Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[Fenris]

Nikito - a ja tego nie rozumiem. Gdyby to była dieta: kurczak, ryba i warzywa to ok. Ale my tutaj mamy od ch...olery słodyczy. To nie jest dieta bezsłodyczowa Także kompletnie Ciebie nie rozumiem. I się dziwię jeszcze bardziej, bo zrzuciłaś aż 10kg! Dla mnie to by była mega motywacja. Ja "dukam" od 1.11 i zrzuciłam 5,9kg i jestem bardzo szczęśliwa.
Ale Twoja sprawa. Czekamy w takim razie aż wrócisz

[Nikita_8]

To się nazywa solidarność jajników - @

[frywolna franka]

Napisane przez Nikita_8

czyli jem dukanowo, ale oprócz tego te słodycze.

rozbawiło mnie to strasznie
Trzymaj się kobieto!!!! Tak Ci pięknie idzie!!!! Do pionu, do pionu!!!!

Moja dzisiejsza przygoda...
- nie dla Dukanek wrażliwych
W ciągu ostatniej godziny rzuciłam 100000 razy Dukana... Takiej rewolucji żołądkowej w życiu nie miałam. Porcelanka z olejem... Sam tłuszcz. Wpadłam w panikę, przerażenie... Doktor Google podał: pasożyty, mukowiscydoza, niewydolność trzustki, grzybica... Zamarłam.
W końcu błysk... Po czym. Pisałam Wam w zeszłym tygodniu, że ja w sumie cały czas na pstrągu/łososiu/kurczaku jadę. Od tygodnia najczęściej do tych potrwa dodaję jajko sadzone a wczoraj mi się odmiany zachciało i kupiłam sobie mały kawałek ryby maślanej... Boshe... dobrze, że droga i się na większy nie zdecydowałam....
Uważajcie na nią!!! Z Wikipedii: niektóre gatunki zawierają woski nietrawione przez człowieka, które mogą powodować zaburzenia pokarmowe, a u osób szczególnie wrażliwych nawet zatrucia pokarmowe, m.in.:

• eskolar (Lepidocybium flavobrunneum, ang. escolar),
• kostropak (Ruvettus pretiosus, ang. oilfish).

Zatrucia mogą objawiać się biegunką, zawrotami głowy, nudnościami i zmianami skórnymi (wysypka). Osobom, które po raz pierwszy konsumują ryby z tej grupy zaleca się spożycie małej ilości celem sprawdzenia wrażliwości organizmu na woski zawarte w mięsie ryby. Pierwsze objawy ewentualnego zatrucia występują zwykle po 2–3 godzinach od spożycia i ustępują po upływie doby.

U mnie objawy wystąpiły po 18 godzinach... i nie jestem wrażliwą żywieniowo osobą (jem mleko z mięsem i różne inne wynalazki; ojciec mówi że mam betonowy żołądek)

[Nikita_8]

Napisane przez frywolna franka

rozbawiło mnie to strasznie
Trzymaj się kobieto!!!! Tak Ci pięknie idzie!!!! Do pionu, do pionu!!!!

Moja dzisiejsza przygoda...
- nie dla Dukanek wrażliwych
W ciągu ostatniej godziny rzuciłam 100000 razy Dukana... Takiej rewolucji żołądkowej w życiu nie miałam. Porcelanka z olejem... Sam tłuszcz. Wpadłam w panikę, przerażenie... Doktor Google podał: pasożyty, mukowiscydoza, niewydolność trzustki, grzybica... Zamarłam.
W końcu błysk... Po czym. Pisałam Wam w zeszłym tygodniu, że ja w sumie cały czas na pstrągu/łososiu/kurczaku jadę. Od tygodnia najczęściej do tych potrwa dodaję jajko sadzone a wczoraj mi się odmiany zachciało i kupiłam sobie mały kawałek ryby maślanej... Boshe... dobrze, że droga i się na większy nie zdecydowałam....

