Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.2011

[Olusiaa_]

Zastanawiam się nad całym kompletem:
http://allegro.pl/mamo-tato-14-cz-po...356886776.html
pościel jest, rożek itp.

[iweczka]

Napisane przez Eirene1987

dziękuję bardzo



heh my mieszkamy z moimi rodzicami i jak teściowie przyjeżdżają to raczej do moich ja tam nie mam nic przeciwko jak będziemy mieszkać sami to ona wie dobrze że bez zapowiedzi nie ma szans - zresztą my też musimy dzwonić przed wizytą zawsze, taka już jest mnie to cieszy bo nie lubię niezapowiedzianych wizyt,
wierz mi kochana - lepiej niech przychodzi do was rzadko i z zapowiedzią niż gdyby miała codziennie latać - a nie wiadomo jak będzie jak się jej wnusia urodzi





śliczności same


montii nie ty jedna jesteś "alien" ja sobie cenię swoją prywatność jak mieszkaliśmy sami przez rok to moi byli u nas ze 3 razy (na nasze zaproszenie) a mieszkali 10km od nas a rodzice tżta chyba 2 razy innej rodziny nie zapraszaliśmy i nie lubię jak np ktoś mówi - może wpadnę do was na weekend. co innego jak tę osobę bardzo lubię i wpada tylko na kawę a co innego jak ktoś ci się zwala bez zaproszenia

hehe eirene, racja chyba, lepiej niech nie przychodzi
ogólnie to ja też zawsze uprzedzam, że np, mamy gdzieś wpaść, tak sama z siebie nie idę-nie lubię. no i do nas też większość osób się zapowiada. A czy będzie do wnusi wpadać, to okaże się, wydaję mi się, że Nasza będzie na drugim planie, bo tamta to jest ohhh i ahhh i córcia tak samo....

a wogóle-jestem już w klubie
a gardlo mnie boli jak diabli

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez patrycja_22

Cześć dziewczynki
Mi dzisiaj dzień w szkole minął bardzo szybko ale nie obyło się bez ataku duszność ale ogólnie było lepiej niż wczoraj.
W domu też mi się tak jakoś gorąco zrobiło i do tego brzuch zrobił się twardy i pomyślałam sobie, że to może coś nie tak po tym moim wczorajszym upadku. Pojechałam na IP, zrobili mi ktg, lekarz zbadał i powiedział, że wszystko jest dobrze uuufff
Ale mam przynajmniej spokój psychiczny no i posłuchałam sobie przez 15 minut jak bije serduszko mojego synka
Po powrocie żeby uczcić dobre nowiny pochłonęłam chyba z pół kilo ciasta orzechowego

a mnie naszla ochota na "kopiec kreta" wysłalam męża do cukierni i nie było....buuuu to mówie że chce "ptysia" i też nie było-byłam bardzo niepocieszona, zostalo mi prince polo, ale zjadlam, oblizałam się i koniec

Napisane przez aguchaw1

Hej Dziewczynki

Montii nie jesteś sama w tym "wyalienowaniu" Ja mam dokładnei tak samo. Nie lubie niezapowiedzianych wizyt i najchętniej, jeśli mam się z kimś spotykać to na neutralnym gruncie..
My mieszkamy z babcią i myślę, ze to dodatkowo potęguje tą moją niechęć do spotkań w domu.. Co do babci, to dziewczyny - co mieszkacie same z TŻami cieszcie się!!!!! bo ja poprostu niedlugo chyba eksploduje ze złości, tak mnie ta kobieta czasami denerwuje !!! No ale póki co nie mamy wyjscia, mieszkanie jest teoretycznie nasze już, ale babcia do śmierci stąd nie wyjdzie na pewno, wiec trzeba ją znosić.. cięzko jest,a już w ogole boje się jak to będzie jak sie urodzi dzidzius.. Najwyżej sie spakujemy i wyprowadzimy do moich rodziców - mieszkaliśmy z nimi 8 miesięcy przed ślubem i było bardzo dobrze...
Uff aż mi lepiej, jak się "wygadałam" heh

Mam do Was pytanie odnośnie tego, czy kupujecie do łożeczka od razu pościel ??? bo ja wyczytałam, że noworodek na początku to tylko rożek, kocyk i nic więcej i tak przez pierwsze miesiące życia, a chciałam kupić z allegro taką:
http://allegro.pl/14ele-posciel-haft...357304293.html
No i mam problem, bo jeśli faktycznie nie jest potrzebna od początku, to taki wydatek (wcale nie mały) może poczekać
A tak w ogóle, to w ten weekend zamówilismy łożeczko, elektryczną kołyskę, i przewijak z wanienką na poczatku roku odbieramy wózek, a później już tylko "pierdoły" zostaną..

