Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[dewi]

Napisane przez lilijka3

witam się popołudniowo!!!!!!
szizuho WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

dostałam dzisiaj dwie paczki z allegro i mega dużą pakę z ciuszkami dla dzidziusia, koszulą dla mnie i parą za dużych spodni ciążowych od koleżanki Ale niespodzianka! Niestety musiałam sama ją zawlec do domu, bo nikogo do pomocy nie było, za co teraz trochę ciągnie mnie brzuszek

no to super że zakupy się udały A jaką masz koszulę ?? Do karmienia ?

Ja kupiłam jedną z guziczkami rozpinaną, tylko musi mi mama skrócić rękawy bo są długaśne. No ale kosztowała 20 zł z bawełny więc nie wybrzydzałam
Jedną mam po Michasiu... ale taką typową do karmienia. Pozostaje zakupić jeszcze z jedną... i szlafrok

[weraa11]

make_up_istka piekny pokoik



szizuho STO LAT I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ


Ale jak Wam zazdroszcze tego ze umiecie piec ciasto...ja nie umiem a mam taka ochote.. Moze macie jakis bardzo latwy przepis na jakies ciasto takie bardziej 'mokre' z jablkami ale to by musial byc taki zebym nawet taka ja dala rade z niego skorzystac...

[hawea]

Napisane przez kaskup

ja miałam podejrzenie cukrzycy ciążowej.. jestem wobec czego na diecie .. normy na czczo mam okreslone od 80 jednak zawsze mam miedzy 62-77 i moja diabetolog kazała mi jesc poł godziny przed snem bo dziecko w nocy duzo od nas pobiera i zeby miało z czego czerpac..
hipoglikemia jest ponizej 60 wiec sie nie stresuj.. według mojego diabetologa to normalne ze kobiety w ciazy maja nizszy cukier na czczo.. bo przeciez mamy małe zarłoki w brzuszkach..
ja jak nie zjem przed snem nawet jednej kanapki (oczywiscie jakies bardzo zdrowej) to rano mam bardzo niski cukier i rece mi sie trzesa itp wiec teraz bardzo sie pilnuje zeby nie było za nisko..

dzięki, kaskup, trochę mnie uspokoiłaś. Ja nie jadłam przed badaniem jakieś 12 godzin, więc to pewnie dlatego, a zawsze jem jeszcze przed pójściem spać...więc może ta długa przerwa spowodowała że poziom cukru był niższy. No nic, zobaczę, co lekarz powie za 2 tygodnie.

[dewi]

Napisane przez weraa11

make_up_istka piekny pokoik



szizuho STO LAT I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ


Ale jak Wam zazdroszcze tego ze umiecie piec ciasto...ja nie umiem a mam taka ochote.. Moze macie jakis bardzo latwy przepis na jakies ciasto takie bardziej 'mokre' z jablkami ale to by musial byc taki zebym nawet taka ja dala rade z niego skorzystac...

ja mogę Ci polecić placek amerykański...
Zawsze się udaje jest smaczny i z jabłkami...

podaje przepis może Ci się spodoba

4 jajka
1 szk cukru
2 szkl mąki
2/3 szkl oleju
1 szkl orzechów
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku
1 łyżeczka cynamony
4-5 jabłek pokrojonych w grube plastry

Jajka ubić z cukrem, dodać oliwę, mąkę wymieszaną z proszkiem sodą i cynamonem.
Wsypać orzechy, można zastąpić je rodzynkami.
Dodać jabłka i delikatnie wymieszać... wylać na formę
Piec w temp 180 st C ok 50 min do godziny.
Po wierzchu można polać polewą i posypać kokosem

[hawea]

Napisane przez weraa11

make_up_istka piekny pokoik



szizuho STO LAT I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ


Ale jak Wam zazdroszcze tego ze umiecie piec ciasto...ja nie umiem a mam taka ochote.. Moze macie jakis bardzo latwy przepis na jakies ciasto takie bardziej 'mokre' z jablkami ale to by musial byc taki zebym nawet taka ja dala rade z niego skorzystac...

