Proteinowa dieta Dr.Dukana Wspólna droga do celu. Poczatek od 18.10.2010 aż do celu

[CzerwonaKokarda]

Dzięki Katecage! Przypomniałaś mi, że ja też to już gdzieś czytałam. Dobrze, że jest jesteście, bo bym pewnie wszystko przekręciła.
Jak sobie pomyślę, na jakiej ilości oleju to było robione to .
Ale tam, w końcu musi się ruszyć.

Powiem Wam kobietki, że nic mnie tak nie przeraża - ani brak chleba, ryżu, makaronów itd., jak moje znikające piersi! Ledwo 2 kg, a ja już 2 cm mniej w obwodzie biustu.:/To co będzie za te następne 8kg? Ja nie wiem gdzie on(biust) się wybiera, przecież nawet całkiem się polubiliśmy.

[legalna_blondynka]

Widze ze nasz watek wymiera...
Dlatego tym bardziej pozdrawiam wytrwale dukanki...
Jutro wazenie... no kurcze dalej nie mam wagi elektronicznej wiec to jest wszystko tak na oko.. ale ja tam juz po spodniach troszeczke czuje (albo sobie wmawiam) no i ewidentnie widze mniej celluitu..

Wczoraj zrobilam sobie buleczke otrebowa... i dzis tez nie mialam czasu na bawienie sie w kuchni wiec tez ja chcialam zrobic... i wyobrazcie sobie ze zapomnialam dodac otrebow... wlasnie sie zdziwilam dlazcego jest troche mniej wyrosnieta... ale w smaku calkiem dobra...
tylko trzeba dodac tak niecale pol lyzeczki proszku do pieczenia..

katecage - na 100% wyprobuje Twoj przepis... jestem wielkim smakoszem Dukanowych deserow... ale boje sie tej zelatyny... ostatnio mi sie grudki zrobily i bylo niedobre...

CzerwonaKokarda - dukac grzecznie dalej!! i nie ograniczac jedzenia ALE ja bym nie uzywala jakis czas skrobii, proszku do pieczenia, mniej jogurtow itp. az waga znowu ruszy w dol..

[Emila3000]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Dzięki Katecage! Przypomniałaś mi, że ja też to już gdzieś czytałam. Dobrze, że jest jesteście, bo bym pewnie wszystko przekręciła.
Jak sobie pomyślę, na jakiej ilości oleju to było robione to .
Ale tam, w końcu musi się ruszyć.

Powiem Wam kobietki, że nic mnie tak nie przeraża - ani brak chleba, ryżu, makaronów itd., jak moje znikające piersi! Ledwo 2 kg, a ja już 2 cm mniej w obwodzie biustu.:/To co będzie za te następne 8kg? Ja nie wiem gdzie on się wybiera, przecież nawet całkiem się polubiliśmy.

a duzy masz ten biust
pomysl jakbys glupio wygladala jakby sie tez nie zmniejszyj razem z toba, pozniej poleci Ci tez z bioder, z ramion, z ud i bedziesz wyglada calkiem przyzwoicie jak normalna szczupla dziewczna
po za tym pewnie sie wypelni od nowa i ujedrni, nie bedzie tak zle

ja wole byc szczupla z malm biustem niz tlusta z wielkimi cyckami a Ty jaka chcesz byc ?

a co knajpy - idz zgodnie z trybem - musisz napewno odbebnic wszystkie dni warzywne tylko ze samo bialko wsuwaj - zadnej skrobi, zadnych jogurcikow i mleczka, bez warzywek (cebulki) na dniach PP, a na PW warzywa surowe i to tylko w srodku dnia - bez ograniczen.....

[katecage]

hehe dziewczyny z tym biustem to tak wlasnie jest my go tak lubimy a on sobie ucieka jakby mu bylo z nami zle, pare lat temu kiedy zrobilam pierwsza powazna diete i stracilam wowczas ponad 25 kg to moj biust z duzego C zrobil sie małym B, w tej chwili pomimo ze cialka mam dosc sporo niestety mam tylko takie jakies A.... gdyby nie genialne staniki to ja niewiem czy by chociaz niewielkie uwypuklenie pod bluzka bylo
a tak serio to na przyszlosc mysle o jakims wypelnnieniu tyle ze panicznie boje sie operacji , ale w marcu czeka mnie operacja zylakow wiec moze po przelamaniu lodow i na piekne piersi sie zdecyduje

[legalna_blondynka]

Napisane przez katecage

a tak serio to na przyszlosc mysle o jakims wypelnnieniu tyle ze panicznie boje sie operacji , ale w marcu czeka mnie operacja zylakow wiec moze po przelamaniu lodow i na piekne piersi sie zdecyduje

Kobieto nawet nie strasz takimi tekstami...
Wiesz jak czesto powiekszenie biustu konczy sie deformacja? trzeba co iles tam lat wymieniac (chyba co 8-10?) i kolejne kilkanascie tysiecy...
Pomine ryzyko zdrowotne i bol...
Nigdy bym sie na cos takiego nie porwala...

