Wegetarianki/wegetarianie

[dragon_she]

jakoś nie mam weny i czasu do pisania ostatnio nie ma mnie cale dnie w domu, gotuję raz na tydzień i nic nowego w kwestii mojego wegetarianizmu się nie dzieje ale wlaśnie zdałam sobie sprawę, że nigdy nie zrobiłam oraz nawet nie spróbowałam zupy marchwiowej

[andere]

Nie lubię marchewek

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez andere

Nie lubię marchewek

Kak jak tak można?!
(słowa mojej siostry )

[kontrowersyjna19]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2300057 3]Kak jak tak można?!
(słowa mojej siostry )[/QUOTE]
ja rozumiem to tak w połowie mniej więcej sama nie lubie w każdej formie - nie lubie gotowanych, duszonych ani żadnych takich przerabianych - tylko i wyłącznie surowe
u mnie dalej lenistwo bierze w góre. ostatnie co zrobiłam to pasta jajeczna smak dzieciństwa nawet dobra, zrobiłam wczoraj i dzisiaj na śniadanko mozna było coś na szybko, zawsze to odmiana

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Zastanawiam się nad kupieniem orzechów brazylijskich

Wyczytałam, że 1 orzech może zawierać nawet 100 mikrogramów selenu, który ma dosyć rozsławiony wpływ na powstrzymywanie procesu starzenia się organizmu (wolne rodniki) i na obniżenie prawdopodobieństwa pojawienia się w przyszłości kilku rodzai raka.

Właśnie owym powstrzymywaniem wolnych rodników jestem najbardziej zainteresowana, eh, nie spodziewałam się po sobie takiej próżności

Z kolei przeczytałam inny artykuł, w którym podają, że orzechy brazylijskie mogą zawierać nawet do 1000 razy więcej baru i radu niż inne źródła żywności.
http://www.orau.org/PTP/collection/c...brazilnuts.htm
Nauka mnie kołuje, z powodu byle orzechów świruję

[dragon_she]

tatty - wniosek z tego taki, że można zjeść od czasu do czasu sama średnio je lubię, ale czasem zjem jednego czy dwa, najchętniej na raz z rodzynką, jakoś mi lepiej smakuje

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Też tak myślę, od czasu do czasu..

Po prostu wpadłam na genialną myśl, aby znaleźć żywność bogatą w selen, gdy tylko poczytałam o jego oddziaływaniu na wolne rodniki. I najwidoczniej zawsze mam pod górkę, bo znalazłam orzechy - chyba najbogatsze źródło selenu w żywności, a tu się okazuje, że oprócz selenu i radu sporo mają.

Zanim do celu dobrnę pewnie całkiem skołowacieję

[dragon_she]

ja chyba tego nie ogarnę wszystkiego robię listy 'co jeść dla zdrowia' czytam o witaminach i mineralach, kwasach omega-3 a tu zawsze się coś nowego znajdzie - teraz selen
nie brałam go wcześniej pod uwagę, gdyż założyłam, że raczej nie mogę nabawić się niedoborów
ale warto też jeść czegoś więcej żeby zobaczyć właśnie te dobroczynne działanie (na początku mego wegetarianizmu jadłam strasznie dużo orzechów, pamiętam że miałam mega dużo energii, super cerę i w ogóle jakoś lepiej się czułam)

[mademoiselle88]

Hej dzieczyny,
Macie jakieś pomysły na sytą kolację wege....aby nie ciągnęło mnie do niej do lodówki a co gorsza do szafki....bo ostatnio sie borykam z problemem zdrowej kolacji....i jakiś słodyczy....: love:

prosze o rady,

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Jednak nad opcją 1-2 orzechów brazylijskich dziennie zastanowię się jeszcze, mimo że cena ich też prześwietna zdaje się nie jest..?

