Rzucić palenie, część II

[ja-ika]

Napisane przez Tequilka_84

Ja napisze moje spostrzezenia . Nie pale 2 m-ce i tydzien. Cera jaka byla to taka mam, wlosy takie same, wypadaja (ale mysle ze tro od chloru w wodzie),zeby zrobily mi sie zółksze (pije ok 5-6 kaw dziennie).

I najwieksza moja katorga od kiedy rzucilam papierosy----kibelek. Nie pale juz tyle czasu a do wc jak mi sie uda to gora 2 razy w tyg i to jeszcze przy takich meczarniach ze szkoda pisac.
Codziennie jem activie, blonnik, duzo warzyw, pije duzo wody... i nic.
Wiem ze jakbym do kawusi zapalila to bym zaraz poleciala...ale nie dam sie.
i juz nie grubne..waga stoji na 69kg...

Kup sobie Colon C mi pomógł

[basienka0]

nie no moje bóle głowy trwają juz 2 miesiące w dzień w dzień... pojawiły sie ok 3 tygodni o rzuceniu palenia.lekarze nie wiedzą co mi jest więc dlatego zaczynam podejrzewac ze to od papierochów

[justevi]

basienkaO ja gdy rzucałam na początku to miałam straszne zawroty. Ale głowa mnie nie łupała. Mowiłaś doktorkom, że jestes w trakcie rzucania nikotyny?? Nie znam sie na tym ale moj pulmonolog powiedizał, że po jakimś czasie od niepalenia w mózgu obumierają receptory odpowiedzialne za "łapanie" nikotyny. Może to powoduje ból w niektórych przypadkach ? Moze powinnaś spróbować zarzyć jakiś zamiennik nikotyny o podobnym do niej działaniu i zobaczyć czy przestanie Cie boleć. Cytyzyna ma działanie identyczne jak nikotyna i nieuzależnia jest obecna w tabletkach tabex. Ale z drugiej strony kupować całe opakowanie tylko aby to sprawdzic to bezsensu Jeżeli nie wspominałaś podczas wizyt u lekarza o rzucaniu to powinnaś iść jeszcze raz i się zapytać. Dzisiaj 53 dzień bez szlugi

[Tequilka_84]

Napisane przez ja-ika

Kup sobie Colon C mi pomógł

Na mnie to nie dziala...

chyba nic nie dziala na mnie... pewnego dnia juz tak mnie bolal brzuch ze wypilam 1/4 butelki oleju rycynowego... i nic, po 2-3 godzinach wypilam znowu 1/4 i nic... (razem wypilam ok 100ml). Jak olej rycynowy mi nie pomogl to watpie by cos pomoglo...

[basienka0]

w głowie mi sie tez krecilo przez pierwsze dwa tygodnie.Nie pytałam lekarza o to...niedwno wpadło mi to do głowy ze do moze byc od papierosów.znaczy chciałabym zeby tak bylo.ja nie pale 64 dzien ale jestem w takiej desperacji ze wzgledu na ta glowe ze chyba zaraz sobie zapale zeby zobaczyc jak tam moja glowa.nie chce tego robic ale mam dosc tego bólu a jezeli to mi moze pomóc to nie wiem czy nie zaczne palic.jak przstala by mnie bolec to bym sie uspokoiła bynajmnej...i rzucałabym jeszcze raz.nie wiem juz ....

[Sytuacja]

Dziewczyny...
Wlasnie wypalilam swojego ostatniego Malboro super light`a...
RZUCAM PALENIE.
Juz mi sie chce zapalic okropopnie,reka mi jeszcze pachnie i caly czas ja wacham...

[justevi]

Sytuacja Witam i życze powodzenia ja już 57 dni. Ostatnio kumpel który ma za soba wieleee prób rzucenia powiedział że największy kryzys miał jak nie palił juz ponad rok ;/ Bardzo mnie to zmartwiło. On np potrafił zacząć palić po 2 latach nie palenia, więc troche obawiam sie jego słów. Ale wiem że dam rade Tylko poprostu chciałabym po roku być już wolna i nie walczyć.

[ja-ika]

Dziś jest Światowy Dzień Rzucania Palenia!

[Sytuacja]

Napisane przez justevi

Sytuacja Witam i życze powodzenia ja już 57 dni. Ostatnio kumpel który ma za soba wieleee prób rzucenia powiedział że największy kryzys miał jak nie palił juz ponad rok ;/ Bardzo mnie to zmartwiło. On np potrafił zacząć palić po 2 latach nie palenia, więc troche obawiam sie jego słów. Ale wiem że dam rade Tylko poprostu chciałabym po roku być już wolna i nie walczyć.

