![]() |
#871 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Spotkałam się ze starszym chłopakiem, wydawał się bardzo fajny, niestety jak się okazało jego jedyną rozrywką była jazda samochodem;] Cudem udało mi się go namówić, żeby w końcu gdzieś stanął i żebyśmy poszli się przejść. Zbyt rozmowny to on nie był. Wiedziałam, że jest mechanikiem samochodowym, więc zagaiłam coś na ten temat. I to było najgorsze, co mogłam zrobić
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#872 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
![]() dobry ![]()
__________________
Nie myśl o szczęściu.
Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu. Przyjdzie- zrobi niespodziankę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#873 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 143
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
A przypomniała mi się jeszcze jedna, dosyć dawna historia
![]() ![]() Byłam w parku z chłopakiem, w sumie było całkiem przyjemnie, usiedliśmy sobie na ławeczce i po prostu wiedziałam, że będzie chciał mnie pocałować, ja natomiast nie chciałam, bo traktowałam go bardziej jak kolegę. No i siedzę, wzrok wbity wprost przed siebie, a on kombinuje jak łysy z grzebieniem - przybliża się, pochyla, próbuje mi coś niby pokazać, byle bym tylko spojrzała w jego stronę, a ja jak ten uparty osioł nie! W końcu zapadła taka 'niezręczna cisza', on pochylił się i ze wzrokiem utkwionym prosto w moje oczy rzekł: "Czy mogę Cię pocałować?", a zabrzmiało to co najmniej tak, jakby mnie prosił o rękę ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#874 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Edytowane przez TOMORROW Czas edycji: 2010-10-02 o 18:59 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#875 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 337
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
[1=bfca8d39b0c33d1e642320d 525f11dd69d86e6d3_6578f56 ebc91f;22432770]Boże, co za koleś
![]() ![]() Hah, powiedziałam mu, że powinnam wracać do domu, bo następnego dnia muszę wcześnie wstać, ale z największą przyjemnością umówię się z nim kolejny raz. Miałam nadzieję, że dzięki temu uwierzy, że uda mu się coś zdziałać podczas następnego spotkania, a tego dnia zostawi mnie w spokoju. Mimo to wolałam nie ryzykować, że dowie się gdzie mieszkam i będzie mnie nękał, więc pożegnałam się z nim w innej dzielnicy ![]() ---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- O, przypomniała mi się jeszcze jedna "randka". Umówiłam się z chłopakiem na 19:00. Przyjechał po mnie już o 18:30, bo nudziło mu się w domu, uprzedzając mnie o swoim przyjeździe, gdy dojeżdżał. Pojechaliśmy się czegoś napić. Na miejscu zobaczył dwóch swoich kolegów, więc od razu uraczył mnie tekstem: "podejdźmy do nich - niech zobaczą, że przyjechaliśmy razem, bo podobasz się jednemu i drugiemu". Wziął mnie za rękę, zaprowadził do nich, przedstawił i powiedział, że musimy już iść ![]() Kupiliśmy coś do picia i nagle zaczęło padać. Chłopak kazał mi szybko wypić, bo musimy jechać. Zdziwiłam się, ale myślałam, że coś zaplanował i to dlatego. Myliłam się. Odwiózł mnie do domu, bo nie chciał się włóczyć po mieście, gdy jest burza. Cała randka trwała może z godzinę i było to nasze ostatnie spotkanie, bo nieświadomy tego, że o niczym nie wiem, przeprosił mnie za to, że podrywał i chciał się umówić z moją kuzynką, która bardzo mu się podoba. Tłumaczył się tym, że nie obiecywał, że będzie ze mną na wyłączność.
__________________
Jesteś bardzo brutalna w stosunku do tych, którzy cię kochają, Scarlett. Bierzesz ich miłość i trzymasz ją nad ich głowami niczym bat. Edytowane przez Jamie69 Czas edycji: 2010-10-02 o 20:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#876 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Przeczytalam od pierwszej do ostatniej randki i normalnie czytajac niektore prychlam i oplulam monitor przy okazji.
