tak bardzo chce sie ZAKOCHAĆ :))

[201611241302]

Też bym chciała..kiedyś znów kochać.

[ijaa]

Skoro wpis tu ma szczęscie mi przynieść to piszę: też zakochać się chcę, z wzajemnością oczywiście!

[nat92]

Też chiciałabym się bardzo zakochać Z wzajemnością przede wszystkim.. Pomimo, że mam dużo czasu, to i tak czasem czuję się ogromnie samotna

[Miss Dramatique]

jak większość z Was chciałabym się zakochać z wzajemnością. brakuje mi bliskiej osoby...

[Inci]

miłość ? ..same z nią kłopoty , przewaznie nie przynosi nic dobrego , to dosć trudne ale ja np wole nie przywiązywać sie do nikogo , nie kocham nikogo, kocham tylko swój charakter, no coz to napewno jest ekscytujące całe te kochanie , bo w koncu to czesc zycia człowieka ,ludzie mają taką słabosc ze muszą kogoś darzyć uczuciem, zresztą najgorsze jest to ze cała ta miłość nadaje sens zyciu , gorzej jest jak stracisz ten sens
tak szczerze mówiąc to tez chciałabym sie zakochać ,niestety to rowniez lezy w mojej ludzkiej naturze

[mychamycha]

Nie będę się wybijać i powiem: Też marzę o zakochaniu, ale wyłącznie odwzajemnionym. Czekam już pięć lat... To poprzednie i zarazem pierwsze było nieodwzajemnione. Więc teraz chyba powinno być sprawiedliwie

[ckin2u]

Napisane przez Inci

miłość ? ..same z nią kłopoty , przewaznie nie przynosi nic dobrego , to dosć trudne ale ja np wole nie przywiązywać sie do nikogo , nie kocham nikogo, kocham tylko swój charakter, no coz to napewno jest ekscytujące całe te kochanie , bo w koncu to czesc zycia człowieka ,ludzie mają taką słabosc ze muszą kogoś darzyć uczuciem, zresztą najgorsze jest to ze cała ta miłość nadaje sens zyciu , gorzej jest jak stracisz ten sens
tak szczerze mówiąc to tez chciałabym sie zakochać ,niestety to rowniez lezy w mojej ludzkiej naturze

chyba jestem bardzo podobna do Ciebie..

chociaz .. chyba sie zakochalam.. i teraz np po takiej klotni z "moim" to tak naprawde czuje

ale z tym ze to samo klopoty masz racje..

[Thai]

Napisane przez maaadi

szczescie mowicie..

ja bym chciala zapomniec.. on mi nie daje, wciaz robi nadzieje..
a kazdy mowi ze lekiem na jednego faceta jest nastepny. ale nic na sile
chociaz chcialabym uwierzyc ze sie uda

Heh.. mam tak samo ;] Chyba rujnuje sobie teraźniejszość bo jestem zapatrzona w przeszłość. Chciałabym znowu być szczęśliwa z kimś. Ostatnio ta samotność staje się wręcz obsesją , jak widze zakochaną pare - coś się we mnie łamie . No ale nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieje

Buziaki dziewczyny

[erratic]

a u mnie jest zupełnie pogmatwanie.... chciałabym się zakochać, patrzeć na faceta i się rozpływać, że jest mój, że jest ze mną, że mnie kocha i tęskni gdy się nie widzimy.
a co najlepsze mam faceta... Mój TŻ jest wspaniałym facetem, co prawda nie jesteśmy zbyt długo razem ale jemu bardzo na mnie zależy... A ja nic nie czuję. Zero iskry gdy mnie całuje, gdy mówi jak mu zależy... Ideał-przystojny,inteligentny,m yślący o przyszłości, z poczuciem humoru, przyniósłby mi gwiazdkę z nieba... A ja choć bardzo chciałabym coś do niego poczuć-nic... Jestem tak zimna, że aż mnie to przeraża.

[Kaza86]

Ajj, ja też bym tego chciała (oczywiście z wzajemnością )

[fiitnesss]

oj ile ja bym dała za to żeby się wkońcu ZAKOCHAĆ ze wzajemnością. Już powoli trace w to wiarę!