Gratuluje....
Ja boje sie,ze nie dam rady.Nie pale 30 min a juz mnie trzepie.
Najgorsze jest to,ze ja tak cholernie lubie palic

[justevi]

A to nie dzisiaj jest Światowy dzień Rzucania palenia?? 18. listopada? Mniejsza z datą, nie zmienia to faktu, że dobry okres do rzucenia i motywacji tych którzy rzucaja!!! Mi za dwa dni stukną dwa miechy. dopiero teraz zaczełam jeśc jak opętana ale to od około tygodnia i jeszcze jakiś zmian w ciele nie zauważyłam a wagi nie posiadam ;p Ale obawiam sie że będe musiała troche zacząć kontorlować jedzenie, bo powoli zaczynam przesadzać ;/ Oby to był tylko przejściowy problem i tak nic nie równa sie z radością rzucenia. Chociaż bbbbbbardzo lubiłam palic, wręcz kochałam jarać te pety ;p Ale toksyczne związki treba zrywac

[enii]

Napisane przez Sytuacja

Gratuluje....
Ja boje sie,ze nie dam rady.Nie pale 30 min a juz mnie trzepie.
Najgorsze jest to,ze ja tak cholernie lubie palic

To razem bedziemy sie meczyc

No wlasnie dopiero dobra godz, temu dowiedzialam sie ze dzis jest swatowy dzien bez peta ---

[Sytuacja]

Napisane przez justevi

A to nie dzisiaj jest Światowy dzień Rzucania palenia?? 18. listopada? Mniejsza z datą, nie zmienia to faktu, że dobry okres do rzucenia i motywacji tych którzy rzucaja!!! Mi za dwa dni stukną dwa miechy. dopiero teraz zaczełam jeśc jak opętana ale to od około tygodnia i jeszcze jakiś zmian w ciele nie zauważyłam a wagi nie posiadam ;p Ale obawiam sie że będe musiała troche zacząć kontorlować jedzenie, bo powoli zaczynam przesadzać ;/ Oby to był tylko przejściowy problem i tak nic nie równa sie z radością rzucenia. Chociaż bbbbbbardzo lubiłam palic, wręcz kochałam jarać te pety ;p Ale toksyczne związki treba zrywac

Kochana a dlugo palilas?
Skoro tak lubilas palic,to co Cie zmotywowalo do rzucenia?
Ja tez baaaardzo lubie palic....Tzn lubilam

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez enii

To razem bedziemy sie meczyc

O ja sie bardzo mecze a TO DOPIERO DRUGI DZIEN

[enii]

Obym nie sklamala , ale tak na oko to z 12 latek bedzie ( wczesnie zaczelam, pozniej sie odchudzalam , ) .Mialam tak jakas przerwe w ciazy (obu), pozniej rzucalam z tabexem, plastrami i ....dXXa ...

Cały czas szukam motywacji, ale u mnie sa to obiecywanki, ze od rana juz nie pale i tak na okraglo.... Lubie palic, ale zaczyna mi to wszystko przeszkadzac .... Ale boje sie zycia bez... Zreszta jak popatrze na moja zniszczona cere to plakac mi sie chce < dobra motywacja >
U mnie na razie 1,5 godz bez peta --- nie mam nawet czasu isc ...


No to gratki, ze drugi

Ale jestem slepa przeczytalam Twoj post z wczoraj i sadzilam, ze to dzis... Dzis wogole mam kijowy dzien

[Sytuacja]

Napisane przez enii

Obym nie sklamala , ale tak na oko to z 12 latek bedzie ( wczesnie zaczelam, pozniej sie odchudzalam , ) .Mialam tak jakas przerwe w ciazy (obu), pozniej rzucalam z tabexem, plastrami i ....dXXa ...

Cały czas szukam motywacji, ale u mnie sa to obiecywanki, ze od rana juz nie pale i tak na okraglo.... Lubie palic, ale zaczyna mi to wszystko przeszkadzac .... Ale boje sie zycia bez... Zreszta jak popatrze na moja zniszczona cere to plakac mi sie chce < dobra motywacja >
U mnie na razie 1,5 godz bez peta --- nie mam nawet czasu isc ...

A co to jest ten tabex?
Ja rzucilam wczoraj
Dzisiaj spalilam jednegoBo przyszla kolezanka i mi kopcila....
Ale dalej sie trzymam,chce mi sie strasznie,jem jak odkurzacz...
I lubie to cholerstwo...

