Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[machaj]

moje dziecie dziękuje za komplementy... no i ja też! bo w końcu mała odziedziczyła urodę po mnie!! (ja się upieram że po mnie a mąż że po nim:P )

Napisane przez P0P70

Machaj - a ja właśnie tak dzisiaj o Was myślałam. Kalinka jak zwykle przesłodka. Tylko ta czapka jakaś taka nie NASZA forumowa. Chyba Wam się sierściuchy pomyliły. Taki biały słodki kotek miał być a to jakieś brunatne straszne zwierze.

mam nadzieję że same dobre myśli o nas miałaś!?
specjalnie dla ciebie wklejam zdj Kaliny... co prawda nie w naszej forumowej czapce ale zbliżonej jej wersji... (bardziej niż ta poprzednia przynajmniej )

Napisane przez dusiaka

Machaj - śliczna Kalinka. Jak się czołga to już fajnie.
My dziś rozłożymy znowu puzzle bo mała ciągle woła na podłogę. Zaczynam żałować, że w całym domu nie ma dywanów/ wykładzin, a na panelach i parkiecie mała się ślizga.

no ja też trochę żałuję że nie mamy wykładziny... co prawda bardziej podoba mi się parkiet i dywanik.. ale przy małym dziecku chyba praktyczniejsza wykładzina...
my wczoraj rozłożyliśmy małej puzzle (kupione w poniedziałek i wietrzone jeden dzień na dworze)... więc ma wygodniej niż mata na kocu... bo ona częściej pod tym kocem leżała niż na nim... no i my mamy na tyle dobrze że nie musimy ich zbierać...
tylko ja mam problem z kaloryferem.. teściowa nie pozwoliła zmienić bo te stare lepiej ciepło trzymają... i ja się boję że mała kiedyś na nich głowę rozwali... a strasznie ją do nich ciągnie.. poduszki już się nie sprawdzają bo je albo rozkopie albo położy sie na nich.. a obudowy nie chcemy na kaloryfery zakładać bo aż tak ciepło to my nie mamy a obudowa zatrzymywałaby nam to co jest... kombinuje nad ochraniaczem takim jak do łóżeczka.. żeby tylko na dole przywiązać na wysokości głowy małej...

Napisane przez ania p

W wawie jest jeden jedyny next w Polsce drogo tam i wybór mały . więcej nexta mam z lumpa

Moja też nie raczkuje nie pełza , i jakoś mi to nie przeszkadza każde dziecko robi wszystko w swoim czasie i nie ma się co martwić

hehe ja też mam nexta dużo i dla siebie i dla malej z lumpeksów...
no i mi też nie przeszkadza że mała nie raczkuje i nie chodzi.. co nie zmienia faktu ze zazdroszczę innym ale wiem że nas też to czeka bo w końcu mała fruwać nie będzie tylko chodzić

Napisane przez ania p

jak już dałaś mięsko możesz dawac codziennie .
Jogurcik ja juz daje małej , ma 7 miechów ale zaczełam od kilku łyżeczek naturalnego , wczesniej dałam jej taki ze słoiczka bobovity .

ja mojej jeszcze nie podawałam jogurtów ani serków... wiem że już są słoiczki od 6m... ale wydaje mi się to za wcześnie.. sama nie wiem dlaczego... uparłam się że na uczelni mówili nam że od 10 miesiąca dopiero... hehe muszę się z koleżanką z roku skonsultować...

a co do masełka to takie które ma 82%tł... ja osobiście też używam osełkowego... jak sie popatrzy na ceny za kg to nie wychodzi dużo drożej niż zwykłe masło... a jak używam margaryny to zazwyczaj flory... ale to też raczej przez studia... bo wmówili nam ile czego ma być w margarynie i rama wypadła gorzej niz flora... więc padło na nią... ale wolę masło... hehe tak mi się przypomniało teraz... raz na zajęciach dr powiedział nam że jego zdaniem dzieci powinny jeść smalec!

no i ja sie pochwale jeszcze raz moją mała księżniczka... która dziś skończyła 8 miesięcy... (nie wiem czy zdążę - dziś 11go )

zdj nr 1. (prawie)forumowa czapka
nr 2. nowe królestwo małej
nr 3. impreza na 'macie'... (->'macie piłkę i grajcie')

[cigi]

Napisane przez april28

Tak, jestem, ponad 18 lat. Na jakiś czas przerwałam. W 6 miesiącu ciąży mojemu maluszkowi zachciało się rybki (akurat była wigilia), no i zjadłam. Potem, do końca ciąży jadałam je 1-2 razy w tygodniu. Później też zdarzyło mi się kilka razy. Dwa miesiące temu powiedziałam stop i wracać nie mam zamiaru. Chyba że znów będę w ciąży i sytuacja się powtórzy.
Ja mojemu trzpiotowi daję słoiczek z mięsem 2-3 razy w tygodniu, ale ja matka wyrodna, robię tak jak chcę, a nie jak w "przepisach".

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

I jeszcze jedno. Mój mężo był kiedyś w zakonie. I jak mi opowiadał, co tam się dzieje... włos się jeży na głowie. Zakonnicy z powołania to jakieś 5%, dla reszty to taki sposób na życie, nie wiedzieli co mają z tym życiem zrobić.

No to ja tak z 10 lat krocej bylam wegetarianka ( i to taka "przewaznie" czasem od swieta zdarzylo mi sie cos zjesc) i od ciazy to tak jak Ty, a po porodzie wiecej, juz o tym pisalam niedawno.
A tez corci nie mam zamiaru podawac czesciej w sumie niz Ty. Uwazam, ze raczej powinno wystarczyc. Jednak chcaialbym wiedziec jak jest w schematach. No i np zebym za duzo jej nie podala; Ale skoro mozna codziennie, to nie ma obaw.

Co do tego zakonu, to coz. Idea jest piekna, a praktyka... Powinno w nim zostawac te 5 procent. Moze jakby to byly zakony zamkniete, to tak by sie nie pchali?

[april28]

Napisane przez machaj

no i ja sie pochwale jeszcze raz moją mała księżniczka... która dziś skończyła 8 miesięcy... (nie wiem czy zdążę - dziś 11go )

zdj nr 1. (prawie)forumowa czapka
nr 2. nowe królestwo małej
nr 3. impreza na 'macie'... (->'macie piłkę i grajcie')

Mały słodziaczek...
I wszystkiego naj naj naj z okazji urodzinek...



Uciekam spać, bo znowu się nie wyśpię.

[megi-megi]

Cześć Dziewczynki,
Igusiek ostatnio mniej się budzi w nocy - wcześniej musiał possać pierś, żeby się uspokoić, a teraz przyuważyłam, że na moment bierze swoją łapkę do ssanie i znów zasypia.
U nas w domu coraz gorzej. Właściwie na każdym polu u mnie gorzej... Prócz dzidzi na szczęście.
Aż ciężko mi się odnieść jakoś do tego, co piszecie. Ale czytam i cieszę się bardzo, że mam tę odskocznię.

