Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[andziat]

kretencja super, że wszystko w porządku i lekarz cię uspokoił

Napisane przez EdziaO

szczerze mówiąc ja wczoraj pierwszy raz pomyslałam, że mogę sobie zwyczajnie nie poradzić, poddać się gdzieś po drodze i błagać o ratunek. ta cała sala robi wrażenie. i ta rodząca która patrzyła na nas taka już zrezygnowana...
mój TŻ po SR zapytał-może chcesz miec cc, pieniądze jakoś się znajdą

ja też widziałam w szpitalu rodzące już takie wymęczone, jeszcze jedna akurat była w trakcie "wychodzenia dziecka na świat" to krzyczała na całą porodówkę i tez się trochę przeraziłam. Mój tż to odetchnął jak się dowiedział, że musi być cc i powiedział, że może to i dla mnie lepiej jak tak się bardzo wystraszyłam.

[pelnia1980]

WITAJCIE

APOOLONIA w pampersach na bank! nie ma wyciecia :/ na 100% sa w HAPPY newborn 2-5 kg
ale ja dla Toska zakladalam pampersy 1-ki (maialm jedna paczke) i nie przeszkadzalo nic a nic a nawet sie cieszylam ze przykryty byl bo w spzitalu smarowali tym fioletowym i ubranka by mi tylko brudzil, odpadl chyba w 8-9 dniu...

JUZ PO WIZYCIE
wszystko gra i buczy, cos jej nie pasowalo w moczu ale ona w ogole nie uznaje wynikow z naszej przychodni i moze faktycznie bo napisali mi ze mocz ma kolor brazowy a mial ciemny zolty :/ hmmmm
cisnienei u niej zawsze idealne a w domu czesto gesto ostatnio 150-90/100
puls powyzej 100 i przez to pobudzona wewnatrz jestem nerwowa ;( mieta mi szkodzi na zgage ehhh
rozwarcia nie mam wszsytko zamkniete i twarde a to poczatek 37 t.c.
na wzglad boli glowy prosila bym zapisywala codziennie cisnienie i przyszla 22-go do tego mam zrobic powtorke moczu i TSH
klucia i bole jakie mam u dolu to fizjologiczne rozrastanie

dziekuje wam ...

teraz uciekam i podskocze jutro trzymam za was kciuki i powodzenia kazdej z nas

[EdziaO]

Napisane przez kretencja

Edzia, zwykle jeśli jest dużo czasu na przygotowanie się, to znieczulenie jest w kręgosłup, a jak akcja już się rozkręciła, to często ogólne, tak że nie wiem jeszcze.
Ale to dziwne, co piszesz, bo ja wiem, że po tym do kręgosłupa dłużej się leży (12 godzin właśnie), a po ogólnym można szybciej wstać Więc już nie wiem
Ja zaplanowałam mycie okien gdzieś na 23-24 listopada

tak nam babka wczoraj mówiła jak pokazywała sale do cc, ale nie umiem nic więcej na ten temat powiedzieć. moja koleżanka po ogólnym leżała niecałą dobę i nie chciała wstać bo nie mogła dać rady. Ale generalnie podobno kobitki szybko wstają. U nas leżą po cc pod monitor taki podłączone, który sprawdza parametry na bieżąco przez te wszystkie godziny. wczoraj były dwie ale wyglądały ok i chyba miał się dobrze. Mówiły że wszystko w porządku.

[Donuś]

A i donosze ze sa w biedronce sa w promocji chusteczki dada 4 opakowania za 11.99 wczoraj wlasnie byłam i zakupiłam bo czytałam ze mamusie je polecaja

[pelnia1980]

u nas zarowno po ogolnym jak i po wluciu w kregoslup lezy sie pelna dobe - masz zabieg o 11 to o 11 na nastepny dzien mozesz dopiero wstac, masz cewnik podklady ci wymieniaja a jak jestes zachlapana bardzo to cie podmywaja - bardzo dyskretnie to u nas robily
do monitora i maszyn jest sie przylaczonym po ogolnym do momentu wybudzenia sie i pozniej czekaja jeszcze z 20 min czy nic sie nei dzieje jak wszystko ok dzwonia po polozne te przyjezdzaja z lozkiem i cie przenosza
a po wkluciu w kregoslup czekaja az odzyskasz czucie w ktorejs konczynie lub zaczynasz czuc palce wtedy jak cisnienei jest ok to tez dzwonia przyjezdzaja przenosza na lozko i wioza do sali po cesarce - jest jedna wytypowana stala... nie ma tam odwiedzin!

