Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[mimiskierka]

no miałam wam wczoraj tyle odpisać i co.. dupa mi zdrętwiałam, mała zaczęła dawać czadu i musiałam sie położyc także juz nie pamietam co miałam komu napisać

malinka ja miałam parę razy takie odczucie jak kiedyś, co miałby mi okres nadchodzic, nie było to bolesne ale takie wyczuwalne i troche nieprzyjemne, przeważnie z rana ale jak potem wstawałam i rozchodziłam to mijało. Pytałam się ostatnio mojej gin to mówi ze w takim przypadku to mam sie nie martwic, ale jakby były mocne i mi nie przechodziły to dla pewności podjechac do szpitala.

no mi puściło już zamknięcie zewnętrzne..0,5 cm to sie boję..
tylko mnie uspokajała ze na ten czas ciązy to tak może byc i żebym sie nie martwiła, i żadnych zakazów nie dostałam, ale i tak sama dałam sobie zakaz: staram się wiećej leżec (boje sie ze od chodzenia i zbyt długoego siedenia na kompie, mała głowką napiera na szyjkę i mi sie to może powiekszyc...), juz nawet nie mam za złe Tż ze sie ze mną seksic nie chce
zapomniałam sie zapytac czy to oznacza ze szyjka jest zgładzona, czy zewn. zamnkniecie może puscic a szyjka moze miec nadal np. 2-3 cm..

ahh i taki NEWS!! byłam przekoanan ze termin mam na 28 grudnia wg ostatniej miesiączki, a tu sie okazuje ze u nas w szpitalu biora pod uwagę wg 1 usg, a ja mam wpisane w karcie ciaży 08.01 no to sie zdziwiłam ale co tam my sobie możemy planować, to nasze bobasy wyjda i tak wtedy kiedy im będzie pasowało

[M25]

Napisane przez Sysunia_d

Druga sprawa krocze...

Chcialam zeby mi wpisala ze jak bedzie taka potrzeba to ja chce zeby mnie naciela a ona ze w UK nie ma czegos takiego i sie peka. Powiedziala ze nacicie wiaze sie z infekcjami itp nic mi wiecej nie wytlumaczyla. A w wiadomo w ksiazkach pisze co innego w ncie co innego i znowu sie gryze.
Co sie lepiej goi pekniecie czy ciecie ??? I czy jak sie popeka to czy sie dłuzej nie goi ?? bo ja słyszałam ze dłuzej , i czy w sferze intymnej nic sie nie zmienia jak sie popeka.



Do szpitala mam nie brac kosmetyków dla dziecka i recznika bo przez tydzien nie beda go myc

Bardzo bym prosiła o wypowiedzi w tej kwestii - co wam mówili na SR , co mówia lekarze , jak to wyglada w PL .

Moim zdaniem pęknięcie. Ja przy porodzie zaznaczyłam, że jak się da to chcę spróbować rodzić bez nacięcia. I urodziłam bez nacięcia, pękłam bardzo niewiele i położna, która teraz do mnie przychodzi mówi, że bardzo dobrze, że tak się stało bo po tym pęknięciu nie będzie ani śladu. Szybko zaczęłam siadać i się załatwiać, nie szczypało.

Polecam zabrać papierowe ręczniki dla siebie, bo krocza po porodzie nie powinno się wycierać normalnym ręcznikiem, a to ze względu na siedlisko bakterii i roztocza. Warto też mieć ze sobą czopki glicerynowe gdyby tak był problem z załatwieniem sie. A uwierzcie mi się przy pękniętym czy naciętym kroczu nie będzie tak łatwo

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez EdziaO

Cześć Kochane!


I u nas lewatywa jest, chyba, że która się broni to nie zmuszają. Ale zaleca jak najbardziej bo ułatwia poród(nie ma blokady, że coś wyleci) i później jest możliwość, że po porodzie będzie ciężko się wypróżnić, a jelitka czysteKrocze golą w tym miejscu gdzie będzie nacinane. Nacięcie na 100% zero złudzeń.
Pytała któraś z Was o nacięcie. Według naszych położnych rana po nacięciu szybciej się wykuruje niż po pęknięciu i jest kontrolowalna, a jak się pęknie to nie wiadomo ile i jak tego poleci.
Te majtki jednorazowe u nas są zbędnew łóżku mamy obowiązkowo leżeć bez majtek tylko na podkładzie, że podpacha nie przyklejała się zwarto do krocza. Możemy założyć majtki tylko jak wstajemy np do toalety czy dziecka.

