Czym wyleczyć zaskórniki?

[Sytuacja]

Napisane przez kongoset

Na grudki na twarzy, bez względu na to, czy są one podskórne, czy znajdują się na powierzchni skóry,polecam serdecznie produkty dermo kosmetyczne amerykańskiej firmy:Neostrata.
Można je dostać w niektórych aptekach, ale ja zachęcona opiniami wielu internautek zakupiłam produkty tej marki dopiero w aptece internetowej, bo apteki w moim mieście oferowały mi jedynie długotrwałe oczekiwanie na sprowadzanie tych kosmetyków z zagranicy na moje życzenie.
A ponieważ czas mnie naglił,byłam zmuszona działać jak najszybciej ,by zwalczać te ohydne podskórne białe grudki rozprzestrzeniające się z prędkością światła po moim licu;-)

Zaatakowały mnie one z początkiem lata i długo szukałam sposobu,by się ich pozbyć.
Mikrodermabrazja pomogla tylko na czas dopóki grudki nie zregenerowaly się po ich "ścięciu" glowicą diamentową przy powyższym zbiegu.
Szybko wróciły do swojego poprzedniego stanu i miały się dobrze.
Tak, jak pisałam, zaczęłam szperać w sieci za skutecznym "zabójcą" grudek.
A,że mam cerę z przebarwieniami posłonecznymi/tudzież hormonalnymi -natknęłam się na bardzo pochlebne opinie o produktach Neostraty.
Zakupiłam całkiem niedawno ,bo pod koniec października b.r.
-krem Neostraty z 20% kwasem AHA-/glikolowym/ i co wieczór się nim zaczęlam smarować.
Już po trzech cowieczornych aplikacjach po grudkach zostało jedynie wspomnienie!!!
Rewelacyjnie,acz nieinwazyjnie krem złuszcza martwy naskórek.
Odsłania wszystkie brudy znajdujące się pod skórą i skutecznie oczyszcza skórę!
Pory nie są już zaczopowane ,przez co nie ma mowy o powstawaniu jakichkolwiek wykwitów skórnych, czy podskórnych!
Co oczywiście zdarzało się dość regularnie na mej twarzy
Skóra zrobiła się gładziusieńka i rozjaśniona.
Kremik działa antybakteryjnie i naprawdę jest rewelacyjny!
Jak pewnie wiecie:
Wszystkich produktów z kwasami powyżej 10% można używać jedynie na wieczór,żeby nie nabawić się przebarwień.
Ten również.
Mimo że mamy późną jesień ,to mimo wszytko można "zacętkować" sobie twarz wychodząc z domu bez ochrony przed szkodliwym promieniowaniem. Mówię o paskudnych przebarwieniach!
Szczególnie ważna jest ochrona skóry przy używaniu kremów z kwasami!
Trzeba zatem pamiętać,że w ciągu dnia KONIECZNIE musicie nakładać kremy z filtrami co najmniej 15 lub 30.
Ja, z racji powoli blednących już przebarwień, smaruję się blokerami 50+

Ważne: kremik jest trochę kosztowny,bo cena jego kształtuje się w granicach 120-140 zł, w zależności od apteki,
ale z czystym sumieniem POLECAM!

Poczytajcie sobie o produktach NEOSTRATY w sieci

Ps-
zakupiłam sobie również żel HQ na przebarwienia z tej firmy.
Polecam go osobom z łatkami na twarzy.
Jest lżejszy od Pigmanormu,ale równie skuteczny i co najważniejsze:
nie schodzi po nim skóra płatami,jak po recepturowym Pigmanormie.
Czyni cuda!

Czy moglabys podac dokladna naze tego kremu?

[kongoset]

Krem HPP AHA 20% (High Potency Cream), NeoStrata.

To wlaśnie ten krem jak blyskawica usunąl wszystkie moje podskórne zaskórniki-/biale grudki/
POLECAM!

I choć napisane jest o nim,że dziala intensywnie przeciwstarzeniowo, to proszę się nie obawiać,że jesteśmy na ten produkt za mlode;-)

Ps-przez pierwsze dwie-trzy aplikacje-czuć można mrowienie, drobne pieczenie,ale wszytko z czasem mija.
To zasluga dzialania kwasu glikolowego, który zluszcza martwy naskórek i odblokowuje zapchane pory.