Zobaczysz bedzie nam pieknie lecialo z bioder,ud ramion lydek, brzucha...
a biuscik jak ladnie poprosimy to zostanie.. ja mam takie nie za duze C wiec tez w sumie jak mi spadnie to niewiele zostanie...

[LyraBea]

Dziewczyny. Z tym biustem nie musi być tragicznie. Ja miałam takie bufony, że co chwula się jakiś "dziad" za mną oglądał. Oczywiście dumnie pierś wypinałam, ale po co mi to? W mało który ciuch wchodziłam właśnie przez te nieszczęsne cycki. Co z tego, że duże, powabne, jak czasem z 44 rozmiaru musialam zrezygnować, bo bluzki za diabły nie pasowały. Teraz, jak oglądam zdjęcia sprzed diety, to myślę sobie, że przez te balony wyglądałam już jak stara baba, której tylko dwa berety i gumka pozostały, albo takie namioty z rynku. A tak poważnie to kupowałam biustonosze Dalii, bo tylko one jakoś te moje cycki jeszcze normalnie utrzymywały. Tylko, ze rozmiar 75 I to mało który fason już miał...
Jak zaczęlam gubić kilogramy, pierwsze co odczuły spadek obwodów, to właśnie mój biust. Płakałam tu dziewczynom, ze nie dosyć, że piersi lecą z rozmiarówką na łep, na szyję, to jeszcze wiszą jak 2 takie nieapetyczne placki....
W końcu uzyskałam wymarzoną wagę, przestałam chudnąć. Potrzebowałam kilku dobrych tygodnie, żeby na nowo zaakceptować swoją nową siebie. Skóra na całym ciele zaczęła się ładnie napinać i kształtować na szkielecie a piersi..... wypełniły się ładnie i podniosły. Tak to prawda, że mam teraz biust od 2-3 rozmiary mniejszy, ale pod biustem mam 65 cm a przy mojej szczuplutkiej nowej sylwetce piersi prezentują się naprawdę ładnie. No i tyle ślicznych bluzeczek teraz na mnie pasuje
Tak więc powtarzam, spadek obwodów nie musi być katastrofą.
Pozdrawiam

[Iwa021]

Ello

Mam pytanko jak jest z makiem czy można jakieś ciasta wymyślić właśnie z makiem??
jak to jest??

[katecage]

legalna blondynka wiem wiem naczytalam si eo tym wszystkim juz w intrnecie , ale co zrobic komplesy to kompleksy .... narazie i tak o tym nie mysle bardzo powaznie bo mnie w chwili obecnej nie stac, ale kiedys... moze.... ehh chcialabym miec takiepiekne C

a co do maku to hmmm nie widzialam nie przeczytalam nie slyszalam ale jak sie cos tylko dowiesz to pisz

[Emila3000]

przed dieta mialam B teraz mam D operacja mi nie potrzebna

dziewczyny a czytalyscie o wypelnieniu jakim plynem - da takie metody ze wstrzykuje jakies kwasy czy co....


ale w przyszlym roku ide na plastyke brzucha, bo po ciazy mam masakre

[katecage]

tak kwas hialuronowy jest on skuteczny w podniesieniu i ujedrnieniu biustu ale z rozmiaru A nie zrobi wielkich rewolucji , przeznaczony jest glownei dla osob z duzym biustem ktore pragna go uniesc i ujedrnic, np biust po ciazy.
poza tym jest to kosztowny i krotkotrwaly efekt utrzymuje sie tylko pare miesiecy a jest drozszy od implantow.
ehhh narazie musze cieszyc tym co mam