Tez słyszałam, że lewatywa czasami przyspiesza akcję, ale jak jej nie będzie to przy bólach chyba nie będziesz miała sił myśleć o czymś innym niż urodzenie dziecka Poza tym lewatywa jest nie przyjemna czasami nawet boli a to przy bolesnych skurczach dodatkowo męczy. Ja użyłam czopków glicerynowych, załatwiłam się na raty, ale za to bezboleśnie.

Dlaczego nacięcie na 100% ?

Co do majtek to mi przydały się TYLKO siateczkowe. Na początku faktycznie każą leżeć bez majtek.

[niebieskaa]

Hej mamusie!
Pamieta mnie jeszcze ktoś troszkę?

Nie ma mocnych, nie nadrobie Was, ale serdecznie GRATULUJĘ NOWYM MAMUSIOM i zazdroszcze ze juz jestescie po

Ja ciagle mysle o porodzie, pisałam wcześniej o tym...
bede mieć zaswiadczenie o stanach lekowych, ale nawet gdybym miała mieć CC (a byc moze bedzie taka mozliwosc jeszcze nie wiem) to nie wiem czy bym sie zdecydowała, bo nastawiałam sie na SN choc bardzo się boję...i bólu i tego ze wpadne w panikę, a wiem ze jak wpadam w panikę to nic do mnie nie dociera...

Moj gin mowil ze u nas w szpitalu "nie ma zzo na zyczenie"
ciekawa wiec jestem, jesli ktos ma wskazanie do zzo czy daja, czy tylko opcja bez znieczulenia lub cesarka.

Do tych które miały zzo: jak jest z parciem? Czy w ogóle da rade przeć skoro nic sie nie czuje???

[EdziaO]

Napisane przez M25

Moim zdaniem pęknięcie. Ja przy porodzie zaznaczyłam, że jak się da to chcę spróbować rodzić bez nacięcia. I urodziłam bez nacięcia, pękłam bardzo niewiele i położna, która teraz do mnie przychodzi mówi, że bardzo dobrze, że tak się stało bo po tym pęknięciu nie będzie ani śladu. Szybko zaczęłam siadać i się załatwiać, nie szczypało.

Polecam zabrać papierowe ręczniki dla siebie, bo krocza po porodzie nie powinno się wycierać normalnym ręcznikiem, a to ze względu na siedlisko bakterii i roztocza. Warto też mieć ze sobą czopki glicerynowe gdyby tak był problem z załatwieniem sie. A uwierzcie mi się przy pękniętym czy naciętym kroczu nie będzie tak łatwo

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------



Tez słyszałam, że lewatywa czasami przyspiesza akcję, ale jak jej nie będzie to przy bólach chyba nie będziesz miała sił myśleć o czymś innym niż urodzenie dziecka Poza tym lewatywa jest nie przyjemna czasami nawet boli a to przy bolesnych skurczach dodatkowo męczy. Ja użyłam czopków glicerynowych, załatwiłam się na raty, ale za to bezboleśnie.

Dlaczego nacięcie na 100% ?

Co do majtek to mi przydały się TYLKO siateczkowe. Na początku faktycznie każą leżeć bez majtek.

nie mam pojęcia, tak powiedziała położna
u nas też kazali zabrać ręczniki papierowe i nie wycierać krocza zwykłym tylko nawet po pryznicu papierowym.
a do porodu nie brać pluszowych papuci tylko plastiki bo się mogą zalać i szybko można w nich wejść pod prysznic.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez kretencja

M25, nie wiem jak szybko tam myją te dzieci, też chyba dopiero po dłuższym czasie, po kontakcie skóra do skóry
To bardzo dobrze, że nie spiesza się z myciem, tak powinno być

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Edzia, mam dokładnie to samo. Brzuch odczuwam podobnie jak w 6 miesiącu - czyli jak już był wyraźny, ale zanim stał się ciężki, napięty... Nie wiem o co chodzi, ale przecież byłam u gina dwa dni temu i mówił, że wszystko OK...

