Od niemowlaka aż do roczniaka, teraz kolejny etap-mały rozrabiaka!!! VII/VIII 2009

[angy]

Napisane przez Miramej

Przepraszam, ale nie mogę
Ludzie mają pomysły

No.... niestety.

Napisane przez p4w

na pocieszenie napiszę, bo chyba nie zauważyłaś - małż kupił wczoraj Likerek dla Ciebie - ostatnią butle dorwał
podaj adres to może jeszcze dziś wyślę... tylko jak ja to zapakuję

Zauważyłam zauważyłam, pisałam wcześniej żebyś podała dane do przelewu
I dziękowałam of kors

A nie masz kawałka folii bąbelkowej? Najlepiej w niej by było+koperta bąbelkowa.
Przepraszam za kłopot

[p4w]

Napisane przez angy

No.... niestety.



Zauważyłam zauważyłam, pisałam wcześniej żebyś podała dane do przelewu
I dziękowałam of kors

A nie masz kawałka folii bąbelkowej? Najlepiej w niej by było+koperta bąbelkowa.
Przepraszam za kłopot

to ja musiałam przegapić
folię mam, ale jakiś kartonik by się przydał, zeby się nie uszkodziło w transporcie... zaraz coś poszukam
dane wysyłam na pw

[czekoladka21]

Napisane przez angy

No w zasadzie na jeden dzień, tylko że musze wyjechać dzień wcześniej, bo to południe Polski, tam zanocować, o 15 się kończy i spowrotem. Czyli tak naprawdę nie będzie mnie dwa dni + nocka.
Wkurzyłam się, bo szef do mnie, że mam go ustawami nie straszyć, że on nie ma wyjścia (bo to działka, którą zajmuję się tylko ja) i że nie mogę się zasłaniać dzieckiem

Ehh mam nerwa.

a dziecko wlasnie w tej chwili najwazniejsze jest a jakbys powiedziala ze nie masz z kim zostawic malej to co tez kazalby ci jechac?

[angy]

Napisane przez czekoladka21

a dziecko wlasnie w tej chwili najwazniejsze jest a jakbys powiedziala ze nie masz z kim zostawic malej to co tez kazalby ci jechac?

No właśnie

Jakbym powiedziała, że nie mam z kim zostawić to koleżanka z pokoju by pojechała, a wcześniej kazał mi "coś wymyślić", bo to dopiero w grudniu.
Ale już nie chce mi się iść na udry i odpuściłam
Co nie zmienia faktu, że jestem wkurzona i w sumie zaskoczona, bo to generalnie dusza-człowiek. Chyba ma gorszy dzień.

[UnholyOne]

angy, ,NIE MOŻE CIĘ WYSŁAĆ!!!!
Przepisy prawa pracy mówią, że kobiety w ciąży oraz opiekunowie dzieci do lat 4., mogą odmówić odbycia takiego wyjazdu. Na wyjazd służbowy, pracujący mama lub tata muszą wyrazić zgodę, a odmowa nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych. Pracodawca nie może wydać Ci jednostronnego polecenia. Z tego uprawnienia może skorzystać tylko jedno z rodziców, jeśli oboje są zatrudnieni.

No chyba, ze nie chcesz robić nie miłej atmosfery i się kłócić i ma Ci to w jakiś sposób zaszkodzić....

P4w, przeoczyłaś

agga, poleca placuszki z cukinii lub takie kotleciki, o których pisałaś.

My po drugim śniadanku.

