Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[Artystka23]

Napisane przez rptrbj1978

A moja ma bardzo bardzo nisko głowke....co powoduje ze jak chodze to mam taki ucisk ze musze przestwac
szyjka skrócona....
ale rozwarcie jak u artystki na opuszek.....
najgorsze ze nie moge chodzic bo głowka mi uderza i boli jak nie wiem co...
to białe galaretowate to był czop.

No i mamy takie same objawy z tego co czytalam-mi tez wciaz brzuch sie stawia,skurcze itp..Tylko ze moja choc nisko to sie jeszcze nie wkrecila w kanal podobno,choc wczoraj moze sie udalo bo mnie cale podbrzusze bardzo bolalo..albo rozwarcie mi znowu poszlo(duzo wczoraj stalam i chodzilam)

[Anecka]

No bez jaj a mnie nic nie dolega a termin za 4 dni. Dobrze lekarz mowil ze bede przeterminowana, swoja droga kolezanka mi dzis mowila ze dziewczynki maja to do siebie ze sie wykluwaja deko pozniej

[Artystka23]

Napisane przez Anecka

No bez jaj a mnie nic nie dolega a termin za 4 dni. Dobrze lekarz mowil ze bede przeterminowana, swoja droga kolezanka mi dzis mowila ze dziewczynki maja to do siebie ze sie wykluwaja deko pozniej

Ty sie ciesz ze Tobie nic nie dolega,bo tak lazic dluzej niz przez tydzien z takim czyms to nic fajnego nie jest...

[kotek81]

Napisane przez Anecka

No bez jaj a mnie nic nie dolega a termin za 4 dni. Dobrze lekarz mowil ze bede przeterminowana, swoja droga kolezanka mi dzis mowila ze dziewczynki maja to do siebie ze sie wykluwaja deko pozniej

może będziesz miała jak ja przy pierwszym porodzie - pierwsze skurcze takie delikatne - zaczęłam czuć ok 18 a o 1.15 mloda już była na świecie

[moniak85]

Napisane przez Anecka

No bez jaj a mnie nic nie dolega a termin za 4 dni. Dobrze lekarz mowil ze bede przeterminowana, swoja droga kolezanka mi dzis mowila ze dziewczynki maja to do siebie ze sie wykluwaja deko pozniej

nie strasz mnie proszę, bo termin mam na 22 grudnia a nie chcę rodzić w święta

[rptrbj1978]

Napisane przez kotek81

może będziesz miała jak ja przy pierwszym porodzie - pierwsze skurcze takie delikatne - zaczęłam czuć ok 18 a o 1.15 mloda już była na świecie

kotek81 ale fajnie Ci było

[kotek81]

Napisane przez rptrbj1978

kotek81 ale fajnie Ci było

oby tym razem też mi się tak udało

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Ja już uciekam do wyrka - dobranoc

[Aliszcze]

Napisane przez kropka27

dziewczyny odebralam wlasnie wyniki i zastanawia mnie wynik krzespliwosci INR gdzienormy sa 0,9-1,2 mi wyszlo 0,7 czy ktoras tez miala za niski i co to moze oznaczac?

nie jestem pewna, moja gin na początku kazała zbadać ten czynnik i teraz też miałąm go zbadać. Ja mam ok, więc się tym nie interesowałam, ale tu chyba chodzi o krzepliwość krwi, także może to być istotne podczas porodu. Nie masz bardzo obniżonego IRN, ale oczywiście pogadaj z lekarzem o tym.

[Anecka]

Napisane przez kotek81

może będziesz miała jak ja przy pierwszym porodzie - pierwsze skurcze takie delikatne - zaczęłam czuć ok 18 a o 1.15 mloda już była na świecie

O, to ja tak poproszę

Napisane przez moniak85

nie strasz mnie proszę, bo termin mam na 22 grudnia a nie chcę rodzić w święta

nie straszę


Kurcze mala dostala czkawki, ale mnie brzuch podskakuje ale dzis sporo sie ruszala choc bardzo leniwie..