Aliszcze, bo jedyne zalecenie, które warto wziąć sobie do serca, to kierować się rozsądkiem, potrzebami swoimi i dziecka - obserwując je. Żadne ścisłe wytyczne, normy itp. (nie tylko dotyczące karmienia) nie odnoszą się do wszystkich ludzi bez wyjątku, bo na ludzi nie ma jednego wzoru i instrukcji obsługi Jedno dziecko będzie mieć kolki niemal po wszystkim, drugie - wcale, nawet jak mama zje fasolkę po bretońsku Jedno dostanie alergii na orzechy, cytrusy, czekoladę, drugie - ani w niemowlęctwie ani potem nie będzie mieć żadnych alergii. Jedno zacznie wołać na nocnik po ukończeniu roku, drugie - po ukończeniu dwóch lat... I tak dalej

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Edzia, mam dokładnie to samo. Brzuch odczuwam podobnie jak w 6 miesiącu - czyli jak już był wyraźny, ale zanim stał się ciężki, napięty... Nie wiem o co chodzi, ale przecież byłam u gina dwa dni temu i mówił, że wszystko OK...

Aliszcze, bo jedyne zalecenie, które warto wziąć sobie do serca, to kierować się rozsądkiem, potrzebami swoimi i dziecka - obserwując je. Żadne ścisłe wytyczne, normy itp. (nie tylko dotyczące karmienia) nie odnoszą się do wszystkich ludzi bez wyjątku, bo na ludzi nie ma jednego wzoru i instrukcji obsługi Jedno dziecko będzie mieć kolki niemal po wszystkim, drugie - wcale, nawet jak mama zje fasolkę po bretońsku Jedno dostanie alergii na orzechy, cytrusy, czekoladę, drugie - ani w niemowlęctwie ani potem nie będzie mieć żadnych alergii. Jedno zacznie wołać na nocnik po ukończeniu roku, drugie - po ukończeniu dwóch lat... I tak dalej

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

O, zdublowało się coś

nie wiem, może wód jest mniej

[Martinixxx]

Napisane przez niebieskaa

Do tych które miały zzo: jak jest z parciem? Czy w ogóle da rade przeć skoro nic sie nie czuje???

Ja nie rodziłam jeszcze, ale kolezanka korzystała z zzo. Mówiła, ze to nie jest tak ,ze nic nie czujesz. Czujesz, ale takie lekkie skurcze. Dawka jest mała i to pozwala na kontrolowanie skurczów, bez nadmiernego bolu. Była bardzo zadowolona.

[sylwia01485]

sysunia- ja przy pierwszym porodzie byłam nacinana- miałam 3 szwy, a teraz miałam niewielkie pęknięcie - po 1 szwie z dwoch stron. Różnica jest kolosalna. Przy nacięciu bolało mnie bardzo chyba ze 2 tygodnie, mogłam siadać tylko na 1 pośladek, sikałam pod prysznicem, bo inaczej piekło jak cholera i bałam się zrobić kupę, bo bałam się parcia.
TEraz siedziałam po turecku kilka godzin po porodzie i nic mnie nie bolało, sikanie bez pieczenia, zero stresu z " dwójką". Po porodzie mogłam półszpagat zrobić

niebieska - zzo nie wpływa na odczuawanie skurczy partych, czujesz bardzo dokładnie, tak jakby Ci sie chcialo kupe

[EdziaO]

Napisane przez mimiskierka

no miałam wam wczoraj tyle odpisać i co.. dupa mi zdrętwiałam, mała zaczęła dawać czadu i musiałam sie położyc także juz nie pamietam co miałam komu napisać

malinka ja miałam parę razy takie odczucie jak kiedyś, co miałby mi okres nadchodzic, nie było to bolesne ale takie wyczuwalne i troche nieprzyjemne, przeważnie z rana ale jak potem wstawałam i rozchodziłam to mijało. Pytałam się ostatnio mojej gin to mówi ze w takim przypadku to mam sie nie martwic, ale jakby były mocne i mi nie przechodziły to dla pewności podjechac do szpitala.

