|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
sprawa z kotem ;)
Proszę o Waszą opinię. Wróciłam ze świątecznego wyjazdu i taka oto spotkała nas sytuacja.
Wyjechaliśmy z tż na święta do mojej rodziny, nie było nas niecałe 2 dni (mieszkamy w jego mieście, 5 min od tz rodziny). Mamy kota. Przed wyjazdem poprosiliśmy siostrę tż żeby raz zajrzała do kota i dosypała mu karmy (jechaliśmy w sobotę wieczorem - dostał na max jedzenia, wróciliśmy dziś w południe, miała przyjść i mu sypnąć w niedzielę). Ok. Siostra tz, jak nam napisała, przyszła jeszcze tego samego dnia wieczorem, potem następnego dnia rano i znów wieczorem chyba. Smsem poinformowała nas, że źle karmimy kota - nie chce jeść karmy (jego ulubionej, którą dostaje od jakiś 2 miesięcy, karma dla kociąt bo jest jeszcze młody ) i ona mu zrobi po swojemu. Ok, spoko, podziękowaliśmy, mimo że, kobieta mówi mi, że źle karmie własnego kochanego kociaka. Wczoraj wieczorem tel o której dziś będziemy, to ona przyjdzie rano jeszcze i go nakarmi - my że bardzo dziękujemy i nie trzeba bo koło południa będziemy. Przyszła, nakarmiła. Jesteśmy już prawie koło domu, ona dzwoni o której będziemy bo znów kota chce iść karmić. My nadal cierpliwie i grzecznie że będziemy w domu za 5 min i nie musi iść i bardzo dziękujemy. Ona mówi przez tel do mojego tż że, źle karmimy kota, pyta się jak go karmimy, czym, ile razy dziennie. Zirytowało mnie to już i mówie mu żeby się jej nie tłumaczył bo wiem jak mamy go karmić. Usłyszała to zapewne i za chwilę sms - kot jest źle karmiony, tak to możemy karmić psa albo siebie. Nie dałam rady już. Napisałam jej że ja nie daje kotu Whiskas bo to mało wartościowa karma (ona przynosiła od siebie dla niego saszetki i mu dawała i mleko, kot ma od tego biegunkę - kociary wiedzą ) i naprawdę najlepiej wiem jak karmić własnego kota i wiemy co robimy. Za chwilę tel od matki tz. Ona chce z nim porozmawiać, ale jak będzie poza domem. On oddzwania o co chodzi, mama tz, że ona chce osobiście z nim pogadać. Siostra zadzwoniła do mamy z żalem. Czy ja się zachowałam w jakiś sposób niewłaściwie? Dziękowaliśmy jej za opiekę nad kotem w kążdym smsie i tel z nią. Miała przyjść raz i dosypać mu suchego jedzenia tylko (mieszka może 5 min stąd i sama bardzo chciała). Byłam miła i cierpliwa, ale nie mogę pozwolić żeby mnie ktoś pouczał jak mam wychowywać mojego kota. Wyjąśniając, kociak dostaje raz dziennie mokre, a suche ma cały czas i nigdy nie zjada całej miski w jeden dzień ![]() Tymczasem zrobił się wielki kwas i tż jedzie na rozmowę do mamy bo siostra czuję się urażona. Lubie jego mamę jest naprawdę w porządku, relację mieliśmy ok, ale to się teraz zmieni zapewne eh. Zrobiłam coś nie tak? Przecież nie mogę pozwolić żeby ktoś "wchodził mi na głowę" (oprócz kota ) nawet gdy jest to siostra tż.
Edytowane przez spacja_ Czas edycji: 2010-12-27 o 18:29 Powód: literówki |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Moim zdaniem nie zrobiłaś nic niewłaściwego
Siostra Twojego Tż jest jakaś dziwna, że tak do wzięła do siebie, i jeszcze poskarżyła sie mamie... |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 271
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 541
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Nic sie nie martw, ja zrobilabym wiekszą afere gdyby ktos przynosil żarcie i mleko mojemu kotu, chociaz zostawilam mu jego karmę.
Dokladnie, od mleka, nawet dla kota może dostac biegunki, dokarmianie whiskasem to w ogole porażka - zwlaszcza ze chciala go dokarmiac niemal co chwile. Myślę że w ogole nie powinnaś sie przejmować, następnym razem znajdz kogos innego do dokarmiania, rozloz 2 lub 3 miski jesli masz pewnosc ze nie zeżre za jadnym posiedzeniem, lub zainwestuj w elektryczną miskę, która karmi co wyznaczoną liczbę godzin. Nadgorliwość jednak jest gorsza od faszyzmu.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 890
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Jaka dziecinna jest ta siostra Twojego Tż,ile ona ma lat?Albo po prostu tak lubi narzucać swoje zdanie.