Dostałam odp. z pracy.
Teraz pozostaje wybór konkretnego dnia i godziny, kiedy wracam....
No i oczywiście całe przedwsięwzięcie logistyczne

[Karolinak82]

Napisane przez UnholyOne

Na Was

Napisane przez czekoladka21

super

Nie planowałam wolnego, ale w sumie się cieszę...4 dni wolnego

Napisane przez Miramej

Kubuś obudził się dziś o 5.30 i nie mógł już zasnąć. Z 10 razy włączał sobie konika, popłakiwał, w końcu wzieliśmy Go do siebie, ale za chwilę trzeba było wstawać

Zu obudziła się o 4 jak gdyby nigdy nic...pół h z nią walczyłam, ale na szczęście zasnęła jeszcze

Napisane przez angy

No w zasadzie na jeden dzień, tylko że musze wyjechać dzień wcześniej, bo to południe Polski, tam zanocować, o 15 się kończy i spowrotem. Czyli tak naprawdę nie będzie mnie dwa dni + nocka.
Wkurzyłam się, bo szef do mnie, że mam go ustawami nie straszyć, że on nie ma wyjścia (bo to działka, którą zajmuję się tylko ja) i że nie mogę się zasłaniać dzieckiem

Ehh mam nerwa.

No niepoważny chyba

Napisane przez czekoladka21

a dziecko wlasnie w tej chwili najwazniejsze jest a jakbys powiedziala ze nie masz z kim zostawic malej to co tez kazalby ci jechac?

W zasadzie ma z kim zostawić, bo z ojcem dziecka, tak może jej powiedzieć

Napisane przez UnholyOne

Dostałam odp. z pracy.
Teraz pozostaje wybór konkretnego dnia i godziny, kiedy wracam....
No i oczywiście całe przedwsięwzięcie logistyczne

ale jak? już?

[czekoladka21]

Napisane przez angy

No właśnie

Jakbym powiedziała, że nie mam z kim zostawić to koleżanka z pokoju by pojechała, a wcześniej kazał mi "coś wymyślić", bo to dopiero w grudniu.
Ale już nie chce mi się iść na udry i odpuściłam
Co nie zmienia faktu, że jestem wkurzona i w sumie zaskoczona, bo to generalnie dusza-człowiek. Chyba ma gorszy dzień.

hmmm jesli piszesz ze dobry z niego czlowiek to powinien zrozumiec ciebie jako matke......ja bym nie odpuscila , ale moze Unholy ma racje ze nie chcesz psuc atmosfery?
w takim razie zycze ci zebys ten wyjzad szybko miala za soba

Napisane przez Karolinak82

Nie planowałam wolnego, ale w sumie się cieszę...4 dni wolnego

no co za laba jakies plany juz masz jak spedzisz wolne?


a jeszcze odnosnie proponowanych tytulow to tylko Angy sie wypowiedziala a reszta mamusiek to co???

[Karolinak82]

Napisane przez czekoladka21

no co za laba jakies plany juz masz jak spedzisz wolne?


a jeszcze odnosnie proponowanych tytulow to tylko Angy sie wypowiedziala a reszta mamusiek to co???

W piątek chciałam jechać do tej mojej koleżanki co niedawno urodziła Jestem ciekawa jak Zu zareaguje na takie małe dziecko, bo jeszcze tak małego nie widziała może też basen w sobotę....

Jeszcze troszkę czasu jest

[angy]

Napisane przez UnholyOne

angy, ,NIE MOŻE CIĘ WYSŁAĆ!!!!
Przepisy prawa pracy mówią, że kobiety w ciąży oraz opiekunowie dzieci do lat 4., mogą odmówić odbycia takiego wyjazdu. Na wyjazd służbowy, pracujący mama lub tata muszą wyrazić zgodę, a odmowa nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych. Pracodawca nie może wydać Ci jednostronnego polecenia. Z tego uprawnienia może skorzystać tylko jedno z rodziców, jeśli oboje są zatrudnieni.

No chyba, ze nie chcesz robić nie miłej atmosfery i się kłócić i ma Ci to w jakiś sposób zaszkodzić....



....

