Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[79 Marta]

Pisałam do Anecki- nadal nic, ma być cierpliwa, i sama czekać na rozwój akcji, na razie tylko czop odchodzi

[melabn]

Napisane przez Eliza86

Wszystko zamkniete jak nie urodze do 10.12 to mam przyjsc po skierowanie....

Ja mam skonczony 37? chyba nie wiem 37 skonczony czy zaczety jakos mi sie nie spieszy bo mam stresa jak o tym mysle

Pochwale sie moim lozeczkiem i woziem

sliczne

[apoolonia]

Napisane przez kliwia

apolonia u mnie grzejnikowy nawilzacz sie nie sprawdzi bo ja np w sypialni nie odpalam kaloryfera Ale sucho mamy bo mam sucho w nosie i gardle rano.
O gole juz polowa listopada a ja jeszcze grzejnikow nie wlaczalam

to w takim razie inna sprawa

Napisane przez zenia2211

Kochanie 2 dni temu to skonczyl mi sie 34 tydz. a zaczal 35 tydz.I lekarz tez mi tak powiedzial.Najlepiej to policz sobie tygodnie od pierwszego dnia OM.Mi wychodzi idealnie 35 tydz. i 2 dni.Poczatek 40 tyg wypada na dzien porodu
Czyli ja jestem w trakcie 35 tyg.

poród to ostatni dzień 40 tc


ja właśnie jestem w 35 tc i 5 dzień

czyli dla mnie w trakcie 36tc



choc ostatnio lekarz wpisał mi w kartę tydzień w którym byłam a nie który skończyłam

[rptrbj1978]

Czesc dziewczyny pize bo wczoraj wyzłam ze szpitala i w ogole nie mam czasu...
myslałam ze najwiekszym probemem jest porod.
A mam problemy z latkacja mam duzo pokarmu a dziecko poraniło mi piesr do kwri ie ma uregulowanego trybu ma jesc co try godziny tak nie chce nie je lub je kilka godzin non stop od 12 listopada praktycznie nie spie.
12 pojechałam na IP bo wyskoczył mi prawdziwy czop zielona galaretka i cos chlupneło jak wody do 15 byłam pod obserwacja 15
byłm tak czesto w ubikacji (biegunka) ze jak dostałam lewatywe to nic nie poszło...
nyło mi niedobrze ok 18 poszły mi wody...
miałam poród rodzinny z mezem okropnie bolało ale o 0.50 lenka była na swiecie I dzien 40 tygodnia.
urodziła się smiesznie z reka na twarzy ....
Mam pytanie jak sie przejdzie na butelke ew. to ile piersi bez udziału sania dziecka produkuje mleko???

[melabn]

Napisane przez rptrbj1978

Czesc dziewczyny pize bo wczoraj wyzłam ze szpitala i w ogole nie mam czasu...
myslałam ze najwiekszym probemem jest porod.
A mam problemy z latkacja mam duzo pokarmu a dziecko poraniło mi piesr do kwri ie ma uregulowanego trybu ma jesc co try godziny tak nie chce nie je lub je kilka godzin non stop od 12 listopada praktycznie nie spie.
12 pojechałam na IP bo wyskoczył mi prawdziwy czop zielona galaretka i cos chlupneło jak wody do 15 byłam pod obserwacja 15
byłm tak czesto w ubikacji (biegunka) ze jak dostałam lewatywe to nic nie poszło...
nyło mi niedobrze ok 18 poszły mi wody...
miałam poród rodzinny z mezem okropnie bolało ale o 0.50 lenka była na swiecie I dzien 40 tygodnia.
urodziła się smiesznie z reka na twarzy ....
Mam pytanie jak sie przejdzie na butelke ew. to ile piersi bez udziału sania dziecka produkuje mleko???

różnie to bywa, u mnie laktacja trwala do momentu az zaszlam w druga ciaze czyli troche ponad dwa lata

[gimikis]

Napisane przez _paulinka2

nie mogę spać w ogóle od 3 w nocy znowu mi coś pociekło, i normalnie całe majty mokre, ale jeśli mówią że to śluz, to to śluz, mi to wygląda jak woda.