Napisane przez mademoiselle88

Hej dzieczyny,
Macie jakieś pomysły na sytą kolację wege....aby nie ciągnęło mnie do niej do lodówki a co gorsza do szafki....bo ostatnio sie borykam z problemem zdrowej kolacji....i jakiś słodyczy....: love:

prosze o rady,

Ja warzywa często wcinam, mi starcza. Potrzeba nieco silnej woli, żeby nie przejadać się po prostu
Ja ostatnio powróciłam do twarogów, niestety. Plany wegańskie odkładam na "po maturze".
W każdym razie często robię coś takiego: mielę w młynku do kawy 1,5 łyżki siemienia lnianego, dodaję 3-3,5 łyżki serka wiejskiego, do tego pokrojony w kostkę 1 nieduży korniszon i 0,5-1 łyżka pestek - dyni, z braku laku słonecznika.
Wolę nie myśleć, ile to ma kalorii (), ale za to jest to danie sycące i dla mnie w miarę smaczne (uwielbiam sery..). I do tego zawiera kwasy omega-3 (siemię lniane, pestki dyni), co dla mnie jest ważne.
Tak wpadłam jeszcze na pomysł, że konkretną kolację możesz zrobić w postaci kanapki z razowym chlebem, świeżymi warzywami i warzywnym kotletem (mi często z obiadu zostają, więc na kolacje/śniadania też czasami je jem ).

[mademoiselle88]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2305876 0]Jednak nad opcją 1-2 orzechów brazylijskich dziennie zastanowię się jeszcze, mimo że cena ich też prześwietna zdaje się nie jest..?
Ja warzywa często wcinam, mi starcza. Potrzeba nieco silnej woli, żeby nie przejadać się po prostu
Ja ostatnio powróciłam do twarogów, niestety. Plany wegańskie odkładam na "po maturze".
W każdym razie często robię coś takiego: mielę w młynku do kawy 1,5 łyżki siemienia lnianego, dodaję 3-3,5 łyżki serka wiejskiego, do tego pokrojony w kostkę 1 nieduży korniszon i 0,5-1 łyżka pestek - dyni, z braku laku słonecznika.
Wolę nie myśleć, ile to ma kalorii (), ale za to jest to danie sycące i dla mnie w miarę smaczne (uwielbiam sery..). I do tego zawiera kwasy omega-3 (siemię lniane, pestki dyni), co dla mnie jest ważne.
Tak wpadłam jeszcze na pomysł, że konkretną kolację możesz zrobić w postaci kanapki z razowym chlebem, świeżymi warzywami i warzywnym kotletem (mi często z obiadu zostają, więc na kolacje/śniadania też czasami je jem ).[/QUOTE]

Mhm...opcja z siemieniem lnianym mi sie podoba..tylko mam problem sera ...nie to że nie lubie wręcz odwrotnie kocham tylko obecnie studiuje za granica gdzie twaróg nie istnieje...tylko jakies wysoko tłuszczowe sery..i to jest mój ból....więć zostają mi nowe kreatywne kanapki i silna wola

aaa znacie może przepis na zapiekanką z cieicerzycą ?

Ja mogę tylko polecić jak zrobić słone lub chili snacki ciecierzycy super do chrupania

[201607040946]

czasem nalezy zjesc jakies slodycze, ale wiem z wlasnego doswiadczenia, ze po zastapieniu normalnego posilku czekolada tak mnie potem skreca,ze umieram wiec zjadam kilka kostek po obiedzie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Mademoiselle88, nie zazdroszczę, ja nadal nie mogę się wyprzeć mojej miłości do twarogu
Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale może ser tofu będzie u Ciebie bardziej dostępny? Zawsze jeszcze można zrobić ser z orzechów, choć to wychodzi dosyć pracochłonnie.
Z resztą, nie zamykaj się tylko na jedną opcję, warto przeszukać puszkę w tym celu:
http://puszka.pl/do/cat
Tam można znaleźć wiele ciekawych przepisów, gdy nie ma się własnego pomysłu

Co do słodyczy - nie mam z tym problemu
Mi wystarczy, że zjem między większymi posiłkami trochę pestek lub orzechów i nie chodzę głodna po szafkach

[mademoiselle88]

Tatty....oj wiesz naprawdę tęsknie za twarogiem....ja obecnie studiuje w Oslo...kraju ryb i mięsożerców a co mnie dziwi poznałąm tu o wiele więcej wegetarian niż w polsce
Tak myślałąm też nad Tofu ale tu jest strasznie drogie ok 20 zl ...czasem się skuszę a tak to zostają mi normalne sery i philadelphia ....
co do puszki to znam i przeglądałąm i popieram mają tam sporo genialnych pomysłów wartych wypróbowania.
Pomyśle nad orzechami może coś to da...bo nie chce się rzucać na słodycze jak mogę mieć o wiele zdrowsze zamienniki cukru

[kobietasukcesu]

Napisane przez mademoiselle88

tylko obecnie studiuje za granica gdzie twaróg nie istnieje...tylko jakies wysoko tłuszczowe sery

Tzn wcale nie ma białego sera? Nawet tego tłustego?


