Facet poznany na necie cz. III :)

[Hosenka*]

Podczytuję Was

Mi zima ze śniegiem opowiada - jak zima to zima
Kupiłam nowe łyżwy (), skompletowałam sprzęt na narty - spodnie, kurtkę i rekawiczki kupiłam w tamtą zimę a w ostatnich dniach dokupiłam kask (), koszulkę termoaktywną, kijki, narty i buty (te 3 ostatnierzeczy używane, bo bym cąłkiemz torbami poszła ). najbarziej cieszę się z nart i butów - nie będęmusiała pożyzać


W czwartek idę na kręgle, a w weekend - narty!! Sezon narciarsko-łyżwowy rozpoczełam 2 tygodnei temu

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez karolinka86

Mrowinko, a jakie ceny sukienek bierzesz pod uwagę? Moja koleżanka miała piękną, ale dała za nią 2,5 tys ponad... No dla mnie to dość sporo Inna z kolei miała też piękną za niewiele ponad 1 tys!
A że jesteś drobna to i tak problemu być nie powinno... Np pierwsza z wspomnianych tu koleżanek też do potężnych nie należy... W salonie upatrzyła sobie suknię ale była za duża itd To wzięli z niej miarę i dopasowali nową do niej I trochę model zmienili (oczywiście za jej zgodą), żeby bardziej jej pasował
Nie bierzesz czegoś takiego pod uwagę?

No w tym salonie właśnie tak robią, że dopasowują gotowe sukienki albo wręcz szyją na miarę konkretny model. Tylko że te suknie właśnie tyle tam kosztują. Były tańsze (z poprzednich kolekcji), ale nic mi nie wpadło w oko. Koronki, falbanki itp. nie wchodzą w rachubę

Napisane przez triolka

Dziewczyny! mogę sie dołączyć?
Jestem z facetem z "internetu" pół roku. Jestem zakochana po uszy...i myślę że on też
Spotkaliśmy po 2 meilach na portalu randkowym, wiec strasznie szybko. Ale ja napisałam że nie chce rozmawiać przez internet bo potem wyrabia sobie każdy fałszywe wyobrażenie o drugiej osobie. No wiec, spotkalismy się. I było cudownie...
praktycznie zakochaliśmy się w sobie już na 2 randce.
Mój tż jest straszy o de mnie 5 lat. Ja mam 21 on 26.

Ostatnio tylko się dziwie poczułam....bo rozmawiliśmy o nas,i on nagle że jemu tylko nei pasuje to w jaki sposób żeśmy się poznali. Że to trochę wyszło jak miłość na zamówienie, a powinno być tak że ludzie spotykają sie przypadkiem itp, itd..nie wiem czemu, zabolało mnie to i przykro mi się zrobiło. Wiem że to tylko były takie jego luźne myśli, ale się tym przejełam...Powiedźcie mi proszę abym o tym za dużo nie myślała i się cieszyła nami

całuję Was!

Witaj My w ogóle nie przejmujemy się sposobem, w jaki się poznaliśmy. Gdyby nie Internet, pewnie nigdy byśmy na siebie nie wpadli, bo mieszkamy daleko od siebie. Nie przejmuj się, ciesz się, że macie siebie

[madzia2306]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23768386]No w tym salonie właśnie tak robią, że dopasowują gotowe sukienki albo wręcz szyją na miarę konkretny model. Tylko że te suknie właśnie tyle tam kosztują. Były tańsze (z poprzednich kolekcji), ale nic mi nie wpadło w oko. Koronki, falbanki itp. nie wchodzą w rachubę



Witaj My w ogóle nie przejmujemy się sposobem, w jaki się poznaliśmy. Gdyby nie Internet, pewnie nigdy byśmy na siebie nie wpadli, bo mieszkamy daleko od siebie. Nie przejmuj się, ciesz się, że macie siebie [/QUOTE]

ja też nigdy bym na tżta nie wpadła mimo że mieszka we wsi przez ktorą czasami przejeżdżałam ale nigdy by mi do głowy nie przyszło żeby tam akurat szukać faceta

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez madzia2306

ja też nigdy bym na tżta nie wpadła mimo że mieszka we wsi przez ktorą czasami przejeżdżałam ale nigdy by mi do głowy nie przyszło żeby tam akurat szukać faceta

My przez kilka lat studiowaliśmy w jednej miejscowości (on tam mieszkał, a ja dojeżdżałam). Kto wie, może nawet się kiedyś spotkaliśmy, nawet o tym nie wiedząc?

