|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3451 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
wróciłam.. jakbym conajmnej maraton przebegła...
Cytat:
Różne zmiany mnie przerazają bardzo. Najgorsza jest ta od 14-22 (a to 70% wszystkich służb), więc nie można będzie wprowadzić takiej rutyny jaka powinna być przy dziecku. i wychodzi na to, że ja się będę opiekowac tylko małym... a to jest już naprawde straszne. Cytat:
![]() a znowu moja koleżanka karmiła czekoladą swoją córkę, gdy ta miała 7-8 mcy... a potem się zastanawiała czemu mała ma zatwardzenia i mało je.. a mi się wydawało, że od 2012 będą dopiero dwa tyg.. musze to sprawdzić. Urlop ojcowski w 2010 r. i 2011 r. będzie przysługiwał pracownikowi w wymiarze 1 tygodnia (art. 14 ust. 2 ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw). Natomiast od 1 stycznia 2012 r. urlop ojcowski osiągnie swój docelowy wymiar, który będzie wynosił 2 tygodnie (art. 1823 § 1 k.p.). http://ksiegowosc.infor.pl/wiadomosc...r-wniosku.html Cytat:
Więc jedyną pomocą będzie dla mnie maż. własnie kuzynka, ale ona prowadzi punkt opieki nad maluchami, wiec za często też nie bede mogła korzystać z jej pomocy... Czy tardyferon jest różowy, czy ja złe tabletki kupiłam? bo tam jest napisane o przedłużonym uwalnianiu... jestem zła.. byłam w sklepie, ledwo wogóle się dokulałam, chciałam kupić ser a jakiś dziadek, który kupował przede mną cofnął się, bo coś tam zobaczył i babka zamiast podać mi to sobie pogadankę z dziadkiem urządziła i 3 razy dopytywała się co chce kupić a na końcu i tak mi dała za duzo sera!!!! jak ja tego nie cierpie. Chce 30 dag to 30 a nie 40 !!!! Edytowane przez mysiopez Czas edycji: 2010-11-20 o 11:37 |
|||
|
|
|
#3452 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
No popatrz, a ja wczoraj w "Mamo to ja" czytałam o tym, że te 2 tygodnie będą już od 2011 roku. Tak się z mężem ucieszyliśmy na ten dodatkowy tydzień. Ale zła jestem.
__________________
10.02.2011.
|
|
|
|
|
#3453 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
jak sie mały urodzi około 20 stycznia to udałoby się..
|
|
|
|
|
#3454 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
__________________
10.02.2011.
|
|
|
|
|
#3455 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Twój synek ma się urodzić w tym roku? z napisu wynika, że tak
![]() 11.02.2010;P
|
|
|
|
#3456 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
ooj dziewczyny nie demonizujcie juz tej czekolady i slodyczy... Wszystko tak naprawde od rodzica zalezy, dokladnie to w jakich ilosciach dziecko spozywa slodkie. moja corka dostala pierwszy raz do sprobowania czekoladę w dniu swoich 1 urodzin- na torcie. potem dalam jej po jakis kilku miesiacach a tak to jadla biszkopty, chrupki kukurydziane. Napojo0w gazowanych bnie piła nigdy, soki bobofruit podaawalam do 1,5 roku potem zaczelam kupowac soczki w kartoniku i kubusie.
