Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[saming]

Jeżeli to był zarzut do mnie, że wmawiam komuś o potrzebie mięsa, to prostuję - bez znaczenia czy ktoś je mięso czy nie, powinien zadbać o zbilansowaną dietę zawierającą dobre białko, zdrowe węglowodany i tłuszcze. I nikomu nie narzucam jedzenia mięsa W ogóle nie o tym pisałam.

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Chatul, mam nadzieję, że żeś tej dyskusji nie odebrała jako ataku na swój wegetarianizm, ale i tak radzę Ci dobrze, badaj się czasami jeśli możesz bo z tymi niedoborami to niestety naprawdę się może przytrafić i nie jest to wesołe, jeśli się konsekwetnie ich nie uzupełnia.

Ja się boję, że tymi badaniami sobie bardziej zaszkodzę. Badanie moczu nie boli, ale podczas pobierania krwi mdleję po kilkanaście razy. A to ma ogromny wpływ na zdrowie.

[Linusiaczek]

Napisane przez Chatul

Ja się boję, że tymi badaniami sobie bardziej zaszkodzę. Badanie moczu nie boli, ale podczas pobierania krwi mdleję po kilkanaście razy. A to ma ogromny wpływ na zdrowie.

To rób chociaż te niebolące, co? zawsze to lepsze niż nic

[teteesia]

Co do wegetarianizmu to na pewno nie ma reguły
Mam kuzynke, która nie je mięsa od kilkunastu lat. Do tej pory wszystko było dobrze, a teraz zaczyna mieć ciągłe problemy ze zdrowiem. Tylko pytanie czy to ma jakiś wpływ z wege?
Kolejna osoba, którą znam nie je mięsa pewno z 20 kilka lat i wszystko jest u niej w porzątku.
Koleżanka jedna jest wege od około 10 lat i co chwile jej coś jest.
Więc nie ma reguly, no i pytanie czy to z nie jedzenia mięsa, bo słyszałam przypadki, że ludzie przestawali jeść mięso i hamowało im to rózne choroby i czuli sie o niebo lepiej. Co człek to co innego
-----------------------------------------------------
A tak wracając do wątkowego tematu przeglądalam środki czystości i z tego co wiem gold drop jest okej?? bo nie ma go na liści i nie wiem czy wpisać, czy nie??
bo wogóle myslałam, że jest na niej

[Linusiaczek]

jak ja jeszcze mogę coś wtrącić odnośnie głównego wątku to niedawno rozmawiałyśmy o tanich tuszach do rzęs
Oto co znalazłam na KWC (cena ok 10 zł): http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35671

[teteesia]

Napisane przez Chatul

Ja się boję, że tymi badaniami sobie bardziej zaszkodzę. Badanie moczu nie boli, ale podczas pobierania krwi mdleję po kilkanaście razy. A to ma ogromny wpływ na zdrowie.

Pobieranie krwi nie jest takie złe przecież nie boli ani nic złego sie przy tym nie stanie.
Ja też nie lubie, zawsze tak mocno odwracam głowe w drugą strone (zeby nie widzieć) że mało co to tyłu sie nie obkręci :P nerwowo ruszam przy tym nogą i staram sie myśleć o 100 innych rzeczach, ale jak trzeba to trzeba. Jest mnóstwo gorszych rzeczy niż to

[Chatul]

Napisane przez teteesia

Pobieranie krwi nie jest takie złe przecież nie boli ani nic złego sie przy tym nie stanie.
Ja też nie lubie, zawsze tak mocno odwracam głowe w drugą strone (zeby nie widzieć) że mało co to tyłu sie nie obkręci :P nerwowo ruszam przy tym nogą i staram sie myśleć o 100 innych rzeczach, ale jak trzeba to trzeba. Jest mnóstwo gorszych rzeczy niż to

Napisałam już dlaczego dla mnie jest złe. Podczas niego mdleję po kilkanaście razy. Także może mi się stać coś złego podczas pobierania krwi.

[saming]

Napisane przez teteesia

Pobieranie krwi nie jest takie złe przecież nie boli ani nic złego sie przy tym nie stanie.
Ja też nie lubie, zawsze tak mocno odwracam głowe w drugą strone (zeby nie widzieć) że mało co to tyłu sie nie obkręci :P nerwowo ruszam przy tym nogą i staram sie myśleć o 100 innych rzeczach, ale jak trzeba to trzeba. Jest mnóstwo gorszych rzeczy niż to

A ja od pewnego czasu z zafascynowaniem się wpatruję w to - zwłaszcza jak mi krew wypływa

Ale kiedyś to nie znosiłam. Mdlałam zanim zbliżyłam się do higienistki. Pamiętam, że w zerówce to na środku sali nam robili jakieś zastrzyki, przy wszystkich dzieciach i ja zawsze płakałam zanim się tam zbliżyłam
Na szczęście mi to przeszło.

