Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[ama4]

Żadnych rad nie dostaniesz, bo nikt nie siedzi w Twojej głowie, nie zna Twojego chłopaka i nie zagwarantuje Ci, że będziecie ze sobą do końca życia i on Cię nie skrzywdzi.

Czujesz się gotowa, wiesz jak się zabezpieczycie, kochasz go i masz wrażenie, że on też Cię kocha, chcesz seksu - to się z nim kochaj. Ból zapewne będzie, ale takie jest już życie - to raz, a dwa - jak kochasz, to ból będzie najmniej ważną częścią całego pierwszego razu i ew. kilku następnych.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Engel xD

witam
również śledzę forum od dłuższego czasu.
za niecały miesiąc świętuję swoje 17te urodziny i jestem dziewicą.
jestem z Chłopakiem stosunkowo krótko, bo od dwóch miesięcy, ale znamy się już bardzo długo, a przyjaźnimy się od jakiegoś roku. Dopiero niedawno zorientowaliśmy się, co tak naprawdę Nas łączy.
dogadujemy się świetnie. On ma 19 lat. niedawno przedstawił mi swoją najbliższą rodzinę. Traktuje mnie bardzo poważnie, czuję Jego Miłość z każdym słowem, wzrokiem, dotykiem. Jestem pewna, że to Mężczyzna mojego życia, mimo tego, ze jesteśmy jeszcze młodzi
pierwszy raz w życiu w mojej głowie pojawiła się myśl, że chcę to zrobić.wiem,ze mnie kocha i mnie nie skrzywdzi. najbardziej chyba boję się bólu, bo jestem bardzo wrażliwa. Dodam, że On też ma to jeszcze przed sobą. Z moim TŻ mogę pogadać o wszystkim, szczerość w naszym związku to podstawa, co jest dla mnie bardzo ważne.

co o tym myślicie?
proszę o rady.
pozdrawiam

Ja bym na Twoim miejscu poczekała, bo jesteś młodziutka i spotykacie się z chłopakiem dość krótko. Ale jeśli czujesz się w pełni gotowa, to... szalej, tylko pamiętaj, żeby bezpiecznie Pozdrawiam również.

[Engel xD]

bardzo Wam dziękuję
rozmawialiśmy kolejny raz na ten temat z moim TŻem i razem stwierdziliśmy, że nie będziemy niczego przyspieszać.
a poza tym On mówi, ze lepiej jeszcze z tym poczekać właśnie ze względu na mój wiek. No i jestem pewna, że Mu na mnie zależy. Myślę, że na pewno kilka miesięcy jeszcze z tym poczekamy, albo i dłużej.

jeszcze raz dzięki

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Engel xD

bardzo Wam dziękuję
rozmawialiśmy kolejny raz na ten temat z moim TŻem i razem stwierdziliśmy, że nie będziemy niczego przyspieszać.
a poza tym On mówi, ze lepiej jeszcze z tym poczekać właśnie ze względu na mój wiek. No i jestem pewna, że Mu na mnie zależy. Myślę, że na pewno kilka miesięcy jeszcze z tym poczekamy, albo i dłużej.

jeszcze raz dzięki

Myślę, że to dobra decyzja

[ama4]

Engel - najważniejsze to być w zgodzie z samą sobą, nie robić tego z kimś przypadkowym oraz pamiętać o zabezpieczeniu. Jak już będziesz czuła, że to TEN moment, to po prostu przyjdzie w sposób naturalny - bez dodatkowego zastanawiania się. Pewnego razu będziecie blisko ze sobą i będziesz chciała być jeszcze bliżej, a do tego nie będziesz się bać. I wtedy właśnie...

[Engel xD]

no właśnie, a teraz jeszcze się zastanawiam. Czyli nie jestem jeszcze gotowa na ten krok. Dzięki, że mi to uświadomiłyście.
poczekam, aż będę pewna na 100 %, że to właśnie ta chwila

[Larissis]

Mam małe pytanko.

Jak się zabezpieczałyście na pierwszy raz?
Bo zastanawiam sie czy prezerwatywa+ patentex to będzie dobra ochrona nawet przy prawdopodobnie dniach płodnych?

[aktaga13]

Napisane przez Larissis

Mam małe pytanko.