[Karolis]

dzięki za odpowiedź

adriannamucha - czy kombinację tych kosmetyków stosujesz u siebie i właśnie do cery mieszanej i wrażliwej? nie wyskakują Ci po tym pryszcze ani zaskórniki?

pytam Was dziewczyny adriannamucha i chiquita89 bo sama mam cere mieszaną, ale wrażliwą, średnio tłustą w strefie T ,ale dość zanieczyszczoną różnymi zaskórnikami śmymi i owymi ,ale przy tym nie mogę ich zbyt agresywnie atakować bo przy mojej wrażliwości mam zaczerwienioną buzie długi czas, długo goją mi się rany i potem długo zostaje ślad blizny , ale nie mam z kolei naczynkowej ,ze się zalewam jak burak z niewiadomo jakiego powodu z góry dziękuję za odpowiedź

[adriannamucha]

Napisane przez Karolis

dzięki za odpowiedź

adriannamucha - czy kombinację tych kosmetyków stosujesz u siebie i właśnie do cery mieszanej i wrażliwej? nie wyskakują Ci po tym pryszcze ani zaskórniki?

pytam Was dziewczyny adriannamucha i chiquita89 bo sama mam cere mieszaną, ale wrażliwą, średnio tłustą w strefie T ,ale dość zanieczyszczoną różnymi zaskórnikami śmymi i owymi ,ale przy tym nie mogę ich zbyt agresywnie atakować bo przy mojej wrażliwości mam zaczerwienioną buzie długi czas, długo goją mi się rany i potem długo zostaje ślad blizny , ale nie mam z kolei naczynkowej ,ze się zalewam jak burak z niewiadomo jakiego powodu z góry dziękuję za odpowiedź

cześć

Tak stosuję u siebie.
Ogólnie moja cera bardzo się polepszyła odkad używam kosmetyków naturalnych. Czasem coś lubi wyskoczyć przed okresem ale nie jest to jakaś tragedia.
Jeżeli masz bardz wrażliwą cerę to do mycia bardzoej polecam ci piankę Logona niż ziemę wulkaniczną.

Pamiętaj też o nawilżaniu skóry, bardzo często używamy tylko preparaty złuczające i wysuszające ale to jest wielki błąd przy tego typu cerze.

Powodzenia

[Karolis]

Napisane przez adriannamucha

Do mycia twarzy jak dla mnie najlepsza jest pianka z miety firmy Logona oraz ziemia wulkaniczna z paczuli też Logony.
Używam tych produktów na przemian.
Pianka ma lekką konsystencję, ale doskonale oszyczcza skórę przy tym ma łagodny i przyjemny zapach miety.
Ziemia wulkaniczna jest również świetna. Dokładnie oczyszcza, zostawia uczucie świeżości na buzi. Przyjemny zapach paczuli.
Obywdwa produkty są bardzo wydajne.

Z kremów polecam AnnaMaria Borlind krem Combination do cery mieszanej. Dobrze nawilża a zarazem matuje skórę. Lekka konsystencja idealna pod makijaż, nie roluje się.

Zamiast toniku używam wody z drzewa herbacianego Tautropfen.
Mam tez balsam z tej serii na wypryski.

A hitem numer jeden jest dla mnie olej kokosowy, który stosuje jako balsam do ciała i odżywkę do włosów - ale to temat na inny wątek.

rzadko komu ufam na wizazu po nieudanych probach z zachalanym olejkiem pichtowym po ktorym miałam skore szorstką jak papier z wysypem miliona pryszczy i jakże często zachwalanym humektanem, który zapchał mnie do końca. jednak te kosmetyki naturalne brzmi dla mnie jak ostatnia deska ratunku i mam nadzieję ,że może wreszcie będę mogła malować się nie używając korektora.

z polecanych kosmetyków zdecydowałam się na razie na piankę do mycia i ziemie wulkaniczną, która ma na wizazu bardzo dobre opinie (więc mam nadzieję ,że reszta polecanych będzie równie skuteczna) i na krem combination. twarz zaczynam myć wodą destylowaną lub mineralną, a twarz przecieram wacikiem nasączonym wodą z kilkoma kroplami olejku herbacianego lub wodą utlenioną. Adrianna myślisz ,że efekt będzie podobny do tego z wodąTautropfen ? aha i czy niezbędny jest ten balsam Tautropfen ? stosujesz go zamiast kremu czy punktowo?

zastanawiam się też nad mydłem Boniderm Ojca Grzegorza bo ma bardzo dobre opinie

[Oprindelige]

pasta do zębów. mocna miętowa. : ] na jakiś czas sprawia że ich nie widać. efekty są