Uważajcie na nią!!! Z Wikipedii: niektóre gatunki zawierają woski nietrawione przez człowieka, które mogą powodować zaburzenia pokarmowe, a u osób szczególnie wrażliwych nawet zatrucia pokarmowe, m.in.:

• eskolar (Lepidocybium flavobrunneum, ang. escolar),
• kostropak (Ruvettus pretiosus, ang. oilfish).

Zatrucia mogą objawiać się biegunką, zawrotami głowy, nudnościami i zmianami skórnymi (wysypka). Osobom, które po raz pierwszy konsumują ryby z tej grupy zaleca się spożycie małej ilości celem sprawdzenia wrażliwości organizmu na woski zawarte w mięsie ryby. Pierwsze objawy ewentualnego zatrucia występują zwykle po 2–3 godzinach od spożycia i ustępują po upływie doby.

U mnie objawy wystąpiły po 18 godzinach... i nie jestem wrażliwą żywieniowo osobą (jem mleko z mięsem i różne inne wynalazki; ojciec mówi że mam betonowy żołądek)

Wiem, że głupio to zabrzmiało ale jak to inaczej określić? Taki mój dunkan = dukan + słodycze

Niezła rewolucja!! Dobrze, że uprzedziłaś!

[legalna_blondynka]

Napisane przez frywolna franka

rozbawiło mnie to strasznie
Trzymaj się kobieto!!!! Tak Ci pięknie idzie!!!! Do pionu, do pionu!!!!

Moja dzisiejsza przygoda...
- nie dla Dukanek wrażliwych
W ciągu ostatniej godziny rzuciłam 100000 razy Dukana... Takiej rewolucji żołądkowej w życiu nie miałam. Porcelanka z olejem... Sam tłuszcz. Wpadłam w panikę, przerażenie... Doktor Google podał: pasożyty, mukowiscydoza, niewydolność trzustki, grzybica... Zamarłam.
W końcu błysk... Po czym. Pisałam Wam w zeszłym tygodniu, że ja w sumie cały czas na pstrągu/łososiu/kurczaku jadę. Od tygodnia najczęściej do tych potrwa dodaję jajko sadzone a wczoraj mi się odmiany zachciało i kupiłam sobie mały kawałek ryby maślanej... Boshe... dobrze, że droga i się na większy nie zdecydowałam....
Uważajcie na nią!!! Z Wikipedii: niektóre gatunki zawierają woski nietrawione przez człowieka, które mogą powodować zaburzenia pokarmowe, a u osób szczególnie wrażliwych nawet zatrucia pokarmowe, m.in.:

• eskolar (Lepidocybium flavobrunneum, ang. escolar),
• kostropak (Ruvettus pretiosus, ang. oilfish).

Zatrucia mogą objawiać się biegunką, zawrotami głowy, nudnościami i zmianami skórnymi (wysypka). Osobom, które po raz pierwszy konsumują ryby z tej grupy zaleca się spożycie małej ilości celem sprawdzenia wrażliwości organizmu na woski zawarte w mięsie ryby. Pierwsze objawy ewentualnego zatrucia występują zwykle po 2–3 godzinach od spożycia i ustępują po upływie doby.

U mnie objawy wystąpiły po 18 godzinach... i nie jestem wrażliwą żywieniowo osobą (jem mleko z mięsem i różne inne wynalazki; ojciec mówi że mam betonowy żołądek)

hmmm niech zgadnę... pomaranczowy olej jak z zupki chińskiej
Pamiętam moje przerażenie jak to 1 raz zobaczyłam...

Ale ryba maślana nie jest trująca... po prostu organizm wielu ludzi nie trawi tego oleju.. ale w moim przypadku był tylko w porcelanie... żadnego zatrucia nie bylo

[frywolna franka]

Napisane przez legalna_blondynka

hmmm niech zgadnę... pomaranczowy olej jak z zupki chińskiej
Pamiętam moje przerażenie jak to 1 raz zobaczyłam...

