Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX

[wyszukiwarka]

Dziewczyny,powodzenia Wam życzę!!
Jomic-mam nadzieję,że twoje następne podejście w naszym cudownym ośrodku będzie pozytywne Oczywiście życzę Ci też,żeby cię wylosował Pan Muszyński jest podobno bardzo miły.

[jomic]

Wyszukiwarka, dzięki. Mam wieeelką nadzieję.
Egzaminatorów nie znam, wiem o nich tyle ile ich widzę na egzaminach w samochodach. Ale nazwisko zapamiętam.

A jak twoje jazdy? Zebrałaś się już?

[anusiakk_kk]

3mam kciuki za tych ktorzy mają egzamin w tym tygodniu!!
oby poszło jak najlepiej !! )

[mala zmiana]

Ja tez trzymam kciukasy, pamietajcie jutro o zmianie organizacji ruchu wokol cmentarzy.

[90samotna]

Napisane przez nancy822

Ja zdaje w Krakowie

na koszykarskiej ?
Jesli tak to obys trafiła na pana Baranka

[nancy822]

Napisane przez 90samotna

na koszykarskiej ?
Jesli tak to obys trafiła na pana Baranka

Zdaje na Balickiej Więc pewnie na niego nie trafię...

[kaszkasz]

zaczyna się jutro nowy tydzień egzaminacyjny więc trzymam kciukasy dziewczyny ... mocno

[jomic]

Napisane przez kaszkasz

zaczyna się jutro nowy tydzień egzaminacyjny więc trzymam kciukasy dziewczyny ... mocno

kaszkasz, trzymaj tak mocno, żeby:
1. dla wszystkich wystarczyło
2. aż cię paluszki zabolą

[m0ni4]

Napisane przez mrytka

Ja mam niedługo pierwsze podejście No i nasłuchałam się wielu różnych i sprzecznych opinii co do tego ośrodka, więc już sama nie wiem A jakie jest Twoje zdanie?
Byłabym wdzięczna za wszelkie informacje, rady itp.

Ilu ludzi tyle opinii.
Moje zdanie jest pozytywne. Za każdym razem trafiali mi się mili egzaminatorzy. Tzn. nie tacy, którzy mówiliby do mnie "pani Monisiu" czy niech się pani nie denerwuje. Byli oficjalni, rozmowa ograniczała się tylko do wydawanych poleceń i co najważniejsze, jak popełniałam błędy, to nie wrzeszczeli na mnie jak opętani. Oczywiście wyrażali swoje zdanie w taki sposób, ze na kilometr czuło się niezadowolenie jednak bardzo mnie to nie peszyło.

Trasa egzaminacyjna zależy od egzaminatora. Ja np. na drugim egzaminie trasę miałam wręcz banalna (nawet do Centrum nie pojechałam ) natomiast inna koleżanka mówiła, ze miała bardzo trudno, bo kazał jej przejechać to skrzyżowanie kolo Podlasia - tam, gdzie jest postój taksówek - na kilka rożnych sposobów (swoja droga nie wiem, co tam jest tak okropnie trudnego na Sienkiewicza to jest dopiero bonanza )

Jakie rady? Hmm... Po pierwsze i najważniejsze - nie denerwuj się! Egzaminator musi czuć się z Toba bezpiecznie. Potraktuj egzamin jak kolejna jazdę, tylko ze zamiast instruktora na fotelu pasażera siedzi ktoś inny. Nie przejmuj się jak samochód będzie Ci warczał nawet jeśli na jazdach nigdy tak się nie zdarzało. Nie sposób wyczuć ot tak zużytych już WORD-owych aut.
I jeszcze rada mojego instruktora (ale do tej niekoniecznie musisz się stosować) - pojedz jak pierdoła tzn. przepuszczaj wszystkich i jeźdź dopiero wtedy, gdy będziesz na 100% pewna, ze nie wymusisz. Jak utkniesz na jakimś skrzyżowaniu, nie wyrywaj się tylko czekaj na swoja okazje, a uwagi egzaminatora typu Jak długo jeszcze będziemy tutaj czekać? olewaj.
No i oczywiście pamiętaj o kierunkowskazach, patrz na znaki, uważaj na szalonych pieszych, którzy tylko czekają by wtargnąć na jezdnie, zatrzymuj się na STOP-ie i na strzałce warunkowej. Ale te rady to na pewno jeszcze instruktor przed egzaminem kilka razy powtórzy

Trzymam kciuki!