Subskrybuje ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#877 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
A ja niedawno miałam taką sytuację: robiłam prawko i miałam jazdę. W końcu instruktor przyjeżdża, ja wsiadam i wtedy się okazało że będę jeździć z dwoma chłopakami. Myślę sobie
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#878 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Na 1 roku studiów dorabiałam sobie przed świętami w makro.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- Przypomniała mi się jeszcze jedna randka. Pewnego razu przyczepił się do mnie w klubie jakiś Hiszpan. Byłam nastawiona sceptycznie, ale był dość przystojny więc dałam mu swój numer. Umówiliśmy się na następny dzień w tym samym klubie. Przychodzę a tam niespodzianka - mój prywatny Enrique pijany w cztery dupy szaleje przy barze. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez madzia0007 Czas edycji: 2010-11-11 o 20:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#879 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() współczuje przygód, ale są naprawdę świetne ![]()
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#880 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
W takim razie napiszę coś jeszcze:
Poznałam kiedyś Portugalczyka - trochę starszy, (ledwo mieścił się w mojej górnej granicy) ale diablo przystojny ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#881 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 064
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ten chłopak to był prawdziwy chłopak porażka i o tym co odwalał możnaby było napisać książke, ale do rzeczy
![]() ![]() Kiedy indziej zaprosiłam go do siebie do domu, przyszedł elegancki z pizza i piwami, w ogóle super. Siedzielismy i zapytal czy moze zapalic a ja ze nie, bo moja mama może potem o to burzyc, ale olal to i zapalil sobie w oknie. Ale to co pozniej zrobil przebiło wszystko ![]() Makabra
__________________
Moja droga, tej bajce nie będzie królewicza na białym koniu, |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#882 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#883 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Randka z chłopakiem typu kobieciarz (każda może być jego). Owszem zjawiskowo przystojny, miły i kulturalny (do czasu). Siedzimy sobie w barze, gadamy, jest na prawdę miło... Zaczynamy się coraz bardziej do siebie zbliżać (fizycznie) : D. Nagle przychodzi do niego SMS, okazuje się - jego była (teraz są podobno tylko przyjaciółmi). Pisze, że jej się nudzi i pyta czy nie mogli by się spotkać. No i ten idiota napisał jej gdzie jesteśmy. Zjawiła się 5 min później. Od tego momentu odezwałam się może ze 3 razy. Cały czas gadali ze sobą, w ogóle jakby zapomnieli o moim istnieniu. Super. Wyszłam do ubikacji, wracam do stolika, a tu chyba z 10 koleżanek z kl jego byłej i ostro sobie gadają wszyscy. Miałam ochotę wyjść, ale autobus miał być za 1.5 godziny... No to dobra, poświęcę się. Okazało się, że była musi iść, więc mój drogi kolega odprowadził ją na przystanek (5 min drogi- jego nie było pół godziny). Ale poczekałam, bo poprosił (te oczy nie pozwalają mi się mu oprzeć mimo wszystko). Wrócił, siedzimy, znowu jest miło... Nawet koleżanki poszły do osobnego stolika
![]() To była ostatnia nasza randka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#884 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#885 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Pieknie Cie wyrobil!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#886 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki? Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#887 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Moja najgorsza randka to taka "w ciemno".Znajomy znajomego zaczął do mnie pisać, ja nawet nie kojarzyłam go po imieniu.Dwa miesiące namawiał mnie na spotkanie, w końcu dla świętego spokoju się zgodziłam, ustaliliśmy dzień, godzinę i miejsce-wszystko grało.10 minut przed spotkaniem pisze mi SMSa,żebyśmy to przełożyli(żadnego przepraszam czy chociaż wyjaśnienia).Oczywiście wkurzył mnie, nie zamierzałam dawać drugiej szansy.I facet(bo jest starszy o jakieś 10 lat) znowu męczy mnie tygodniami niemal błagając o spotkanie.Zgodziłam się, bo chciałam,żeby się wreszcie odczepił.Idę już na miejsce spotkania i dostaję SMSa, czy to będzie prawdziwa randka bo on jest romantykiem.Nie odpisałam.Czekam już na niego, a on się pyta jak jestem ubrana bo mnie nie rozpozna
![]() ![]() ![]() ![]() Miałam nadzieję,że już się nie odezwie bo zwyczajnie nie przypadłam mu do gustu, ale po tym całym spotkaniu dostałam SMSa,że jestem cudowną "kobietką"i chętnie wybierze się ze mną na następny "spacerek".Zignorowałam. Co jakiś czas się odzywa z płomiennym wyznaniem miłości.Do bystrzaków raczej nie należy. Edytowane przez 19kacha90 Czas edycji: 2010-11-18 o 09:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#888 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ja wczoraj przeżyłam jedną ze swoich najgorszych randek. Było to już trzecie spotkanie z kolesiem, poprzednie dwa były w miare ok, chłopak wydawał się inteligentny, obrotny, więc zaczęłam sobie robić nadzieje że coś z tego będzie, a tu takie bach
![]() Byliśmy umówieni na 3.30 na lunch. Kolega poinformował mnie że ma dla mnie prezent z okazji urodzin, i spodziewałam się miłego spotkania. Koło 2.30 pisze że się spóźni, przełożyliśmy spotkanie na 4. O 3.30 wyruszyłam z domu, wsiadłam w autobus i cieszę się jak głupia na randkę gdy dostaję smsa że amoro nie da rady dojechać przed 5tą. Już się troszkę zgrzałam, ale myślę sobie spoko, coś mu wypadło, połażę po sklepach i poczekam. W końcu mój amant zjawił się na umówionym miejscu o 5.30, spotkałam go gdy już zmierzalam do wyjścia, wściekła i rozczarowana. Zamiast przepraszać zaczął się śmiać i strasznie się dziwił że jestem taka zła. Ja, już mocno głodna, zziębnięta chciałam tylko usiąść i coś zjeść, myslałam że coś zaplanował, ale gdzie tam! Ciągnął mnie przez pół godziny po mieście do knajpy która okazała się zamknięta, skończyliśmy w barze z chińszczyzną, podczas kolacji większość czasu spędził pisząc smsy, prezent mi tylko pokazał i powiedział że dostanę go w metrze w drodze powrotnej, dupa, nic mi nie dał, pewnie stwierdził że takiej niewdzięcznicy się nie należy. A tak fajnie się zapowiadało ![]() A, muszę jeszcze dodać że na poprzednie spotkania też się spóźnił...