[Emila3000]

aha, czyli przed wyjazdem na wakacje mozna sobie zaaplikowac zeby ladnie wygladac w bikini czy nawet w topie a zima i tak sie w swetrzyskach chodzi wiec mozna sobie nawet wata wypchac
ja kiedys myslalam o tym kwasie, ale teraz biust wyglada jak sylikownowy prawie

[katkasiek]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Ach tak! i najważniejsze. wczoraj zrobiłam totalną klapę. TŻ na moje urodziny zamówił bilety do teatru na sztukę, którą bardzo chciałam zobaczyć, w Warszawie. Wybraliśmy się wczoraj i TŻ zaprosił mnie na obiad, do chińskiej restauracji. Nie chciałam mu robić przykrości i się zgodziłam. Mimo iż był to mój dzień proteinowy zamówiłam kurczaka słodko-kwaśnego bez ciasta i bez ryżu. Trochę narozrabiałam. Co teraz zrobić? 2 dni czystych protein? Poradźcie kochane.

Wydawało mi sie, że czytałam, że po wpadce należy zafundować sobie proteinki. I poszukałam. W ksiażce "Metoda doktora DUKANA" na str. 81 pisze:
"Złamaliście zasady? I co z tego? Jeśli straciliście dzień, to albo przedłużcie sobie spacer o pół godziny, albo następnego dnia przejdźcie na dietę proteinową, a wszystko wróci do normy. Należy o wpadce zapomnieć i ni wpędzać się w poczucie winy."

Napisane przez CzerwonaKokarda

Powiem Wam kobietki, że nic mnie tak nie przeraża - ani brak chleba, ryżu, makaronów itd., jak moje znikające piersi! Ledwo 2 kg, a ja już 2 cm mniej w obwodzie biustu.:/To co będzie za te następne 8kg? Ja nie wiem gdzie on(biust) się wybiera, przecież nawet całkiem się polubiliśmy.

A ja jestem bardzo szczęśliwa, że biust mi spada. W ciagu 2 m-cy straciłam 12 cm. Jestem mega szczęśliwa.

Napisane przez LyraBea

Dziewczyny. Z tym biustem nie musi być tragicznie. Ja miałam takie bufony, że co chwula się jakiś "dziad" za mną oglądał. Oczywiście dumnie pierś wypinałam, ale po co mi to? W mało który ciuch wchodziłam właśnie przez te nieszczęsne cycki. Co z tego, że duże, powabne, jak czasem z 44 rozmiaru musialam zrezygnować, bo bluzki za diabły nie pasowały. Teraz, jak oglądam zdjęcia sprzed diety, to myślę sobie, że przez te balony wyglądałam już jak stara baba, której tylko dwa berety i gumka pozostały, albo takie namioty z rynku. A tak poważnie to kupowałam biustonosze Dalii, bo tylko one jakoś te moje cycki jeszcze normalnie utrzymywały. Tylko, ze rozmiar 75 I to mało który fason już miał...
Jak zaczęlam gubić kilogramy, pierwsze co odczuły spadek obwodów, to właśnie mój biust. Płakałam tu dziewczynom, ze nie dosyć, że piersi lecą z rozmiarówką na łep, na szyję, to jeszcze wiszą jak 2 takie nieapetyczne placki....
W końcu uzyskałam wymarzoną wagę, przestałam chudnąć. Potrzebowałam kilku dobrych tygodnie, żeby na nowo zaakceptować swoją nową siebie. Skóra na całym ciele zaczęła się ładnie napinać i kształtować na szkielecie a piersi..... wypełniły się ładnie i podniosły. Tak to prawda, że mam teraz biust od 2-3 rozmiary mniejszy, ale pod biustem mam 65 cm a przy mojej szczuplutkiej nowej sylwetce piersi prezentują się naprawdę ładnie. No i tyle ślicznych bluzeczek teraz na mnie pasuje
Tak więc powtarzam, spadek obwodów nie musi być katastrofą.
Pozdrawiam

Taa... podobnie mam. Bluzki kupowałam 50, a spodnie 44/46
Ostatnio kupiłam bluzkę 46
Moja mina: bezcenna.
W spodniach też spadłam, też to cieszy, ale to, że biust mi spada to rewelka. Do tej pory przy każdej diecie biust pozostawał. Przy moim 80I znalezienie biustonosza graniczyło z cudem, dlatego gdy znalazłam kupowałam ilości hurtowe.
Ale bardzo martwiłam się, że będą obwisłe. Mam nadzieję, że będzie tak jak u Ciebie będą pełne i nieobwisłe

[CzerwonaKokarda]

Wiecie, taki jak jest teraz mi odpowiada, ale jak spadnie to nie wiem, czy się będziemy lubili. Te dukanki, które miały przed dietą duze biusty moga sie cieszyć, a ja trochę się boję.Oczywiście zależy mi na szczupłej sylwetce, ale jak mi biust spadnie to mam wrażenie, że nic mi już nie zostanie. Chociaż teraz tez na duże nie wyglądają, bo mi brzuchol je "przysłania" - pcha się skubany na przód i myśli, że ładniejszy i większy.
No ale! Z samych cycków nie jesteśmy zbudowane. (wybaczcie!)