[jenny1234]

Napisane przez triolka

Dziewczyny! mogę sie dołączyć?
Jestem z facetem z "internetu" pół roku. Jestem zakochana po uszy...i myślę że on też
Spotkaliśmy po 2 meilach na portalu randkowym, wiec strasznie szybko. Ale ja napisałam że nie chce rozmawiać przez internet bo potem wyrabia sobie każdy fałszywe wyobrażenie o drugiej osobie. No wiec, spotkalismy się. I było cudownie...
praktycznie zakochaliśmy się w sobie już na 2 randce.
Mój tż jest straszy o de mnie 5 lat. Ja mam 21 on 26.

Ostatnio tylko się dziwie poczułam....bo rozmawiliśmy o nas,i on nagle że jemu tylko nei pasuje to w jaki sposób żeśmy się poznali. Że to trochę wyszło jak miłość na zamówienie, a powinno być tak że ludzie spotykają sie przypadkiem itp, itd..nie wiem czemu, zabolało mnie to i przykro mi się zrobiło. Wiem że to tylko były takie jego luźne myśli, ale się tym przejełam...Powiedźcie mi proszę abym o tym za dużo nie myślała i się cieszyła nami

całuję Was!

witam nową koleżankę na wątku
nie ma się co przejmować gdzie się poznaliście... ważne, że się znacie, macie się na wzajem i szczęśliwi jesteście

[triolka]

Dziękuję za przywitanie i lekkie przywrócenie do pionu.
Powiem szczerze, że mnie też nie obchodzi gdzie się poznaliśmy tylko on coś wymyśla....ale mężczyźni, kto ich zrozmnie

Ale..nigdy bym nie podejrzewała że znjadę TŻeta na internecie..

[madzia2306]

eh pamiętam jak mi mama mówiła dziecko nie umawiaj sie przez internet bo tam sami zboczeńcy są... taaa... jakby się dowiedziala że mojego aktualnego narzeczonego poznałam przez neta to by na zawał padła może jej kiedyś powiem...

[jenny1234]

moja mama to samo... zawsze mnie przestrzegała a gdyby dowiedziała się, że mój Tż taki porządny człowiek z neta jest to by chyba nie uwierzyła... może też jej kiedyś powiem...

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Dziewczyny, Wasi rodzice naprawdę nie wiedzą, jak poznałyście chłopaków? Nie pytali o to czy wymyśliłyście jakiś inny sposób zapoznania się?
U mnie wszyscy wiedzą, nie ukrywałam tego ani przed rodzinką, ani przed znajomymi - nawet w pracy wiedzą, bo spytali, gdzie swojego znalazłam Przecież to żaden wstyd.

[madzia2306]

rodzicom nie mówiłam ale wszyscy inni wiedzą o tym... a mamie powiem po slubie i wtedy jej powiem "widzisz tak mnie wystrzegałaś przed chłopakami z internetu bo tam niby sami zboczeńcy a twój zięć jest wlasnie facetem z internetu" poprostu czekam na ten piękny moment

[triolka]

Napisane przez madzia2306

rodzicom nie mówiłam ale wszyscy inni wiedzą o tym... a mamie powiem po slubie i wtedy jej powiem "widzisz tak mnie wystrzegałaś przed chłopakami z internetu bo tam niby sami zboczeńcy a twój zięć jest wlasnie facetem z internetu" poprostu czekam na ten piękny moment

Jak mi wyjdzie z moim TŻetem to zrobie dokładnie to samo
Moi rodzice też nie wiedzą...i właśnie z tego samego powodu...

[jenny1234]

ja też powiem kiedyś tam... moi rodzice są uprzedzeni do tego i tyle... nie ta epoka chyba... komputer i net to dla nich czarna magia a gdzie tam randki online...
ale powiem im kiedys prawde, powiem... poki co wiedzą, że przez znajomych się znamy i na gg rozmawialiśmy długooo...

