Dziewczyny jak maliny: Wypieścimy, wystaramy,a następnie się wspieramy -cz.X

[emigra]

Mdlosci i zgaga mowisz ..... ?

[aa2]

dzień dobry
wpadłam sie przywitać

[sanderinka]

a jeśli i wy zaprosicie kogoś to mozna wygrać fajne nagrody

[Pepus]

Napisane przez emigra

Mdlosci i zgaga mowisz ..... ?

Tak jakos, ale to chyba na tle nerwowym, bo nie ciąza jestem przed owu i nie ma seksiku.

Napisane przez aa2

dzień dobry
wpadłam sie przywitać

Cześć

[lisek15]

Dziewczynki przez kilka następnych dni będę bardzo mało na wizażu. PAmelka będę z Tobą w kontakcie smsowym.
Dzisiejsza noc była ciężka. Tata tż bardzo cierpiał, a my nie bylismy w stanie w żaden sposób mu pomóc.
Rano wstałam ekspresowe zakupy, jakieś jedzenie, teraz w locie jem obiad.
Plecy mnie naparzają, podbrzusze troszeczkę. Tak to nic nowego.
Niestety nie jestem w stanie nadrobić zaległości wizażowych.
Postaram się wejśc wieczorkiem jak wróci tż z pracy.

[emigra]

Lisku

[lisek15]

Napisane przez emigra

Lisku

Padam na pysk. O plecach nie wspomnę.
Wiem,że to okropne,ale rano nawet nie wchodziłam do pokoju taty, bo bałam się że może coś złego zobaczę. Czekałam na tż jak wróci z pracy (a i tak go wzywałam do domu przed północą, bo nie wiedziałam jakie leki już mam dać) i sam wejdzie do pokoju. Na szczęście powiedział,że tata nadal spi. Spadł mi kamień z serca. Dzisiejsza noc będzie o tyle spokojniejsza,że tż będzie w domu i nie będe sama. Już mi nie przeszkadza zapach moczu czy kupki. Przyzwyczajam sie do tego. Zwłaszcza,że jestem na punkcie zapachów bardzo wrażliwa.
Człowiek jak musi to przyzwyczaja się do wszystkiego.
Chyba moja depresja coraz bardziej sie pogłębia. Choć i tak jest lepiej jak nie widuję się z ludźmi. Mniej się stresuję.

[bella7]

ja chcę mdłości...

boję się,ze znów jest coś nie tak...ech...

Scio ale my mamy schizy... Ty przynajmniej jajniki czujesz. u mnie poza tym,że chodzę z lekka zmęczona to jeszcze jeść mi się chce. i Czasem w pachwinach czuję takie emanujące ciepło czego nigdy nie było.

[lisek15]

Napisane przez Pepus

Ja dopiero co wcisnęłam kanapeczkę - na siłę. Nie mam ochoty na jedzenie przez te mdłości i zgagę. Nawet herbata mi nie idzie - juz dawno wystygła.

A kiedy koleżanka ma dostać @??
Tak jak Emigra zapytam
Zgaga i mdłości

[emigra]

Napisane przez lisek15

Padam na pysk. O plecach nie wspomnę.
Wiem,że to okropne,ale rano nawet nie wchodziłam do pokoju taty, bo bałam się że może coś złego zobaczę. Czekałam na tż jak wróci z pracy (a i tak go wzywałam do domu przed północą, bo nie wiedziałam jakie leki już mam dać) i sam wejdzie do pokoju. Na szczęście powiedział,że tata nadal spi. Spadł mi kamień z serca. Dzisiejsza noc będzie o tyle spokojniejsza,że tż będzie w domu i nie będe sama. Już mi nie przeszkadza zapach moczu czy kupki. Przyzwyczajam sie do tego. Zwłaszcza,że jestem na punkcie zapachów bardzo wrażliwa.
Człowiek jak musi to przyzwyczaja się do wszystkiego.
Chyba moja depresja coraz bardziej sie pogłębia. Choć i tak jest lepiej jak nie widuję się z ludźmi. Mniej się stresuję.

Kochana, moge sie tylko domyslac co teraz przezywacie .....



Bella, bedzie dobrze, zobaczysz

[lisek15]

Napisane przez bella7

ja chcę mdłości...

boję się,ze znów jest coś nie tak...ech...

Scio ale my mamy schizy... Ty przynajmniej jajniki czujesz. u mnie poza tym,że chodzę z lekka zmęczona to jeszcze jeść mi się chce. i Czasem w pachwinach czuję takie emanujące ciepło czego nigdy nie było.

Nie chciej bo to nic miłego.
Ja nie miałam, nawet nudności. Choć zawsze był to stres,że coś nie tak jak nie wymiotuję.W niebawem Łolek będzie z nami
Na jakieś tam objawy przyjdzie czas.

