2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :D

[gabisun]

Napisane przez Mpik82

GAbi -super, że wyszłaś.. ja juz dawno nigdzie nie byłam sama...
a jak Kinia z tatusiem?Nie płakała? MOja dalej szaleje Paweł w ogóle nie może jej nosić, ani nawet do niej gadac,,, bo się go boi czy co straszni e mi z tym źle....

Mała ma katar i znów jest nieznośna cyrk na kółkach normalnie

Zuziczko jak ja Cie normalnie rozumiem..Łączmy się w bólu hhehe - Nasz Dzieciaczki to jakieś pokrewne dusze;-) eheh

Nikuś - przedostatnie zdjęcie Pawełka to jakby mały SUPERMEN szykował się do podboju świata ehhe

Kinia była grzeczna , ale usypiała ją moja mama, bo tatuś jak poczuł, e mnie nie ma ( czyt. nie będę krzyczeć) to pracował wczoraj do 21
Naprawdę potrzebne są takie wyjścia, nawet lampkę winka wypiłam i teraz czuję się jak człowiek
Tobie też by się przydało wyjść, może na jakieś zakupy chociaż? ( oczywiście dla siebie )
Mam nadzieję, że Milence niedługo przejdzie ten marudowy okres

[martynka81]

Hej dziewczynki ale szalejecie, nie idzie was nadrobić, niedługo nowy sezon będzie trzeba zacząć....

nie dam rady teraz przeczytać co naskrobałyście, bo muszę prezentację skończyć na jutro. A w ogóle mam dziś zajęcia i nie wiem jak i w ogóla na którą ja tam dotrę.....

[mszu]

Napisane przez martynka81

Hej dziewczynki ale szalejecie, nie idzie was nadrobić, niedługo nowy sezon będzie trzeba zacząć....

A Ty podrzucisz nam jakas nową Filipową fotke do kolazu?

powodzenia z dojazdem na uczelnie

To samo waniliaania2009? Jak bedzie z fotka?

[IlonaN2]

TZ wrócił ale fajowo Dziś wyjdzie wcześniej i na zakupy pojedziemy puki mam jest

Wrócił z tej konferencji z nowymi planami Chce założyć dodatkową działalność (oprócz etatu w firmie) już dawno o tym mówił i chyba to zrobimy Tyle że myślą o spółce i trzeba będzie trochę ( albo i dużo bo około 10 000 tysięcy) zainwestować Ale tak sobie myślę kto nie ryzykuje ten nie ma A może jakieś pieniądze z Unii na rozwój firmy czy coś takiego się uda zdobyć... no zobaczymy

Mszu ja mam pytanko do Ciebie bo Ty chyba zarządzasz naszym wątkiem porodowym A tam już chyba nikogo nie ma. Joanna się nie odzywa ale już jest dawno po terminie Może go zamknąć trzeba. Nie wiem tak sobie myślę

[waniliaania2009]

Napisane przez mszu

To samo waniliaania2009? Jak bedzie z fotka?

ja zgubilam gdzies kabelek od aparatu i nie mam jak wkleic nowych zdjec, wiec daje te:

[Mpik82]

Napisane przez mszu

Mpiczku nie wiesz czy doczytalas moja prosbe o fotki kotre ostatnio zalaczylas ale oddzielnie???
Wspolczuje gehenny z Milką

już wrzucam

Napisane przez gabisun

Kinia była grzeczna , ale usypiała ją moja mama, bo tatuś jak poczuł, e mnie nie ma ( czyt. nie będę krzyczeć) to pracował wczoraj do 21
Naprawdę potrzebne są takie wyjścia, nawet lampkę winka wypiłam i teraz czuję się jak człowiek
Tobie też by się przydało wyjść, może na jakieś zakupy chociaż? ( oczywiście dla siebie )
Mam nadzieję, że Milence niedługo przejdzie ten marudowy okres

NIo chyba bede musiala gdzieś wyjść.. ale teraz w tą pogode to masakra,, nawet autem nie mam jak do znajomych pojechać, bo nie ma gdzie zaparkować pod ich domem.. każdy sąsiad odkopał sobie swoje miejsce parkingowe i nie mozna na nim stawać

[mszu]

dzieki Dziewczyny!


ilonan2 wlasnie wyslalam prosbe do moderatorow o zamkniecie wątku

[waniliaania2009]

Zasatanawiam sie nad kunem maty.....ale wlasnie. Dawidek nie cierpi lezaczka, jak go poloze to od razu placze, boje sie ze z mata bedzie podobnie. Powinnam go jakos przyzwyczajac do lezaczka? co robic aby sie na nim bawil?