Dostałam odp. z pracy.
Teraz pozostaje wybór konkretnego dnia i godziny, kiedy wracam....
No i oczywiście całe przedwsięwzięcie logistyczne

No to źle zrozumiałam.
No właśnie chyba nie chce mi się robić zadymy, a powinnam

Ale że co, jaka odpowiedź? Chyba coś przeoczyłam

Napisane przez Karolinak82

No niepoważny chyba

W zasadzie ma z kim zostawić, bo z ojcem dziecka, tak może jej powiedzieć

No właśnie tak powiedział, że tatuś będzie miał okazję się wykazać

Napisane przez czekoladka21

hmmm jesli piszesz ze dobry z niego czlowiek to powinien zrozumiec ciebie jako matke......ja bym nie odpuscila , ale moze Unholy ma racje ze nie chcesz psuc atmosfery?
w takim razie zycze ci zebys ten wyjzad szybko miala za soba

No potem to juz zaczął "żartować", że przecież nie wysyła mnie do Afryki i nie na miesiąc
Odpuszczam tylko ze względu na nasze wcześniejsze dobre stosunki

[UnholyOne]

Nie, nic nie przeoczyłyście. Nie pisałam na forum
Napiszę później w klubie co i jak.
Teraz susze łepek i idę po B.
Dzisiaj godzinkę wcześniej wraca ze szkoły, bo lekcji było mniej i akademia z okazji jutrzejszego święta.

[czekoladka21]

Napisane przez Karolinak82

W piątek chciałam jechać do tej mojej koleżanki co niedawno urodziła Jestem ciekawa jak Zu zareaguje na takie małe dziecko, bo jeszcze tak małego nie widziała może też basen w sobotę....

Jeszcze troszkę czasu jest

czyli plany sa
Werka widziala mala kruszynke na szczepieniu jak bylysmy - taka zawinieta w gondoli sobie spala a Werka podchodzila i patrzyla mowiac "dzidzia" a za chwile "nyny" i "lala" musialam tlumaczyc ze to nie lala tylko dzidzia spi

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez angy

Odpuszczam tylko ze względu na nasze wcześniejsze dobre stosunki

jestes za dobra

[Karolinak82]

Napisane przez czekoladka21

czyli plany sa
Werka widziala mala kruszynke na szczepieniu jak bylysmy - taka zawinieta w gondoli sobie spala a Werka podchodzila i patrzyla mowiac "dzidzia" a za chwile "nyny" i "lala" musialam tlumaczyc ze to nie lala tylko dzidzia spi

nie no gdzieś tam na ulicy czy u lekarza to widziała...nie widziała takiego maluszka tak z bliska, żeby dotknąć, żebym ja mogła wziąć na ręce (ciekawe jak zareaguje Zu)...takie dłuższe i bliższe spotkanie będzie po raz pierwszy

Napisane przez UnholyOne

Nie, nic nie przeoczyłyście. Nie pisałam na forum
Napiszę później w klubie co i jak.
Teraz susze łepek i idę po B.
Dzisiaj godzinkę wcześniej wraca ze szkoły, bo lekcji było mniej i akademia z okazji jutrzejszego święta.

to

Napisane przez angy

No właśnie tak powiedział, że tatuś będzie miał okazję się wykazać

No potem to juz zaczął "żartować", że przecież nie wysyła mnie do Afryki i nie na miesiąc
Odpuszczam tylko ze względu na nasze wcześniejsze dobre stosunki

No wiadomo że tak powie...musi Cię jakoś przekonać zebyś jechała...

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Poradnik dla posiadaczy konta na nk i śledzika

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

A i miałam Wam mówić, że wczoraj kupiłam Zu w Biedronce pieluchy (do żłobka...zmieniają tam co "5 minut" więc zwykłe kupuję) i dołożone były do nich drewniane puzzle, bardzo proste z 6 puzzlami...Zu jak je zobaczyła to odejść nie chciała nawet kąpać się nie chciała Także na 100% kupię jej m. in. puzzle na gwiazdkę

[agga19851985]