Z czekolada i slodyczami to nie jest tak, ze kazde dziecko ktrore je spozywa opd razu ma gorszy apetyt na reszte rzeczy, m. in warzywa czy owoce. Jesli sie nie objada codziennie tylko ciasstkami i czekoladą, to nic mu nie bedzie i jesli nie bedzie lubic warzyw to i tak nie zje, moim zdaniem czekolada nie ma tu wiele do rzeczy.Tylko riodzice, ktorzy ZAMIAST probowac podawac warzywka podaja ciastka (np jak nie zje warzyw na obiad to daja slodkie zeby zjadlo cokolwiek) oczywsicie, ze wsyztsko nalezy podawac z umiarem, ale uwazam, by z kolei nie przesadzac w drugą stronę. Mozna przeciez dac gorzką czekoladę, albo ciacho zrobic samemu. Akurat ja corce daje slodycze, uwielbia mambe, czekoladki ale je ciodziennie owoce i warzywa, uwielbia brokuly, groszek, kalafiora, marchewke, ziemniaki, pomidory, ogorki, paprykę... wiele innych. To od rodzica tylko i wylacznie zalezy ile dziecko dostanie slodyczy, o ile juz wogole dostanie, najwazniejsze to nie dac sie dzieciakowi omamić i konsekwentnie postepowac z podawnaiem, jak sie mowi, ze raz w tygodniu jest slodki dzien to sie trzymac tego i juz. ehh ale wywod, no ale to moje spostzezenia, a tez chcialam "uchronic" dziecko przed slodyczami jak najdluzej. No nie udalo sie, nie uwazam sie przez to za zla matke czy cos w tym stylu, bo wiem, ze zjada tez duzo wartosciowych potraw, a slodycze to taki dodatek, nagroda. ja mam dzis zly dzien od ranca wiec moge byc czepialska, wybaczcie.... moj maz kompletnie nie pojmuje tego, ze w cioazy nalezy kobiete trakttowac troche inaczej... w pierwszej ciazy byl dla mnie bardziej "wyrozumialy" a teraz... ehhh szkoda gadac... bo jego kolezanki z pracy to majac dziecko i bedac w ciazy to chodzily do pracy, na studia, robily wsyztsko ble ble ble a ja to marudze . pewnie mu sama te durne baby nagadaly takich glupot bo juz zapomnialy jak to ciezko jest siedziec w domu 24/7 zajmowac sie dzieckiem, gotowac, sprzatac ponad 200 metrowy dom, wychodzic z psem. Wiem, ze duzo osob daloby wiele za to by tak jak ja nie musiec pracowac ale ile mozna... ocipiec idzie ciagle w domu siedziec no........ z mlodym nie bede tak dlugo w domu, rok gora i ide do pracy, do ludzi, bo oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!! ! |
|
|
|
#3457 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
__________________
10.02.2011.
|
|
|
|
|
#3458 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
jaka cudowna data urodzenia
![]() też bym taką chciała...
|
|
|
|
#3459 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
to się nazywa... turboprzyspieszenie
__________________
10.02.2011.
|
|
|
|
#3460 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
nie mam weny do pisania dzisiaj ;( cały czas mnie głowa na.......
ja to raczej zosia samosia nie mam na kogo liczyć po porodzie, no może siostra pomoże w sprawach zakupowo-domowych co do męża i jego urlopu, to pewnie będzie miał taki urlop, że będzie chodził do pracy ahhhhh no ale może mu się odmieni i będzie w domciu z nami i wiecie co tak jak kiedyś mówiłam obiecanki cacanki a głupiemu radość, teściowa wymyśliła, że na łóżeczko da (bo tańsze), a nie na wózek heh....może dobre i to, zobaczymy a z kolei moja wspaniała, wyrodna matka, ta co dzieci nie ma, tylko sobie przypomina, jak trzeba powołać na świadków na policję to przysłała mi smsa wczoraj z adresami sklepów w Tychach i Chorzowie, a ja mieszkam w Katowicach!!!!!!!! i nie będę się tłukła autobusem w moim stanie samej po innych miastach, tym bardziej, że to niby sama sobie miałabym zapłacić za te zakupy. To się nazywa wspaniałomyślność!! Edytowane przez lilijka3 Czas edycji: 2010-11-20 o 12:25 |
|
|
|
#3461 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: ......