[Baobabek]

witajcie kochane w ten zimny wietrzny deszczowy piątek przepraszam że się nie odzywam od kilku dni, mimo iż czytam na bieżąco wszystko Mam usprawiedliwienie - dopadło mnie choróbsko, do tego zaraziłam Kubusia i mogłam na kompie jedynie czytać bo mały mi z rąk nie schodzi teraz jeszcze śpi więc piszę nareszcie Tak więc ja miałąm mega katar gorączkę i potworny ból gardła, łykałam wszystko co mi w ręce wpadło, mieszałam gripexy z teraflu, apapy panadol, ibuprom, sudafed, cirrus, garściami rutinoscorbin (bo mi przy katarza strasznie krew z nosa leci i tylko rutinoscorbin temu zapobiega...ehhh masakre przeżyłam no ale teraz już lepiej resztki kataru tylko mam więc wracam do żywych za to mały złapał ode mnie katar taki lejący i nosek mu zatyka, odciągać sobie nie daje, kręci główką na nie i nie mogę trafić aspiratorem. Psikam mu nasivinem 0 chyba gdyby nie to to już bym wykorkowała - to na prawdę pomaga dobrze, że nie ma gorączki i gardełko czyste tak to normalnie się zachowuje - wesoły bawi się, je ładnie itd, ale non stop chce być na rękach, na a ja nie miałam sumienia no i tak go ciągle na tych rękach noszę my dzisiaj teoretycznie mamy wolne w szkole, ale muszę iść na dyżur na 3 godziny na świetlicę....mój tż się wścieka, że po to studia kończyłam z filologii, żeby teraz na świetlicy siedzieć...no cóż pan każe, biedny nauczyciel musi wykonać nie cierpię tej pracy, straiłam jakikolwiek zapał do niej, mam zero cierpliwości do dzieci, denerwują mnie, irytują, do szewskiej pasji doprowadzają na dodatek uchdzę za groźną, co mnie śmieszy strasznie, no ale przynajmniej na moich lekcjach mam ciszę, bo w przeciwnym razie chyba bym ich pałowała wogóle to chyba tak znienawidziłam tą pracę, przez to, że nie mogłam dłużej zostać w domu z Kubusiem i moja tęsknota i złość przeszła w taką nienawiść do mojej szkoły ehhh Dodatkowo mam wrażenie, że zaczynam się cofać i apominać pewne rzeczy z ang. codziennie sobie obiecuję, że będę się uczyć zawsze jak mały pójdzie już spać...no ale jak mnie tż do łóżka nawołuje, no to jak tu nie skorzystać???
Jak stoicie z prezentami mikołajkowymi??? Ja już zakupiłam dla małego piramidkę taką, co się te krążki nakłada na drążek i przy każdym są muzyczki, a te krążki są w kształcie zwierzątek - fajne a na gwiazdkę nie wiem co kupić - zastanawiam się nad taką biedronką z V-tech, pewnie wiecie o jaką mi chodzi, bo w sumie nie wiem co mu kupić??Uczniaczka ma, stoliczek z fp ma, garnuszek ma, gawędziarki nie chcę, bo siostrzenica ma i mnie nie kręci, małego z resztą też nie, na klocki za mały, kurczę, nie wiem co?? od mojej siostry dostanie jeździk-pchaz do nauki chodzenia, więc to też odpada ehhh
co ja jeszcze miałam napisać...aha, chciałam się pochwalić, że mały mi zjadł wczoraj na kolację 170 ml mleczka z kaszą lipową!!!170!!! wiem, że to pikuś przy waszych 210ml, le jak na nas to mega sukces dodatkowo, mały przepada za jogurcikami nestle te misiowy sad, i kupiłam mu jescze takie musy owocowe ze zbożami z glutenem - też mu strasznie posmakowało wogóle to nie chce mi tknąć samych owoców ze słoiczka, tylko musi być wszystko z jogurtem (te duże słoiczki z serii jogurt i owoce, albo mleko i owoce - jakoś tak)Dodatkowo w miarę łądnie mi jada obiadki i tu też klops-nie tknie już tych całkiem gładkich - muszą być z grudkami
hmmm co ja jeszcze miałam napisać aha, witam April miło, że do nas dołączyłaś, mój synek też niedzielny ale nie widzę objawów lenistwa Drcron padłam, jak napisałaś tym twoim teściu i jego babie i policji...jeny jak oni mogli , ja bym ich zatłukła, po co Ty tam siedzisz, jak wam rdzice zaproponowli inne rozwiązanie???
machaj - gratuluję 8 miechów my w niedzielę świętujemy
Ania p - mam identyczne zdanie co do mszy itp. ja wierząca, niepraktykująca właśnie z tych powodów no nic uciakam się ubierać do pracy, później korki i weekend

[libra777]

Machaj dla Kalinki za 8 miechów.
Baobabek wracajcie do zdrowia , pogoda paskudna nie sprzyja nam w ogóle.

A mój Miko dzisiaj kończy 9 miesięcy

Całą noc sie co chwila dzisiaj budził chyba przez ten wicher i deszcz bo wiało u nas okrutnie i siekło po oknie i w związku z tym spał ze mną mam nadzieję że go nie zepsułam tym

[ania p]

Napisane przez cigi

Dzieki Ania, to widze, ze z ziarna to kasza gryczana i jaglana bezglutenowa;
ja jej tego mieska w koncu jeszcze nie dalam;


Ja pamietam z dziecinstwa swietne rekolekcje, spiewajacy, wyglupiajacy sie ksiadz, wszyscy klaskali; bylo super; ale nie byla to msza

w sklepach ze zdrowym żarełkiem mozna kupić chleb bezglutenowy możesz podawać po kawałku

Napisane przez machaj

no ja też trochę żałuję że nie mamy wykładziny... co prawda bardziej podoba mi się parkiet i dywanik.. ale przy małym dziecku chyba praktyczniejsza wykładzina...
my wczoraj rozłożyliśmy małej puzzle (kupione w poniedziałek i wietrzone jeden dzień na dworze)... więc ma wygodniej niż mata na kocu... bo ona częściej pod tym kocem leżała niż na nim... no i my mamy na tyle dobrze że nie musimy ich zbierać...
tylko ja mam problem z kaloryferem.. teściowa nie pozwoliła zmienić bo te stare lepiej ciepło trzymają... i ja się boję że mała kiedyś na nich głowę rozwali... a strasznie ją do nich ciągnie.. poduszki już się nie sprawdzają bo je albo rozkopie albo położy sie na nich.. a obudowy nie chcemy na kaloryfery zakładać bo aż tak ciepło to my nie mamy a obudowa zatrzymywałaby nam to co jest... kombinuje nad ochraniaczem takim jak do łóżeczka.. żeby tylko na dole przywiązać na wysokości głowy małej...


ja mojej jeszcze nie podawałam jogurtów ani serków... wiem że już są słoiczki od 6m... ale wydaje mi się to za wcześnie.. sama nie wiem dlaczego... uparłam się że na uczelni mówili nam że od 10 miesiąca dopiero... hehe muszę się z koleżanką z roku skonsultować...

a co do masełka to takie które ma 82%tł... ja osobiście też używam osełkowego... jak sie popatrzy na ceny za kg to nie wychodzi dużo drożej niż zwykłe masło... a jak używam margaryny to zazwyczaj flory... ale to też raczej przez studia... bo wmówili nam ile czego ma być w margarynie i rama wypadła gorzej niz flora... więc padło na nią... ale wolę masło... hehe tak mi się przypomniało teraz... raz na zajęciach dr powiedział nam że jego zdaniem dzieci powinny jeść smalec!

no i ja sie pochwale jeszcze raz moją mała księżniczka... która dziś skończyła 8 miesięcy... (nie wiem czy zdążę - dziś 11go )

zdj nr 1. (prawie)forumowa czapka
nr 2. nowe królestwo małej
nr 3. impreza na 'macie'... (->'macie piłkę i grajcie')

Chyba Twoja uczelnia ma jakies stere info , bo wszedzie trabią że ok 7 miecha mozna już nabiał dac . Od 10 to kiedyś się dawało . lekarki jak pytałam to też od 7.
Wykładzina wcale nie jest fajna , bo jej nie zdejmiesz co się bardzo przydaje przy starszych dzieciach jak np malują farbami itp .
Kaloryfery wymieniałam dwa lata temu i te nowe są lepsze od tych starych lepiej i szybciej się nagrzewaja , w te stare TZta syn wyrżnął głowa i miał szyte . Flory nigdy nie miałam musze spróbować .
A masmix jaki składowo ? Bo on w smaku dobry

[izazula]

