Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - powrót do korzeni ;) CZĘŚĆ XXVI

[aleksandrettaa]

Napisane przez OlkaR

Aaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!! !!
Wygrałam w radiu bilet na koncert Kuby Badacha!!!!!!!!!!!!!!
I idę w sobotę do filharmonii

Super! Gratuluję

Napisane przez justyna_dt

Wiecie coooooooo...
Nie jestem pewna, ale chyba mam chłopaka ;-) ale zaznaczam: CHYBA! Muszę się zastanowić

No to chyba się cieszę i chyba gratuluję

Zwiesiu zdarza się, że fryzjer się nie spisze. Nie ma co robić tragedii z tego. Odrosną.

Med oj biedny będzie ten twój chłop jak go tak teściowa do muru przyciśnie

Arrakis nic dziwnego, że się cieszysz, wszak teraz masz wolną drogę. Tylko nadal nie mam pewności czy brałabym się za kogoś takiego, wszak to nie on zerwał, nie miał na tyle uczciwości.

Basiek, Paullino Wszystkiego najlepszego!!!

[madziamacius8786]

Napisane przez frezyjka85

właśnie upiekłam dukanowy chlebek i stwierdzam, że jest pyszny a ja jestem za***i%$^$%tą kucharka

naprawdę smaczne te przepisy wszystkie są

ach ta skromność

Napisane przez paollino

Ty nie skacz tylko przyłaź i zazdroszcze spotkania z Antii

[capriola_87]

ZARĘCZYNOWY SEN NR 3...mogę?

[Hawwa87]

Możesz

[capriola_87]

Dostarcze Wam troche smiechu i rozrywki wiec nie czekając na odpowiedz pisze...

Zaczyna się dosyc abstrakcyjnie, plyne przez jakies jezioro walcze z rekinami i takie tam.. potem przenosze sie w bardziej realne miejsce i pojawia się TŻ z moim kolega, nazwijmy go B. (nie wiem czemu akurat on, nie jest jakims dobrym kolega, po prostu zwykly znajomy, TŻ nawet go nie zna...) i slysze jak TŻ prosi B. żeby poszedl z nim kupic pierscionek. B. się zgadza, znikaja. Pozniej wracaja, okazuje sie ze oboje kupili identyczne piersconki. B. podchodzi do mnie jakis taki zdenerwowany i (!) oświadcza mi się....Ja jestem przeszczesliwa, rzucam mu sie na szyje i sie zgadzam. Wszyscy nam gratuluja i zaczynamy od razu planowac wesele. TŻ to widzi i odchodzi... Po chwili zostaje sama i dociera do mnie co zrobilam. Wychodzi na to ze ucieszyl mnie sam fakt zareczyn niz to z kim Zaczynam plakac i probuje wszystko odkrecic. Biegne do B. ze lzami w oczach, przepraszam go i mowie ze go nie kocham i nie moge za niego wyjsc bo kocham TŻta... Jest smutny ale mowi ze ok. W tym samym czasie widze jak TŻ gdzieś idzie zeby dac swoj pierscionek innej dziewczynie. Chce go powstrzymac, odkrecic wszystko, przekonac ze go kocham i to ja jestem dla niego przeznaczona i nie moze dac pierscionka innej... On sie oddala coraz bardziej, biegne za nim i juz mam to wszystko mu wyznac .....i sie budze!

Wiem, pewnie myslicie ze jestem jakas nienormalna ( ja sama tez tak zaczynam myslec:P) ale co to wszystko oznacza??? Dodam ze te ostatnie sny sa mega realistyczne i jak sie budze to od razu sprawdzam gdzie jestem i czy nie mam pierscionka na palcu....;(;(;(

[_Maya_]

dobranoc
Załącznik 3539511

[P-o-n-y]

Napisane przez _Maya_

dobranoc
Załącznik 3539511

"A teraz drogie dzieci, pocałujcie misia w d..."

[Ilsa Lund]

Napisane przez capriola_87

Dostarcze Wam troche smiechu i rozrywki wiec nie czekając na odpowiedz pisze...