Dzisiaj użyłam proszku do pieczenia, ale raptem szczypty. No nic, dobrze, że mnie uświadomiłyście. W takim razie proteinki.

[Emila3000]

dziewczyny to macie motywacje zeby juz nidgy wiecej nie przytyc i znowu nie musiec chudnac, bo na kazdej diecie cierpi tylko biust, ktory zawsze musi schudnac

[legalna_blondynka]

no właśnie ja się tak załatwiłam,
Miałam całkiem spory biust przed moim 1 odchudzaniem...
Brałam wtedy tabletki i praktycznie nic nie jadłam... i tak b. szybko schudłam...
Ale z naprawdę fajnego D zrobiło mi się małe B i to takie "smutne" ze to tak ujmę...
po utyciu (a ważę znowu tyle co przed tamtym odchudzaniem) doszło już tylko do małego C... wiec chudniecie i tycie jest masakra... dosłownie zamiast w biust wróciło mi w boczki... których nigdy wcześniej nie miałam...
Niby biust mam teraz dosyć jędrny i kształtny... to nie obyło się bez kilku roztepow przez własną głupotę..;( (z którymi tez walka jak z wiatrakiem)

Emila3000 - tak tez czytałam o tym kwasie... natomiast to powiększenie jest max o 1 rozmiar (a głownie to po prostu bardziej wypełnia biust niż go powiększa) no i niestety efekt jest krotko trwały...

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

LyraBea - znalazłam ten ketchup i niestety jest pyszny...
liczyłam na to ze będzie taki sobie...a on jest prawie jak moj ulubiony ketchhup tylko kosztuje ponad polowe mniej!! ja nie wiem jak ja bez niego mogłam żyć !!!
Obawiam się ze teraz będę razem z nim grzeszyć... bo na podwieczorek był dziś plaster chudego białego sera z ketchupem...

[karolinusienka]

duk duk
u mnie po weekendzie w domu wzrost ale to pewnie przez brak porcelany bo tak na prawde-nawet ladnie dietkowałam i wytanczylam sporo w sobote, wiec nie rozumiem dlaczego wzrost-ale sie nie poddaje dzisiaj proteinki, wiec moze jutro bedzie spadeczek

[legalna_blondynka]

łączce się w bólu... u mnie tez i to aż pól kilo...
Tez grzecznie dukalam... no może poza ketchupem wczoraj bo to pewnie wyszły ze 2 łyżeczki a nie jedna...
u mnie z porcelana tez źle.. dziś pomimo oleju para nic...
średnio jest co 4-5 dni...


Emila i Lyra - czy mogę was prosić o wasze przykładowe menu podczas II fazy??

[0llcia]

witam w pracy z kawusia z mleczkiem

pyszny deserek się szykuje z waszego przepisu - mniammmm

u mnie stoi 60

doczytam jak będę miała chwilę spokoju bo po weekendzie trochę papierów mi się nazbierało

[karolinusienka]

Napisane przez legalna_blondynka

łączce się w bólu... u mnie tez i to aż pól kilo...
Tez grzecznie dukalam... no może poza ketchupem wczoraj bo to pewnie wyszły ze 2 łyżeczki a nie jedna...
u mnie z porcelana tez źle.. dziś pomimo oleju para nic...
średnio jest co 4-5 dni...


Emila i Lyra - czy mogę was prosić o wasze przykładowe menu podczas II fazy??

a otreby jesz?? bo ja np zauwazylam, ze po otrebach mam zatwardzenie a jak ich nie jem to jest ok. hmmm dziwne ale prawdziwe
ja wlasnie po serku homo matko jak mi w brzuchu burczało, az wszyscy w biurze slyszeli nie mam pomyslu na obiad-moze pulpety

[CzerwonaKokarda]

Ech, ja tez zaczynam mieć problemy z porcelanką. Chyba podskoczę po ta herbatkę "figura 1" i ten olej parafinowy.