[EdziaO]

Napisane przez andziat

kretencja super, że wszystko w porządku i lekarz cię uspokoił



ja też widziałam w szpitalu rodzące już takie wymęczone, jeszcze jedna akurat była w trakcie "wychodzenia dziecka na świat" to krzyczała na całą porodówkę i tez się trochę przeraziłam. Mój tż to odetchnął jak się dowiedział, że musi być cc i powiedział, że może to i dla mnie lepiej jak tak się bardzo wystraszyłam.

za dużo wiedzy nie zawsze jest dobre. jakoś tej dziewczyny nie mogę wymazać z pamięci niestety...

[andziat]

Napisane przez kretencja

Edzia, zwykle jeśli jest dużo czasu na przygotowanie się, to znieczulenie jest w kręgosłup, a jak akcja już się rozkręciła, to często ogólne, tak że nie wiem jeszcze.
Ale to dziwne, co piszesz, bo ja wiem, że po tym do kręgosłupa dłużej się leży (12 godzin właśnie), a po ogólnym można szybciej wstać Więc już nie wiem
Ja zaplanowałam mycie okien gdzieś na 23-24 listopada

ogólne znieczulenie robi się teraz bardzo rzadko, tylko w sytuacjach gdy wymaga tego stan zdrowia matki i dziecka, najczęściej robi się podpajęczynówkowe, które zaczyna działać natychmiast i dlatego się go stosuje przy nagłych wypadkach, znieczulenie zewnątrzoponowe robi się jak jest czas na to żeby się środek zaczął działać, bo potrzebne jest na to ok 20-30 minut. W większości szpitalach przy planowanych cc stosuje się znieczulenie podpajęczynówkowe. I zewnatrzoponowe i podpajęczynówkowe są w kręgosłup, różnica jest taka, że przy tym pierwszym masz tzw. cewnik przez który można dokładać znieczulenie a przy pierwszym jest to jeden zastrzyk, który działa ok 1 godziny.

[Anecka]

paulinka, na Dolnym Slasku dzis tak ladnie

Kurcze a mnie net dziala jaky chcial a nie mogl.. w dodatku dalej wypłaty nie ma

Dopiero sie z lozka zwleklam, obejrzalam ulotki jakies co poprzychodzily i mam wielka ochote na zakupy. Kiedys lubialam tak o jechac do Auchan i sobie ogladac co jest szczegolnie przed swietami

ajj nie chce mi sie obiadu robic.. no ale ide do kuchni i zobacze co i jak. Z checia nalesniki bym zjadla, ale nie chce mi sie stac ich robic w dodatku ojciec jest to zaraz cos bedzie chcial a tak to leze i udaje ze prawie rodze

W ogole podobaja mi sie takie grube amerykanskie nalesniki a nie wiem jak je robic zey sie nie spiekly ale zey w srodku sie zrobily..

[EdziaO]

Napisane przez pelnia1980

WITAJCIE

APOOLONIA w pampersach na bank! nie ma wyciecia :/ na 100% sa w HAPPY newborn 2-5 kg
ale ja dla Toska zakladalam pampersy 1-ki (maialm jedna paczke) i nie przeszkadzalo nic a nic a nawet sie cieszylam ze przykryty byl bo w spzitalu smarowali tym fioletowym i ubranka by mi tylko brudzil, odpadl chyba w 8-9 dniu...

JUZ PO WIZYCIE
wszystko gra i buczy, cos jej nie pasowalo w moczu ale ona w ogole nie uznaje wynikow z naszej przychodni i moze faktycznie bo napisali mi ze mocz ma kolor brazowy a mial ciemny zolty :/ hmmmm
cisnienei u niej zawsze idealne a w domu czesto gesto ostatnio 150-90/100
puls powyzej 100 i przez to pobudzona wewnatrz jestem nerwowa ;( mieta mi szkodzi na zgage ehhh
rozwarcia nie mam wszsytko zamkniete i twarde a to poczatek 37 t.c.
na wzglad boli glowy prosila bym zapisywala codziennie cisnienie i przyszla 22-go do tego mam zrobic powtorke moczu i TSH
klucia i bole jakie mam u dolu to fizjologiczne rozrastanie

dziekuje wam ...

teraz uciekam i podskocze jutro trzymam za was kciuki i powodzenia kazdej z nas

i super że wszystko dobrze

[gimikis]

Dziewczyny za wizyty. Fajnie że wszystko ok.
A ja na obiadek robię sobie pierogi na słodko ze serem(własnej roboty).
Az mi cieknie.

