Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[primavera]

celko -kiedyś nadrobicie
Szybko się z ospy wykaraskał -jeden rzut miał?

Ja robię sobie przerwę w drapaiu odłogi -co za licho mnie podkusiło, nigdy więcej -i jeszcze moja własna głupota.
Zachciało mi się "lustrzanego blasku" na podłodze -kupiłam sidolux -nniby samousuwalny. Wyglądał super, podłoga naprawdę się świeciła -ale kiedyś zauważyłam, że jakaś taka się robi...jakby mniej wyraźna. I w plamki...
Okazało się, że ta powłoka jednak się nie "samousuwała" przy myciu, tylko się nawarstwiło toto.
Bosz,ile ja się z tym męczę juz...
Kupiłam środek do usuwania sidoluxa, namaczałam podłogę już kilkakrotnie -ale kiepsko schodzi, trzeba na kolanach szorować normalnie centymetr po centymetrze,grrr.
Niby już jest domyte w większości, ale pod światło widać jeszcze, że w niektórych miejscach są jeszcze takie plamki z tego sidoluxa

[annLee]

Prima-ja też kiedys z sidoluxem walczyłam dobrze,że piszesz,bo znowu za mną jakieś nabłyszczanie chodzi

Napisane przez celka2000

o matko!!! Jak to wbila sobie zeby w jezyk??? Przewrocila sie, czy jak? Rany! A co z zebami? Nic sie nie stalo? I to pod narkoza musialo byc? Kurcze. A dlugo trwal zabieg? Jak zniosla narkoze?
Sorki za tyle pytan, ale normalnie sie przerazilam, ze takie cos sie moze zdarzyc. Zawsze sie boje, ze mlody sobie zeby wybije, bo tak szaleje po mieszkaniu. Ale nie sadzilam, ze jeszcze sa takie zagrozenia...

zu też taka łamaga,że się przewraca
już nie raz przecież miała zajęczą wargę,ukruszoną jedynke ...
ostatnio namiętnie wywalała język na wierzch,jak biegała również
zawadiacki uśmiech i język na wierchu
wiele razy jej mówiliśmy,że ma zamykać buzię,zwłaszcza jak biega,bo sobie odgryzie... ale jak widać mało skutecznie
zresztą nie sądzę,żeby wyciągnęła wnioski na przyszłość,bo już wczoraj widziałam go na wierzchu cóż...
no i ten widok mnie osłabia...

tak,podobno przewróciła się i wbiła zęby
musiała szybko biec aczkolwiek niby w łazience to się stało
jak się wybiorę do p-la to podpytaam
ale było to zaraz po przyjściu do p-la,bo małż nawet do pracy nie zdążył dojechać
zęby na szczęście oki
narkozę zniosła bardzo dobrze,wybudzała się w nocy i popłakiwała,ale ogólnie oki,zero wymiotów etc.
za to teraz schodzą jej zielone gile,kaszle i oczka miała rano zaropiałe-podobno tak może być po narkozie,ale jestem czujna -bo może to infekcja jakas
mnie gardło boli,malza łamie a Tośka znowu katar,więc możliwe,że z czymś walczymy
trwało króciutko-niecałe 30min,pewnie więcej przygotowania niż szycia
no i musiało być w znieczuleniu ogólnym,bo inaczej by sobie nie dała
ale przyznaję,że stres nieziemski

Napisane przez primavera

wow, ann -no nieźle
Musiala mocno sobie rozwalic, bo zazwyczaj język zostawia się, aby sam się zagoił -bo ponoć szybko się goi.

ponoć
w p-lu też tak mówili,ale dla spokoju pojechaliśmy do szpitala i tam p.laryngolog stwierdziła,że lepiej zszyć
ja się nie znam,więc zaufałam
no i po zabiegu stwierdziła,że dobrze,iż się zdecydowaliśmy,bo 4 szwy a rana na 1cm głeboka
taki kawał mięcha jej wisiał i sama jakoś nie widziałam tego zrastaniabo zu ciągle przeszkadzał i ciągle tam przy tym majstrowała
miałam wizje wielkiej narośli/ guli i sepleniącej zu ...

My wczoraj zaliczyliśmy wycieczkę do fabryki bombek w Zlotoryi (z przedszkolem) a dziś Hubert był ze mną na Targach Przedszkolaka -wrocławianki mogą jeszcze jutro skorzystać. Wlazł nawet bez strachu na kolana Mikołajowi i spytał lekko drżącym głosem, czy na pewno będą prezenty
Ubijał czekoladę, lepił różne plasteliny, ciastoliny, malował na koszulce, jeździł pociągiem jak w wesołym misateczku, nazbierał gratisów itd itp.
Jak któraś wrocławianka ma chęć, to mogę wysłać na @ zaproszenie -wtedy jest taniej (2 dorosłych + dzieci za 10zł). Ja z racji profesji miałam free

ale fajnie,szkoda,że tak daleko,choć i tak w tym stanie byśmy nie poszli ...