Da się gdzieś kupić agar w hipermarketach? Bo byłam pewna, że się da, a okazało się niekoniecznie
Bo chcę spróbować w końcu np panacotty i tiramisu (nigdy tego nie mogłam zjeść, bo te z kawiarni na bank mają żelatynę...). W sumie kupiłam jakieś żelujące cudo do owoców i przetworów ( z pektyną), ale nie wiem czy się to uda. Zobaczymy.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez mademoiselle88

Tatty....oj wiesz naprawdę tęsknie za twarogiem....ja obecnie studiuje w Oslo...kraju ryb i mięsożerców a co mnie dziwi poznałąm tu o wiele więcej wegetarian niż w polsce
Tak myślałąm też nad Tofu ale tu jest strasznie drogie ok 20 zl ...czasem się skuszę a tak to zostają mi normalne sery i philadelphia ....
co do puszki to znam i przeglądałąm i popieram mają tam sporo genialnych pomysłów wartych wypróbowania.
Pomyśle nad orzechami może coś to da...bo nie chce się rzucać na słodycze jak mogę mieć o wiele zdrowsze zamienniki cukru

Na bardzo upartego da się samemu twaróg zrobić. Moja ciocia robi, tyle że z wiejskiego świeżego mleka. Czy z kartonikowego wyjdzie to ja nie wiem.

[dragon_she]

tu w UK też nie ma twarogu (chociaż ja na szczęście go nigdy nie lubilam, plus alergia), nie ma też kefiru ani mleka acidofilnego jest za to dużo odmian farbowanych jogurtów i serków (tych dla dzieci) od których aż wali chemią
Anglia jest z jednej strony przeżarta chemią (owoce i warzywa nawet tak nie pachną, jak polskie) ale z drugiej strony w pierwszym lepszym supermarkecie każdy znajdzie dla siebie na każdym dziale opcje wegetariańskie i to bez potrzeby czytania składów (w większości przypadków po prostu jest znaczek V). To kocham i tego się boję opuścić, gdy wrócę do Polski. W Polsce jest z tym więcej zachodu a po jogurty kozie będę musiała jeźdźić na drugi koniec miasta (jeśli nadal je będą sprowadzać)

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez mademoiselle88

Tak myślałąm też nad Tofu ale tu jest strasznie drogie ok 20 zl ...czasem się skuszę a tak to zostają mi normalne sery i philadelphia ....

Tofu jest tam takie drogie?
Zawsze można przecież coś pokombinować z warzywami. Albo na przykład naleśniki, jeśli nie jest to dla Ciebie zbyt wiele jak na kolację

Napisane przez kobietasukcesu

Da się gdzieś kupić agar w hipermarketach? Bo byłam pewna, że się da, a okazało się niekoniecznie

Ja widziałam agar zdaje się w Bomi, ale pewna nie jestem

Napisane przez kobietasukcesu

Na bardzo upartego da się samemu twaróg zrobić. Moja ciocia robi, tyle że z wiejskiego świeżego mleka. Czy z kartonikowego wyjdzie to ja nie wiem.

Z kupnego mleka nie wyjdzie, jest na to za bardzo przetworzone. Z porządnego, wiejskiego mleka można spokojnie kilka centymetrów śmietany zbierać, jak się zostawi.
Kupne prędzej skiśnie, niż śmietana się na nim wytrąci

[kobietasukcesu]

Napisane przez dragon_she

tu w UK też nie ma twarogu (chociaż ja na szczęście go nigdy nie lubilam, plus alergia), nie ma też kefiru ani mleka acidofilnego jest za to dużo odmian farbowanych jogurtów i serków (tych dla dzieci) od których aż wali chemią

Fuuuu. Nie lubię tych farbowanych jogurtów. Szkoda mi na nie kalorii Wolę kupić kefir (który jest dla mnie smaczny niż jogurt udający truskawkowy) a do tego zjeść kawałek dobrej czekolady

A jak kiedyś kupiłam sobie danonki Tyle to cukru miało, że nawet taki cukroholik jak ja nie potrafił tego zjeść...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez kobietasukcesu

Fuuuu. Nie lubię tych farbowanych jogurtów. Szkoda mi na nie kalorii Wolę kupić kefir (który jest dla mnie smaczny niż jogurt udający truskawkowy) a do tego zjeść kawałek dobrej czekolady

Wątpię, czy w UK można i kefir upolować

[kobietasukcesu]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2310430 6]Wątpię, czy w UK można i kefir upolować [/QUOTE]

No fakt.