Bałam się, ze po tym moim wybryku będzie jakiś mega zastój, ale od wczoraj zeszło 300gr., także mam nadzieję, że nie będzie źle.

Ja rano dwa jajca na miękko i herbatka. Na obiad planuje pierś z kurczaka zapiekaną w sosie homo-curry :P

Powiem Wam, że jeszcze na żadnej diecie mi tak dobrze nie było.

Sformatowałam kompa i normalnie już "ę" mogę stawiać.

[karolinusienka]

Napisane przez CzerwonaKokarda

Ech, ja tez zaczynam mieć problemy z porcelanką. Chyba podskoczę po ta herbatkę "figura 1" i ten olej parafinowy.

Bałam się, ze po tym moim wybryku będzie jakiś mega zastój, ale od wczoraj zeszło 300gr., także mam nadzieję, że nie będzie źle.

Ja rano dwa jajca na miękko i herbatka. Na obiad planuje pierś z kurczaka zapiekaną w sosie homo-curry :P

Powiem Wam, że jeszcze na żadnej diecie mi tak dobrze nie było.

Sformatowałam kompa i normalnie już "ę" mogę stawiać.

ja mialam jajecznice na obiad-nie mam pomyslu-mamy pulpety w sloiku wiec pewnie one beda kupie kefir i bedzie obiad

[patrysina]

witam wszystkich po weekendzie, no cóż u mnie też wzrost ale nie wielki bo niecały kilogram, ale wiem dlaczego więcej bo wczoraj miałam PW i zaszalałam z warzywkami to znaczy trochę dużo ich zjadłam, niestety też miałam nie wielki problem z porcelanką i przez to na kolację wczoraj zjadłam trochę kapusty kiszonej (choć zwykle jem proteiny) i potem to już poszło tzn z porcelanką tak więc polecam ten całkiem naturalny sposób.
Dziś Proteinki i jakoś się kręci śniadanie jajecznica, II śniadanie bułeczka, III śniadanie serek grani , a na obiadokolację mam dziś rybkę w tymianku z patelni, pycha - już się bidula w domku rozmraża

[92martynka922]

witam i gratuluje spadków

U mnie dziś :
śniadanko - bułeczka dukana z chudą wędlinką z piersi indyka i zielonym ogórkiem
2 śniadanie - jogurt naturalny z kakaem i 2 tabletkami słodzika
obiad - pierś z kurczaka w przyprawie do mięs i pomidor z cebulką
kolacja - zapewne wieśniak lub jajecznica

w między czasie wypiłam sobie kakao - mleko 0,5 % tłuszczu i poł łyżeczki kakao - pyszne!

u mnie jakiś zastój , zapewne spowodowany nadchodzącą @ ale nie przejmuje się tym dziś rano waga pokazała 68,4 .

[Emila3000]

moj jadlospis byl malo urozmaicony, bo ja nie lubie kombinowac i lubie monotomie dopoki mi sie nie znudzi

wiesniak plus kawa
2 h pozniej rozpustne kanapki z lososiem/pstragiem
2 filety ryby - miruny/lososia
kilka jajek na twardo/ faszerowanych pietruszka/ wiesniak+tunczyk+ogoras i cebula
bialy syr 1/3 kg na kolacje (zazwyczaj posypany ksylitolem jedzony prosto z opakowania zeby jogurtu nie nabijac) lub tunczyk z jajkami smazony


na PW tak sama tylko ze na kanapki szla zielenina, do obiadu mialam miche "salatki greckiej"

jestem caly dzien w domu wiec jadlam kiedy chcialam i co chcialam....

otreby trzeba popic duuuuza iloscia wody, bo inaczej sie zaczopują
problemow z porcelanka mialam z 3 tygodnie, a pozniej 1-2 dni

[lenamagda4]

Napisane przez legalna_blondynka

łączce się w bólu... u mnie tez i to aż pól kilo...
Tez grzecznie dukalam... no może poza ketchupem wczoraj bo to pewnie wyszły ze 2 łyżeczki a nie jedna...
u mnie z porcelana tez źle.. dziś pomimo oleju para nic...
średnio jest co 4-5 dni...


Emila i Lyra - czy mogę was prosić o wasze przykładowe menu podczas II fazy??

ojjjj widzę wszystkie mają ten sam problem więc też się dopisze.