[enii]

To sa takie tabetki< na recepte>, ktore zastepuja nikotyna < podobno jej nie maja>.... Ale jakos mi nie pomogly jak widac < ale sa osoby, ktore sobi je chwala, tzn. przez kilka dni nie palilam prawie wogole, ale 5 dnia juz nie powinno sie palic ---a wlasnie wtedy ja mialam kryzys i poleglam >

[Sytuacja]

Juz wlasnie poczytalam o tych tabletkach...

A jak udalo Ci sie nie palic w ciazy?

[enii]

Napisane przez Sytuacja

Juz wlasnie poczytalam o tych tabletkach...

A jak udalo Ci sie nie palic w ciazy?

Jakos dalam rade --- wymiotowac mi sie chcialo jak poczylam papierosa (lub pomidora)

[Sytuacja]

Jejku ja bym chyba nie dala rady

Juz nie daje rady,az mnie trzepie

Czasem zastanawiam sie czy nie lepiej jest po prostu palic i dac sobie spokoj z tym calym cyrkiem z tym rzucaniem...

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

i jeszcze zastanawia mnie ta metodahttp://www.allen-carr.pl/

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Nie no juz zaczelam plakac Wiedzialam,ze tak bedzie predzej,czy pozniej...
Wodospad lez...

[justevi]

Ja paliłam cos koło 6-8 lat. Do rzucenia dojrzewałam bardzo długo, miałam za sobą setki nieudanych prób, ale nie poprzestałam na tym. Poszłam na badania płuc tzn RTG i spirometrie. Wyniki nie były koszmarne ale za dobre też nie. A że za małolata trenowałam pływanie i wogóle byłam bardzo wysportowana to troche sumienie zaczeło mnie gryźć tym bardziej jak zaczełam pływać i biegać i zobaczyłam jak fatalna mam kondycje. Wtedy postanowiłam że rzucę. Wyznaczyłam sobie datę już kilka miesięcy wcześniej i dojrzewałam do tego dnia. No i jakoś tak wyszło. Bardzo lubiłam palic , ale równocześnie wiedziałam jaką krzywdę sobie robię. Potrzebowałam silnego impulsu aby wytrwać i wtedy wspominałam czasy gdy aktywnie spędzałam czas jaka byłam zdrowa wysportowana gibka i wogóle same ohy i ahy No i dzisiaj już 58 dzień. Ale ciągle mnie ciągnie, ale teraz to juz nie sprawia mi dużego problemu przezwyciężenie tego. Więc nie zniechęcajcie sie po kilku a nawet kilkunastu nieudanych probach rzucenia.

[Sytuacja]

Ja dalej rycze jak glupia i zadzroszcze....
Nie moge uwierzyc,ze jestem taka slaba...Przeciez to dopiero drugi dzien a ja juz pekam.
A najbardziej do furii doprowadza mnie to,ze nie mam zadnych fajek w domu....

[enii]

Justevi - własnie takich postów brakuje

Ja równiez trenowalam kiedys lekkoatletyke, bylam tancerka i wogole bylam aktywna fizycznie, a teraz to masakra zadyszki dostaje co chwile, nie mowie o tym jak przebiegne ... U mnie sopirometria byla by fatalna...

Sytuacja-- to dobrze, ze nie masz

[Sytuacja]

Damy rade dziewuszki....

[tymena]

Napisane przez Sytuacja

Ja dalej rycze jak glupia i zadzroszcze....
Nie moge uwierzyc,ze jestem taka slaba...Przeciez to dopiero drugi dzien a ja juz pekam.
A najbardziej do furii doprowadza mnie to,ze nie mam zadnych fajek w domu....

Wez pachnącą kąpiel, zaparz herbatę i wskakuj do łóżka z dobrą lekturą. Trzymam kciuki, dasz rade

[Sytuacja]

Napisane przez tymena

Wez pachnącą kąpiel, zaparz herbatę i wskakuj do łóżka z dobrą lekturą. Trzymam kciuki, dasz rade

Ja juz po kapieli,wlasnie leze z herbatka z cytryna i lzy mi dalej leca jak szalone...Same z siebie.Taka rozpacz wielka nie wiadomo o co...


Zastanawialam sie,czy dobrym pomyslem bylo wogole rzucac tak nagle,bez przemyslenia,bez przygotowania...Moze lepeij sie najpierw ograniczyc...

[tymena]

Napisane przez Sytuacja

Ja juz po kapieli,wlasnie leze z herbatka z cytryna i lzy mi dalej leca jak szalone...Same z siebie.Taka rozpacz wielka nie wiadomo o co...

Wiadomo o co. Żegnasz sie z nałogiem, być moze z najwiekszym przyjacielem. Trzeba to przepłacic depresją

Zastanawialam sie,czy dobrym pomyslem bylo wogole rzucac tak nagle,bez przemyslenia,bez przygotowania...Moze lepeij sie najpierw ograniczyc...