Ale pisałam o polskich warunkach, gdzie wybór jest a jednak częściej w koszykach lądują farbowane jogurciki

[201607040946]

ogladałam niedawno program o jogurcikach, i tak sie zastanawiam, przecie nawet nie wege moglby sie zastanowic nad tym, CO sie dodaje do jogurtow. strach nieboski

niestety, wiekszosc jest z zelatyna, wiec zostaja mi slodkie serki

[Babushka]

Napisane przez kaguya

ogladałam niedawno program o jogurcikach, i tak sie zastanawiam, przecie nawet nie wege moglby sie zastanowic nad tym, CO sie dodaje do jogurtow. strach nieboski

niestety, wiekszosc jest z zelatyna, wiec zostaja mi slodkie serki

Wlasnie mnie zawsze wkurzalo to, ze do bezmiesnych produktow i tak na sile wali sie jakies zwierzece skladniki. Przeciez zelatyne mozna zastapic i byloby po sprawie.

W Anglii faktycznie (tak jak ktos wczesniej wspomnial) na produktach sa oznaczenia 'V' i wtedy wiadomo, ze mozna brac. A w PL juz sie trzeba postudiowac sklady. No i jeszcze wydaje mi sie, ze sojowe zamienniki czyli mleko, jakies jogurty czy deserki sa tansze niz w PL. Szkoda, bo cena moze zniechecic do zdrowego odzywiania. Bylam w szoku jak zobaczylam w Tesco czteropak deserkow waniliowych Alpro za ok11zl. Wiadomo, ze wiekszosc osob popuka sie w czolo. O cenach mleka sojowego nie wspominajac... Ja osobiscie nadal jeszcze jem nabial i jajka, ale czesto juz podmieniam produkty mleczne na sojowe.

Czy myslicie juz o tym co bedziecie szykowac na swieta? Ja mam na razie serwetki

[kontrowersyjna19]

a ja mialam zamair dodatkowo zrobic sobie detoksykacje. bardzo amitny plan, z moja konsekwencja troche gorzej. zaczelam od rana i wytrzymalam do teraz czyli powrotu ze szkoly:P bylam glodna a w lodowce salatka z majonezem i makaronem! no i juz...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Na święta?
Ja spędzam z rodziną, więc niewiele mogę się popisać.
Jedynie dania typu babka ziemniaczana, cepeliny po wegetariańsku, pierogi, nielubiany przeze mnie barszcz, kisiel z suszu, ciasto makowe.. standard

[dragon_she]

Napisane przez kobietasukcesu

Fuuuu. Nie lubię tych farbowanych jogurtów. Szkoda mi na nie kalorii Wolę kupić kefir (który jest dla mnie smaczny niż jogurt udający truskawkowy) a do tego zjeść kawałek dobrej czekolady

A jak kiedyś kupiłam sobie danonki Tyle to cukru miało, że nawet taki cukroholik jak ja nie potrafił tego zjeść...

podzielam zdanie o jogurtach, nie byłabym już w stanie tego przełknąć
co do kefiru, to nie mogę mleka krowiego, a chętnie bym sobie od czasu do czasu kefir wypiła

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2310430 6]Wątpię, czy w UK można i kefir upolować [/QUOTE]

w polskich sklepach mają prawdziwy polski kefir

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez Babushka

Wlasnie mnie zawsze wkurzalo to, ze do bezmiesnych produktow i tak na sile wali sie jakies zwierzece skladniki. Przeciez zelatyne mozna zastapic i byloby po sprawie.