ja mam, wszystko się robi w jednej misce naprawdę smaczne, polecam

Bardzo dobry placek
-5-6 całych jaj
-1 szklanka cukru
-1 cukier waniliowy
-1 łyżeczka cynamonu
-1 łyżeczka sody
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3/4 szklanki oleju
-2 szklanki mąki
-3 jabłka pokrojone w kostke
rodzynki/garść/,
wiśnie bez pestek/szklanka/
Wszystko razem zmiksować ,dodać bakalie i piec ok 45 min

ważne, żeby były te wiśnie ze słoika

[weraa11]

Napisane przez dewi

ja mogę Ci polecić placek amerykański...
Zawsze się udaje jest smaczny i z jabłkami...

podaje przepis może Ci się spodoba

4 jajka
1 szk cukru
2 szkl mąki
2/3 szkl oleju
1 szkl orzechów
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku
1 łyżeczka cynamony
4-5 jabłek pokrojonych w grube plastry

Jajka ubić z cukrem, dodać oliwę, mąkę wymieszaną z proszkiem sodą i cynamonem.
Wsypać orzechy, można zastąpić je rodzynkami.
Dodać jabłka i delikatnie wymieszać... wylać na formę
Piec w temp 180 st C ok 50 min do godziny.
Po wierzchu można polać polewą i posypać kokosem

Napisane przez hawea

ja mam, wszystko się robi w jednej misce naprawdę smaczne, polecam

Bardzo dobry placek
-5-6 całych jaj
-1 szklanka cukru
-1 cukier waniliowy
-1 łyżeczka cynamonu
-1 łyżeczka sody
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3/4 szklanki oleju
-2 szklanki mąki
-3 jabłka pokrojone w kostke
rodzynki/garść/,
wiśnie bez pestek/szklanka/
Wszystko razem zmiksować ,dodać bakalie i piec ok 45 min

ważne, żeby były te wiśnie ze słoika

Jak ekspresowo zareagowalyscie dzieki
I nie trzeba tego ciasta z Waszych przepisow 'urabiac' i wystraczy tylko wymieszac i wrzucic na blache??

[hawea]

Napisane przez weraa11

Jak ekspresowo zareagowalyscie dzieki
I nie trzeba tego ciasta z Waszych przepisow 'urabiac' i wystraczy tylko wymieszac i wrzucic na blache??

dokładnie tak dlatego jest takie błyskawiczne i zarazem smaczne

[muron]

u mnie od lat ten "amerykański" nazywa się placek włoski;-)

[dewi]

Napisane przez hawea

ja mam, wszystko się robi w jednej misce naprawdę smaczne, polecam

Bardzo dobry placek
-5-6 całych jaj
-1 szklanka cukru
-1 cukier waniliowy
-1 łyżeczka cynamonu
-1 łyżeczka sody
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3/4 szklanki oleju
-2 szklanki mąki
-3 jabłka pokrojone w kostke
rodzynki/garść/,
wiśnie bez pestek/szklanka/
Wszystko razem zmiksować ,dodać bakalie i piec ok 45 min

ważne, żeby były te wiśnie ze słoika

ciasto bardzo podobne ale nie pomyślałabym by tam dodac wiśnie następnym razem spróbuje. Bo przepis prawie identyczny

Napisane przez weraa11

Jak ekspresowo zareagowalyscie dzieki
I nie trzeba tego ciasta z Waszych przepisow 'urabiac' i wystraczy tylko wymieszac i wrzucic na blache??

ja ostatnio nie lubie kruchego robić bo trzeba je "gnieść" najlepiej miksowane w jednej misce

[hawea]

Napisane przez dewi

ciasto bardzo podobne ale nie pomyślałabym by tam dodac wiśnie następnym razem spróbuje. Bo przepis prawie identyczny



ja ostatnio nie lubie kruchego robić bo trzeba je "gnieść" najlepiej miksowane w jednej misce

też to zauważyłam, prawie takie samo, tylko moje z dodatkiem wiśni, ale bez orzechów

[anka_bzzz]