Ja też jestem zawiedziona moje kochane, że muszę jeszcze czekać, najgorsze co może być

---------- Dopisano o 05:13 ---------- Poprzedni post napisano o 05:11 ----------

pewnie urodzę dopiero w następnej części

---------- Dopisano o 05:18 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Eliza bardzo ładne i łożeczko i wózeczek

sophie a jak tam u Ciebie ? aa nie wiem czy pisałam, ale widzisz ta pani doktor, która mnie przyjmowała też kazała mi przychodzić na ktg tylko że narazie co 2-3 dni

niebieska nic straconego urodzisz po prostu tydzień po mnie, bo moja mała w brzuchu harcuję, ale na świat jej się nie spieszy

Pulinka to chyba razem urodzimy w następnej części. Dzisiaj właśnie mija termin porodu a mała nic sie nie kwapi. Wkurza już mnie to. Bo ile można czekac. Jak zaczyna sie rozrkręcac to sie ciesze i za chwile cisza. I znowu czekanie.

[Patrycja_1708]

Czesc.

Ja dzisiaj pospałam jak nigdy... Poleniuchowałabym bym jeszcze ale trzeba wstać i zabrac sie za jakies sprzątanie i za obiadek tradycyjnie.Pogoda znowu do kitu i przez to nic mi sie nie chce.
Od wczoraj biore takie nasiona co dostałam z polecenia na zaparcia i powiem wam że juz dzisiaj czuje jak zaraz mnie pogoni na kibelek... A już 4 dzień nie byłam, masakra.Oby tylko pomogły na dłuzszy czas a nie jednorazowe posiedzenie...

[De28]

rptrbj1978 zmeczona jestes, prawda? Nie ma kogos kto by sie dzieckiem zajal a ty bys sobie pospala?Bo na dluzsza mete to nie wyrobisz.

Ja na szczescie nie mam problemu z zaparciami.Ale codziennie jem musli, owoce i duzo warzyw.Do tego pelnoziarnisty chleb.

U nas nareszcie sloneczkoZimn o ale slonecznie.

Dziewczyny, rodzic , rodzic.Pelnia sie zbliza

[ursull]

Dzień dobry

W czwartek byłam u położnej i ta stwierdziła,że powinnam urodzić na dniach,a już na pewno w ciągu tygodnia,tylko,że jakoś nic się nie dzieje . Dwa dni temu całą noc miałam skurcze co 10/15 min,na chwilę przysnęłam i gdy się obudziłam to już ich nie było .
Wyniki badań ok,ciśnienie 120/70,mały ułozony prawidłowo i wstawiony w kanał,i jedna gorsza wiadomość to ponoć waży ok.4000g .
Jak to położna stwierdziła pozostało mi już tylko rodzić...
Oczywiście zaczęły się już naokoło dogadywania typu: "kiedy urodzisz", "to chyba już czas", "rodzisz już" itp . Coraz bardziej mnie to irytuje i czuję się pod presją,a nawet mam wrażnie,że ludzie mnie obwiniają za to,że jeszcze nie urodziłam . Nawet mojemu TZ raz się wyrwało "mogłabyś już urodzić". A przecież do terminu mam jeszcze 5dni .
Załączyła mi sie także płaczliwość i ryczę dosłownie z byle powodu,kiedy to się wreszcie skończy . Mały dziś niesamowice ruchliwy

zaległe gratulacje:

Buziaczek
Andziat
Sysunia

Anecka i Pelnia powodzenia


i oczywiście wszystkie maluszki są prześliczne Strasznie się wzruszam patrząc na zdjęcia niemowlaczków

[Sophie84]

Napisane przez De28

rptrbj1978 zmeczona jestes, prawda? Nie ma kogos kto by sie dzieckiem zajal a ty bys sobie pospala?Bo na dluzsza mete to nie wyrobisz.

Ja na szczescie nie mam problemu z zaparciami.Ale codziennie jem musli, owoce i duzo warzyw.Do tego pelnoziarnisty chleb.

U nas nareszcie sloneczkoZimn o ale slonecznie.