[Linusiaczek]

Napisane przez Chatul

Napisałam już dlaczego dla mnie jest złe. Podczas niego mdleję po kilkanaście razy. Także może mi się stać coś złego podczas pobierania krwi.

Nie no wiesz, pewnie są takie przypadki, gdzie się powinno tego unikać. Chociaż to jest trochę zaskakujące, że aż tak źle to na Ciebie wpływa. Miałaś kiedyś może problemy z za niskim ciśnieniem?

Nie widzę sensu namawiać Chatul do pobierania krwi jeśli ewidentnie nie może bądź jest temu przeciwna. Pewnie jak będzie jej coś takiego kiedyś potrzebne to znajdzie inny sposób na przebadanie się

[teteesia]

Napisane przez saming

A ja od pewnego czasu z zafascynowaniem się wpatruję w to - zwłaszcza jak mi krew wypływa

Ale kiedyś to nie znosiłam. Mdlałam zanim zbliżyłam się do higienistki. Pamiętam, że w zerówce to na środku sali nam robili jakieś zastrzyki, przy wszystkich dzieciach i ja zawsze płakałam zanim się tam zbliżyłam
Na szczęście mi to przeszło.

O matko! ja chyba tego nigdy sie nie doczekam, żebym tak mogła patrzeć. Wiem, że dużo zależy od myślenia, jak sobie wmówie, że "o jejku jakie to straszne" to sie będę bała. Dla mnie to nic przyjemnego, nie raz wczesniej ciemno przed oczami sie robiło ale w sumie jakoś sie przezwycięzyłam no i trzeba czasem pójść - niestety.
Za to panicznie boje sie dentysty ostatnio jak byłam to tylko miałam coś małego do roboty to sie nawet bez znieczulenia udało, ale teraz tak mnie zablokowało, że boje sie iść i koniec, wole juz wszystko tylko nie dentyste. Wiem, że źle robie bo zaraz najgorsze rzeczy sobie wyobrażam i tu mam problema

Napisane przez Linusiaczek

Nie widzę sensu namawiać Chatul do pobierania krwi jeśli ewidentnie nie może bądź jest temu przeciwna. Pewnie jak będzie jej coś takiego kiedyś potrzebne to znajdzie inny sposób na przebadanie się

Ja nie namawiam tylko dodaje Chatul otuchy, że to nic złego.
Jeśli sa inne metody to fajnie, chociaż nie słyszałam o nich nic, ale ja sie tym nie interesuje, to moge nie wiedzieć

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

jak ja jeszcze mogę coś wtrącić odnośnie głównego wątku to niedawno rozmawiałyśmy o tanich tuszach do rzęs
Oto co znalazłam na KWC (cena ok 10 zł): http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35671

Ooo, a gdzie można to kupić? Pierwszy raz widzę
Wcześniej pisałas o Bourjois, z tej firmy miałam tylko podkład i jest świetny, ale jak patrzę na recenzję ich tuszy to nie mam ochoty

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Nie no wiesz, pewnie są takie przypadki, gdzie się powinno tego unikać. Chociaż to jest trochę zaskakujące, że aż tak źle to na Ciebie wpływa. Miałaś kiedyś może problemy z za niskim ciśnieniem?

Mam skrajnie niskie ciśnienie. Ale to nie tego kwestia. JAko dziecko też miałam niskie ciśnienie, a pobieranie krwi nie było straszne. Raz mi po prostu babka w przychodni pół godziny dziubała w ręce, bo żyły znaleźć nie mogła No i teraz na każde wkłucie igły reaguję omdleniem

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Ooo, a gdzie można to kupić? Pierwszy raz widzę
Wcześniej pisałas o Bourjois, z tej firmy miałam tylko podkład i jest świetny, ale jak patrzę na recenzję ich tuszy to nie mam ochoty

Właściwie to ja nie wiem gdzie można kupić, też tego cuda nie znam, dopiero wyczaiłam na wizażu
Co do tuszy Bourjois to używałam tylko 1 i byłam kosmicznie wkurzona, bo specjalnie na niego oszczędzałam, a tu klapa. No ale oddałam mamie i ona lubiła, poza tym to było 10 lat temu, to miałam nadzieję, że zdążyli wypuścić na rynek coś lepszego

Za to używałam ich cieni. Niektóre świetne, niektóre nieco mniej, ale ogólnie polecam (choć drogie jak ... ale za to ich wykończyć się nie da). No i ich róże cieszą się sporym powodzeniem na KWC.