Tak w ogóle, to też jak tylko wchodze na wizaż, klikam w te wasze aniołki, po kolei, zeby było sprawiedliwie

ja chyba kupię od razu komplet pościeli, żeby mieć z głowy, ale jaki nie wiem......kiedyś chyba iza pokazywała taki fajny w motylki z jasnym fioletem i jak narazie ciekawszego chyba nie widziałam, ale szczególnie się tym nie interesowałam. Chce jeszcze kupić śpiworek, ale to po nowym roku też. A jaką kolyskę zamówiliście-pokaż !!!!!! jestem bardzo ciekawa

a i jeszcze miałam napisać - megi wysłałam do Ciebie zaproszenie na nk i wisi mi caly czas.......

[Eirene1987]

Napisane przez patrycja_22

Cześć dziewczynki
Mi dzisiaj dzień w szkole minął bardzo szybko ale nie obyło się bez ataku duszność ale ogólnie było lepiej niż wczoraj.
W domu też mi się tak jakoś gorąco zrobiło i do tego brzuch zrobił się twardy i pomyślałam sobie, że to może coś nie tak po tym moim wczorajszym upadku. Pojechałam na IP, zrobili mi ktg, lekarz zbadał i powiedział, że wszystko jest dobrze uuufff
Ale mam przynajmniej spokój psychiczny no i posłuchałam sobie przez 15 minut jak bije serduszko mojego synka
Po powrocie żeby uczcić dobre nowiny pochłonęłam chyba z pół kilo ciasta orzechowego

dobrze że pojechałaś to sprawdzić - lepiej sprawdzić niż się zamartwiać i stres dziecku przysparzać

Napisane przez aguchaw1

Hej Dziewczynki

Montii nie jesteś sama w tym "wyalienowaniu" Ja mam dokładnei tak samo. Nie lubie niezapowiedzianych wizyt i najchętniej, jeśli mam się z kimś spotykać to na neutralnym gruncie..
My mieszkamy z babcią i myślę, ze to dodatkowo potęguje tą moją niechęć do spotkań w domu.. Co do babci, to dziewczyny - co mieszkacie same z TŻami cieszcie się!!!!! bo ja poprostu niedlugo chyba eksploduje ze złości, tak mnie ta kobieta czasami denerwuje !!! No ale póki co nie mamy wyjscia, mieszkanie jest teoretycznie nasze już, ale babcia do śmierci stąd nie wyjdzie na pewno, wiec trzeba ją znosić.. cięzko jest,a już w ogole boje się jak to będzie jak sie urodzi dzidzius.. Najwyżej sie spakujemy i wyprowadzimy do moich rodziców - mieszkaliśmy z nimi 8 miesięcy przed ślubem i było bardzo dobrze...
Uff aż mi lepiej, jak się "wygadałam" heh

wiesz co to ja mam babcię + dziadka mieszkamy koło nich na dole (moi rodzice na górze) i oni są straaaszni. wścibscy, że nawet już tu kiedyś pisałam pierdnąć nie można, wszystko lepiej wiedzą - moja mama ma przekichane z nimi ja olewać się ich staram jak się pytają gdzie jadę mówię: daleko...
a moja mama ma nerwa bo się do wszystkiego wtrącają długo by opowiadac rozumiem cię więc DOSKONALE, marzę o własnym mieszkaniu nie ze względu na rodziców a właśnie na dziadków bo moi to po 21 już mi smsy wysyłają do pokoju żeby nam nie przeszkadzać i w ogóle mamy luz ale dziadki to makabra jest...

[n.ik.a]

Montii właśnie się nad nią zastanawiam a faktycznie jest taka gruba jak na zdjęciu

Niutka ja mam tardyferon fol

[aguchaw1]

No mi ta posciel się bardzo podoba - taka z żyfarą zielona) Tylko jak już kupie, to chciałabym od razu skorzystać i własnie nadal nie wiem czy się używa od początku narodzin czy nie... ?;/
Do do kołyski to można powiedzieć, że jest to, leżaczko-kołyska. Ale przynajmniej sama buja, więc mam nadzieje, ze troche mnie to odciązy
http://allegro.pl/fisher-price-lezac...369428397.html
a łóżeczko http://allegro.pl/lozeczko-klups-saf...357164288.html , i dokupimy do niego taką szyne, zeby tez można było tym w nocy pobujać

[marsylia]

Napisane przez Jok3r

Marsylia, a dlaczego masz skierowanie na echo serca ? I nie nastawiaj sie raczej na ogladanie malucha, bo ja na tych echu w zasadzie co jakis czas tylko widzialam noge, lub reke, bo lekarz skupial sie tylko na sercu, wiec mozesz spokojnie pozniej sobie isc na 3d no chyba, ze masz wszystko w jednym.

