Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[Darusiaaaa]

u mojego chrzestnego jest taka sama roznica jak u Gmyrelki.
Mlody sie niesamowicie Majką opiekuje, nie da nic na nia powiedziec jak ktos mowi ze lobuz niedobry czy cos to on poprawia i mowi ze jest kochana i dobra tylko mala i nie rozumie jeszcze wszystkiego.

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

mloda usnela wiec czas na sniadanko, dzisiaj pol dnia bedzie siedziala z moim tatą bo ja jeszcze do ginka ide...

[anakazar]

a ja dzwoniłam do "siódemki"żeby się dowiedzieć co z przesyłką i oczywiście linie wszystkie zajęte i wiem tyle co przez zadzwonieniem.
No Nina wózek dostanie pod choinke chyba;/

Dzisiaj musiałam otworzyć nowy proszek-5kg karton i nie włożyłam go na miejsce i patrzę,a Nina cały rozsypała;/

[Darusiaaaa]

moja na szczescie nie interesuje sie ( moze jeszcze) szafkami ani takimi rzeczami do rozsypania.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

JASTA79 juz ktorys raz cie na pasku widzę, moze cs napiszesz ?

[Gmyrelka]

Ja uważam że relacje między rodzicami są najważniejsze dla dziecka - dziecko widzi i czuje miłość między rodzicami i na tej podstawie kształtuje swoje uczucia. Ja ojciec matki nie szanuje czy odwrotnie to dziecko też w końcu zacznie. Takie już bardziej świadome dziecko jak widzi przytulających się rodziców to biegnie do nich i do nóg się przytula szczęśliwe

Ja też nad życie kocham swojego 5,5 roku młodszego brata choć bywa ciężko

A no i Hania oczywiście jak mówie że Marcel to pulpet to na mnie krzyczy i mówi "przestań, On bardzo ładnie wygląda i wcale nie jest gruby"

[aneczkkaa]

Napisane przez dusiaka

Aneczkaaa- Gratulacje , proponuję nakręcić jakiś filmik, będzie pamiątka dla Maciusia i potomnych

juz nakręcony

[megi-megi]

A mój nauczył się otwierać szufladę ze swoimi ubraniami i pięknie je wyciąga na zewnątrz

[ania p]

Napisane przez Darusiaaaa

kurde-kiki sie bawi w lozeczku;D
nie mam pytan
ide do mojego robaczka dobranoc.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

ani aja chcialam juz sie nawet dowiadywalam o wszystko ale poki co roboty od groma przy tym , musze dokladnie pochodzic popytac juz z rok mi to po glowie chodzi.

Napisane przez megi-megi

Oliwkuś - 100 lat i samego uśmiechu i cały czas grzecznej mamy i dużo, dużo szczęścia i rodzeństwa oczywiście


A ja na swoje urodziny mam spotkanie z adwokatem... to, co wczoraj Wam wrzucałam, to nie był dowcip mojego męża, on tak mysli

jest jeszcze inna możliwość możesz pomyślec nad taką salą dla dzieci zabaw co się płaci za godzinę , mniej roboty przy tym jest . U mnie są takie dwie otworzone przy dotacjach z UE

Napisane przez megi-megi

Umówiłam się z adwokatem tak, że jeszcze nie jestem pewna, czy tego chcę, ale że nadzieja mnie stanowczo opuszcza muszę być przygotowana na wszystko. Chodzi głównie o dziecko... i chociaż tż się nim w ogóle nie zajmuje, wiem, że będzie chciał mi go zabrać. Może nie wiem, ale mam silne przeświadczenie, że może tak chcieć zrobić.
Jakoś dzisiaj nie mam siły na życie.....