Teraz pytanie ode mnie: gdzie robisz kurs?

[fshelle]

Napisane przez m0ni4

I jeszcze rada mojego instruktora (ale do tej niekoniecznie musisz się stosować) - pojedz jak pierdoła tzn. przepuszczaj wszystkich i jeźdź dopiero wtedy, gdy będziesz na 100% pewna, ze nie wymusisz. Jak utkniesz na jakimś skrzyżowaniu, nie wyrywaj się tylko czekaj na swoja okazje, a uwagi egzaminatora typu Jak długo jeszcze będziemy tutaj czekać? olewaj.

to mnie najbardziej rozbawiło chyba sama się do tego zastosuję :P

[sorenta]

Hej dziewczyny
Jestem tu po raz pierwszy choć pierwszy egzamin mam już za sobą ... Oblany jak sie można domyślęc
W sumie to skończył się szybciej niż się zaczał ;P Miałam egzaminatorke a baba babie jak zwykle pod górke
Ale też moja głupota i to że nie sprawdzilam wszystkich kontrolek ...
Ale do rzeczy , babka od poczatku zaczęła mieć jakies ale , najpierw do tego że mam soczewki a nie okulary (??) , potem że jestem nie podobna do siebie na zdjeciu z dowodu potem światła maska bezproblemowo , kazała mi robić łuk , przygotowalam wszystko , patrze reczny spuszczony i jade , normalnie ruszyłam , ta mi puka z tyłu auta i wrzeszczy zebym sie zatrzymała , to sie zatrzymałam ta otwiera mi drzwi i "wynik egzaminu negatywny " ja na nia gały że o co chodzi a ta ze nie zdany , ja dalej "ale czemu" a ta nachyliła sie za kierownice i mowi zebym zobaczyla ze swieci sie kontrolka od recznego , a ja no ale przecież reczny spuszczony a ta " a upewniala sie pani? " .. okazalo sie ze zostawila zaciagniety na pierwszy zabek , tak że nie miala problemu z ruszeniem czy jazda , ale kontrolka sie swiecila ... tylko ze ta od recznego jest tak u dolu ze trzeba sie troche nachylic zeby zobaczyć ... Moja wina w sumie , nastepnym razem to bede pamietac ze trzeba sprawdzać wszystko ...
Ehh za taką głupote ;P

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez m0ni4

I jeszcze rada mojego instruktora (ale do tej niekoniecznie musisz się stosować) - pojedz jak pierdoła tzn. przepuszczaj wszystkich i jeźdź dopiero wtedy, gdy będziesz na 100% pewna, ze nie wymusisz. Jak utkniesz na jakimś skrzyżowaniu, nie wyrywaj się tylko czekaj na swoja okazje, a uwagi egzaminatora typu Jak długo jeszcze będziemy tutaj czekać? olewaj.

A to też zalezy bo na przykąld moja koleżanka tak robiła , to ją oblał jak juz przyjechała do wordu i powiedział że nie było dynamiki jazdy i utrudniała ruch .. takze tez zalezy od egzmainatora Zreszta jak wszystko ;P

[GrassIsGreener]

A ja mam jutro 2h jazd 4miesiące nie jeździłam

[Nankaa]

Witajcie

Mogę dołączyć? Szukałam właśnie takiego wątku na wizażu
Ehh może Wy mnie zmotywujecie do podjęcia czwartej próby bo ja oblałam już 3 razy i w zasadzie już sie pogodziłam że nie powinnam może robić narazie tego prawa jazdy... A tak bardzo lubie jeździć

zdawałam dwa razy we wrześniu i raz na początku października... Jak myślicie, odpocząc i czekać sobie z tą 4 próbą do lata, czy może iść za ciosem... i podejść w grudniu?