[1=2ed2b7bd55856fc562a8a0f c0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b 8b5c69;23330347]Nie denerwuj się Kochana , może ta pogoda tak na niego działa
Jak moja mała się nie rusza to zjadam owoc i kłade się na lewym boku ,odrazu zaczyna buszować .... kiedyś położna mi mówiła że jak się maleństwo mało rusza to żeby zjeść coś słodkiego,ale na moją to nie działa chyba nie lubi słodyczy w przeciwieństwie do mamusi

Witam piątkowo[/QUOTE]

Ja mogę jeść masę słodyczy i nigdy dziecko na nie nie reaguje. Dziwne.
Jak się kładę na boku to prędzej coś wyczuję.

Napisane przez muron

mnie biały się podoba, ale za tę cenę to jest komoda;-)Tylko jak postawię komodę to nie rozsunę kanapy;-) A pewnie chwilę będę tam spać, choć planuję jak najkrócej bo umrę na kręgosłup;-) Już wolę biegać to i tak dosłownie 7 kroków;-)


zwlekam się....czekam na odp TŻa czy raczy przyjąć gości;-) Już wiem co zrobić żeby się nie narobić a było dobre

Komodę mam, ale mi szkoda dawać tyle kasy za coś, co może i jest przydatne, ale niedługo odejdzie w kąt. Ogólnie to wybredna jestem strasznie ostatnio.

Napisane przez szizuho

Witam się piątek i urodzinowo o i znowu o rok starsza.

Mąż stanął na wysokości i pamiętał córeczka też więc milo zaczęty dzień.
Mama zaprosiła do siebie bym przy garach w urodziny nie stala, miło...

Więc idę się szykowac, miłłłłegooo dnia drogie Dziewczynki

Najlepszego

Napisane przez LadySith

Witam sprzątająco

losowo, jak mi się przypomni ;p


fajny ta lampka extra


wszystkiego naj naj naj

Jak masz jakieś rewelacje, to najlepiej po posiłku.

Napisane przez JeSuisUnPapillon

FP oglądałam ale one mają jakiś mały zasięg chyba bo do 100m jakaś miała jak widziałam, hmm...ciężko ciężko

wczoraj zakupiłam sobie takową koszulkę:

Przydałaby mi się taka koszulka. Wszyscy mnie po brzuchu macają, nie lubię tego.

Poza tym jestem chora, miałam spróbować upiec brownies, ale mi kręgosłup nawala, mam ochotę spać. Gardło mnie boli, chyba mnie jakieś przeziębienie złapało.

[mysiopez]

Napisane przez dewi

ja mogę Ci polecić placek amerykański...
Zawsze się udaje jest smaczny i z jabłkami...

podaje przepis może Ci się spodoba

4 jajka
1 szk cukru
2 szkl mąki
2/3 szkl oleju
1 szkl orzechów
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku
1 łyżeczka cynamony
4-5 jabłek pokrojonych w grube plastry

Jajka ubić z cukrem, dodać oliwę, mąkę wymieszaną z proszkiem sodą i cynamonem.
Wsypać orzechy, można zastąpić je rodzynkami.
Dodać jabłka i delikatnie wymieszać... wylać na formę
Piec w temp 180 st C ok 50 min do godziny.
Po wierzchu można polać polewą i posypać kokosem

to jest moje ulubione ciasto!! robie zawsze kiedy mam mieć gości a nie chce mi się kombinować! jest tanie i naprawde prostę, ale ja nie dodaje orzechów. bez nich ciasto jest bardziej mokre i posypuje cukrem pudrem...