Dziewczyny, rodzic , rodzic.Pelnia sie zbliza

a w Polsce zapowiadają opady śniegu w nadchodzącym tygodniu a teraz dla odmiany leje niemiłosiernie...a miałam iść na długi spacer, żeby pogonić trochę małą do wyjścia

Napisane przez ursull

Dzień dobry

W czwartek byłam u położnej i ta stwierdziła,że powinnam urodzić na dniach,a już na pewno w ciągu tygodnia,tylko,że jakoś nic się nie dzieje . Dwa dni temu całą noc miałam skurcze co 10/15 min,na chwilę przysnęłam i gdy się obudziłam to już ich nie było .
Wyniki badań ok,ciśnienie 120/70,mały ułozony prawidłowo i wstawiony w kanał,i jedna gorsza wiadomość to ponoć waży ok.4000g .
Jak to położna stwierdziła pozostało mi już tylko rodzić...
Oczywiście zaczęły się już naokoło dogadywania typu: "kiedy urodzisz", "to chyba już czas", "rodzisz już" itp . Coraz bardziej mnie to irytuje i czuję się pod presją,a nawet mam wrażnie,że ludzie mnie obwiniają za to,że jeszcze nie urodziłam . Nawet mojemu TZ raz się wyrwało "mogłabyś już urodzić". A przecież do terminu mam jeszcze 5dni .
Załączyła mi sie także płaczliwość i ryczę dosłownie z byle powodu,kiedy to się wreszcie skończy . Mały dziś niesamowice ruchliwy

zaległe gratulacje:

Buziaczek
Andziat
Sysunia

Anecka i Pelnia powodzenia


i oczywiście wszystkie maluszki są prześliczne Strasznie się wzruszam patrząc na zdjęcia niemowlaczków

nie przejmuj się takim gadaniem...ja miałam rodzić wczoraj i też nic....i czekam i czekam aż cokolwiek się wydarzy...

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez gimikis

Pulinka to chyba razem urodzimy w następnej części. Dzisiaj właśnie mija termin porodu a mała nic sie nie kwapi. Wkurza już mnie to. Bo ile można czekac. Jak zaczyna sie rozrkręcac to sie ciesze i za chwile cisza. I znowu czekanie.

dziewczyny, a może idąc za przykładem Artystki strzelimy sobie w trójkę rycynowego drinka na przyśpieszenie?? razem - tak żeby raźniej byłohehehe może pomoże....

[kularek]

dzień dobry
u mnie dziś lepsza noc - byłam tylko 4 razy siku i spałam więcej niż 6 godz no z przerwami ale to sukces tylko teraz boli mnie kręgosłup
chyba zaczynam się już denerwować przed środą

Napisane przez De28

....Do ciebie jest 15 km, a do mnie moje chyba juz ex przyjaciolki maja 10 min. piechota I nagle brak czasu, zapracowanie i nie wiem co jeszcze. Nawet ostatnie dwa miesiace to ja bylam ta ktora do nich chodzila.A odkad jestem uwieziona w domu to te mieszkajace blisko nawet nie wpadna. Wysla czasem smsa i to wszystko.Wiec odpisuje, ze jestem uziemiona i jakos zadna nie wpadnie by mnie odwiedzic. Najsmieszniejsze jest to, ze ci mieszkajacy najdalej (Neuss) a wiec 45 min. jazdy autostrada ode mnie, jakos czas znajduja. Przynajmniej wiem, gdzie mam przyjaciol......

masz całkowitą racje De teraz dopiero widać gdzie są prawdziwi przyjaciele


Lisek optymistyczny opis porodu - ostatnio boję się, że mój to wogóle nie będzie nadawał się do opisania żeby Was nie wystraszyć :/

Napisane przez Donuś

....Tak ciekawe w ktorej czesci urodze ... Wolalabym w tej.....

Donuś jeszcze możesz zdążyć -a ja chcę w następnej

[gimikis]

Napisane przez Sophie84

dziewczyny, a może idąc za przykładem Artystki strzelimy sobie w trójkę rycynowego drinka na przyśpieszenie?? razem - tak żeby raźniej byłohehehe może pomoże....

To bym musiała wysłać TŻta do apteki bo takiego specyfiku w domu nie posiadam Jesli by to poskutkowało to moge i całą butelczyne wypic.