[sorenta]

Napisane przez Nankaa

Witajcie

Mogę dołączyć? Szukałam właśnie takiego wątku na wizażu
Ehh może Wy mnie zmotywujecie do podjęcia czwartej próby bo ja oblałam już 3 razy i w zasadzie już sie pogodziłam że nie powinnam może robić narazie tego prawa jazdy... A tak bardzo lubie jeździć

zdawałam dwa razy we wrześniu i raz na początku października... Jak myślicie, odpocząc i czekać sobie z tą 4 próbą do lata, czy może iść za ciosem... i podejść w grudniu?

Teraz teraz jak najszybciej Trzeba isć za ciosem bo do lata to bedziesz sie musiała od poczatku uczyć wszystkiego , poza tym po akiej przerwie bedzie Ci dużo cięzej ... Więc moim zdaniem trzeba robić to skutku , raz za razem

[jomic]

Napisane przez Nankaa

Witajcie

Mogę dołączyć? Szukałam właśnie takiego wątku na wizażu
Ehh może Wy mnie zmotywujecie do podjęcia czwartej próby bo ja oblałam już 3 razy i w zasadzie już sie pogodziłam że nie powinnam może robić narazie tego prawa jazdy... A tak bardzo lubie jeździć

zdawałam dwa razy we wrześniu i raz na początku października... Jak myślicie, odpocząc i czekać sobie z tą 4 próbą do lata, czy może iść za ciosem... i podejść w grudniu?

podchodzić w grudniu. Absolutnie. Po co czekać? Żeby potem się jeszcze bardziej stresowac?

[Nankaa]

Napisane przez sorenta

Teraz teraz jak najszybciej Trzeba isć za ciosem bo do lata to bedziesz sie musiała od poczatku uczyć wszystkiego , poza tym po akiej przerwie bedzie Ci dużo cięzej ... Więc moim zdaniem trzeba robić to skutku , raz za razem

Właśnie wszyscy znajomi tak mówią Tylko co z tego, oni pozdawali za 1 razem ja za pierwszym na łuku - ok, nerwy, pierwszy raz w wordzie, myslalam sobie że to nie "nie liczy". za 2 razem łuk bez problemu, wyjechalam na miasto, i za 10 minut wróciłam do wordu po stronie pasażera... Wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa ruchu przed skrzyzowaniem... za 3 razem znow łuk super, egzaminator świetny, jezdzilam juz ze 20 minut, parkowalam, zawracalam itd, i miałam już wracać do wordu, kazał mi z takiej głównej skręcić. No to czekam dobrych pare minut, przepuszczam wszystkie samochody, z przodu z boku z góry lekko ruszam, a egzaminator mi po hamulcu - nie zauwazylam skutera

[sorenta]

Napisane przez Nankaa

Właśnie wszyscy znajomi tak mówią Tylko co z tego, oni pozdawali za 1 razem ja za pierwszym na łuku - ok, nerwy, pierwszy raz w wordzie, myslalam sobie że to nie "nie liczy". za 2 razem łuk bez problemu, wyjechalam na miasto, i za 10 minut wróciłam do wordu po stronie pasażera... Wymusiłam pierwszeństwo przy zmianie pasa ruchu przed skrzyzowaniem... za 3 razem znow łuk super, egzaminator świetny, jezdzilam juz ze 20 minut, parkowalam, zawracalam itd, i miałam już wracać do wordu, kazał mi z takiej głównej skręcić. No to czekam dobrych pare minut, przepuszczam wszystkie samochody, z przodu z boku z góry lekko ruszam, a egzaminator mi po hamulcu - nie zauwazylam skutera

To znaczy że dobrze jeździsz tylko stres i troche mniej szczęscia , ale to znaczy że teraz bedzie dobrze , musi !
JA mam drugie podejscie za dwa tygodnie równe ;D

[Nankaa]

Napisane przez sorenta

To znaczy że dobrze jeździsz tylko stres i troche mniej szczęscia , ale to znaczy że teraz bedzie dobrze , musi !
JA mam drugie podejscie za dwa tygodnie równe ;D

Będę trzymać kciuki!