Chatul, auuuuuuć! Że też musiałaś trafić na taką nieprofesjonalną babkę... :|
A spytałam o niskie ciśnienie bo to często jest powodem problemów przy pobieraniu krwi. Ale jak niskie to może... kawusia?

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Chatul, auuuuuuć! Że też musiałaś trafić na taką nieprofesjonalną babkę... :|
A spytałam o niskie ciśnienie bo to często jest powodem problemów przy pobieraniu krwi. Ale jak niskie to może... kawusia?

Kawusi to ja już piję dużo

[teteesia]

Napisane przez Chatul

Mam skrajnie niskie ciśnienie. Ale to nie tego kwestia. JAko dziecko też miałam niskie ciśnienie, a pobieranie krwi nie było straszne. Raz mi po prostu babka w przychodni pół godziny dziubała w ręce, bo żyły znaleźć nie mogła No i teraz na każde wkłucie igły reaguję omdleniem

No to ja mam podobnie tylko, że z dentystą.
Raz już odpływałam na fotelu, później po wszystkim mnie dentystka opierniczyła, że by musiała pogotowie wzywać do mnie jakbym zemdlała. Chodziłam wtedy do podstawówki, jakoś wczesniej też nie przepadałam za dentystą ale po tym to juz totalnie. Niestety takie złe doświadczenia zostają :/
Wtedy jeszcze nie było tych wszystkich wynalazków, może teraz nie jest tak źle... ale ja dziekuje



Nie wiecie nic na 100% o Gold Drop - pytam jeszcze raz bo moze gdzies uciekło

[saming]

A ten nieszczęsny Iglotex?

[teteesia]

Napisane przez saming

A ten nieszczęsny Iglotex?

Ciężko powiedzieć jak to jest z tymi mrożonkami.
Jedyną eko jaką znam jest Bolero Organic, firmy Bolero - Chłodnia Olsztyn. Ale czy są cali eko to też nie powiem. Maja jeszcze desery i lody.
Samo Bolero Organic jest reklamowane w ekologicznej gazetce, którą czytam.
Może inne dziewczyny będą coś wiedzieć.

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

No to ja mam podobnie tylko, że z dentystą.
Raz już odpływałam na fotelu, później po wszystkim mnie dentystka opierniczyła, że by musiała pogotowie wzywać do mnie jakbym zemdlała. Chodziłam wtedy do podstawówki, jakoś wczesniej też nie przepadałam za dentystą ale po tym to juz totalnie. Niestety takie złe doświadczenia zostają :/
Wtedy jeszcze nie było tych wszystkich wynalazków, może teraz nie jest tak źle... ale ja dziekuje


Nie wiecie nic na 100% o Gold Drop - pytam jeszcze raz bo moze gdzies uciekło

Jeśli chodzi o Gold Drop to nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, z całą pewnością jest to firma ekologiczna i dość muszę powiedzieć zrobiła na mnie ( z ich strony) dobre wrażenie, ale o nietestowaniu na zwierzakach nie znalazłam ni pół słowa.

Nawiasem mówiąc to by nam się przydał wątek plotkowy jak tak patrzę na nasze poczynania dziś na wątku

[anna3101]

Tak tylko dodam swoje parę groszy na temat wegetarianizmu Ja przeszłam na niego rok temu, wszyscy źle mi wróżyli, szczególnie lekarz, bo miałam złe wyniki badań krwi i duży niedobór żelaza. Ale wyobraźcie sobie, że rok po moje wyniki są prawie idealne i żelazo też Uważam, że wszystko zależy od ułożenia jadłospisu, wcześniej jadłam same bułeczki i kanapki z wędlinami, a teraz odżywiam się bardziej zdrowo, bo dużo warzyw i owoców, więc organizm to docenia.

No i jest jeszcze jeden plus - przestała mi waga rosnąć. Teraz mam stabilnie 52 kg, chociaż pozwalam sobie na słodycze.