[bella7]

no ale mimo to martwię się bo pierwsza ciąża skończyła zanim się zaczęła i przez 9 miesięcy czekałam na II kreseczki i jeśli miałabym stracić moje maleństwo to nie wiem jakbym to tym razem zniosła.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Lisku może masz rację... ostatnio nawet w nocy wstaję do kibelka i piję dużo bo mam potrzebę...

[lisek15]

Napisane przez emigra

Kochana, moge sie tylko domyslac co teraz przezywacie .....



Bella, bedzie dobrze, zobaczysz

Najgorsze jest to (przynajmniej dla mnie),że mam się za kilka dni cieszyć nowym zyciem, a tutaj takie choróbska i nieszczęście.
Choć też myślę,że jak Olek się pojawi to nie będę wszystkim się zajmowała i myslała o problemach. Ale pewnie czas pokaże. Oby.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez bella7

no ale mimo to martwię się bo pierwsza ciąża skończyła zanim się zaczęła i przez 9 miesięcy czekałam na II kreseczki i jeśli miałabym stracić moje maleństwo to nie wiem jakbym to tym razem zniosła.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Lisku może masz rację... ostatnio nawet w nocy wstaję do kibelka i piję dużo bo mam potrzebę...

Ja problemy z sikaniem(nadmiernym)miała m na poczatku pierwszej ciąży. Także spokojnie.
Tak jak pisałam,że na objawy przyjdzie jeszcze czas. Będziesz błagała żeby wymioty sobie poszły
Także głowa do góry JEST DOBRZE!!!!

[emigra]

Lisku, niestety takie jest zycie..... nie mozesz nie cieszyc sie z narodzic Olka, bo tesc jest chory.... ale nie bedzie to znaczylo ze nie przezywasz tego.... Bezdie dobrze, zobaczysz. A nie lepiej dla tescia szpital? Nie mialby tam opieki lepszej? Zawsze to calodobowa opieka i lekarze na miejscu..... ciezarna kobieta to raczej marna pomoc (zwlaszcza na chwile przed porodem ...)

[Pepus]

Napisane przez lisek15

Dziewczynki przez kilka następnych dni będę bardzo mało na wizażu. PAmelka będę z Tobą w kontakcie smsowym.
Dzisiejsza noc była ciężka. Tata tż bardzo cierpiał, a my nie bylismy w stanie w żaden sposób mu pomóc.
Rano wstałam ekspresowe zakupy, jakieś jedzenie, teraz w locie jem obiad.
Plecy mnie naparzają, podbrzusze troszeczkę. Tak to nic nowego.
Niestety nie jestem w stanie nadrobić zaległości wizażowych.
Postaram się wejśc wieczorkiem jak wróci tż z pracy.

Współczuję. Trzymajcie się.

Napisane przez bella7

ja chcę mdłości...

boję się,ze znów jest coś nie tak...ech...

Scio ale my mamy schizy... Ty przynajmniej jajniki czujesz. u mnie poza tym,że chodzę z lekka zmęczona to jeszcze jeść mi się chce. i Czasem w pachwinach czuję takie emanujące ciepło czego nigdy nie było.

Chętnie oddam.

Napisane przez lisek15

A kiedy koleżanka ma dostać @??
Tak jak Emigra zapytam
Zgaga i mdłości

Dziś jest 16 dc nie licz na cuda bo u mnie się nie zdarzają. Ostatnio same porażki A po podjęciu pewnej życiowej decyzji zaczęłam mieć problemy żoładkowo-jelitowe. Piję melisę i nie uspokaja mnie jakoś. Nie wiem co będzie po zamknięciu definitywnym pewnego rozdziału, bo juz teraz serce mnie boli na samą myśl. Mam wrażenie, że moje życie się kończy a raczej skończy z pewnym dniem. Idę stąd poryczeć w poduszkę.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez lisek15

A kiedy koleżanka ma dostać @??
Tak jak Emigra zapytam
Zgaga i mdłości

Dziś jest 16 dc

[emigra]

Pepusku

[lisek15]

Napisane przez emigra

Lisku, niestety takie jest zycie..... nie mozesz nie cieszyc sie z narodzic Olka, bo tesc jest chory.... ale nie bedzie to znaczylo ze nie przezywasz tego.... Bezdie dobrze, zobaczysz. A nie lepiej dla tescia szpital? Nie mialby tam opieki lepszej? Zawsze to calodobowa opieka i lekarze na miejscu..... ciezarna kobieta to raczej marna pomoc (zwlaszcza na chwile przed porodem ...)