Kupiłam w piątek wagę i nie chciałam się ważyć w sklepie więc się nawet na nią nie wspięłam i w domu okazało sie że waga nie działa kabelki są poodrywane ale sama to sprawdziłam więc nie mogę jej oddać bo będzie że to ja je wyrwałam( moja głupota nie zna granic) a w nocy śniło mi się że zjadłam jabłko zanim się zorientowałam że to owoc ale miałam wyrzuty sumienia że zawaliłam

[CzerwonaKokarda]

Napisane przez lenamagda4

ojjjj widzę wszystkie mają ten sam problem więc też się dopisze.

Kupiłam w piątek wagę i nie chciałam się ważyć w sklepie więc się nawet na nią nie wspięłam i w domu okazało sie że waga nie działa kabelki są poodrywane ale sama to sprawdziłam więc nie mogę jej oddać bo będzie że to ja je wyrwałam( moja głupota nie zna granic) a w nocy śniło mi się że zjadłam jabłko zanim się zorientowałam że to owoc ale miałam wyrzuty sumienia że zawaliłam

eee! No warto spróbować! Może przyjmą ją w ramach reklamacji, spróbuj! Zresztą to sprzedawca przy zakupie powinien sprawdzić sprawność wagi (zresztą tak, jak innego urządzenia). Jak ja kupowałam wagę to babeczka sprawdzała nawet czy bateria jest dobra, ważyła na niej swoją rękę.

Dobrze, że wiesz, że to był sen. Ja czasami się zastanawiam, czy jakaś rzecz mi się śniła, czy może to było naprawdę.

Matko, tak się obżarłam tym kurakiem, że nie mam siły się ruszyć. :P Aczkolwiek dużo go nie było, jak na moje wcześniejsze możliwości. :P

[Iwa021]

Ello dziewczyny

U mnie mały zastuj
Zaczełam dzień od jajecznicy na chudej szynce wieprzowej.Na obiad miałm naleśniki a na kolacje planuje dwa jajka na twardo

[Rdzawa_]

hej hej wróciłam z długiego weekendu w końcu sprawdziłam wagę jest 66,1( nie pamietam kiedy miałam taka wagę...) a wczoraj było 65,8 ( wzrost pewnie przez ryż w gołąbkach i paprykach nadziewanych.. ale niestety taki miałam wybór u cioci na obiedzie) i jestem z siebie dumna oprócz tego nie zgrzeszyłam ani razu żaden placek mnie nie zagiął mimo szarlotki ze śmietaną która kusiła zapachem i mimo krówki i sernika powiedziałam nie i alko nie musiałam pic bo się zaoferowałam na kierowce ;D nawet jak spotkałam się z kumplem na kawie oddałam mu swoją porcje śmietanki i on wziął gofra ze śmietaną i owocami a ja łososia z grila i fakt surówka była robiona więc pewnie troche tłuszczu ale mimo to spadek był najgorsze ze teraz jechałam z kumpela i dała mi 3 ciastka francuskie i paczke ciastek z marmoladą ( a mówiłam ze nie więc stwierdziła ze mam dać współlokatorom ale ich nie ma )i mnie kuszą nie wiedzieć czemu,ale zaraz biegne do sklepu po jajka i coś sobie upichce a ciastka dam jutro kumpeli ucieszy sie nawet nie wiecie jak się ciesze z takiego spadku bo to coś ok 5 kilo może nawet więcej bo waga początkowa była +/- 71