Tez sie klade, dobranoc


Artystka, wez juz wypusc dziecko z brzucha

[Artystka23]

Anecka ja jestem zasznurowana na supel i sie odsznurowac nie moge a ja wiem ze ona cos kombinuje bo kompletnie ucichla-a dzieci przed porodem maja bardzo malo ruchow...Dzisiaj od rana wyczulam ruchy az dwa razy plus czkawka przez 3 minuty

[apoolonia]

Napisane przez Agatkia

Hej, hej!
Zaraz zabiorę się za nadrabianie.
Apoloonia, mam mieć posiew na tej wizycie grudniowej. Podobno to wystarczy.
Mój chłopczyk ułożony główką w dół!!! Waży 2500 gram w 33t7d. Podobno nie będzie dużym dzieckiem, chociaż jak tak sprawdzam w necie, to wcale aż tak mało nie waży
Pytałaś, czy wszystko mam dla dzieciaczka. Myślę, że gdyby dziś się urodził to dalibyśmy radę się ogarnąć, większość rzeczy jest. Pozostało kilka drobiazgów. Nie mam czapeczki zimowej, soli fizjologicznej, gazików. Dziś kupiłam kocyk akrylowy i skarpetki w biedrze

Mówisz zmienił pozycję? to super
a tak się martwiłaś
Jak będziemy rodzić w terminie to napewno wystarczy
tylko ja się jednak trochę boje że nie dotrwam do 1 grudnia

Ja z tą wagą to mu kompletnie nie wierze haahah
mojej koleżance powiedział w 37tc że mały waży już 3500
a jak się urodził kilka dni po terminie to ważył 3200

już dawno nie była w biedronce
jest coś jeszcze dla dzieci?

za kilka tygodni zacznę wszystko dla małej układać w szafie, na przewijaku
to zobaczę czego mi jeszcze brakuje

mam wrażenie że poza zwykłymi body (które chce kupić w pepco) mam wszystko

aaa i potrzebuje całego białego kocyka do wózka
zobaczę jakie są w tygrysku
nie opłaca mi się za bardzo zamawiać jednej rzeczy na allegro


co do żelaza
to już wszystko przerabiałam

zapisał mi w tabletkach ale sama czułam że to za mało
ciągle zdarzały mi się omdlenia
i pomogła wątróbka koniecznie z jabłkiem (witamina C)

jem co kilka dni
warto się zmusić

są też oczywiście warzywa ale z tego co wiem same nie dają rady uzupełnić niedoboru
trzeba uderzyć w mięso

[pelnia1980]

Napisane przez vikicullen

no tak tylko ja nie pojde do zusu bo od jutra do szpitala, a w szpitlau raczej zwolnienia nie wypisują.

dziewczyny male sprostowanie

urlop macierzynski zalatwia sie u pracodawcy!
a zasilek w Zus-ie

w szpitalu zwolnienia ci nie dadza, moga wystawic ci zaswiadczenie ze jestes w szpitalu po wyznaczonym terminie porodu i dzieki niemu przechodzisz na dwutyg. przedwczesny macierzynski... niestety
albo proponuje zwerbowac meza by zalatwil od znajomego lekarza jak masz takowego...

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez sereniti

pudełka dostaje się w szpitalu - ja dostałam 2 duże plus taką ładną teczkę z próbkami z bepanten
stanik polecam kupić tuż przez porodem - cycki znacznie rosną od mleka. mam na nich tyle rozstępów że szok ale chwilowo mam inne dla nich zastosowanie więc wisi mi to
ja cieszę się ze karmię bo przede wszystkim dzidź szczęśliwy a poza tym kwestia schudnięcia jest ważna o ekonomicznych aspektach nie wspomnę - spójrzcie na ceny mleka w proszku normalnie szok ! będę walczyć o karmienie naturalne choćby nie wiem co
fajnie byłoby wiedzieć ile schudłam - nie mam wagi ale spektakularnie nie jest niestety i pewnie długo nie będzie - i ta fałda nad blizną po cc
a oto mój aniołek na rękach u tatusia

Sereniti cudny Aniołek! niech wam sie zdrowo chowa co do karmienia ehh ja bym chciala i mam nadzieje ze nawal mi nie zepsuje tego :/

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez VictoriaK

Dzięki Właśnie zamierzam nieco forsy zainwestować w niego, dlatego chciałabym żeby był dobrze wybrany - w odpowiednim czasie. Od 8tyg chodzę w Hotmilku i jestem przeszczęśliwa, ale przeoczyłam, że ma nieodpinane miski (mimo, że był w dziale "dla mam" ). Czyli jeśli dobrze rozumiem zakup powinien odbyć się ok 38tyg? Wtedy byłby akuratny/ bądź lekko przyciasnawa miska - na po porodzie? Będę kupować online - też Hotmilk, więc jakoś dopasuje rozmiar wedle tego co już mam.