[Hosenka*]

A u mnie to ja miałam najwięcej obiekcji, a mama mnie wyśmiała, że się boję

[2018070520180950]

moja mama wie i rodzina wogole ze z netu


dziadek podsumowal 'wszytsko terazprzez internet to czemu chlopak nie'

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Jest tu ktoś? Ja mam dziś przymusowe siedzenie w domu, bo nas zasypało i zajęcia odwołane. Mój TŻ też nie dojechał dziś do pracy, a wczoraj wracał kilka godzin. Mam już dość tej zimy

[Hosenka*]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23782295]Jest tu ktoś? Ja mam dziś przymusowe siedzenie w domu, bo nas zasypało i zajęcia odwołane. Mój TŻ też nie dojechał dziś do pracy, a wczoraj wracał kilka godzin. Mam już dość tej zimy [/QUOTE]
A to dopiero początek

Kupiłam wczoraj nowe spodnie narciarskie - poprzednie kupiłam bo musiałam (kupowałam w ten sam dziań co jechałam pierwszy raz na narty, więc brałam jak leci no i nie było dobrego rozmiaru, a w za dużych wygladam jak w worku ).

Prawdopodobnie dziś jadę z tatą na narty - wypróbujemy swój sprzęt W końcu nie będe musiała pozyczac

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Hosenka*

A to dopiero początek

Kupiłam wczoraj nowe spodnie narciarskie - poprzednie kupiłam bo musiałam (kupowałam w ten sam dziań co jechałam pierwszy raz na narty, więc brałam jak leci no i nie było dobrego rozmiaru, a w za dużych wygladam jak w worku ).

Prawdopodobnie dziś jadę z tatą na narty - wypróbujemy swój sprzęt W końcu nie będe musiała pozyczac

Początek mówisz? Nie strasz
Mnie to najbardziej denerwuje, że potem będziemy w soboty do pracy chodzili, żeby te dni odrobić.
A na nartach nigdy nie jeździłam. Z moim lękiem wysokości to chyba nie byłby najlepszy pomysł

[karolinka86]

Napisane przez triolka

Dziewczyny! mogę sie dołączyć?
Jestem z facetem z "internetu" pół roku. Jestem zakochana po uszy...i myślę że on też
Spotkaliśmy po 2 meilach na portalu randkowym, wiec strasznie szybko. Ale ja napisałam że nie chce rozmawiać przez internet bo potem wyrabia sobie każdy fałszywe wyobrażenie o drugiej osobie. No wiec, spotkalismy się. I było cudownie...
praktycznie zakochaliśmy się w sobie już na 2 randce.
Mój tż jest straszy o de mnie 5 lat. Ja mam 21 on 26.

Witam nową koleżankę! Powiedz jeszcze czy duża odległość Was dzieli?

Napisane przez triolka

Ostatnio tylko się dziwie poczułam....bo rozmawiliśmy o nas,i on nagle że jemu tylko nei pasuje to w jaki sposób żeśmy się poznali. Że to trochę wyszło jak miłość na zamówienie, a powinno być tak że ludzie spotykają sie przypadkiem itp, itd..nie wiem czemu, zabolało mnie to i przykro mi się zrobiło. Wiem że to tylko były takie jego luźne myśli, ale się tym przejełam...Powiedźcie mi proszę abym o tym za dużo nie myślała i się cieszyła namicałuję Was!

Kurcze, przecież nie jest ważne jak sie poznaliście tylko, ze w ogóle! I że jest Wam fajnie! Skoro nie pasuje mu coś takiego, to po co był na portalu? no?
A poza tym przez neta nie można sie zakochać On ma służyć poznaniu ludzi Mam rację?

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23768386]No w tym salonie właśnie tak robią, że dopasowują gotowe sukienki albo wręcz szyją na miarę konkretny model. Tylko że te suknie właśnie tyle tam kosztują. Były tańsze (z poprzednich kolekcji), ale nic mi nie wpadło w oko. Koronki, falbanki itp. nie wchodzą w rachubę [/QUOTE]
eh niestety wszystko kosztuje...

Napisane przez madzia2306

eh pamiętam jak mi mama mówiła dziecko nie umawiaj sie przez internet bo tam sami zboczeńcy są... taaa... jakby się dowiedziala że mojego aktualnego narzeczonego poznałam przez neta to by na zawał padła może jej kiedyś powiem...

He he to przez tyle lat nie wiedzą że tż z netu?

Napisane przez jenny1234

moja mama to samo... zawsze mnie przestrzegała a gdyby dowiedziała się, że mój Tż taki porządny człowiek z neta jest to by chyba nie uwierzyła... może też jej kiedyś powiem...

No nie A tak apropos- zmienił się stosunek Twojej mamy do tż czy nadal ma go za Twojego kolegę?

Napisane przez jenny1234

ja też powiem kiedyś tam... moi rodzice są uprzedzeni do tego i tyle... nie ta epoka chyba... komputer i net to dla nich czarna magia a gdzie tam randki online...
ale powiem im kiedys prawde, powiem... poki co wiedzą, że przez znajomych się znamy i na gg rozmawialiśmy długooo...