W Anglii faktycznie (tak jak ktos wczesniej wspomnial) na produktach sa oznaczenia 'V' i wtedy wiadomo, ze mozna brac. A w PL juz sie trzeba postudiowac sklady. No i jeszcze wydaje mi sie, ze sojowe zamienniki czyli mleko, jakies jogurty czy deserki sa tansze niz w PL. Szkoda, bo cena moze zniechecic do zdrowego odzywiania. Bylam w szoku jak zobaczylam w Tesco czteropak deserkow waniliowych Alpro za ok11zl. Wiadomo, ze wiekszosc osob popuka sie w czolo. O cenach mleka sojowego nie wspominajac... Ja osobiscie nadal jeszcze jem nabial i jajka, ale czesto juz podmieniam produkty mleczne na sojowe.

Czy myslicie juz o tym co bedziecie szykowac na swieta? Ja mam na razie serwetki

niestety ceny zamienników nabiału w PL mogą skutecznie zniechęcić!


co do świąt, niestety spędzam je z dala od domu rodzinnego i to sama (może ze współlokatorką) także zrobię sobie kapustę z grzybami, może kilka pierogów z kapustą i grzybami, może zupę jagodową i zasiądę z rodzicami na Skypie prezenty prawie wszystkie już kupiłam (wysyłam), choinka z zeszłego roku a, no i jako że nie mam PL telewizji, wypożyczę sobie Kevina samego w domu, tradycyjnie

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez kontrowersyjna19

a ja mialam zamair dodatkowo zrobic sobie detoksykacje. bardzo amitny plan, z moja konsekwencja troche gorzej. zaczelam od rana i wytrzymalam do teraz czyli powrotu ze szkoly:P bylam glodna a w lodowce salatka z majonezem i makaronem! no i juz...

w sensie glodówkę?


ja myślałam o zrobieniu mini-detoksu, ale przy moim stylu życia (zdrowe jedzenie bogate w błonnik, mało leków, mało alkoholu, żadnej nikotyny, umiarkowany ruch) raczej tego nie potrzebuję

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez dragon_she

co do świąt, niestety spędzam je z dala od domu rodzinnego i to sama (może ze współlokatorką) także zrobię sobie kapustę z grzybami, może kilka pierogów z kapustą i grzybami, może zupę jagodową i zasiądę z rodzicami na Skypie prezenty prawie wszystkie już kupiłam (wysyłam), choinka z zeszłego roku a, no i jako że nie mam PL telewizji, wypożyczę sobie Kevina samego w domu, tradycyjnie

A ja planuję u siebie snopek postawić

Dziś na obiad - spaghetti z kiełkami w sosie imbirowym. Nie no, z braku czasu kuchnia mi podupada!

[Jula84]

http://www.petycje.pl/petycja/5853/p...ch_dyminy.html

Dziewczyny podpiszcie petycję w sprawie Schroniska w Dyminach... na pewno słyszałyście co się tam dzieje :-( i roześlijcie gdzie możecie.
Ja umieściłam link również w opisie na gg...

[andere]

Podpisałam petycję
Co do jogurtów to nie tykam tych wszystkich słynnych firm. Jak już wspominano są z żelatyną, napchane chemią i cukrem Natomiast uwielbiam jogurty sanockie... Moja lekarka mówiła nawet, że można je spokojnie jeść.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Ja za jogurtami nie przepadam, z mlecznych przetworów tylko do twarogów mam słabość. I do wiejskiego mleka..

[dragon_she]

a ja jadam tylko jogurty owcze, ser i mleko kozie - raz, że pochodzą z mleka zwierząt z małych lokalnych farm, gdzie zwierzęta są dojone ręcznie i cały dzień spędzają sobie na leniuchowaniu na dworzu (farmy Woodland's i Helen's Farm) a dwa, że (na szczęście) mam alergię na krowie... gdybym jej nie miała, piłabym i jadła przetwory z mleka krowiego, a wątpię że istnieją jeszcze małe wiejskie farmy, które nie eksploatują zwierząt na skalę masową. Poza tym, gdy myślę o mleku, myślę - ludzie nie powinni go pić, jest to wręcz groteskowe, a z drugiej strony wiem, że bez nabiału ciężko zdobyć wystarczającą ilość wapnia itp. (niestety nie jestem w stanie codziennie jeść 100g migdałów, 600g szpinaku itp itd łatwiej zjeść plaster sera...