Wreszcie mam chwilke wytchnienia bo Alan śpi. Mówię Wam co on ostatnio wyprawia!!! Ma takie małe plastikowe krzesełko, (siedzisko jest na wysokości bioder Alana) i dziś wchodzę do pokoju patrze a on stoi na nim. Jak mnie zobaczył to wyciągnął ręce i się rzucił bo myslał chyba że go złapię. A ja stałam ze dwa metry od niego i ne zdążyłam Efektem jest wielki siniak na policzku, bo rypnął o podłogę aż miło
A co najlepsze że jak przestał ryczeć to zpowrotem na niego włazi i się rzuca żeby go łapać (nawet jak nikogo przy nim nie ma). Więc teraz żeby moje dziecko się nie zabiło muszę cały czas przy nim być. Chyba schowam mu to krzesło dopóki nie zapomni o takich wygłupach.

Wczoraj na chwilę zniknął mi z oczu, myslałam że się bawi. A okazało się że drzwi od łazienki były otwarte i Alan postanowił się wykąpać. Wlazł do brodzika, zatkał go korkiem wziął słuchawkę od prysznica i puścił wodę. Była tylko zimna ale to go nie zraziło, bo gdy zorientowałam się ze coś szumi i poszłam sprawdzić to pół łazienki było zalane a na Alanie ani suchej nitki, nawet włosy sobie polewał

Na moje dziecko ktoś jakieś czary rzucił bo co dzień to wymyśła głupie nowe pomysły

Dzięki dziewuszki za komentarze w albumie i za podpowiedzi co do cukinii Będą placuszki, dla Alana same, a dla męża z sosem czosnkowym

Alan widział maleńką dzidzię, ale ja nie mogłam wziąć dziecka na ręce bo były ataki zazdrości i płacz okropny.

Unholy cieszysz sie że wrcasz do pracy? Pewnie tak bo wkońcu będziesz miała swoją kaskę?

[slepafuria]

Napisane przez aannuullaa

oo, a w jakiej miejscowości?

Piwniczna.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Karolinak82

Widziałyście? Są na all

Dobra. To zrobilo na mnie wrazenie.

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez czekoladka21

a dziecko wlasnie w tej chwili najwazniejsze jest a jakbys powiedziala ze nie masz z kim zostawic malej to co tez kazalby ci jechac?

No scyzoryk sie sam w kieszeni otwiera.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez agga19851985

Wreszcie mam chwilke wytchnienia bo Alan śpi. Mówię Wam co on ostatnio wyprawia!!! Ma takie małe plastikowe krzesełko, (siedzisko jest na wysokości bioder Alana) i dziś wchodzę do pokoju patrze a on stoi na nim. Jak mnie zobaczył to wyciągnął ręce i się rzucił bo myslał chyba że go złapię. A ja stałam ze dwa metry od niego i ne zdążyłam Efektem jest wielki siniak na policzku, bo rypnął o podłogę aż miło
A co najlepsze że jak przestał ryczeć to zpowrotem na niego włazi i się rzuca żeby go łapać (nawet jak nikogo przy nim nie ma). Więc teraz żeby moje dziecko się nie zabiło muszę cały czas przy nim być. Chyba schowam mu to krzesło dopóki nie zapomni o takich wygłupach.

Wczoraj na chwilę zniknął mi z oczu, myslałam że się bawi. A okazało się że drzwi od łazienki były otwarte i Alan postanowił się wykąpać. Wlazł do brodzika, zatkał go korkiem wziął słuchawkę od prysznica i puścił wodę. Była tylko zimna ale to go nie zraziło, bo gdy zorientowałam się ze coś szumi i poszłam sprawdzić to pół łazienki było zalane a na Alanie ani suchej nitki, nawet włosy sobie polewał

Na moje dziecko ktoś jakieś czary rzucił bo co dzień to wymyśła głupie nowe pomysły

Dzięki dziewuszki za komentarze w albumie i za podpowiedzi co do cukinii Będą placuszki, dla Alana same, a dla męża z sosem czosnkowym

Alan widział maleńką dzidzię, ale ja nie mogłam wziąć dziecka na ręce bo były ataki zazdrości i płacz okropny.

