Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

jedzenia wigilijnego też nie lubię tak swoją drogą.
ale u mnie nie ma go zbyt dużo, dla 3 osób nie opłaca się gotować tylu potraw.

u mnie to jest dwoje ale jemy pewnie tyle co 4 osoby, moje swiateczne potrawy nie kojarza sie z swietami i to wogole, znajac mnie to zamiast barszczu np zjadlabym zurek(choc maz pewnie zje bardziej barszcz) a i zamiast ryby to marzy mi sie kotlet z pieczarkami(moja tesciowa pewnie by teraz zawalu dostala) i pierogi z serem

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

u mnie to jest dwoje ale jemy pewnie tyle co 4 osoby, moje swiateczne potrawy nie kojarza sie z swietami i to wogole, znajac mnie to zamiast barszczu np zjadlabym zurek(choc maz pewnie zje bardziej barszcz) a i zamiast ryby to marzy mi sie kotlet z pieczarkami(moja tesciowa pewnie by teraz zawalu dostala) i pierogi z serem

jak dla mnie to barszcz z uszkami to jedyna zjadliwa wigilijna potrawa. resztę podziobię i tak zawsze jestem głodna po.

Gwiazdka - udanego weekendu.

[zielone_oko]

Ja mam 4 ulubione potrawy a więc pierogi, uszka, barszcz i kluski z makiem

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

jak dla mnie to barszcz z uszkami to jedyna zjadliwa wigilijna potrawa. resztę podziobię i tak zawsze jestem głodna po.

Gwiazdka - udanego weekendu.

tez tak mialam do czagu gdy sama zaczelam decydowac co bede jesc na wigilii (czyli po slubie) i sama to sobie zrobie a i nikt zawalu nie dostanie bo tylko ja i maz wiemy jak ona u nas wyglada.Rok temu tesciowa obgadywala sasiadow(bo mieli np pierogi ze sklepu itd) wiec jej lepiej tego nie mowic, no chyba, ze kiedys sie skusze jej powiedziec

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

tez tak mialam do czagu gdy sama zaczelam decydowac co bede jesc na wigilii (czyli po slubie) i sama to sobie zrobie a i nikt zawalu nie dostanie bo tylko ja i maz wiemy jak ona u nas wyglada.Rok temu tesciowa obgadywala sasiadow(bo mieli np pierogi ze sklepu itd) wiec jej lepiej tego nie mowic, no chyba, ze kiedys sie skusze jej powiedziec

obawiam się, że właśnie swoją wymarzoną wigilię będę miała dopiero gdy będę mogła ją zrobić według własnego gustu.

i tak dobrze, że u mnie na Wigilii jest tylko tata i brat, to mogę sobie powybrzydzać, bo jakbym była u kogoś to byłoby mi głupio marudzić, że niczego nie lubię i dziabać.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

obawiam się, że właśnie swoją wymarzoną wigilię będę miała dopiero gdy będę mogła ją zrobić według własnego gustu.

i tak dobrze, że u mnie na Wigilii jest tylko tata i brat, to mogę sobie powybrzydzać, bo jakbym była u kogoś to byłoby mi głupio marudzić, że niczego nie lubię i dziabać.

i dlatego nie chce isc do tesciow i tak ciagle musze im czegos odmowic bo nie lubie i wiem jak to wyglada ,moja tesciowa robi wszystko w przeciwny sposob do mnie i jakos nie umiem sie zmuszac, czasem kilka gryzow no ale mnie na wymioty ciagnie w trakciewiec moja mina jest pewnie swietna

[Koszkaa]

Również się melduję w nowej części

Mam nadzieje, że będzie bardziej radosna

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

i dlatego nie chce isc do tesciow i tak ciagle musze im czegos odmowic bo nie lubie i wiem jak to wyglada ,moja tesciowa robi wszystko w przeciwny sposob do mnie i jakos nie umiem sie zmuszac, czasem kilka gryzow no ale mnie na wymioty ciagnie w trakciewiec moja mina jest pewnie swietna

ja jestem bardzo wybredna i nie lubię chodzić do ludzi, którzy goszczą mnie jedzeniem, bo nie chcę być niegrzeczna