Cudna a wiesz może jak zrobić taką piękną ramkę? Nie znam się w ogóle na grafice komp

dzieki fajniusia jest ale malo sie smieje poki co :/ moj tosiek od poczatu mial usmiech na twarzy hehe ach te brzdace

co do ramki np. w programie photoshop
podeslij zdjecie to ci zrobie

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

MONIA super ze wszystko ok - oby tak dalej

[olajka]

Hej ja jeszcze nie urodziłam, choć dziś mam termin. Na wizycie gin mi przepisal gyno-femidazol bo mi grzybek wyszedł z cytologii. No i powiedział, że termin z usg co mam na 18 listopada, jest jakby ważniejszy, więc jeśli do tego czasu nie urodzę, to 17 lub 18 listopada mam zgłosić się do szpitala. Mam skierowanie. Nie wysłał mnie na ktg, ani usg nie zrobił, słuchał tętna dzidzi. Tak więc pójdę do tego szpitala już chyba we wtorek i zobaczymy jak będzie. Spać w nocy nie mogę bo się martwię tym wszystkim, że sfiksować można U mnie żadnych bóli, tylko brzuch twardnieje, noi kręgoslup i mięśnie krocza bolą. Mam nadzieję, że wróce już z dzidzią stamtąd i będzie wszystko dobrze. Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

gratuluje wszystkim nowym mamusiom

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A moje rozwarcie jest..mikroskopijne jak to powiedział gin

[Artystka23]

Napisane przez olajka

Hej ja jeszcze nie urodziłam, choć dziś mam termin. Na wizycie gin mi przepisal gyno-femidazol bo mi grzybek wyszedł z cytologii. No i powiedział, że termin z usg co mam na 18 listopada, jest jakby ważniejszy, więc jeśli do tego czasu nie urodzę, to 17 lub 18 listopada mam zgłosić się do szpitala. Mam skierowanie. Nie wysłał mnie na ktg, ani usg nie zrobił, słuchał tętna dzidzi. Tak więc pójdę do tego szpitala już chyba we wtorek i zobaczymy jak będzie. Spać w nocy nie mogę bo się martwię tym wszystkim, że sfiksować można U mnie żadnych bóli, tylko brzuch twardnieje, noi kręgoslup i mięśnie krocza bolą. Mam nadzieję, że wróce już z dzidzią stamtąd i będzie wszystko dobrze. Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

gratuluje wszystkim nowym mamusiom

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A moje rozwarcie jest..mikroskopijne jak to powiedział gin

Nie martw sie,bo wtedy nerwami tez odwlekasz ten porod...

[VictoriaK]

Napisane przez sereniti

a oto mój aniołek na rękach u tatusia

Pozazdrościć Cud, miód, sama słodycz

[Biejatka]

Hejka mamuśki
Melduję że żyję, nie urodziłam jeszcze
Będzie dziewczynka, Alicja
Czujemy się dobrze
Pozdrawiam serdecznie

[szarlot27]

Witam kochane dziewczyny,
szybciutko piszę co u mnie
a sporo tego...
otóż 1 listopada o godzinie 16.05urodziłam zdrowego chłopczyka o wadze 3310 g długości 55 cm.
maluszek miał ukończony 36 tydzień.
ale od początku...
w czwartek 28 października trafiłam do szpitala,wysokie ciśnienie 150/100 opuchnięcia całego ciała, nogi twarz, ręce
zaczynała się gestoza czyli zatrucie ciążowe
miałam też mało wód płodowych
dostawałam leki na obniżenie ciśnienia oraz płyny aby uzupełnic wody.
ciśnienie cały czas skakało.
a ja puchłam.
ktg wykonywane dwa razy dziennie ok ,przepływy również
więc tak sobie leżałam
W nocy z niedzieli na poniedziałek bardzo bolały mnie w nocy plecy,ale nie nisko tylko na wysokości klatki piersiowej i łopatek.
nie mogłam prawie oddychać, z płaczem szłam korytarzem szpitlanym błagać lekarza o pomoc
a ten mnie olał
powiedziała żebym wzięła scopolan a on zaraz przyjdzie\
nie przyszedł
leżałam więc z tym bólem w łóżku i dopiero lekarze na obchodzie stwierdzili, że to nerwobóle i dostałam jakieś lekarstwa po których ból ustąpił.
około południa wstałam z łóżka i zobaczyłam , że poleciały ze mnie wody płodowe,
byłam w szoku...
pobiegłam do lekarza....
potem drugi raz poleciały
zapadła decyzja o cesarskim cięciu
wcześniak, ciśnienie, gestoza
zakładanie cewnika -nie bolało, znieczulenie i sama cesarka też w porządku.
maluszek urodził się o 16.05
okazało się, że był owiniety pępowiną wokół szyjki dwa razy.
nie wiem dlaczego tylu lekarzy na usg tego nie widziało!!!!!!!!!!!!
przecież naturalnego porodu mógłby nie przeżyć.