[Asiaa90]

pasta owszem- ale zaraz wroca wiec to na chwile
ja kiedys tez mialam z tym problemy, chodzilam do kosmetyczki- po kilku wizytach do tej pory nic nie mam

[Kachnaaaa]

Myślę że w sumie ten wątek mógłby zostać rozbity jakoś na dwa
W końcu zaskórniki zamknięte i otwarte to całkiem dwa różne problemy a często są mylone.
Porady też są tu czasem pisane,przez wizażanki które nie informują z którą przypadłością się borykają i robi się trochę mętlik..

[dziolcha86]

Napisane przez Kachnaaaa

Myślę że w sumie ten wątek mógłby zostać rozbity jakoś na dwa
W końcu zaskórniki zamknięte i otwarte to całkiem dwa różne problemy a często są mylone.
Porady też są tu czasem pisane,przez wizażanki które nie informują z którą przypadłością się borykają i robi się trochę mętlik..

dokładnie!!

[Ewelinka_00]

A ja mam pytanko odnośnie zamkniętych zaskórników głownie...
Próbowałam używać do twarzy spirytusu 2%, jak to ktoś tu o nim pisał, ale on kompletnie nie działa na moją skórę...
Czy myślicie, że przemywanie pojedynczych krostek spirytusem 95% wyrządzi duże szkody? Czy może jakoś pomoże wysuszyć zaskórniki?
Nawilżam skórę 1-2 razy dziennie, wiec w sumie nie obawiam się, że jakoś wypali mi to pól twarzy ;]

[201608151056]

Napisane przez Ewelinka_00

A ja mam pytanko odnośnie zamkniętych zaskórników głownie...
Próbowałam używać do twarzy spirytusu 2%, jak to ktoś tu o nim pisał, ale on kompletnie nie działa na moją skórę...
Czy myślicie, że przemywanie pojedynczych krostek spirytusem 95% wyrządzi duże szkody? Czy może jakoś pomoże wysuszyć zaskórniki?
Nawilżam skórę 1-2 razy dziennie, wiec w sumie nie obawiam się, że jakoś wypali mi to pól twarzy ;]

Kochana, spirytus nie pomaga na zaskóniki! Pomoże bardzo w wysuszeniu wyprysków ropnych, ale nie zaskórników. Bo jak niby można "wysuszyć" zaskórnik, skoro jego zawartość znajduje się głęboko pod skórą? Jego stosowanie w tym celu jest całkowicie niezasadne. Gdy któryś z zaskórników przybierze formę "dojrzałą" czyli zamieni się w wyprysk, wtedy przetarcie go spirytsem złagodzi problem. Ale tylko i wyłącznie w tym wypadku. Jedyną formą, która pozwala mi osobiście pozbyć się tych przeklętych zaskórników, jest oczyszczanie skóry, złuszczanie i odpowiednia, niezapychająca pielęgnacja.

[Ewelinka_00]

Zaskórniki... chodzi mi o takie podskórne krostki, taka jakby kaszka, w których widzę, że pod spodem jest coś białego, ale nie jest to jak jakiś pryszcz z ropa na wierzchu. Czasem nie przeszkadzają, ale czasem niektore robią się bardziej drażliwą, czerwoną krostką z ropą już.
Dlatego chciałabym się teraz ich pozbyć, a nie później męczyć się z małymi buntownikami :P
Niedawno byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu, ale po 2-3 tyg. znowu mi na kościach policzkowych powyłaziło kilka takich krostek...

[201608151056]

Napisane przez Ewelinka_00

Zaskórniki... chodzi mi o takie podskórne krostki, taka jakby kaszka, w których widzę, że pod spodem jest coś białego, ale nie jest to jak jakiś pryszcz z ropa na wierzchu. Czasem nie przeszkadzają, ale czasem niektore robią się bardziej drażliwą, czerwoną krostką z ropą już.
Dlatego chciałabym się teraz ich pozbyć, a nie później męczyć się z małymi buntownikami :P
Niedawno byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu, ale po 2-3 tyg. znowu mi na kościach policzkowych powyłaziło kilka takich krostek...