Zaczyna się dosyc abstrakcyjnie, plyne przez jakies jezioro walcze z rekinami i takie tam.. potem przenosze sie w bardziej realne miejsce i pojawia się TŻ z moim kolega, nazwijmy go B. (nie wiem czemu akurat on, nie jest jakims dobrym kolega, po prostu zwykly znajomy, TŻ nawet go nie zna...) i slysze jak TŻ prosi B. żeby poszedl z nim kupic pierscionek. B. się zgadza, znikaja. Pozniej wracaja, okazuje sie ze oboje kupili identyczne piersconki. B. podchodzi do mnie jakis taki zdenerwowany i (!) oświadcza mi się....Ja jestem przeszczesliwa, rzucam mu sie na szyje i sie zgadzam. Wszyscy nam gratuluja i zaczynamy od razu planowac wesele. TŻ to widzi i odchodzi... Po chwili zostaje sama i dociera do mnie co zrobilam. Wychodzi na to ze ucieszyl mnie sam fakt zareczyn niz to z kim Zaczynam plakac i probuje wszystko odkrecic. Biegne do B. ze lzami w oczach, przepraszam go i mowie ze go nie kocham i nie moge za niego wyjsc bo kocham TŻta... Jest smutny ale mowi ze ok. W tym samym czasie widze jak TŻ gdzieś idzie zeby dac swoj pierscionek innej dziewczynie. Chce go powstrzymac, odkrecic wszystko, przekonac ze go kocham i to ja jestem dla niego przeznaczona i nie moze dac pierscionka innej... On sie oddala coraz bardziej, biegne za nim i juz mam to wszystko mu wyznac .....i sie budze!

Wiem, pewnie myslicie ze jestem jakas nienormalna ( ja sama tez tak zaczynam myslec:P) ale co to wszystko oznacza??? Dodam ze te ostatnie sny sa mega realistyczne i jak sie budze to od razu sprawdzam gdzie jestem i czy nie mam pierscionka na palcu....;(;(;(

hahaha, o ile nie wybierzesz tego B. to te sny nie są niebezpieczne.
Ja często macham serdecznym palcem do Mateusza jak zaczyna bujać w obłokach o naszej przyszłości ale jak się zaręczymy (niby w przyszłym roku) to i tak jeszcze nie będzie mógł ślubu a poza tym na studiach brać bez sensu więc się oszczędzi, mieszkając razem i jak jedno z nas coś skończy to wtedy można brać.

e: a nie, jednak małżonek też musi mieć tylko 18 lat a nie 21
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%8...wo_%28prawo%29

[capriola_87]

Napisane przez Ilsa Lund

hahaha, o ile nie wybierzesz tego B. to te sny nie są niebezpieczne.
Ja często macham serdecznym palcem do Mateusza jak zaczyna bujać w obłokach o naszej przyszłości ale jak się zaręczymy (niby w przyszłym roku) to i tak jeszcze nie będzie mógł ślubu a poza tym na studiach brać bez sensu więc się oszczędzi, mieszkając razem i jak jedno z nas coś skończy to wtedy można brać.

e: a nie, jednak małżonek też musi mieć tylko 18 lat a nie 21
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%8...wo_%28prawo%29

Czy Twoj przyszly malzonek jest nieletni? :P

[Ilsa Lund]

Napisane przez capriola_87

Czy Twoj przyszly malzonek jest nieletni? :P

no powiedzmy bo ma 19 lat serce nie sługa; poznaliśmy się gdy ja byłam w maturalnej a on zaczynał szkołę - oboje w 3LO

[capriola_87]

Napisane przez Ilsa Lund

no powiedzmy bo ma 19 lat serce nie sługa; poznaliśmy się gdy ja byłam w maturalnej a on zaczynał szkołę - oboje w 3LO

To super!! Jesteście jeszcze młodzi, macie mnóstwo czasu na zareczyny i sluby i inne bzdety!
Tak sobie czasem mysle ze fajnie by bylo wrocic do liceum i sie nie przejmowac ze jestesmy coraz starsi...
W tym roku bylismy na kilku weselach, w przyszlym tez juz sie kilka szykuje...jak imprezujemy to tylko wsrod zareczonych par lub malzenstw...to doluje troche

[Korniszonek2010]