Ale ryba maślana nie jest trująca... po prostu organizm wielu ludzi nie trawi tego oleju.. ale w moim przypadku był tylko w porcelanie... żadnego zatrucia nie bylo

Nie wiedziałam. Post factum przypomniałam sobie, że mój ojciec (marynarz) zawsze mówi: TYLKO NIE RYBA MAŚLANA I PANGA. Pomarańczowy olejek sprawił, że mało co pogotowia nie wzywałam... Szok i padaka. Z drugiej strony taka jazda po mini pici kawałeczku ryby... Wydawała się taka delikatna - w życiu nie zgadłabym, że jest w niej tyle oleju (w końcu "maślana"...)

[zmienniczka]

dziewczynki, dziekuje bardzo za przepis na marchewkowe upieklam dzis i okazalo sie ze to 1-wsze ciasto dukanowe ktore wyszlo na medal!!!! nawet w moim przedwojennym piecyku..pieknie wyroslo (a nie dodawalam skrobii tylko same otreby)..jest mokre i pyyyszne...zero przypalenia jak w innych ciastach jakiegokolwiek bym nie piekla...dziekuje!!!

p.s.
...moze bedzie ze mnie jeszze kucharka... (lakomczuch napewno-juz znikla blaszka )

[Fenris]

Napisane przez frywolna franka

Post factum przypomniałam sobie, że mój ojciec (marynarz) zawsze mówi: TYLKO NIE RYBA MAŚLANA I PANGA.

Czemu nie panga? Bo sztucznie hodowana?

[frywolna franka]

Fenris, tak. A maślana ponoć się po czymś czołga (sic) w tych azjatyckich krajach... I obydwie są całą tablicą Mendelejewa... Ojciec widział kiedyś "warunki połowu" jednej i drugiej.
Do dziś te informacje miałam wyparte... Choć pangę jedliśmy z bratem w niedzielę (łososia nam wykupili) i była pyszniutka.
Dzisiejsza lekcja wiele mnie nauczyła. I tych rybek już nie tknę.
Ale wiem, że ludzie różnie reagują - i co mi zaszkodziło (eufemizm...), dla kogoś innego będzie super.

[Emilia 25]

Napisane przez Nikita_8

Ahhh wiem... Chodzi mi bardziej o to, że nie wróciłam do "dawnych" nawyków. Nie jem chleba, smażonego, itp, bo zwyczajnie nie mam ochoty. Generalnie jem dalej owsiankę, zupę pomidorową dukanową (mam teraz dni PW), dziś na obiad placuszki brokułowe, itp. Niestety te słodycze mnie gubią i wiem o tym, ale przestałam z tym walczyć do świąt. Co nie znaczy, że obowiązkowo codziennie muszę coś zeżreć. Robię dalej 5/5, mam nadzieję że wpadną przez ten tydzień dni "czysto dukanowe".
Nie dałam się tak całkiem zwariować Wiem, że jest zasada "wszystko albo nic", ale polubiłam dukanowe żarełko i tak mi zostało - może dzięki temu waga powolutku ale jednak będzie lekko spadać a nie wzrastać. Na razie tak właśnie jest.

Napisane przez Nikita_8

No właśnie jest różnica Nie chcę nikogo przekonywać że robię dobrze. Po prostu nie wróciłam całkiem do starego, normalnego żarcia, ale ulegam pokusom.
Święta to może szczęśliwy czas, ale dla mnie nie bardzo. W zeszłym roku to był bardzo ciężki dla mnie okres. W tym jest lepiej, ale szału nie ma. Straciłam zapał, silną wolę i chęci. Uważam i tak za sukces, że nie siedzę w domu z mega paczką chipsów i nie żłopię piwska dzień w dzień. Ale wiem że będzie lepiej, że wrócę. Tylko niech już minie ten czas.