Jestem szczęsliwa! kupiliśmy komody! Udało nam się sprzedać jedną.. a kupiliśmy dwie.. oczywiście dopłacając, ale tamta komoda miała szafki i szuflady a mi zależało na samych szufladach. będą dopiero we wtorek, więc bałagan mamy nieziemski w pokoju, bo nie ma gdzie ułozyc rzeczy małego,.. i tak je małam prac.. Ciesze sie, ze teraz udało nam się kupić. Bo bez problemu popiorę i popasuje ubrania, a pózniej wiadomo... ciężej będzie

[JeSuisUnPapillon]

ja dzisiaj poprałam już białych większość także czeka mnie prasowanie ich... ała!

a TŻ ma bojowe zadanie składania komody...ciekawe kiedy to zrobi

[vilya]

Napisane przez kaskup

bidulko... myślałam o Tobie.. miałam sie pytac jak tam dieta.. chyba nie doczytałam ze skończyłaś na insulinie.. jakie miałas cukry ze kazali Ci sie kłuć??

nie miałam wysokich ale np po śniadaniu miałam za wysoko. Najwiecej to miałam 149 ale tak wahały się między 120 - 130.

Napisane przez hawea

cześć Dziewczyny,

byłam dzisiaj na badaniu krzywej cukrowej. Wypicie glukozy nie jest aż tak straszne, po prostu dla mnie to woda z cukrem i wypiłam nawet bez cytryny.. Tylko babka, która mi pobierała krew najpierw z palca przed podaniem glukozy, powiedziała, że mam poziom cukru 72, a niby norma jest od 75. Czy któraś z Was wie, co to oznacza i czym to grozi? czy to oznacza hipoglikemie i to też jest cukrzyca? Wyniki mam dopiero w poniedziałek i się stresuję.
Kiedy przyjechałam do domu, zwymiotowałam, a że byłam na czczo, to nie za bardzo miałam czym, więc czym prędzej zjadłam śniadanie, obżarłam się jak prosiaczek. I od razu lepiej

nie martw się nie powinno być mniej niż 60, ja jestem pod stałą kontrolą diabetologa i zdarza mi się miec nawet cukry 65 na czczo i jest ok.

Napisane przez cytrynka3002

Jejku, żal mi Ciebie Kochana bardzo...a Ty masz też coś z tarczycą, że do endokrynologa chodzisz? Trzymaj się dzielnie.

dzięki, do endo chodzę bo mam hashimoto a co za tym idzie niedoczynność tarczycy i biorę euthyrox. Na razie było ok, po braniu leków, kontrola w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję że będą ok.

Wszystkiego najlepszego dla solenizantki.

[kaskup]

Napisane przez vilya

nie miałam wysokich ale np po śniadaniu miałam za wysoko. Najwiecej to miałam 149 ale tak wahały się między 120 - 130.
.

jejciu to dlaczego kazali Ci brac insuline??
ja mam norme do 125, moja kolezanka u innego lekarza do 140.. co lekarz to inne normy.. zwariowac mozna.. i jak czlowiek ma sie nie martwic skoro co lekarz to inna opinia i nie wiadomo która jest dobra..
ja ostatnio czytałam ze norma jest do 135 i był to swiezy artykuł jakiego docenta
a jak przyjmujesz insuline to cukry juz masz dobre??

[vilya]

Napisane przez kaskup

jejciu to dlaczego kazali Ci brac insuline??
ja mam norme do 125, moja kolezanka u innego lekarza do 140.. co lekarz to inne normy.. zwariowac mozna.. i jak czlowiek ma sie nie martwic skoro co lekarz to inna opinia i nie wiadomo która jest dobra..
ja ostatnio czytałam ze norma jest do 135 i był to swiezy artykuł jakiego docenta
a jak przyjmujesz insuline to cukry juz masz dobre??

tak, a jak znowu wzrastają to trzeba zwiększać ilość insuliny, żeby znowu były poniżej 120. Chodzi o to, zenp po zjedzeniu 2 kromek chleba dla diabetyków z wędliną np 3 dni z rzędu miałam za wysoki cukier. No u nas prowadzi to wszystko klinika uniwersytecka UJ więc raczej wiedzą co robią.

[hawea]

Napisane przez vilya

nie miałam wysokich ale np po śniadaniu miałam za wysoko. Najwiecej to miałam 149 ale tak wahały się między 120 - 130.



nie martw się nie powinno być mniej niż 60, ja jestem pod stałą kontrolą diabetologa i zdarza mi się miec nawet cukry 65 na czczo i jest ok.