Megi złóż najpierw o separacje , może wam jakaś terapia potrzebna , dziecka napewno nikt Ci nie zabierze bo nasze sady nie przyznają od tak dzieci ojvom tym bardziej jak matka nie ma żadnych problemów typu picie , narkotyki itp . A jak jest z mieszkaniem , jest wasze ? To niech on się wyprowadza a nie ty Trzymam za ciebie kciuki jakąkolwiek decyzje podejmiesz

Napisane przez Darusiaaaa

dzwonilam do przychodni, nasza pediatra ma full wypas, chcialam recepte na mleko- 4dni czekania pojade dzisiaj i stane normalnie w kolejce i wejde.

Porabana przychodnia u mnie zostawiasz kartke w rejestracji , oni na drugie dzień wypisują recepty i dają lekarzom do podpisu a wcześniej sprawdzają tylko w kartach czy rzeczywiście lek dany przyjmujesz . mniej latania , a po co wizyta jak chcesz tylko mleko . bez sensu spytaj może też tak robią

Napisane przez Gmyrelka

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I NAJPIĘKNIEJSZE DLA MOJEJ WSPANIALEJ SYNOWEJ OLIWECZKI ŻYCZĘ CI BY RODZICE ZADBALI O RODZEŃSTWO DLA CIEBIE

megi strasznie smutne jest to co piszesz ... a może jakaś terapia?? W kwestii Igusia to nawet jakby tż się uparł żeby po złości Ci Go zabrać to jestem przekonana, ze po dwóch dniach by chciał Ci oddać bo nie wiedziałby co z Nim zrobić ...Trzymaj się kochana

Jeśli chodzi o różnicę wieku między dziećmi to ja myślę że i mała i duża różnica ma swoje plusy i minusy. U mnie jest 6,5 roku różnicy i serce ze szczęścia mi się raduje jak widzę jak Hania jest zaangażowana w opiekę nad Dyziem, jak Go kocha bardzo. Ona marzyła długo o rodzeństwie i w końcu się doczekała Jest taka świadoma wszystkiego A dzień w którym Hania przyszła do szpitala zobaczyć swojego brata to najpiękniejszy dzień mojego życia - ryczałam jak bóbr ze szczęścia i wzruszenia I Ona też była bardzo wzruszona

Właśnie... gdzie jest Madziwnia??

U ciebie też jest fajna różnica , mi się wydaje że fajnie jak są małe dzieci jak u mnie nie kumate , najgorszy chyba to taki trzy latek ( sporo kuma ale nie radzi sobie z emocjami ) no i potem jak u ciebie to juz dobrze bo Hania już wszystko rozumie i można jej wszystko wytłumaczyć

Idę dziś na spotkanie u mnie w przedszkolu jest tanio a ewydaje mi się bardzo fajne . jak będzie ok to mały bedzie chodził 2-3 razy w tyg na cały dzień

Pop - wszystkiego najlepszego dla naszej dużej Oliwki . to już rok
A ja ją pamietam taka malutką , aż się łezka w oku kręci .
Niech wam córa rośnie duża i zdrowa
Buziaki dla niej od ciotki

Dziś w DDTVN było o szczepionkach reni jusis się madrzyła jak to dziecka do roku się nie powinno szczepić .. hrabina co ma jedno ciekawe jakby starsze miała co chodzi do przedszkola i syfy znosi to tez by nie szczepiła.
od przyszłego roku zacznie się wycofywanie szczepionek co mają rtęc czyli tych co serwuje nam NFZ doszli że powkłania po nich są gooźne
Szkoda że wcześniej na to nie wpadli .

[libra777]

Witam
Oliwko 100 lat , dużo zdrówka i szczęśliwego dzieciństwa jak do tej pory:ro za:

Napisane przez cigi

To jeszcze sie pochwale i spadam;
To sa moje dziela, ktorymi sie jeszcze nie chwalilam;

Basia super wyglada a w tych Twoich robótkach rewelacja

Megi przykro mi bardzo

[Darusiaaaa]

ania no ja wlasnie tak zrobilam, 4 dni za recepta sie czeka.
A chcialam do niej isc z tym uczuleniem malej, zobaczyc co powie.

