu gdy wtedy kazano mi dokarmiać syna. I rzeczywiście sam się odstawił od piersi. Nie miał ochoty jej ssać, skoro z butelki jest łatwiej.


Mając to w pamięci tym razem postanowiłam, że nie dam sobie wmówić, że pierś nie starcza.
Trzeba po prostu częściej karmić, ale wystarczy sama pierś.

W karmieniu piersią najważniejsze są 2 pierwsze tygodnie. Jeśli w tych dniach dziecko dostanie butelkę, można mieć wielkie trudności z karmieniem piersia, bo dziecko szybko przyzwyczaja się do wygody.

Mój Pascalek był w pierwszych tygodniach dokarmiany, i dlatego tak bardzo to przeżywałam, bo bałam się, że stanie się tak jak podczas dokarmiania mojego Thomasa.

Szkoda, że niektórzy lekarze tak sztywno trzymają się swoich tabelek, ze każą wypijać określona ilość mleka.
Uważam, że najlepsze dla dziecka jest karmienie na żądanie i kontrolowanie jego wagi.
Ja przed dokarmianiem bronię się rękami i nogami
Na szczęście udało mi się Pascalka całkowicie przestawić na pierś

Aha! Pascalkowi wystarcza jedna pierś. A więc karmię na zmianę raz z jednej, raz z drugiej.


Niedobrze jest przewijać dziecko po karmieniu, bo dziecku może się ulewać. Mi zabroniono wręcz kłaść Pascala po karmieniu i ruszaniu go, zeby czasem nie ulał.

Ja przewijam przed karmieniem. Karmię. Potem trzymam go w pionie do odbicia nieraz 5 minut, a nieraz gdy jest niespokojny nawet pół godziny. I dzięki temu nie ulewa, a jak pamiętacie z powodu silnego ulewania, chlustania trafił biedaczek do szpitala. Teraz dzięki pionizowaniu nie ulewa. A o przewijaniu po karmieniu mogę zapomnieć.

Teraz już wiem, jak ogromny błąd popełniłam. Ale skąd miałam wiedzieć, że tak to się skończy
Na szczęście Nika już zaczęła przybierać Choć karmimy ją butelką z moim mleczkiem. Wypija bardzo dużo - od 60-100ml i cycki mi już odpadają. Mam taki badziewny laktator i ręce mi już wysiadają, ale póki nie kupię lepszego to muszę się męczyć.
My nie nosimy po karmieniu długo, ale też najczęściej jest ładny bekuś po jedzeniu Robimy też przerwy w karmieniu na odbicie. Przewijamy przed karmieniem, chyba że podczas pojawi się kupa.

Od wtorku TŻ wraca do pracy A tak fajnie było z nim w domu...

[Weronisia]

Lutien a ty jesteś zdecydowana karmić butelką?
Ja karmiłam butelką moim mleczkiem, a potem to już modyfikowanym, a i tak udało mi się wrócić do karmienia piersią.
Korzystałam z laktatora elektrycznego, ale i tak miałam dość.
Teraz nie odciągam wcale. Wszystko wyciąga Pascal.

Może spróbuj dać dziecku pierś. Ile wyciągnie tyle wyciągnie, a resztę daj z butelki. Jak już zaskoczy z piersią, to butelki nie musisz wcale dawać.
Nam się udało


Wkleiłam kilka nowych zdjęć w innym wątku. Podaję linka: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4953

[kretencja]

Weronisia, Pascal cudny I Ty też ślicznie wyglądasz I w ogóle masz ładną rodzinę

[miskowa22]

Napisane przez lutien

Teraz już wiem, jak ogromny błąd popełniłam. Ale skąd miałam wiedzieć, że tak to się skończy
Na szczęście Nika już zaczęła przybierać Choć karmimy ją butelką z moim mleczkiem. Wypija bardzo dużo - od 60-100ml i cycki mi już odpadają. Mam taki badziewny laktator i ręce mi już wysiadają, ale póki nie kupię lepszego to muszę się męczyć.
My nie nosimy po karmieniu długo, ale też najczęściej jest ładny bekuś po jedzeniu Robimy też przerwy w karmieniu na odbicie. Przewijamy przed karmieniem, chyba że podczas pojawi się kupa.

Od wtorku TŻ wraca do pracy A tak fajnie było z nim w domu...