__________________
Ashish: I'm going to do yoga every evening... Amy: Yoga my ass!! The only yoga you are doing is what we call the beer position and that involves stretching ones arm in order to lift the beer can to mouth... ![]() Edytowane przez LilFrenchie Czas edycji: 2010-11-22 o 21:24 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#889 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#890 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ostatnia randka. Powiedzialam facetowi, ze nie mozemy byc razem, nie spelnia moich oczekiwan jako mezczyzna, a on zaczal... plakac
![]() ![]() ![]() Potem jak sie uspokoil powiedzialam, ze juz powinnismy sie pozegnac, a on zaczal, na srodku ulicy, klekac i blagac bym dala mu szanse ![]() ![]() ![]() Facet ma 28 lat...
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#891 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
![]() ![]() Moja jedna z gorszych randek... umówiona w ciemno jak się okazalo z ciotecznym bratem mojej przyjaciółki. Kolega nie w moim typie zupełnie, taki misiek. No ale ok. Łazimy, jest cieplo, kolega nie proponuje że cos zjemy czy gdzies usiądziemy, rozmowa klei sie trzy po trzy. Wreszcie pyta czy jestem jedna z tych które chodzą na pierwszej randce do łóżka ???! O zgroza! Oczywiście odpowiadam że absolutnie nie, ale myslę ok, dziwne pytanie, zobaczymy co dalej. Łazimy dalej, wchodzimy do jakiegoś sklepu, on chwali się że udało mu się kiedyś taki obrobić!!!!!!!!!! Rzeczywiście jest sie czym chwalić! Próbuję niespiesznie ( a właściwie pośpiesznie ale udając że nie jest mi pilno zakończyć tą żenuę ) zakończyć spotkanie, on chce mój numer telefonu, ja mając w pamięci że to brat koleżanki mówię że to ja zadzwonię ![]() Miałam potem dlugo niesmak po tej randce i najzwyczajniej bałam się wychodzić z domu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#892 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 272
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
ostatnio z kuzynem koleżanki: umówiliśmy się kilka dni wcześniej. przyjeżdża po mnie. wsiadam, a on od razu mówi, że nie ma czasu, bo ZA PÓŁ GODZINY MA OBIAD i nie ma sensu nigdzie jechać
![]() ![]() a potem też nie ma czasu bo cośtam cośtam. i żali mi się jaki to jest głodny, bo nie jadł śniadania ... przyjechał trochę wcześniej niż się umówiliśmy i sama nie zdążyłam niczego zjeść. ale jakos nie wpadł na to, że możemy razem gdzieś pójść ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#893 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#894 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Hahahaha, leżę z Waszych wspaniałych przygód!!
Moja "randka" z facetem, z czasów kiedy byliśmy razem. Zapraszam do czytania ![]() To był koniec roku szkolnego, przyjechał on po mnie swoją karetą, jedziemy do mojego domu (miał mnie tylko odwieźć). Tak wyszło z rozmowy, że mówię, że źle się czuję, bo mam okres. Ok - powiedział, a to szkoda, bo chciał mnie zabrać do kina, zrobić niespodziankę, ale ogólnie to zobaczymy jak to będzie. Plan więc był taki, że miał mnie podrzucić do domu, pojechać do chaty swojej, by tam zostawić świadectwa, przebrać się z garniaka i po mnie wrócić - do tego kina chciałam jechać, co się tak napaliłam! Wiedziałam, że mam w domu kilka minut ( bo mieszkał niedaleko mnie ) szybko zrzuciłam z siebie uroczyste ciuchy, ubrałam minióweczkę, rajstopki, śliczną bluzeczkę, buciki nowe i czekam na chłopa. Dzwonek do drzwi. Ja radosna biegnę, otwieram, łapię się za kurtkę, a on do mnie - a gdzie Ty sie wybierasz? Idziesz gdzies? A ja młoda, durna, żeby się nie ośmieszyć, żem napalona na kino udaję durną, że mi się coś pomyliło. On pyta - Ty po domu w butach chodzisz? Ja - (boze jaka durna bylam!) Tak, tak, nowe, chcialam sobie rozchodzic... On - aha, chodźmy do Twojego pokoju... Zapomniał o tym kinie, czy kłamał, czy żartował, do tej pory pojęcia nie mam. Pomysł wygasł tak szybko, jak się narodził ![]() I tak chodzilam w tych butach po domu, zeby siary nie bylo, a teraz widze swoja GUPOTE! ![]()
__________________
------------------------------ wege ![]() happy, happy, happy, happy! always so cheerful xxx ![]() Edytowane przez quadra616 Czas edycji: 2010-12-27 o 09:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#895 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
To i ja się dołączę do tematu...