Jok3r moja gin stwierdzila, ze jej sprzęt na serducho jest za słaby i lepiej zrobić jeszcze echo na 3d. Dopytywałam czy coś nie pokoi, ale mówiła, że to rutynowe i raczej jej okiem wszystko jest ok Myślę, że by mi powiedziała, jakby zobaczyła coś niepokojącego.
Trochę mnie zasmuciłaś, myślałam, że pooglądamy jutro małego. No ale zobaczymy na miejscu, za 230 złotych mogłaby trzasnąć jedno zdjęcie buźki No ale najważniejsze, żeby serduszko było zdrowie.

Napisane przez kampasiula

zapraszam do mnie na kolacjęze śląska na pomorze akurat na wieczór dojedziesz

kampasiula jesteś z Trójmiasta?

Napisane przez iizabelaa

jak dzisiaj się chce kliknąć w mojego aniołka, to pisze, ze głos dodany do kolejki moderator czy coś,
głupi ten konkurs jak but jest

poklikałam wszystkie aniołki, niektóre po dwa razy, ale nie patrzyłam czyje

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny, urwaliśmy się 3 h z zajęć, plecy mi wysiadają, do tego jakaś niestrawność bolesna. Za to zdażyłam jeszcze odebrać z pralni mój płaszcz puchowy, któremu wylazły plamy i myślałam, że będzie już do wyrzucenia, ale się odprał i bardzo się cieszę Kupiłam sobie ponczo w H&M pod choinkę I chwalę się moimi wczorajszymi zakupami dla małego. Większość kupione za pół ceny. Do tego kocyk do wózka(jest super mięciutki) i ręcznik kąpielowy

mamy takie same ogrodniczki Kupiłam za 10 zł, ale ta cena była tylko na jednych, reszta dokładnie takie same były po 20 zl

Napisane przez Montii

to nie jestem w tym sama widzę

Ja też jestem dzikusem, jakby teściowa niezapowiedziana do mnie wpadła, byłabym mocno zszokowana
Jakoś tak jest, że moja mama wpadająca bez zapowiedzi by mnie bardzo nie zdenerwowała, choć zszokowana byłabym jeszcze bardziej bo mieszka od nas 400 km prawie

Napisane przez Tity

aguchaw ja nie będę kupować pościeli do wózka, myślę, że kocyk lub dwa wystarczą(coś do podłożenia i coś do przykrycia). Podusia i tak jest nie wskazana, więc nie ma sensu chyba. A później zrobi się ciepło, więc znowu pościel będzie zbędna..
miamore może to od leżenia na boku? Ja sobie czasami tak odgniatam i bolą niemiłosiernie, ale jak się przełożę to po czasie przestaje boleć.

ale aguchaw chyba pisała o pościeli do łóżeczka
Ja chciałam kupić pościel, ale w sumie nie wiem, może na początku nie będziemy używać...
A pod prześcieradło co się kładzie, żeby nie prać materacyka codziennie ?

My byliśmy dziś w iKEI i w galeriach po prezenty, w sumie większość udało się kupić. Z ikei przywieźliśmy pierdołki i lampę i zasłony i zawsze nie wiem jak z takich małych rzeczy przy kasie robi się 500 złotych
No ale zasłony w domu zupełnie mi się nie widzą, jest tak .. grobowo i nieprzyjemnie, więc chyba oddamy.dobrze, że w ikei wszystko można oddawać, mam nadzieję, że zasłonki uda się zwrócić. A może któraś z Was ma jakiś sklep zasłonowy do polecenia?

[iizabelaa]

Napisane przez iweczka

dziewczyny jak jest z Waszymi teściowymi?? moja jest jakaś dziwna, odkąd jesteśmy małżenstwem była u nas tylko raz, nie to że chce żeby była codziennie, ale mogłaby czasami odwiedzić, lata tylko do swojej córeczki(siostry męża) a my to hmmm nie wiem....dziś jak jej mąż powiedział niby w żarcie, że mogłaby wpaść czasami to powiedziała " a zaprosiliście mnie" no ręce mi opadły....to trzeba jakieś specjalne zaproszenia wysyłać??? moim obecnym stanem zdrowia i zdrowiem maleństwa bardziej interesują się moje ciocie niż teściowa (czyli przyszła babcia), ciekawi mnie czy wnusią też będzie się tak interesowała czy będzie uważać tylko wnusię od córci........ehhh musiałam się Wam wyżalić, bo jakoś na sercu mi to ciąży

moi teściowie odwiedzają mnie tylko jak ich zaproszę
i tak mi pasuję,
nie doszukuję się w tym niczego złego

A i zdarzy im się wpaść w urodziny męża

Wydaje mi się, że jakbym np. zaczęła często zapraszać teściową do siebie i z nią dużo rozmawiać,
to pewnie doszyłybysmy do takiego etapu znajomości,
że zaczęła by sama na kawę wpadać żeby poplotkować
ale ja tego nie potrzebuję

Więc jeśli potrzebujesz takie większej więzi z teściowa to po prostu sama zacznij ja budować

Napisane przez Olusiaa_

Zastanawiam się nad całym kompletem:
http://allegro.pl/mamo-tato-14-cz-po...356886776.html
pościel jest, rożek itp.

jaki kolorek?