Mpik- jak zamiescilas filmik na youtube?

[aaannnnnnaaa]

Dziewczyny dzięki za ciepłe ponowne przyjęcie i komplementy dla Teosia
calabria u nas krople homeopatyczne się sprawdziły. Oczy mały miał całe posklejane od ropy. Pediatra przepisał najpierw krople Tobrosopt, ale po 5 dniach bez poprawy kupiłam te homeopatyczne i używałam obydwu. Po ok 3 dniach ropy było już mniej.

Znalazłam stronę z wyliczankami dla maluchów
http://miastodzieci.pl/wyliczanki-rymowanki/
A tam np takie cuda:
Siedzi baba na cmentarzu,
trzyma nogi w kałamarzu.
Przyszedł duch,
babę buch,
baba fik, a duch znikł

[ninaad]

NIKa-P

Napisane przez Szczęśliwa

Ona od kilku tygodni nie spała w dzień prawie wcale! Mam się martwić?

/QUOTE]
ja to już przerabiałam- Ola dopiero od 1-2 tygodni śpi sporo w dzień a tak to też prawie nie spała, co najwyżej 2-3 drzemki po 10-15 minut. Myślę, że jak ładnie śpi w nocy a poza tym wygląda i zachowuje się zdrowo to chyba nie ma się czym martwić

Napisane przez Mpik82

MOja dalej szaleje Paweł w ogóle nie może jej nosić, ani nawet do niej gadac,,, bo się go boi czy co straszni e mi z tym źle....

pewnie z czasem się przyzwyczai. A próbowaliście np tak, że mała jest u taty na rękach a ty jesteś obok tak, żeby dziecko cię widziało? Możecie np przez jakiś czas razem zabawiać dziecko a potem jak jest w dobrym humorze- zostaw ich na chwilę samych

Napisane przez waniliaania2009

Zasatanawiam sie nad kunem maty.....ale wlasnie. Dawidek nie cierpi lezaczka, jak go poloze to od razu placze, boje sie ze z mata bedzie podobnie. Powinnam go jakos przyzwyczajac do lezaczka? co robic aby sie na nim bawil?

może jeszcze potrzebuje trochę czasu na takie zabawy?

[naked21]

Napisane przez NIKaP-n

mszu, o te fotki chodzi?

piekny Pabluś

Napisane przez gabisun

A z tym wierszykiem z kaszką to masakra jakaś, ja całe dzieciństwo się zastanawiałam dlaczego ona jej ten łepek ukręciła straszne to, takie rzeczy w wierszykach dla dzieci

Ja wczoraj byłam na spotkanku z koleżankami, było bosko

no dokłądnie, tak samo pamietam bałam się kołysanki "Z popielnika na Wojtusia..."

Napisane przez waniliaania2009

ja zgubilam gdzies kabelek od aparatu i nie mam jak wkleic nowych zdjec, wiec daje te:

ale kochany słodziak, ostatnia mina wymiata!

Napisane przez Mpik82

już wrzucam

sliczna!

Napisane przez aaannnnnnaaa

Znalazłam stronę z wyliczankami dla maluchów
http://miastodzieci.pl/wyliczanki-rymowanki/
A tam np takie cuda:
Siedzi baba na cmentarzu,
trzyma nogi w kałamarzu.
Przyszedł duch,
babę buch,
baba fik, a duch znikł

o bosz potem nie dziwne, że dzieci boją się same w nocy spać, czy też mają różne "cieawe" pomysły

[mszu]

Napisane przez naked21

o bosz potem nie dziwne, że dzieci boją się same w nocy spać, czy też mają różne "cieawe" pomysły

No fajne sa te niekotre rymowanki, ja o ukrecaniu łebków, czy o buchaniu baby

Naked special for you

Na Wojtusia z popielnika Iskiereczka mruga -
Chodź opowiem ci bajeczkę, Bajka będzie długa.
Była sobie raz królewna, Pokochała grajka,
Król wyprawił im wesele...
I skończona bajka.
Była sobie Baba Jaga, Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy... Cyt! iskierka zgasła.
Patrzy Wojtuś, patrzy, duma, Zaszły łzą oczęta.
Czemuś mnie tak okłamała? Wojtuś zapamięta.
Już ci nigdy nie uwierzę Iskiereczko mała.
Najpierw błyśniesz, potem gaśniesz, Ot i bajka cała.