Napisane przez ania p

jestem wieżąca i mam nadzieję że nikogo nie uraże ( bo to tylko moje odczucia i przemyslenia ) zawsze mnie śmieszą takie kościelne manewry typu właśnie łażenie na kolanach pod ołtarzem czy na drodze krzyżowej , jakby nie można było się poprostu pomodlić .
osobiście jakoś by mi nie przyszło nawet do głowy żeby to robić .
Taki juz ze mnie dziwol .
A wogóle to marza mi się u nas takie msze jak np mają murzyni ( nie raz w TV pokazują ) ludzie w kościele śpiewają ciesza się , a nie u nas takie smęcenie i smuty ciagle same i do tego właśnie polityczne kazania .
Do tego jeszcze księża powinni miec normalne rodziny a nie kochanki na boku . Potem taki naucza przyszłe małżeństwa , a sam wie tylko tyle co przeżyl gdzies na boku . przecież każdy ma jakies potrzeby
Dobra już się nie wywnętrzniam bo religia to drazliwy temat i kazdy może sądzić co innego .
I jak pisałam mam nadzieję że nikt się tu na mnie nie pogniewa

Religia to zawsze trudny temat.
Też wolałabym takie msze ze śpiewami. Zdaje się że to są babtyści. Osobiście chętnie chodzę do kościoła wyłącznie w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. Uwielbiam kolędy . Przez kilka lat należałam do oazy i nawet miałam taki moment żeby iść do średniej szkoły katolickiej ale moi rodzice (mama bardzo wierząca i praktykująca) nie zgodziła się.
Dla mnie celibat już dawno powinien być zniesiony. To nie jest zgodne z prawami natury, na który kościół się też powołuje. Niestety władze kościelne obawiają się rozczłonkowania majątku kościelnego. Wiadomo rodzinom należą się spadki

Napisane przez machaj

no ja też trochę żałuję że nie mamy wykładziny... co prawda bardziej podoba mi się parkiet i dywanik.. ale przy małym dziecku chyba praktyczniejsza wykładzina...
my wczoraj rozłożyliśmy małej puzzle (kupione w poniedziałek i wietrzone jeden dzień na dworze)... więc ma wygodniej niż mata na kocu... bo ona częściej pod tym kocem leżała niż na nim... no i my mamy na tyle dobrze że nie musimy ich zbierać...
tylko ja mam problem z kaloryferem.. teściowa nie pozwoliła zmienić bo te stare lepiej ciepło trzymają... i ja się boję że mała kiedyś na nich głowę rozwali... a strasznie ją do nich ciągnie.. poduszki już się nie sprawdzają bo je albo rozkopie albo położy sie na nich.. a obudowy nie chcemy na kaloryfery zakładać bo aż tak ciepło to my nie mamy a obudowa zatrzymywałaby nam to co jest... kombinuje nad ochraniaczem takim jak do łóżeczka.. żeby tylko na dole przywiązać na wysokości głowy małej...



hehe ja też mam nexta dużo i dla siebie i dla malej z lumpeksów...
no i mi też nie przeszkadza że mała nie raczkuje i nie chodzi.. co nie zmienia faktu ze zazdroszczę innym ale wiem że nas też to czeka bo w końcu mała fruwać nie będzie tylko chodzić

no i ja sie pochwale jeszcze raz moją mała księżniczka... która dziś skończyła 8 miesięcy... (nie wiem czy zdążę - dziś 11go )

zdj nr 1. (prawie)forumowa czapka
nr 2. nowe królestwo małej
nr 3. impreza na 'macie'... (->'macie piłkę i grajcie')

Wszystkiego naj dla Kalinki

Teściowa ma trochę racji jeśli chodzi o kaloryfery. Te stare zdcydowane epiej trzymają ciepło. Z doświadczenia wiem że ymiana kaloryferów nie zawze jest dobra. Moja ciocia wymieniła i ma dużo zimniej mimo że budyek został ostanio docieplony. Właśniej jej syn rozwalił czoło na kaloryferze w obecności całej rodziny. Miał kilka lat.To się zdarza niestety

Moja też nie raczkuje i nie robi wielu rzeczy. Taki leniuszek a niedzielna nie jest

A Księżniczka ma super królestwo. Tak mądrze wygląda.Do czapeczki wystarczy przypiąć kokardkę i będzie forumowa

Napisane przez megi-megi

Cześć Dziewczynki,
Igusiek ostatnio mniej się budzi w nocy - wcześniej musiał possać pierś, żeby się uspokoić, a teraz przyuważyłam, że na moment bierze swoją łapkę do ssanie i znów zasypia.
U nas w domu coraz gorzej. Właściwie na każdym polu u mnie gorzej... Prócz dzidzi na szczęście.
Aż ciężko mi się odnieść jakoś do tego, co piszecie. Ale czytam i cieszę się bardzo, że mam tę odskocznię.

Wsparcie duchowe wysyłam

Napisane przez Baobabek

witajcie kochane w ten zimny wietrzny deszczowy piątekprzepraszam że się nie odzywam od kilku dni, mimo iż czytam na bieżąco wszystkoMam usprawiedliwienie - dopadło mnie choróbsko, do tego zaraziłam Kubusia i mogłam na kompie jedynie czytać bo mały mi z rąk nie schodziteraz jeszcze śpi więc piszę nareszcieTak więc ja miałąm mega katar gorączkę i potworny ból gardła, łykałam wszystko co mi w ręce wpadło, mieszałam gripexy z teraflu, apapy panadol, ibuprom, sudafed, cirrus, garściami rutinoscorbin (bo mi przy katarza strasznie krew z nosa leci i tylko rutinoscorbin temu zapobiega...ehhh masakre przeżyłam no ale teraz już lepiej resztki kataru tylko mam więc wracam do żywych za to mały złapał ode mnie katar taki lejący i nosek mu zatyka, odciągać sobie nie daje, kręci główką na nie i nie mogę trafić aspiratorem. Psikam mu nasivinem 0 chyba gdyby nie to to już bym wykorkowała - to na prawdę pomaga dobrze, że nie ma gorączki i gardełko czyste tak to normalnie się zachowuje - wesoły bawi się, je ładnie itd, ale non stop chce być na rękach, na a ja nie miałam sumienia no i tak go ciągle na tych rękach noszę my dzisiaj teoretycznie mamy wolne w szkole, ale muszę iść na dyżur na 3 godziny na świetlicę....mój tż się wścieka, że po to studia kończyłam z filologii, żeby teraz na świetlicy siedzieć...no cóż pan każe, biedny nauczyciel musi wykonać nie cierpię tej pracy, straiłam jakikolwiek zapał do niej, mam zero cierpliwości do dzieci, denerwują mnie, irytują, do szewskiej pasji doprowadzają na dodatek uchdzę za groźną, co mnie śmieszy strasznie, no ale przynajmniej na moich lekcjach mam ciszę, bo w przeciwnym razie chyba bym ich pałowała wogóle to chyba tak znienawidziłam tą pracę, przez to, że nie mogłam dłużej zostać w domu z Kubusiem i moja tęsknota i złość przeszła w taką nienawiść do mojej szkoły ehhh Dodatkowo mam wrażenie, że zaczynam się cofać i apominać pewne rzeczy z ang. codziennie sobie obiecuję, że będę się uczyć zawsze jak mały pójdzie już spać...no ale jak mnie tż do łóżka nawołuje, no to jak tu nie skorzystać???
Jak stoicie z prezentami mikołajkowymi??? Ja już zakupiłam dla małego piramidkę taką, co się te krążki nakłada na drążek i przy każdym są muzyczki, a te krążki są w kształcie zwierzątek - fajne a na gwiazdkę nie wiem co kupić - zastanawiam się nad taką biedronką z V-tech, pewnie wiecie o jaką mi chodzi, bo w sumie nie wiem co mu kupić??Uczniaczka ma, stoliczek z fp ma, garnuszek ma, gawędziarki nie chcę, bo siostrzenica ma i mnie nie kręci, małego z resztą też nie, na klocki za mały, kurczę, nie wiem co?? od mojej siostry dostanie jeździk-pchaz do nauki chodzenia, więc to też odpada ehhh
co ja jeszcze miałam napisać...aha, chciałam się pochwalić, że mały mi zjadł wczoraj na kolację 170 ml mleczka z kaszą lipową!!!170!!! wiem, że to pikuś przy waszych 210ml, le jak na nas to mega sukces dodatkowo, mały przepada za jogurcikami nestle te misiowy sad, i kupiłam mu jescze takie musy owocowe ze zbożami z glutenem - też mu strasznie posmakowało wogóle to nie chce mi tknąć samych owoców ze słoiczka, tylko musi być wszystko z jogurtem (te duże słoiczki z serii jogurt i owoce, albo mleko i owoce - jakoś tak)Dodatkowo w miarę łądnie mi jada obiadki i tu też klops-nie tknie już tych całkiem gładkich - muszą być z grudkami
no nic uciakam się ubierać do pracy, później korki i weekend

Zdrowiejcie szybko .
Do pracy dzisiaj ? U nas większość szkół odrabiała.
Wypalenie zawodowe czy efekt jesieni ?