Unholy cieszysz sie że wrcasz do pracy? Pewnie tak bo wkońcu będziesz miała swoją kaskę?

Maly szaleniec co?

[angy]

Napisane przez agga19851985

Wreszcie mam chwilke wytchnienia bo Alan śpi. Mówię Wam co on ostatnio wyprawia!!! Ma takie małe plastikowe krzesełko, (siedzisko jest na wysokości bioder Alana) i dziś wchodzę do pokoju patrze a on stoi na nim. Jak mnie zobaczył to wyciągnął ręce i się rzucił bo myslał chyba że go złapię. A ja stałam ze dwa metry od niego i ne zdążyłam Efektem jest wielki siniak na policzku, bo rypnął o podłogę aż miło
A co najlepsze że jak przestał ryczeć to zpowrotem na niego włazi i się rzuca żeby go łapać (nawet jak nikogo przy nim nie ma). Więc teraz żeby moje dziecko się nie zabiło muszę cały czas przy nim być. Chyba schowam mu to krzesło dopóki nie zapomni o takich wygłupach.

Wczoraj na chwilę zniknął mi z oczu, myslałam że się bawi. A okazało się że drzwi od łazienki były otwarte i Alan postanowił się wykąpać. Wlazł do brodzika, zatkał go korkiem wziął słuchawkę od prysznica i puścił wodę. Była tylko zimna ale to go nie zraziło, bo gdy zorientowałam się ze coś szumi i poszłam sprawdzić to pół łazienki było zalane a na Alanie ani suchej nitki, nawet włosy sobie polewał

Na moje dziecko ktoś jakieś czary rzucił bo co dzień to wymyśła głupie nowe pomysły

Ja bym schowała to krzesełko, bo naprawdę sobie krzywdę zrobi

[slepafuria]

Dziewczyny mam pytanie do Was wszystkich. Jestem juz z Wami pare miesiecy. Czy zgadzacie sie abym dolaczyla do klubu? Administratorka powiedziala ze musicie mnie poznac i ze wszystkie musicie sie zgodzic. Minelo troche czasu wiec mysle, ze mnie juz troche poznalyscie.
Czekam na Wasza decyzje.

[aannuullaa]

Napisane przez slepafuria

Piwniczna.

a myślałam ,ze może gdzieś w moich okolicach


aga muszę przyznać, że synusia masz pomysłowego w dzisiejszym świecie kreatywność bardzo się ceni

unholy tez myślałam, ze coś przegapiłam to czekamy na wieści...

[p4w]

agga, pomysły Twojego dziecka są przerażające dla mnie
ja za moim urwisem chodzę tak, ze nie zostawiam go w zasadzie samego w pomieszczeniu
inna sprawa, ze mam małe mieszkanie, więc cały czas go widzę - mam wygodnie, a moze większym mieszkaniu to niewykonalne...
u mojej mamy albo u teściów zamykamy drzwi i Tomek chodzi tam gdzie my chcemy
pomyśl o tym

[Karolinak82]

agga masakra

Napisane przez p4w

agga, pomysły Twojego dziecka są przerażające dla mnie
ja za moim urwisem chodzę tak, ze nie zostawiam go w zasadzie samego w pomieszczeniu
inna sprawa, ze mam małe mieszkanie, więc cały czas go widzę - mam wygodnie, a moze większym mieszkaniu to niewykonalne...
u mojej mamy albo u teściów zamykamy drzwi i Tomek chodzi tam gdzie my chcemy
pomyśl o tym

o właśnie robię dokładnie to samo boję się Małą zostawiać samą...