Jak się zabezpieczałyście na pierwszy raz?
Bo zastanawiam sie czy prezerwatywa+ patentex to będzie dobra ochrona nawet przy prawdopodobnie dniach płodnych?

to dobra ochrona

[Larissis]

Napisane przez aktaga13

to dobra ochrona

Już jestem trochę spokojniejsza.
A jak to jest z tym, że jedna globulka na jeden raz? czyli jak chłopak wyjmie członka to już przestaje działać?

[aktaga13]

Napisane przez Larissis

Już jestem trochę spokojniejsza.
A jak to jest z tym, że jedna globulka na jeden raz? czyli jak chłopak wyjmie członka to już przestaje działać?

1 raz, czyli pełny stosunek. a sosunki liczymy (raczej) do momentu wytrysku. czyli 1 stosunek = 1 globulka. zadne wyciąganie w trakcie nie ma znaczenia

warto tez wspomniec (chyba ulotka o tym mowi), ze jesli stosunek trwa bardzo dlugo i przez to cały środek zostanie usunięty z miejsca przeznaczenia, to przyda się nowa globulka

[fables]

piekne te wasze historie... szczerze zazdroszcze ale pozytywnie!
Ja jestem z moim ''tż''( o ile mozna go tak nazwac) 2 lata, było pare podejśc, ale w sumie to nie wiem czy jest odpowiednim facetem do tego...
Ostatnio nawet jak lezelismy nago, rozebralam sie przzed nim, chcialam, by na mnie patrzyl, on tego wcale nie docenia. dlatego wyobrazam sobie 1 raz, nawet by nie powiedzial, ze kocha, tylko ze 'fajnie', zawsze tak mowi gdy jest po wszystkim... :-( i chyba nie jestem z nim do konca szczesliwa, moze przez to, ze ja nie bede jego pierwszą dziewczyną w łózku..., to mnie tak boli!!!

[ama4]

To nie ma być tak, że Ty coś robisz, a on ma to DOCENIĆ. On ma tego oczekiwać, pragnąć, kochać Cię. Choćbyś była i 50 laską w jego łóżku, on powinien dawać Ci poczucie bycia kochaną.

[Kasiek _18]

Cześć dziewczyny :P mój pierwszy raz był 07.02.2009r. Bylismy ze sobą wtedy 9 msc. Do tej pory jestesmy bardzo szcześliwa parą ja dziewica on prawiczek jezeli chodzi o okoliczności to mielismy wolną chatę moj pierwszy raz uważam za naprawdę baardzo udany

Mam do Was pytanie. Bierzecie tabletki anty? Jeżeli tak to po jakim czasie zaczęłyście je brać?

[fables]

nie chce 50 , chcialabym byc tą 1 ...
i poczucia tego niestety nie mam.

[mandragona]

Napisane przez fables

nie chce 50 , chcialabym byc tą 1 ...
i poczucia tego niestety nie mam.

Niestety jeśli chcesz być z tą osobą i naprawdę kochasz musisz to zaakceptować każda z nas chciałaby być tą pierwszą, wiem bo miałam podobną sytuację z moim partnerem jednak musiałam to zaakceptować .

[ama4]

Nie możesz go rozliczać z przeszłości, w której nie było jeszcze Ciebie. Nie cofniesz czasu i nie rozpamiętuj tego, w ogóle o tym nie myśl - bo niepotrzebnie tracisz czas i energię na coś, co i tak pozostanie faktem, czy tego chcesz czy nie.
Skup się teraz na tym, jak się Twój chłopak zachowuje i czego od niego wymagasz. I nie daj Boże nie wmawiaj sobie naiwnie, że jakbyś była jego pierwszą, to by Cię bardziej kochał. Nic z tych rzeczy!

[maddee]

No to mnie się trzyma inne wspomnienie... mój "niedoszły" pierwszy raz, masakra Z perspektywy czasu cała tamta sytuacja wydaje się komiczna, ale wówczas, to była prawdziwa tragedia
Doświadczenia nie miałam żadnego. Faceta znałam 3 dni może i (zmora, która na szczęście już nade mną nie ciąży) "nie chciałam go urazić"... o matko xD Jaki człowiek bywa naiwny :P No, więc pozwoliłam sobie na więcej, ale bez przesady... kolo już z majtasów wyskoczył i dawaaaj... no na szczęście w porę się otrząsnęłam. Biedactwo, taki napalony, a dupy nie udało mu się zaliczyć. Normalnie może bym i zrozumiała jego "napiętą" sytuację... ale kiedy zrobił mi wykładnię o potencjalnych skutkach "nie pieprzenia w tej chwili", to się ubrałam i wyszłam To się wtedy dowiedziałam, że ON "czuje się jak dziwka", heelloł, on ?
Ps. 2 dni później widziałam go z inną panienką,hmm...