[aja1]

Fakt w klubie są osoby które wcale tu nie zaglądają.
Dziewczyny a co się dzieje z Bosti?? wie któraś??

[iizabelaa]

Napisane przez aguchaw1

My mieszkamy z babcią i myślę, ze to dodatkowo potęguje tą moją niechęć do spotkań w domu.. Co do babci, to dziewczyny - co mieszkacie same z TŻami cieszcie się!!!!! bo ja poprostu niedlugo chyba eksploduje ze złości, tak mnie ta kobieta czasami denerwuje !!! No ale póki co nie mamy wyjscia, mieszkanie jest teoretycznie nasze już, ale babcia do śmierci stąd nie wyjdzie na pewno, wiec trzeba ją znosić.. cięzko jest,a już w ogole boje się jak to będzie jak sie urodzi dzidzius.. Najwyżej sie spakujemy i wyprowadzimy do moich rodziców - mieszkaliśmy z nimi 8 miesięcy przed ślubem i było bardzo dobrze...
Uff aż mi lepiej, jak się "wygadałam" heh

to masz ten sam problem co ja
z nami tez mieszka babcia,
nawet nie wiesz jak cię doskonale rozumiem,
po prostu czasami mnie tak denerwuję że ...

[iweczka]

Napisane przez Eirene1987

dobrze że pojechałaś to sprawdzić - lepiej sprawdzić niż się zamartwiać i stres dziecku przysparzać



wiesz co to ja mam babcię + dziadka mieszkamy koło nich na dole (moi rodzice na górze) i oni są straaaszni. wścibscy, że nawet już tu kiedyś pisałam pierdnąć nie można, wszystko lepiej wiedzą - moja mama ma przekichane z nimi ja olewać się ich staram jak się pytają gdzie jadę mówię: daleko...
a moja mama ma nerwa bo się do wszystkiego wtrącają długo by opowiadac rozumiem cię więc DOSKONALE, marzę o własnym mieszkaniu nie ze względu na rodziców a właśnie na dziadków bo moi to po 21 już mi smsy wysyłają do pokoju żeby nam nie przeszkadzać i w ogóle mamy luz ale dziadki to makabra jest...

eirene-nie zazdroszcze. my mieszkamy sami, tzn. z moim mlodszym bratem, a dziadkowie, jak to dziadkowie, inne lata mają swoję "akcje" ja babcię odwiedzam i starcza mi to jakbym miała z nią mieszkać to bym padła chyba a druga babcia z dziadkiem to makabra, tam to dosłownie miałabym jak Ty, ruszyc by nie można się było, a że ona wie wszystko lepiej to cała rodzina wie a do tego mega mega mega tryb oszczędzania, dziecko chyba by mi kazała w zaslonke owinąć, bo będzie taniej........ehhhhhhh nie znosze jej

[Montii]

Napisane przez n.ik.a

Montii właśnie się nad nią zastanawiam a faktycznie jest taka gruba jak na zdjęciu

Niutka ja mam tardyferon fol

wiesz co... czy gruba? normalna dla mnie, ciezko mi powiedziec


ja chyba mialam bosti na nk

[iweczka]

Napisane przez aguchaw1

No mi ta posciel się bardzo podoba - taka z żyfarą zielona) Tylko jak już kupie, to chciałabym od razu skorzystać i własnie nadal nie wiem czy się używa od początku narodzin czy nie... ?;/
Do do kołyski to można powiedzieć, że jest to, leżaczko-kołyska. Ale przynajmniej sama buja, więc mam nadzieje, ze troche mnie to odciązy
http://allegro.pl/fisher-price-lezac...369428397.html
a łóżeczko http://allegro.pl/lozeczko-klups-saf...357164288.html , i dokupimy do niego taką szyne, zeby tez można było tym w nocy pobujać

aguchaw, a jaką szynę???? bardzo mnie to zaciekawiło

[Tity]

marsylia no właśnie dziwna sprawa z tymi ogrodniczkami, bo wisiały takie same z ceną 20 i 30 zł... Po 10 nie było niestety...No wątpię, żeby w 2 sklepach się pomylili...