Pewnie lepiej. Teraz czekamy, może jutro albo w tym tyg pójdzie do szpitala na chemię. NA to czekamy, bo to jest dla niego jakaś alternatywa i szansa na przeżycie.

Olkiem będę się bardzo cieszyła, bo to jedno z największych mych marzeń. Nawet nie boję się porodu. NIe myślę o tym i może dlatego nie boję sie tej chwili.

Tak naprawdę zobaczymy co czas pokaże.

W czwartek tata wybiera się do swojego domu. Choć my o tym nic nie wiem.y On jest chodzący tylko jak pojawiają się bóle (chyba nowotworowe) to jest jak małe dziecko. Co rozumiem. Ale z tego co mi wiadomo to nigdzie nie pojedzie. My na to nie pozwolimy.

W takich sytuacjach chciałabym być znów 7-latką, bez problemów. Ale tak już się nie da.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Pepus jak Cie to pocieszy to mogę iść z Toba popłakać dla towarzystwa. Odreaguję wszystko. Tak lubię.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Uciekam przymknąć oko.Łolek wierci się i nie jest to zbytnio przyjemne. Postaram się zajrzeć później.

[Pamela86]

lisku współczuje trzymaj sie jakoś
no i oczywiscie jak co to pisz do mnie
mnie teraz tez chyba bedzie troszke mniej... bo tż idzie na urlop, a jutro wybieramy sie w poszukiwanie wózka

[Pepus]

Napisane przez lisek15

Pewnie lepiej. Teraz czekamy, może jutro albo w tym tyg pójdzie do szpitala na chemię. NA to czekamy, bo to jest dla niego jakaś alternatywa i szansa na przeżycie.

Olkiem będę się bardzo cieszyła, bo to jedno z największych mych marzeń. Nawet nie boję się porodu. NIe myślę o tym i może dlatego nie boję sie tej chwili.

Tak naprawdę zobaczymy co czas pokaże.

W czwartek tata wybiera się do swojego domu. Choć my o tym nic nie wiem.y On jest chodzący tylko jak pojawiają się bóle (chyba nowotworowe) to jest jak małe dziecko. Co rozumiem. Ale z tego co mi wiadomo to nigdzie nie pojedzie. My na to nie pozwolimy.

W takich sytuacjach chciałabym być znów 7-latką, bez problemów. Ale tak już się nie da.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Pepus jak Cie to pocieszy to mogę iść z Toba popłakać dla towarzystwa. Odreaguję wszystko. Tak lubię.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Uciekam przymknąć oko.Łolek wierci się i nie jest to zbytnio przyjemne. Postaram się zajrzeć później.

Co się uspokoję to znowu ryczę, bo mój Tata też będzie miał chemię i chyba ja bardziej boje się niż on. Wcześniej nie chciał iść na operację a teraz jest po i czeka na chemię. Jest pełen optymizmu w przeciwieństwie do mnie. Trzymam kciuki za Teścia bardzo mocno.

Napisane przez Pamela86

lisku współczuje trzymaj sie jakoś
no i oczywiscie jak co to pisz do mnie
mnie teraz tez chyba bedzie troszke mniej... bo tż idzie na urlop, a jutro wybieramy sie w poszukiwanie wózka

Wybierać furę dla maluszka ... poproszę o relację z łowów.

[Pamela86]

Napisane przez Pepus

Co się uspokoję to znowu ryczę, bo mój Tata też będzie miał chemię i chyba ja bardziej boje się niż on. Wcześniej nie chciał iść na operację a teraz jest po i czeka na chemię. Jest pełen optymizmu w przeciwieństwie do mnie. Trzymam kciuki za Teścia bardzo mocno.



Wybierać furę dla maluszka ... poproszę o relację z łowów.

A no na pewno wam napisze czy cos zlowilismy w sumie wozek mamy wybrany tylko teraz szukamy sklepu gdzie go maja jak nie znjadziemy to kupimy w ostatecznosci z all

[kliwia]

kupilam dzis pluszowa pozytywke
bede malej puszczac codziennie juz teraz
o taką:
http://www.babyono.com/produkty/zaba...tywka_zajaczek

[aa2]

Lisku biedactwo to cięzkie chwile jak ktoś powazniei chorujE -TRZYMAJ SIE

[emigra]

Pepus, Ty tez powinnas pokazac Tacie ze myslisz pozytywnie- to by go wzmocnilo, a wiadomo jak wazne jest pocieszenie i wiara w takich chwilach

Gdy moja mama miala postawiona diagnoze i wloknieniu pluc i obrazie matowej szyby (ktora ponoc pozostawiala 3 lata zycia) sie zalamala.... ja choc serce mi sie krajalo usmiechalam sie do niech i udawalam poniekad ze nic sie nie stalo. Wiedziala ze ma moje wsparcie i ponoc pomoglo jej sie to podniesc.