No ja na razie tez odciagam ale nie daje malej z butli tylko plaec do buzi i strztykawke w kącik ust i nie naciskam tłoka tylko mała musi popracować żeby podciśnienie pokonać.
Dzisiaj rano wzięła cyca, bywa ze ma dobry dzien i wezmie ze 4 razy cyca a czasem to nic nie działa.
Nie wiem , chciałabym z cyca pokarmic, jak myslicie przystawiać ją az złapie? na siłe? bo ja laktatorem tez juz nie daje rade odciagac, w nocyto ja przewine , nakarmie ze stryzkawki poloze do łóżeczka i zamiast isc spac to jeszcze pol godziny pompuje jestem wykonczona/

[Anecka]

Napisane przez kootekk

Moj michalek nie ulewa, ale przewijam go tez przed karmieniem i po karmieniu biore na rece w jak najbardziej pionowej pozycji i chodze z nim tak dlugo az mu sie odbije, jesli trzeba to nawet pol godziny albo wiecej

jutro mamy chrzciny

Udanej "imprezy"

Weronisia, super zdjęcia No i bardzo ladnie wygladasz


Dzieki za odpowiedzi w sprawie karmienia. Czyli w nocy najpierw przewijac, potem karmic, nosic chwile do odbicia i klasc spac.. Juz czuje sie niewyspana

[lutien]

Napisane przez Weronisia

Lutien a ty jesteś zdecydowana karmić butelką?
Ja karmiłam butelką moim mleczkiem, a potem to już modyfikowanym, a i tak udało mi się wrócić do karmienia piersią.
Korzystałam z laktatora elektrycznego, ale i tak miałam dość.
Teraz nie odciągam wcale. Wszystko wyciąga Pascal.

Może spróbuj dać dziecku pierś. Ile wyciągnie tyle wyciągnie, a resztę daj z butelki. Jak już zaskoczy z piersią, to butelki nie musisz wcale dawać.
Nam się udało


Wkleiłam kilka nowych zdjęć w innym wątku. Podaję linka: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4953

Już chyba nie wrócę do karmienia cycem, bo nie wiem ile ona zjada. Czasem ładnie ciągnęła pół godziny a i tak dojadała z butli po 40ml, a czasem jadła z cyca 10min i już nic nie chciała z butli. Poza tym ja ledwo co ściągam tyle, ile ona zjada na porcję i boję się, że ona nie da rady sama wyciągnąć dosyć pokarmu. Dziś w nocy 100ml ściągałam godzinę (a ona tyle potrafi zjeść na raz).

[kootekk]

Lutien tez i sie wydaje ze plusem butelki jest to, ze wiesz ile dziecko zjada, akurat przy moim michalku dobrze wiedziec ile wypija, a wypija juz 125ml spokojnie a i jak mowilas, tz moze pokarmic a mama sobie w tym czasie pośpi

zmieniliśmy juz smoczki na 2 bo przy 1 za wolno mu szlo i grymasil przy jedzeniu

[Anecka]

Kurcze napewno fajnie z butli dawac tzn jesli TZ daje, bo faktycznie mozna pospac ale zanim sie podgrzeje mleko itd to ja juz wole tego cyca dac
U nas i tak lipa bo dziecko z nami w pokoju wiec obydwoje nie pospimy

[Weronisia]

Kretencja, Anecka, dzieki

Miskowa jesli zalezy ci na karmieniu, to zrob jak pisalam wyzej.
ja bym przystawiala do skutku.
Ja tez myslalam, ze mi sie nie uda.... ale ja uparta jestem i potwornie mi zalezalo na karmieniu. i zobacz udalo mi sie.
wlasnie maly wisi na cycu

dla mnie nie ma znaczenia ilosc ml jakie wypija dziecko, bo karmie na zadanie, a wiec tak czesto ile chce dziecko. jak dziecko jest glodne to sie domaga cyca. jesli zje za malo, to co z tego... obudzi sie wczesniej i znowu zje....

w ten sposob karmilam moja starsza dwojke.

a Pascalek jest wczesniakiem i wazne jest ile przybiera, ale nie bede w niego wtlaczac wiecej ml niz jest w stanie wypic.

lutien to cos malo produkujesz mleczka.
ale wiesz... to zalezy od tego jak czesto i ile odciagasz... im czesciej, tym wiecej sie produkuje.
ja odciagalam co 4 godziny i w ciagu 5 minut odciagalam z obu piersi 120 ml.... ale moglabym wiecej, tylko po co mi tyle mleka. mam polowe zamrazalnika zawalona mlekiem.
a zaczynalam od 2,5 ml potem 5 ml... po 3 dniach bylo 20 ml, a po tygodniu juz 80ml, a potem jeszcze wiecej bylo i rozsadzalo mi piersi. dlatego lekarka kazala mi odciagac tylko tyle ile potrzebuje pascal, a reszte zostawiac w piersiach.
Jesli ty masz malo mleka, to powinnas odciagac po 15 minut z kazdej piersi co 2-3 godziny.jesli po tygodniu nadal bedzie malo mleka, to znaczy, ze masz male szanse na pobudzenie laktacji.