[iweczka]

Napisane przez iizabelaa

moi teściowie odwiedzają mnie tylko jak ich zaproszę
i tak mi pasuję,
nie doszukuję się w tym niczego złego

A i zdarzy im się wpaść w urodziny męża

Wydaje mi się, że jakbym np. zaczęła często zapraszać teściową do siebie i z nią dużo rozmawiać,
to pewnie doszyłybysmy do takiego etapu znajomości,
że zaczęła by sama na kawę wpadać żeby poplotkować
ale ja tego nie potrzebuję

Więc jeśli potrzebujesz takie większej więzi z teściowa to po prostu sama zacznij ja budować



jaki kolorek?

nie, nie iza ja nie potzebuje więzi z nią, tyla taka dzwina jest. Bo ani nie zapyta o nic odnosnie samopoczucia, ani jak idzie nam kompletowanie wypawki, a o przychodzeniu już nie wspominając. Ale macie dziewczyny racje-jestem chyba przewrazliwiona. A plotkować to ja nie mam z nią o czym...o kościele?? dzielą nas lata świetlne... dobra nie poruszam tego tematu już, jak to mój brat powiedział-tesciowa to nie rodzina hehehe

[aguchaw1]

Eirene no to widzę, że też masz nieciekawie - nie dość, że babcia, to jeszcze dziadek Ja staram się nie przejmować nią za bardzo, ale czasami to się nie da.. Najgorsze jest to, że jej się wydaje, że ona się nie interesuje wcale , nie wtrąca się i w ogole jest najlepsza na świecie, a w rzeczywistości, jest zupełnie inaczej, nie wiem jak to wyjaśnić, po prostu do Nas mówi, ze ją to nie interesuje co my robimy itd, a np do moich teściów albo do drugiej babci, zawsze coś o Nas mówi - a raczej Nas obgaduje, bo nie są to dobre rzeczy - ale fakt jest taki, że tak naprawde są to rzeczy normalne, do których nie powinna się czepiać - to tak chyba z nudów.. przed ciążą gadała o tym, że poźno wracamy do domu np z imprezy ( nie ważne ze tż ma prawie 30 lat, ja 25), teraz, że wyrzucimy do śmieci jedzenie - czasami sie zdarzy, ze nie zjemy całej wędliny ijakiś plasterek zostanie obślizgły - no to co mam to zjesc?? albo koncentrat pomidorowy spleśnieje, ale to nie jest tak, że kupuje i wywalam do śmieci - bez przesady - każdy jest chyba rozumny.. Tylko własnie, wszystko odbywa się w ten sposob, że Nam tego nigdy nie powie.. A już w ogóle co mnie rozwaliło - kupiłam płyn do naczyń - a ona go rozrzedziła z wodą, słowa się nie odzywając!!!!! i teraz jest taki jak najtańszy z najtanszych i 5 razy więcej trzeba go użyć.. Mąż ma jej zwrócić uwage - ale wtedy na pewno sie obrazi, bo jej się wydaje, że chyba nikt nie ma prawa jej zwrocic uwagi, i jak się obrazi to nie bedzie się odzywać z pół roku, a mieszkamy pod jednym dachem więc no tak głupio .. Szlag mnie trafia..

Iza, no to również wiesz co przeżywam dobrze, że nie jestem sama w tej niedoli zawsze to tak lepiej na sercu sie robi, że ktoś człowieka rozumie..

A w ogóle, macie też tak, że jak siedzicie za długo w takiej pozycji jakby półleżącej to was bolą żebra??? BO ja często tak się ucze na kanapie - po kilka h dziennie to mam wrażenie ze macica mi wchodzi tam pod żebra, tak jakby mnie ktoś skopał po prostu;/
ahhh Te uroki ciązy...

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Iweczka - własnie zastanawiamy się nad jedną z dwóch. Jeszcze w sumie nie wiem ale albo ta
http://allegro.pl/item1360552145.html albo http://allegro.pl/nowosc-bujak-do-ws...333003726.html

Chyba raczej wybierzemy tą drugą. Myślę, że to jest bardzo dbre rozwiązanie, bo jak nie będe chciała żeby się bujało to sie zablokuje i już, a np w nocy jak dzidziol zacznie płakać, to zawsze można z łożka pohuśtać
I jeszcze zamowiliśmy przewijak taki
http://allegro.pl/ceba-zestaw-komoda...354489140.html

A odnośnie oszczędności babci, to przed wprowadzeniem się robiliśmy tutaj remont pokoi w których mieszkamy i kuchni - Pewnego dnia myłam podłogę po remoncie i prałam jakieś brudne narzuty i koce - a babcia tą brudną wodę która wyleciała z pralki po praniu kazała myć podlogę <szok> nei wiedzialam za bardzo co mam powiedzieć, ale odmówilam :PP

[iweczka]