[primavera]

an -o rety
DObrze, że dobrze to zniosła -ale i tak znieczulenie ogólne -brzmi groźnie

misia - w pracy widze, że dzieci po migdałkach szybciutko się regenerują. Ostatnio chłopczyk z mojej grupy miał usuwane -w zeszłą środę -a od poniedziałku już normalie w przedszkolu

DOradźcie jakiegoś torta -bo już planuję urodziny.
Rok temu zrobiłam truskawkowego -co Ann zapodała przepis.
Pomyślałam o http://www.fixydopieczenia.pl/przepi...a9bd699e5c30af ale nie wiem, czy masa (kremówka + ta masa śmietankowa) będzie dosyć sztywna... Może dodać do tego trochę żelatyny jeszcze?

[celka2000]

prim- Adasiek mial taka lajcikowa ospe, ze szok. BArdzo dobrze, ze go nie szczepilam, bo az szkoda by go bylo kluc dwa razy (nie wspominajac o kosztach). Troche kropek na twarzy, wiecej na glowie, troche na plecach i brzuchu. Na konczynach prawie wcale. NIE swedzialo go. NIE drapal sie. Wyskoczylo wszystko w ciagu 2-3 dni, pozniej juz tylko takie wodniste sie robily, teraz jeszcze ma strupki. Samopoczucie niezle. Tylko raz zagoraczkowal. Naprawde, taka lajcikowa ospa.
Po jakim czasie moze isc do przedszkola??? Ty pewnie masz doswiadczenie. Mi pediatra mowila, ze w sumie tydzien po juz moze, ale lepiej poczekac do konca tego tygodnia (czyli wychodzi ok 12 dni). Ale maz nie chce go od jutra jeszcze poslac i Adas pojechal na przymusowe wakacje do dziadkow. Pewnie na tydzien jesli tyle wytrzyma. A ze dawno nie byl nigdzie sam, wiec nie wiem czy wytrzyma. Jak byl mlodszy to tam jezdzil na cale tygodnie, ale juz od ponad roku nie byl.
Ja uwazalam, ze mogl spokojnie juz isc do przedszkola (niby mu nie poodpadaly wszystkie strupki, ale pediatra nie kazala czekac). Ma jeszcze troche strupkow na plecach i glowie, ale tego nie widac. Gorzej pewnie z jego odpornoscia...


............
Jutro wracam do pracy po 1,5-rocznej nieobecnosci ... Jestem przerazona...

[primavera]

celko -z reguły przy ospie dzieciaków nie ma po 2 tygodnie; ponoć póki strupki nie są zasuszone to jeszcze się zaraża. Moim zdaniem dobrze, że go jeszcze przetrzymasz -chociażby z tego względu, że po ospie jest tzw "dół immunologiczny"

Powodzenie jutro.
Jak niania -przychodziła do zuzki? Wracasz na 7 czy 8 godzin?


Ja właśnie zakończyłam moją ostatnio nocną pracę - robiłam obserwacje dzieci. Krecia robota, na jedno dziecko wychodzi 10 stron -a na każdej stronie kilkanaście umiejętności. Potem podliczanie procentów, wnioski, plany pracy dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych...
Najlepsze jest to, że potem rodzice dostaną na zebraniu do zapoznania się -większośc nawet nie popatrzy tylko się podpisze -a tu człowiek noce zarywał

[celka2000]

prim- nie wiedzialam ze sa takie oceny. To dotyczy wszystkich przedszkolakow? Czy moze tylko najstarszych?

Adasiowi sie te strupki juz dawno zasuszyly. Chyba po jakis 5-6 dniach. Teraz to juz czesc odpadla. Na pewno juz nie zaraza. A czy po tych 2 tygodniach dzieci faktycznie od razu chorowaly? Czy tyle wystarczylo?

[primavera]

celko - wszystkie znane mi przedszkola przeprowadzają obserwacje -i ja też to zawsze robiłam. Standardowo przeprowadza się 3 razy do roku -chociaż niektóre arkusze przewidują 2x. Diagnozę gotowości szkolnej przeprowadza się osobno. Te obserwacje sprawdzają, jakie umiejętności z różnych obszarów podstawy programowej są przez dziecko opanowane. Bada się rozwój emocjonalny, społeczny, rozwój mowy, rozwój kompetencji matematycznych, myślenia dziecięcego, ruchowy i przygotownie do rozpoczęcia nauki czytania i pisania. Rodzice dostają do zapoznania się i podpisu.
Dzięki obserwacjom można "wyłapać" dzieci, z którymi nad pewnymi rzeczami trzeba indywidualnie popracować.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

co do chorowania -to ciężko powiedziec, pewnie zależy indywidualnie od dziecka.Zauważyłam tylko regułę, że przy "zwykłej chorobie" dzieci nie ma tydzien - przy wietrówce zgłoszona jest nieobecność przez 2 tygodnie

[celka2000]

prim- wracam na 7 godz. Niania juz byla przez ostatni tydzien. Chyba sobie poradzi z mloda...