[Mpik82]

Napisane przez waniliaania2009

Mpik- jak zamiescilas filmik na youtube?

Bardzo prosto- trzeba najpierw założyć profil i potem wgrać plik z kompa na serwer
http://www.youtube.com/?gl=PL&hl=pl utwórz konto

Napisane przez ninaad

pewnie z czasem się przyzwyczai. A próbowaliście np tak, że mała jest u taty na rękach a ty jesteś obok tak, żeby dziecko cię widziało? Możecie np przez jakiś czas razem zabawiać dziecko a potem jak jest w dobrym humorze- zostaw ich na chwilę samych

My dokładnie tak robimy.Jak mala jest w dobrych humorku to daje ją mężowi, ale ona w sekunde zmienia się diabełka i ryczy,, stoje obok, gadam do niej..ale to nie pomaga... naprawde nie wiem jak to zmienic.. uspokaja się tylko u mnia

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez waniliaania2009

Zasatanawiam sie nad kunem maty.....ale wlasnie. Dawidek nie cierpi lezaczka, jak go poloze to od razu placze, boje sie ze z mata bedzie podobnie. Powinnam go jakos przyzwyczajac do lezaczka? co robic aby sie na nim bawil?

Mpik- jak zamiescilas filmik na youtube?

Kochana to kup używaną - ja tak kupiłam lezaczek (100zl z przesylką)
http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-...277497316.html
i wczoraj mate (49zł) http://allegro.pl/mata-edukacyjna-ti...349314783.html
i powiem ci Jestem zachwycona, że nie kupiłam nowego bo znajoma ma bliźniaczki i kupiła 2 lezaczki za 600zl i one nie chca na nim siedziec...

[Zuziczka]

Napisane przez martucha84

Zuziczka tak zarządziła rehabilitantka, nie mamy wyliczonych wizyt, też się zdziwiłam jak zapytałam co ile, a ona do mnie że tylko raz w tygodniu ale postara się tak ułożyć żeby było czasem i po 2 no a jak zapytałam do kiedy to właśnie powiedziała że wypuszcza dzieci dopiero jak przejdą przez wszystkie najważniejsze etapy rozwoju czyli do czasu aż zaczną same sprawnie chodzić, a ja się spodziewałam z 5 max 10 wizyt i to jeszcze w takich terminach....
a wy jak macie?

U nas neurolog wypisal na skierowaniu 3x10zabiegow, ale nie mam pojecia jakich bo nabazgral jak kura pazurem (pewnie nie byl rehabilitowany jak byl dzieckiem ) I my wykorzystamy chyba te zabiegi i koniec. W ogole to sie wkurzylam, Olek przy kazdym placzu wygina sie coraz bardziej w łuk i ja mam go sama masowac??? (tak powiedziala rehabilitantka) A co ja sie na tym znam??? Raczki, stopki rozumiem, ale tak powaznie cala reszte to ja moge pokiziac, a nie pomasowac... Wkurzylam sie...
A Olek ryczy jak szalony ciagle i ciagle w ten łuczek wygiety

Napisane przez ycnan

calabria, my małego leżącego na gąbce polewamy wodą non stop i nie jest mu zimno - jest ciepły, ma ciepłe dłonie (a one zawsze pierwsze marzną) i rozlane na pośladki jajka

Hehe, ja tez po jajeczkach poznaje czy Olowi zimno. U nas Olek lezy na rece TZta, nie uzywamy gabki. Maly jest caly zanurzony, tylko glowa na wierzchu i on tak kocha sie kapac (choc to ), ze w trakcie dolewam mu cieplej z czajnika zeby dluzej posiedzial.