Zachowałaś się w porządku.
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek (![]() Odwyk kosmetyczny od jutra
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 756
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
I w ten oto sposób dostałaś cenną nauczkę życiową - zabierać kota ze sobą.
Na szczęście kot to nie aligator i można go zapakować do kontenerka i przewozić... a co do siostry, to przeczekaj i nie wdawaj sięw kłótnie. Kup czekoladę, podziękuj za opiekę i tyle. I nigdy więcej jej nie proś.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
moim zdaniem siostra TŻ przesadza i to bardzo. Najlepiej spokojnie argumentować, że wiecie co robicie, no bo tak trochę głupio się kłócić w odpowiedzi na pomoc siostry
![]() Mam też kota doskonale wiem, że może spokojne być sobie sam na noc lub dwie jak się mu da odpowiednio dużo karmy i nie ma co panikować.
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Chyba jednak zle karmisz kota
![]() Powaznie tylko raz dziennie ? Ja nie jestem specjalistka, ale to chyba malo. Sama douczam sie na miau.pl
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 31
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Ta siostra to jakaś strasznie despotyczna osoba, oczywiście ty miałaś rację.
No kto to widział podawać kotu mleko? ![]() I ta afera na całą rodzinę jest trochę dziwna, przecież to tylko kot ^^ |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 112
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
![]() Oprócz tego, napisała tez że kot ma cały czas suchą karmę w misce. ![]() Moje koty tez tak karmię. Raz dziennie mięso, a cały czas mają w misce suche chrupki.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#11 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Teorii na temat żywienia kota jest sporo. Mój ma suchą karmę cały czas w misce i dostaje mięcho raz dziennie, to młody kociak a nie dorosły kot - taka ilość mu służy, wydaje się być szczęśliwym kotem
|
||||
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
Kota karmić nie można czym się komu podoba, ale pełnowartościową karmą... ale z tego co Autorka pisała, to właśnie ona karmi kota prawidłowo, a siostra TŻa naoglądała się reklam jak to "kot kupowałby whiskas"...hehe...kot, taki prawdziwy kot, gdyby miał się zdecydować to na pewno nie kupiłby sobie whiskasa "opiekunce" podziękuj za tą wspaniałą i w pełni profesjonalną opiekę, ale ...jeśli mogę coś doradzić- dopytaj się jej czemu uważa, że źle karmicie kota...nie ze wzgledu na to, żebyś miała ją jeszcze kiedykolwiek poprosić o opiekę nad twoim, ale ze względu na to, że może głupie dziewcze (tak, głupie, jesli kotu mleko daje i whiskasowe karmy), kiedys moze ta pannica zapragnąć kota i wtedy ona będzie biedne zwierze katować- ja uważam, ze należy uświadamiać w tym względzie to tak na marginesie... a na jeszcze zupełnym marginesie- po co kotu codziennie mokre? Nie dawaj (z doświadczenia wiem, ze nie zje w całości) lepiej zostawiać suche- kot jada średnio 13 razy na dobę, więc lepiej zrobisz jak będzie miał cały czas suche i świeżą wodę
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 544
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Kot to pryszczyk. Poczekaj aż dziecko urodzisz, dopiero będzie jazda
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 112
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
A po co mokre? Bo kot może lubi po prostu. Dlaczego kotu nie dać czegoś mokrego tylko na same chrupki skazywać? Przeciez nie trezba dawać od razu kilograma, tylko można dać tyle ile zje żeby nie leżało. Moje mają cały czas suche w misce i to suche różnych smaków - kupuję różne i daję na zmianę żeby koty nie jadły w kółko tego samego. A mimo to, juz 2-3 godziny przed porą podania "mokrego" kot już czeka w kuchni i skwierczy: "no już, już daj, daj, no daaaaj!" Kot tez człowiek i lubi zjeść coś innego a nie w kółko to samo.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
po co kotu mokre?
żeby jako dorosły nie miał chorych nerek z powodu zbyt malej ilości płynów chociażby-koty muszą miec wodę zawartą min.właśnie w pokarmie bo same nie wypijają jej dostatecznie a siostrze podziękujcie i nigdy więcej nie proście
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
|
|
|
|
#16 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Stwierdzi, że niewłaściwie karmisz i przyleci z własnym cyckiem?