[annLee]

Celko-pewnie stresiora masz,ale zapewne po tygodniu już będzie oki

Prima-ja będę czytać
co do tortu to ja robiłam jeszcze szwardzwaldzki i też był pyszny
http://www.kwestiasmaku.com/desery/t...i/przepis.html

[primavera]

ann - też wygląda smakowicie.
Jak ta masa - trzymała się?
W cieście bita śmietana mi pasuje sama czy ze śmietanfixem, ale w torcie wolałabym coś bardziej sztywnego, żeby się nie rozwalał i ładnie kroił - a tu jest żelatyna.
Najwyżej zrobię "pomieszany" tort ala w-z (bez wiśni jednak, bo kilkoro gości nie przepada)

Zmykam do dentysty, ale już się boję normalnie - tzn dziś mam mieć już zakończenie leczenia kanałowego, już mam niby kanały wypełnione i ma zęba zamknać...tylko że ten ząb zaczął ostatnio być wrażliwy na zimno - a skoro już jest "martwy" to chyba nie powinien, co?

[*misia*]

Prima powodzenia u dentysty, za bezbolesne leczenie i też mi się wydaje, że martwy ząb nie powinien już boleć Na targi przedszkolaka też bym sie chętnie wybrała choć z tego co wyczytałam to tylko w 4 miastach były/będą zorganizowane a szkoda A co do tortu to niestety nie pomogę u nas w kwestii tortów i ciast TŻ jest "mistrzem" ja niestety nawet ciasto z papierka potrafię spie.przyć
Ann kurcze biedna Zu, się wycierpiała bidulka. A pewno i dla Was był to stres nie mały jak się dowiedzieliście o konieczności szycia. Dobrze, że już po wszystkim a jak teraz się goi, nie ma problemów z jedzeniem?
Celko powodzenia w tych pierwszych dniach pracy, trzymam kciuki za przyjemny i bezstresowy powrót
******
Co do naszego wycięcia migdała, to ja osobiście jestem jak najbardziej za, widzę jak co raz gorzej zaczyna mi Uszek oddychać co raz częściej ma bezdechy i inne przypadłości. Trochę obawiam się narkozy i szpitala i ewewntualnych "przygód" po, ale stram sie zachowywać zdrowo-rozsądkowo
Uszek dziś w żłobku miał mini zoo (cokolwiek by miało to znaczyć) teraz od powrotu przeżywa tchórzofretkę i mówi, że już nie chce "tomka" od Mikołaja tylko tchórzofretke
Sławko, Afiliks, Bingo, Laura jak tam u Was?

[annLee]

Napisane przez *misia*

Ann kurcze biedna Zu, się wycierpiała bidulka. A pewno i dla Was był to stres nie mały jak się dowiedzieliście o konieczności szycia. Dobrze, że już po wszystkim a jak teraz się goi, nie ma problemów z jedzeniem?

chyba dobrze
okaże się w środę

z jedzeniem oczywiście problem,bo dietę papkowo-płynną musi mieć a ona nie lubi :/
na szczęście wcina nieśmiertelny Sinlac bakuś w tubce i trochę banana
choć wczoraj pozwoliłam na kilka plasterków żółtego sera,a dzisiaj zjadła 4 pierogi z serem
teraz już w miarę rozumie,ale początki ciężkie były-ona uwielbia chlebek-tosty z masłem-a tu zonk, nie może...
no,ale w końcu się pogodziła tyle,że znowu pewnie z wagi zleciała
ehhh...ale liczę ,że nadrobi

Co do naszego wycięcia migdała, to ja osobiście jestem jak najbardziej za, widzę jak co raz gorzej zaczyna mi Uszek oddychać co raz częściej ma bezdechy i inne przypadłości. Trochę obawiam się narkozy i szpitala i ewewntualnych "przygód" po, ale stram sie zachowywać zdrowo-rozsądkowo

trza myśleć pozytywnie na pewno mu to pomoże

Uszek dziś w żłobku miał mini zoo (cokolwiek by miało to znaczyć) teraz od powrotu przeżywa tchórzofretkę i mówi, że już nie chce "tomka" od Mikołaja tylko tchórzofretke

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

wiedziałam,że o czymś ciągle zapominam-to będzie hurtem:

Emilko,Kasiu i Nathanielku(co by nie zapomnieć ) żyjcie w zdrowiu,szczęściu i radości na pociechę rodzicom,dziadkom i paniom przedszkolankom

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Prima-ta masa się pięknie trzyma,bez obaw


a ja chyba się wybiorę z Zu do p.doktor niech ją zobaczy,osłucha
boję się,że jej odpornośc totalnie padła i jakąś infekcję bakteryjną mamy

3mcie kciuki

[celka2000]

sto lat, sto lat, sto lat!! Niech zyje Kasia nam!
sto lat, sto lat, sto lat!! Niech zyje Emilka nam!
Dużo uśmiechu! Dużo ukochanych zabawek! A przede wszystkim duuużo zdróweczka!