Crozee, z przeziębieniem pęcherza jest niestety tak, że jak raz się je złapie to ta bakteria zostaje w nas na zawsze i dlatego ono powraca. Wiem coś o tym, bo sama się z tym męczę, mimo, że zawsze mam nerki zakryte.
Basiu, zapomniałam pogratulować Ci zaręczyn!!!
Kupiłam sobie dzisiaj lotion do włosów i jakąś taką dziwaczną obrotową szczotkę do układania włosów. Jeśli nie będę umiała z niej korzystać to powrócę do tradycyjnej. Moje włosy są niestety niezwykle oporne na modelowanie.
Madziu, a co mama M. powiedziała na zachowanie Jego ojca? Swoją drogą to strasznie z niego odpowiedzialny typ.
Stefcia, dziękuję za troskę. Ten dół chyba niestety tak szybko nie minie, ale jakoś daję radę
Ola, gratuluję wygranej. Ja nigdy nic nie wygrałam, ale z drugiej strony nie biorę udziału w konkursach
Ilsa, praca na kasie może Ci się tylko wydawać taka łatwa. Z różnymi ludźmi będziesz miała do czynienia.
Basia, Paulina spóźnione życzenia.
Ola, ładnie Cię szewc załatwił. Moim zdaniem trochę za dużo dzisiaj biorą za wymianę fleków. Ale widzisz chciał być uczciwy, dychę Ci oddał
Zwies, brak mi słów na Twojego chłopaka, co za dzieciak. Jak można strzyc się z obciętymi włosami? Przecież mógł powiedzieć stop albo nie zapłacić. No tak nie mógł, lepiej zwalić winę na Ciebie.
Justyna, gratuluję, może to ten jedyny. A myślałaś co będzie z Waszą przyjaźnią jeśli jednak Wam nie wyjedzie?
Arrakis, ja bym się chyba bała związać z chłopakiem, który zdradzał swoją dziewczynę, z Tobą może zrobić to samo. I jeszcze fakt, że to ona go zostawiła, a nie on ją...
Szybkie nadrobienie i idę kimać

[Ilsa Lund]

Napisane przez capriola_87

To super!! Jesteście jeszcze młodzi, macie mnóstwo czasu na zareczyny i sluby i inne bzdety!
Tak sobie czasem mysle ze fajnie by bylo wrocic do liceum i sie nie przejmowac ze jestesmy coraz starsi...
W tym roku bylismy na kilku weselach, w przyszlym tez juz sie kilka szykuje...jak imprezujemy to tylko wsrod zareczonych par lub malzenstw...to doluje troche

no właśnie, nawet jak coś się noga powinie to zawsze można błagać rodziców o pomoc i w ogóle ale jednak w marcu będą 3 lata więc jak on ukończy pierwszy rok to chciałabym spróbować zamieszkać razem.

[capriola_87]

Napisane przez Ilsa Lund

no właśnie, nawet jak coś się noga powinie to zawsze można błagać rodziców o pomoc i w ogóle ale jednak w marcu będą 3 lata więc jak on ukończy pierwszy rok to chciałabym spróbować zamieszkać razem.

Świetnie. Mieszkanie razem to super sprawa, lepiej sie poznajecie itd. Ja jeszcze niestety musze poczekac bo od 2 lat zyjemy ze soba na odleglosc, rozdzieleni Morzem Bałtyckim...;(

---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Widzę, że tylko my zostałyśmy o tak późnej porze...:P

Dobranoc Ilsa

[Ilsa Lund]

Napisane przez capriola_87

Świetnie. Mieszkanie razem to super sprawa, lepiej sie poznajecie itd. Ja jeszcze niestety musze poczekac bo od 2 lat zyjemy ze soba na odleglosc, rozdzieleni Morzem Bałtyckim...;(

---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Widzę, że tylko my zostałyśmy o tak późnej porze...:P

Dobranoc Ilsa

ojej, czyli cały wasz związek jest na odległość ?

[osz rety]

Dzień Dobry to już czwartek
Olka gratuluję wygrania biletu
Justynka cieszę się, że masz chłopa
Arrakis - dobrze, że facet jest już wolny. Zastanów się jednak czy warto cokolwiek z nim zaczynać (w końcu to ona zerwała a nie on - on pewnie, by tkwił w tym związku jeszcze bardzo długo)
Basiu, Paulino spóźnione życzenia

[Stefannia]

Dzień dobry:zie wam:
Zawsze myślałam, że jak juz będę duża, to mi się będzie lepiej wstawało, a tu Moja kołderka i poduszeczka...

Paollino, Basia, wszystkiego najlepszego!
Peach, to zbeiraj te papierki wszystkie, jak juz wszystko będzie git i nic nie będzie bolało, wtedy wystąpisz o odszkodowanie

Napisane przez medeline

Chcę wyjść za mąż

Mi chyba na razie wystarczyłyby zaręczyny

Zwiesiu, włosy odrosną
Justa, nie zastanawiaj się, tylko bądź szczęśliwa
Arrakis, dobrze, że się poprostowało
Glenia, dobrze, że lepiej między Wami
Olka, Twoje przedmioty mnie rozwalają

[arrakis]

Napisane przez madziamacius8786

super,że ta sprawa z I. już załatwiona masz moje błogosławieństwo

dziekuje

Napisane przez madziamacius8786

napisałam M. bardzo milutkiego smsa, mam nadzieje,że sie zrewanżuje

napewno po takim milym spotkaniu a co mu napisalas?