O tym musisz sama sie przekonac. Moje próby rzucenia trwały jakies 3 lata...? Ograniczanie nie zdało egzaminu tylko powodowalo wieksza frustracje i tymczasowe pozwoleństwo na dalsze trwanie w nałogu ale niektorym pomaga

[Sytuacja]

Tymena czyli Ty rowniez rzucilas z dnia na dzien, ot tak

Dzisiaj juz zaczelam wymyslac,ze wcale nie potrzebne jest mi rzucanie papierosowCera w porzadku,waga w porzadku,zeby w porzadku,wlosy w porzadku,portfel w porzadku
Pomyslalam wiec,po co mam sie tak meczyc,jak zajde w ciaze rzuce automatycznie

[tymena]

Tak 2 stycznia mina 2 lata. Jestem weteranka

A z tym wymyslaniem to standart maly glodek nie odpuszcza

[kaarooo]

Witam nowe i stare rzucaczki

Napisane przez justevi

Mi za dwa dni stukną dwa miechy. (...) Ale toksyczne związki treba zrywac

Dokładnie! I gratuluję, powoli do przodu

Napisane przez Sytuacja

Skoro tak lubilas palic,to co Cie zmotywowalo do rzucenia? a TO DOPIERO DRUGI DZIEN

Nie dopiero tylko już lub aż drugi dzień (czy tam kolejny) - pamiętaj, że dla nałogowego palacza godzina bez peta to była męka - te pierwsze dni mają być dla Ciebie sukcesem! To oznaka, że chcesz i że umiesz! Później już idzie z górki

Mnie zmotywowało hm... ja lubiłam palić, ale chciałam przestać dorosnąć

Napisane przez enii

Ale boje sie zycia bez... Zreszta jak popatrze na moja zniszczona cere to plakac mi sie chce < dobra motywacja >
U mnie na razie 1,5 godz bez peta --- nie mam nawet czasu isc ...

Co Cię przeraża w życiu bez? Więcej pieniążków, więcej czasu, piękniejsza cera.. Same plusy

Napisane przez Sytuacja

Bo przyszla kolezanka i mi kopcila....

Jak chcemy rzucić, wyrzucamy takie wymówki "bo coś tam" nu nu nu bo to tylko szkodzi...

Napisane przez justevi

No i dzisiaj już 58 dzień. Ale ciągle mnie ciągnie, ale teraz to juz nie sprawia mi dużego problemu przezwyciężenie tego. Więc nie zniechęcajcie sie po kilku a nawet kilkunastu nieudanych probach rzucenia.

Napisane przez Sytuacja

Damy rade dziewuszki....

A pewnie, bo jak nie my to kto?

Napisane przez Sytuacja

Ja juz po kapieli,wlasnie leze z herbatka z cytryna i lzy mi dalej leca jak szalone...Same z siebie.Taka rozpacz wielka nie wiadomo o co...

A może jesteś w ciaży i Ci po prostu hormony szaleją?

U mnie 111 dni
I czuję się z tym super

[Sytuacja]

Hey Myszki

Wstalam dzisiaj troszke szczesliwsz niz wczoraj
I nawet mi sie tak palic nie chce

Tylko strasznie drapie mnie gardlo

kaarooo nie jestem w ciazy(niestety),tylko bardzo emocjonalnie bylam zwiazana z paierosami
I dziekuje Ci za motywujace slowa...

enii walczysz Kochana?

[enii]

Kochana wiesz , ze zapomnialam , wstalam po 5 (tel. mnie obudzil, bo sie wyladowal) i z tej zlosci jeden, drugi .... wiec poplynelam..Jarac mi sie chcialo, bo WCZORAJ NAWET WYTRZYMALAM

Ale od jutra to juz MUS --> nie musze rano wstawac, malzonek tez ma wolne wiec na spidzie nie musze nic robic---Mam wielka nadzieje, ze bedzie ok, tylko musze wieczorkiem pochowac wszystkie paczki

Karooo-- wiem ze to idiotyczne co napisalam, ale .po tylu latach to no wiesz az glupio , dziwnie bedzie... A te plusiki to mnie raduja..
A tak szczerze przygladam sie sobie krytycznie i probuje obrzydzic sobie faje< wkoncu to ich zasluga, ze mam cere jak popielniczka,i bialka podzoltawe---a kiedys to mialam tak biale i wpadajace w niebieski i bylam tak starsznie z nich dumna

Teraz to Tobie kochana łatwo mówic