A nas jednak ospa podwojnie dopadla. Zuza tez ma ospe.
Slawko - a jak Jagodka? Jak Ty sie czujesz?

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez primavera

ann - też wygląda smakowicie.
Jak ta masa - trzymała się?
W cieście bita śmietana mi pasuje sama czy ze śmietanfixem, ale w torcie wolałabym coś bardziej sztywnego, żeby się nie rozwalał i ładnie kroił - a tu jest żelatyna.
Najwyżej zrobię "pomieszany" tort ala w-z (bez wiśni jednak, bo kilkoro gości nie przepada)

Zmykam do dentysty, ale już się boję normalnie - tzn dziś mam mieć już zakończenie leczenia kanałowego, już mam niby kanały wypełnione i ma zęba zamknać...tylko że ten ząb zaczął ostatnio być wrażliwy na zimno - a skoro już jest "martwy" to chyba nie powinien, co?

Ja juz mialam takie przeboje z zebami, ze niestety powiem Ci, ze moze bolec. Mi najczesciej dopoki nie przestawal bolec, to nie zamykal lekarz kanalow (tylko nakladal lekarstwa do kanalow, np. gentamecyne), a juz na pewno zeba nie zamykal. Czasem jeszcze pozniej ten zab pobolewa, ale generalnie powinien sie uspokoic. Jak mnie raz bolal jeden leczony kanalowo - to trzeba bylo przeleczyc jeszcze raz (kanaly byly zle wypelnione). Innym razem - tylko odblokowal zeba (kanaly zostawil zapelnione) a zakladal jakies lekarstwo. Generalnie po licznych doswiadczeniach z kanalowkami uwazam, ze zab nie powinien bolec podczas ostatecznego zamykania kanalow i zakladania plomby. U mnie to raczej nic dobrego nie wrozylo jak bolal.

[primavera]

Ząb sie wyjaśnił - tzn to nie ten, tylko obok - i w sumie on nie bolał, tylko stał się nadwrażliwy na zimne - a ja nigdy czegoś takiego nie miałam, aczkolwiek ponoć się zdarza i niektórzy cały czas muszą używać past typu sensodyne.

celka - no to niełatwy początek pracy, z chorymi dzieciakami. Jak Zuzka znosi? No i jak było wczoraj - w końcu cały dzień z nianią?


Emilko,Kasiu - dużo, dużo zdrówka i samych uśmiechów na codzień )i niech się mamy wami pochwalą, bo już dawno was nie pokazywały)

[Kancia]

celka eh no wspołczuje ospy.

primavera z tego co kojarze to Ty pisałas o srebrze koloidalnym
dostałam flaszkę tego cuda ale na nim jest napisane, ze dla dorosłych a chciałam Adriana pofaszerować. Jakie Ty masz t srebro, ze dajesz małemu?? Czy lekarz pozwolił bo mojej znajomej zabronił

ja mam Ag100 Laboratorian Natury

[Yoolia]

Tyle czasu pisałam, że mnie w końcu wylogowała, dobrze, że przezornie skopiowałam sobie wiadomość


Z małym opoznieniem dołączamy się do życzeń urodzinowych:
Kasiu, Emilko i Nathanielku wszystkiego najlepszego

ann niezła akcja oby szybko się zagoiło i zdrówka dla Was

celko super, że Adasiek tak łagodnie przeszedł ospe i fajnie, że upiekla wam si szczepionka
kcikasy za pierwszy dzień w pracy po taaaakiej przerwie
ciekawe jak Łukaszek?

Prima u nas takie karty były przygotowane na drugim zebraniu w październiku chyba. Panie od razu powiedzialy, że na zebranie maja tylko 20 minut, bo potem maja rade pedagogiczną. Próbowałam się z tym zapoznać ale w miedzyczasie były omawiane różne sprawy organizacjne, a to Mikołaj, terminy konsultacji, wycieczki, itp. Ja nie mam podzielnej uwagi, chciałam sobie dokladnie to przeanalizować ale zdołałam tylko przejrzec "po lebkach". W wiekszości u Gosi była zaznaczona rubryka "umiejętnośćprzeciętn a", zatrzymałam sie tylko prz tych gdzie zaznaczona była rubryka "umiejętnośc nie występuje", ale o tych umiejętnościach i tak wiedziałam albo przynajmniej podejrzewałam, że tego jeszcze może nie potrafić. Uważam, że niektóre oceny były troche zanizone ale Panie powiedziały, że mogły wszystkiego nie wychwycić, nie zauważyć, zeby sie tym nie przejmować.
U nas są 3 oceny, następna chyba po ukonczonym semestrze, a potem na koniec roku szkolnego. Będzie co porównywać.
Ostatnio na konsultacjach Pani mnie zapytała czy Gosia je samodzielnie, bo przedszkolu trzeba ją karmić i Panie to robią, bo Gosia długo zostaje.
W domu nie ma problemu. wszystko je sama, nawet zupę, bardzo dobrze operuje łyżką. Mały oszusti luniuszek.