Wiadomości: 627
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
popieram Twój wywód ![]() ja tez Amelce mniej wiecej po roku zaczełam dawać "slodkie" ale nie w ilościach hurtowych tylko tak od świeta.. i tez nie powiem ze nie lubi warzyw czy owoców, ona zje wszystko oprócz pomidora na kanapce bo tego do dnia dzisiejszego nie moze przelknąc.. nie wiem czemu.. ale co jakis czas próbuje.. "mamo moze daj mi dzis tego pomidora to spróbuje moze dzis uda sie mi go zjesc" nawet wczoraj próbowała ale i tak nie przekneła.. nie lubi i juz.. tak jak moj tz który na pomidory ma uczulenie.. wszystko inne ładnie zjada.. teraz z kolei ma etap ze zawsze do mnie mówi mamo zrób mi to bo to zdrowe ![]() ale słodkie i tak lubi.. chodzielec z niej straszny a jak mp cos jest upieczonego to potrafi po obiedzie niezle wsunac.. ze sklepowych rzeczy to jada w sumie tylko jaka czekolade, jogurty, serki owocowe, soki czasami zelki i chyba tyle.. czasem u babci cos wiecej ![]() ---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ---------- Cytat:
__________________
Liwia http://www.suwaczki.com/tickers/h84fej28regdkxkk.png Amelka http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pvkc0m5r2.png |
||
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3462 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 414
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
właśnie je podziwiam, chyba już mam pomysł na prezent dla mnie pod choinkę ![]() Cytat:
![]() ja będę starała się małego przyzwyczajać do zwykłej wody jaką jego mamusia pije...bo jak widzę też jak znajomi dosładzają specjalnie wodę dzieciom cukrem i poją tak "bo lubi słodkie" ech... koleżanki brat np na obiad karmi swojego syna danonkami... "bo nie ma chęci akurat nic zrobić" ---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ---------- Muron dobrze kojarze ze to ty zamawialas w jakims UKowskim sklepie biustonosze? w jakim?
__________________
Najpierw stworzyliśmy szczęśliwy związek... ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/22dc175c64.png ...a następnie naszego Małego Misia http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9i136imlln.png |
||
|
|
|
#3463 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Ja rozumiem dawanie dziecku po roku co nieco słodkiego, ale jak widzę 8-miesięczne dziecko wcinające słodycze to mi słabo. Mojego TŻ rodzice wychowali na słodkim i do dzisiaj za to pokutuje. Jego mama słodziła mu każdy owoc! Od samego początku tarte jabłuszko Z CUKREM, grajfruta nigdy bez cukru nie spróbował, kompoty i zupy owocowe tak przesłodzone, że ja - fanka takich zup - nie jestem w stanie przełknąć ani łyżki, od samego początku soczki, a nigdy woda, w podstawówce śniadanie składało się z napoju i słodkiej bułki, zero owoców czy warzywka... Masakra... Dopiero odkąd jesteśmy razem, to tak naprawdę powoli zaczyna jeść normalnie - sięga po jabłka czy grejfruty i stara się pić wodę. Najgorsze że jego rodzice teraz tak samo wpychają wszystko słodkie w swojego wnuka i tuczą go jak świnkę
![]() Ja (i moja siostra) do trzeciej klasy podstawówki nie chciałam pić nic poza wodą, potem ewentualnie czasem sok, gazowanego nigdy nie dostawałam (raz na parę miesięcy było święto i dostawałyśmy po małej szklaneczce odgazowanej ciepłej coli ), kanapki w szkole składały się z serów, wędlin i warzyw, zawsze do tego owoc. Lubiłam słodycze, ale że nigdy ich w domu nie było, to nie przywykłam do nich i nie jadłam w dużych ilościach (jeden baton Mars starczał mi zawsze na 5 przerw w szkole )Na szczęście TŻ już teraz stara się swoich rodziców uświadomić że nie pozwolimy na pojenie naszego malucha sokami, wodą z glukozą czy na słodzenie owoców (u niego wszyscy w domu w szoku ze grejfruta