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

ja jestem bardzo wybredna i nie lubię chodzić do ludzi, którzy goszczą mnie jedzeniem, bo nie chcę być niegrzeczna

ja tak samo, choc w sumie okazalo sie niedawno(czyli po slubiebo wczesniej bylam zdana na kuchnie innych), ze ja lubie duzo, tylko musze miec po swojemu przyrzadzone(jem czasem warzywa-cud), a u tesciow nie smakuje mi nic(no oprocz ciast) i widze ich miny gdy odmawiam, ja nie chce byc wlasnie jak pisalas niegrzeczna albo zrobic na zlosc ale mi to w gardle staje(choc jak pisalam i tak czasem sie mecze z tym)
zmykam robic obiadek, musze tez ugotowac mezowi rosolku bo jest chory , chce o niego zadbac ,wczoraj tez przynioslam mu jedzonko i leki do pracy

[hoppipolla]

Napisane przez evelineau

ja tak samo, choc w sumie okazalo sie niedawno(czyli po slubiebo wczesniej bylam zdana na kuchnie innych), ze ja lubie duzo, tylko musze miec po swojemu przyrzadzone(jem czasem warzywa-cud), a u tesciow nie smakuje mi nic(no oprocz ciast) i widze ich miny gdy odmawiam, ja nie chce byc wlasnie jak pisalas niegrzeczna albo zrobic na zlosc ale mi to w gardle staje(choc jak pisalam i tak czasem sie mecze z tym)
zmykam robic obiadek, musze tez ugotowac mezowi rosolku bo jest chory , chce o niego zadbac ,wczoraj tez przynioslam mu jedzonko i leki do pracy

ja właśnie myślę, że jak będę panią domu [] to też nauczę się gotować i to po swojego według własnego widzimisię, bo teraz nie mogę kupić tego na co ja mam ochotę etc.

dużo zdrowia dla męża.

[evelineau]

Napisane przez hoppipolla

ja właśnie myślę, że jak będę panią domu [] to też nauczę się gotować i to po swojego według własnego widzimisię, bo teraz nie mogę kupić tego na co ja mam ochotę etc.

dużo zdrowia dla męża.

tak jest najlepiej, bo jako dziecko nie jadlam nigdy warzyw a teraz dziwie sie, ze one nawet dobre sa(nie wszystkie jeszcze i oczywiscie przygotowane po mojemu ale to zawsze plus)
dziekuje
milego wieczorku zycze wszystkim

[Patka 89]

też się melduję
u mnie Święta z TŻ stoją pod znakiem zapytania... Wigilię na pewno spędzimy osobno w swoich rodzinach, potem może Pasterka razem, a w Święta TŻ może będzie pracował, nie ma jeszcze grafiku... poza tym moi rodzice nie przepadają za TŻ i nie wiem czy przyjdzie do mnie

[hoppipolla]

Napisane przez Patka 89

też się melduję
u mnie Święta z TŻ stoją pod znakiem zapytania... Wigilię na pewno spędzimy osobno w swoich rodzinach, potem może Pasterka razem, a w Święta TŻ może będzie pracował, nie ma jeszcze grafiku... poza tym moi rodzice nie przepadają za TŻ i nie wiem czy przyjdzie do mnie

a jak tam TŻ, odzywa się normalnie ?

[cholernarejestracja]

To i ja się melduję sympatyczny tytuł

[Patka 89]

Napisane przez hoppipolla

a jak tam TŻ, odzywa się normalnie ?

tak wczoraj się odzywał normalnie, dziś jest w szkole szczerze przyznam, że mam wątpliwości co do naszego związku...

[nafiyqa]

Zwariuje z tymi Waszymi avatarami- niczego juz tu nie ogarniam

Zapisalam sie na kurss prawka!!!!!!

[tobiaszowa]

Napisane przez sweetish

Zrobione

Kogoś jeszcze nie ma na starej liscie (skopiowanej z poprzedniej części)?

mnie niema :P

[hoppipolla]

Napisane przez Patka 89

tak wczoraj się odzywał normalnie, dziś jest w szkole szczerze przyznam, że mam wątpliwości co do naszego związku...

dlaczego?

Nafi gratuluję podjęcia tej decyzji

[mmalinowa]

Napisane przez nafiyqa

Zwariuje z tymi Waszymi avatarami- niczego juz tu nie ogarniam

Zapisalam sie na kurss prawka!!!!!!

o to będzie kolejny kierowca na wątku


co do świąt... TŻ pracuje jak zwykle eh

a ja już się nie mogę doczekać to są zdecydowanie moje święta choinka, prezenty, barszcz z uszkami, mnóstwo ryb, zero mięsa i jestem w raju i kutia babci

[Patka 89]

Napisane przez hoppipolla

dlaczego?