Napisane przez libra777

A mój Miko dzisiaj kończy 9 miesięcy

[P0P70]

Machaj - 100 latek dla Kalinki. Teraz w tej "prawie" forumowej czapeczce wygląda prześlicznie. Jak dla mnie to uroda na pewno po mamusi. A te jej oczy to naprawdę hipnotyzują.

Libra- 100 latek dla Mika. A gdzie zdjęcia solenizanta??!!

megi-megi - przerąbane masz. Bo i praca nie bardzo i w domu nie bardzo. I gdzie Ty masz się odstresować. Po pracy idziesz do domu już naładowana złymi emocjami a w domu jest jeszcze gorzej - brak zrozumienia i wsparcia. To trochę zamknięte koło masz. Może powinnaś gdzieś wyjechać?

AniaP - ależ Ty mnie uraziłaś tym swoim komentarzem dot. wiary i naszego kościoła!!!!
........
......
........

Oczywiście żartuję Ja mam podobne zdanie i dla mnie też trochę głupotą jest takie padanie na pokaz na kolan. No chyba że to wynika z własnej wewnętrznej potrzeby. W moim przypadku było to trochę na pokaz (bo wszyscy tam padają) a trochę z potrzeby. Sama nie wiem czego więcej było.
Ja kiedyś bardzo kochałam kościół a potem nasze drogi trochę się rozeszły. Teraz chodzę bardzo rzadko a jak jestem to potrafię wyjść w środku kazania jak mi się nie podoba to co mówią. Niemniej znam kilku wspaniałych księży z którym potrafię się świetnie bawić. Mam też znajomego misjonarza który gdy jest w Polsce to zawsze mnie odwiedza. Jego to nasze politykowanie bardzo śmieszy.
Ale wiara jest we mnie głęboko zakorzeniona. Tylko kościół z naszą wiarą ma coraz mniej wspólnego.

Mrowak - Ty to wszystko wyłapiesz - każde przejęzyczenie. A kanarka nie podam bo nie mam. Ale zastanowię się nad papugami bo moja siostra ma 2 i ich nie cierpię.. I może w końcu mój niejadek zacznie przeżuwać.

Baobabek - zdrowia Wam życzę i cierpliwości do dzieci w szkole.

[april28]

Ja tak na chwilkę, to nie moja pora na net. Zarza muszę nakarmić Michasia i idziemy na spacer.

Napisane przez Baobabek

witajcie kochane w ten zimny wietrzny deszczowy piątek przepraszam że się nie odzywam od kilku dni, mimo iż czytam na bieżąco wszystko Mam usprawiedliwienie - dopadło mnie choróbsko, do tego zaraziłam Kubusia i mogłam na kompie jedynie czytać bo mały mi z rąk nie schodzi teraz jeszcze śpi więc piszę nareszcie Tak więc ja miałąm mega katar gorączkę i potworny ból gardła, łykałam wszystko co mi w ręce wpadło, mieszałam gripexy z teraflu, apapy panadol, ibuprom, sudafed, cirrus, garściami rutinoscorbin (bo mi przy katarza strasznie krew z nosa leci i tylko rutinoscorbin temu zapobiega...ehhh masakre przeżyłam no ale teraz już lepiej resztki kataru tylko mam więc wracam do żywych za to mały złapał ode mnie katar taki lejący i nosek mu zatyka, odciągać sobie nie daje, kręci główką na nie i nie mogę trafić aspiratorem. Psikam mu nasivinem 0 chyba gdyby nie to to już bym wykorkowała - to na prawdę pomaga dobrze, że nie ma gorączki i gardełko czyste tak to normalnie się zachowuje - wesoły bawi się, je ładnie itd, ale non stop chce być na rękach, na a ja nie miałam sumienia no i tak go ciągle na tych rękach noszę my dzisiaj teoretycznie mamy wolne w szkole, ale muszę iść na dyżur na 3 godziny na świetlicę....mój tż się wścieka, że po to studia kończyłam z filologii, żeby teraz na świetlicy siedzieć...no cóż pan każe, biedny nauczyciel musi wykonać nie cierpię tej pracy, straiłam jakikolwiek zapał do niej, mam zero cierpliwości do dzieci, denerwują mnie, irytują, do szewskiej pasji doprowadzają na dodatek uchdzę za groźną, co mnie śmieszy strasznie, no ale przynajmniej na moich lekcjach mam ciszę, bo w przeciwnym razie chyba bym ich pałowała wogóle to chyba tak znienawidziłam tą pracę, przez to, że nie mogłam dłużej zostać w domu z Kubusiem i moja tęsknota i złość przeszła w taką nienawiść do mojej szkoły ehhh Dodatkowo mam wrażenie, że zaczynam się cofać i apominać pewne rzeczy z ang. codziennie sobie obiecuję, że będę się uczyć zawsze jak mały pójdzie już spać...no ale jak mnie tż do łóżka nawołuje, no to jak tu nie skorzystać???
Jak stoicie z prezentami mikołajkowymi??? Ja już zakupiłam dla małego piramidkę taką, co się te krążki nakłada na drążek i przy każdym są muzyczki, a te krążki są w kształcie zwierzątek - fajne a na gwiazdkę nie wiem co kupić - zastanawiam się nad taką biedronką z V-tech, pewnie wiecie o jaką mi chodzi, bo w sumie nie wiem co mu kupić??Uczniaczka ma, stoliczek z fp ma, garnuszek ma, gawędziarki nie chcę, bo siostrzenica ma i mnie nie kręci, małego z resztą też nie, na klocki za mały, kurczę, nie wiem co?? od mojej siostry dostanie jeździk-pchaz do nauki chodzenia, więc to też odpada ehhh
co ja jeszcze miałam napisać...aha, chciałam się pochwalić, że mały mi zjadł wczoraj na kolację 170 ml mleczka z kaszą lipową!!!170!!! wiem, że to pikuś przy waszych 210ml, le jak na nas to mega sukces dodatkowo, mały przepada za jogurcikami nestle te misiowy sad, i kupiłam mu jescze takie musy owocowe ze zbożami z glutenem - też mu strasznie posmakowało wogóle to nie chce mi tknąć samych owoców ze słoiczka, tylko musi być wszystko z jogurtem (te duże słoiczki z serii jogurt i owoce, albo mleko i owoce - jakoś tak)Dodatkowo w miarę łądnie mi jada obiadki i tu też klops-nie tknie już tych całkiem gładkich - muszą być z grudkami
hmmm co ja jeszcze miałam napisać aha, witam April miło, że do nas dołączyłaś, mój synek też niedzielny ale nie widzę objawów lenistwa Drcron padłam, jak napisałaś tym twoim teściu i jego babie i policji...jeny jak oni mogli , ja bym ich zatłukła, po co Ty tam siedzisz, jak wam rdzice zaproponowli inne rozwiązanie???
machaj - gratuluję 8 miechów my w niedzielę świętujemy
Ania p - mam identyczne zdanie co do mszy itp. ja wierząca, niepraktykująca właśnie z tych powodów no nic uciakam się ubierać do pracy, później korki i weekend

Szybkiego powrotu do zdrowia...