[andziat]

Napisane przez EdziaO

za dużo wiedzy nie zawsze jest dobre. jakoś tej dziewczyny nie mogę wymazać z pamięci niestety...

masz rację.
ja tej krzyczącej tez nie mogę zapomnieć, jeszcze za chwilę wyszła od niej położna i powiedziała komuś z rodziny "pacjentka w trakcie porodu pękła" i mi się słabo zrobiło a tż skamieniał. To było w lipcu a ja dalej słyszę ten krzyk.

[kretencja]

Andziat, dzięki za wyjaśnienie
Najbardziej mnie teraz zastanawia, że nic lekarz nie mówił o ktg... Czy Wy wszystkie, które jesteście już tuż przed terminem, macie robione to badanie?

[Anecka]

Napisane przez gimikis

Dziewczyny za wizyty. Fajnie że wszystko ok.
A ja na obiadek robię sobie pierogi na słodko ze serem(własnej roboty).
Az mi cieknie.

zlituj sie..

kretencja ja nie mam ktg a wg lekarza termin mialam na wczoraj..

[gimikis]

Napisane przez Anecka

W ogole podobaja mi sie takie grube amerykanskie nalesniki a nie wiem jak je robic zey sie nie spiekly ale zey w srodku sie zrobily..

Spróbuj ubić jajka z mlekiem zeby zrobiły sie puszyste i reszte składników delikatnie dodaj. Albo uybij piane z białek + reszta składników dodanych i delikatnie wymieszanych.

[Aliszcze]

Napisane przez Donuś

A i donosze ze sa w biedronce sa w promocji chusteczki dada 4 opakowania za 11.99 wczoraj wlasnie byłam i zakupiłam bo czytałam ze mamusie je polecaja

widzę, że wyręczasz Aneckę w informowaniu o promocjach w Biedronce

[Artystka23]

Napisane przez apoolonia

ciuchy to szczegół

były oby dwie wielce zaskoczone że kupiłam małej butelkę

bo przecież ona ma z której jej dziecko rok już pije
i może mi ją dać

co tam higiena

Ta bratowa jest tak faworyzowana ze łaske Ci robia,na urodziny podaruj tesciowej uzywany kubek,a co tam

[EdziaO]

Napisane przez andziat

masz rację.
ja tej krzyczącej tez nie mogę zapomnieć, jeszcze za chwilę wyszła od niej położna i powiedziała komuś z rodziny "pacjentka w trakcie porodu pękła" i mi się słabo zrobiło a tż skamieniał. To było w lipcu a ja dalej słyszę ten krzyk.

i już by mnie mogli zbierać z podłgi, a TŻ-a to juz na bank. Jego te informacje przytłaczają...
Niepotrzebnie wczoraj pokazali jak nacinają krocze i oglądają łożysko. A to było tak z zaskoczenia, że nie zdążyłam odwrócić wzroku. Pokazywali twarz i nagle najazd na krocze. wrrrr
pokazywali też cc jak wykonują, jakiej długości nacięcie, jak wyjmują dziecko. przeciętnego człowieka zwykle taki widok przerasta. Mi to nie pomogło. Dobrze, że jeszcze trochę czasu, może część tych obrazów gdzieś mi się zatrze.

[kretencja]

Anecka, bo chyba Twój gin to podobnie jest wyluzowany, jak mój Już żadnych badań też mi nie zlecił (a ostatnie miałam ponad miesiąc temu), anie posiewu - powiedział, że przy cc i tak automatycznie dostanę antybiotyk jeszcze przed cięciem, więc nawet gdyby coś było nie tak, to nie ma zagrożenia dla dziecka.