[ASIULEK_23]

Darusia- no to faktycznie nieciekawie. U nas jest tak, że się dzwoni, zamawia i tego samego dnia popołudniu są do odbioru. Babki wypisują a lekarz który kończy dyżur podpisuje.

aneczkaaa- gratulacje!!
Super, że trafiłaś na super rehabilitantkę. Ja nie miałam tego szczęścia. Ale mam nadzieje, że i moja wreszcie ruszy. Bo juz od 1,5 miesiąca się buja. Ale ostatnio zamiast na kolanach staje na stopach wiec już nie wiem co będzie z tym raczkowaniem...

Cigi- Basia jest słodziuchna. Taka do zacałowania No i zazdraszczam talentu

Moja szuflad i szafek jeszcze nie otwiera (dzięki Bogu) ale jak tylko widzi, że ktoś otwiera to w sekundzie już jest i z głośnym śmiechem zabiera się do wyciągania zawartości

[Darusiaaaa]

asiulek w poprzedniej przychodni tez tak mialam, ale tak lekarze do du*y wiec wolalam sie przepisac i faktycznie pediatra jest extra! ale kolejki tam sa masakryczne...

[ASIULEK_23]

Napisane przez Darusiaaaa

asiulek w poprzedniej przychodni tez tak mialam, ale tak lekarze do du*y wiec wolalam sie przepisac i faktycznie pediatra jest extra! ale kolejki tam sa masakryczne...

No właśnie, coś za coś Nigdy nie może być idealnie

[Gmyrelka]

Asiulek mój też już z 1,5 miecha się tylko kiwa na raczkach a ma prawie 9 miesięcy ... zaczynam się niepokoić choć lekarka powiedziała że wszystko jest ok, ale Marcel nie siada sam, nie raczkuje i nie próbuje wstawać... Zdarzyło Mu się usiąść ale może z 5 razy... Muszę poszukać tych ćwiczeń na stymulowanie raczkowania ...

[megi-megi]

Mój biega w czasie raczkowania, jak wypatrzy coś ciekawego. No i wstaje. Ale nie tak, że się podciąga - nie, nie - stoi na kolanach, raptem je prostuje i stoi - tylko szybko się czegoś łapie, bo z równowagą jakoś nieteges jeszcze... Boziu - on zaraz będzie chodził. A gdzie mój malutki bobasek?

A tż dzisiaj jak miód. Nawet naszemu synowi zabawkę naprawił. W nocy się przytulał. Ech... może to było w ramach tego tulenia, co 2 dni

[aneczkkaa]

Najserdeczniejsze życzenia dla Oliwki

Jakieś choróbsko mnie bierze ściągnełam tż do domu boje żeby Maćka nie zaraziła

[Darusiaaaa]

megi przemysl sobie na spokojnie wszystko.

[aneczkkaa]

Megi kurde tak mi przykro nie zdawałam sobie sprawy że macie takie poważne problemy z związku ... może da się coś jeszcze uratować

[catro]

Sto latek dla naszej rodzynki!!
Niech rośnie duża okrąglutka i żeby zdrowo dawała rodzicom popalić

Megi - przykro mi bardzo, a skoro podejrzewasz swojego TZ (teraz to jakoś inaczej trzeba będzie go nazywać) o jakieś nieczyste zagrania, to dobrze że bierzesz adwokata Ja też uważam, że nie ma co się z sobą męczyć, bo dla dziecka (i Ciebie) to zdecydowanie gorsze rozwiązanie.