![]() A tak serio - siostra zachowała się bardzo dziwnie. Po pierwsze nie powinna kwestionować Waszych zaleceń - miała kota tylko karmić, a nie układać mu jadłospis. Po drugie - nie powinna mu podawać mleka - widać, jak bardzo się zna na kotach. Za to bym ją zrąbała konkretnie - kot mógł dostać biegunki i mieć poważne kłopoty ze zdrowiem. A po trzecie - trzydziestoletnia baba jak ma problem to powinna powiedzieć otwarcie, a nie lecieć z jęzorem do mamy. Swoją drogą - -mama też podejście ma chyba nie bardzo, skoro po skardze dorosłej córki wzywa dorosłego syna na dywanik. I to jeszcze w sprawie kota. Moim zdaniem autorko zachowałaś się w porządku. Radziłabym siostry już nigdy więcej o nic nie prosić. |
|
|
|
|
#17 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
Próbowałam ją dziś delikatnie uświadomić i tak się to nie wesoło skończyło. Raczej nie weźmie pod uwagę mojej opinii na temat karmienia kotów ![]() Mam rację z karmieniem, ale co dalej? Sytuacja w rodzinie zrobiła się napięta...a matka i siostra tż to jeden front, ja jestem ta trzecia co to jest z ich synem i bratem i ośmieliła się wreszcie wyrazić swoje zdanie. Ze mną nikt nie chcę rozmawiać, mama tż zadzwoniła od razu do niego, że chce się z nim osobiście spotkać zapewne powie, że siostra chciała dobrze itd, a ja taka niewdzięczna itp itd. Czuję, że mam z nimi "małe szanse" Tż oczywiście wie kiedy i co kot ma jadać, ale aż się o biedaka boję w konfrontacji z tymi dwiema kobietami
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Przepraszam ale muszę zapytać
![]() Czy siostra jest może z kimś związana czy tak tylko z tymi kotami?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Miałaś rację. Siostra przegięła.
A co masz zrobic? NIC. To matka i siostra Twojego Tż. To on powinien się JASNO I KRÓTKO wypowiedziec w tej kwesti. Coś w stylu: Dziękujemy X za opiekę nad kotem, ale czepiając się CIĄGLE Y była bardzo niegrzeczna. Y wie jak karmic naszego kota, a rozdmuchiwanie takiej pierdoły to przegięcie. Dla mnie temat zamknięty. No, a jak się zachowa Twój facet to się przekonasz jak wróci. Mam nadzieję, że stanie po Twojej stronie. |
|
|
|
|
#20 | ||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 628
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
Wiem, że to by było dość brutalne i wredne, ale może zamknęłoby im twarze w tym temacie. ---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- Cytat:
Formułka do wyuczenia się na pamięć
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
||
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 271
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
hehe :p no nie mogę .. trochę mnie to bawi... :P siostra Tż przegięła.... współczuję jej kotom :/ a Ty się nie przejmuj bo nic złego nie zrobiłaś ... Twój kot i sama wiesz co dla niego najlepsze... a przeprosić to one powinny to zrobić a nie Ty je
jedynie możesz podziękować za jej oddane poświęcenie <ironia>
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Dzięki Dziewczyny, czasami trzeba się po prostu z kimś skonsultować i potwierdzić swoje racje. Szczególnie będąc pod ostrzałem kobiet z rodziny tz
Tz jest po mojej stronie, tylko, do tej pory raczej ignorował niektóre teksty siostry, dla świętego spokoju. Jakiś czas temu zamieszkaliśmy razem, no i...mamy kota Zostawiam to jemu. Będzie się jutro działo...
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
![]() Ja stawalam na rzesach zeby mojego nauczyc jesc sucha karme, niestety bez skudku. Moj kot jest gruby, leniwy i obzarty bo potrafi jesc 3 szaszetki dziennie. Jest przepadzisty, ale taki kochany ze nie potrafie kotu odmowic. Siostra twego TZ, chyba by mnie do sadu podala
Edytowane przez Krakovianka Czas edycji: 2010-12-27 o 21:06 |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
o rany, ale drama, wspolczuje twojemu TZ, zeby tylko sie nie zlamal
|
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 103
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Jejku jakaś dziwna ta siostra.. Tyle zamieszania robić bez powodu. Oczywiście,że Ty masz racje. To ona się nie zna bo kotu mleko szkodzi i ma biegunke tak jak mój Maksio
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