Napisane przez Fenris

Nikito - a ja tego nie rozumiem. Gdyby to była dieta: kurczak, ryba i warzywa to ok. Ale my tutaj mamy od ch...olery słodyczy. To nie jest dieta bezsłodyczowa Także kompletnie Ciebie nie rozumiem. I się dziwię jeszcze bardziej, bo zrzuciłaś aż 10kg! Dla mnie to by była mega motywacja. Ja "dukam" od 1.11 i zrzuciłam 5,9kg i jestem bardzo szczęśliwa.
Ale Twoja sprawa. Czekamy w takim razie aż wrócisz

Ja też trochę tego nie rozumiem, bo wytrzymałaś zaledwie niecały miesiąc. Przeciez miałaś taki zapał i wolę walki! I nie musisz się nam tłumaczyć, że miałaś ciężki okres itd. Każy z nas ma. Mam nadzieję, że porwócisz na właściwe tory ze zdwojoną siłą. I nie od kiedyś tam, od teraz.

Napisane przez zmienniczka

dziewczynki, dziekuje bardzo za przepis na marchewkowe upieklam dzis i okazalo sie ze to 1-wsze ciasto dukanowe ktore wyszlo na medal!!!! nawet w moim przedwojennym piecyku..pieknie wyroslo (a nie dodawalam skrobii tylko same otreby)..jest mokre i pyyyszne...zero przypalenia jak w innych ciastach jakiegokolwiek bym nie piekla...dziekuje!!!

p.s.
...moze bedzie ze mnie jeszze kucharka... (lakomczuch napewno-juz znikla blaszka )

Przypominam tylko, że marchewka co prawda jest na liście numer dwa, ale w ograniczonych ilościach. Więc nie polecam całego ciasta na jeden raz.

[Siala_Bala]

Napisane przez Fenris

Czemu nie panga? Bo sztucznie hodowana?

a to nie panga właśnie jest faszerowana hormonami kobiet ciężarnych ?

[Inuyashka]

Napisane przez Fenris

Czemu nie panga? Bo sztucznie hodowana?

chyba dlatego ze dostaje na sniadanko cała tablice Mendelejewa

a u mnie spadek -200g

[zmienniczka]

Napisane przez Emilia 25

Przypominam tylko, że marchewka co prawda jest na liście numer dwa, ale w ograniczonych ilościach. Więc nie polecam całego ciasta na jeden raz.

ale tam jest tylko 1,5 szkl mrchewki wiec....uwazam ze to wcale nie duzo jak na raz poaza tym mam @ pack-mana

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Siala_Bala

a to nie panga właśnie jest faszerowana hormonami kobiet ciężarnych ?

[Emilia 25]

Napisane przez zmienniczka

ale tam jest tylko 1,5 szkl mrchewki wiec....uwazam ze to wcale nie duzo jak na raz poaza tym mam @ pack-mana

A, to jesteś rozgrezszona.

[Nikita_8]

Napisane przez Emilia 25

Ja też trochę tego nie rozumiem, bo wytrzymałaś zaledwie niecały miesiąc. Przeciez miałaś taki zapał i wolę walki! I nie musisz się nam tłumaczyć, że miałaś ciężki okres itd. Każy z nas ma. Mam nadzieję, że porwócisz na właściwe tory ze zdwojoną siłą. I nie od kiedyś tam, od teraz.

Ja nie mówię że miałam ciężki okres, tylko że mam z powodu świąt Jakoś tak mi wszystko opadło, oklapło. Myślałam, że w tym roku będzie dobrze, ale jest tylko lepiej.
Ja poniekąd jestem na dukanie, tylko grzeszę Ale tak naprawdę bezgrzesnie to pewnie po świętach jednak dopiero - może uda mi się podładować akumulatory przez ten czas.
Jeszcze przez @ tak mnie brzuch boli, że ledwo wodę w siebie wciskam - odrzuca mnie. Wzięłam pigułę - mam nadzieję że pomoże.