Ja nie mam pomysłu na prezenty. Mojego trzpiota nie interesują żadne "wypasione" zabawki. On lubi gazety, chusteczki higieniczne(rozwalanie opakowań), piloty, a z tych grających telefon komórkowy. "Znęca się" też nad gryzakami i piszczkami.
Mój również uwielbia te jogurciki z nestle (z bobovity też). Kupiłam tak na próbę i co? W składzie ma cukier, buuu. Ja nie chcę cukru...

Napisane przez libra777

A mój Miko dzisiaj kończy 9 miesięcy

Wszystkiego naj naj naj...


Dołączam fotki Michasia, na razie dwie, będzie więcej.

[cigi]

no, nie mam czasu, ale musze napisac;
Jeeejku, april, Michalek jest taki fajny; a jakie ma pieeeekne ubranko...
Tzn ten sweterek i uszata czapeczka; przepiekne; czy aby nie robisz mu sama???

machaj; ale modelka z corci; moja by sobie tak czap mierzyc nie dala, oj nie ; ryk by byl taki, ze sasiedzi by pukali...

Wszystkim solenizantom(tkom) sto lat.

[tylkooliwka]

dla Mikusia!
dla Kalinki

http://www.youtube.com/watch?v=zUDTq...eature=related
dla dziewczynek które lubią gospel

Minka udało się.tylkoona powiedziała że Wam się skończył już karnet.
Myslałam,że w Łodzi się zmieniło ale widać że nic-widać że wszystko im się przyda.Mi też pozabierali kiedyś wszystko z bagażnika a najbardziej ubolewałam nad płytami które mi pokradli
nieźle Amelka juz tak śmiga?!

Napisane przez ania p

takie masełko to mozesz tez dodac do obiadku lub oliwe z oliwek

tak dodaje oliwę


Dusiaka fajny przepis-wypróbuję


a ja wczoraj robiłam tak:pokroiłam 2jabłuska drobno i gotowałam w małej ilości wody do rozpadnięcia ok 10 min,resztę rozgniotłam widelcem i dodałam 2 łyżeczki sinlac i dolałam troszkę soku jabłkowo-marchewkowego-fajne wyszło

Napisane przez mrowak

A ja myślałam, że już trochę znamy naszą PoP,a tu proszę, jakas bestia się wyłoniła-KANARECZKAMI Oliwkę będzie karmić a na obiad papuga?

ach Ty to wszystko dojrzysz


April boskiego masz synusia

[ania p]

Napisane przez P0P70

AniaP - ależ Ty mnie uraziłaś tym swoim komentarzem dot. wiary i naszego kościoła!!!!
........
......
........

Oczywiście żartuję Ja mam podobne zdanie i dla mnie też trochę głupotą jest takie padanie na pokaz na kolan. No chyba że to wynika z własnej wewnętrznej potrzeby. W moim przypadku było to trochę na pokaz (bo wszyscy tam padają) a trochę z potrzeby. Sama nie wiem czego więcej było.
Ja kiedyś bardzo kochałam kościół a potem nasze drogi trochę się rozeszły. Teraz chodzę bardzo rzadko a jak jestem to potrafię wyjść w środku kazania jak mi się nie podoba to co mówią. Niemniej znam kilku wspaniałych księży z którym potrafię się świetnie bawić. Mam też znajomego misjonarza który gdy jest w Polsce to zawsze mnie odwiedza. Jego to nasze politykowanie bardzo śmieszy.
Ale wiara jest we mnie głęboko zakorzeniona. Tylko kościół z naszą wiarą ma coraz mniej wspólnego.

Mrowak - Ty to wszystko wyłapiesz - każde przejęzyczenie. A kanarka nie podam bo nie mam. Ale zastanowię się nad papugami bo moja siostra ma 2 i ich nie cierpię.. I może w końcu mój niejadek zacznie przeżuwać.

Baobabek - zdrowia Wam życzę i cierpliwości do dzieci w szkole.

no wiedziałam , jakoś nie wyobrażam sobie Ciebie na kolanach pod obrazem
zreszta takie "padanie " z wiarą nie ma nic wspólnego.

[drcron]

Napisane przez madziwnia

drcron... dla ciebie.. http://dzidziusiowo.pl/rodzina/mamy-...i-wzrostu.html jesli uważasz że julcia mając 7 msc wazy 11kg i lekarz ci "powiedział " że to prawidłowo??

to daj mi numer do tego lekarza a sama spytam.. bo moim zdaniem NIKT z lekarzy nie powiedziałby że to prawidłowa waga!!

chyb aże zwazyłas ja sama i wyszło ci nieparwidłowo.. ale takie przybranie na wadze juz powinno wymagac kontroli lekarskiej i nie pisz tu że to prawidłowy rozwój julki bo tak nie jest.

nie zrozum mnie tu odrazu że na ciebie naskoczyłam.. bo przeraziło mnie jak napisałas że julcia przybiera parwidłowo!!
Jestescie w takim bądzx razie na prostej drodze do otyłości.. rozciągasz jej zołądek takim karmieniem

nie bic mnie prosze.. ale ja nie "umim" inaczej noooooooooooooooo

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

dafriaa a no pochwal sie fotkami !!!! diablico nasza1

nie odebralam tego jako naskoku na mnie
ale Julka jest bardzo duzym dzieckiem i tutaj jej waga jest proporcjonalna do wzrostu nasz lekarz nie kieruje sie zadnymi tabelami bo kazde dziecko jest inne inaczej rosnie inaczej przybiera na wadze Julka maokolo 83 cm dlugosci ubranka kupuje jej juz na 86 - 92 czyli tak jakby patrzec to na roczne badz 1,5 roczne dziecko w dodatku ma dosc dobra przemiane materii w ciagu dnia potrafi zrobic do 4 kupek dosc sporych co z tego ze dam jej wode do picia jak ona pociagnie kilka razy zacisnie zabki a za sekunde krzyczy bo jest glodna wedlug mnie nie przelarmiam jej nie sa to mega wielkie porcje jedzenia jakie jej podaje ona jest duza i potrzebuje wiecej jesc niz inne dzieci co do otylosci to bez obaw nie popycham jej w tym kierunku by byc osoba otyla potrzebne sa tez uwarunkowania genetyczne w naszej rodzinie ani od mojej strony ani od strony Tzta nie ma osob otylych

Napisane przez Darusiaaaa

zaraz zaraz musze jakas najpierw zrobic jeszcze dzis lub jutro juz bankowo wkleje;D

a co do karmienia tez zwrocilam uwage ze najwiekszy juli odsteo w jedzeniu to 2 godziny a potem znowu co godzina.
Mojej przyjaciolki szwagierka ma syna( cycowy) i w wieku 6 miesiecy juz wazyl 11 kg i lekarze od razu sie tym zajeli bo stwierdzili ze jest po prostu za gruby.
Moja tez by mogla jesc co godzine co dwie- dla niej to no problem, ale tak nie dostaje jak marudzi to dostaje wode do picia lub herbatke czy troche soczku z wodą.
Je jak wstanie czyli przewaznie ok 7 pozniej sloiczek ok 10- 10:30 , ok 14 mleko ok 17-17:30 zupka i po kapieli w okolicach 20 mleko. To wszystko.

jak dobrze pamietam kiedys Olinka karmilas podobnie a jak pisalam wyzej Julka jest duza wiec potrzebuje wiecej zjesc
dzisiaj np. jest juz kolo 12.30 a ona jak zjadla o 7.00 mleko 150 ml potem o 9.30 2 lyzeczki jogurtu misiowego zasnela w krzeselku i spi od okolo 9.30 do teraz jak sie obudzi dostanie obiadek

Napisane przez sara 85

Moja Zosia też tak często je, chociaż staram się żeby były wieksze odstepy. Ona waży 9 kg, 11 kg to rzeczywiscie duzo jak na 7 miesiecy. Niektóre dzieci tyle ważą w wieku 12 miesiecy.