Napisane przez Mpik82

GAbi -super, że wyszłaś.. ja juz dawno nigdzie nie byłam sama...
a jak Kinia z tatusiem?Nie płakała? MOja dalej szaleje Paweł w ogóle nie może jej nosić, ani nawet do niej gadac,,, bo się go boi czy co straszni e mi z tym źle....

Mała ma katar i znów jest nieznośna cyrk na kółkach normalnie

Zuziczko jak ja Cie normalnie rozumiem..Łączmy się w bólu hhehe - Nasz Dzieciaczki to jakieś pokrewne dusze;-) eheh

Mpiku- jak ja cie dobrze rozumiem...
Olek jest po prostu NIE DO ZNIESIENIA...
Czy my cos robimy nie tak? No i ja tez nie pamietam kiedy bylam gdzies sama ostatnio...
Dzis Olo pieknie spal od 21 do 2 (wow!) zjadl i co? po godzinie sie obudzil z takim rykiem, ze szok. Normalnie oboje z TZ musielismy zapalic swiatlo (bo nic nie pomagalo) zrobilam mu herbatki, TZ wsadzil czopek. A Maly co? na przewijaku zaczal gugac i sie cieszyc (3 w nocy)


Niestety coraz bardziej dochodze do wniosku, ze moj Olek oprocz bycia terrorysta i malym złosnikiem jest po tez niecierpliwym histerykiem. Wie Skubaniec, ze z tata moze sobie na mniej pozwolic i u niego jakos mniej ryczy...
Nie daje mi zadnego czasu, jak sie budzi to w sekunde jest RYK (a ja w szoku lece do niego jak Glupia) Cos mu sie nie podoba- RYK bez zbednych ceregieli....
Boze Kochany, co z niego wyrosnie?
Normalnie sie uodparniam na jego krzyki i ryczy sam w lozeczku, tylko raz na jakis czas do niego zajrze, poglaskam po glowce i chwyce za raczke, a Olek co? jak mnie widzi to ryczy jeszcze glosniej....

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez mszu

Naked special for you

Na Wojtusia z popielnika Iskiereczka mruga -
Chodź opowiem ci bajeczkę, Bajka będzie długa.
Była sobie raz królewna, Pokochała grajka,
Król wyprawił im wesele...
I skończona bajka.
Była sobie Baba Jaga, Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy... Cyt! iskierka zgasła.
Patrzy Wojtuś, patrzy, duma, Zaszły łzą oczęta.
Czemuś mnie tak okłamała? Wojtuś zapamięta.
Już ci nigdy nie uwierzę Iskiereczko mała.
Najpierw błyśniesz, potem gaśniesz, Ot i bajka cała.

A ja to zawsze lubilam
ale ja w ogole pokreconym dzieckiem bylam (czyt. z za duza wyobraznia )


Mpiku mamy takie same lezaczki Ja moj dostalam od kuzynki, tyle, ze mi wibracje nie dzialaja, bo sie bateria rozlala.

[Mpik82]

Napisane przez Zuziczka

U nas neurolog wypisal na skierowaniu 3x10zabiegow, ale nie mam pojecia jakich bo nabazgral jak kura pazurem (pewnie nie byl rehabilitowany jak byl dzieckiem ) I my wykorzystamy chyba te zabiegi i koniec. W ogole to sie wkurzylam, Olek przy kazdym placzu wygina sie coraz bardziej w łuk i ja mam go sama masowac??? (tak powiedziala rehabilitantka) A co ja sie na tym znam??? Raczki, stopki rozumiem, ale tak powaznie cala reszte to ja moge pokiziac, a nie pomasowac... Wkurzylam sie...
A Olek ryczy jak szalony ciagle i ciagle w ten łuczek wygiety

Mpiku- jak ja cie dobrze rozumiem...
Olek jest po prostu NIE DO ZNIESIENIA...
Czy my cos robimy nie tak? No i ja tez nie pamietam kiedy bylam gdzies sama ostatnio...
Dzis Olo pieknie spal od 21 do 2 (wow!) zjadl i co? po godzinie sie obudzil z takim rykiem, ze szok. Normalnie oboje z TZ musielismy zapalic swiatlo (bo nic nie pomagalo) zrobilam mu herbatki, TZ wsadzil czopek. A Maly co? na przewijaku zaczal gugac i sie cieszyc (3 w nocy)