[agga19851985]

ooo tak moje dziecko jest szalone i to w pełnym wymiarze tego słowa

Staram sie z nim być cały czas. Tylko że do kuchni nie mam drzwi i gdy gotuję obiad to nie moge go cały czas przy sobie utrzymać. Mały biegnie wtedy do pokoju gdzie ma swoje zabawki i tam mu takie szalone pomysły do głowy przychodzą. Zresztą już próbowałam zamykać drzwi pokoju w którym przebywamy (żeby co chwila nie biegał jak wariat) ale efektem jest ciągły lament i walenie raczkami w szyby w drzwiach. Alan bardzo szybko się nudzi jedną czynnościa i co chwila wyszukuje sobie nowe zajęcie . Boję się któregoś razu szyba nie wytrzyma i poleci na Małego. A odciąganie jego uwagi nie zdaje egzaminu.
Albo ja nie umiem wychować swojego dziecka, jestęm jakaś tępa albo Alan naprawdę ma taki charakterek nie do poskromienia.
Dzieki P4W za radę
Ostatnio już naprawdę słucham wszystkich rad i staram siewprowadzać w życie te rozsądniejsze ale jakośmi to nie idzie chyba

Krzesło już schowane bo naprawdę sie przestraszyłam.

[czekoladka21]

Aga masz malego psotnika
ja zostawiam Werke sama w pokoju ale ona i tak za mna leci zaraz
dzisiaj mylam wlosy i byla ze mna w lazience ale jak wlaczylam suszarke to uciekla bo sie boi i poszlam sprawdzic co robi, siedziala sobie na tapczanie i ogladala co "pisie" w gazecie

[p4w]

Napisane przez agga19851985

ooo tak moje dziecko jest szalone i to w pełnym wymiarze tego słowa

Staram sie z nim być cały czas. Tylko że do kuchni nie mam drzwi i gdy gotuję obiad to nie moge go cały czas przy sobie utrzymać. Mały biegnie wtedy do pokoju gdzie ma swoje zabawki i tam mu takie szalone pomysły do głowy przychodzą. Zresztą już próbowałam zamykać drzwi pokoju w którym przebywamy (żeby co chwila nie biegał jak wariat) ale efektem jest ciągły lament i walenie raczkami w szyby w drzwiach. Alan bardzo szybko się nudzi jedną czynnościa i co chwila wyszukuje sobie nowe zajęcie . Boję się któregoś razu szyba nie wytrzyma i poleci na Małego. A odciąganie jego uwagi nie zdaje egzaminu.
Albo ja nie umiem wychować swojego dziecka, jestęm jakaś tępa albo Alan naprawdę ma taki charakterek nie do poskromienia.
Dzieki P4W za radę
Ostatnio już naprawdę słucham wszystkich rad i staram siewprowadzać w życie te rozsądniejsze ale jakośmi to nie idzie chyba

Krzesło już schowane bo naprawdę sie przestraszyłam.

nie wiem co Ci poradzić - na mnie histeria mojego psotnika nie robi wrażenia i to ja decyduję gdzie On wchodzi a gdzie nie, ale u Ciebie to nie wiem jak postępować
coś musisz zrobić, bo kiedyś Alanowi naprawdę coś się stanie
może poradzić się jakiegoś specjalisty

[Svinecka]

hej
mam dzis podly nastroj
przeplakalam pol nocy i pol ranka
wygladam jak zombie

Tz powiedzial znow za duzo
lacznie z tym, ze chce sie rozstac i ulozyc sobie zycie od nowa z "normalna" kobieta

Napisane przez p4w

ja, ja

chodz na pw

Napisane przez p4w

Svi, ja kupiłam takie cleansery (fresh farmacy, angels on bars i dark angel), więc to się chyba nie kwalifikuje jako mydła

fresh jest spore, ja trzymam w woreczku strunowym, jak bedzie go mniej wsadze do pojemnika
angels on bare skin trzymam w pojemniku 50ml z ZSK - ale ja mam polowke
w zasadzie wiekszosc rzeczy z lusha dziele i trzymam w tych pojemnikach z ZSK

Napisane przez cinusiowa

a już teraz jest ta promocja...? Bo właśnie musze kupić pampki, bo została mi 1/3 paczki a w piątek będę w tesco...