Aha! pamietajcie ze uzywki typu kawa i herbata wstrzymuja laktacje!

[kootekk]

weronisia ja tez karmie na żądanie, ile wypije tyle wypije ale jak na poczatku wisiał przy butelce 1h i nic nie wypił :/ to przy cycu bym nawet nie wiedziala ile wypił, kazdy jak woli

anecka ja wrzucam do podgrzewacza i zanim zmienie pieluche to mleko juz podgrzane a tez mamy małego w sypialni i tż nawet nie wie kiedy maly sie budzi on zaczyna kwiczec a nie plakac to nawet ja ledwo slysze pomimo ze mam go pod uchem a jak placze to tez tzta nie rusza bo jak czlowiek tak przez tydzien na zmiane wstaje to sie nie ma problemu z zasypianiem i kazda sekunda snu jest na wage złota

[Weronisia]

kootekk, 1 godzine na butli??? o matko !

moj na cycu wisi ok. 10 minut i potem zasypia, a ja wyciagam mu cycka z buzi,


a pamietasz jakie mialam problemy z karmieniem.... w szpitalu wlewali w niego 65ml, a on jest w stanie wypic tylko 40ml. teraz wypija ok. 70ml - tydzien temu dostal moje mleczko z butli i wypil prawie w sekunde.

A dzis przestawiamy zegarki. szkoda, ze nasze dzieci tego nie uwzglednia i nie pospia wiecej

[kootekk]

weronisia wlasnie ja tez na poczatku wciskalam mu 40ml jak juz w domu byl a teraz jak smok wypija 120ml i jeszcze mu malo, a dzisiaj mu sie przestwil wewnetrzny zegarek i co 1,5 h sie budzil :/ no coz
nasze wczesniaczki poprostu juz dojrzały i teraz to juz musi byc tylko lepiej

[lutien]

Napisane przez Weronisia

Kretencja, Anecka, dzieki

Miskowa jesli zalezy ci na karmieniu, to zrob jak pisalam wyzej.
ja bym przystawiala do skutku.
Ja tez myslalam, ze mi sie nie uda.... ale ja uparta jestem i potwornie mi zalezalo na karmieniu. i zobacz udalo mi sie.
wlasnie maly wisi na cycu

dla mnie nie ma znaczenia ilosc ml jakie wypija dziecko, bo karmie na zadanie, a wiec tak czesto ile chce dziecko. jak dziecko jest glodne to sie domaga cyca. jesli zje za malo, to co z tego... obudzi sie wczesniej i znowu zje....

w ten sposob karmilam moja starsza dwojke.

a Pascalek jest wczesniakiem i wazne jest ile przybiera, ale nie bede w niego wtlaczac wiecej ml niz jest w stanie wypic.

lutien to cos malo produkujesz mleczka.
ale wiesz... to zalezy od tego jak czesto i ile odciagasz... im czesciej, tym wiecej sie produkuje.
ja odciagalam co 4 godziny i w ciagu 5 minut odciagalam z obu piersi 120 ml.... ale moglabym wiecej, tylko po co mi tyle mleka. mam polowe zamrazalnika zawalona mlekiem.
a zaczynalam od 2,5 ml potem 5 ml... po 3 dniach bylo 20 ml, a po tygodniu juz 80ml, a potem jeszcze wiecej bylo i rozsadzalo mi piersi. dlatego lekarka kazala mi odciagac tylko tyle ile potrzebuje pascal, a reszte zostawiac w piersiach.
Jesli ty masz malo mleka, to powinnas odciagac po 15 minut z kazdej piersi co 2-3 godziny.jesli po tygodniu nadal bedzie malo mleka, to znaczy, ze masz male szanse na pobudzenie laktacji.

Aha! pamietajcie ze uzywki typu kawa i herbata wstrzymuja laktacje!

U nas na żądanie się nie sprawdziło, bo Nika się nie budziła za często Więc karmimy co 2,5h, ale jeśli się obudzi wcześniej, to też karmimy.
Ja odciągam co te 2,5h z 1 piersi i ciężko mi jest odciągnąć więcej niż 100ml Ale może jeszcze się moja laktacja rozkręci Póki co jak nie dam rady odciągnąć wystarczająco, to dokarmiamy sztucznym. Poczekam jeszcze kilka dni i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Trochę się boję, że z mlekiem u mnie będzie ciężko, bo moja mama miała kiepską laktacje i szybko jej mleko zanikło (po 3 miesiącach).