To zaskórniki zamknięte. Gdy wyjdą już na skórę, wtedy punktowe przetarcie takiego pryszczydła spirytusem pomoże pozbyć się ropy ze środka. Przeczytaj ten wątek, jest wiele sposobów na ich pozbycie się zanim jeszcze "dojrzeją". Jest to długotrwały proces, każdej skórze pasuje też co innego. Mi pomogło oczyszczanie skóry delikatnymi płynami, czy też żelami. Oraz stosowanie złuszczających produktów na noc, a na dzień kremów bez zapychających składników, jak najbardziej naturalnych. Uważam, że to jedyna metoda przynosząca długotrwałe efekty. Ale dziewczyny podawały tu dużo różnych sposobów, napewno znajdziesz coś dla siebie

[Ewelinka_00]

Wymiękłam przy wyczytywaniu prawie 70 stron, dlatego pytałam o spirytus :P
Dzieki za odpowiedź ;]

[Kachnaaaa]

Napisane przez dziolcha86

dokładnie!!

Nie orientuje sie za bardzo jak to można zrobić,ale może wspólnymi siłami coś wykombinujemy dziewczyny zeby bylo wszystko czytelniej

[madmaxia]

Napisane przez ChiQuitA89

Kochana, spirytus nie pomaga na zaskóniki! Pomoże bardzo w wysuszeniu wyprysków ropnych, ale nie zaskórników. Bo jak niby można "wysuszyć" zaskórnik, skoro jego zawartość znajduje się głęboko pod skórą? Jego stosowanie w tym celu jest całkowicie niezasadne. Gdy któryś z zaskórników przybierze formę "dojrzałą" czyli zamieni się w wyprysk, wtedy przetarcie go spirytsem złagodzi problem. Ale tylko i wyłącznie w tym wypadku. Jedyną formą, która pozwala mi osobiście pozbyć się tych przeklętych zaskórników, jest oczyszczanie skóry, złuszczanie i odpowiednia, niezapychająca pielęgnacja.

Nie no, oczywiście, cudów nie ma. Ale przemywanie spirytusem zaskórnikowych ognisk sprawia, że po prostu nie robią się tam nowe zaskorniki. W tej chwili ja już np. przemywam bardzo rzadko, bo i same zaskórniki pojawiają się znacznie rzadziej (i zamknięte i otwarte). DO tego peelingi oczywiście (teraz już też rzadziej) i maseczka z glinki

[adriannamucha]

Napisane przez madmaxia

Nie no, oczywiście, cudów nie ma. Ale przemywanie spirytusem zaskórnikowych ognisk sprawia, że po prostu nie robią się tam nowe zaskorniki. W tej chwili ja już np. przemywam bardzo rzadko, bo i same zaskórniki pojawiają się znacznie rzadziej (i zamknięte i otwarte). DO tego peelingi oczywiście (teraz już też rzadziej) i maseczka z glinki

Ja odrazam stosowanie spirytusu. Za bardzo wysuszy i podrażni skórę.
Jeżeli domowe sposoby nie pomogą typu glinka ziolona to nalepiej udac się do dermatologa na peeling lekarski. Dermatolog dobierze odpowiedni peeling biorąc pod uwagę stan naszej skóry.
Kiedyś robiłam takie zabiegi, są one jednak kosztowne około 150-200 zł i powinno się robić co 3-4 tygodnie.

Kupiłam sobie kwas migdałowy i robie w domu raz w tygodniu. Raz w tygodniu stosuję glinkę zieloną i jest ok. Pory są również zminiejszone a zaskórników brak

[Ewelinka_00]

Ja już dość kasy wydałam na dermatologów i kosmetyczki, wiec już sobie odpuszczę kolejne jakieś cuda wianki zabiegi.
Za soba mam już zabiegi oczyszczające, mikrodermabrazje, kwasy, wszelakie maści i żele i rezultatów wielkich nie zaobserwowałam. Raz bylo lepiej, raz gorzej, a mimo to do tej pory ciągle wyłazi jakiś zaskórnik na poliku.
Spirytusem nie przemywam całej twarzy, tylko pojedyncze krostki patyczkiem do uszu albo watką.

[201608151056]

Napisane przez madmaxia

Nie no, oczywiście, cudów nie ma. Ale przemywanie spirytusem zaskórnikowych ognisk sprawia, że po prostu nie robią się tam nowe zaskorniki. W tej chwili ja już np. przemywam bardzo rzadko, bo i same zaskórniki pojawiają się znacznie rzadziej (i zamknięte i otwarte). DO tego peelingi oczywiście (teraz już też rzadziej) i maseczka z glinki

Dlaczego przemywanie miejsc z tendencją do zaskórników spirytusem ma im zapobiec? Nie słyszałam o tym, z medycznego punktu widzenia co za tym przemawia?