[kretencja]

Ale mi dobrze Pierwszy raz od początku ciąży odważyłam się wziąć kąpiel w wannie, wypróbowałam przy okazji termometr do wanienki żeby sobie za gorącej tej kąpieli nie zrobić, bo w weekend jeszcze rodzić nie chcę Poleżałam w wodzie, z maseczką glinkową na buźce, umyłam włosy. Potem się nasmarowałam masłem kakaowym Ziaji (ach, jak apetycznie pachnę! ) I tak mi przyjemnie i błogo... Może mąż mi porobi dziś jakieś gołe zdjęcia Bo chcemy jeszcze brzuch udokumentować w tych ostatnich dniach

Wiecie co... Tak mnie naszło dziś... Mam rodzić przez cc, bo jest jakieś tam - minimalne - ryzyko, że odklei mi się siatkówka podczas parcia i drastycznie pogorszy mi się wzrok lub w skrajnym przypadku - stracę go. A co z ryzykiem cc? Czy stopień ryzyka poważnych powikłań po tej operacji nie jest podobny? Czy prawdopodobieństwo utraty wzroku podczas parcia nie jest podobne jak prawdopodobieństwo paraliżu po nieprawidłowym wkłuciu znieczulenia w kręgosłup lub tego, że nie będę mogła donosić kolejnej ciąży ze względu na bliznę?... Wiem, że to głupie, ale parę dni przed rozwiązaniem ciągle mam wątpliwości, czy nie rodzić sn... Niech mnie ktoś kopnie w tyłek, pomoże podjąć decyzję

[myszka_maj]

Napisane przez ursull

Dzień dobry

W czwartek byłam u położnej i ta stwierdziła,że powinnam urodzić na dniach,a już na pewno w ciągu tygodnia,tylko,że jakoś nic się nie dzieje . Dwa dni temu całą noc miałam skurcze co 10/15 min,na chwilę przysnęłam i gdy się obudziłam to już ich nie było .
Wyniki badań ok,ciśnienie 120/70,mały ułozony prawidłowo i wstawiony w kanał,i jedna gorsza wiadomość to ponoć waży ok.4000g .
Jak to położna stwierdziła pozostało mi już tylko rodzić...
Oczywiście zaczęły się już naokoło dogadywania typu: "kiedy urodzisz", "to chyba już czas", "rodzisz już" itp . Coraz bardziej mnie to irytuje i czuję się pod presją,a nawet mam wrażnie,że ludzie mnie obwiniają za to,że jeszcze nie urodziłam . Nawet mojemu TZ raz się wyrwało "mogłabyś już urodzić". A przecież do terminu mam jeszcze 5dni .
Załączyła mi sie także płaczliwość i ryczę dosłownie z byle powodu,kiedy to się wreszcie skończy . Mały dziś niesamowice ruchliwy

zaległe gratulacje:

Buziaczek
Andziat
Sysunia

Anecka i Pelnia powodzenia


i oczywiście wszystkie maluszki są prześliczne Strasznie się wzruszam patrząc na zdjęcia niemowlaczków

mnie tez wkurza takie gadanie "ty jeszcze nie urodzilas??" kurde przeciez mi nawet termin jeszcze nie minal to co sie tak dziwia
ja tez sie niecierpliwie ale przeciez to nie ode mnie zalezy

moj tez dzis i wczoraj bardzo ruchliwy dzis sie taz zapiera o żebra - moze sie szykuje do startu

ale moj Tz umowil sie z małym ze takie akcje to po weekendzie dopiero bo mamy auto u mechanika ha ha ciekawe czy posłucha

[Donuś]

Napisane przez kretencja

Ja po śniadaniu i nie bardzo wiem, co ze sobą zrobić, bo mi się kompletnie NIC nie chce

Ja na dzisiaj proponuje pranie, sprzatanie i odkurzanie... Celem wygonienia dzidzia....

Napisane przez rptrbj1978

Czesc dziewczyny pize bo wczoraj wyzłam ze szpitala i w ogole nie mam czasu...
myslałam ze najwiekszym probemem jest porod.
A mam problemy z latkacja mam duzo pokarmu a dziecko poraniło mi piesr do kwri ie ma uregulowanego trybu ma jesc co try godziny tak nie chce nie je lub je kilka godzin non stop od 12 listopada praktycznie nie spie.
12 pojechałam na IP bo wyskoczył mi prawdziwy czop zielona galaretka i cos chlupneło jak wody do 15 byłam pod obserwacja 15
byłm tak czesto w ubikacji (biegunka) ze jak dostałam lewatywe to nic nie poszło...
nyło mi niedobrze ok 18 poszły mi wody...
miałam poród rodzinny z mezem okropnie bolało ale o 0.50 lenka była na swiecie I dzien 40 tygodnia.
urodziła się smiesznie z reka na twarzy ....
Mam pytanie jak sie przejdzie na butelke ew. to ile piersi bez udziału sania dziecka produkuje mleko???