Mmmmm dzisiaj placuszki brokułowe na obiadek - już się nie mogę doczekać Zawsze to jakiś miły akcent w dniu.
Może uda się dziś "na czysto", ale nie wiem i nie mam ochoty sobie nic obiecywać, ani potem czuć się jeszcze bardziej parszywie jak coś zjem. Byle przetrwać

[nenka83]

a ja mam chyba teorie
jak gotuje cos dla rozinki to probuje czy miekkie, dobrze przyprawione, nie za gorace (dla dziecka oczywiscie). niby nie sa to wielkie ilosci ale moze to mi zaburza moje spadki
niezle wytłumaczenie, co?

[frywolna franka]

Napisane przez Nikita_8

Ja poniekąd jestem na dukanie, tylko grzeszę

Dukan mówi: "Wszystko albo nic".
Tylu kilosów Ci nie jest żal? Tak pięknie Ci spadało

[Nikita_8]

Napisane przez frywolna franka

Dukan mówi: "Wszystko albo nic".
Tylu kilosów Ci nie jest żal? Tak pięknie Ci spadało

Dlatego z przymrużeniem oka napisałam!
Mówiłam, że wiem że wszystko albo nic. Ale nie ciągnie mnie do kanapek i tłustego, lubię dukanowe żarcie! Naprawdę wolę podejść do tego tak, niż odpuścić całkiem i chwycić za chipsy i piwo. Właśnie dlatego, że mi szkoda. 3 kg przybyło, 1 kg spadł. Nie ma tragedii.
Nie rzuciłam wszystkiego i nie wróciłam do starych nawyków żywieniowych, dlatego nazwałam to dukanem z grzeszeniem. Dzięki temu nie zapycham się do pełności, nie czuję się ociężała i przeżarta. Myślę, że to nienajgorszy sposób na odstępstwo od diety.

[zmienniczka]

Napisane przez nenka83

a ja mam chyba teorie
jak gotuje cos dla rozinki to probuje czy miekkie, dobrze przyprawione, nie za gorace (dla dziecka oczywiscie). niby nie sa to wielkie ilosci ale moze to mi zaburza moje spadki
niezle wytłumaczenie, co?

ja zawsze wypluwam...no, prawie zawsze

[frywolna franka]

Napisane przez nenka83

a ja mam chyba teorie
jak gotuje cos dla rozinki to probuje czy miekkie, dobrze przyprawione, nie za gorace (dla dziecka oczywiscie). niby nie sa to wielkie ilosci ale moze to mi zaburza moje spadki
niezle wytłumaczenie, co?

Napisane przez zmienniczka

ja zawsze wypluwam...no, prawie zawsze

hehe a ja nie próbuję Mój dumny TŻ opowiada do tej pory jak zrobiłam po raz pierwszy w życiu żeberka i to na dodatek bez próbowania (nie wiem jak tego dokonałam, bo marynata miała z 6 składników )
Znajomi jedzą moje sałatki a ja zawsze drżę czy nie przesolone

[nenka83]

musze tak sprobowac, zeby nie probowac
ale dzisiaj wlasnie sobie uswiadomilam ze przez caly czas dukania mimowolnie i nieswiadomie podjadałam.
ale za to swiadomie prawie wcale

[legalna_blondynka]

Napisane przez Nikita_8

Dlatego z przymrużeniem oka napisałam!
Mówiłam, że wiem że wszystko albo nic. Ale nie ciągnie mnie do kanapek i tłustego, lubię dukanowe żarcie! Naprawdę wolę podejść do tego tak, niż odpuścić całkiem i chwycić za chipsy i piwo. Właśnie dlatego, że mi szkoda. 3 kg przybyło, 1 kg spadł. Nie ma tragedii.
Nie rzuciłam wszystkiego i nie wróciłam do starych nawyków żywieniowych, dlatego nazwałam to dukanem z grzeszeniem. Dzięki temu nie zapycham się do pełności, nie czuję się ociężała i przeżarta. Myślę, że to nienajgorszy sposób na odstępstwo od diety.