na drugi dzień po porodzie czułam się źle, ale do wytrzymania
bólu nie czułam, gdyż środki działały
wieczorem zaczęłam juz samodzielnie chodzić po korytarzu.
dzisiaj czuję sie dobrze. szwy zdjęte , rana prawie niewidoczna.

maluszek z powodu wczesniactwa oraz żółtaczki cały czas spał, ciezko było go wybudzić do jedzenia.nie było więc szans na karmienie piersią. choć nauczyłam go ssać.
położne w szpitalu oraz moja rodzina stosowały terror karmienia piersią - a ja tłumaczyłam idiotom,że moje maleństwo nie chce jeśc nawet z butelki a co dopiero z piersi.
ale każda z osób wiedziała lepiej niż ja.
a ja po powrocie do domu cieszyłam się, jak maleńki wypił 20 ml mleka
po tem wpadałam w szaleństwo jak nie chciał nic jeść i spał ponad 6 godzin.
oczywiście rady mojej teściowej i innych że jak będzie b=głodny to się obudzi , można było sobie do dupy wsadzić
bo on cały czas spał i gdybym go nie wybudzała na siłę-nic by nie jadł
ale szkoda gadać
od dwóch dni sytuacja wygląda lepiej ,karmię małego z butelki mlekiem sztucznym a w ciągu dnia ściągam też trochę naturalnego pokarmu.
jestem szczęśliwa , że maluszek je - i to jest najważniejsze.
Pamiętajcie nie dajcie się jakiemukolwiek terrorowi!!!Nie dajcie wpędzać się w poczucie winy.
same będziecie czuły co dla waszego dziecka jest najlepsze __________________

[mallinka]

Szarlot Gratulujęklask i:
dobrze że już jesteście w domu i możecie spokojnie dochodzić do siebie-miałaś przejścia Niech Mały zdrowo rośnie i przybiera i pochwal się fotkami

[De28]

szarlot, ale maly jest duzy jak na 36 tydzien Takie dzieci to sie rodza i w 40 tygodniu Swietnie, ze dajecie sobie rade.I fakt, najlepiej sluchac wlasnego instynktu. Jakies fotki? U mnie tez malo wod, nogi mi troche puchna, ale tak poza tym to nic mi nie jest.Lekarze czekali do 37 tygodnia, minie w piatek i jestem ciekawa czy pozwola mi dalej z malym w brzuszku biegac.
Polozna wczoraj nam pokazywala pozycje do porodu:na boku albo na plecach z podskurczona jedna noga. Nie powiem, zeby to wygodne bylo. Ale tym sposobem robi sie miejsce maluchowi i ulatwia wyjscie.I kazala nam usiasc na pilce tenisowej Mowila, ze jezeli maluch pcha sie i jest ucisk na szyjke to wlasnie sie to tak czuje- czyli nie z przodu a przy pupie. Szczerze mowiac, troche mnie to wszystko przestraszylo.

[Patrycja_1708]

Czesc wszystkim. U mnie bezsenność już od 5 Tż wstawał do pracy to ja tez sie obudziłam i oczywiscie nie było mowy o ponownym zaśnięciu... Masakra.
A na dodatek ciąg dalszy zimnych a wrecz lodowatych grzejników. Gdyby mały już był z nami to naprawde by sie rozchorował bo to juz zaczyna robic sie niefajne, połowa listopada a tu zimno w mieszkaniu jak w psiarni. Ale tż przyniósł butle gazową i słoneczkiem teraz grzejemy dopóki debile nie naprawią ogrzewania. Mam takie nerwy ze pojecia nie macie


Gratuluje nowej mamusi

[kretencja]

Szarlot, gratulacje!