no mi puściło już zamknięcie zewnętrzne..0,5 cm to sie boję..
tylko mnie uspokajała ze na ten czas ciązy to tak może byc i żebym sie nie martwiła, i żadnych zakazów nie dostałam, ale i tak sama dałam sobie zakaz: staram się wiećej leżec (boje sie ze od chodzenia i zbyt długoego siedenia na kompie, mała głowką napiera na szyjkę i mi sie to może powiekszyc...), juz nawet nie mam za złe Tż ze sie ze mną seksic nie chce
zapomniałam sie zapytac czy to oznacza ze szyjka jest zgładzona, czy zewn. zamnkniecie może puscic a szyjka moze miec nadal np. 2-3 cm..

ahh i taki NEWS!! byłam przekoanan ze termin mam na 28 grudnia wg ostatniej miesiączki, a tu sie okazuje ze u nas w szpitalu biora pod uwagę wg 1 usg, a ja mam wpisane w karcie ciaży 08.01 no to sie zdziwiłam ale co tam my sobie możemy planować, to nasze bobasy wyjda i tak wtedy kiedy im będzie pasowało

u nas też biorą pod uwagę USG i w tym terminie sugerują, żeby się zgłosić do szpitala.

[kretencja]

Edzia, może tak być, poza tym to się chyba może wiązać z tym, że dzieć się obniżył do kanału i wszystko w środku trochę się przesunęło

[_paulinka2]

niebieskaa moja znajoma była bardzo zadowolona ze znieczulenia, mówiła właśnie to samo co dziewczyny napisały wyżej. Co tam u Ciebie? Co się tak mało odzywasz ostatnio?

kretencja ja jakiś czas temu też miałam takie odczucia, brzuś mi średnio przeszkadzał, i wigoru miałam ale teraz, pod koniec 39 tc to jest jakaś masakra, muszę siedzieć rozkrakiem inaczej czuję że gniotę mała a jak śpię i się przekręcam z boku na bok to zawsze się przebudzam :/ i jestem mega zmęczona... chyba tym nic nie robieniem i wcinaniem krówek

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

a no i mała od wczoraj mnie tak kopie, że się zginam w pół z bólu, takie silne kłócia mam, nie wiem czemu ? tak napiera na szyjkę czy co ?

[EdziaO]

Napisane przez sylwia01485

sysunia- ja przy pierwszym porodzie byłam nacinana- miałam 3 szwy, a teraz miałam niewielkie pęknięcie - po 1 szwie z dwoch stron. Różnica jest kolosalna. Przy nacięciu bolało mnie bardzo chyba ze 2 tygodnie, mogłam siadać tylko na 1 pośladek, sikałam pod prysznicem, bo inaczej piekło jak cholera i bałam się zrobić kupę, bo bałam się parcia.
TEraz siedziałam po turecku kilka godzin po porodzie i nic mnie nie bolało, sikanie bez pieczenia, zero stresu z " dwójką". Po porodzie mogłam półszpagat zrobić

niebieska - zzo nie wpływa na odczuawanie skurczy partych, czujesz bardzo dokładnie, tak jakby Ci sie chcialo kupe

no tak tylko drugi poród ogólnie może się obejść podobno bez nacięcia.
głupia jestem już i tak moje zdanie nie ma znaczenia-położna zrobi jak chce...

[kretencja]

Edziu, bardzo często pierwszy poród też może się obejść bez nacięcia. Niestety - jeśli polityka szpitala jest taka, że wszystkie pierworódki nacinają, to niewiele z tym można zrobić

[natka80]

Do tych które miały zzo: jak jest z parciem? Czy w ogóle da rade przeć skoro nic sie nie czuje???[/QUOTE]


do niebieskaa - No wiec jak już pisałam miałam zzo przy pierwszym porodzie. Jak najbardziej czulam parcie, ale nie w formie bólu tylko jakby kupa miała być za raz...(przepraszam za dosłownosc). Generalnie super sprawa.