Napisane przez aguchaw1

Eirene no to widzę, że też masz nieciekawie - nie dość, że babcia, to jeszcze dziadek Ja staram się nie przejmować nią za bardzo, ale czasami to się nie da.. Najgorsze jest to, że jej się wydaje, że ona się nie interesuje wcale , nie wtrąca się i w ogole jest najlepsza na świecie, a w rzeczywistości, jest zupełnie inaczej, nie wiem jak to wyjaśnić, po prostu do Nas mówi, ze ją to nie interesuje co my robimy itd, a np do moich teściów albo do drugiej babci, zawsze coś o Nas mówi - a raczej Nas obgaduje, bo nie są to dobre rzeczy - ale fakt jest taki, że tak naprawde są to rzeczy normalne, do których nie powinna się czepiać - to tak chyba z nudów.. przed ciążą gadała o tym, że poźno wracamy do domu np z imprezy ( nie ważne ze tż ma prawie 30 lat, ja 25), teraz, że wyrzucimy do śmieci jedzenie - czasami sie zdarzy, ze nie zjemy całej wędliny ijakiś plasterek zostanie obślizgły - no to co mam to zjesc?? albo koncentrat pomidorowy spleśnieje, ale to nie jest tak, że kupuje i wywalam do śmieci - bez przesady - każdy jest chyba rozumny.. Tylko własnie, wszystko odbywa się w ten sposob, że Nam tego nigdy nie powie.. A już w ogóle co mnie rozwaliło - kupiłam płyn do naczyń - a ona go rozrzedziła z wodą, słowa się nie odzywając!!!!! i teraz jest taki jak najtańszy z najtanszych i 5 razy więcej trzeba go użyć.. Mąż ma jej zwrócić uwage - ale wtedy na pewno sie obrazi, bo jej się wydaje, że chyba nikt nie ma prawa jej zwrocic uwagi, i jak się obrazi to nie bedzie się odzywać z pół roku, a mieszkamy pod jednym dachem więc no tak głupio .. Szlag mnie trafia..

Iza, no to również wiesz co przeżywam dobrze, że nie jestem sama w tej niedoli zawsze to tak lepiej na sercu sie robi, że ktoś człowieka rozumie..

A w ogóle, macie też tak, że jak siedzicie za długo w takiej pozycji jakby półleżącej to was bolą żebra??? BO ja często tak się ucze na kanapie - po kilka h dziennie to mam wrażenie ze macica mi wchodzi tam pod żebra, tak jakby mnie ktoś skopał po prostu;/
ahhh Te uroki ciązy...

aguchaw ja z moją druga babcia, zyje w nienajlepszych stosunkach bo ona się wtraca do wszystkiego. a że ja sie nie odzywam do niej ( bo nagrabiła sobie) to póbuje się wywiedzieć coś po rodzinie i tak też dowiedziała się o mojej ciąży.....po weselu też miała jakieś żale, że uwaga"nie przedstawilismy jej w odpowiedni sposób rodzicom mojego męża" mi tego nie powiedziala, tylko jak zawsze od rodziny się dowiedziałam. ehhhhhhhh mam tylko nadzieję, że ja na starość tak nie zglupieje jak ona.......

[iizabelaa]

Zobaczcie jaki fajny gadżet
http://allegro.pl/nowosc-lozeczko-do...371996493.html

Jeśli ktoś ma duży dom/mieszkanie a nie chce kupować 2 łóżeczek lub kołyski to jak znalazł.

Napisane przez aguchaw1

Eirene no to widzę, że też masz nieciekawie - nie dość, że babcia, to jeszcze dziadek Ja staram się nie przejmować nią za bardzo, ale czasami to się nie da.. Najgorsze jest to, że jej się wydaje, że ona się nie interesuje wcale , nie wtrąca się i w ogole jest najlepsza na świecie, a w rzeczywistości, jest zupełnie inaczej, nie wiem jak to wyjaśnić, po prostu do Nas mówi, ze ją to nie interesuje co my robimy itd, a np do moich teściów albo do drugiej babci, zawsze coś o Nas mówi - a raczej Nas obgaduje, bo nie są to dobre rzeczy - ale fakt jest taki, że tak naprawde są to rzeczy normalne, do których nie powinna się czepiać - to tak chyba z nudów.. przed ciążą gadała o tym, że poźno wracamy do domu np z imprezy ( nie ważne ze tż ma prawie 30 lat, ja 25), teraz, że wyrzucimy do śmieci jedzenie - czasami sie zdarzy, ze nie zjemy całej wędliny ijakiś plasterek zostanie obślizgły - no to co mam to zjesc?? albo koncentrat pomidorowy spleśnieje, ale to nie jest tak, że kupuje i wywalam do śmieci - bez przesady - każdy jest chyba rozumny.. Tylko własnie, wszystko odbywa się w ten sposob, że Nam tego nigdy nie powie.. A już w ogóle co mnie rozwaliło - kupiłam płyn do naczyń - a ona go rozrzedziła z wodą, słowa się nie odzywając!!!!! i teraz jest taki jak najtańszy z najtanszych i 5 razy więcej trzeba go użyć.. Mąż ma jej zwrócić uwage - ale wtedy na pewno sie obrazi, bo jej się wydaje, że chyba nikt nie ma prawa jej zwrocic uwagi, i jak się obrazi to nie bedzie się odzywać z pół roku, a mieszkamy pod jednym dachem więc no tak głupio .. Szlag mnie trafia..