[kotek81]

Szarlot - gratuluję teraz już będzie "z górki"

[rptrbj1978]

Napisane przez Biejatka

Hejka mamuśki
Melduję że żyję, nie urodziłam jeszcze
Będzie dziewczynka, Alicja
Czujemy się dobrze
Pozdrawiam serdecznie

Myslałam o Tobie...
Szarlot gratulacje dzis11 dzien wolny która rodzi???
dzidziusbedzie miał fajnie mnie sasiad przekonywał, ze dzis ale raczej nic z tego.

[andziat]

Szarlot GRATULACJE

[ursull]

Szarlot gratuluję i ciesze się,że już po u ciebie. Twój opis bardzo smutny,jak widać konowały są nadal i kazdy najmądrzejszy . Dobrze,że się nie poddałaś i walczyłaś o maluszka. Dzielna babka z ciebie

Cześć dziewczyny,u mnie nadal nic,tylko przeziębienie podłapałam i od rana męczy mnie kaszel . Zaraz zrobię sobie mleko z czosnkiem i miodem,oby pomogło Wczoraj dokonaliśmy ostatniego zakupu dla synka czyli szczoteczke do włosów i grzebyk. Ciekawe czy sie przydadzą . Córka urodziła się z włoskami i to dość długimi,pewnie synuś będzie łysy.

Idę was poczytac,bo znowu mam od cholery zaległości

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez rptrbj1978

Myslałam o Tobie...
Szarlot gratulacje dzis11 dzien wolny która rodzi???
dzidziusbedzie miał fajnie mnie sasiad przekonywał, ze dzis ale raczej nic z tego.

ja bym chciała dziś,ale chyba nie dane mi będzie

[mallinka]

a u mnie dziś chyba ciśnienie poniżej wszelkich norm-przysypiam nad kompem a na kawę zupełnie nie mam ochoty...

Dziewczyny czy widziałyście kiedykolwiek na wizażu wątek na temat diety mamy karmiącej piersią? bo szukam na mamusiowym i kulinarnym i nic nie mogę znaleźć, a zależy mi na wątku z przepisami.
Chciałabym ułożyć sobie menu z dokładnymi posiłkami na jeden tydzień i powiesić na lodówce
ja bardzo słabo gotuję i nie umiem sama czegoś wymyślić
a jak będę miała rozpiskę to się dostosuję

[M25]