[Aliszcze]

sms od Vcelki:

"Igorek jest bardzo grzeczny,cały czas by tylko spał,na razie mam mało pokarmu i musimy dokarmiać, ale trenujemy brodawki i mamy nadzieję, że mojego mleka mu starczy. Ze mną jeszcze nie za dobrze- mało żelaza."

w następnym smsie pisze, że podają jej żelazo i kroplówki nawadniające, jak jeszcze wyniki będą się pogarszać to czeka ją przetaczanie krwi. Vcelka dziękuje za gratulacje i pozdrawia wszystkie mamy i ich dzieciaczki oraz cały wątek

[niebieskaa]

Napisane przez Martinixxx

Ja nie rodziłam jeszcze, ale kolezanka korzystała z zzo. Mówiła, ze to nie jest tak ,ze nic nie czujesz. Czujesz, ale takie lekkie skurcze. Dawka jest mała i to pozwala na kontrolowanie skurczów, bez nadmiernego bolu. Była bardzo zadowolona.

Napisane przez sylwia01485

niebieska - zzo nie wpływa na odczuawanie skurczy partych, czujesz bardzo dokładnie, tak jakby Ci sie chcialo kupe

Napisane przez _paulinka2

niebieskaa moja znajoma była bardzo zadowolona ze znieczulenia, mówiła właśnie to samo co dziewczyny napisały wyżej. Co tam u Ciebie? Co się tak mało odzywasz ostatnio?

Paulinka i tak nikt za mna nie teskni hehe a tak na powaznie to przez ostatnie pare dni jakos wysiadam psychicznie i dlatego nic nie pisałam. A u Ciebie w szpitalu daja zzo?To lozko porodowe co wklejalas wyglada rewelacyjnie.

Napisane przez natka80

Do tych które miały zzo: jak jest z parciem? Czy w ogóle da rade przeć skoro nic sie nie czuje???

do niebieskaa - No wiec jak już pisałam miałam zzo przy pierwszym porodzie. Jak najbardziej czulam parcie, ale nie w formie bólu tylko jakby kupa miała być za raz...(przepraszam za dosłownosc). Generalnie super sprawa.[/QUOTE]

Czyli nie ma tak negatywnych skutków ze nie mozna przec bo sie nic a nic nie czuje?
To sie wydaje o wiele lepsze, nawet gdyby był ból, ale zmniejszony to lepiej czuć ze cos sie dzieje niż zupełnie nic.

Skąd więc moje przypuszczenia, ze nie czuje sie nic od pasa w dół tak jak przy cc?

I druga sprawa, zzo moze być podane tylko przy konkretnym rozwarciu a jak jest za duze to już nie dadzą zzo?
trzeba wiec do szpitala udać sie wczesniej chyba bo jak w domu ocenić wielkość rozwarcia..?

tak w ogóle dziekuje Wam za odpowiedzi

[kretencja]

Biedna Vcelka. Oby jej się szybko poprawiało!

[Sysunia_d]

Do wszystkich dziewczyn ktore udzieliły odp na moje pytania Bardzo wam dziekuje za cenne informacje .

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez Aliszcze

sms od Vcelki:

"Igorek jest bardzo grzeczny,cały czas by tylko spał,na razie mam mało pokarmu i musimy dokarmiać, ale trenujemy brodawki i mamy nadzieję, że mojego mleka mu starczy. Ze mną jeszcze nie za dobrze- mało żelaza."

w następnym smsie pisze, że podają jej żelazo i kroplówki nawadniające, jak jeszcze wyniki będą się pogarszać to czeka ją przetaczanie krwi. Vcelka dziękuje za gratulacje i pozdrawia wszystkie mamy i ich dzieciaczki oraz cały wątek

Kurcze mam nadzieje ze wyniki sie poparwia i szybko wyjdzie do domku.
Co sie jej stalo ze az mowa o przetaczaniu krwi

[Aliszcze]