[Cocoamore]

Napisane przez erratic

a u mnie jest zupełnie pogmatwanie.... chciałabym się zakochać, patrzeć na faceta i się rozpływać, że jest mój, że jest ze mną, że mnie kocha i tęskni gdy się nie widzimy.
a co najlepsze mam faceta... Mój TŻ jest wspaniałym facetem, co prawda nie jesteśmy zbyt długo razem ale jemu bardzo na mnie zależy... A ja nic nie czuję. Zero iskry gdy mnie całuje, gdy mówi jak mu zależy... Ideał-przystojny,inteligentny,m yślący o przyszłości, z poczuciem humoru, przyniósłby mi gwiazdkę z nieba... A ja choć bardzo chciałabym coś do niego poczuć-nic... Jestem tak zimna, że aż mnie to przeraża.

Nie martw się Pewnie po prostu tego etapu w swoim związku nie przeszłaś, ale żeby kochać nie trzeba być zakochanym Na samych uczuciach się daleko nie zajedzie, ważne jest to, jak się przy swoim TŻcie czujesz, czy macie wspólne poglądy itp., bo miłość to nie uczucie.

[ckin2u]

a ja bym chciala sie.. odkochac

[kasia_1402]

teraz chce tylko...wzajemności

[Wyindywidualizowana]

Ja chcę!!! Tylko z wzajemnością.

[Vonnie]

Ja zawsze chcialam sie zakochac, to bylo nawet moje postanowienie noworoczne Od jakiegos czasu spotykam sie z kims, jest bardzo fajnie i czuje, ze powoli zaczynam sie w nim zakochiwac, a on we mnie... Boje sie, bo nie chce zostac po raz kolejny skrzywdzona... a z drugiej strony jak dlugo mozna sie uciekac przed uczuciami...

[danuskahehe]

kurcze jak bardzo mnie ten wątek dotyczy... nie spotkałam jeszcze nikogo kogo bym kochała. Czekam i czekam!

[miu miu]

Ja chcę się zakochać ponownie. Z wzajemnością.

[ckin2u]

Napisane przez Vonnie

Ja zawsze chcialam sie zakochac, to bylo nawet moje postanowienie noworoczne Od jakiegos czasu spotykam sie z kims, jest bardzo fajnie i czuje, ze powoli zaczynam sie w nim zakochiwac, a on we mnie... Boje sie, bo nie chce zostac po raz kolejny skrzywdzona... a z drugiej strony jak dlugo mozna sie uciekac przed uczuciami...

nie boj sie nie warto sie bac..
trzeba zawsze probowac
co ma byc to bedzie..
i trzeba cieszyc sie chwila
wiec nie mysl tylko sie zakochuj, o !


Powodzenia

Napisane przez danuskahehe

kurcze jak bardzo mnie ten wątek dotyczy... nie spotkałam jeszcze nikogo kogo bym kochała. Czekam i czekam!

Nigdy nie bylas zakochana?

[creatka]

Hej dziewczyny a ja mam dość dziwny problem bo jest chłopak w moim życiu który mnie kocha wyznał mi tą miłość kilka razy jest bardzo przystojny naprawdę bardzo bardzo już jestem po liceum ale poznałam go w ostatniej klasie tzn on zagadał do mnie byłam taka szczęśliwa mamy prawie identyczne charaktery hehe ale nie czuję tego czegoś a tak bym chciała nie wiem czemu.. winą jest może to że mało się widujemy?? już sama nie wiem a tak bym chciała go kochać jest taki fajny taki podobny mamy tyle tematów taki przystojny.... ale nie ma tej iskierki i boję się że zostanie to już tak.... a on cały czas czeka na mnie...

[Kaname]

Natknęłam się na ten wątek przypadkowo, a wstrzelił się w moje pragnienie idealnie. Przeczytałam wszystkie posty i rzeczywiście, coś jest na rzeczy, że przynosi szczęście, dlatego i ja zostawiam tu swój wpis, życząc sobie żebym zakochała się do szaleństwa w odpowiednim chłopaku i który odwzajemniłby moje uczucie.

Patrzcie, dziewczyny, kolejny rok lada moment będzie się z nami żegnał, znów przyjdzie kolejny... Co tam u Was teraz słychać? Jesteście szczęśliwie zakochane?