można jeść bez cukru!) No i chwała TŻowi za to, że po wczorajszej SR (było też o połogu) stwierdził, że trzeba jego rodzicom zakomunikować wyraźnie, że po porodzie jest całkowity zakaz wchodzenia do nas na górę, chyba że sami o to poprosimy czy ich zaprosimy - bo ja tu z gołymi cyckami czy to wietrząc piersi czy karmiąc malucha (nie wyobrażam sobie żeby ktoś poza TŻem, - ostatecznie mamą i siostrą - miał na to patrzeć), czy też w razie nacięcia siedząc w pokoju bez majtek i wietrząc krocze czy po prostu będę chciała odpocząc, pobyć sam na sam z małą, bez ciągłego wchodzenie "czemu ona tak płacze? pomóc ci? przyszłam zobaczyć jak tam mała. Nakarm ja, głodna jest. A czemu to robisz tak a nie tak?" Jeśli będę czegoś potrzebować - powiem o tym sama ![]() ---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Ahaaaa, a szczytem (moim zdaniem) głupoty moich przyszłych teściów bylo pozwalanie dziecku na jedzenie tylko tego co lubi. Wiadomo że dziecko czasem czegoś nie chce jeść bez powodu czy po prostu ktoś mu wmówi że coś jest niedobre, więc nie chce jeść, ale powinno się je starać namówić na spróbowanie. A nie tak jak tu, synek nie chciał niczego poza schabowymi, to mama TŻ narobiła wielki zapas i TŻ i na kazdy obiad przez dwa miesiace jadł tylko schabowe... Rozumiecie to??? Nie mówiąc już o tym, ze surówek nigdy też nie jadł. Masakra. Dopiero teraz będąc dorosłym uczy się że różnorodność jedzenia jest bardzo ważna. Mozna czegoś nie lubić, ale nie można lubić tylko jednej potrawy! Ja na pewno nie pozwolę swojemu dziecku tak rządzić domem. Będzie jadło to co my. Nie lubi ziemniaków - może jeść mniej, nie lubi jakiejś surówki - mozemy częściej robić inną, ale bez przesady. Ja byłam tak wychowana i jakoś nic mi się nie stało, nie zagłodziłam się "bo czegoś nie lubiłam" (a byłam strasznym niejadkiem) Swoją drogą mój dziadek tak wmawiał swojej dwójce młodszych wnuków że dzieci surówek nie lubią, więc po co im dawać i faktycznie duuużo pracy potrzebowała ciocia żeby je nauczyć jeść jednak warzywa... No to do dziadków chyba faktycznie nie pojadę. Nie bedę się męczyć podróżą, tym bardziej że mnie tak kosć ogonowa nadal dokucza (jeszcze mi się wszystko tam rozluźnia i już w ogóle masakra), choć przyznam że szkoda mi bo akurat ci dziadkowie są mi szczególnie bliscy i tęsknię już za nimi. Edytowane przez make_up_istka Czas edycji: 2010-11-20 o 13:18 |
|
|
|
#3464 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: sosnowiec
Wiadomości: 570
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
|
|
|
|
|
#3465 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
eee chyba na głowę upadła, hashimoto nie ma nic wspólnego z niedoczynnością czy nadczynnością - jest to choroba autoimmunologiczna i to organizm atakuje tarczycę a niedoczynność bierze się stąd że jak ją atakuje to ona jest w gorszym stanie i gorzej pracuje. I niedoczynnosć tarczycy jest skutkiem tej choroby. Mój mi powiedział, że w ciązy trzeba kontrolować TSh bo może zrobić się nadczynność ale to z powodu tego, że przyjmując hormony w pewnym momencie nie mamy już takiego zapotrzebowania bo dziecko sobie samo produkuje te hormony i wtedy w tabletkach jest za dużo i trzeba zmniejszyć dawkę.
|
|
|
|
#3466 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
pokój Młodej, dojdzie jeszcze dywanik i lampa stojąca oliwkowo-zielona-jak poduszka, takie są kwadraciki na pościeli i skrzydełka motylków
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
|
|
|
#3467 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
|
|
|
|
#3468 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Muron przepięknie
TŻowi się strasznie podoba. A to tylko kącik dla córeczki czy cały pokoik? (bo nie pamiętam...)