.

dzięki za odpowiedź, vilya. Jeszcze nie wiem, jakie mam wyniki po podaniu glukozy, ale na razie staram się nie nakręcać ani nie czytać w necie za dużo, bo to więcej szkody niż pożytku. Jak dobrze, że Wy tu jesteście.

[gosiaczek071]

Napisane przez vilya

nie miałam wysokich ale np po śniadaniu miałam za wysoko. Najwiecej to miałam 149 ale tak wahały się między 120 - 130.



nie martw się nie powinno być mniej niż 60, ja jestem pod stałą kontrolą diabetologa i zdarza mi się miec nawet cukry 65 na czczo i jest ok.



dzięki, do endo chodzę bo mam hashimoto a co za tym idzie niedoczynność tarczycy i biorę euthyrox. Na razie było ok, po braniu leków, kontrola w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję że będą ok.

Wszystkiego najlepszego dla solenizantki.

a bedziesz musiala te leki brac po ciazy? chodzi mi o leki na tarczyce. Moja siostra tez ma chora tarczyce, w ciazy brala jakies tabletki (ale nie wiem jakie, nawet nie wiem czy ma niedoczynnosc czy nadczynnosc) i jak karmila to tez, okazalo sie, ze absolutnie nie mozna tych lekow przyjmowac w trakcie karmienia i teraz jej corka tez ma chorą tarczyce. Mogę popytac wiecej jakbys chciala, planujesz karmienie piersią??

ja dzis zamierzam zrobic ostateczną liste co mi jest potrzebne do wyprawki. bede zerkac co ywscie juz pokupowaly. chyba, ze ktoras z was ma gdzes zapisane i moglaby mi podac??

te podklady tena lady (czy jak sie pisze) to gdzie kupowalysce a aptece czy w necie? i jakie majtki, siatkowe? jesli tak to jaki rozmiar? (i wtedy jaki rozmiar nosicie normalnie)

[vilya]

[QUOTE=gosiaczek071;233420 45]a bedziesz musiala te leki brac po ciazy? chodzi mi o leki na tarczyce. Moja siostra tez ma chora tarczyce, w ciazy brala jakies tabletki (ale nie wiem jakie, nawet nie wiem czy ma niedoczynnosc czy nadczynnosc) i jak karmila to tez, okazalo sie, ze absolutnie nie mozna tych lekow przyjmowac w trakcie karmienia i teraz jej corka tez ma chorą tarczyce. Mogę popytac wiecej jakbys chciala, planujesz karmienie piersią??
/QUOTE]

ja te tabletki będę łykać do końca życia, bo moja tarczyca nie pracuje już prawidłowo aż w końcu kiedyś całkowicie przestanie pracować - hashimoto to jest choroba autoimmulogiczna, tzn. mojemu organizmowi się wydaje, ze tarczyca to jest wróg i ją atakuje.
A jakie twoja siostra przyjmowała leki.? Ja biorę jedynie hormony, które uzupełniają do właściwego poziomu moje hormony. Jeszcze nic nie wiem na temat wpływu euthyroxu i myślałam, że można normalnie karmić piersią. W sumie dobrze że mnie uświadomiłaś, bo muszę popytać o to lekarzy. A jeżeli chodzi o dziecko, to po urodzeniu zawsze kontrolują u dziecka poziom hormonów tarczycy szczególnie gdy matka miała z nia problemy.

[lilijka3]

widzę, że piszecie o euthyroxie. Ja go przyjmuję na niedoczynność tarczycy i też nie wpadłam na to czy można karmić piersią czy nie. Trzeba zanotować to i zapytać się lekarza

dewi ta koszula jest z długim rękawem i taka a la kopertowa, wiązana, bardzo ładna a ciuszki, część wykorzystam, a część jest w nie najlepszym stanie

LadySith jutro odpoczywam, uważam na siebie, dlatego wybrałam najprostszą możliwość przetransportowania tego

no i po wizycie teściów, zjadliwie było, oczywiście mąż nie siedział z nami bo po co.....no ale..............wykorzys tałam go do noszenia ciężarów, bo teściowa chciała zobaczyć nasze skarby dla dzidziusia