U mnie by nie przeszło chyba, że przez znajomych... dużo ich nie mam i byłyby od razu pytania a przez kogo, a jak to sie stało że sie umówiliście itp Eh
Jak następnym razem kogoś poznam to będę musiała jakoś to w tajemnicy potrzymać... Bo te kilka spotkań które miałam były niewypałami Tzn np po spotkaniu mówiłam jak było (bo pytali), a potem nic z tego nie było... Nie wiem czy to kwestia zapeszania czy czego

Napisane przez Kachaaa

moja mama wie i rodzina wogole ze z netu
dziadek podsumowal 'wszytsko terazprzez internet to czemu chlopak nie'

Fajnego masz dziadka Idzie z postępem

[triolka]

Witam nową koleżankę! Powiedz jeszcze czy duża odległość Was dzieli?

Nie duża...mieszka miasto obok, czyli ok 24 km.

Kurcze, przecież nie jest ważne jak sie poznaliście tylko, ze w ogóle! I że jest Wam fajnie! Skoro nie pasuje mu coś takiego, to po co był na portalu? no?
A poza tym przez neta nie można sie zakochać On ma służyć poznaniu ludzi Mam rację?

Jemu chyba wstyd że był w ogóle na takim portalu....ale mam nadzieję że mu kiedyś przejdzie



A propo nart......też bym już sobie pojechała, niestety na razie funduszy brak

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez triolka

Nie duża...mieszka miasto obok, czyli ok 24 km.

O, to całkiem blisko macie My trochę dalej. Dziś oboje mamy wolne z powodu pogody, ale nawet się spotkać nie możemy

[triolka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23788843]O, to całkiem blisko macie My trochę dalej. Dziś oboje mamy wolne z powodu pogody, ale nawet się spotkać nie możemy [/QUOTE]

Przede wszystkim mamy fajny dojazd do siebie bo praktycznie autostradą się jedzie cały czas. Więc TŻ jak przygazuje to nawet w 15 minu jest u mnie......tylko ja jadę troche dłużej, ale ja ostrożny kierowca

[madzia2306]

Napisane przez karolinka86

Witam nową koleżankę! Powiedz jeszcze czy duża odległość Was dzieli?


Kurcze, przecież nie jest ważne jak sie poznaliście tylko, ze w ogóle! I że jest Wam fajnie! Skoro nie pasuje mu coś takiego, to po co był na portalu? no?
A poza tym przez neta nie można sie zakochać On ma służyć poznaniu ludzi Mam rację?


eh niestety wszystko kosztuje...


He he to przez tyle lat nie wiedzą że tż z netu?


No nie A tak apropos- zmienił się stosunek Twojej mamy do tż czy nadal ma go za Twojego kolegę?


U mnie by nie przeszło chyba, że przez znajomych... dużo ich nie mam i byłyby od razu pytania a przez kogo, a jak to sie stało że sie umówiliście itp Eh
Jak następnym razem kogoś poznam to będę musiała jakoś to w tajemnicy potrzymać... Bo te kilka spotkań które miałam były niewypałami Tzn np po spotkaniu mówiłam jak było (bo pytali), a potem nic z tego nie było... Nie wiem czy to kwestia zapeszania czy czego


Fajnego masz dziadka Idzie z postępem

karolinko hehe nie wiedzą powiem im po ślubie żeby przejżeli na oczy że przez internet da się znaleśc wartościowego człowieka i w dodatku męża hehe

Napisane przez triolka

Nie duża...mieszka miasto obok, czyli ok 24 km.



Jemu chyba wstyd że był w ogóle na takim portalu....ale mam nadzieję że mu kiedyś przejdzie



A propo nart......też bym już sobie pojechała, niestety na razie funduszy brak

mnie i tż dzieli taka sama odległość..ja mieszkam w mieście a tż we wsi pod moim miastem

[karka1986]

Hej Byłam z TŻ na targach ślubnych 5 grudnia. Chyba zdecydujemy się na pewnego fotografa i kamerzystę A sukienkę chyba będę szyć..

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez karka1986

Hej Byłam z TŻ na targach ślubnych 5 grudnia. Chyba zdecydujemy się na pewnego fotografa i kamerzystę A sukienkę chyba będę szyć..