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które tu pisały i mam nadzieję, że może uda się reaktywować ten wątek. Buźki!

[201611241302]

Napisane przez dzasminka

Też bym chciała..kiedyś znów kochać.

Od roku jestem zakochanaz wzajemnością.

Ten wątek działa hehe.
Jeśli czegoś mocno pragniemy to przyjdzie do nas. Pozytywy !

[magica]

Jeśli ten wątek przynosi szczęście- to i ja się wpiszę...

Dziś właśnie rozmawiałam z moją koleżanką o tym, że już nie ma prawdziwych facetów- a jak są, to niestety zajęci. I nagle go zobaczyłam... to znaczy znam go już od 2 miesięcy, nawet pewnego dnia po dłuższym z nim przebywaniu mi się spodobał, ale wciąż nie byłam do końca przekonana czy pociąga mnie fizycznie... jak go zobaczyłam dzisiaj... ach, to było coś pięknego. Właśnie przyszedł z dworu, miał taki piękny uśmiech na ustach, iskry w oczach, wyglądał wprost cudownie... rozmawiałam z nim chwilkę. Widziałam jak jego oczy się uśmiechają do mnie, był taki miły, taki rozpromieniony. Wtedy coś mnie dopadło.
Teraz wiem, że się zauroczyłam... Nie znam go za wiele, choć już trochę gadaliśmy ze sobą. On w sumie sam mnie zaczepił i się przedstawił w pazdzierniku. Ale on jest taki ogólnie otwarty do wszystkich, więc za wiele sobie nie myślę Bardzo bym chciała, żeby coś z tego było... to jest coś zupełnie innego niż poprzednie moje obiekty westchnień... Tak bardzo bym chciała!!! Żeby to rozwinęło się w coś wspaniałego.
Aż na samą myśl o Nim serce mi szybciej bije.

Miłości, przybywaj!

[ashika]

Noo u mnie to ciężko żeby się zakochać... bo to musi być takie totalne wooow, przysłowiowa strzała amora i wariuję ( tzn. wszyscy mam wrażenie że patrzą na mnie jak na wariatkę) ale ja tak już mam. I do tej pory zdarzyło się to tak naprawdę 2 razy. Jeśli od razu nie czuję tego tzw. wow to wiem że z tego nic nie będzie ( najczęściej wtedy koleś czuje coś do mnie, a im dłużej się stara to tym bardziej swoim zachowaniem mnie odstręcza) nie znoszę facetów którzy łażą za mną jak pies ogrodnika, i się płaszczą np. kiedy wyszłam do toalety i nie było mnie kilka minut bo była kolejka ten potrafił napisać do mnie z 6 smsów typu: Gdzie jesteś myszko, niunia - no właśnie nie znoszę jak facet nazywa mnie niuną , taki koleś na wstępie jest stracony.
Po moim eks twierdzę że chyba nie ma normalnych wolnych facetów na tym świecie, bo albo się trafi desperat szukający żony bo mu latka lecą, albo podrywaczo - wyrywacz , który liczy tylko na jednorazowe tournee, albo właśnie totalna fajtłapa - w moim rozumieniu chłop ze wsi ( żeby nie było nie mam nic przeciwko ludziom ze wsi) jadący gwarą.

Chcę się zakochać w kimś normalnym z wzajemnością!!!

[Kaname]

Napisane przez magica

Jeśli ten wątek przynosi szczęście- to i ja się wpiszę...

Dziś właśnie rozmawiałam z moją koleżanką o tym, że już nie ma prawdziwych facetów- a jak są, to niestety zajęci. I nagle go zobaczyłam... to znaczy znam go już od 2 miesięcy, nawet pewnego dnia po dłuższym z nim przebywaniu mi się spodobał, ale wciąż nie byłam do końca przekonana czy pociąga mnie fizycznie... jak go zobaczyłam dzisiaj... ach, to było coś pięknego. Właśnie przyszedł z dworu, miał taki piękny uśmiech na ustach, iskry w oczach, wyglądał wprost cudownie... rozmawiałam z nim chwilkę. Widziałam jak jego oczy się uśmiechają do mnie, był taki miły, taki rozpromieniony. Wtedy coś mnie dopadło.
Teraz wiem, że się zauroczyłam... Nie znam go za wiele, choć już trochę gadaliśmy ze sobą. On w sumie sam mnie zaczepił i się przedstawił w pazdzierniku. Ale on jest taki ogólnie otwarty do wszystkich, więc za wiele sobie nie myślę Bardzo bym chciała, żeby coś z tego było... to jest coś zupełnie innego niż poprzednie moje obiekty westchnień... Tak bardzo bym chciała!!! Żeby to rozwinęło się w coś wspaniałego.
Aż na samą myśl o Nim serce mi szybciej bije.