Napisane przez Sysunia_d

Kurcze mam nadzieje ze wyniki sie poparwia i szybko wyjdzie do domku.
Co sie jej stalo ze az mowa o przetaczaniu krwi

jak poziom żelaza wzrośnie, to pewnie nie będą musieli jej przetaczać. Ona miała ciezki poród, krwiaki jej się porobiły, wiec pewnie poziom żelaza niski. Mam jednak nadzieję, że szybko wróci do domu

[_paulinka2]

niebieskaa no jak nikt nie tęskni
taak, u mnie dają zzo i w tym szpitalu co wkleiłam linka do fotela to dają zzo bezpłatnie i jak jest za duże lub za małerozwarcie to nie dają zzo, nie pamiętam od ile cm mogę już podać :mysli: ale słyszałam że jak masz już rozwarcie na 8 cm to mojej koleżance nie chcieli już podać

Vcelka za szybki powrót do zdrowia

[De28]

vcelka, trzymam kciuki za powrot do zdrowia

Zadnego nowego dzidziusia? Bylam znow na wizycie, tym razem zadnych skurczow, gin jest zdania, ze moge zaczac rodzic i najlepiej zeby maly sie pospieszyl. Potem poszlam do kolezanki i po godzinie siedzenia wziely mnie taki bole krzyzowe i na @ ze myslala, ze zaczne jej rodzic. Dopiero po godzinie rozchodzilam te bole.Ale masakra, myslalam, ze sie zaczyna Teraz znow wracaja, ide sie lepiej polozyc.
Ale spotkalo mnie cos milego.Moja polozna ze szkoly rodzenia, tydzien temu zalecila mi zrobienie dopplera w szpitalu, w ktorym ona pracuje.Zrobilam, ale bylam troche rozczarowana, bo przyjal mnie asystent lekarza, ktory stwierdzil, ze z wodami nie jest tak zle.Myslalam, ze przyjmie mnie doswiadczony ordynator a tu lipa.Wczoraj polozna pyta sie jak wyniki, powiedzialam, ze dla nich tomalo tych wod a nie jakos tragicznie jak uwaza moj gin i jestem w kropce, bo nadal nic nie wiem. Tak jej to w nocy nie dawalo spokoju, ze zrobila mi termin u doswiadczonej pani doktor na kolejnego dopplera. Czyli we wtorek akupunktura, ctg i znow doppler. Milo, ze tak sie obca osoba przejela.

[mamuska003]

Napisane przez Artystka23

W ten weekend a kiedy Ty zamierzasz? Jutro nie moge,bo tz bedzie w trasie i bylby problem do mnie szybko przyjechac,wiec teraz to ona moze sobie siedziec,jak jej tak dobrze

Ja to dopiero na wiosnę Jutro też mi nie pasuje bo idę do znajomych w odwiedziny.

[Martinixxx]

Ja już nie wiem czy lepiej wiedziec czy nie.Ja nic nie wiem, ostatnie badanie miałam w 34 tyg, nie ukrywam wybrałabym sie na kontrolę, ale i tak mnie nikt nie przyjmie chyba , ze cos naściemniam. wolę jednak nie wywoływać wilka z lasu
Niemniej można zeschizować.

Upiekłam rogale! Kto chce??

[Aliszcze]

Napisane przez Martinixxx

Upiekłam rogale! Kto chce??

ja chcę

zmykam, bo o 16 rodzice wpadają z rogalami

[Artystka23]

Napisane przez Sysunia_d

Kurcze mam nadzieje ze wyniki sie poparwia i szybko wyjdzie do domku.
Co sie jej stalo ze az mowa o przetaczaniu krwi

Biedna,moze miala przed porodem juz anemie niewyregulowana no i przy porodzie mocno krwawila wiec taki efekt...miejmy nadzieje ze szybko sie z tym upora

Napisane przez mamuska003

Ja to dopiero na wiosnę Jutro też mi nie pasuje bo idę do znajomych w odwiedziny.