Aha, zapomniałam Wam napisać, że przez ostatnie 3 tygodnie przytyłam tylko 0,5kg, czyli w tej chwili mam niecałe około 15,5kg do przodu Ciekawe, czy do porodu jeszcze coś przybędzie. Myślę, że nie więcej niż kolejne 0,5kg, więc nie będzie tak źle

Mnie w ogóle widoki porodowe nie ruszają, raczej przeciwnie - lubię na to patrzeć Gorzej z cesarką. Obejrzałam sobie jedną w necie i mi się trochę nieprzyjemnie jednak zrobiło

[EdziaO]

Napisane przez kretencja

Andziat, dzięki za wyjaśnienie
Najbardziej mnie teraz zastanawia, że nic lekarz nie mówił o ktg... Czy Wy wszystkie, które jesteście już tuż przed terminem, macie robione to badanie?

u nas robią dopiero kilka dni po terminie lub jak coś się dzieje tzn poród, albo złe ruchy

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez kretencja

Anecka, bo chyba Twój gin to podobnie jest wyluzowany, jak mój Już żadnych badań też mi nie zlecił (a ostatnie miałam ponad miesiąc temu), anie posiewu - powiedział, że przy cc i tak automatycznie dostanę antybiotyk jeszcze przed cięciem, więc nawet gdyby coś było nie tak, to nie ma zagrożenia dla dziecka.

Aha, zapomniałam Wam napisać, że przez ostatnie 3 tygodnie przytyłam tylko 0,5kg, czyli w tej chwili mam niecałe około 15,5kg do przodu Ciekawe, czy do porodu jeszcze coś przybędzie. Myślę, że nie więcej niż kolejne 0,5kg, więc nie będzie tak źle

a może nawet troszkę zleci w dółja też juz stanęłam z wagą, przyrosty są na szczęście niewielkie

[_As_]

Napisane przez EdziaO

Wczoraj byłam na SR
Ale zapomniałam dodać, że ostatecznie w piątek zadzwonili do mnie z mojego szpitala, że szkoła została odwieszona i moge przyjść. Więc zrezygnowałam z zajęć w Łodzi i poszłam do Pabianic(100 zł zamiast 240 zł i bliskość miejsca mnie przekonała.
Na zajęciach mam najdalszy termin. Jedna laska ma na dzisiajPrzez to zajęcia sa przyspieszone-poniedziałek, środa i pewnie piątek. Ustalmy terminy tak jak nam pasuje, nie ma stałych. Ale dziewczyny chcą chodzić jak najszybciej bo lada moment moga sie posypać.
Grupa średnia. Nikt niczego sie nie obawia, nic nikogo nie dziwi, nic nie robi na nikim wrażenia. Byliśmy jedyna parą, która powiedziała, że ma dużo obaw i wątpliwości. A mój TŻ jako jedyny przyznał, że obawia się czy poradzi sobie przy porodzie, czy się sprawdzi, czy powinien być na sali itd. wszyscy mówili, że spoko, że super, że nie ma problemuWięc chyba nas nie polubili
Pierwsze zajęcia były ok. Trochę o oddychaniu, film o porodzie ze strony krocza-czyli pokazane jak rodzi się dziecko dosłownieTŻ prawie zszedłI wycieczka po oddziale, pokazanie wszystkich sprzętów, sali porodowej, przedporodowej, sal po porodzie, sal rodzinnych, omówienie co, jak i kiedy. TŻ-owi zrobiło się raz słabo. Babka mówiła, że zdarza się, że ktoś mdleje na SR więc żeby to sygnalizować i się niewsytdzić. Jedna dziewyczna aż się oparła o ściane jak zobaczyła fotel do porodu. Połozna się pyta czy wszystko dobrze, a ona że "oooo luz, zero problemu"matko czy to wstyd?Ja tam miałam miękko na nogach i kręciło mi si w głowi, od zaduchu, zapachu chloru, ostrego światła.
Ale fotel do porodu pierwsza klasa-z tych nowoczesnych. Rewelacja.
Położna fajna, ale taka herod baba. Krótko, zwięźle i na temat, bez cackania się. Jak wojskowy trochę
Akurat laska rodziła. Pozwoliła nam zajrzeć jak kołysać się na piłce. I powiedziała, żeby dac sobie spokój z SR tylko rozbić świnkę skarbonkę i zbierać na cc bo ona juz nie może wytrzymac z bólu
I krocze będzie nacięte na bank, ni mam złudzeń.
Ale ogłnie wszystko na pluszobaczymy dalej.
Cieszę się, że zwiedziłam oddział, zobaczyłam sprzęty i to jak dziewczyna przygotowuje się do porodu. Wiem na co się nastawić.