a tak ogole to Gosia znowu jest chora- już drugi tydzień siedzi w domu.
niby nic ale nie mozemy sie tego pozbyć
zaczęło sie od mokrego kaszlu pod koniec zeszłego weekendu. Oczywiście jak to ja od razu poleciałam do lekarza aby szybciej zacząć leczyć i wyleczyć. Dostalismy na kaszelek tylko syrop herbapect, pani doktor podkresliła, że tylko łagodny syrop, zadnych flegamin ani wapna. Do przedszkola może chodzić.
Z przedszkola wróciła juz z katarem, najpier w odnistym a we wtorek rano już był lekko zielonkawy. Zostawiłam ją w domu i po południu znowu do lekarza.
Teraz dostałyśmy flegaminę, wapno, nasivin soft. Na moje pytanie czy moge podawac mucofluid pani doktor powiedział, że raczej nie, bo on jest na gęsty katar, żeby go rozrzedzic.
OK ale itak rano podawałam jej mucofluid bo po nocy miała nos zapchany.
Minał tydzien a Gosia jak kaszlała tak kaszle, jak miała katar tak go ma.
Wczoraj w końcu poszłyśmy do naszej pediatry i ta kazała podawać mucofluid a ewentualnie po 17-tej nasivin, zmieniła jej flegaminę - przed którą Gosia uciekała i nie chciał łychac na smaczniejszy ambrosol, do tego jeszcze rubital forte.
Zobaczymy....
Szkoda, bo tyle traci bez przedszkola, u babci to nie to samo.
A wogole to mimo choroby jest strasznie nadpobudliwa, nie wiem skąd ona ma tyle energii, spać chodzi ok 22-ej, raz nawet o 23-ej.

a w sobotę robimy urodziny
na tort zamówiłam opłatek
a zrobię chyba zwykły z masą śmietanową z owocami
bardzo dobra śmietana 30% jest w Biedronce
chwila moment miksowania i jest ubita na sztywno, nie trzeba dodawać żadnego śmietanfixa czy żelatyny
Wierzch tortu i boki chciałam obłozyć z masy z masy cukrowej ale obawiam się, że masa smietanowa może byc za wilgotna i masa cukrowa będzie się topić?
Chyba, że dodam do wioerzchniej warstwy smietany troche zelatynyalebo wogóle nie bede samrować, tylko czy wtedy nie bedzie za suchy

ale sę rozpisałam, zmykam do pracy..

[primavera]

yoolia - ja ci powiem, że z tymi obserwacjami to różnie jest - są różne formularze. W poprzednim miałam : nie opanowana, średnio, wysoko. teraz tylko tak/nie. Ni pasuje mi to, brakuje mi "częściowo" - i w sumie tu gdzie miałam wątpliwości 9a dużo ich było) to dużo czasu poświęciłam na każde dziecko, aby sprawdzić, jak mu idzie. CZasami jest tak, że dziecko niby ne potrafi (na tle grupy) ale jak je wezmę indywidualne, kilkakrotnie powtórzę polecenie i lekko naprowadzę - to zrobi... I wybierz tu, czy to jest tak/nie.

I prawda też jest taka, że w maluchach jest najgorzej przeprowadzić obserwacje - ponieważ one jeszcze są wycofane, nawet jak potrafią to można tego nie wyłapać (np jak Gosi jedzenie) czy jeszcze nie chcą się otworzyc i swobodnie mowić - a sporo umiejętności jest "ustnych"

Zdrówka dla Gosi

[Yoolia]

dzięki

u nas był podział w tym stylu:
"umiejętnoś wybitna"
"umiejętność przeciętna"
"umiejetność nie występuje"
ale jak zapuściłamżurawia do kart innych dzieci, to raczej były to przeciętne, is poro "nie występuje" nie wiem czy ktoś miał umiejętnośc ponadprzeciętną, ale chyba nie.
Nie chce tu wyróżniac Gosi ale po rozmowie u pani psycholog okazało sie , że Gosia jest bardzo inteligentna, z robionych testów, zrobiła poprawnie wszystkie dla 3-latków, sporo dla 4 latków i kilka nawet dla 5-latków. Ma bogate słownictwo, potrafi liczyć do 20, i liczy poprawnie, zna caly alfabet, troche kiepsko u niej z motoryką, ale to i tak na poziomie 3-latka. Wogole pani psycholog i logopeda sa nia zachwycone. Panie przedszkolanki na ostatnich konsultacjach też powiedziały, że w niektórych dziedzinach jest ponad przeciętną, ale w tych kartach tego nie zaznaczyły.
Wydaje mi się zrobiły to za wczesnie? (paźdzernik) nie zdążyły wszystkich dzieci dokladnie poobserwować, albo chcą pokazac w następnych znaczna poprawę umiejętności