Nafi gratuluję podjęcia tej decyzji

kocham mojego TŻ wiem że on mnie też, ale to nie ma sensu... mamy inne podejście do związku. Ja potrzebuję kontaktu-jemu wystarczą 3-4 smsy dziennie, nawet gdy ma wolne i nie jest szczególnie zajęty, potrzebuję czułości, chociaż czasem chciałabym usłyszec że mnie kocha, że tęskni-od niego raczej tego nie dostanę. Chciałabym się zdystansowac, olewac, ale nie umiem i się męczę. Zamiast cieszyc się że jestem z nim, męczę się. Rozmowy nie bardzo pomagają, bo próbowałam. Mam zamiar poczekac jeszcze trochę, upewnic się, bo jeśli miałby byc to koniec to ostateczny, bez powrotu...

[hoppipolla]

Napisane przez Patka 89

kocham mojego TŻ wiem że on mnie też, ale to nie ma sensu... mamy inne podejście do związku. Ja potrzebuję kontaktu-jemu wystarczą 3-4 smsy dziennie, nawet gdy ma wolne i nie jest szczególnie zajęty, potrzebuję czułości, chociaż czasem chciałabym usłyszec że mnie kocha, że tęskni-od niego raczej tego nie dostanę. Chciałabym się zdystansowac, olewac, ale nie umiem i się męczę. Zamiast cieszyc się że jestem z nim, męczę się. Rozmowy nie bardzo pomagają, bo próbowałam. Mam zamiar poczekac jeszcze trochę, upewnic się, bo jeśli miałby byc to koniec to ostateczny, bez powrotu...

zastanów się jeszcze, bo to poważna decyzja.
kochacie się, ogólnie dobrze się Wam układa, ale jak widać to czasem nie wystarczy.. piszesz, że rozmawialiście, może spróbuj jeszcze raz? powiedz mu, że chciałabyś żeby Wasz związek wyglądał nieco inaczej. Np zaproponuj mu, że przez x dni będziesz pisała i dzwoniła do niego tyle, ile Ty tego potrzebujesz, żeby wiedział jakie są Twoje potrzeby? i wtedy ustalicie jakiś kompromis.

[Patka 89]

Napisane przez hoppipolla

zastanów się jeszcze, bo to poważna decyzja.
kochacie się, ogólnie dobrze się Wam układa, ale jak widać to czasem nie wystarczy.. piszesz, że rozmawialiście, może spróbuj jeszcze raz? powiedz mu, że chciałabyś żeby Wasz związek wyglądał nieco inaczej. Np zaproponuj mu, że przez x dni będziesz pisała i dzwoniła do niego tyle, ile Ty tego potrzebujesz, żeby wiedział jakie są Twoje potrzeby? i wtedy ustalicie jakiś kompromis.

rozmawiałam z nim na ten temat już X razy.... zawsze mówi że się postara, że będzie częściej się odzywał i owszem tak jest przez kilka dni a potem znowu to samo. Mam wrażenie że TŻ ma syndrom zdobywcy: jak wie że jestem jego to się nie stara bo po co. Tak jak ostatnio, przyjechał, zrobił niespodziankę, kupił kwiaty, ja byłam mega szczęśliwa, złapał plusa a potem olewka...
Dochodzi do tego jego praca i czas jaki może mi poświęcic. Będę teraz 4 dni w domu, ale oczywiście TŻ dziś ma szkołę, wróci po 23 bo musi dojechac a jest słabe połączenie. Jutro ma na noc do pracy, musi jechac o 12 żeby dojechac na miejsce, ale nie wpadnie na to żeby spotkac się chociaż na godzinkę rano... bywa to męczące...

[Myszunia19]

hej MELDUJĘ SIĘ
ja święta spędze hmm... no chyba po Wigilii spotkam się z TZem, pójdziemy na pasterkę a potem mam nadzieję że spędzimy te dwa następne dni razem może na chwile posiedzimy z moimi rodzicami a potem pójdziemy do niego.


Patka ile wy razem już jesteście? bo naprawde dziwne to jego zachowanie jest.

[Patka 89]

Napisane przez Myszunia19

Patka ile wy razem już jesteście? bo naprawde dziwne to jego zachowanie jest.