Napisane przez aleksandrettaa

Arrakis nic dziwnego, że się cieszysz, wszak teraz masz wolną drogę. Tylko nadal nie mam pewności czy brałabym się za kogoś takiego, wszak to nie on zerwał, nie miał na tyle uczciwości.

Napisane przez Korniszonek2010

Arrakis, ja bym się chyba bała związać z chłopakiem, który zdradzał swoją dziewczynę, z Tobą może zrobić to samo. I jeszcze fakt, że to ona go zostawiła, a nie on ją...

Napisane przez osz rety

Arrakis - dobrze, że facet jest już wolny. Zastanów się jednak czy warto cokolwiek z nim zaczynać (w końcu to ona zerwała a nie on - on pewnie, by tkwił w tym związku jeszcze bardzo długo)

to, ze nie on zerwal i nie powiedzial jej o nas nie ma dla mnie znaczenia. Skoro mieli problemy inne i ona zaczela ta rozmowe i zadecydowala o koncu zwiazku to po co jeszcze mial dokladac do tego i powiedziec - a wiesz, tpo sie dobrze sklada,bo poznalem inna i wlasnie mialem ci powiedziec.... - byloby to juz niepotrzebne dodatkowe zranienie jej.... Ja tak przeczuwalam, ze to ona odejdzie od niego, w sumie to nawet lepiej...

A ze ja zdradzal i moze tak samo byc ze mna - takie ryzyko jest zawsze - tez nie jest tak, ze on ja tak na prawo i lewo zdradzal ciagle, bo z tego co mowil to wywnioskowalam, ze tylko ze mna tak bylo - nie pytalam o to, ale tak wnioskuje z tego co mowil tak ogolnie jak cos tam mi opowiadal, wiec tez nie mogl swiadomie sklamac...

Moj znajomy rozstal sie ostatnio z dziewczyna dla innej - po 7 latach zwiazku. Miedzy nimi jzu sie dlugo nieukladalo, ja to juz pol roku wczesniej zauwazylam, ze cos jest nie tak u nich - poznal ta druga, przespali sie ze soba po imprezie, potem on ze swoja zerwal ale tez nie powiedzial jej o tej drugiej - bo po co dodatkowo jeszcze mial ja ranic.... wystarczajaco bylo tez innych powodow...

Wiec nie bede tak z gory I. skreslac, takie rzeczy sie zdarzaja.... zobacyzmy co bedzie dalej. Ciesze sie, ze nie musze miec wyrzutow sumienia spotykajac sie z nim, ze jest wolny i mozemy robic co chcemy

a ze nie mial odwagi jej powiedziec o nas? przeciez to wiadomo od zawsze, ze faceci to tchorze

A ja teraz bede musiala D. o tym powiedziec

Napisane przez capriola_87

Dostarcze Wam troche smiechu i rozrywki wiec nie czekając na odpowiedz pisze...

Zaczyna się dosyc abstrakcyjnie, plyne przez jakies jezioro walcze z rekinami i takie tam.. potem przenosze sie w bardziej realne miejsce i pojawia się TŻ z moim kolega, nazwijmy go B. (nie wiem czemu akurat on, nie jest jakims dobrym kolega, po prostu zwykly znajomy, TŻ nawet go nie zna...) i slysze jak TŻ prosi B. żeby poszedl z nim kupic pierscionek. B. się zgadza, znikaja. Pozniej wracaja, okazuje sie ze oboje kupili identyczne piersconki. B. podchodzi do mnie jakis taki zdenerwowany i (!) oświadcza mi się....Ja jestem przeszczesliwa, rzucam mu sie na szyje i sie zgadzam. Wszyscy nam gratuluja i zaczynamy od razu planowac wesele. TŻ to widzi i odchodzi... Po chwili zostaje sama i dociera do mnie co zrobilam. Wychodzi na to ze ucieszyl mnie sam fakt zareczyn niz to z kim Zaczynam plakac i probuje wszystko odkrecic. Biegne do B. ze lzami w oczach, przepraszam go i mowie ze go nie kocham i nie moge za niego wyjsc bo kocham TŻta... Jest smutny ale mowi ze ok. W tym samym czasie widze jak TŻ gdzieś idzie zeby dac swoj pierscionek innej dziewczynie. Chce go powstrzymac, odkrecic wszystko, przekonac ze go kocham i to ja jestem dla niego przeznaczona i nie moze dac pierscionka innej... On sie oddala coraz bardziej, biegne za nim i juz mam to wszystko mu wyznac .....i sie budze!