Jesli chodzi o dezynfekowanie tych miejsc, osobiście używam wody utlenionej. Nie wysusza, w przeciwieństwie do spirytusu, skóry jako takiej.

[dziolcha86]

ja nie zaryzykowałabym przemywać twarz spirytusem....
mam wrażliwą cerę. A poza tym wątpie, aby to pomagało.

Nie wiem czy to zaskórniki zamknięte, u mnie to jest taka kaszka, którą widać pod pewnym kątem, takie malutkie zgrubienia pod skórą, nie bolą i nie są to pryszcze, ale ciężko to wycisnąć.

Z tego co już trochę o tym czytałam to może to wynikać z nieoptymalnego nawilżenia. Tylko że wiele kremów już próbowałam i niestety nic... :/ w lato nie mam problemów z czymś takim.
Glinka zielona dermaglin niestety nie pomaga.

Patrzę, że tagi tego wątku to tłusta cera, wągry. Jednak ja nie posiadam tłustej cery, wręcz suchą, wrażliwą ze skłonnością do alergii... więc nie tylko dziewczyny z tłustą cerą mają problem grudkowy na buzi...

Skąd bierze się te dziadostwo? :/
I jak temu zaradzić?

[madmaxia]

ZIELONA GLINKA wysusza jeszcze bardziej niż spirytus ;] Przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Moje zaskórniki robiły się jeden obok drugiego, tzn. albo na środku czoła, albo skroni, no i broda. To było spowodowane bakteriami, bo jak to wytłumaczyć. W tej chwili na skroni nie mam nic, środek czoła też w miarę czysty. Na brodzie jeszcze coś się robi ale to już nic, w porównaniu z tym co było. Spirytus jakby rozgrzewa te pory-rozszerza i ułatwia ich oczyszczenie, przy okazji odkażając. Woda utleniona jakoś nie za bardzo mi pomagała, a poza tym boję się zbyt dużego utleniania ;p

[201608151056]

Napisane przez madmaxia

ZIELONA GLINKA wysusza jeszcze bardziej niż spirytus ;] Przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Moje zaskórniki robiły się jeden obok drugiego, tzn. albo na środku czoła, albo skroni, no i broda. To było spowodowane bakteriami, bo jak to wytłumaczyć. W tej chwili na skroni nie mam nic, środek czoła też w miarę czysty. Na brodzie jeszcze coś się robi ale to już nic, w porównaniu z tym co było. Spirytus jakby rozgrzewa te pory-rozszerza i ułatwia ich oczyszczenie, przy okazji odkażając. Woda utleniona jakoś nie za bardzo mi pomagała, a poza tym boję się zbyt dużego utleniania ;p

Też stosuję glinkę. Zieloną i białą. Najchętniej kupuję ją w czystej, sproszkowanej postaci i sama robię maseczki. Choć ostatnio odkryłam fajną gotową wersję w aptece. Jest wybawieniem, przy wysuszaniu wyprysków. Ale z moimi zaskórnikami nie robi albsolutnie nic. Chyba, że już dojrzeją i przybiorą formę ropnej gulki. Stosuję ją zwykle dwa razy w tyg, chyba, że akurat mam wysyp, wtedy punktowo codziennie. Ale zaskórniki? Nic w moim przypadku z nimi nie robi. Ani nie ogranicza ich powstawania, ani nie zwalcza istniejących. Mimo to na inne dolegliwości jest świetna

[nelly69]

Powiedz mi kochana koleżanko, w jakim sklepie internetowym kupowałas wspomniane kosmetyki ?
Tak wolałabym w tym samym się w nie zaopatrzyć ze względu na moją archaiczność w kontaktach z takowymi internetowymi sklepowniami .

[xyolax]

Wiecie co polecam na podskórne grudki na twarzy? Picie pokrzywy.

Z trądzikiem grudkowo-krostkowym męczyłam się dobrych kilka lat, byłam u różnych lekarzy, stosowałam różne antybiotyki, maści, maseczki, płyny, kremy i nic nie pomagało, wszystko strasznie mi wysuszało buzię, że aż wyglądało jakbym miała skorupę na twarzy, a po odstawieniu tego miałam coraz większy wysyp na twarzy.