Niestety coraz bardziej dochodze do wniosku, ze moj Olek oprocz bycia terrorysta i malym złosnikiem jest po tez niecierpliwym histerykiem. Wie Skubaniec, ze z tata moze sobie na mniej pozwolic i u niego jakos mniej ryczy...
Nie daje mi zadnego czasu, jak sie budzi to w sekunde jest RYK (a ja w szoku lece do niego jak Glupia) Cos mu sie nie podoba- RYK bez zbednych ceregieli....
Boze Kochany, co z niego wyrosnie?
Normalnie sie uodparniam na jego krzyki i ryczy sam w lozeczku, tylko raz na jakis czas do niego zajrze, poglaskam po glowce i chwyce za raczke, a Olek co? jak mnie widzi to ryczy jeszcze glosniej....

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------
Mpiku mamy takie same lezaczki Ja moj dostalam od kuzynki, tyle, ze mi wibracje nie dzialaja, bo sie bateria rozlala.

Nio u nas działa WIDZISZ ile nas łączy chyba ich razem ze są poznamy i będa leżały w jednym łozeczku- może w końcu do jakiegoś wniosku dojdą, że bezsensu tak sie drzeć, można "pogadać" ze sobą
U mnie wczorajsza noc taka była - mala poszla spac kolo 20.00 potem jedzonko kolo 24, potem po 3 i jak zjadla to tak dobry humor miala, ze spac jej się nie chcialo. potem stwierdzilam, ze czas jej iść spac i co.. i RYCZLA z 20min kolo 4 rano!!! Biedni sądziedzi.. musialam z nia chodzic po mieszkaniu i lulac,, usenela po 4!!
MOJA Jak RYCZY to też sie tak w LUK zgina to źłe??? I czemu poszłaś do neurologa? MOŻE i ja powinnam??????: prosi:

[aaneczka1984]

mszu..dziekuje za rady
wybrałam najajsniejszy pokój i oto co mi wyszło..żadna rewelacja ale mi se podobaja
wybuez jakieś najmozliwsze zdiecie

[Klarissa]

Napisane przez IlonaN2

Nie zapomnij o spotkaniu u mnie na pewno sobie razem po gugamy

No co ty na pewno nie zapomnę, odezwę się na gg to się jakoś umówimy na przyszły tydzień. Z tym, że we wtorek mam dentystę a w środę idę do tej przedpotopowej baby na kontrolę bioderek, chyba sobie habit założę

[mszu]

Zuzanno Ty sie nam lepiej przyznaj gdzies Ty nagrzeszyla ze Ci sie taki egzemplarz trafil?
Zartuje oczywiscie, Na pocieszenie powiem Ci, ze mialam prawie identyczna sytuacja dzis w nocy. Nadia obudziła sie jak zwykle, miedzy 2h00 a 3h00 wzielam ja wiec na karmienie (karmie na lezaco w lozku). Jak sie najadla, i widze ze kima to mysle ach odloze ja dzis do lozeczka (zwykle spi do rana z nami). jak ja tylko podnioslam to oczy jak piec zlotych, ale mysle poloze w lozeczku, zasnie... taaa... jak ją tylko polożylam to zaczelo sie gadanie z prychaniem na calego, z wykrzykami "aj!, Oiii itd". TZ spi jak zabity ja oczywiscie nie moge...mysle... poloze ja obok siebie, dam jej jeszcze jesc moze zasnie jak ja tylko wzielam do lozka to ryk! A moj maz obudzil sie tylko na powiedzenie "Naaaadia, dziecko, spiiij". No wiec smoczek do buzi, narzekanie ze smoczkiem. Wkurzona odlozylam ja sporotem do lozeczka... narzekania przez smoczek ciag dalszy w koncu przwrocilam ja w tym lozeczku na brzuch... 2 min i zasenla... ufff...
ja juz nie nie chce wiecej takich nocy

[Zuziczka]

No musimy zapoznac Krzykunów, bo sie obie wykonczymy. My na kawke, a Wrzaskuny do lezaczkow

Olek wygina sie w łuk do tylu i poglebia tym swoje "braki" czyli napiecie w szyjce i nozce. Jedna rehabilitantka mowila nam nawet, ze mamy Olka rozpieszczac i nie dopuszczac do jego duzego placzu wlasnie z tego powodu. No i ja niestety tak nie wyrabiam, wiec Olo wrzeszy czesto gesto...
eh...

