Czarna rzepa czy pokrzywa?

[kasiczka83]

Witam
Który szampon lepszy do tłustych włosów, z czarnej rzepy czy z pokrzywy? Może ktos używał obu i napisze który bardziej skuteczny?
Szukam jakiegoś sprawdzonego sposobu na poradzenie sobie z moimi wiecznie przetłuszczonymi włosami, a podobno ziołowe szampony są najlepsze.
Z góry dziękuję za pomoc

[Czekoladowapasja]

Ja polecam z pokrzywy dla włosów przetłuszczających się, natomiast czarna rzepa jest dobra dla włosów wypadających i osłabionych.

[Chatul]

Wszystko zależy od tego jak dane włosy i dana skóra głowy reagują na konkretne szampony. Zarówno pokrzywowy jak i z czarnej rzepy ma szansę pomóc

[HairMania]

a czy konieczna jest odżywka do szamponów ziołowych ? mam chęć na czarną rzepę BARWY lecz czytałam wiele o zioł. szamp. i dowiedziałam się że mogą plątać włosy przez co przy czesaniu po prostu się je wydziera z głowy..

[ornellia]

Myjąc takim szamponem włosy najlepiej masować skórę głowy, a nie trzeć. Przed myciem dobrze rozczesać. A po umyciu owinąć włoski w ręcznik i poczekać aż nadmiar wody wchłonie się w ręcznik. Ja nie mam wtedy problemu z rozczesaniem, a jakiekolwiek środki wspomagające rozczesywanie tłuściły mi włosy - więc efekt był okropny i włosy też na tym ucierpiały.

[HairMania]

A jeśli można wiedzieć jaki ziołowy szampon wybrałaś ? ornellia ?

[ornellia]

Obecnie używam pokrzywowy, ale stosuje na zmianę z czarną rzepą, tzn. jak zużyje jedną butelkę pokrzywowego to kupie czarną rzepę
A jeśli chodzi o firmę to polecam szampony z serii EVA, bo na prawde urtowały kondycję moich włosów - ale to też zależy od problemu przetłuszczania.
Mam także z firmy Pollena Savona - dobrze oczyszcza, ale na początku nie wiele mi pomógł i teraz go używam na zmianę.

[1985Anke]

nie zawsze pokrzywa , moje włosy po dłuższym stosowaniu szamponu z pokrzywy były okropne , szorstkie :-(

[ornellia]

1985Anke no masz racje. Ale wydaje mi sie, że kilka razy w tygodniu można sobie na niego pozwolić i stosować na zmianę z innymi szamponami.
Nie można bardzo przesuszyć włosów, bo zaczną sie tłuścić same i nic to nie da.
Powiem szczerze, że jeszcze jakiś czas temu budziłam sie rano z tłustymi włosami i to właśnie szampon pokrzywowy Evy w dużej mierze mnie uratował...
Bałam się przesuszenia i nawrotu problemu to zaczęłam używać też szamponów dla dzieci i ostatnio nawet spróbowałam nawilżającego i jest ok

[Czekoladowapasja]

Gdzies ostatnio slyszałam bardzo mądre słowa, że nie powinno się zaraz po myciu zawijać włosów w ręcznik gdyż w ten sposób się pocą i automatycznie szybciej przesuszają. Drugą dobrą radą jest to aby szampon wmasować we włosy, w żadnym wypadku nie trzeć i myć włosy nie dłużej niż 1 minute, gdyż po tym czasie pobudzamy działanie gruczołów łojowych i dzięki czemu włosy są szybciej przetłuszczone.

[kasiczka83]

Kupiłam szampon pokrzywowy z Evy i rzepę z Joanny ale oba strasznie plączą mi włosy po prostu masakra. A do tego mam wrażenie, że są takie sianowate, elektryzują się, a przetłuszczają się dalej tak samo:/

[ornellia]

Jaki masz rodzaj włosów ?
A na plątanie takimi szamponami napisałam wcześniej jak można sobie poradzić. Spróbowałaś ?

[kasiczka83]

Napisane przez ornellia

Jaki masz rodzaj włosów ?
A na plątanie takimi szamponami napisałam wcześniej jak można sobie poradzić. Spróbowałaś ?