[primavera]

yoolia - wow, jestem pod wrażeniem umiejętności Gosi

Co do terminu - jest narzucony odgórie, pażdziernik - styczeń/luty- czerwiec
Pewnie Gosia nie pokazała wszystkich swoich umiejetności - tzn nie dała się poznać jeszcze tak do końca (jak każde dziwecko, 1,5 m-ca to naprawdę mało aby wyłapać to wszystko, zwłaszcza że część choruje, część jeszcze płakała i sukcesem jest to, że się zaaklimatyzowały - a gdzie tu od nich wymagać POWIEDZENIA (bo mogą to wiedziec) jak się nazywa, jak rodzice itp).

Jeśli już się nagina umiejętności - to raczej na "+" - poniewaz jak jest zbyt niska czy też odstaje od grupy to trzeba pisać programy naprawcze dla tych dzieci i prowadzić zajęcia kompensacyjne - a właśnie korzystając z tego, ze do pracy na południe - to nad takim programem siedzę :p

[afiliks]

Napisane przez primavera

Bosz,ile ja się z tym męczę juz...
Kupiłam środek do usuwania sidoluxa, namaczałam podłogę już kilkakrotnie -ale kiepsko schodzi, trzeba na kolanach szorować normalnie centymetr po centymetrze,grrr.

też mnie to czeka

Napisane przez annLee

tak,podobno przewróciła się i wbiła zęby
musiała szybko biec aczkolwiek niby w łazience to się stało
jak się wybiorę do p-la to podpytaam
ale było to zaraz po przyjściu do p-la,bo małż nawet do pracy nie zdążył dojechać
zęby na szczęście oki
narkozę zniosła bardzo dobrze,wybudzała się w nocy i popłakiwała,ale ogólnie oki,zero wymiotów etc.

ale mieliście przejścia mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej a tak z ciekawości to jakie szwy jej założyli - rozpuszczalne? czy takie do zdejmowania?

Napisane przez primavera

DOradźcie jakiegoś torta -bo już planuję urodziny.

Ja zrobiłam zwykły biszkopt i do tego masa z bitej śmietany wymieszanej z galaretką - mieliśmy tort w kształcie motyla, wyszedł fajny - taki rześki niestety kupiłam też pisaki do dekorowani i mimo, że tort stał w lodówce to kolory popłynęły

Napisane przez *misia*

Uszek dziś w żłobku miał mini zoo (cokolwiek by miało to znaczyć) teraz od powrotu przeżywa tchórzofretkę i mówi, że już nie chce "tomka" od Mikołaja tylko tchórzofretke

Chociaż coś się u nich dzieje, bo w naszym przedszkolu nic
A w sprawie rozmów o pracę to może potraktuj to jako trening zawsze z takiej rozmowy można coś wynieść dla siebie - chociażby zastanowić się nad odpowiedziami jakich udzieliłaś... Wiem, że się ciężko szuka pracy mam nadzieję, że niedługo znajdziesz coś fajnego

Napisane przez Yoolia

bardzo dobra śmietana 30% jest w Biedronce

umiejętności Gosi - imponujące

reszta z pamięci...

Celko jak tam u Was z ospą u Zuzki? I czy przypadkiem miałaś wczoraj imieniny? Jeśli tak to wszystkiego najlepszego

Sławko a jak tam u Was?
Mam nadzieję, że ospa się przez łącza internetowe nie przenosi…

Dziękujemy wszystkim za życzenia i za pamięć

Dla wszystkich małych solenizantów: Kubusia, Hani, Patryka, Uszka, Piotrusia i Emilki wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, miłości i zabawek, zabawek, zabawek…

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

I jeszcze kilka pytań odnoście inhalacji - Ann, Celko jak inhalujecie wasze młodsze dzieciaczki? Na leżąco? Trzymacie na kolanach? I jak one znoszą te inhalacje?
Byłam dzisiaj z Wojtkiem u lekarza - niestety kaszel zaczął schodzić już na oskrzela mamy się inhalować berodualem i pulmicortem. W czwartek do kontroli. Niestety moje dziecko odmówiło współpracy - zamiast 10 zalecanych minut były może trzy i to z wielkim płacem... Dłużej go nie męczyłam...

[szperrr]

Kasiu , Emilko ,
wspanialych zabawek, cierpliwych rodzicow
i wszystkiego najlepszego dziewczyny!

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Ann... jak Zu?