![]() Umówiłam się z chłopakiem, przystojnym studentem prawa, który lansował się po mieście z kodeksem pod pachą. Udaliśmy się do pizzerii. Bardzo fajne, przytulne miejsce. Dość eleganckie. Spotkaliśmy się o czasie, on beztrosko otworzył mi drzwi, potem zdjął płaszcz, odsunął krzesło bym usiadła, a opasłą księgę odłożył na bok, by mnie nie przysłaniała.... Pani z obsługi zapaliła nam świece, ogień iskrzył w kominku i odbijał się w kieliszkach wypełnionym płynem, owocowym.... Po chwili podeszła Pani z obsługi, on złożywszy dłonie w piramidkę i z lekkim grymasem złożył zamówienie, a było to włoskie pszenne danie ![]() Pani skupiwszy się, aby wszystko zanotować bezpardonowo zapytała się czy podać sztućce. Niedoszły pan adwokat rozprostował zmarszczone lica i odparł: "Nie k****a! Zjemy jak świnie!" ![]() ![]() Nigdy nie zapomnę jej miny i dobrze, że swojej nie widziałam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#896 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki? Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#897 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]()
__________________
Filologia germańska-Wir beginnen ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#898 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... ![]() Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#899 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
To stara sztuczka. Chłopak myślał, że go spławiasz złym samopoczuciem, a on pewnie miał na coś ochotę. Więc tak jak osiołkowi pokazuje się marchewkę, żeby zaczął iść, tak on Tobie podłożył wizję randki w kinie. Ja się raz na takie coś nabrałam. Potem mi znajomi wyjaśnili co i jak i już nie mam żadnych skrupułów, żeby dopominać się kina, kolacji, romantycznego spaceru itd.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#900 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
![]() A i jeszcze jedna STORY... ![]() Zaprosiłam kiedyś faceta na wieczór filmowy... Filmy miał przynieść on sam, gdyż na wstępie stwierdził, że potrafi trafić w gust kobiety... Już w progu ochoczo zakomunikował, że ma ze sobą coś, co mnie zatrwoży. Cóż, wyboru nie było zbytnio dużego... Była Piła IV... Piła IV.. .. Piła IV No i Piła IV. Pozwolił mi zadecydować. Pierwszy raz, byłam tak zdecydowana: "Dobra, niech będzie Piła IV!" ![]() Zaczął się film. Każdą moją próbę znalezienia wygodnej pozycji na kanapie ripostował głośnym: "Ciiiiiiiiiiiiiiiiiii ii" ![]() ![]() Nie mówiąc o jakimkolwiek dotyku go lub szeleszczenia paczką orzeszków (gdyby tylko wzrok umiał zabijać!) Nie było wyjścia. Zastygłam w bezruchu na 1 godzinę, 35 minut i 4 setne sekundy i zdrętwiały mi mięśnie o których pojęcia nie miałam, że takie w ogóle są! Krew, pot tryskały... Nogi, ręce odpadały... Flaki się przelewały! Nic to! Nic nie było w stanie zepsuć mojego miłosnego nastroju. Zatem po wyczekaniu końca filmu i śledzeniu napisów końcowych z lekkim obrzydzeniem, nadeszła wreszcie chwila dla NAS! Zrobiło się milej... Czułam na skórze jego kilka głębszych oddechów, a od nich ciarki... (pewnie to jeszcze spowodowane filmem, ale oj tam) ![]() Byliśmy coraz bliżej, on się tak wtulał w moje włosy... ja mu usiadłam na kolana. Myślę sobie - jest mój! Chciałam go pocałować, a on obejmując mnie nabrał powietrza by coś powiedzieć... ![]() I mówi mi: "Wiesz co..." wyczekując końca zdania zaprzestaję tych karesów... "Nie powinniśmy, bo mam pełne jelita..." ![]() Edytowane przez polinka87 Czas edycji: 2010-12-27 o 12:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:53.