[pauulu]

maddee: spoko koleś. :|

chcemy spędzić tego Sylwestra razem (z tego względu, że widzimy się rzadko bo raz na 2 miesiące) i chcemy sobie zrobić jakąś kolację, świece, klimat taki no. wiem, że go też ciągnie do mnie jak cholera - a mnie do niego tym bardziej, chyba nie muszę o tym wspominać. :P jeśli chodzi o nasz 'poziom' na którym jesteśmy - dotyk tu, dotyk tam, palce tu, palce tam.. ;> oralnego seksu nie uprawialiśmy gdyż nie mogę się do tego przełamać, z jakiś powodów uważam to za poniżające (chyba za dużo się nasłuchałam o dyskotekowych laleczkach..) ale wiem, że go kocham i to ten.. czy prezerwatywa na pierwszy raz wystarczy? jestem w Polsce tylko kilka dni więc nie mam czasu żeby lecieć do ginekologa.. poza tym widzimy się rzadko jak już wspomniałam i tabletki mi nie potrzebne.

[ama4]

czy prezerwatywa na pierwszy raz wystarczy?

To Ty ze swoim chłopakiem musicie przedyskutować metodę antykoncepcji i wybrać najlepszą. Przede wszystkim ma to być metoda dla Was niezawodna. Forum nie wywróży poziomu Waszego poczucia bezpieczeństwa, Waszej odpowiedzialności w stosowaniu prezerwatywy (trzeba ją kupić w odpowiednim miejscu, tj. takim, gdzie były one dobrze zabezpieczone np. przed bezpośrednim słońcem czy skrajnymi temperaturami; trzeba ją umieć założyć; itd.) i innych rzeczy, o których wiecie tylko Wy.

Najważniejsze to ROZMAWIAĆ ze swoim partnerem. Musicie OBOJE wiedzieć, na co się decydujecie, jak się zabezpieczycie, jak sobie wyobrażacie ten pierwszy raz i czy w ogóle go chcecie na pewno.

Tak czy siak - dobrze by było, żebyś tak ogólnie wybrała się do ginekologa. Albo przed albo po pierwszym razie. Zrób sobie cytologię, usg, ew. badanie piersi. Nie tylko w przypadku decyzji o braniu tabletek warto zadbać o te sprawy.

[Engel xD]

Napisane przez fables

nie chce 50 , chcialabym byc tą 1 ...
i poczucia tego niestety nie mam.

każda by chciała, ale to że nie jesteś dla niego pierwszą nie znaczy, że nie będzie Cie tak traktował.
Ale skoro nie odpowiada Ci jego zachowanie, nie jest wystarczająco czuły, masz co do niego wątpliwości- to może powinnaś z nim szczerze porozmawiać?
powiedz mu, co Cię boli, że chciałabyś żeby wykazywał się większą czułością itd. Powinien zrozumieć.
Będzie dobrze

[zagir]

Napisane przez elly2

tak jak w temacie. Ja wspominacie swoj pierwszy raz? Czy nadal jestescie razem? Po jakims czasie znajomosci uprawialyscie sex? Czy bylo Wam fajnie? W jakiej pozycji to robilyscie i gdzie ?