Mój mąż bardzo nichciał iść do SR, więc umówiliśmy się z położną, że zrobi nam prywatny wykład. Za 2,5h godziny rozmowy o przebiegu porodu, połogu, pielęgnacji dziecka, z pokazem technik masażu pleców przy bólach zapłaciliśmy 100zł (SR 350 i podobne tematy) oraz umówiliśmy się na sali porodowej- to już było beż opłat
Sala, 1 z 8 w moim szpitalu, ładnie urządzona, z nowoczesnym łóżkiem porodowym - można rodzić w przysiadzie albo w pozycji łokciowo-kolankowej (ja się na jedną z nich nastawiam). Można przynieść swoje rzeczy, jest fotel z podnóżkiem do odpoczynku w I fazie, łazienka z prysznicem, ktg na sali (pod prysznic zdejmują ), piłka i worek sako. No i lampka nocna, taka większa, ale dająca przytłumione światło, żeby można było się skupić na sobie i dziecku a nie solarium pod sufitem
Ogólnie uważam, że warto było wybrać tę opcję. TŻ nie bał się pytać, widział salę (akurat jedna kobitka rodziła i usłyszał krzyk - trochę się zielony zrobił ) i wie już mniej więcej czym to pachnie.
Btw, jak jechaliśmy do szpitala, to Młody się wiercił w brzuchu jak fryga, ale na sali porodowej nagle gdzieś się zaszył i udawał, że go nie ma, bo on wychodzi w Święta z niego najbardziej się śmiałam

[Anecka]

Napisane przez gimikis

Spróbuj ubić jajka z mlekiem zeby zrobiły sie puszyste i reszte składników delikatnie dodaj. Albo uybij piane z białek + reszta składników dodanych i delikatnie wymieszanych.

dzieki

Napisane przez Aliszcze

widzę, że wyręczasz Aneckę w informowaniu o promocjach w Biedronce

wlasnie tez o tym pomyslalam

Nie mniej pojde dzis do Biedronki bo mam chcice na slodkie i na chipsy Niestety ale przez ostatnie 2 tygodnie strasznie sie odzywiam.. oby to nie wplynelo na dziecko

kretencja, moj to raczej wyluzowany cham

[andziat]

Napisane przez EdziaO

i już by mnie mogli zbierać z podłgi, a TŻ-a to juz na bank. Jego te informacje przytłaczają...
Niepotrzebnie wczoraj pokazali jak nacinają krocze i oglądają łożysko. A to było tak z zaskoczenia, że nie zdążyłam odwrócić wzroku. Pokazywali twarz i nagle najazd na krocze. wrrrr
pokazywali też cc jak wykonują, jakiej długości nacięcie, jak wyjmują dziecko. przeciętnego człowieka zwykle taki widok przerasta. Mi to nie pomogło. Dobrze, że jeszcze trochę czasu, może część tych obrazów gdzieś mi się zatrze.

współczuję ci, że to widziałaś.
ja się w sumie po tym zdarzeniu trochę ucieszyłam, że będę mieć cc.

[_As_]

Napisane przez rptrbj1978

12zartuje!! ale b. duzo Non stop maz sie smieje ze mocz jest przezroczysty bo nie posiedzi w nerkch jestem nie wyspana....ale nie obolała cały czas mysle kiedy mnie złapie
jutro mam wizyte mam tyle pytan w głowie ale jak pojde to wyede i nie zapytam.
o co pytacie swego lekarza!!!moze mi podpowiecie...to zrobie liste

Spisz je na kartce i wyrecytuj przed lekarzem, ja tak robię, bo inaczej 15 minut po wyjściu z gabinetu przypomina mi się o co miałam zapytać i , trzeba czekać do następnej wizyty....

[Artystka23]

Napisane przez andziat

masz rację.
ja tej krzyczącej tez nie mogę zapomnieć, jeszcze za chwilę wyszła od niej położna i powiedziała komuś z rodziny "pacjentka w trakcie porodu pękła" i mi się słabo zrobiło a tż skamieniał. To było w lipcu a ja dalej słyszę ten krzyk.