Nie jest tak źle

[rula]

Jak dobrze, że kotś poruszył temat wegetarianizmu, bo mam takie pytanie do wegetarian. Jak sprawdzić, czy żółty ser zawiera podpuszczkę nie zwierzęcą? Zazwyczaj na serach pisze podpuszczka i tyle informacji Oznacza to, że jest odzwierzęca? musi być napisane mikorbiologiczna? Sprawdzałam kilka gatunków sera i tylko jedną gołdę znalazłam z pospuszczką mikrobiologiczną, porażka Problem straszny jak trzeba kupić krojony ser pani ekspedientka na pytanie o podpuszczkę reaguję przerażeniem, nie rozumie co się do niej mówi
Będę wdzięczna za odpowiedz i przepraszam, że nie na temat

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez rula

Jak dobrze, że kotś poruszył temat wegetarianizmu, bo mam takie pytanie do wegetarian. Jak sprawdzić, czy żółty ser zawiera podpuszczkę nie zwierzęcą? Zazwyczaj na serach pisze podpuszczka i tyle informacji Oznacza to, że jest odzwierzęca? musi być napisane mikorbiologiczna? Sprawdzałam kilka gatunków sera i tylko jedną gołdę znalazłam z pospuszczką mikrobiologiczną, porażka Problem straszny jak trzeba kupić krojony ser pani ekspedientka na pytanie o podpuszczkę reaguję przerażeniem, nie rozumie co się do niej mówi
Będę wdzięczna za odpowiedz i przepraszam, że nie na temat

Gdy jadłam sery najlepszym sposobem sprawdzenia była cena. Sery z podpuszczką zwierzęcą to zazwyczaj te sery których cena za kg wynosi więcej niż 50 zł.

[rula]

Oooooo masakra żóty ser kilo 50zeta, przyznam że jak żyje nie widziałam tak drogiego zwykłego żółtego sera , dzięki za uświadomienie bo żyłam w niewiedzy i naiwności

[VeiN]

Napisane przez Linusiaczek

Chyba ktoś pisał do Kobo, prawda dziewczyny?


Hean produkuje Sensique, a ten jest już na liście i o ile dobrze pamiętam dziewczyny jakieś kilkanaście(-dziesiąt) stron wcześniej uznały za firmę nietestującą

mam nadzieje ze Kobo nie testuje...jesli ktos jest pewien to prosze napisac

Napisane przez Linusiaczek

jak ja jeszcze mogę coś wtrącić odnośnie głównego wątku to niedawno rozmawiałyśmy o tanich tuszach do rzęs
Oto co znalazłam na KWC (cena ok 10 zł): http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35671

własnie dlatego pytałam o Hean super ze nie testuje. Jeśli któraś z Was przetestuje ten tusz to zdajcie relacje

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez rula

Oooooo masakra żóty ser kilo 50zeta, przyznam że jak żyje nie widziałam tak drogiego zwykłego żółtego sera , dzięki za uświadomienie bo żyłam w niewiedzy i naiwności

Oj oj oj są sery które mają ceny po 100-200 zł za kg- przygotowywane wedle starych receptur, dojrzewające w ściśle określonych warunkach, oryginalne pleśniowe sprowadzane z konkretnych regionów Francji, czy Szwajcarii np. Można spotkać na dziale serowym w sklepach Alma, Piotr i Paweł i innych delikatesach tzw. luksusowych. Tak więc nie przejmuj się- nasz polski Lazur błękitny- podróba oryginalnego roquefort'a jest wegetariański tak samo sery TYPU brie, czy camembert to nie są te oryginalne, drogie brie i camemberty z podpuszczką zwierzęcą. To samo dotyczy serów żółtych.

EOT

[Linusiaczek]

Napisane przez rula

(...)pani ekspedientka na pytanie o podpuszczkę reaguję przerażeniem, nie rozumie co się do niej mówi
Będę wdzięczna za odpowiedz i przepraszam, że nie na temat

To mi od razu przypomina moją historię z panią ekspedientką. Podchodzi do mnie w sklepie i pyta czy może pomóc. No to chciałam się upewnić czy pewna marka kosmetyków jest testowana na zwierzakach (wydawało mi się, że była na liście cruelty-free). Ta najpierw nie zrozumiała pytania, potem się zmieszała, zaczerwieniła aż w końcu mi powiedziała, że przecież ona tak nie może na swój sklep coś złego mówić i w ogóle to przecież nielojalne by było a ja nie powinnam pytać Najlepsze - to były kosmetyki nietestowane, wystarczyło popatrzeć na opakowania

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

To mi od razu przypomina moją historię z panią ekspedientką. Podchodzi do mnie w sklepie i pyta czy może pomóc. No to chciałam się upewnić czy pewna marka kosmetyków jest testowana na zwierzakach (wydawało mi się, że była na liście cruelty-free). Ta najpierw nie zrozumiała pytania, potem się zmieszała, zaczerwieniła aż w końcu mi powiedziała, że przecież ona tak nie może na swój sklep coś złego mówić i w ogóle to przecież nielojalne by było a ja nie powinnam pytać Najlepsze - to były kosmetyki nietestowane, wystarczyło popatrzeć na opakowania

Rany, ludzie są momentami beznadziejni Ja bardzo często pytam się ekspedientek czy dany produkt był testowany na zwierzętach czy nie.