Pierwszy raz uprawialiśmy seks tydzień po naszym ślubie (lepiej pasuje próbowaliśmy uprawiać seks, bo za pierwszym razem raczej wyszło to mniej niż średnio). Wcześniej znaliśmy się bliżej 6 lat. Żona była dziewicą, ja prawiczkiem, czegóż to oczekiwać. Wspólny wyjazd, apartament hotelowy z szerokim łożem (rewelacyjny materac, pamiętam jak dziś) i w pozycji klasycznej dość nieudolne próby wniknięcia wgłąb.
Pomagając sobie dłonią, próbowałem wejść w żonę, a ona po zetknięciu członka z przedsionkiem pochwy zaciskała ją bezwiednie i lekko cofała biodra. Oczywiście członek zsuwał się za każdą taką "ucieczką", tak że po kolejnej próbie nie zdzierżyłem napięcia i eksplodowałem na zewnątrz. Próbowaliśmy ratować sytuację, ale wszystko, co tego dnia udało się osiągnać, to jedynie zanurzenie czubka penisa ledwo na samym brzegu pochwy. Dla mnie i tak było to fascynujace przeżycie, ale żona chyba za mocno się stresowała, bo prosiła, żebym tak mocno i gwałtownie nie napierał.
Dopiero po jakimś czasie udało się wejść "dogłębnie" (chyba po kilkunastu dniach), najlepiej nam poszło w pozycji na jeźdźca, już po powrocie do domu.
Do dzisiaj "jeździec" to nasza ulubiona pozycja, a żona uwielbia harcować na mnie i nadziewać się w ten sposób na mojego członka. Obecnie moja żona w czasie seksu lubi intensywne ruchy tak, że czasami to ja na drugi dzień czuję obolałe podbrzusze Początkowe trudności (dzisiaj już to wiemy) wynikały z naszego niedoświadczenia i częściowo z powolnego otwierania się mojej żony na seks (do pierwszego współżycia nawet nie widziała na żywo męskiego członka, a co dopiero w wzwodzie)
Po pewnym czasie, kiedy już lepiej nam szło w seksie, przyznała dopiero, że za pierwszym razem pomyślała ""jak tam zmieści się taka lufa?" (Na marginesie, żadna tam lufa - 15 cm długości i ok. 12,8 - 12,9 cm w obwodzie) i pewnie to powodowało częściową seksualną blokadę a w jej wyniku cofanie bioder i zaciskanie wejścia do pochwy. Po otwarciu się na seks, żona zmieściła w sobie całą "lufę" i mieści po dziś dzień, aż po trzon.
Seks nabiera innego wymiaru po lepszym poznaniu się i otwarciu na doznania. Po 11 latach współżycia, trójce dzieci nasza intensywność stosunków ma tendencję wzrostową - nie dowierzam i nie poznaję mojej żony.
Przecież to nie może być ta sama kobieta, co 11 lat temu pierwszy raz w życiu miała kontakt z męskim członkiem w wzwodzie, a dzisiaj intensywnym seksem doprowadza męża do skraju wyczerpania tak, że ten po szczytowaniu ledwo łapie oddech. Zdecydowanie seks z upływem czasu jest coraz lepszy, pełniejszy. Wpływa na to wzrost doświadczenia, a przede wszystkim coraz lepsze poznanie nawzajem swoich reakcji. Polecam takie narastające odczuwanie i przeżywanie seksualnych zbliżeń. Po prostu nie ma to jak tendencja wzrostowa. Nic gorszego jak szybkie wypalenie, zwłaszcza w tej dziedzinie. Myślę, że nam to nie grozi, czego i wszystkim szczerze życzę.

[fables]

Napisane przez Engel xD

każda by chciała, ale to że nie jesteś dla niego pierwszą nie znaczy, że nie będzie Cie tak traktował.
Ale skoro nie odpowiada Ci jego zachowanie, nie jest wystarczająco czuły, masz co do niego wątpliwości- to może powinnaś z nim szczerze porozmawiać?
powiedz mu, co Cię boli, że chciałabyś żeby wykazywał się większą czułością itd. Powinien zrozumieć.
Będzie dobrze

dziekuje dziewczyny!! O to chodzi, ze on z tamtymi dziewczynami nie był, tylko taki przelotny seks. Mowi, ze to ja jestem ta pierwsza tak naprawde . Boli mnie to niestety. Rozmawialam setki razy na temat czułości. Nic się nie zmienia naprawdę, on moze probował, ale to jest takie sztuczne, ze wole chyba jak jest sobą...smutno mi, bo bym chciała naprawdę kogos , kto mi da wielka milosc... ale to chyba nie wątek na takie zwierzenia ale mi lżej, :-*

[ama4]

Napisane przez zagir

Pierwszy raz uprawialiśmy seks tydzień po naszym ślubie (lepiej pasuje próbowaliśmy uprawiać seks, bo za pierwszym razem raczej wyszło to mniej niż średnio). Wcześniej znaliśmy się bliżej 6 lat. Żona była dziewicą, ja prawiczkiem, czegóż to oczekiwać. Wspólny wyjazd, apartament hotelowy z szerokim łożem (rewelacyjny materac, pamiętam jak dziś) i w pozycji klasycznej dość nieudolne próby wniknięcia wgłąb.