Auc...ja pamietam rodzaca kolezanke pod prysznicem-jeczala,zwijala sie z bolu,plakala,nogi sie jej trzesly,a tak klela..tez pewnie dlugo tego nie zapomne

Napisane przez EdziaO

i już by mnie mogli zbierać z podłgi, a TŻ-a to juz na bank. Jego te informacje przytłaczają...
Niepotrzebnie wczoraj pokazali jak nacinają krocze i oglądają łożysko. A to było tak z zaskoczenia, że nie zdążyłam odwrócić wzroku. Pokazywali twarz i nagle najazd na krocze. wrrrr
pokazywali też cc jak wykonują, jakiej długości nacięcie, jak wyjmują dziecko. przeciętnego człowieka zwykle taki widok przerasta. Mi to nie pomogło. Dobrze, że jeszcze trochę czasu, może część tych obrazów gdzieś mi się zatrze.

Jak pokazali nam dol przy porodzie,to tz mial nietega mine,ale jak on zobaczyl cesarke to zbladl jak trup,myslalam ze mi padnie..Wiec stwierdzil ze porod naturalny to mniejsze zlo...Wczoraj w ogole jak mnie scielo(mega twardy brzuch i skurcze znowu) to latal kolo mnie,normalnie do rany przyloz..A tak pieknie nauczyl sie masowac mi krzyz w ostatnich dniach,ze normalnie nalezy mu sie za to medal jestem z niego dumna

[kretencja]

Anecka, to współczuję Mój jest bardzo wyluzowany, ale tez bardzo sympatyczny, pomocny, wszystko chętnie wyjaśnia

[De28]

Napisane przez pelnia1980

u nas zarowno po ogolnym jak i po wluciu w kregoslup lezy sie pelna dobe - masz zabieg o 11 to o 11 na nastepny dzien mozesz dopiero wstac, masz cewnik podklady ci wymieniaja a jak jestes zachlapana bardzo to cie podmywaja - bardzo dyskretnie to u nas robily

U nas po wkluciu w kregoslup mozna wstawac kilka godzin po porodzie.

Nie mowcie mi o nalesnikach bo sie glodna robie

Jestesmy po wizycie.Szyjka sie zgladza i miekknie. Gin mowi, ze w sumie jestem gotowa do rodzenia, a kiedy to nastapi to niestety nikt nie wie. W kazdym razie nie pozwola mi czekac dluzej niz do terminu. No chyba ze podczas tych kontroli wyjdzie cos, ze trzeba bedzie nagle wywolac porod. Maly probuje juz wejsc w kanal rodny, glowka bardzo sie obnizyla. Na ktg znow skurczyki, co 20 min.
Dziewczyny, kolejna pelnia bodajze 23 listopada

Mam do konca tygodnia brac magnez i przestac. Moze cos sie zacznie. Gin w sumie chce by w 37-38 tygodniu urodzila, wiec niedlugo biore sie za tzeta poki co biore sie za okna i za pulpety w sosie pomidorowym.
Stwierdzam tez, ze chodzic nawet kilka metrow juz nie moge bo mam takie bole i klucia w pochwie ze masakra.Do tego bole krzyza i nacisk na szyjke.

[EdziaO]

Napisane przez _As_

Mój mąż bardzo nichciał iść do SR, więc umówiliśmy się z położną, że zrobi nam prywatny wykład. Za 2,5h godziny rozmowy o przebiegu porodu, połogu, pielęgnacji dziecka, z pokazem technik masażu pleców przy bólach zapłaciliśmy 100zł (SR 350 i podobne tematy) oraz umówiliśmy się na sali porodowej- to już było beż opłat
Sala, 1 z 8 w moim szpitalu, ładnie urządzona, z nowoczesnym łóżkiem porodowym - można rodzić w przysiadzie albo w pozycji łokciowo-kolankowej (ja się na jedną z nich nastawiam). Można przynieść swoje rzeczy, jest fotel z podnóżkiem do odpoczynku w I fazie, łazienka z prysznicem, ktg na sali (pod prysznic zdejmują ), piłka i worek sako. No i lampka nocna, taka większa, ale dająca przytłumione światło, żeby można było się skupić na sobie i dziecku a nie solarium pod sufitem
Ogólnie uważam, że warto było wybrać tę opcję. TŻ nie bał się pytać, widział salę (akurat jedna kobitka rodziła i usłyszał krzyk - trochę się zielony zrobił ) i wie już mniej więcej czym to pachnie.
Btw, jak jechaliśmy do szpitala, to Młody się wiercił w brzuchu jak fryga, ale na sali porodowej nagle gdzieś się zaszył i udawał, że go nie ma, bo on wychodzi w Święta z niego najbardziej się śmiałam