My już fotografa mamy, a kamerzysty nie chcemy. Poza tym nie chcemy wydawać zbyt dużo A kiedy Ty ślubujesz?

[karka1986]

Dopiero w 2012, jeszcze nie mamy dokładnej daty. Też nie chcę wydawać dużo pieniędzy. Gości też nie będzie dużo. Ma być skromnie, ale ładnie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez karka1986

Dopiero w 2012, jeszcze nie mamy dokładnej daty. Też nie chcę wydawać dużo pieniędzy. Gości też nie będzie dużo. Ma być skromnie, ale ładnie

I bardzo słusznie My też chcemy skromnie. Czemu nie wybraliście jeszcze daty?

[kaledonia]

Napisane przez madzia2306

eh pamiętam jak mi mama mówiła dziecko nie umawiaj sie przez internet bo tam sami zboczeńcy są... taaa... jakby się dowiedziala że mojego aktualnego narzeczonego poznałam przez neta to by na zawał padła może jej kiedyś powiem...

Napisane przez jenny1234

moja mama to samo... zawsze mnie przestrzegała a gdyby dowiedziała się, że mój Tż taki porządny człowiek z neta jest to by chyba nie uwierzyła... może też jej kiedyś powiem...

Dlaczego, czy to gorszy? Ostatnio rozmawiałam na ten temat sposobu poznania z S. i on uważa,że trzeba iść z duchem czasu
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23775674]Dziewczyny, Wasi rodzice naprawdę nie wiedzą, jak poznałyście chłopaków? Nie pytali o to czy wymyśliłyście jakiś inny sposób zapoznania się?
U mnie wszyscy wiedzą, nie ukrywałam tego ani przed rodzinką, ani przed znajomymi - nawet w pracy wiedzą, bo spytali, gdzie swojego znalazłam Przecież to żaden wstyd.[/QUOTE]
Moi rodzice wiedzą jak najbardziej. Wcześniej tata namawiał mnie,że może i tam powinnam się rozglądać bo latka lecą...
Koleżanka w pracy też. Z resztą ona ma męża również poznanego na sympatii Wcześniej się nie chwaliła,ale jak jej powiedziałam to się przyznała.

[karka1986]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23794159]I bardzo słusznie My też chcemy skromnie. Czemu nie wybraliście jeszcze daty?[/QUOTE]

Jakoś tak wyszło Myślimy o lecie 2012. mam nadzieję, że w tym roku ustalimy coś konkretnie

[Hosenka*]

Ok godzinę temu wróciłam z nart Jak to dobrze, że mamy kilkanaście wyciągów w odległości 10-30 km i można wyskoczyć chocby na godzinę czy dwie

[karolinka86]

Napisane przez triolka

Nie duża...mieszka miasto obok, czyli ok 24 km.

Napisane przez triolka

Przede wszystkim mamy fajny dojazd do siebie bo praktycznie autostradą się jedzie cały czas. Więc TŻ jak przygazuje to nawet w 15 minu jest u mnie......tylko ja jadę troche dłużej, ale ja ostrożny kierowca

To faktycznie, 24 km nie jest źle... Jeszcze jak jesteście mobilni to w ogóle super! JA miałam takiego pecha, że jak trafiałam na chlopaków to poza 1 byli bez samochodów i prawka...Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało, bo też nie mam... Ale jak ktoś jest z daleka i w dodatku połączeń mało to kiepsko jest Nie dość, że kłopot z dojazdem to potem na spotkaniu może byc ileś tam, bo ogranicza go PKS

Napisane przez triolka

Jemu chyba wstyd że był w ogóle na takim portalu....ale mam nadzieję że mu kiedyś przejdzie

Oby przeszło!

Napisane przez madzia2306

karolinko hehe nie wiedzą powiem im po ślubie żeby przejżeli na oczy że przez internet da się znaleśc wartościowego człowieka i w dodatku męża hehe

Ciekawe jak zareagują wtedy

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;23793059]My już fotografa mamy, a kamerzysty nie chcemy. Poza tym nie chcemy wydawać zbyt dużo A kiedy Ty ślubujesz?[/QUOTE]
JAk bym wesela nie robiła, tylko przyjęcie to bym tak samo zrobiła
I też bym nie chciała wydawać zbyt wiele pieniędzy Wiem, że to jedyny taki dzień w życiu, no ale wszystko w granicach rozsądku

A wczoraj moja koleżanka, po prawie 5 letnim zwiążku w koncu sie zaręczyła! Cieszę sie, ale i zazdroszczę trochę...