Powinnas chociaz chwilke odpoczac... Moze ktos zajmie sie chwilke mała a ty przespij sie chociaz...

Napisane przez ursull

Dzień dobry

W czwartek byłam u położnej i ta stwierdziła,że powinnam urodzić na dniach,a już na pewno w ciągu tygodnia,tylko,że jakoś nic się nie dzieje . Dwa dni temu całą noc miałam skurcze co 10/15 min,na chwilę przysnęłam i gdy się obudziłam to już ich nie było .
Wyniki badań ok,ciśnienie 120/70,mały ułozony prawidłowo i wstawiony w kanał,i jedna gorsza wiadomość to ponoć waży ok.4000g .
Jak to położna stwierdziła pozostało mi już tylko rodzić...
Oczywiście zaczęły się już naokoło dogadywania typu: "kiedy urodzisz", "to chyba już czas", "rodzisz już" itp . Coraz bardziej mnie to irytuje i czuję się pod presją,a nawet mam wrażnie,że ludzie mnie obwiniają za to,że jeszcze nie urodziłam . Nawet mojemu TZ raz się wyrwało "mogłabyś już urodzić". A przecież do terminu mam jeszcze 5dni .
Załączyła mi sie także płaczliwość i ryczę dosłownie z byle powodu,kiedy to się wreszcie skończy . Mały dziś niesamowice ruchliwy

zaległe gratulacje:

Buziaczek
Andziat
Sysunia

Anecka i Pelnia powodzenia


i oczywiście wszystkie maluszki są prześliczne Strasznie się wzruszam patrząc na zdjęcia niemowlaczków

Kochana u mnie to samo mała wazy juz prawie 4 kg .. Ciagle pytania wokoło juz jestem zmeczona.....
Mi tez lekarz powiedział ze powinnam juz tydzien temu urodzic a ja łaze z rozwarciem i nic ...

Napisane przez kularek

Donuś jeszcze możesz zdążyć -a ja chcę w następnej

Ale ja próboje ale moja mała nie chce współpracowac

[Sophie84]

Napisane przez gimikis

To bym musiała wysłać TŻta do apteki bo takiego specyfiku w domu nie posiadam Jesli by to poskutkowało to moge i całą butelczyne wypic.

ja akurat mam, bo od kilku już lat stosuję na moje słabe rzęsy hehe
no i mnie TŻ cały czas nakręca żebym wypiła, ale ja mam stracha
więc pomyślałam, że może z kimś byłoby raźniej

[79 Marta]

Napisane przez kretencja

Niech mnie ktoś kopnie w tyłek, pomoże podjąć decyzję

będzie dobrze, mnie znieczulenie minęło może 10 minut po wyjeździe z sali operacyjnej. Zarówno jeden jak i drugi sposób rodzzenia niesie jakieś ryzyko, więc NIE NAKRĘCAJ SIĘ będzie dobrze

Dziewczyny, Hania w nocy to istny HANIOŁEK oby jej się nie odmieniło...

[ursull]

Dziewczyny coś na poprawę humorku,taką instrukcję powinni dodawać do każdego niemowlaka

http://www.kciuk.pl/Instrukcja-obslugi-dziecka-a31607

Sophie staram się nie przejmowac takim gadaniem,ale ile można. Ludzie nie mają wyobraźni i nie zdają sobie sprawy ile przykrości moga zrobić takim gadaniem . W UK też ma być sroga zima i opady śniegu,nie wiem czy jestem na to przygotowana odpowiednio. Dla małego wszystko mam,ale dla siebie musiałabym ciepłą kurtkę kupić.

kularek to ja miałam lepszą noc,bo siku tylko raz i spałam 8 godzin . Będzie dobrze

kretencja tez sobie taką kąpiel dzś zafunduję,dzieki za pomysł Ja sie nie znam,ale wydaje mi się,że komplkacje po cc są dość żadkie i chyba mniejsze niosą za sobą ryzyko. A jakie duże jest ryzyko odklejenia tej rogówki podczas sn? Nie potrafię nic doradzić. Ja jestem za porodem sn,ale pod warunkiem,że wszystko jest ok,co w twoim wypadku należy wykluczyć. A co mówi twój lekarz?

myszka_maj mój synuś tak się szykuje już od dwóch tygodni i coś sie wyszykowac nie może Dokładnie tak jak piszesz,mam wrażenie,że ludzie myślą,że to ode mnie zależy,kiedy urodzę. Zaczynam mieć serdecznie dość tej presji.Przestałam się kontaktowac z niektórtymi,unikam miejsc publicznych,bo już nie chce mi się słuchać tego gadania

[79 Marta]

Hania w wersji spokojnej

[Donuś]

Mam wiadomosc od JOANNA16 :

Ja w szpitalu jestem od wczoraj. Pobadali, sprawdzili wody wszystko ok jest... Kazali czekac! Ciekawe na co jak sie nic nie dzieje

_____________

Biedna juz ma dosc czekania...