Miłości, przybywaj!

Też lubię pogadać z koleżanką o tym, że normalnych, fajnych chłopaków już nie ma Życzę zatem, żeby znajomość rozwinęła się całkowicie po Twojej myśli!

Napisane przez ashika

Noo u mnie to ciężko żeby się zakochać... bo to musi być takie totalne wooow, przysłowiowa strzała amora i wariuję ( tzn. wszyscy mam wrażenie że patrzą na mnie jak na wariatkę) ale ja tak już mam. I do tej pory zdarzyło się to tak naprawdę 2 razy. Jeśli od razu nie czuję tego tzw. wow to wiem że z tego nic nie będzie ( najczęściej wtedy koleś czuje coś do mnie, a im dłużej się stara to tym bardziej swoim zachowaniem mnie odstręcza) nie znoszę facetów którzy łażą za mną jak pies ogrodnika, i się płaszczą np. kiedy wyszłam do toalety i nie było mnie kilka minut bo była kolejka ten potrafił napisać do mnie z 6 smsów typu: Gdzie jesteś myszko, niunia - no właśnie nie znoszę jak facet nazywa mnie niuną , taki koleś na wstępie jest stracony.
Po moim eks twierdzę że chyba nie ma normalnych wolnych facetów na tym świecie, bo albo się trafi desperat szukający żony bo mu latka lecą, albo podrywaczo - wyrywacz , który liczy tylko na jednorazowe tournee, albo właśnie totalna fajtłapa - w moim rozumieniu chłop ze wsi ( żeby nie było nie mam nic przeciwko ludziom ze wsi) jadący gwarą.

Chcę się zakochać w kimś normalnym z wzajemnością!!!

O matko, co to za nadgorliwy typ z tymi sms-ami :/ coś w tym jest, że jak się spotka na swej drodze różnych typków to potem ciężko uwierzyć, że istnieją jeszcze na świecie normalni, porządni faceci. Ja mimo wszystko wierzę, ale z dnia na dzień ubywa tej wiary

[agila negra]

A no to i ja się odezwę, skoro działa no i skoro tak wątek podupadł :P
Jakiegoś totalnego doła mam ostatnio jeśli chodzi o to. Marzę o kimś, kto by mnie wspierał, z kim mogłabym porozmawiać zarówno poważnie jak i o kompletnych pierdółkach , pośmiać się, poczuć bliskość tej drugiej osoby, czy nawet po prostu być obok. Chyba jeszcze nikogo takiego w moim życiu nie było i chciałabym, żeby się pojawił. Bardzo, bardzo, bardzo.

[Silenzio]

To ja też coś napiszę...
Życzę Wam wszystkim miłości ze wzajemnością...
Aby znalazła Was ta druga połówka(albo Wy ją;P)...
A czy sama chciałabym miłości...?
Jeśli zajrzałam na ten wątek(choć całkiem przypadkiem!) to coś musi być na rzeczy.
Chciałabym się zakochać...
ze wzajemnością...
chcę się poczuć kochaną...
i kochać

[nat92]

Napisane przez nat92

Też chiciałabym się bardzo zakochać Z wzajemnością przede wszystkim.. Pomimo, że mam dużo czasu, to i tak czasem czuję się ogromnie samotna

Hehe, nawet nie wiedziałam, że się tutaj kiedyś wpisywałam Ten wątek faktycznie przynosi szczęście (patrz data w podpisie )!

[nurtia]

Oj chciałabym bardzo,ale tylko ze wzajemnością

[Lolaa87]

Oj ja też