[Enia_]

Napisane przez hawea

cześć Dziewczyny,

byłam dzisiaj na badaniu krzywej cukrowej. Wypicie glukozy nie jest aż tak straszne, po prostu dla mnie to woda z cukrem i wypiłam nawet bez cytryny.. Tylko babka, która mi pobierała krew najpierw z palca przed podaniem glukozy, powiedziała, że mam poziom cukru 72, a niby norma jest od 75. Czy któraś z Was wie, co to oznacza i czym to grozi? czy to oznacza hipoglikemie i to też jest cukrzyca? Wyniki mam dopiero w poniedziałek i się stresuję.
Kiedy przyjechałam do domu, zwymiotowałam, a że byłam na czczo, to nie za bardzo miałam czym, więc czym prędzej zjadłam śniadanie, obżarłam się jak prosiaczek. I od razu lepiej

Ty miałaś taki wynik na czczo..........a ja po wypiciu glukozy 50g miałam 64 a na czczo 74 Spokojnie nie musisz się niczym przejmować. Ja odrazu poleciałam do ginki bo dziwnie chciało mi sie słodkiego całą ciąże jak nigdy stąd też niski wynik.............ginka powiedziała że widocznie organizm potrzebuje i aby jeść słodkie owoce co by cukier był na poziomie no więc zajadam się dalej słodkościami

[gosiaczek071]

Napisane przez vilya

ja te tabletki będę łykać do końca życia, bo moja tarczyca nie pracuje już prawidłowo aż w końcu kiedyś całkowicie przestanie pracować - hashimoto to jest choroba autoimmulogiczna, tzn. mojemu organizmowi się wydaje, ze tarczyca to jest wróg i ją atakuje.
A jakie twoja siostra przyjmowała leki.? Ja biorę jedynie hormony, które uzupełniają do właściwego poziomu moje hormony. Jeszcze nic nie wiem na temat wpływu euthyroxu i myślałam, że można normalnie karmić piersią. W sumie dobrze że mnie uświadomiłaś, bo muszę popytać o to lekarzy. A jeżeli chodzi o dziecko, to po urodzeniu zawsze kontrolują u dziecka poziom hormonów tarczycy szczególnie gdy matka miała z nia problemy.

zapytam jąm jutro i dam ci znac, bo teraz pewnie usypia małą. Ona tez myslala ze moze sobie je brac podczas karmienia, jej ówczesny endokrynolog nic nie mowil na ten temat, potem zmienila lekarza (bylo swego czasu glosno o tym jej "bylym" doktorze, byl o nim program na tvn UWAGA i to partacz i chyba mu zakazli wykonywac zawod nawet, pare lat temu to bylo) i ten lekarz nowy jej zwrocil uwage, ze oprz tych tabletkach nie wolno karmic. Zapytam jutro co brala, a ty porozmawiaj ze swoim endokrynologiem czy NA PEWNO mozna przyjmowac te leki podczas karmienia i czy nie maja jakiegos wplywu na dziecko.

Mam nadzieje, ze was to ominie, ale jaka jest szansa ze twoje dziecko bedzie miec chora tarczyce?

--------------------------------

patrzcie co wyczailam na allegro: http://allegro.pl/lancuszek-do-smocz...317687829.html

[lilijka3]

śliczne, można pokusić się samemu to zrobić

[s_a_j]

Dziewczyny ja tak z zupełnie innej beczki, chciałam zapytać, czy możecie polecić bank, w którym warto włożyć pieniądze na lokatę? Przyznam szczerze, że zarówno ja jak i mąż z tych zupełnie obojętnych wobec spraw ekonomii, bankowości itp i nie bardzo jesteśmy obeznani z tematyką.

Chcieliśmy zalozyć lokatę na 1,5 roku w PKO, gdyż tam mamy oboje swoje konta, jednak ich oferta nie zachwyca. Zaproponowano nam jakiś strasznie śmieszny procent, ponadto pani usilnie namawiała nas na jakiś fundusz, na którym procent jest wyższy co prawda, ale nie ma stałego procentu ani żadnej gwarancji. Może to i dobre jest, ale dla kogoś, kto się choć odrobinę na tym zna, a nas to kompletnie nie interesuje, chcemy włożyć pieniądze na 1,5 roku na jasny, ustalony procent, nie interesować się nimi, niech sobie rosną i po tym czasie wyciągnąć. I tyle.