[primavera]

Napisane przez Kancia

primavera z tego co kojarze to Ty pisałas o srebrze koloidalnym
dostałam flaszkę tego cuda ale na nim jest napisane, ze dla dorosłych a chciałam Adriana pofaszerować. Jakie Ty masz t srebro, ze dajesz małemu?? Czy lekarz pozwolił bo mojej znajomej zabronił

Ja pisąłam że widziałam w promocji w SuperPharmie
Ann się zna na srebrze

Napisane przez afiliks

Ja zrobiłam zwykły biszkopt i do tego masa z bitej śmietany wymieszanej z galaretką - mieliśmy tort w kształcie motyla, wyszedł fajny - taki rześki niestety kupiłam też pisaki do dekorowani i mimo, że tort stał w lodówce to kolory popłynęły
...

Dzięki. Taką masą często przekładam ciasto (bo łatwa do zrobienia) i dlatego chciałam coś innego - chyba zrobię ten z przepisu Ann.
Kurczę, szkoda że pisaki spłynęły - bo też kupiłam i obiecałam Hubertowi,że dam mu udekorować tort

Ann - dobre to ciasto?
Bo inne niz mi znane - nie jest to klasyczny ciemny biszkopt po prostu, tylko takie trochę ucierane... Jakie jest w smaku?


i doradźcie jeszcze - albo podzielcie się swoimi typami zapachowymi Składam zamówienie Mikołajowi na perfumy - a w sumie sama nie wiem, co bym chciała Co byście doradziły z takich "średniaków", bo takie mi najbardziej podchodzą (moje ulubione to Euphoria i Coco Mademoiselle, lubię też Angela mimo iż mocny, to jednak mi podchodzi). Polećcie coś, żebym mogła z listą pójsć obwąchać

[Kancia]

aha
ann to w takim razie bedzie pytanie do Ciebie

[celka2000]

Kancia - my dalismy moze z dwa razy do picia po 5ml. Ale jednak najczesciej to uzywamy do inhalacji (zeby sie bezposrednio do oskrzeli i gardla dostalo). Ale tez nie czesciej niz raz dziennie (z 5ml). Troche sie cykamy czy to sie nadaje dla dzieci, ale jak juz pisalam, podajemy.

afiliks- dziekuje za zyczenia, ale imieniny mam w grudniu. Milo mi jednak

A w pracy jakos leci. Takie poczatki... Zmagania ze sprzetem komputerowym, stanowiskiem pracy itp... I choc bede miec dosc odpowiedzialne zadania na obecnym stanowisku, to jednak mam fajnego przelozonego i duzo wiecej czasu na wdrozenie niz po pierwszym urlopie macierzynskim.

Zuza ospuje... Wysypalo ja na plecach na maksa. Kropka na kropce. Juz nawet nie smarujemy kropek z osobna, tylko cale plecy prawie. Ale trzyma sie dzielnie i na razie goraczki nie ma.
Opiekunka sobie radzi. Codziennie opowiada, co Zuza robila, ile jadla itd. Gotuje jej zupki. Jest w porzadku. Az sie boje zapeszyc.

afiliks- jak mloda byla malutka, to inhalacje na lezaczku w pozycji pollezacej. Pozniej na kolnach na siedzaco. Teraz na siedzaco (jak sie bawi to podtykam pod nos ustnik i wieje jej po nozdrzach) albo na stojaco (o ile nie ucieknie). Jak byla malutka to i 20 minut ulezala. Teraz max wytrzyma 10min i trzeba sie nagimnastykowac.

Yoolia - no to Gosia szaleje z umiejetnosciami Pamietam jak sie o nia stresowalas, ze malo mowi itd... A tu widac uzdolniona dziewczynka. Adasiek to liczy do 5, choc najczesciej i tak mowi: jeden, osiem, dziesiec. Alfabet to nawet nie wie, co to takiego.

[Kancia]

no własnie na moim jest napisane, ze produkt przeznaczony dla dorosłych a kolezance lekarz powiedział, ze dzieciom nie mozna dlatego zadałam tutaj pytanie bo widziałam, ze dajecie.

[afiliks]

Celko dzisiaj było trochę lepiej, ale to chyba dlatego że przed nami stał tatuś i zabawiał Wojtka udało się go przetrzymać te 10 minut... Mam nadzieję, że te inhalacje pomogą i nie trzeba będzie podawać antybiotyku...
A imieniny - myślałam, że masz teraz
Zdrówka dla Zuzki a ona nie drapie tych krostek?

Ja wracam do pracy 8 grudnia

Dziewczyny - która ma łóżko piętrowe dla dzieci? Kupiliśmy Kasi meble do pokoju i wymyśliłam, że kupimy łóżko piętrowe (tak na zaś) żeby trochę zaoszczędzić na miejscu Gdzie kupowałyście łóżko piętrowe i czym kierwałyście się przy wyborze materaca? Na co wogóle zwrócić uwagę kupując łóżko piętrowe? Napewno będę chciała, żeby miało szufladę, ale co jeszcze? Wszelkie rady mile widziane

Sławko jak u Was?