Nie masz racji...
Ta dieta działa tylko jak nie dostarczasz do organizmu W OGOLĘ
cukru, skrobi (jak najmniej węgli) + malutko tłuszczu
Przeczytaj sobie jeszcze raz 1 post... gdzie jest pytanie czy stanie się coś jak się raz na tydzień zje 3kostki czekolady -> TAK to juz zaburza ketozę !!!

Ew. chudniesz bo po prostu mniej jesz niż wcześniej a nadwage masz dużą...

Mnie tez BARDZO brakuje słodyczy... (i tylko ich, nie lubię pieczywa ani ziemniaków)
ptasianki nie uważam za nic specjalnego... wole sam serek homo ze słodzikiem i aromatem
sernika nie lubię... nigdy nie lubiłam
Dzienna dawka nutelki jest dla mnie bardzo mała (kiedyś mogłam zjeść tabliczkę na poczekaniu) i bez niej wytrzymalam 3tyg zastoju!!!

Dukam już 2 miesiące... i nie marudzę ze schudłam tylko 6kg tylko jestem za to MEGA wdzięczna...
święta tez mam zamiar przedukać... jak czymś zgrzesze to trudo... ale nie zakladam tego z gory..

Spinaj tyłek i wracaj do gry bo później będzie tylko coraz trudniej wrócić na właściwy tor...
ew. przejdź na miesiąc na III fazę i potem powrot na II
Ale tam tez sa tylko 2 uczty w tygodniu a nie codziennie podjadanie słodyczy!

[Nikita_8]

Napisane przez legalna_blondynka

Nie masz racji...
Ta dieta działa tylko jak nie dostarczasz do organizmu W OGOLĘ
cukru, skrobi (jak najmniej węgli) + malutko tłuszczu
Przeczytaj sobie jeszcze raz 1 post... gdzie jest pytanie czy stanie się coś jak się raz na tydzień zje 3kostki czekolady -> TAK to juz zaburza ketozę !!!

Ew. chudniesz bo po prostu mniej jesz niż wcześniej a nadwage masz dużą...

Mnie tez BARDZO brakuje słodyczy... (i tylko ich, nie lubię pieczywa ani ziemniaków)
ptasianki nie uważam za nic specjalnego... wole sam serek homo ze słodzikiem i aromatem
sernika nie lubię... nigdy nie lubiłam
Dzienna dawka nutelki jest dla mnie bardzo mała (kiedyś mogłam zjeść tabliczkę na poczekaniu) i bez niej wytrzymalam 3tyg zastoju!!!

Dukam już 2 miesiące... i nie marudzę ze schudłam tylko 6kg tylko jestem za to MEGA wdzięczna...
święta tez mam zamiar przedukać... jak czymś zgrzesze to trudo... ale nie zakladam tego z gory..

Spinaj tyłek i wracaj do gry bo później będzie tylko coraz trudniej wrócić na właściwy tor...
ew. przejdź na miesiąc na III fazę i potem powrot na II
Ale tam tez sa tylko 2 uczty w tygodniu a nie codziennie podjadanie słodyczy!

Mam rację!
Z tego co mówisz wynika, że równie dobrze mogę jeść tak jak przed dukaniem, a to nie prawda - przede wszystkim lepiej się czuję, bo jem mniej, ni zapycham się chlebem i tłustym żarciem, a że mam problemy z insuliną to powinnam być na diecie niskowęglowodanowej. Teraz nawet jak zjem ciasto, to nie czuję się tak jak wcześniej choć nie biorę tabletek na insulinę (a wcześniej musiałam brać przy każdym posiłku).
Ja nie twierdzę, że nadal się odchudzam, tylko że pozostaję przy jadłospisie dukanowskim, bo mi zwyczajnie odpowiada

Wiem, że chcecie dobrze i jestem Wam bardzo wdzięczna za to co piszecie. Nie mam po prostu chwilowo siły walczyć z samą sobą, ani dodatkowo się obwiniać i czuć parszywie. I nie chciałam tak zdominować wątku swoim "powrotem"
Mam jakąś depresję albo jej zalążki. Dobrze że rano nie myślę tylko działam automatycznie, bo nie wiem czy inaczej miałabym siły iść do pracy. I tak nie bardzo wiem po co to robię. Ale to nie temat na ten wątek. Jeszcze trochę i będzie nowy rok, carte blanche, nowe obietnice, nowy start - zawsze to na mnie działa

[pauledda]

Napisane przez frywolna franka

rozbawiło mnie to strasznie
Trzymaj się kobieto!!!! Tak Ci pięknie idzie!!!! Do pionu, do pionu!!!!