ZALECENIA ŻYWIENIOWE DLA KOBIET KARMIĄCYCH PIERSIĄ

1. Dzienne zapotrzebowanie na energię u kobiet karmiących wzrasta w porównaniu z
okresem przed ciążą. Wartość energetyczna diety kobiety w okresie laktacji powinna
być zgodna z zapotrzebowaniem odpowiednim dla jej wieku, masy ciała oraz wysiłku
fizycznego i uwzględniać straty związane z wytwarzaniem pokarmu (około 500 kcal).
2. Spożycie białka należy zwiększyć o 19,5 g / dzień w I półroczu laktacji oraz o 14,5
g / dzień w II półroczu zachowując proporcję 60% białka zwierzęcego i 40%
roślinnego. Udział białka w puli energetycznej całodziennej diety powinien wynosić
12-14%.
3. Tłuszcz całkowity (ukryty i widoczny) w diecie powinien stanowić około 30% wartości
energetycznej całodziennej racji pokarmowej. Rodzaj spożywanego tłuszczu ma
wpływ na skład kwasów tłuszczowych w pokarmie kobiecym. Wśród nich szczególne
znaczenie mają wielonienasycone niezbędne kwasy tłuszczowe, WNKT (omega 6 i
omega 3 i ich pochodne). Źródłem ich są oleje roślinne oraz ryby morskie (makrela,
śledź, łosoś, sardynka). Do pokarmu przenikają również szkodliwe kwasy tłuszczowe
w postaci izomerów trans obecne w tłuszczach utwardzonych (np. niektóre
margaryny) i w produktach przygotowywanych z ich udziałem (np. produkty
cukiernicze, piekarskie, smażone) oraz w produktach typu "fast food" - dlatego
należy ich unikać. W diecie kobiet karmiących zaleca się spożywanie tłuszczów
naturalnych.
4. Węglowodany stanowić powinny 56-58% wartości dziennej puli energetycznej i
pochodzić głównie z kasz, pieczywa, ziemniaków dostarczających węglowodanów
złożonych oraz z warzyw i owoców dostarczających cukrów prostych i dwucukrów.
Udział cukru spożywczego - sacharozy w diecie powinien być ograniczony i nie
przekraczać 10% wartości energetycznej racji pokarmowej.
5. Ważne jest, aby codzienna dieta była urozmaicona, bogata w produkty mało
przetworzone - świeży nabiał, mięso, kasze, dużo świeżych owoców i warzyw.
6. W czasie laktacji wzrasta zapotrzebowanie na płyny. Zaspakajanie pragnienia jest
bardziej fizjologiczne niż picie ściśle określonych ilości płynów. Poza wodą, słabą
herbatą wskazane jest picie mleka w ilości nie mniejszej niż 2 szklanki (0,5 litra) ze
względu na wiele cennych składników odżywczych (zwłaszcza wapń, białko, wit. B2).
Spożycie soków owocowych nie może przekraczać 0,5 litra ze względu na znaczną
zawartość cukru pochodzącego z owoców i/lub dodanego w procesie produkcji.
7. Należy unikać znacznego spadku masy ciała, zwłaszcza w pierwszych miesiącach
laktacji. Stosowanie w okresie laktacji diet odchudzających niskokalorycznych lub
bardzo restrykcyjnych (np. dieta wegańska, makrobiotyczna) jest szkodliwe. Diety
eliminacyjne stosowane z powodu np. alergii u dziecka lub u matki muszą być
konsultowane z lekarzem i uzupełniane produktami o zbliżonej wartości odżywczej
do wyeliminowanych. Palenie papierosów jest jednoznacznie szkodliwe, zarówno
1
czynne, jak i bierne. Kawa, alkohol mogą być spożywane okazjonalnie w niewielkich
ilościach.
8. Suplementacja preparatami mineralno - witaminowymi przy zachowaniu dobrze
zbilansowanej diety nie jest potrzebna, z wyjątkiem większych ograniczeń
dietetycznych, np. diety eliminacyjne. W porze zimowej zaleca się przyjmowanie wit.
D3 (400 j.m.).
Instytut Matki i Dziecka w Warszawie, Zakład Żywienia
Zofia Rudzka-Kańtoch, Małgorzata Strucińska, Halina Weker
2

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez szarlot27

Witam kochane dziewczyny,
szybciutko piszę co u mnie
a sporo tego...
otóż 1 listopada o godzinie 16.05urodziłam zdrowego chłopczyka o wadze 3310 g długości 55 cm.
maluszek miał ukończony 36 tydzień.
ale od początku...
w czwartek 28 października trafiłam do szpitala,wysokie ciśnienie 150/100 opuchnięcia całego ciała, nogi twarz, ręce
zaczynała się gestoza czyli zatrucie ciążowe
miałam też mało wód płodowych
dostawałam leki na obniżenie ciśnienia oraz płyny aby uzupełnic wody.
ciśnienie cały czas skakało.
a ja puchłam.
ktg wykonywane dwa razy dziennie ok ,przepływy również
więc tak sobie leżałam
W nocy z niedzieli na poniedziałek bardzo bolały mnie w nocy plecy,ale nie nisko tylko na wysokości klatki piersiowej i łopatek.
nie mogłam prawie oddychać, z płaczem szłam korytarzem szpitlanym błagać lekarza o pomoc
a ten mnie olał
powiedziała żebym wzięła scopolan a on zaraz przyjdzie\
nie przyszedł
leżałam więc z tym bólem w łóżku i dopiero lekarze na obchodzie stwierdzili, że to nerwobóle i dostałam jakieś lekarstwa po których ból ustąpił.
około południa wstałam z łóżka i zobaczyłam , że poleciały ze mnie wody płodowe,
byłam w szoku...
pobiegłam do lekarza....
potem drugi raz poleciały
zapadła decyzja o cesarskim cięciu
wcześniak, ciśnienie, gestoza
zakładanie cewnika -nie bolało, znieczulenie i sama cesarka też w porządku.
maluszek urodził się o 16.05
okazało się, że był owiniety pępowiną wokół szyjki dwa razy.
nie wiem dlaczego tylu lekarzy na usg tego nie widziało!!!!!!!!!!!!
przecież naturalnego porodu mógłby nie przeżyć.