Jakby któraś z Was akurat "siedziała" w temacie i mogła coś doradzić, który bank ma jakąs lepszą ofertę to będę wdzięczna

[lilijka3]

vilya, gosiaczek myślę, że ten artykuł jest dobry, szczególnie końcówka, gdzie napisane jest, że jeżeli bierzesz leki na niedoczynność tarczycy, to możesz karmić dziecko, a jeżeli na nadczynność, to karmienie jest niewskazane
http://www.mamo-tato.pl/article_show...s_id=1&ss_id=3

saj ktoś się wypowiadał na temat bankowości, więc na pewno Ci pomoże

[gosiaczek071]

Napisane przez lilijka3

śliczne, można pokusić się samemu to zrobić

ano mozna, jak komus sie chce i ma czas mojej siostry kolezanka takie robila i wyglada to slicznie. ja chyba zamowie sobie ale wczesneij jeszcze poszukam, bo to pierwsza aukcja jaka mi wyskoczyla,

wlasnie zaplacilam za te wszystkie szmatki. Poznei wygralam jesdzcze licytacje z ogrodniczkami i dwiema bluzami i lacznie za te wsyztskie szmatki wyszlo 114zł choc w sklepie wydalabym na nowe ze 300 zł.

zrobilam liste co mi jest potrzebne. Mam pewne watpliwosci, np co do ilosci:
* jalowych gazikow
* gazikow nasaczonych spirytusem
*podkladow poporodowych i jaka wielkosc
*ilosci tetr i flanelek

lilijka wlasnie ja nei wiem czy siostra ma nadczynnosc czy niedoczynnosc, jutro bede wiedziec to dam znac

[stalowamagnolia]

szizuho, 100 LAT dla Ciebie i Maluszka!!!

make_up_istka, kącik dla Gabrysi jest przecudowny!!! Bardzo przytulne wnętrze

Dzisiaj wyczaiłyśmy z Mamą ogromny sklep z art.dla dzieci! Myślałam, że oczopląsu dostanę Muszę tam koniecznie TŻa zaciągnąć

[vilya]

Napisane przez gosiaczek071

Mam nadzieje, ze was to ominie, ale jaka jest szansa ze twoje dziecko bedzie miec chora tarczyce?

No ja mam nadzieję, ze dziecko będzie zdrowe, innej myśli nie przyjmuję do wiadomości.

[gosiaczek071]

Napisane przez vilya

No ja mam nadzieję, ze dziecko będzie zdrowe, innej myśli nie przyjmuję do wiadomości.

chodzilo mi o to, czy wiesz jakie są "szanse odziedziczenia" tej choroby?

czy to wogole jest dziedziczne. czy niekoniecznie dziecko musi zachorowac mimo, ze matka choruje?

[make_up_istka]

I znowu wstawiłyście przepisy, więc ja siedzę i wcinam pierniczki bo mi smaka na słodkie zrobiłyście

Dziś na SR przyszła pediatra i mówiła nam o szczepieniach i diecie dzieci. No i wyszło na to, że należy jak najdłużej trzymać dziecko z daleka od cukru, nic nie dosładzać, dzieci powinny być bezsmakową naturalną wodę mineralną (smakowe to same cukry w 99% przypadków) żeby nie poznało i nie pokochało tak słodkiego na pewno przed 1. rokiem życia. Aha, i z daleka od Danonków! (najlepiej nie dawać owocowych jogurtów, tylko samemu wrzucać owoce) Okazuje się że powodują przebiałczenie u dzieci i potem mamy skazę białkową (podobno jak się przychodzi do lekarza ze skazą to pierwsze pytanie brzmi "czy daje pani Danonki?")

To mówicie żeby już nie jechać przed porodem te 160km (2,5h) do dziadków?