|
|
|
|
#3469 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
A masz brać codziennie czy co drugi dzień?Muron - piękny pokoik. Ja swojej sypialni nie chcę zaklejać niczym "dziecięcym", bo za parę lat (albo wcześniej) będziemy dziecko przeprowadzać do własnego pokoiku. ![]() Upiekłam brownies, czekam aż wystygnie. Nie kupiłam w końcu tych foremek. A i cisteczka bakaliowe jeszcze mam dziś w planie oraz prasowanie ciuchów. Naszych i malca. Skąd się tego tyle bierze?
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3470 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
pokój cały jej Dlatego jest "dzieciowy". Parę pierwszych tyg pewnie zalegniemy na tej kanapie, oby jak najkrócej;-)dziękuję;-) Coś mnie żołądek pobolewa... anka bzz ale studzisz poza piecem?? Bo wyschną inaczej;-)
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
Edytowane przez muron Czas edycji: 2010-11-20 o 14:15 |
|
|
|
|
#3471 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
codziennie
|
|
|
|
#3472 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
żeby się ustrzec(patrzcie ostatnie zdj w pierwszej linijce- z widelcem i kolejne) i zainspirować
http://www.google.pl/images?um=1&hl=...=&oq=&gs_rfai= ---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ---------- ja jem co 2. dzień kurcze ale mnie ten żołądek, idę na rumianek... może po zimnym jogurcie?
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
|
|
|
#3473 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
|
|
|
|
|
#3474 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Ja mam jak Muron, co drugi dzień, a na recepcie było 1x1.
Cytat:
Zawsze wszystko od razu wyciągam z pieca, żeby stan ocenić. Pewnie i tak idealnie mi nie wyszło, ale co tam - pierwsze koty za płoty. ![]() Zdjęcie z widelcem koszmarne. |
|
|
|
|
#3475 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ---------- anka bzz a to w czarnej bieliznie ze śliniakiem na wyskści p..i?;-)??!
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
|
|
|
|
#3476 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
Skojarzenia niesmaczne że się tak kulinarnie wypowiem.Edit: Ja dostałam Tardyferon w sierpniu, hemo - 12,3. A teraz chyba mi jeszcze spadła. Edytowane przez anka_bzzz Czas edycji: 2010-11-20 o 14:56 |
|
|
|
|
#3477 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
rany, ja mam 10,9 i podobno to nie jest źle - ja biorę Biofer Folic 2 razy dziennie a nie Tardyferon.
|
|
|
|
#3478 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
|
|
|
|
|
#3479 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Teraz miałam hemo 12,0.
BTW, ta kobitka się chyba w kulinariach lubuje ![]() http://archeapeyron.blogspot.com/200...a-ciazowa.html Edit. Ja myślałam, że u mnie z hemo słabo. Msiopez - szkoda, że wcześniej nie dostałaś. Idę wziąc te leki, bo znowu zapomniałam. Edytowane przez anka_bzzz Czas edycji: 2010-11-20 o 15:00 |
|
|
|
#3480 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.I
Cytat:
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:48.





Nawet jak upierdliwie uprzejma pani w sklepie chciała go poczęstować to nie chciał a jak już wziął to mówił mamusi zjedz ja nie lubie... Obecnie u mnie w domu też nie ma mody na słodycze, wolę upiec ciasto wtedy jemy wszyscy razem. Za to u teściowej ehhh tam córka siostry Tż woła codziennie babciu poproszę o słodycze ( ma 3 latka), moje dziecko nigdy tak w domu nie wołało.. Cóż każdy wychowuje jak chce. Ale moim zdaniem jeszcze przyjdzie czas na słodycze chipsy i inne tym podobne...

Ale zła jestem. 









jak z obrazka