Mallinko nie wiem dlaczego nie ma Joanny na naszej liscie... Ona miała termin z OM na 26.10 a z USG na 13.11.....

[ursull]

Napisane przez Donuś

Ja na dzisiaj proponuje pranie, sprzatanie i odkurzanie... Celem wygonienia dzidzia....


Kochana u mnie to samo mała wazy juz prawie 4 kg .. Ciagle pytania wokoło juz jestem zmeczona.....
Mi tez lekarz powiedział ze powinnam juz tydzien temu urodzic a ja łaze z rozwarciem i nic ...

ja odkurzanie domu załatwiłam wczoraj i nic ,a pranie też zrobiłam,na dziś to chyba pranie dywanów na kolanach
Mam cichą nadzieję,że jednak się położna pomyliła i to nie będzie 4kg. N apoprzednim badaniu,inna stwierdziła,że mam dużo wód płodowych,a dzidzia raczej w okolicy 3,5kg. Staram sie trzymac tej wersji A Sysuni lekarz powiedział,że przetrminuje,a tu proszę urodziła 3 dni temu . Ja już nie wierzę w te prognozy

Joanna powodzenia

79marta śliczna niunia

[Artystka23]

Napisane przez gimikis

To bym musiała wysłać TŻta do apteki bo takiego specyfiku w domu nie posiadam Jesli by to poskutkowało to moge i całą butelczyne wypic.

Napisane przez 79 Marta

będzie dobrze, mnie znieczulenie minęło może 10 minut po wyjeździe z sali operacyjnej. Zarówno jeden jak i drugi sposób rodzzenia niesie jakieś ryzyko, więc NIE NAKRĘCAJ SIĘ będzie dobrze

Dziewczyny, Hania w nocy to istny HANIOŁEK oby jej się nie odmieniło...

moja tez dzis dala pospac-papu,przewiniecie i cztery godziny spokoju,normalnie szok,ktos mi dziecko podmienil

[kretencja]

Ursull, no nikt mi nie wyliczył oczywiście ryzyka odklejenia siatkówki, ale lekarz powiedział, że jestem "na granicy" bezpieczeństwa (czyli ryzyko jest bardzo małe) i nawet chwilę się wahał, czy mi wypisać wskazanie do cc.. Ale jednak wypisał. Cóż, będę rodzić z kims zupełnie niezależnym od mojego gin. prowadzącego, bo on nie pracuje w żadnym szpitalu u nas. A on sam powiedział, że nie będzie kwestionował decyzji okulisty i że żaden rozsądny ginekolog tego nie zrobi - tzn. jak pokażę ten papier przy przyjęciu to mnie powinni pociąć bez gadania i już. Czyli tak naprawdę ostateczna decyzja należy do mnie. Tylko że jak sobie wyrzucę ten papier od okulisty i zdecyduję sie na sn i coś się stanie z oczami, to będę mogła mieć pretensje tylko do siebie...

Marta, to nawet nie o to chodzi, że ja się nakręcam, bo się boję cc. Tzn. boję się, ale nie to jest główna przyczyną moich rozterek. ja po prostu bardzo marzyłam o porodzie sn i ciągle nie mogę się pogodzić z utratą tej mozliwości...

Donuś, no ja jeszcze mojego nie chce wyganiać, fajnie by było jakby posiedział do połowy przyszłego tygodnia

[Donuś]

Napisane przez kretencja

Donuś, no ja jeszcze mojego nie chce wyganiać, fajnie by było jakby posiedział do połowy przyszłego tygodnia

Tak tak wiem.... To ja cwicze zeby pogonic moja mała

[ursull]

krtencja też bym nie wiedziała co robić . CC wydaje mi się bezpieczniejszą opcją z mniejszym ryzykiem,ale to już ty musisz podjąć decyzję . A masz już ustalony termin CC?