Moja dzisiejsza przygoda...
- nie dla Dukanek wrażliwych
W ciągu ostatniej godziny rzuciłam 100000 razy Dukana... Takiej rewolucji żołądkowej w życiu nie miałam. Porcelanka z olejem... Sam tłuszcz. Wpadłam w panikę, przerażenie... Doktor Google podał: pasożyty, mukowiscydoza, niewydolność trzustki, grzybica... Zamarłam.
W końcu błysk... Po czym. Pisałam Wam w zeszłym tygodniu, że ja w sumie cały czas na pstrągu/łososiu/kurczaku jadę. Od tygodnia najczęściej do tych potrwa dodaję jajko sadzone a wczoraj mi się odmiany zachciało i kupiłam sobie mały kawałek ryby maślanej... Boshe... dobrze, że droga i się na większy nie zdecydowałam....

Uważajcie na nią!!! Z Wikipedii: niektóre gatunki zawierają woski nietrawione przez człowieka, które mogą powodować zaburzenia pokarmowe, a u osób szczególnie wrażliwych nawet zatrucia pokarmowe, m.in.:

• eskolar (Lepidocybium flavobrunneum, ang. escolar),
• kostropak (Ruvettus pretiosus, ang. oilfish).

Zatrucia mogą objawiać się biegunką, zawrotami głowy, nudnościami i zmianami skórnymi (wysypka). Osobom, które po raz pierwszy konsumują ryby z tej grupy zaleca się spożycie małej ilości celem sprawdzenia wrażliwości organizmu na woski zawarte w mięsie ryby. Pierwsze objawy ewentualnego zatrucia występują zwykle po 2–3 godzinach od spożycia i ustępują po upływie doby.

U mnie objawy wystąpiły po 18 godzinach... i nie jestem wrażliwą żywieniowo osobą (jem mleko z mięsem i różne inne wynalazki; ojciec mówi że mam betonowy żołądek)

Napisane przez zmienniczka

dziewczynki, dziekuje bardzo za przepis na marchewkowe upieklam dzis i okazalo sie ze to 1-wsze ciasto dukanowe ktore wyszlo na medal!!!! nawet w moim przedwojennym piecyku..pieknie wyroslo (a nie dodawalam skrobii tylko same otreby)..jest mokre i pyyyszne...zero przypalenia jak w innych ciastach jakiegokolwiek bym nie piekla...dziekuje!!!

p.s.
...moze bedzie ze mnie jeszze kucharka... (lakomczuch napewno-juz znikla blaszka )

niezle z ta ryba chyba bym umarla ze strachu a z drugiej strony to chyba swietna sprawa na brak porcelanki

Napisane przez nenka83

a ja mam chyba teorie
jak gotuje cos dla rozinki to probuje czy miekkie, dobrze przyprawione, nie za gorace (dla dziecka oczywiscie). niby nie sa to wielkie ilosci ale moze to mi zaburza moje spadki
niezle wytłumaczenie, co?

wiem ze to nieeleganckie, ale ja wypluwam
Nikita :a tyaty:

[frywolna franka]

Napisane przez Nikita_8

Ja nie twierdzę, że nadal się odchudzam, tylko że pozostaję przy jadłospisie dukanowskim, bo mi zwyczajnie odpowiada

Wiem, że chcecie dobrze i jestem Wam bardzo wdzięczna za to co
Mam jakąś depresję albo jej zalążki. Dobrze że rano nie myślę tylko działam automatycznie, bo nie wiem czy inaczej miałabym siły iść do pracy. I tak nie bardzo wiem po co to robię. Ale to nie temat na ten wątek. Jeszcze trochę i będzie nowy rok, carte blanche, nowe obietnice, nowy start - zawsze to na mnie działa

heh jadłospisie duNkanowskim niestety...
Trzymaj się Nikita, może faktycznie na III wejdź.
Po co? Dla siebie. Patrz jak łatwo zrzuciłaś 10 kilo. Znaczy, że możesz wszystko.