tak tylko napisałam, żeby wiedziała, ze kot sie nie przeżre i sam sobie dozuje (pomijam koty z problemami psychicznymi, mówię o zdrowym kocie który nie zaznał głodu i wie, że w misce zawsze będzie- taki się nie nażera, a jedynie chodzi od czasu do czasu skubnąć...)z resztą- jesli masz koty, to sama wiesz jak to wygląda Mokre- też jak najbardziej dawać, ale ja jestem za tym,żeby nie codziennie...tylko raz na 3-5 dni -wtedy zjada z większym apetytem jako "rarytas"...oczywiści e tu też pomijam kwestię dawania kotu "mokrego" np. mięsa z kury jako normalnego posiłku- jesli kot jest przyzwyczajony do tego, że codziennie na "obiad" dostaje kurę z ryzem i marchewką- i w dodatku zjada to, to niech go nadal tak karmi, bo to zdrowe Chodziło mi o puszki/saszetki...tego typu "mokre"- zeby kot sie nie przyzwyczaił, bo z niechlubnego doświadczenia wiem jak to wygląda...moje kocięta do niedawana były tak rozbestwione,że musiały mieć 3 różne rodzaje suchego (bo każdy jadł co innego) do tego wiadomo- wodę (tez trzy michy- nie napiją się z tej samej, nawet z fontanny!) i jeszcze trzy miski mokrego...przy czym jeden lubił kurczakowe, drugi- tylko Rafine Soupe, a trzeci- nie jadł nic ![]() Dlatego przestrzegam przed dawaniem mokrego- rozpuszczają się dzieci jak dziadoskie bicze ![]() A żeby tak kocięta jak ludzie jadły z głową...och to by wielka radość nastała w moim domu i zadowolenie Kot nie człowiek- bo człowiekowi czasem udaje sie przemówić do rozsądku...a kot jak ma swoje zdanie- to weź i go zmuś do zmiany...no nie da się, nie da
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2010-12-27 o 23:24 |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 304
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
dodam, że przyniosła kotu zabawki (tak, ma swoje) Musiałam się wygadać zmęczyła mnie psychicznie ta cała "afera" ![]() mm444 - nie sądzę żeby miała okazję porozmawiać z jego siostrą na argumenty, sama ma 2 koty, roczne dziecko i "wie wszystko najlepiej". Napisałam do niej, nie odpisała, tylko od razu do mamy...nawet nie mam ochoty próbować, znam ją kilka lat i to raczej nie ma sensu. Edytowane przez spacja_ Czas edycji: 2010-12-27 o 23:58 |
|
|
|
|
|
#30 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 792
|
Dot.: sprawa z kotem ;)
Cytat:
![]() Cytat:
, po 3ecie, gdyby to rzeczywiście była światowej sławy ''weteryniarz'' to można by zrozumieć jej próbę narzucenia zdania. Ogólnie masakra, bądź ponad to i udawaj, że sprawa nie istnieje, jesteś wdzięczna za pomoc (więcej nie poprosisz ;-)), uśmiech i fora ze dwora koleżance ze swoimi wątpliwymi jak dla Ciebie poglądami. Nie bijesz, nie dręczysz, kochasz, dbasz i wyglądałoby na to, że karmisz z lepszym pomysłem niż rzeczona sis swoje zwierzaki więc sorry.---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ---------- Cytat:
Jesteś u siebie i nie będziesz kogoś przepraszać za to, że go za jego genialne wynalazki nie zamierzasz całować po nogach. ;-)
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-12-27 o 23:54 |
|||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:35.



) i ona mu zrobi po swojemu. Ok, spoko, podziękowaliśmy, mimo że, kobieta mówi mi, że źle karmie własnego kochanego kociaka. Wczoraj wieczorem tel o której dziś będziemy, to ona przyjdzie rano jeszcze i go nakarmi - my że bardzo dziękujemy i nie trzeba bo koło południa będziemy. Przyszła, nakarmiła. Jesteśmy już prawie koło domu, ona dzwoni o której będziemy bo znów kota chce iść karmić. My nadal cierpliwie i grzecznie że będziemy w domu za 5 min i nie musi iść i bardzo dziękujemy. Ona mówi przez tel do mojego tż że, źle karmimy kota, pyta się jak go karmimy, czym, ile razy dziennie. Zirytowało mnie to już i mówie mu żeby się jej nie tłumaczył bo wiem jak mamy go karmić. Usłyszała to zapewne i za chwilę sms - kot jest źle karmiony, tak to możemy karmić psa albo siebie. Nie dałam rady już. Napisałam jej że ja nie daje kotu Whiskas bo to mało wartościowa karma (ona przynosiła od siebie dla niego saszetki i mu dawała i mleko, kot ma od tego biegunkę - kociary wiedzą
) i naprawdę najlepiej wiem jak karmić własnego kota i wiemy co robimy. Za chwilę tel od matki tz. Ona chce z nim porozmawiać, ale jak będzie poza domem. On oddzwania o co chodzi, mama tz, że ona chce osobiście z nim pogadać. Siostra zadzwoniła do mamy z żalem. 








Tż oczywiście wie kiedy i co kot ma jadać, ale aż się o biedaka boję w konfrontacji z tymi dwiema kobietami
tak tylko napisałam, żeby wiedziała, ze kot sie nie przeżre i sam sobie dozuje (pomijam koty z problemami psychicznymi, mówię o zdrowym kocie który nie zaznał głodu i wie, że w misce zawsze będzie- taki się nie nażera, a jedynie chodzi od czasu do czasu skubnąć...)