Poczytałam ale nic nie mam do powiedzenia...

kurcze nie wiem bo na stronie nei widze tej promocji
a wczoraj ogladalam gazetke u tesciowej i bylo

moze dzis sie przejade to jak bedzie to dam znac

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

agga kurcze widze, ze masz to samo co ja
jak bylam u rodziny ostatnio to tez mieli drzwi z szybami i maly tak w nie walil, ze myslalam, ze szyba pojdzie
i tez wchodzi mi na wszystko - nawet w kojcu boje sie go zostawic bo normalnie wspina sie po tej siatce
wchodzi na lezaczek i staje, wchodzi na pchacz, na szafki, wszedzie.....

[p4w]

Napisane przez Svinecka

hej
mam dzis podly nastroj
przeplakalam pol nocy i pol ranka
wygladam jak zombie

Tz powiedzial znow za duzo
lacznie z tym, ze chce sie rozstac i ulozyc sobie zycie od nowa z "normalna" kobieta


chodz na pw

fresh jest spore, ja trzymam w woreczku strunowym, jak bedzie go mniej wsadze do pojemnika
angels on bare skin trzymam w pojemniku 50ml z ZSK - ale ja mam polowke
w zasadzie wiekszosc rzeczy z lusha dziele i trzymam w tych pojemnikach z ZSK

kurcze nie wiem bo na stronie nei widze tej promocji
a wczoraj ogladalam gazetke u tesciowej i bylo

moze dzis sie przejade to jak bedzie to dam znac

a te cleansery pienią się, robi się takie "błotko" jak przy zwykłych mydłach?

idę na pw

[Svinecka]

nie robi sie blotko i sie nie pienia, fresh moze troche sie pieni

ja biore kawalek na reke i mocze i wcieram w skore twarzy i tak sobie smaruje i smaruje az sie rozpusci uwazajac zeby polowa nie wyladowala w umywalce

[angy]

Napisane przez Svinecka

hej
mam dzis podly nastroj
przeplakalam pol nocy i pol ranka
wygladam jak zombie

Tz powiedzial znow za duzo
lacznie z tym, ze chce sie rozstac i ulozyc sobie zycie od nowa z "normalna" kobieta

[Karolinak82]

Napisane przez Svinecka

hej
mam dzis podly nastroj
przeplakalam pol nocy i pol ranka
wygladam jak zombie

Tz powiedzial znow za duzo
lacznie z tym, ze chce sie rozstac i ulozyc sobie zycie od nowa z "normalna" kobieta

Chyba zwariował facet
Svi bardzo mi przykro

[aannuullaa]

svinecko strasznie mi przykro że tak jesteś traktowana, nie zasługujesz na to


aga trzeba przyznać, że egzemplarz trafił ci się wyjątkowy
Wychowanie tak żywego, pomysłowego i chadzającego swoimi ścieżkami dziecka na pewno wymaga o wiele więcej wysiłku i czasu. U Ciebie jest tym trudniej, że nie możesz sobie pozwolić zbytnio np. na przeczekiwanie histerii małego...Sama nie wiem co poradzić, jedynie tyle mogę powiedzieć, że konsekwencja i żelazne przestrzeganie zasad w końcu przyniosą efekty, ale to na pewno wiesz...

U nas na dzień dzisiejszy jest identycznie jak opisuje czekoladka - Martynka chodzi za mną krok w krok, jeżeli już jakimś cudem jest w innym pokoju i zapada cisza to mam 90 procent pewności że siedzi i ogląda książeczkę...

[angy]

Napisane przez aannuullaa

U nas na dzień dzisiejszy jest identycznie jak opisuje czekoladka - Martynka chodzi za mną krok w krok, jeżeli już jakimś cudem jest w innym pokoju i zapada cisza to mam 90 procent pewności że siedzi i ogląda książeczkę...