Raz mi jedna babka na promocji w SF próbowała wcisnąć kosmetyki testowane. To ja jej mówię, że dziękuję, bo testowane na zwierzętach. Próbowała mi wcisnąć, że "nie testowane na zwierzętach, tylko testowane dermatologicznie" . To się na pół sklepu wydarłam, że mi kit wciska, bo "testowane dermatologicznie" to w 99% przypadków testowane na zwierzętach, a produkty, które mi oferuje są właśnie testowane na zwierzętach. I sobie poszłam

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

To mi od razu przypomina moją historię z panią ekspedientką. Podchodzi do mnie w sklepie i pyta czy może pomóc. No to chciałam się upewnić czy pewna marka kosmetyków jest testowana na zwierzakach (wydawało mi się, że była na liście cruelty-free). Ta najpierw nie zrozumiała pytania, potem się zmieszała, zaczerwieniła aż w końcu mi powiedziała, że przecież ona tak nie może na swój sklep coś złego mówić i w ogóle to przecież nielojalne by było a ja nie powinnam pytać Najlepsze - to były kosmetyki nietestowane, wystarczyło popatrzeć na opakowania

Hehe dobre

No ale niestety świadomość ludzi jest znikoma na tym punkcie. Ja jak coś kupuje w sklepie nie samoobsługowym to mówie co chce i później, żeby tylko nie było testowane na zwierzętach, niestety nikt nie jest w stanie nic polecić. Chyba, że jest narysowany wielki królik. Ale i to nie zawsze. Może sie doczekamy lepszych czasów albo wogóle zlikwidują te testy, ale ja te marki zawsze będę już omijać.

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Chatul

Raz mi jedna babka na promocji w SF próbowała wcisnąć kosmetyki testowane. To ja jej mówię, że dziękuję, bo testowane na zwierzętach. Próbowała mi wcisnąć, że "nie testowane na zwierzętach, tylko testowane dermatologicznie" . To się na pół sklepu wydarłam, że mi kit wciska, bo "testowane dermatologicznie" to w 99% przypadków testowane na zwierzętach, a produkty, które mi oferuje są właśnie testowane na zwierzętach. I sobie poszłam

A co! trzeba uświadamiać

[Linusiaczek]

Hehe Chatul, to Ty widzę charakterna babka jesteś

Wiecie, ale ja to często tak z przekory robię - a nuż się same zainteresują i może zaczną powtarzać klientom, licho wie. No ale ta sytuacja była przednia, po prostu padłam. Na szczęście jej było potem bardziej głupio niż mi i szybko uciekła na magazyn

Raz mi się tylko zdarzyło, że zadałam pytanie i babka mówi... hmm, pewna na 100% nie jestem, pójdę sprawdzić w internecie
Mała rzecz a cieszy, mało jej nie wyściskałam

Ogólnie staram się wtrącać gdzie się da, że coś jest albo nietestowane albo chociaż naturalne i nie szkodzi jak już żadne inne argumenty nie działają. No ale o tym już kiedyś rozmawiałyśmy.

[Senseds]

Myślę, ze Kobo znajdzie sie na czerwonej,bo to polbita ktora reprezentuje Loreal ,tak jest napisane na styronie,maila nadal nie mozna napisac..

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

(...) albo wogóle zlikwidują te testy, ale ja te marki zawsze będę już omijać.

No ja też nad tym myślałam i chyba się już nigdy na nie nie przestawię... zresztą w nosie je mam, wolę popierać małe albo naturalne firmy z prostymi składnikami, dzięki testowaniu przez wielkie koncerny się o tych małych firmach dowiedziałam, więc przynajmniej jakiś pozytyw jest.

Napisane przez Senseds

Myślę, ze Kobo znajdzie sie na czerwonej,bo to polbita ktora reprezentuje Loreal ,tak jest napisane na styronie,maila nadal nie mozna napisac..

Serio...? Szkoda No ale jak L'Oreal to już nie lubię.