[maggry]

dzisiaj 4 raz ;o

[mrytka]

Moni4, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Mam nadzieję, że też trafię na jakiegoś egzaminatora, który nie będzie wrzeszczał
Ja kurs robię w Mińsku Mazowieckim, bo tu mieszkam, ale w Siedlcach byłam na jazdach 5 razy, więc myślę, że mniej więcej wiem na co gdzie uważać
Co do pieszych, to u mnie jest ich zdecydowanie mniej i zdecydowanie rzadziej wpychają się na ulicę. Myślę, że to po prostu kwestia wielkości miasta, ale o nich pamiętam, żeby uważać
Nie pamiętam niestety nazwy tej ulicy, ale była jedna taka, gdzie wyjątkowo ciężko było się wepchać, ale na niej chyba zastosuję tą metodę na gapę W końcu mam umieć bezpiecznie jeździć, a nie szybko się wpychać na skrzyżowanie
A jeszcze mam pytanie co do zawracania. Gdzie egzaminator kazał Ci zawrócić?
Za kciuki nie dziękuję, żeby nie zapeszyć

[MakeMeSmile]

Aj, dziewczyny wypowiem się (czyt. wyżale) ;D Dziś oblałam 2 raz i nie wiem ile jeszcze w sobie sił znajdę. Półtora tygodnia temu było pierwsze podejście. Egzaminator z wyglądu już nieprzyjemny. Zrobiłam parę gaf na placu takich, że wstyd się przyznawać. Po pierwsze szarpałam się z pokrętłem od świateł, bo nie mogłam sobie przypomnieć jak działają przeciwmgielne. :/ Dopiero po podpowiedzi egz z jakimi one innymi światłami działają- zakapowałam. Ok powiedzmy, że stres. Łuk bez problemu. Kazał mi podjechać na górkę. Ok jadę, ale nie wiem gdzie, bo jej po prostu nie widzę. Pewnie myślicie co za tępa strzała, ale na prawdę nie widziałam jej. Na placu manewrowym jeszcze jakieś ciężarówki stały, zajechałam obok i klops. Widzę, że gośc biegnie z miną mordery. Zaczął się drzeć. Tak mi było głupio... A co najlepsze - ruszanie z ręcznego. Ruszyłam bez problemu, ale się sama zatrzymałam. Pytacie po co? nie wiem. :/:/ Ten dalej w ryk, no ale nic. Mimo tego wszsytkiego plac mi zaliczył bez błędu. I tak się nie najechałam, bo zaraz mnie oblał za niezachowanie bezpieczneij odległości przy manewrze omijania. Trochę to wyssane z palca, bo droga wąska, samochód przede mną nagle się zatrzymał. Nie miałam czasu odbić w lewo, żeby się ustawić do osi. A dziś oblane za zawracaniu - wymuszenie pierwszeństwa. Następny za tydzień. Nie wiem co robić? dokupywać jazdy?

[olkens17]

MakeMeSmile, za 1 razem oblałam za to samo! że niby za blisko przejechałam, ale ja wcale tego nie zauważyłam. Zazdroszczę ci, że masz za tydz. ja czekam 3 tyg ;/
Sorenta, ja też ręcznego nie opuściłam, ale dostałam 2 próbę i w ostatniej chwili się zoerientowałam

[anusiakk_kk]

Napisane przez sorenta

To znaczy że dobrze jeździsz tylko stres i troche mniej szczęscia , ale to znaczy że teraz bedzie dobrze , musi !
JA mam drugie podejscie za dwa tygodnie równe ;D

tez jestem zdania ze dobrz ejeźzisz, nie przejmuj się z enie zauwazylas skutera jak mialam jazde w pierwszych dniach paździenrika a wtedy slonce tak dawalo po oczach z e nic ale tonic nie widzialam;p na rondzie byl rowerzysta(?!) ;p instruktorka po hamulcach hehehe
zapisz sie na jakies 2h jazdy a po tych 2h ustal egzamin bedziesz sie pewniej czuć kiedy przed egzaminem sobie pojeździsz

ja tez mam za 2tyg egzamin.. no niecałe w sumie 12dni

[maggry]

i oblany ale egzaminator był cholernie wredny i widziałam, że nie chce żebym zdała. np. kazał mi parkować równolegle po lewej stronie jak nigdy czegoś takiego nie dają i nawet nie uczył mnie tego instruktor:/ ale zaparkowałam idealnie! ale miałam wyjechać na główną i mi 3 razy zgasł i koniec.