U nas tak samo
Ewentualnie może wgapiać się w jakąś reklamę, albo słuchać jakiejś ulubionej piosenki

[gorgulek]

Napisane przez megi b

Mała padła. Poleciałam szybko do przychodni i wyniki ogólne z moczu super jutro zobaczymy jak się wszystko potoczy, szkoda mi Amelki, mam nadzieję że nie będą jej męczyć

I ja mam nadzieję, już dość się namęczyła

Napisane przez agga19851985

Wreszcie mam chwilke wytchnienia bo Alan śpi. Mówię Wam co on ostatnio wyprawia!!! Ma takie małe plastikowe krzesełko, (siedzisko jest na wysokości bioder Alana) i dziś wchodzę do pokoju patrze a on stoi na nim. Jak mnie zobaczył to wyciągnął ręce i się rzucił bo myslał chyba że go złapię. A ja stałam ze dwa metry od niego i ne zdążyłam Efektem jest wielki siniak na policzku, bo rypnął o podłogę aż miło
A co najlepsze że jak przestał ryczeć to zpowrotem na niego włazi i się rzuca żeby go łapać (nawet jak nikogo przy nim nie ma). Więc teraz żeby moje dziecko się nie zabiło muszę cały czas przy nim być. Chyba schowam mu to krzesło dopóki nie zapomni o takich wygłupach.

Wczoraj na chwilę zniknął mi z oczu, myslałam że się bawi. A okazało się że drzwi od łazienki były otwarte i Alan postanowił się wykąpać. Wlazł do brodzika, zatkał go korkiem wziął słuchawkę od prysznica i puścił wodę. Była tylko zimna ale to go nie zraziło, bo gdy zorientowałam się ze coś szumi i poszłam sprawdzić to pół łazienki było zalane a na Alanie ani suchej nitki, nawet włosy sobie polewał

Na moje dziecko ktoś jakieś czary rzucił bo co dzień to wymyśła głupie nowe pomysły

Ale masz urwisa.

Napisane przez Svinecka

mam dzis podly nastroj
przeplakalam pol nocy i pol ranka
wygladam jak zombie

Tz powiedzial znow za duzo
lacznie z tym, ze chce sie rozstac i ulozyc sobie zycie od nowa z "normalna" kobieta

Svi oby ułożyło się po Twojej myśli.






Właśnie widzę, że temat, który chciałam zacząć jest na tapecie.
Boziu jaka Zuzia zrobiła się nieznośna ostatnio. Nie "ogarniam" Jej Łobuzuje, w oczy mi się śmieje i celowo robi to czego nie wolno. Przy jedzeniu stroi sobie żarty, jak próbuję Ją uspokoić to strzela focha i na mnie i na jedzenie. Wchodzi tam gdzie nie pozwalam. Jak widzi, że idę po Nią to ucieka a za chwilę znów broi
Nic nie pomaga, ani tłumaczenie, ani jak krzyknę. Próbuję Ją ignorować czasem w tych momentach ale to nic nie daje. Na dodatek w dzień zasypia od godz do dwóch.
No i jak zabiorę coś zakazanego to tupie nogami i beczy jakby ze skóry obdzierali.
Wczoraj byliśmy w sklepie i Małż wziął sobie batona i dał Jej chwilę potrzymać to nie było mowy, że da przy kasie skasować Lament na cały sklep a ja nie wiem gdzie się chować. Nie chce tego jeśc bo nie wie jak smakuje, nawet mówi, że to "pe" ale trzymać MUSI.
W ogóle wszystko MUSI być jak Ona chce.

No i mam prośbę. Czy znacie jakąś dobrą książkę, która pomoże mi w ogarnięciu tego wszystkiego? Może ktoś Wam coś polecał? Czuję, że sama sobie nie poradzę Muszę już teraz zacząć bo im dalej tym gorzej będzie.

To się wyżaliłam... ehhh.