Baobabek - zazdroszczę Ci, jak tak wcześnie wracasz A i jeszcze mi się przypomniała Twoja historia o hafciku Kubusia na białym golfie - boskie to było

Cigi - Basia słodziaczek

Ania - fajnie, że możesz tak w trakcie roku Szymka do przedszkola posłać Tylko co ty zrobisz z taką ilością czasu wolnego? Jedno dziecko do zabawy na raz Może nad trzecim pomylicie sesese

Pop - komentarzy na Onecie sie nie czyta Moja koleżanka kiedyś jako moderator właśnie na forum Onetu pracowała i wytrzymała biedna tylko 1 miesiąc - takiego stężenie głupków to chyba tylko tam występuje

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

wiedziałam, że coś mi umknęło -aneczkkaa - gratulację dla Maciusia za "raczkujące" postępy

[aneczkkaa]

Napisane przez catro

wiedziałam, że coś mi umknęło -aneczkkaa - gratulację dla Maciusia za "raczkujące" postępy

dziękować

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Darusiaaaa masz śliczny Avatarek

[ania p]

Napisane przez catro

[
Cigi - Basia słodziaczek

Ania - fajnie, że możesz tak w trakcie roku Szymka do przedszkola posłać Tylko co ty zrobisz z taką ilością czasu wolnego? Jedno dziecko do zabawy na raz Może nad trzecim pomylicie sesese



---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

[/COLOR]wiedziałam, że coś mi umknęło -aneczkkaa - gratulację dla Maciusia za "raczkujące" postępy

Co zrobie wkońcu posprzątam jak trzeba bo u mnie wieczny bałagan przez brak czasu

[megi-megi]

Ja myślę cały czas i się waham i znów myślę, ale muszę iść i się dowiedzieć, jak się przygotować do walki. Bo wiem, że będzie.
On się zmienił po ślubie. Mam wrażenie, że przestał się starać o mnie w jakikolwiek sposób, jasne - jest koleżeński, miły (nie zawsze), ale nie ma właściwie nic prócz tego. Nie spędzamy w ogóle czasu razem. Zapytałam o jego najważniejsze priorytety: praca, remont, straszy syn. Jak widać - mnie tam nie ma, Igora też.

A w ogóle... dużo by opowiadać.

[aneczkkaa]

Napisane przez megi-megi

Ja myślę cały czas i się waham i znów myślę, ale muszę iść i się dowiedzieć, jak się przygotować do walki. Bo wiem, że będzie.
On się zmienił po ślubie. Mam wrażenie, że przestał się starać o mnie w jakikolwiek sposób, jasne - jest koleżeński, miły (nie zawsze), ale nie ma właściwie nic prócz tego. Nie spędzamy w ogóle czasu razem. Zapytałam o jego najważniejsze priorytety: praca, remont, straszy syn. Jak widać - mnie tam nie ma, Igora też.

A w ogóle... dużo by opowiadać.

kurde u nas też nie jest tak jak na początku i tez mi z tym źle no ale niestety tak już jest jak przychodzą dzieci to nie ma się czasu na nic a dla siebie na wzajem nie ma go wogóle Ja odbieram troszke inaczej te jego priorytety
1 praca: czyli pieniądze na utrzymanie, czyli jakby nie było myśli o Was
2 remont: tu też chodzi mu o Was żebyście mieli lepsze warunki mieszkaniowe

Megi może zorganizuj jakąś rozmowe we dwoje na neutralnym terenie np. kawiarnia itp. Powiedź mu co cie boli i niech on się też wypowie (tylko daj mu mówić) sama nie wiem co ci radzić

[ania p]

Megi - ja bym chłopa zaciagneła na terapie , bo macie dużo problemów łącznie z synem TZta może mu się przyda pomoc psychologa . Może coś sie jeszcze da uratować , ale on musi tego chcieć

[aneczkkaa]

ja srednio co 2 miesiące mojemu tż robie wielką awanture że jest mi źle że sie wyprowadzam itd hihihihi takie babskie gadanie szczególnie przed okresem heheheheheheheheh

[Darusiaaaa]

tz tylko raz mi tak powiedzial;D no i wymiękł;D ja tez zreszta
nasze 10 minutowe klotnie badz awantury sa wrecz smieszne ale co sie czlowiek nawkurza to jego:P