Iza, no to również wiesz co przeżywam dobrze, że nie jestem sama w tej niedoli zawsze to tak lepiej na sercu sie robi, że ktoś człowieka rozumie..

A odnośnie oszczędności babci, to przed wprowadzeniem się robiliśmy tutaj remont pokoi w których mieszkamy i kuchni - Pewnego dnia myłam podłogę po remoncie i prałam jakieś brudne narzuty i koce - a babcia tą brudną wodę która wyleciała z pralki po praniu kazała myć podlogę <szok> nei wiedzialam za bardzo co mam powiedzieć, ale odmówilam :PP

ojj jakbym czytała o swojej
ale widzę, że ty swojej ustępujesz, bo to chyba nie jest twoja tylko tż

my mieszkamy razem od 4 miesięcy i już zanim się wprowadziła widziałam czego się spodziewać bo ją znam,

ale ja np. nie ma cierpliwości i jak mnie wkurzy to jej mówię to prosto z mostu,
albo jak mi coś by kazała robić tak jak ona uważa, to od razu usłyszy ode mnie co o tym myślę,

i teraz ona już wie, że ma się w nic nie wtrącać, bo ja sobie nie pozwolę,
musiałam tak zrobić bo inaczej bym się wykończyła psychicznie

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

[Montii]

jezus tyje w oczach, mam dość
nigdy nie wrocę do dawnego rozmiaru, jak mi sie teraz marzy cos slodkiego... a zjadłam przed chwilą 7 !!! kromek z paprykarzem !;/ ja to mam żołądek... i dalej głodna

[iweczka]

Napisane przez aguchaw1

Iweczka - własnie zastanawiamy się nad jedną z dwóch. Jeszcze w sumie nie wiem ale albo ta
http://allegro.pl/item1360552145.html albo http://allegro.pl/nowosc-bujak-do-ws...333003726.html

Chyba raczej wybierzemy tą drugą. Myślę, że to jest bardzo dbre rozwiązanie, bo jak nie będe chciała żeby się bujało to sie zablokuje i już, a np w nocy jak dzidziol zacznie płakać, to zawsze można z łożka pohuśtać
I jeszcze zamowiliśmy przewijak taki
http://allegro.pl/ceba-zestaw-komoda...354489140.html

A odnośnie oszczędności babci, to przed wprowadzeniem się robiliśmy tutaj remont pokoi w których mieszkamy i kuchni - Pewnego dnia myłam podłogę po remoncie i prałam jakieś brudne narzuty i koce - a babcia tą brudną wodę która wyleciała z pralki po praniu kazała myć podlogę <szok> nei wiedzialam za bardzo co mam powiedzieć, ale odmówilam :PP

aguchaw mi tez podoba się druga wersja-przyznam szczerze, że nie wiedziałam że coś takiego istnieje....... odrazu męzowi powiedziałam o tym i chyba kupimy takie coś

Twoja babcia mnie rozwaliła z tą wodą z pralki-szok, szok

Monti a może jakiegoś tasiemca masz w srodku?????????
ja zapchałam się manadrynkami-zjadłam poł kilo i na dziś kuniec, kupiłam wczoraj chyba ze 3 kg do wtorku na bank zniknie..... :-/

[Montii]

iweczka po prostu żarłok jestem straszny buuuu

[agaaga89]

Tasiemca zwanego dzidziusiem ponoć to normalne, że ma się zapotrzebowanie na więcej żarełka ja póki co rosnę szybko ale tylko do przodu, już skóry mi brakuje

[iweczka]

Napisane przez Montii

iweczka po prostu żarłok jestem straszny buuuu

ja zawsze byłam typ niejadka!!! masakre ze mną mieli żebym coś zjadła....bo to trwało godzinami
a teraz sa w szoku, że ciągle coś szamie....jak nie manadrynki, to ciasteczka, albo obiadek, po obiadku znowu coś kolejnego i tak caly dzień....... będe jak mały hipcio...

[Montii]

ja to czasem odczuwam taki głód, że aż mnie boli ! ja MUSZE cos zjesc..

[aguchaw1]

Iza - tak to jest babcia meża. Ogólnie ona ma taki sposób bycia że jak cokolwiek jej się powie nie po jej myśli, to sie obraża i jest kwas przez miesiąc. Na początku po przeprowadzce, w kuchni stał jej czajnik elektryczny - my mamy swój gazowy - mąż wziął w tym czajniczku kabelek zawinął dookoła - tam było nawet miejsce takie - bo stał przy gniazdku a kabel wisiał taki 30cm, no to sie obraziła, zabrała czajnik i swoje garnki i teraz herbate robi w pokoju ;/ a minął już prawie rok. Jak jej tak dobrze to niech tak będzie. Dlatego ja się nic nie odzywam bo nie chce sobie z babki robić wroga, zeby później gadała jeszcze bardziej.. ale wszystko ma swoje granice i obawiam się, że już długo nie wytrzymam..