sasiadki corcia ma 15 miesiecy i wazy kolo 9 kg wiec nie ma co porownywac wage dzieci kazde dziecko jest inne to tak jak bysmy porownywaly to ze np. Karinka ma 7 miesiecy i juz zaczyna chodzic a jakies inne dziecko powiedzmy julka jeszcze nawet nie siedzi samodzielnie a sa w tym samym wieku badz jest starsza od Karinki

Napisane przez Darusiaaaa

wszystko zalezy bo np na zdjeciu jula wcale nie wyglada ze jest za gruba juz bardziej bym na moja oliwke powiedziala ze wieksza kula tylko o jedzenie ze kurde malo odstepu ma miedzy jednym a drugim, po prostu za czesto jesc dostaje i to nie jest dobre.

to co mam zrobic czym zastapic jedzenie ?? zabawa nie dziala bo jak jest glodna to strasznie krzyczy mam maltretowac dziecko nie dajac mu jesc i pozwalac by darlo sie bo to nawet nie jest placz tylko krzyk jesli masz jakis sposob chetnie go wyprobuje picie nie dziala wypije 100 ml i po chwili dalej chce jesc

Napisane przez sara 85

Własnie po Julce nie widac wogole, że tyle wazy. Kazde dziecko jest inne. Mojej kolezanki córeczka, tez bardzo duzo jadla i chudziutka

nam doktor powiedziala ze to jest uwarunkowane genetycznie ze niektore dzieci jedza malo i sa grube a inne jedza duzo i sa chudzinkami nasza Jula nie wyglada na spasiona ale jest dosc ciezka do noszenia

Napisane przez cigi

drcron Julcia sliczna, fajne ma majteczki ;
a jakie to te badania Julcia miala, to znaczy o jakie toksyny chodzi?
a moze ona sie czegos nawdychala, jakiegos preparatu, moze cos lize pomalowanego, no nie wiem;
mnie tez az trudno wierzyc, ze tesc, ojciec w sumie twojego tz, czlowiek nie z jakiegos marginesu takie by mial pomysly... chyba ze ta kobieta ;
Co do tych 11 kg, to pewnie zle napisalas (???), bo faktycznie Julcia by sporo ponad wykres wyskakiwala, a na zdjeciach wyglada ladnie, nie otyle;

wazona byla u lekarza na takiej wadze co dzieci staja ona tam siedziala bo do tej co sie kladzie juz sie nie miesci i wynik jest nie wiarygodny
co do badania to nie wiem jak ono sie nazywalo w poniedzialek mamy wizyte nie wiem jakie toksyny bo tylko zapytalam o wynik czy wyszedl dodatni czy ujemny w poniedzialek bede wiedziala wiecej
lizac nie ma co bo ja mam mopa parowego i nim myje podlogi wiec jest to sama czysta woda ja w domu nie uzywam zadnych preparatow meble tez zaczelam przecierac szmatka zwilzona w wodzie od kad zaczela alpac wszystko

Napisane przez Darusiaaaa

fota troche nie wyjsciowa ale coz:P

fajny kolorek ale mi i tak najbardziej podobasz sie w blondzie

Napisane przez ania p

W wawie jest jeden jedyny next w Polsce drogo tam i wybór mały . więcej nexta mam z lumpa

Moja też nie raczkuje nie pełza , i jakoś mi to nie przeszkadza każde dziecko robi wszystko w swoim czasie i nie ma się co martwić

my tez nexta mama z lumpka choc ostatnio sasiadka zaczela nam kupowac w anglii bo tam sie lepiej oplaca czasem niz w naszym lumpku

Plmadzia wyslalam Ci pw

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez ania p

i do tego jedzenie co je drcron julka jeszcze picie dochodzi . Szymek jak miał rok tyle nie jadł
a te 80cm to dla mnie jakoś źle zmierzona . nierealne
http://magazyn.netmama.pl/niemowle/4...ela-wzrostu-1/

tabela tabela ale w rzeczywistosci dzieci rosna inaczej moja sasiadka urodzila synka CC maly mial 62 cm i wazyl 4200 wiec co teraz ma nie rosnac przez jakies 3 miesiace zeby sie zmiescic w tabeli ? jak juz wczesniej pisalam kazde dziecko jest inne inaczej sie rozwija i inaczej rosnie nastepnym razem jak beda Julke wazyli i mierzyli zrobie zdjecie moze wtedy mi uwierzysz ile ona wazy i ma cm

[madziwnia]

Witam!!1

Udało mi się spotkac z plmadzia! i michalinę do tego Espiro wsadzic... powiem wam fajny ten fotelik!


Ogromne buziaki z okazji rocznicy
dla MIKOŁAJKA , HANI I LENKI!!!

machaj szkoda tego radia , dawno nie słyszałam o takich kradzieżach .. a jednak konca jeszcze nie ma!!!

Erwinek Madzi ma taaaaakie boskie oczyska i taaakie czarne sliczne!!! Michalina nie mogła oderwac od niego oczu zreszta mamusia też!

drcronek.. kazdy ma swoje racje ... pewnie ten lekarz tez je ma..

ale jesli chodzi o uwarunkowania genetyczne u nas otyłości nie było w rodzine a wyobraź sobie że mój brat przy wzroście 176 wayz ok 130kg.. tak sie roztył że szok.. był w wieku ok 14 lat w sanatorium na odchudzaniu ale niewiele to pomogło .. pomogło na krótko bo ma tak rozepchany juz zołądek że musi jesc i ejsc.. ale to jego problem przestałam z tym walzcyc bo tylko nerwy mnie łapia...

w skrócie chodzi mi o to że zołądek można łatwo rozciagnąć i nie potrezba tu uwarunkowan genetycznych.

[izazula]

Napisane przez madziwnia

Erwinek Madzi ma taaaaakie boskie oczyska i taaakie czarne sliczne!!! Michalina nie mogła oderwac od niego oczu zreszta mamusia też!

Nie zapominaj się. Erwi już jest zajęty. To mój zięć

[cigi]

drcron, ale sie nam biedna musialas tlumaczyc. Bo to wydaje sie tak duzo, ta jej waga. Ale znam osoby, ktore wygladaja szczuplo, zadnego zbednego tluszczu, a waza niespodziewanie duzo. Moze to kosciec...?


A ja chcialam sie pochwalic, zrobilam Basi butki na szydelku. Zanim mi wyszly zrobilam z 5 sztuk, zanim sie nauczylam, zrozumialam dobrze opios itd. Ciezko bylo. Ale jak juz zalapalam wszystko to zrobilam w pol wieczora obydwa. Tylko troszke za luzne paseczki zrobilam i spadaja z nozek za latwo; musze zrobic nowe.
A na ostatniej fotce basia w takich kolorkach, jak lubie; takich "michalkowych" april. Czyli turkusach.

[cigi]

A moja corcia z kolei jest chudzinka, naprawde, i w tych tam tabelach sie nie miesci w normie, ale na moim wykresie miesci sie, choc w granicach dolnych, no i wczesniej przybierala w srodkowej czesci, a teraz spadla. Ma 68 cm a wazy gdzies okolo teraz 6700, moze troche wiecej. Malo;
Ale my szczupli, w rodzinie tez otylosci nie ma.

[izazula]

Napisane przez cigi

A ja chcialam sie pochwalic, zrobilam Basi butki na szydelku. Zanim mi wyszly zrobilam z 5 sztuk, zanim sie nauczylam, zrozumialam dobrze opios itd. Ciezko bylo. Ale jak juz zalapalam wszystko to zrobilam w pol wieczora obydwa. Tylko troszke za luzne paseczki zrobilam i spadaja z nozek za latwo; musze zrobic nowe.
A na ostatniej fotce basia w takich kolorkach, jak lubie; takich "michalkowych" april. Czyli turkusach.