[melabn]

a ja mam posprzatane, ugotowane i ni mam co robic to sie wzielam za stopersy-trza do porzadku bylo doprowadzic, tarka, peeleng, krem i zaraz paznokcie pomaluje, wysilek spory ,ale co tam

[79 Marta]

Napisane przez kretencja

Marta, to nawet nie o to chodzi, że ja się nakręcam, bo się boję cc. Tzn. boję się, ale nie to jest główna przyczyną moich rozterek. ja po prostu bardzo marzyłam o porodzie sn i ciągle nie mogę się pogodzić z utratą tej mozliwości...

wiesz, ja mam inne spojrzenie, bo cc uratowało zdrowie, jeśli nie zycie mojego dziecka. Więc tu się nie dogadamy. Też chciałam urodzić sn, ale to co się działo przerosło największe koszmary. A porodu się nie bałam

[Artystka23]

Napisane przez kretencja

Ale mi dobrze Pierwszy raz od początku ciąży odważyłam się wziąć kąpiel w wannie, wypróbowałam przy okazji termometr do wanienki żeby sobie za gorącej tej kąpieli nie zrobić, bo w weekend jeszcze rodzić nie chcę Poleżałam w wodzie, z maseczką glinkową na buźce, umyłam włosy. Potem się nasmarowałam masłem kakaowym Ziaji (ach, jak apetycznie pachnę! ) I tak mi przyjemnie i błogo... Może mąż mi porobi dziś jakieś gołe zdjęcia Bo chcemy jeszcze brzuch udokumentować w tych ostatnich dniach

Wiecie co... Tak mnie naszło dziś... Mam rodzić przez cc, bo jest jakieś tam - minimalne - ryzyko, że odklei mi się siatkówka podczas parcia i drastycznie pogorszy mi się wzrok lub w skrajnym przypadku - stracę go. A co z ryzykiem cc? Czy stopień ryzyka poważnych powikłań po tej operacji nie jest podobny? Czy prawdopodobieństwo utraty wzroku podczas parcia nie jest podobne jak prawdopodobieństwo paraliżu po nieprawidłowym wkłuciu znieczulenia w kręgosłup lub tego, że nie będę mogła donosić kolejnej ciąży ze względu na bliznę?... Wiem, że to głupie, ale parę dni przed rozwiązaniem ciągle mam wątpliwości, czy nie rodzić sn... Niech mnie ktoś kopnie w tyłek, pomoże podjąć decyzję

zawsze jest jakies ryzyko niestety..Widzisz,ja mialam lozysko przodujace i musialam lezec w tej ciazy ponad dwa miesiace(a ten rodzaj komplikacji wystepuje po skrobankach,przy bliznach na macicy i innych podobnych)..I co?Po porodzie musieli mnie wyskrobacwiec przy nastepnej ciazy moze byc jeszcze gorzej i moge cala ciaze przelezec.A chcialabym jeszcze jedno dziecko potem..
A jesli chodzi o blizny po cc,to przeciez wiele kobiet zachodzi w ciaze,donasza ja i nawet rodzi potem snnie martw sie az tak bardzo i nie ryzykuj wzroku,bo przy malym dziecku bedzie Ci potrzebny

[kretencja]

Ursull, nie mam terminu i nie będę mieć. Ponieważ dla mnie niebezpieczna jest tylko faza parcia, a lepiej, żeby poród jednak zaczął się naturalnie, to mam czekać właśnie na oznaki rozpoczynającej się akcji i wtedy zgłosić się do szpitala
Bardzo trudno mi podjąć tę decyzję. Tzn. w zasadzie zdecydowałam już, że cc (mąż nalegał, też uważa, że ryzyko przynajmniej pogorszenia wzroku jest większe, niż ryzyko związane z cc), ale co kilka dni, jak dziś, nachodzą mnie takie właśnie wątpliwości...

Dzięki dziewczyny za rady... Gdyby chodziło o zdrowie dziecka, nie wahałabym się ani chwili. Nawet nie byłoby o czym mówić. Ale w przypadku gdy chodzi o jakieś tam niewielkie ryzyko związane z moim zdrowiem - mam wątpliwości...

[melabn]

Artystka a Ty pilas ta rycyne w dniu porodu? w jakich proporcjach? i jak tak to napisz jaki efekt
kretencja kupilas wozek bo gdzies mi umknelo?