[Mpik82]

Napisane przez mszu

Zuzanno Ty sie nam lepiej przyznaj gdzies Ty nagrzeszyla ze Ci sie taki egzemplarz trafil?
Zartuje oczywiscie, Na pocieszenie powiem Ci, ze mialam prawie identyczna sytuacja dzis w nocy. Nadia obudziła sie jak zwykle, miedzy 2h00 a 3h00 wzielam ja wiec na karmienie (karmie na lezaco w lozku). Jak sie najadla, i widze ze kima to mysle ach odloze ja dzis do lozeczka (zwykle spi do rana z nami). jak ja tylko podnioslam to oczy jak piec zlotych, ale mysle poloze w lozeczku, zasnie... taaa... jak ją tylko polożylam to zaczelo sie gadanie z prychaniem na calego, z wykrzykami "aj!, Oiii itd". TZ spi jak zabity ja oczywiscie nie moge...mysle... poloze ja obok siebie, dam jej jeszcze jesc moze zasnie jak ja tylko wzielam do lozka to ryk! A moj maz obudzil sie tylko na powiedzenie "Naaaadia, dziecko, spiiij". No wiec smoczek do buzi, narzekanie ze smoczkiem. Wkurzona odlozylam ja sporotem do lozeczka... narzekania przez smoczek ciag dalszy w koncu przwrocilam ja w tym lozeczku na brzuch... 2 min i zasenla... ufff...
ja juz nie nie chce wiecej takich nocy

eheh JA to mam tak pare razy w ciągu dnia ciągły płacz... i złości...
a najlepsze jest to, że jej humor zmienia się w ciągu sekundy normalnie ,, smieje sie gaworzy i w tej same prawie chwili buźka w podkuwke i RYK................ masakra nie wiem co ja robie nie tak..

[pandziolka]

dobra no to teraz chwila prawdy.daję foty.mam nadzieję,że chociaż jedna będzie ok

[Mpik82]

Napisane przez pandziolka

dobra no to teraz chwila prawdy.daję foty.mam nadzieję,że chociaż jedna będzie ok

No No Kochana, ale masz w domu CIACHO
Elegancik z niego śliczny

[Zuziczka]

i jeszcze Kot mnie użarł....


ja chce znow byc Mala Dziewczynka...

[mszu]

Napisane przez aaneczka1984

mszu..dziekuje za rady
wybrałam najajsniejszy pokój i oto co mi wyszło..żadna rewelacja ale mi se podobaja
wybuez jakieś najmozliwsze zdiecie

Aaneczka, lepiej wyszlo. Bo sa jasniejsze, szkoda ze nadal takie niewyrazne. Prawdopodobnie robione ze zbyt bliska No ale Cie juz meczyc nie bede, wybiore cos z tego

[Zuziczka]

Napisane przez Mpik82

eheh JA to mam tak pare razy w ciągu dnia ciągły płacz... i złości...
a najlepsze jest to, że jej humor zmienia się w ciągu sekundy normalnie ,, smieje sie gaworzy i w tej same prawie chwili buźka w podkuwke i RYK................ masakra nie wiem co ja robie nie tak..

hehe, jakbym Olka widziala
z usmiechu w mega Alarm w sekunde!

Mszu- jedna noc? ja tak mam od 2,5msca,hehe
Z tym, ze Olo od 3 dni jak spi troche dluzej, to pozniej budzi sie z okropnym rykiem a wczesniej po prostu budzil sie czesto...
Ja chyba naprawde odpokutowuje poprzednie zycie no i TZ tez (przynajmniej w nocy).
Mea culpa, mea culpa...