Byliśmy razem 3 lata, rok przerwy i wróciliśmy do siebie 4 miesiące temu...

[nafiyqa]

Napisane przez mmalinowa

o to będzie kolejny kierowca na wątku


co do świąt... TŻ pracuje jak zwykle eh

a ja już się nie mogę doczekać to są zdecydowanie moje święta choinka, prezenty, barszcz z uszkami, mnóstwo ryb, zero mięsa i jestem w raju i kutia babci

Hheheh, w obecnym XXI wieku nie przewiduje zdania egzaminu, takze spokojnie.
Jeszcze troszke sobie poczekam

hoppi, dzieki

[tobiaszowa]

Tak sobie przemyślałam i rzeczywiście wigilijne potrawy nie należą do najsmaczniejszych
chociaż jakby krokiety,uszka ,pierogi nie były z grzybami (nie przepadam) wszystko byłoby lepsze jak dla mnie:P
Poza tym lubię karpia,moją ukochaną sałatkę jarzynową,śledzie,rybę po grecku i wiele wiele różnych dań ,które najczęściej jem w pierwszy i drugi dzień flaczki <3

ale ja i tak jakoś kocham atmosferę świąt,także wszystko tak jakby lepiej smakuje:P

a tak w ogóle to moja teściowa z kolei gotuje świetnie
i moja mamusia z tatą też także jestem bardzo zadowolona

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez Patka 89

kocham mojego TŻ wiem że on mnie też, ale to nie ma sensu... mamy inne podejście do związku. Ja potrzebuję kontaktu-jemu wystarczą 3-4 smsy dziennie, nawet gdy ma wolne i nie jest szczególnie zajęty, potrzebuję czułości, chociaż czasem chciałabym usłyszec że mnie kocha, że tęskni-od niego raczej tego nie dostanę. Chciałabym się zdystansowac, olewac, ale nie umiem i się męczę. Zamiast cieszyc się że jestem z nim, męczę się. Rozmowy nie bardzo pomagają, bo próbowałam. Mam zamiar poczekac jeszcze trochę, upewnic się, bo jeśli miałby byc to koniec to ostateczny, bez powrotu...

a mam pytanie-mianowicie czemu Twoi rodzice nie przepadają za Twoim TŻ ?

[Honey_Girl]

Witam w nowej części.

No i zdałam.. ale nic więcej nie mam ochoty pisać..

[tobiaszowa]

A ja mam do Was wszystkich pytanie
Mianowicie jak tam u Waszych TŻ-ów z tą całą wylewnością czyli wyznawaniem uczuć,esemeski typu kocham Cię itp?:P dużo tego czy raczej mało ?
Bo u mnie duuuuuuużo

[szatanica1989]

Co do Świąt, w tym roku wszystkie przygotowania na mojej głowie z racji tego, że Mama wyjechała i wróci dopiero w marcu Postaram się przetrwać, Tata zrobi mięsa, upiecze babkę, ja zajmę się sałatkami, może jakąś rybką... Poradzimy sobie, myślę, że to nas jeszcze zbliży do siebie bardziej, pozwoli docenić chwile spędzane razem

[PorannaMgla]

Napisane przez tobiaszowa

A ja mam do Was wszystkich pytanie
Mianowicie jak tam u Waszych TŻ-ów z tą całą wylewnością czyli wyznawaniem uczuć,esemeski typu kocham Cię itp?:P dużo tego czy raczej mało ?
Bo u mnie duuuuuuużo

Mój Tż jest wylewny, zresztą ja też Od początku naszej znajomości zarzekał się, że żaden z niego romantyk, ale potrafi czasem mnie pozytywnie zaskoczyć i wysłać sms-a z fajnym wyznaniem, napisać list miłosny. Lubię takie gesty i je doceniam.

Nie może być za mdło, więc stałego słodzenia nie lubię

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez szatanica1989

Co do Świąt, w tym roku wszystkie przygotowania na mojej głowie z racji tego, że Mama wyjechała i wróci dopiero w marcu Postaram się przetrwać, Tata zrobi mięsa, upiecze babkę, ja zajmę się sałatkami, może jakąś rybką... Poradzimy sobie, myślę, że to nas jeszcze zbliży do siebie bardziej, pozwoli docenić chwile spędzane razem

Trzymaj się Szatanku Tnz, że będziesz w Święta tylko z tatą?