Włosy mam tłuste, nie wytrzymują nawet jednego dnia. są cienkie i długie i na końcach chyba za suche. Robię tak jak napisałaś, rozczesuję przed myciem, staram się nie szarpać, nie trę ręcznikiem tylko zawijam. Może za krótko trzymam ręcznik na głowie i są jeszcze zbyt mokre gdy je rozczesuję?

[ornellia]

A włosy kręcone czy proste ?
Wydaje mi się, że ręcznik nie ma tu nic do tego. Nie powinny sprawiać trudności w rozczesywaniu jeśli myjesz je bardzo delikatnie
Ja bardzo delikatnie masuje skórę głowy - naprawdę bardzo delikatnie
Spłukuję zimną wodą, lekko wyciskam wodę z końcówek włosów tak, żeby się nie lało wszędzie i od razu w ręcznik. Zawijam w turban w ogóle nie ruszjąc włosów tylko tak jak się ułożyły i jak już trochę odsiąkną to zdejmuje ręcznik i dopiero delikatnie je rozczesuje. Wypada ich może z 10-20 przy całej kąpieli.

Nie wiem jak Twoje włosy zwykle reagują na szampony (jakiekolwiek). Chodzi mi o to, że u niektórych nowy szampon działa od razu natomiast później włosy się przyzwyczajają. U innych jest na odwrót trzeba dać włosom i szamponowi czas, żeby było widać jakieś efekty. Może spróbuj jeszcze poużywać ?

A jeśli boisz się, że ich nie rozczeszesz po myciu bo są zbyt splątane to mam jeszcze inny sposób na to, ale tu będzie jakaś odżywka potrzebna (ułatwiająca rozczesywanie).
Po umyciu włosów szamponem (i rozczesaniu ich przed myciem) nałóż odżywkę i grzebieniem z szerokimi przerwami między ząbkami rozczesz włosy. Później spłucz - bo najlepiej jeśli byłaby to odżywka ze spłukiwaniem. Nie gwarantuje, że to pomoże, ale zawsze można spróbować. Ja tego sposobu nie używam, bo mnie wszystkie odżywki do rozczesywania tłuściły głowę...

[kasiczka83]

ornellia dziękuje za cenne rady Jest o wiele lepiej wystarczyło odrobinę odżywki na końce i nie było większego problemu z rozczesaniem i nie elektryzują się już.
Mam tylko jedno pytanie: wiem, że nie powinno się cały czas używać jednego szamponu bo włosy się przyzwyczajają, ale lepiej jest zmienić go po zużytej butelce czy może używać np dwóch na zmianę raz jeden raz drugi? Bo ja na razie wybrałam ta drugą opcję ale nie jestem pewna czy dobrze robię.

[ornellia]

Bardzo się cieszę, że mogłam Ci pomóc
No ja mam 5 szamponów i używam ich na zmianę. U mnie jest tak, że gdybym używała 1 szamponu, np przez tydzień to pod koniec tygodnia byłyby przyklapnięte. Jak zmieniam je codziennie lub co dwa dni to jest ok i włosy są bardziej puszyste, czuję, że są czyste.
Dlatego ja polecam tą drugą opcję, a jak sprawdzi się u Ciebie to już Twoje włoski zadecydują

[miki223]

Ja osobiście nie polecam szamponu pokrzywowego do długich włosów (chyba że + jeszcze jakaś odżywka). Przez jakiś czas go stosowałam i straciłam przy czesaniu mnóstwo włosów...

[TrwawCytrynowa]

Pamiętam, że kiedyś miałam problem z nadmiernym wypadaniem włosów, były bardzo osłabione i łamliwe. Nie dbałam o nie odpowiednio. Wpadł mi wtedy w ręce, w zasadzie zupełnym przypadkiem, nieznany mi szampon z rzepy (nie pamiętam czy nie był to aby szampon rzepa-pokrzywa) jakiejś kompletnie nieznanej i pewnie małej firmy. Umyłam nim włosy jedynie parę razy, 2 - 3, a efekt jaki uzyskałam był zaskakujący! Natychmiastowa i zauważalna poprawa!
Parę lat później zrobiłam sobie dredy, które nosiłam ponad 4 lata i znów jestem w punkcie wyjścia. Moje włosy znów są zniszczone, zdarza się im przetłuszczać przy głowie (chociaż rzadko) kiedy końcówki są bardzo wysuszone. Walczę o nie już pół roku, ale szampony i odżywki znanych tzw. wiodących firm nie dały prawie żadnych rezultatów, dlatego szukam jakichś "domowych" sposobów. Postanowiłam wrócić znów do rzepy mając nadzieję, że i tym razem się nie rozczaruję.