O, i tu powraca moje pytanie z innego tematu, w którym nie uzyskałam odpowiedzi, a tu ją chyba mam - czyli jak się zakłada, że seks dopiero po ślubie to znaczy, że ludzie decydują się na pełny stosunek po ślubie, a nie zaczynają od pettingu?

Przyznam, że mnie ta wizja przeraża

[pauulu]

Napisane przez ama4

Musicie OBOJE wiedzieć, na co się decydujecie, jak się zabezpieczycie, jak sobie wyobrażacie ten pierwszy raz i czy w ogóle go chcecie na pewno.

wiemy na co się decydujemy, wiem, że on chcę bo niejednokrotnie mi pokazywał (raz nawet usłyszałam tekst; zróbmy sobie dziecko. ) ale wycofałam się bo się bałam. ale teraz wiem, że dojrzałam do tego, żeby on był tym pierwszym. jak wyobrażamy sobie pierwszy raz? w takiej samej scenerii w jakiej chcemy spędzić nadchodzący Sylwester.
a moje wątpliwości jeśli chodzi o zabezpieczenie wynikają z tego, że czasem jak rozmawiam z kolegami to czasem w żartach rzucą, że 'gumka niewygodna' albo, że mniej przyjemności - a dla mnie jego przyjemność jest tak samo ważna jak moja.

[ama4]

Akurat tekst "zróbmy sobie dziecko" mnie chyba by zestresował, no aaaaale

To właśnie o tym masz z nim porozmawiać - "Kochanie, słyszałam że z prezerwatywą jest mniej przyjemności, co o tym sądzisz? Jak się będziemy zabezpieczać? Na co się zgodzisz? Ja myślę, że ...".

[majciaaa]

..

[magnus]

Witam, jestem facetem i mam pytanie. Z moją dziewczyną zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie życia seksualnego. Mamy po 17 lat. Mam do Was takie pytanko czy przy pierwszym stosunku warto próbować jakiś pieszczot oralnych z dziewczyną, mówię o zaspokajaniu jej językiem itp? I mam też jeden problem, bo strasznie się boje że skończę za szybko... Proszę o odpowiedź .

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez fables

nie chce 50 , chcialabym byc tą 1 ...

Skoro nie możesz być dla niego pierwszą, to może uda się być ostatnią?

[chwast]

ja niestety jestem ta 50... ale mam nadzieje, ze ostatnia.

[ama4]

magnus - pierwszy stosunek jest na tyle stresujący, że nie radziłabym piec dwóch pieczeni na jednym ogniu... Podejdź do tego spokojnie. Nie wszystko na raz. Seks oralny jest bardzo ważnym etapem i nie jest dobrze łączyć ze sobą takich dwóch ważnych rzeczy. Dziewczyna musi Ci stopniowo coraz mocniej ufać, nie ładuj jej i sobie wszystkiego na głowę jednocześnie.

Oczywiście może się zdarzyć tak, że skończysz jeszcze nawet zanim zaczniesz No ale strachem tego nie przezwyciężysz. Nie stresuj się do przodu i na zapas. Potem także - jeśli zdarzy Ci się bardzo szybki wytrysk bądź utrata erekcji, to jest to zupełnie normalne w początkowych fazach współżycia.

No i najważniejsze - pamiętajcie o zabezpieczeniu i o tym, żeby to była Wasza wspólna decyzja. W im spokojniejszych warunkach dojdzie do Waszego pierwszego razu, im dojrzalej do tego podejdziecie, im będziecie pewniejsi zabezpieczenia przed ciążą, tym będzie Wam ze wszystkim łatwiej i prościej.
Dobrze byłoby także, żeby Twoja dziewczyna przed lub po stosunku poszła do lekarza. Zadbaj o to, żeby się co jakiś czas przebadała - to nie tylko ważne w przypadku 50-latek i większego zagrożenia rakiem, ale tak ogólnie ważne jest, żeby kobieta się co jakiś czas przebadała i pokazała u ginekologa.