Nie wiem skąd takie włosy u Twojej Basi. Niektóre roczne dzieci takich nie mają.
Butki fajne

[Baobabek]

Napisane przez libra777

A mój Miko dzisiaj kończy 9 miesięcy

za 9 m-cy - toż to już prawie rok

Napisane przez izazula

Zdrowiejcie szybko .
Do pracy dzisiaj ? U nas większość szkół odrabiała.
Wypalenie zawodowe czy efekt jesieni ?

raczej nerwy, że ja w szkole, a Kubuś w domu i nie ma mnie przy nim i wyżywam się na dzieciach My nie odrabiamy. Teraz od września każdy dyrektor ma 6 dni wolnych do dyspozycji, kiedy chce je zarządzić dla szkoły. Tylko to są tzw. dni wolne od zajęć dydaktycznych a nie wychowawczych, czyli w praktyce - nie ma dzieci - nie ma lekcji, ale nauczyciele muszą być to niby ma być w zamian za to, że teraz rok szkolny się będzie kończył w ostatni piątek czerwca ( z wyjątkiem 2011r, bo ze względu na Boże Ciało będzie wcześniej). Tylko właśnie w praktyce to wcale nie jest dla nas korzystne

Napisane przez april28

Ja tak na chwilkę, to nie moja pora na net. Zarza muszę nakarmić Michasia i idziemy na spacer.




Szybkiego powrotu do zdrowia...

Ja nie mam pomysłu na prezenty. Mojego trzpiota nie interesują żadne "wypasione" zabawki. On lubi gazety, chusteczki higieniczne(rozwalanie opakowań), piloty, a z tych grających telefon komórkowy. "Znęca się" też nad gryzakami i piszczkami.
Mój również uwielbia te jogurciki z nestle (z bobovity też). Kupiłam tak na próbę i co? W składzie ma cukier, buuu. Ja nie chcę cukru...

no cóż cukier jest...ale wolę mimo wszystko że mały mi to zjada. On jest dość wybredny i każde jedzenie które on wsuwa z apetytem mnie cieszy.
Ja już wróciłam z tej szkoły, wynudziłam się, zmarzłam, bo oczywiście piec wyłączony i łeb mnie rozbolał masakrycznie mały śpi, nawet nie wie, że już wróciłam
Drcron-ja Ci wierzę z tą wagą. Moja przyjaciółka urodziła przez cc córeczkę o wadze 3550 kg i długa na 62 cm, jam Mała miała 7 miesięcy to ważyła 10.2 kg. ubranka miała na 86 (moja siostrzenica teraz nosi ten rzmiar a ma 19 miesięcy), apetyt też miała duży, chociaż do 10 mca mleko miała tylko z piersi. Teraz ma 14 miesięcy i ubranka ma na 92 a waży 11.6 kg. Teraz wygląda normalnie jak zdrowe dziecko, wcześniej wygądała na papuśną, choć gruba nie była, a jej rodzice to szczapy, także genetyka tu nie miałą nic wspólnego. Nie martw się, jej wagą, jeśli jest proporcjonalna do wzrostu i ogólnie dobrze się rozwija to chyba wszystko ok.

[cigi]

Napisane przez izazula

Nie wiem skąd takie włosy u Twojej Basi. Niektóre roczne dzieci takich nie mają.
Butki fajne

dzieki;
mysmy kudlaci byli, ale nie az tak;
to wkleje jeszcze jedno zdjecie z wloskami w calej okazalosci, nie zapietymi.

[izazula]

Napisane przez Baobabek

raczej nerwy, że ja w szkole, a Kubuś w domu i nie ma mnie przy nim i wyżywam się na dzieciach My nie odrabiamy. Teraz od września każdy dyrektor ma 6 dni wolnych do dyspozycji, kiedy chce je zarządzić dla szkoły. Tylko to są tzw. dni wolne od zajęć dydaktycznych a nie wychowawczych, czyli w praktyce - nie ma dzieci - nie ma lekcji, ale nauczyciele muszą być to niby ma być w zamian za to, że teraz rok szkolny się będzie kończył w ostatni piątek czerwca ( z wyjątkiem 2011r, bo ze względu na Boże Ciało będzie wcześniej). Tylko właśnie w praktyce to wcale nie jest dla nas korzystne

To nie jest przyjemne zostawić dziecko w domu ale chyba nie jest aż tak źle. Godziny szkolne szybko lecą a Ty zdążysz się stęsknić za Kubusiem.

Ja nie nadążam za wolnymi dniami w szkole i w oświacie wogóle.

[cigi]

chcialam wam jeszcze jedna fote wrzucic, z czasow kiedy cora jeszcze plakala przy jedzeniu i czasem tak to sie konczylo. CUkinia w roli glownej. Zdziwiona troche, bo bardzo zaczelam sie z niej smiac ;
ZALoze sie, ze zadnemu innemu dzidziulkowi takiego makijazu nie udalo sie stworzyc?

[izazula]

Napisane przez cigi

chcialam wam jeszcze jedna fote wrzucic, z czasow kiedy cora jeszcze plakala przy jedzeniu i czasem tak to sie konczylo. CUkinia w roli glownej. Zdziwiona troche, bo bardzo zaczelam sie z niej smiac ;
ZALoze sie, ze zadnemu innemu dzidziulkowi takiego makijazu nie udalo sie stworzyc?

Nieźle

[madziwnia]

ja jade za chwilke na sppotkanie z kolezankami ze szkoły średniej..
potem na 20.00 ide na sale pomóc kuzynce sale przydekorowac na 18-stke jutrezjsza.. i do szkoły jutro tez buuuuuuuuuuu latam jakbym miała motorek w tyłku

[tylkooliwka]

Napisane przez cigi

chcialam wam jeszcze jedna fote wrzucic, z czasow kiedy cora jeszcze plakala przy jedzeniu i czasem tak to sie konczylo. CUkinia w roli glownej. Zdziwiona troche, bo bardzo zaczelam sie z niej smiac ;
ZALoze sie, ze zadnemu innemu dzidziulkowi takiego makijazu nie udalo sie stworzyc?

śliczne ma te włoski

a co do wagi Julki nie wiem czemu mówicie,że niemożliwe Daniel waży 11kg od 6 m-ca i caly czas ma teraz tak samo
wstawię kilka fotek
z naszą Olunią Dusiaki
na chuśtawce
z kuzyneczką
i z forumowym garnuszkiem dzisiejsze szaleństwo w pościeli

czy dawałyście dzieciom już brokuły takie świeże?właśnie kupiłam i chyba mu ugotuje dzisiaj
a dla nas jadłam dobrą sałatkę(bo ogólnie nie lubię tego warzywa ale tak zjadłam)
brokuły ugotowane,podzielone,do tego feta w kostkę,sos z jogurtu,łyzki majonezu i czosnku i to wszystko posypane prażonymi płatkami migdałów.smaczne i dość efektownie wygląda

[ania p]

Napisane przez cigi

drcron, ale sie nam biedna musialas tlumaczyc. Bo to wydaje sie tak duzo, ta jej waga. Ale znam osoby, ktore wygladaja szczuplo, zadnego zbednego tluszczu, a waza niespodziewanie duzo. Moze to kosciec...?