[Mpik82]

Dziewuszki jak wiecie kupilam mieszkanko i zastanawiam się nad kolorkami- i postawiłam na brązy.. ale nie wiem jak dobrać kolory, czy dać po całości jeden kolor czy dwa... Kuchani zostaje tak jak jest...
doradzcie mi prosze Meble Bedą inaczej ułożone i nie bedzie tego zielonego dywanu..na scianie gdzie jest teraz naroznik bedzie TV komoda i póleczka...

[mszu]

Napisane przez pandziolka

dobra no to teraz chwila prawdy.daję foty.mam nadzieję,że chociaż jedna będzie ok

Bardzo fajnie wyszly! Az nie wiem kotrą wybrac

[Zuziczka]

Pandziolka- fajny Babel

Napisane przez Mpik82

Dziewuszki jak wiecie kupilam mieszkanko i zastanawiam się nad kolorkami- i postawiłam na brązy.. ale nie wiem jak dobrać kolory, czy dać po całości jeden kolor czy dwa... Kuchani zostaje tak jak jest...
doradzcie mi prosze Meble Bedą inaczej ułożone i nie bedzie tego zielonego dywanu..na scianie gdzie jest teraz naroznik bedzie TV komoda i póleczka...

Hm, ja bym wybrala beze (z brazow) i jedna sciane na jakis zdecydowany kolor machnela albo tapete w jakies kwiaciory kolorowe, co by nie bylo za ponuro (na ta scianke gdzie teraz jest naroznik)

[pandziolka]

Napisane przez Mpik82

No No Kochana, ale masz w domu CIACHO
Elegancik z niego śliczny

dziękuję w imieniu Wojtunia

Napisane przez mszu

Bardzo fajnie wyszly! Az nie wiem kotrą wybrac

wow!no to jestem w szoku.nie sądziłam,że coś się będzie nadawać.
czytałam Twoje rady dla gabi i też znalazłam w swoim aparacie tryb macro,no i bez lampy ofkors dzięki Tobie wiem,że mogę zmieniając funkcje aparatu robić całkiem fajne zdjątka.dziękuję

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez Zuziczka

Pandziolka- fajny Babel

[ninaad]

Napisane przez Mpik82

My dokładnie tak robimy.Jak mala jest w dobrych humorku to daje ją mężowi, ale ona w sekunde zmienia się diabełka i ryczy,, stoje obok, gadam do niej..ale to nie pomaga... naprawde nie wiem jak to zmienic.. uspokaja się tylko u mnia

no to ja nie wiem To chyba tylko pozostaje być cierpliwym i liczyć, że to się zmieni

Napisane przez Zuziczka

Olek jest po prostu NIE DO ZNIESIENIA...
Niestety coraz bardziej dochodze do wniosku, ze moj Olek oprocz bycia terrorysta i malym złosnikiem jest po tez niecierpliwym histerykiem. Wie Skubaniec, ze z tata moze sobie na mniej pozwolic i u niego jakos mniej ryczy...

złota kobieta z ciebie, że to wytrzymujesz. Chyba trzeba liczyć, że z czasem będzie lepiej (no bo i co innego zostaje?)

aaneczka1984, pandziolka fajne dzieciaczki

Napisane przez Zuziczka

i jeszcze Kot mnie użarł....

a garnka dziś nie spaliłaś?:brzyd al:

Ola mi dziś znowu ryk urządziła. Pora karmienia, zrobiła się marudna. Przystawiam ją do piersi a ona odwraca główkę i wrzask. Wzięłam na ręce, z wrzasku przeszła na smutne kwilenie ('jaka ja biedna, nieszczęśliwa, nikt mnie nie rozumie...'). Kładę ją na kolanach- znowu dziki wrzask. Jakoś udało mi się ją trochę uspokoić smoczkiem i wtedy przystawić do piersi (w kilku podejściach, bo mniej więcej po minucie ssania znowu był wrzask). Oczywiście jak ona odsuwała się od cycka to mleko tryskało jak szalone- mam zalane ciuchy swoje i Oli, i oczywiście popryskało jej twarz. No a teraz już uśmiechnięte leży sobie na kanapie i bawi się swoimi łapkami. Ja już nic z tego nie rozumiem

Ale dziś piękna pogoda- bezchmurne niebo, świeci słońce, pada drobny śnieg i skrzy się w słońcu. Szkoda tylko, że tak zimno (-12stC)