Jutro jest o 10:15 pogrzeb mojej babci i ja NIE MOGE jutro rodzic bo mam inne plany...A teraz jak na zlosc dziwnie mi z brzuszkiem cos,mega mi twardnieje(jak ten skurcz w nocy co mnie prawie z lozka zrzucil),mam dziwne uczucie jakbym miala zaparcie a nie mam z tym problemow,i jak brzuch mi sie stawia to mi w krzyz idziejak wstaje to mnie brzuch jak na @ zaczyna bolec...tylko nie to ja sie na to nie zgadzam

Tak w ogole TO GDZIE ANECKA?????Ciekawe czy jej sen sie sprawdzi

[mamuska003]

Ja co prawda jeszcze nie rodziłam ale moje koleżanki miały zzo. Mówiły że owszem mniej czuje się bólu można spokojnie przeć co nieco się czuje. Ale jak ma się już mocne skurcze to to nie działa i trzeba samemu już sobie radzić.

[Patrycja_1708]

Ja dzisiaj od obiadku leniuchuje... Senna jestem dzisiaj strasznie ale co sie dziwić jak o 5 juz wstałam dzisiaj... Mam nadzieje ze jutro pośpi sie dłużej bo wykańcza mnie to niewysypianie...


Mam na coś ochote i sama nie wiem na co... Kiedy ten odkurzacz sie w koncu zakonczy??? Jadłabym non stop!!! Mam nadzieje że po porodzie to wszystko sie zmieni

[Artystka23]

Moj suwaczek pokazuje tylko 5 dni do TP,normalnie trzese portkami ze strachu za szybko mi te dni leca

[VictoriaK]

Napisane przez pelnia1980

dzieki fajniusia jest ale malo sie smieje poki co :/ moj tosiek od poczatu mial usmiech na twarzy hehe ach te brzdace

co do ramki np. w programie photoshop
podeslij zdjecie to ci zrobie

Olajka

Dzięki piękne za chęci Teraz mam mnóstwo wolnego czasu to chętnie bym się nauczyła sama tak tworzyć. Taki szablon z prosiaczkiem miałaś w zestawie z programem? Mam fotoszopa ale używam tylko do najbanalniejszych zadań.
Jeszcze przyjdzie czas, że się będzie pięknie uśmiechać

Napisane przez szarlot27

otóż 1 listopada o godzinie 16.05urodziłam zdrowego chłopczyka o wadze 3310 g długości 55 cm.
maluszek miał ukończony 36 tydzień.

Gratuluję Malucha, dobrze, że już jesteście po wszystkim. Szybciutko wyszliście ze szpitala. Życzę samych sukcesów i postępów w karmieniu

Napisane przez ursull

Wczoraj dokonaliśmy ostatniego zakupu dla synka czyli szczoteczke do włosów i grzebyk. Ciekawe czy sie przydadzą .

Jaką kupiłaś szczoteczkę i grzebień? Też mi brakuje a nie wiem jaka jest w miarę dobra?

[De28]

Artystka, nowa fotka?

[Artystka23]

Tymczasowo

[Weronisia]

NIEBIESKA to prawda, że ZZO trzeba podać w odpowiednim momencie. Zdaje się, że nie później jak przy 7 cm rozwarcia.
Ja przy drugim dziecku chciałam mieć ZZO, ale nikt mi nie wierzył, że rodzę i jak już stiwerdzili rozwarcie, to było za późno na podanie ZZO i rodziłam na żywca

A teraz przy trzecim miałam robioną cesarkę z ZZO (pierwszą miałam w narkozie) i dali mi tyle tego znieczulenia, że nie czułam kompletnie nic. Ale podali mi za dużo znieczulenia, bo w pewnym momencie zaczęłam się dusić, bo nie mogłam oddychać - znieczulenie doszło za wysoko, bo aż do szyi, a powinno działać tylko do pasa.
Natomiast przy SN podaje się znieczulenia jeszcze mnie, tak aby aby, żeby tylko bólu nie czuć, a parte się czuje.

Co do znieczulenia, to na innym wątku dziewczyny pisały, że w Polsce znieczulenie jest również na życzenie bezpłatne. Nie trzeba za to płacić! Nie dajcie sobie wmówić, że szpital nie daje ZZO, albo że to kosztuje. To się Wam należy!