A ja chcialam sie pochwalic, zrobilam Basi butki na szydelku. Zanim mi wyszly zrobilam z 5 sztuk, zanim sie nauczylam, zrozumialam dobrze opios itd. Ciezko bylo. Ale jak juz zalapalam wszystko to zrobilam w pol wieczora obydwa. Tylko troszke za luzne paseczki zrobilam i spadaja z nozek za latwo; musze zrobic nowe.
A na ostatniej fotce basia w takich kolorkach, jak lubie; takich "michalkowych" april. Czyli turkusach.

bardzo ładne te buty

Napisane przez Baobabek

:

no cóż cukier jest...ale wolę mimo wszystko że mały mi to zjada. On jest dość wybredny i każde jedzenie które on wsuwa z apetytem mnie cieszy.
Ja już wróciłam z tej szkoły, wynudziłam się, zmarzłam, bo oczywiście piec wyłączony i łeb mnie rozbolał masakrycznie mały śpi, nawet nie wie, że już wróciłam
Drcron-ja Ci wierzę z tą wagą. Moja przyjaciółka urodziła przez cc córeczkę o wadze 3550 kg i długa na 62 cm, jam Mała miała 7 miesięcy to ważyła 10.2 kg. ubranka miała na 86 (moja siostrzenica teraz nosi ten rzmiar a ma 19 miesięcy), apetyt też miała duży, chociaż do 10 mca mleko miała tylko z piersi. Teraz ma 14 miesięcy i ubranka ma na 92 a waży 11.6 kg. Teraz wygląda normalnie jak zdrowe dziecko, wcześniej wygądała na papuśną, choć gruba nie była, a jej rodzice to szczapy, także genetyka tu nie miałą nic wspólnego. Nie martw się, jej wagą, jeśli jest proporcjonalna do wzrostu i ogólnie dobrze się rozwija to chyba wszystko ok.

Napisane przez cigi

dzieki;
mysmy kudlaci byli, ale nie az tak;
to wkleje jeszcze jedno zdjecie z wloskami w calej okazalosci, nie zapietymi.

Ja to laski nie wiem gdzie wy te ubranka kupujecie SZymek ma 94 cm a chodzi w 86 92 , no i jest duży . chyba że to jakieś Polskie firmy mają taką rozmiarówke

Napisane przez tylkooliwka

śliczne ma te włoski

a co do wagi Julki nie wiem czemu mówicie,że niemożliwe Daniel waży 11kg od 6 m-ca i caly czas ma teraz tak samo
wstawię kilka fotek
z naszą Olunią Dusiaki
na chuśtawce
z kuzyneczką
i z forumowym garnuszkiem dzisiejsze szaleństwo w pościeli

czy dawałyście dzieciom już brokuły takie świeże?właśnie kupiłam i chyba mu ugotuje dzisiaj
a dla nas jadłam dobrą sałatkę(bo ogólnie nie lubię tego warzywa ale tak zjadłam)
brokuły ugotowane,podzielone,do tego feta w kostkę,sos z jogurtu,łyzki majonezu i czosnku i to wszystko posypane prażonymi płatkami migdałów.smaczne i dość efektownie wygląda

Brokuła mozna dać od 4 miesiąca , ja jak gotuje dla Szymkaq to Ola też je .
A jutro jej zapodam pieczonego pstrąga bo robimy na obiad.

Cigi - jak widać małej głowe samą to wyglada jak taka SZymka rówieśnica a nie Oli
Słyszałas kiedys o tej zabawce to prawda że to takie u ciebie tam modne żeby dziecko to miało ?
http://allegro.pl/oryginalna-zyrafa-...300629164.html

[P0P70]

april28- Następny przystojniak o imieniu Michał. .

Cigi - ja normalnie jestem zazdrosna o te własy Basi. Moja dalej prawie łysa. A Basia to tak dorośle wygląda na zdięciach. I mądrze oczywiście - szczególnie na tym gdzie jadła

TylkoOliwka - Danielek to jest taki do zjedzenia ale ta jego kuzyneczka to też niczego sobie .

A ja dzisiaj byłam na zakupach w Opolu. Okazało sie ze jutro mam jechać do opery we Wrocławiu a potem jeszcze będzie jakaś kolacja a ja OCZYWIŚCIE nie mam co na siebie włożyć. Mam sporo sukienek ale W NIC SIĘ NIE MIESZCZĘ Więc pojechaliśmy na zakupy i kupiłam na szybko jakąś "małą" ( niby 36 ale niemieckie więc jakieś większe) czarną i do tego żakiet złoto-srebrny. Jak ja nie lubię takich imprez ale TZ dostał zaproszenie i musimy iść. Dobrze ze chociaż nr buta mi się nie zmienił i nie musiałam kupować nowych

[libra777]

Dziękujemy za życzenia
Dziewczyny wszystkie dzieciaczki śliczne
April Michaś słodziutki
Tylkooliwka Danielek zawsze taki roześmiany
Cigi makijaż cukiniowy wymiata , no u nas też czasem kasza jest na czole albo we włosach ale nie aż tak drastycznie
a butki super

Napisane przez madziwnia

w skrócie chodzi mi o to że zołądek można łatwo rozciagnąć i nie potrezba tu uwarunkowan genetycznych.

zgadza się ja teraz przy tej diecie to sobie skurczyłam i jak ostatnio zjadłam większą porcję na obiad to mało nie pękłam , tak samo i można rozepchać

Napisane przez ania p

Ja to laski nie wiem gdzie wy te ubranka kupujecie SZymek ma 94 cm a chodzi w 86 92 , no i jest duży . chyba że to jakieś Polskie firmy mają taką rozmiarówkel

Ania a jakiej firmy kupujesz Szymkowi?
Ja mam większość ubranek (właściwie wszystkie) kupowane w niemczech i teraz zakładam 86 , no jeszcze 74 niektóre dobre.
Każda firma ma inną rozmiarówkę i to jest strasznie wkurzające, chyba że by się kupowało z jednej firmy , z butami jest to samo rozmiary różnią się kolosalnie

Drcron , w sumie może i masz rację z tą wagą ja też dużo ważę a wcale grubo nie wyglądam teraz przy wadze 73,5 do wzrostu 168 wchodzę na luzie w 40 a mam koleżankę mniej więcej tego samego wzrostu i wagi i jest dużo grubsza tak wzrokowo

Poszłam za waszym przykładem i wylicytowałam stolik interaktywny VTECH , chciałam inny LEAP FROG ale nie zdążyłam i się wkurzyłam i skorzystałam z podpowiedzi Madziwni(dzięki) i się zarejestrowałam w Snajperze jest na prawdę super.
Podoba mi się jeszcze Mówiący Ogród z Chicco ale chciałam też pchacz i juz sama nie wiem
Pchacze to są fajne i z chicco i z fishera i vtech i sama nie wiem który ?

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez P0P70

A ja dzisiaj byłam na zakupach w Opolu. Okazało sie ze jutro mam jechać do opery we Wrocławiu a potem jeszcze będzie jakaś kolacja a ja OCZYWIŚCIE nie mam co na siebie włożyć. Mam sporo sukienek ale W NIC SIĘ NIE MIESZCZĘ Więc pojechaliśmy na zakupy i kupiłam na szybko jakąś "małą" ( niby 36 ale niemieckie więc jakieś większe) czarną i do tego żakiet złoto-srebrny. Jak ja nie lubię takich imprez ale TZ dostał zaproszenie i musimy iść. Dobrze ze chociaż nr buta mi się nie zmienił i nie musiałam kupować nowych

Oczywiście odwieczny problem
Pop w 36 niemieckie to pewnie i ja wejdę

[cigi]

Ale dzis pustki... Az dziw...
dzieki za uznanie dla wlosiskow; i dla bucikow (nastepne beda ladniejsze)

Ania, co do Sophie, to owszem, ona jerts bardzo popularna. W sumie jest w kazdym sklepie i najlatwiej na nia trafic, innych gumowych piszczkow jakos niewiele widzialam. Wiesz, ze nawet nie wiedzialam o tej naturalnej gumie i farbkach spozywczych; Chcialam jej kupic tez, ale jak ja zobaczylam, to taka szarawa, a nie taka soczysto brazowa. Ale to pewnie przez to, ze te farbki spozywcze. tO MOZE JEJ I KUPIE? SKORO TAKA ZDROWA sorry za caps. Bedzie miala piszczka. Dzieci ja maja.
Ale ta polska cena!!!! U nas kosztuje mniej niz 10 E, moze 6, 8; no ale skoro sprowadzaja, to musza i zarobic.

Pop, Basia jest naprawde bardzo madra, i dzielna , przy jedzonku nie w himorze i zszokowana