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

no nic jade latwic sprawy bo do 17 sie nie wyrobie;/ a maluch z dziadkiem zostaje

[Gmyrelka]

Megi spróbujcie jeszcze pogadać, bo mi się wydaje że Wy się kochacie i u Was największy problem stanowi Patryk tzn nie On, a sprawy z Nim związane. Myślę że tżta też trochę przerasta choroba syna i nie do końca wie jak sobie z tym poradzić. Próbuje wynagrodzić Mu rozpad związku z Jego mamą tym ze na wszystko Mu pozwala i nie do końca zdaje sobie sprawę jak Was tym krzywdzi ... Jeśli tylko On chce walczyć o związek to idźcie na terapię. Musicie poukładać Wasze życie i określić miejsce Patryka i Igusia w tym wszystkim Walczcie!

[aldii]

Witajcie mamuski Jestem z mamus I - II. Wiem,ze niektore z Was nas podczytuja,dlatego pozwolilam sobie do Was zajrzec.Biore udzial w konkursie Rowenty i chcialam Was prosic o glosy - http://www.wizaz.pl/akcje/rowenta/od..._2-469843.html
Pozdrawiam Was i wasze pociechy

[aneczkkaa]

Napisane przez aldii

Witajcie mamuski Jestem z mamus I - II. Wiem,ze niektore z Was nas podczytuja,dlatego pozwolilam sobie do Was zajrzec.Biore udzial w konkursie Rowenty i chcialam Was prosic o glosy - http://www.wizaz.pl/akcje/rowenta/od..._2-469843.html
Pozdrawiam Was i wasze pociechy

głos poszedł

[megi-megi]

Prosiłam tż o udział w terapii : 1) nie ma czasu, 2) za bardzo nie wierzy w terapię. A ze swoim synem dwa razy w tygodniu jeździ na terapię....

W ogóle nie wiem, jak to wyjaśnić. Mi się po prostu kończy siła na to wszystko. Ku*wa mać... mam go prosić, żeby ze mną zechciał rozmawiać???? Wiecznie mam czekać i czekać, aż znajdzie dla mnie czas i ochotę na cokolwiek. Od roku słyszę, że to czasowe, że przesadzam, że mam wizje katastroficzne. Że ludzie nie panikują, jak mają coś do zrobienia i nie mają czasu dla siebie - a on nie ma, bo ma swoje priorytety.


A matka rocznego dziecka na pasku jest, a nic nie mówi

[enka09]

Napisane przez Gmyrelka

Megi spróbujcie jeszcze pogadać, bo mi się wydaje że Wy się kochacie i u Was największy problem stanowi Patryk tzn nie On, a sprawy z Nim związane. Myślę że tżta też trochę przerasta choroba syna i nie do końca wie jak sobie z tym poradzić. Próbuje wynagrodzić Mu rozpad związku z Jego mamą tym ze na wszystko Mu pozwala i nie do końca zdaje sobie sprawę jak Was tym krzywdzi ... Jeśli tylko On chce walczyć o związek to idźcie na terapię. Musicie poukładać Wasze życie i określić miejsce Patryka i Igusia w tym wszystkim Walczcie!

gmyrelka ma racje jesli sie jeszcze wachasz i nie jestes do konca pewna a ci zalezy na nim i mu tez na was choc tego nie okazuje to pogadajcie jesli trzeba to idzcie na terapie(choc wiem ze facetów to ciezko zagonic do terapeuty) bo nie sztuka jest sie rozejsc sztuka jest dbac o to co sie ma co sie czuje i co sie razem buduje a wy jestescie wspaniala rodzinka z problemami czyli jak co druga rodzina ja tez mam kryzysy z moim i tez nieraz piprznelabym go i poszla ale wiem ze zzrobilabym zle wiec zastanow sie głeboko czy ty tego chcesz naprawde i pamietaj jakakolwiek decyzje podejmiesz u nas kobitek, matek z wizazu masz wsparcie i poparcie