Wiem, pewnie myslicie ze jestem jakas nienormalna ( ja sama tez tak zaczynam myslec:P) ale co to wszystko oznacza??? Dodam ze te ostatnie sny sa mega realistyczne i jak sie budze to od razu sprawdzam gdzie jestem i czy nie mam pierscionka na palcu....;(;(;(

masz przefantastyczne sny

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez Stefannia

Arrakis, dobrze, że się poprostowało

[carmelova]

Cześć, może wreszcie uda mi się z Wami popisać. Ostatnio mam kiepskie dni co wiąże się z brakiem weny.

[arrakis]

czesc carmi co u was?

[carmelova]

Między nami super, ale jestem zmęczona tym tygodniem. Chciałabym już weekend. Ciągle coś się dzieje, mamy sporo stresów, dzisiaj B. ma rozmowę w Aliorze. No i czekamy na telefon od rzeczoznawcy...
arrakis widzę że masz drogę wolną, powodzenia Ten się nie myli kto nic nie robi... to tak odnośnie Twojej relacji z I.

[frezyjka85]

dzień dobry


carmi - żeby się polepszył humorek

Madzia - skromna i piękna... a tak poważnie to nigdy nie robiłam chleba i byłam pewna że będzie beznadziejny a tu taka niespodzianka


capriola - Twoje sny są zdrowo zakręcone i podziwiam wytrwałość w związku na odległość

arra - w końcu!!!! teraz możecie szaleć do woli

[Gleniusia]

Dzień dobry! Jestem z Kobry

Napisane przez P-o-n-y

"A teraz drogie dzieci, pocałujcie misia w d..."

"Lubię to!" http://www.youtube.com/watch?v=MZRerR_cv3s

Doradźcie mi czy mam jechać do sądu złożyć papiery i do lekarza dzisiaj (po południu, muszę sama dojechać i wrócić) czy jutro rano z Tż jechać samochodem i od razu do lekarza? mam dylemat

[arrakis]

Napisane przez carmelova

Między nami super, ale jestem zmęczona tym tygodniem. Chciałabym już weekend. Ciągle coś się dzieje, mamy sporo stresów, dzisiaj B. ma rozmowę w Aliorze. No i czekamy na telefon od rzeczoznawcy...
arrakis widzę że masz drogę wolną, powodzenia Ten się nie myli kto nic nie robi... to tak odnośnie Twojej relacji z I.

no, wlasnie tez tak uwazam

za rozmowe B

Napisane przez frezyjka85

arra - w końcu!!!! teraz możecie szaleć do woli

ano - mozemy - juz sie nie moge doczekac az wroci do Jeleniej

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

glenka ja bym pojechala jutro samochodem jesli to nic az tak pilnego, ze musisz koniecznie dzisiaj...

[Gwizdak]

Heloł

Wykażę się mega ignorancją, ale kim jest Pan, na którego koncert Ola wygrała bilety?

Justyna bardzo się cieszę Czy mam Cię dopisać do listy oczekujących znowu?

Dziewczyny potrzebuję porady - w klubie napiszę

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

Heloł

Wykażę się mega ignorancją, ale kim jest Pan, na którego koncert Ola wygrała bilety?

a mowiac szczerze to ja tez nie wiem

[raingirl]

Elo
Naprawili Internet

[Biska]

Dzień dobry

Dziewczynki cieszę się, że na nowo możecie zacząć sobie układać życie uczuciowe

Madziuś a Tobie gratuluję, że zebrałaś się na rozmowę i dzięki temu M. obiecał się poprawić


My dziś jedziemy odebrać wódkę weselną, a wczoraj zaczęłam robić zaproszenia... ale mnie to jakoś nie cieszy

[Gleniusia]

arrakis no z pilnością sprawy jest tak:
a) wniosek muszę złożyć do 20.11
b)teoretycznie lepiej by było iść dzisiaj do lekarza, ale chyba jutro tez jest ok

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

Heloł

Wykażę się mega ignorancją, ale kim jest Pan, na którego koncert Ola wygrała bilety?

Justyna bardzo się cieszę Czy mam Cię dopisać do listy oczekujących znowu?

Dziewczyny potrzebuję porady - w klubie napiszę

Facetem Oli Kwaśniewskiej?

Aaaa właśnie Justi pokazuj to Twoje coasteczko