W końcu zaczęłam pić pokrzywę, ze względu na jej działanie na włosy, nie liczyłam na efekty związane z czymkolwiek innym. Jak wiadomo picie pokrzywy sprawia, że nasz organizm jest czyszczony z toksyn. Co prawda działania na włosy nie zauważyłam, ale buzię mi przepięknie oczyściła (mimo, że jeszcze niedawno miałam wysyp na twarzy, całą brodę i czoło w grudkach) a paznokcie mam twarde jak nie wiem.
Teraz żałuję, że tyle się trułam antybiotykami, jak mogłam poprawić stan swojej cery w sposób naturalny.

Herbatka nie jest droga, kosztuje ok. 3 zł za 25 saszetek, a przynosi efekty, polecam

[Ishani]

Łaaał, i po jakim czasie piica pokrzywy Ci poznikały te grudki? Ja mam coś podobnego, taki wyskoczył mi pas ciągnący się przez prawy policzek, aż na brodę >.< Męczę się z tym już od jakiegoś czasu, i nic. Widać je najb. pod światło, do tego są tak drobne że praktycznie nie da się ich wycisnąć. A jak podrapie, to często zamieniają sę w pryszcze..
Napisz koniecznie co do tej pokrzywy :P Zastanawiam się jeszcze czy może effaclar K na to pomaga?

[Mordka212]

Napisane przez xyolax

Wiecie co polecam na podskórne grudki na twarzy? Picie pokrzywy.

Z trądzikiem grudkowo-krostkowym męczyłam się dobrych kilka lat, byłam u różnych lekarzy, stosowałam różne antybiotyki, maści, maseczki, płyny, kremy i nic nie pomagało, wszystko strasznie mi wysuszało buzię, że aż wyglądało jakbym miała skorupę na twarzy, a po odstawieniu tego miałam coraz większy wysyp na twarzy.

W końcu zaczęłam pić pokrzywę, ze względu na jej działanie na włosy, nie liczyłam na efekty związane z czymkolwiek innym. Jak wiadomo picie pokrzywy sprawia, że nasz organizm jest czyszczony z toksyn. Co prawda działania na włosy nie zauważyłam, ale buzię mi przepięknie oczyściła (mimo, że jeszcze niedawno miałam wysyp na twarzy, całą brodę i czoło w grudkach) a paznokcie mam twarde jak nie wiem.
Teraz żałuję, że tyle się trułam antybiotykami, jak mogłam poprawić stan swojej cery w sposób naturalny.

Herbatka nie jest droga, kosztuje ok. 3 zł za 25 saszetek, a przynosi efekty, polecam

z ta pokrzywa to ciekawe ;d ale ona Ci wywaliła na wierz te grudki czy jak??

[Patrysia15000]

spróbuję z tym olejkiem

[raspberry88]

Hej!

Ja mam na twarzy coś, co chyba nie do końca można nazwać zaskornikami... Mam takie malutenkie krosteczki wypelnione czyms bialym. Sa to zamkniete zmiany, ale znajduja się płytko pod skórą bo łatwo jest je wycisnąc... Nie mam zmian ropnych, ale tych malych gnojkow mam juz dosyc
Zdecydowalam sie na wyprobowanie olejku pichtowego. Zmieszam go jednak z oliwka HIPP dla dzieci... nie chce klasc nafty na buzie bo moze mnie zapchac... Napisze o efektach

[201608151056]

Napisane przez raspberry88

Hej!

Ja mam na twarzy coś, co chyba nie do końca można nazwać zaskornikami... Mam takie malutenkie krosteczki wypelnione czyms bialym. Sa to zamkniete zmiany, ale znajduja się płytko pod skórą bo łatwo jest je wycisnąc... Nie mam zmian ropnych, ale tych malych gnojkow mam juz dosyc
Zdecydowalam sie na wyprobowanie olejku pichtowego. Zmieszam go jednak z oliwka HIPP dla dzieci... nie chce klasc nafty na buzie bo moze mnie zapchac... Napisze o efektach

To są właśnie zaskórniki zamnknięte. Najbardziej typowe z typowych Koniecznie złuszczaj cerę, bez tego ani rusz z zaskórnikami, nawilżaj niezapychającym kremem i stosuj właśnie jakiś specyfik konkretnie na nie. Życzę Ci powodzenia

[Ewelinka_00]

A możesz polecić coś do złuszczenia?
Najlepiej coś nie na receptę ;]