na drugi dzień po porodzie czułam się źle, ale do wytrzymania
bólu nie czułam, gdyż środki działały
wieczorem zaczęłam juz samodzielnie chodzić po korytarzu.
dzisiaj czuję sie dobrze. szwy zdjęte , rana prawie niewidoczna.

maluszek z powodu wczesniactwa oraz żółtaczki cały czas spał, ciezko było go wybudzić do jedzenia.nie było więc szans na karmienie piersią. choć nauczyłam go ssać.
położne w szpitalu oraz moja rodzina stosowały terror karmienia piersią - a ja tłumaczyłam idiotom,że moje maleństwo nie chce jeśc nawet z butelki a co dopiero z piersi.
ale każda z osób wiedziała lepiej niż ja.
a ja po powrocie do domu cieszyłam się, jak maleńki wypił 20 ml mleka
po tem wpadałam w szaleństwo jak nie chciał nic jeść i spał ponad 6 godzin.
oczywiście rady mojej teściowej i innych że jak będzie b=głodny to się obudzi , można było sobie do dupy wsadzić
bo on cały czas spał i gdybym go nie wybudzała na siłę-nic by nie jadł
ale szkoda gadać
od dwóch dni sytuacja wygląda lepiej ,karmię małego z butelki mlekiem sztucznym a w ciągu dnia ściągam też trochę naturalnego pokarmu.
jestem szczęśliwa , że maluszek je - i to jest najważniejsze.
Pamiętajcie nie dajcie się jakiemukolwiek terrorowi!!!Nie dajcie wpędzać się w poczucie winy.
same będziecie czuły co dla waszego dziecka jest najlepsze __________________

Szarlot, moja maleńka też była owinięta dwa razy pępowiną a do tego urodziła się z rączką przy główce i nie wywołało to żadnych komplikacji. Maleństwa cały czas miało prawidłowe tętno a pępowina nie uciskała dziecka. Wiele dzieci rodzi się z pępowina wokół szyi, ale nie musi to oznaczać nic złego

Podobnie jak Twój dzidziuś moja Madzia miała żółtaczkę i tak samo reagowała, cały czas spała, nie budziła się do jedzenia, nie chciała ssać, była apatyczna, ale to właśnie dzięki uporowi położnych i pediatry nauczyłam się ją karmić piersią, bo to w czasie żółtaczki dla maluszka jest bardzo ważne. Była dokarmiana butelką tylko dwa razy i to jak leżała w nocy pod lampami. Walczyłam o to aby karmić piersią, wiem że to nie łatwe na początku, mleko słabo leci, maluszek ma problemy z ssaniem, zasypia w czasie jedzenia, nie chce się sam budzić... Doskonale to rozumiem, ale mimo wszystko namawiam do dalszych prób

[mamuska003]

Dzień dobry
Ja dzisiaj wyspana jestem. Nie tak jakbym chciała ale ta się znieść. Od wczoraj boli mnie w krzyżu i promieniuje do pośladków Ciężko znaleźć dobrą pozycję. Zawartość brzucha nadal nie chce wyjść
Zastanawiamj się czy po porodzie wszystkie bóle i inne dolegliwości miną. Mam dość chodzenia do wc w nocy, bóli pleców, trzeszczących kośći. Cały czas mam wrażenie że to wszystko zostanie Mam na tym punkcie jakąś paranoję. Co do brzucha to mam wrażrnie że jest ze mną do zawsze. Ciekawe jak to będzie bez niego

Gratulacje nowym mamusiom

[79 Marta]

Szarlot gratuluję najgorsze już za Wami. Buziak dla maluszka

[mallinka]

M25 dziękuję za te informacje

właśnie też się zastanawiam czy jak już urodzę to np. spojenie łonowe przestanie mnie boleć? i pozostałe dolegliwości znikną?

a bóle, jak na @, są noormalne na tym etapie? bo u mnie pojawiają się i znikają, a mam nadzieję że nie przepowiadaja rychłego porodu

coś tu cisza dziś-chyba większość świętuje ja na 13 jadę na obiad do rodziców