Pauledda - nikomu nie życzę moja pierwsza myśl: SKĄD DO CHOLERY TEN OLEJ. Wszak ja tłuszczu nie jem... Nawet tego oleju parafinowanego na oczy nie widziałam. Wyporcelonkowało mnie we wszytski strony - to fact

[pauledda]

Napisane przez Nikita_8

Dlatego z przymrużeniem oka napisałam!
Mówiłam, że wiem że wszystko albo nic. Ale nie ciągnie mnie do kanapek i tłustego, lubię dukanowe żarcie! Naprawdę wolę podejść do tego tak, niż odpuścić całkiem i chwycić za chipsy i piwo. Właśnie dlatego, że mi szkoda. 3 kg przybyło, 1 kg spadł. Nie ma tragedii.
Nie rzuciłam wszystkiego i nie wróciłam do starych nawyków żywieniowych, dlatego nazwałam to dukanem z grzeszeniem. Dzięki temu nie zapycham się do pełności, nie czuję się ociężała i przeżarta. Myślę, że to nienajgorszy sposób na odstępstwo od diety.

ja nie namawiam cie do powrotu bo to twoja sprawa, powiem ci tylko ze slodycze sa gorsze od tluszczu, kilogramy wroca a brak spadkow wagi cie zdemotymuje jeszcze bardziej i rzucic calkowicie dukana. przejdz na 3 faze albo zmien diete np na te gdzie sie wszysto wazy. mozesz jesc wszystko ale w malych ilosciach. powodzenia

[Nikita_8]

Napisane przez frywolna franka

heh jadłospisie duNkanowskim niestety...
Trzymaj się Nikita, może faktycznie na III wejdź.
Po co? Dla siebie. Patrz jak łatwo zrzuciłaś 10 kilo. Znaczy, że możesz wszystko.

Hehh ja wiem, że mogę. Tylko chwilowo przestałam wiedzieć po co. Ale ja wiem, że to minie. Dlatego chcę przetrwać nie przybierając znów tych kilogramów. Na tyle zdrowego rozsądku mi zostało
Wrócę - już niedługo!

[nenka83]

jak ja marze o tym zeby mi 10kg juz zjechalo.
no a slodzycze to rzeczywiscie gorzej niz tluszcz. wiem bo sama sie nimi doprawilam.
Nikita_8 powodzenia bo chyba wiem o co ci chodzi

[frywolna franka]

Napisane przez Nikita_8

Wrócę - już niedługo!

z mojej strony EOT. Trzymaj się!

[m13081987]

Cześć dziewczynki
Nie byłam na forum od hm... jakoś od lipca :P w sierpniu byłam na wakacjach (All) i zrobiłam sobie "przerwę" tzn porzuciłam Dukana. DO diety wróciłam w poniedziałek po 3,5 miesiąca przytyłam w sumie około 3 kilogramów przez ten długi czas jedząc dosłownie WSZYSTKO pizza, słodycze, ziemniaczory, alkohol, itp, itd...
Od poniedziałku straciłam już te 3 kg. Postanowiłam, że zacznę od P+W.

Pytanie:
Wiele osób mi mówi, że schudłam, że wyglądam super, że jest idealnie i tak dalej... A ja? Ciągle widzę w lustrze grubą mnie. Jak wepchnąć sobie do łba, że w końcu wyglądam całkiem ok? Myślałam, że schudnięcie zmieni coś w moim stosunku do siebie