[BLOND_PRINCESSKA]

Napisane przez maggry

i oblany ale egzaminator był cholernie wredny i widziałam, że nie chce żebym zdała. np. kazał mi parkować równolegle po lewej stronie jak nigdy czegoś takiego nie dają i nawet nie uczył mnie tego instruktor:/ ale zaparkowałam idealnie! ale miałam wyjechać na główną i mi 3 razy zgasł i koniec.

nie przejmuj się następnym razem się uda

a u mnie :
(10/26/10) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(11/2/10) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

[anusiakk_kk]

Napisane przez maggry

i oblany ale egzaminator był cholernie wredny i widziałam, że nie chce żebym zdała. np. kazał mi parkować równolegle po lewej stronie jak nigdy czegoś takiego nie dają i nawet nie uczył mnie tego instruktor:/ ale zaparkowałam idealnie! ale miałam wyjechać na główną i mi 3 razy zgasł i koniec.

po lewej stronie??
ja tylko na prawo się uczyłam, wiec na lewo hmm wszystko na odwrot;/
i przez to ze ci gasł samochod ci oblał?? ( czy jak? bo przez samo gaśniecie chyb nie moze oblać jesli w pore zareagujesz no chyba ze ktos np. chce ruszyc powiedzmy z 3 to w tedy tak


mam pytanie do dziewczyn ktore są przed egzaminem, czy jeździcie tylko samochodem na ktorym zdajecie (tj nauka jazdy) czy bierzecie samochod kogos znajomego i jeździcie czasami??
ja jeśli mam okazje przejechac się kolegi/koleżanki samochodem to wsiadam chetnie bo w sumie przed egzaminem bałam sie ze nie wyczuje sprzegła a tu prosze jaki byl moj usmiech jak mi lekko schodziła noga

BLOND_PRINCESSKA BRAWO!!: ) gratuluuuję (i skrycie zazdroszczę ;p;p;p;p)

[mala zmiana]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

nie przejmuj się następnym razem się uda

a u mnie :
(10/26/10) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(11/2/10) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

Princeska pewnie juz odebralas dokumencik. I teraz czas na pierwsza legalna jazde, co?

[madzior22]

Cześć dziewczyny !
Chciałam się dołączyć Pierwszy egzamin: 10 listopada. Od razu teoria i praktyka
Na razie jestem nastawiona pozytywnie i wierzę że zdam xD

[sky3]

Napisane przez madzior22

Cześć dziewczyny !
Chciałam się dołączyć Pierwszy egzamin: 10 listopada. Od razu teoria i praktyka
Na razie jestem nastawiona pozytywnie i wierzę że zdam xD

I to jest najważniejsze, iść z uśmiechem na twarzy Trzymam kciuki za inne zdające też
Mój egzamin już pomalutku się zbliża, na razie miałam 2tyg przerwę więc nie wiem jak to będzie kiedy znowu będe za kółkiem, może uda mi się poprawnie ruszyć

[m0ni4]

Napisane przez mrytka

A jeszcze mam pytanie co do zawracania. Gdzie egzaminator kazał Ci zawrócić?

Raz na osiedlu domków jednorodzinnych niedaleko WORD-u z wykorzystaniem bramy, raz na równorzędnym na tym samym osiedlu i raz z parkowania po lewej stronie miałam wyjechać tak, aby zawrócić.

Pytałam także o to siostry i koleżanki, które egzaminy również maja już za sobą i one także miały zawracanie w bramie oraz w takim miejscu jak dwie jednokierunkowe ulice są rozdzielone pasem zieleni.