fajna opcja z tym spotakniem za 100 zł. Szczególnie że duzo rzeczy się wie z gazet, neta, od koleżanke. Mozna konkretnie pytać.
Z tego co piszesz to warunki naprawde fajne. Szczególnie opcja z lampka barzo mi pasuje. U nas na oddziale jest ogólnie przytłumione światło, ale jak na złość na sali z fotelem do parcia wali świato centralnie w twarzmnie to troche spięło.
Dla TŻ-ów to wszystko wielkie przeżycie, oni nawet @ nigdy nie mieli
Mój jak ćwiczyłam oddychanie to aż podskakiwał. Nie iem czy z zadowolenia czy wręcz przeciwnie

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez andziat

współczuję ci, że to widziałaś.
ja się w sumie po tym zdarzeniu trochę ucieszyłam, że będę mieć cc.

wiesz co, że ja jestem skłonna w tym momencie pomyśleć tak samoprzestałam chojrakować, że to naturalne, fizjologiczne, kobiece...jakby nie było przede wszystkim przerażające

[zenia2211]

A ja mam takie nietypowe pytanie
Czy ktoras z was jest z woj. świetokrzyskiego???

[kretencja]

Ja się też nastawiam na tę pełnię 23 listopada Do tego okna w salonie oblecę ścierką, zamolestuję męża i zasuwany do szpitala

[Artystka23]

Napisane przez EdziaO

a może nawet troszkę zleci w dółja też juz stanęłam z wagą, przyrosty są na szczęście niewielkie

Ja z waga zlecialam w dol,mimo tego ze np puchna mi nogi...Wczoraj wazylam niecale 76kg(a tydzien temu 78 prawie),czyli teraz mam 17 kg do przodu-dieta "zjedz serniczka z owocami lub pyszna w-ztke,bo potem nie bedzie" dziala cuda,polecam kazdemu

Napisane przez _As_

Mój mąż bardzo nichciał iść do SR, więc umówiliśmy się z położną, że zrobi nam prywatny wykład. Za 2,5h godziny rozmowy o przebiegu porodu, połogu, pielęgnacji dziecka, z pokazem technik masażu pleców przy bólach zapłaciliśmy 100zł (SR 350 i podobne tematy) oraz umówiliśmy się na sali porodowej- to już było beż opłat
Sala, 1 z 8 w moim szpitalu, ładnie urządzona, z nowoczesnym łóżkiem porodowym - można rodzić w przysiadzie albo w pozycji łokciowo-kolankowej (ja się na jedną z nich nastawiam). Można przynieść swoje rzeczy, jest fotel z podnóżkiem do odpoczynku w I fazie, łazienka z prysznicem, ktg na sali (pod prysznic zdejmują ), piłka i worek sako. No i lampka nocna, taka większa, ale dająca przytłumione światło, żeby można było się skupić na sobie i dziecku a nie solarium pod sufitem
Ogólnie uważam, że warto było wybrać tę opcję. TŻ nie bał się pytać, widział salę (akurat jedna kobitka rodziła i usłyszał krzyk - trochę się zielony zrobił ) i wie już mniej więcej czym to pachnie.
Btw, jak jechaliśmy do szpitala, to Młody się wiercił w brzuchu jak fryga, ale na sali porodowej nagle gdzieś się zaszył i udawał, że go nie ma, bo on wychodzi w Święta z niego najbardziej się śmiałam

To co to za szpital??????ja tez taki chce!!
Juz tzta nastawilam na wyjazd do Wejherowa,sam mi przyklasnal..Ja nie chce w Gdyni bo rutynowo nacinaja i klada pod koniec glownie na plecach...Nie nie i jeszcze raz nie..Nie moge dac sie polozyc bo mam wode w jednej nerce(wodonercze) i wiem ze pozycja lezaca moze byc dla mnie bardzo kiepska,jak za bardzo ta nerke obciaze