Rok pozniej w kontrolnych badaniach cud- wyniki piekne. Byla w Czestochowie uwaza ze to jej pomoglo... bo przeciez dalej palila...

[Pamela86]

Napisane przez kliwia

kupilam dzis pluszowa pozytywke
bede malej puszczac codziennie juz teraz
o taką:
http://www.babyono.com/produkty/zaba...tywka_zajaczek

superowa a ile dałaś jesli mozna wiedzieć?

[kliwia]

pamela 31zl, na allegro z dostawa 39. pszczolka z tej serii u mnie w sklepie za 29 byla, ale ten sznurek miala taki na wierzchu. Ta co kupilam ma sznurek pokryty tym welurkiem, jakby ukryty

[Pamela86]

Napisane przez kliwia

pamela 31zl, na allegro z dostawa 39. pszczolka z tej serii u mnie w sklepie za 29 byla, ale ten sznurek miala taki na wierzchu. Ta co kupilam ma sznurek pokryty tym welurkiem, jakby ukryty

ja sie wlasnie zastanawiam nad taka zabawka albo karuzela nad łóżeczko z pluszakami i nie wiem co lepsze

[LadyMK]

hej dziewuszki, znowu wpadam z pytaniem...
ile u was kosztuje usg narządów rodnych? dokładnie mi chodzi o monitoring cyklu...
jestem załamana, bo w jednej przychodni kosztuje 200zł (czyli ogólnie za ocenę jajeczkowania) ale byłam ostatnio u tego gościa na pojedynczym usg jajników ze skierowania... i był olewczy :/
Teraz dzwoniłam do jednego ginekologa i mi powiedział 70zł za pojedyncze USG... z czego tych USG potrzeba jak na mój nie zawsze równy cykl około 5... :/ masakra!

Szukam dalej ale w moim pieprzonym miescie nic nie moge znalezc... zaraz pierdutnę baranka w ścianę i tyle będzie z tej zabawy

[Pepus]

Napisane przez kliwia

kupilam dzis pluszowa pozytywke
bede malej puszczac codziennie juz teraz
o taką:
http://www.babyono.com/produkty/zaba...tywka_zajaczek

Bardzo fajna.

Napisane przez emigra

Pepus, Ty tez powinnas pokazac Tacie ze myslisz pozytywnie- to by go wzmocnilo, a wiadomo jak wazne jest pocieszenie i wiara w takich chwilach

Gdy moja mama miala postawiona diagnoze i wloknieniu pluc i obrazie matowej szyby (ktora ponoc pozostawiala 3 lata zycia) sie zalamala.... ja choc serce mi sie krajalo usmiechalam sie do niech i udawalam poniekad ze nic sie nie stalo. Wiedziala ze ma moje wsparcie i ponoc pomoglo jej sie to podniesc.

Rok pozniej w kontrolnych badaniach cud- wyniki piekne. Byla w Czestochowie uwaza ze to jej pomoglo... bo przeciez dalej palila...

Oto chodzi, że ja ryczę jak jestem sama a Tacie tego nie pokazuję. Ja często łapie jakieś infekcje i nie odwiedzam go w tym czasie, bo wiadomo ze po takiej operacji musi unikać wirusów. Wiesz jak jestem u niego to "pajacuję" razem z mamą a jak wyjdę to jestem zmęczona. Zresztą wiesz o czym piszę. Żeby nie było tak wspaniale to stan zdrowia teściowej się pogorszył a jak usłyszała, że jej siostra ma raka ....

[sanderinka]

a ja mam jakąs mega huśtawe nastroju czasem pol nocy placze


Pamelko czy twoje dziecie też przebiera rączkami gdzies koło pęcherza ??

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Pamela86

ja sie wlasnie zastanawiam nad taka zabawka albo karuzela nad łóżeczko z pluszakami i nie wiem co lepsze

ja zamierzam kupic karuzele a taką pozytykę- misia juz mam

[Pamela86]

Napisane przez sanderinka

a ja mam jakąs mega huśtawe nastroju czasem pol nocy placze


Pamelko czy twoje dziecie też przebiera rączkami gdzies koło pęcherza ??

przebiera ale nóżkami bo główkę ma u góry i ciagle przez to mam wrazenie ze sie posikam

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

ja nie wiem co kupie, tż chce karuzele a mnie sie bardziej taka pozytywka misio podoba, zobaczymy jak bedzie z kasa w grudniu... moze babcia cos kupi wnusi

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

lady nie wiem ile u nas monitoring kosztuje ale pojedyncze usg to 50zł