Napisane przez LyraBea

Dziewczyny. Z tym biustem nie musi być tragicznie. Ja miałam takie bufony, że co chwula się jakiś "dziad" za mną oglądał. Oczywiście dumnie pierś wypinałam, ale po co mi to? W mało który ciuch wchodziłam właśnie przez te nieszczęsne cycki. Co z tego, że duże, powabne, jak czasem z 44 rozmiaru musialam zrezygnować, bo bluzki za diabły nie pasowały. Teraz, jak oglądam zdjęcia sprzed diety, to myślę sobie, że przez te balony wyglądałam już jak stara baba, której tylko dwa berety i gumka pozostały, albo takie namioty z rynku. A tak poważnie to kupowałam biustonosze Dalii, bo tylko one jakoś te moje cycki jeszcze normalnie utrzymywały. Tylko, ze rozmiar 75 I to mało który fason już miał...
Jak zaczęlam gubić kilogramy, pierwsze co odczuły spadek obwodów, to właśnie mój biust. Płakałam tu dziewczynom, ze nie dosyć, że piersi lecą z rozmiarówką na łep, na szyję, to jeszcze wiszą jak 2 takie nieapetyczne placki....
W końcu uzyskałam wymarzoną wagę, przestałam chudnąć. Potrzebowałam kilku dobrych tygodnie, żeby na nowo zaakceptować swoją nową siebie. Skóra na całym ciele zaczęła się ładnie napinać i kształtować na szkielecie a piersi..... wypełniły się ładnie i podniosły. Tak to prawda, że mam teraz biust od 2-3 rozmiary mniejszy, ale pod biustem mam 65 cm a przy mojej szczuplutkiej nowej sylwetce piersi prezentują się naprawdę ładnie. No i tyle ślicznych bluzeczek teraz na mnie pasuje
Tak więc powtarzam, spadek obwodów nie musi być katastrofą.
Pozdrawiam

ja na szczęscie nie mam az takich rozmiarów ale i tak jak patrze na zdjęcia to pierwsze co widze to biust i moi kumple tez widzą tylko jego eh :/ nooo ale nie obraziłabym sie jakby troche mi biust zmalał ale też nie za dużo bo mimo wszytsko go lubie

ciesze się ze do was wróciłam brakowało mi waszego wsparcia
dukamy dukamy

[LyraBea]

Napisane przez legalna_blondynka

LyraBea - znalazłam ten ketchup i niestety jest pyszny...
liczyłam na to ze będzie taki sobie...a on jest prawie jak moj ulubiony ketchhup tylko kosztuje ponad polowe mniej!! ja nie wiem jak ja bez niego mogłam żyć !!! Obawiam się ze teraz będę razem z nim grzeszyć... bo na podwieczorek był dziś plaster chudego białego sera z ketchupem...

Jeśli to będzie jedyny grzech, to osobiście Cię rozgrzeszę w imieniu doktorka, bo Bozia mi świadkiem, że tego cukru tam ze świeczką szukać, w składzie ma podane, że ma wspomagać inne substancje słodzące a kaloryczność w jednej łyżce = się 0. No może nie zajadaj się łychami, )mnie taka butelka wystarczyła na 3 miesiące ) i będzie gicio.

Napisane przez legalna_blondynka

(...)
Emila i Lyra - czy mogę was prosić o wasze przykładowe menu podczas II fazy??

Ja niestaty nie zapisywałam sobie menu. Podobnie jak Emila nie pracuję, nie muszę jakoś specjalnie planować posiłków. Jadałam, na co mam ochotę (w ramach produktów Dukana) no i oczywiście dogadzałam sobie straszecznie.
Wymyślałam różne potrawki z wołowinki, lecza, piersi z kurczaka a la strogonow. Jak miałam ochotę na słodkie robilam sobie naleśniczki z twarogiem na słodko polewane jogurtem przerobionym na waniliowy z żółtkiem. Albo robiłam sobie takie placuszki otrębowe ze wszystkim (podsmażałam wytarzaną w przyprawach, drobno pokrojoną pierś z kurczaka z cebulką, i to wrzucałam do wieśniaka wymerdanego z 1-2 jajami i dawką dzienną otrąb. Smażyłam na malutkim ogniu placuszki z tego. Pyszne)
Ogólna zasada była taka, że śniadanie mocno nabiałowe, obiad na gorąco (pieczone, duszone, parowane, smażone na teflonie), kolacja ascetycznie białkowa (bez przerabiania na czysto kostka twarogu, wieśniaki, jajka), ale oczywiście czasem odchodziłam od tego. Czasem na śniadanie wystrzelałam otręby i do końca dnia już sobie na mięchu czy warzywach na P=W leciałam a czasem dopiero w nocy robiłam sobie otrąbankę na słodko. Dużo jadłam sernika pieczonego. To był mój główny deser na II fazie. Taki z kilograma sera wystarczał mi na góra 2 dni a najpiękniejsze było to, że po nim pięknie chudłam
Były też dni (zwłaszcza na starcie diety) że jadłam całe 2 dni wyłącznie tatara i wieśniaki. Pięknie chudłam, a że tatara uwielbiam, nie krzywdowałam sobie.

[marilyn monroe]

LyraBea a możesz napisać jak robiłaś tego tatara,bo też bardzo lubie...