[primavera]

Napisane przez afiliks

[B]
Dziewczyny - która ma łóżko piętrowe dla dzieci? K
s?

kancia (chyba)

[Sławka2]

Dzień dobry

Zaglądam ale z racji, że Jagódkę trzymam na rękach to jedynie mogę myszką sie poruszać - pisanie jest zbyt skomplikowane

Celko oboje z Ł. mamy już strupki które po mału schodzą. Gorączka minęła a dla mnie to było najgorsze bo nie byłam jej za nic wstanie zbić cału czas miałam około 39st. i strasznie sie wymęczyłam. Ł. dostawał nurofen i nawet jakoś spoko mu to przeszło.
Zuzie też złapało... No to zdróweczka dla niej Ale będziecie miec już z głowy przynajmniej. Ja cały czas oglądam jagódkę ale póki co nic nie widać...

Afiliks średnio u nas... odkąd wróciłam ze szpitala ciągle chorujemy, ja nic za bardzo nie moge wziąć bo karmię i sie męczę. Jagoda daje do wiwatu - w nocy szaleje w dzień też i ja już ledwo żywa jestem... Były nocki, że ładnie spała ale czasem tak świrowała, że tylko sobie w łeb palnąć... I zabawiam, na rączkach noszę i cuda na kiju ...
Tom sie wyżaliła

Sto lat Kasi i Emilce!
Zdrówka, radości i pięknych zabawek

I na razie tyle bo Ł. juz miałczy

[annLee]

oczywiście wierząc,że wszystko zapamiętam polecę z głowy

Kanciu-do picia nie dawałam,tylko inhalacjei tylko 1 firmy,której to niby srebro jest najbezpieczniejsze,bo nie powoduje srebrzycy.Na początku przygód infekcyjnych byłam zachwycona efektami.Teraz chyba mamy ostrzejsze g* do zwalczenia(albo odporność Zu spadła bardzo nisko) i walczymy też iinymi specyfikami.Ale nadal bez antybiola-choć napeawdę nie wiem jak długo się uda.Musiałabym chyba Zu do wiosny w domu przetrzymać...

Prima-to było w zeszłym roku i pamiętam,że gościom bardzo smakował choć znając siebie nic nie ucierałam tylko mikserem poleciałam pisaki u nas przez noc też się rozjechały,więc polecam zrobić rano albo chwilę przed podaniem

Yoolia-dla Gosiaka.Jak widać ćwiczenia czynią mistrza,bo teraz Gosiak już dawno przeskczyl rówieśników,przynajmniej Zu która to po 10 mówi :naście,trzynaście,trzydz ieści pięć albo piętnaście po osiemnastej alfabetu zero,ale też i nie uczę
pod cukrową najlepiej mazidło na maśle albo wcale-też się 3ma,a większość gości i tak zdejmuje i nie je

Afiliks-Zu sama siedzi i ogląda baje wdychając,a Tośkę początkowo kładałam na brzuchu na moich kolanach i z pewnej odległości do nosa przykładałam a teraz sadzam na kolanach i właczam bajkę albo każę Zu zabawiać a jak jej nie ma i marudzi to śpiewam,robię patataj i inne durnoty,żeby jak najdłużej wytzrymała.przeważnie 15min daje radę.jak częściej spała to inhalowałam przed spaniem-wtedy mi zasypiała ale wtedy nie musiałam oklepywać.Teraz niestety lekko rzezi w oskrzelach i inhaluje obie Berodualem


Zu z językiem oki,może jeść wszystko,szwy się rozpuszczą niby
zjadła dzisiaj mandarynki to może kwasior rozpuści


a za oknem śnieg grejt

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Sławko-to trafiło Ci się w końcu niesforne dziecko żartuję
Myslę,ze mogę sobie wyobrazić przez co przechodzisz-za nami się ciagle coś wlecze od października i też mam już dość,bo każdy po kolei albo wszyscy razem.A jak już mnie trafia to jestem do niczego i do tego strasznie niemiła
siedzę z dwójeczką i mam ochotę sobie w łeb walnąć,Zu jest nieznośna albo jękoła,nudzi się a pogoda na spacery nie bardzo,a jak o 21 padnie to ja już ledwo na oczy widzę ...
no i żal mi przedszkola,widać,że bardzo za nim tęskni
ehhh... 3maj się kochana

[*misia*]

kurcze a mi Mati chyba jakąś jelitówkę złapał choć sama nie wiem co to, odkąd wrócił ze żłobka mówił, że źle się czuje kazał zrobić sobie mleko dać poduszke koc i leżał. CO chwila mówił, że boli go brzuszek i buzia. Myślałam że może kupa go męczy, ale potem zaczął mi zwracać jak kot, na majteczkach też jakiś kleks. Widzę, że jest słabiutki i co chwila go szarpie. Dzwoniłam już do żłobka pani kierownik powiedziała, że praktycznie dziś nic nie jadł, probował go namówić na zupkę ale powiedział, że nie bedzie dziś jadł. Na razie nic nie wiedzą, żeby jakiś wirus panował, ale może dopiero się zaczyna.