Iweczka to cieszę się, że Wam sie spodobało W takim razie my chyba też kupimy to drugie
Ostatnio pisałyście o dziurce po kolczyku w pępku - niestety mnie też to dotyczy i jak patrze na nią to boje sie mysleć jak to będzie wyglądać w 9 miesiecu..
Koleżance po ciązy zostało ohydne dziursko - ona sama tak mówi aczkolwiek niektóre dziewczyny nie narzekają - to chyba zależy od skóry.. ale boje sie..

[laseczkaa]

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny, urwaliśmy się 3 h z zajęć, plecy mi wysiadają, do tego jakaś niestrawność bolesna. Za to zdażyłam jeszcze odebrać z pralni mój płaszcz puchowy, któremu wylazły plamy i myślałam, że będzie już do wyrzucenia, ale się odprał i bardzo się cieszę Kupiłam sobie ponczo w H&M pod choinkę I chwalę się moimi wczorajszymi zakupami dla małego. Większość kupione za pół ceny. Do tego kocyk do wózka(jest super mięciutki) i ręcznik kąpielowy

a ten kocyk nie kupiłaś czasem w smyku bo identyczne widziałam ?? a ile płaciłaś za kocyk ?

Napisane przez patrycja_22

Cześć dziewczynki
Mi dzisiaj dzień w szkole minął bardzo szybko ale nie obyło się bez ataku duszność ale ogólnie było lepiej niż wczoraj.
W domu też mi się tak jakoś gorąco zrobiło i do tego brzuch zrobił się twardy i pomyślałam sobie, że to może coś nie tak po tym moim wczorajszym upadku. Pojechałam na IP, zrobili mi ktg, lekarz zbadał i powiedział, że wszystko jest dobrze uuufff
Ale mam przynajmniej spokój psychiczny no i posłuchałam sobie przez 15 minut jak bije serduszko mojego synka
Po powrocie żeby uczcić dobre nowiny pochłonęłam chyba z pół kilo ciasta orzechowego

to dobrze że mimo wczorajszego upadku wszystko ok

Napisane przez Montii

jezus tyje w oczach, mam dość
nigdy nie wrocę do dawnego rozmiaru, jak mi sie teraz marzy cos slodkiego... a zjadłam przed chwilą 7 !!! kromek z paprykarzem !;/ ja to mam żołądek... i dalej głodna

nie przejmuj się . ja też się boję bo zauważyłam że mam już 10 kg na + a tu jeszcze tyle czasu. a bez przerwy głodna jestem i to właśnie głównie na słodkie.
ja na szczęście mimo tych 10 kg -tylko brzuch mi przytył i piersi i nic więcej .

[iweczka]

Napisane przez Montii

ja to czasem odczuwam taki głód, że aż mnie boli ! ja MUSZE cos zjesc..

hehehe mój mąż mówi, że czasami jak jestem głodna to rozum mi odbiera...... że teraz, w tej chwili muszę coś zjeść i to konkretnie to na co mam ochotę...hehe mam nadzieje, że mi to minie i ta bujawka nastrojów-bo wiem że jestem nieznośna czasami, z byle powodu mogę się popłakać-koszmar jakiś-macie tak?????

[aguchaw1]

Iweczka ja niestety też mam te wahania nastrojów ;// czasami to aż mnie to denerwuje, bo o coś sie posprzeczamy z tż i mi od razu łzy się cisną do oczu, a wiem ze normalnie to by mnie to nie ruszyło w ogóle.. i tłumacze sobie w myslach "weź sie w garść kobieto" ale zbyt wiele to nie daje..

[patrycja_22]

Napisane przez Montii

ja to czasem odczuwam taki głód, że aż mnie boli ! ja MUSZE cos zjesc..

Montti nie można się przejmować bo tylko teraz możemy obżerać się jak świnki i teoretycznie nie powinno to nikomu przeszkadzać bo ich myszy zjedzą Właśnie zjadłam paczkę paluszków i popiłam colą

[Montii]

pati tylko ja już nie mogę patrzeć na moje uda jak galaretka ale trudno, później będą spacerki

[mordka_1985]

babcine triki: spłukiwanie kibla wodą z prania, zbieranie po kropelce wody do pojemnika w umywalce (nie wiem do czego ją wykorzystuje), rozrabianie płynu do naczyń z woda, robienie weków na wypadek wojny lub głodu, podlewanie kwiatów wodą z płukania mięsa lub fusami z kawy i herbaty , podcieranie się gazetami itp....

Mam nadzieję, że ja taka nie będę na starość

Wiecie co, od dwóch dni też czuję wyraźny ucisk brzucha na żebra. muszę siedzieć prosto jakbym kij połknęła bo inaczej coś mnie gniecie i boli i do tego mała ciągle po żebrach kopie - masakra!