Powodzenia!

[ornellia]

Napisane przez TrwawCytrynowa

Pamiętam, że kiedyś miałam problem z nadmiernym wypadaniem włosów, były bardzo osłabione i łamliwe. Nie dbałam o nie odpowiednio. Wpadł mi wtedy w ręce, w zasadzie zupełnym przypadkiem, nieznany mi szampon z rzepy (nie pamiętam czy nie był to aby szampon rzepa-pokrzywa) jakiejś kompletnie nieznanej i pewnie małej firmy. Umyłam nim włosy jedynie parę razy, 2 - 3, a efekt jaki uzyskałam był zaskakujący! Natychmiastowa i zauważalna poprawa!
Parę lat później zrobiłam sobie dredy, które nosiłam ponad 4 lata i znów jestem w punkcie wyjścia. Moje włosy znów są zniszczone, zdarza się im przetłuszczać przy głowie (chociaż rzadko) kiedy końcówki są bardzo wysuszone. Walczę o nie już pół roku, ale szampony i odżywki znanych tzw. wiodących firm nie dały prawie żadnych rezultatów, dlatego szukam jakichś "domowych" sposobów. Postanowiłam wrócić znów do rzepy mając nadzieję, że i tym razem się nie rozczaruję.

Powodzenia!

Czyli teraz problem nie tkwi w przetłuszczaniu tylko w wypadaniu tak ?
Jeśli włosy masz suche to może nie wysuszaj ich dodatkowo szamponami ziołowymi ? Na wypadające, łamliwe, suche włosy jest wiele sposobów.
Jeśli chodzi o wypadanie i nawilżanie ja z czystym sumieniem mogę polecić Seboradin w ampułkach. Na jesień i wiosne tak mi wzmacnia włosy, że wypadają może ze 2 włosy przy myciu. Podobno dobra jest też seria Radical. Można brać różne suplementy, np. Belissa, stosować szampony wzmacniające, maski, odżywki (np Wax).
Dużo jest tego w wątkach, w KWC także możesz poszukać czegoś wzmacniającego, ale trzeba wziąć też pod uwagę, że są różne przyczyny wypadania włosów.

I a propo dredów, kiedyś miałam dredy, ale nie takie prawdziwe tylko sklejane gumą do włosów... straciłam połowę swojego włochatego dorobku... i trochę później wypadały.

[TrawaCytrynowa]

Do Ornellia:

Może masz rację, myślałam nad kapsułkami Capivit A+E podobno są gorąco polecane. Do tego zastanawiam się nad zamówieniem słynnych Fitomedów : ), ale one są właśnie ziołowe : /
Zrezygnowałam już z prostownicy i suszarki, co w zasadzie powinno być podstawą. Dziś po raz drugi nałożyłam na włosy odżywkę z żółtka-oliwy-cytryny, trzymałam je na włosach około 1,5 dziennie, do tego siedząc przy kominku w foli i ręczniku, coby cieplej im było : ), spłukiwałam i myłam je w letniej wodzie i pukałam zimna na koniec i muszę powiedzieć, że włoski są o wiele milsze w dotyku, lśniące i wcale się nie przetłuszczają.
Co do ziół wpadłam na pomysł, żeby nie tyle używać tych ziołowych szamponów, ale po prostu je pić, w postaci herbatek, np. ze skrzypu polnego ( jak ja teraz ) lub pokrzywy.

Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie suszenia. Wiem, że nie pożądane jest powietrze ciepłe, a co z suszeniem na zimno? W sensie z włączonym w suszarce trybem na zimno?

Pozdrawiam.

[ornellia]

Napisane przez TrawaCytrynowa

Do Ornellia:

Może masz rację, myślałam nad kapsułkami Capivit A+E podobno są gorąco polecane. Do tego zastanawiam się nad zamówieniem słynnych Fitomedów : ), ale one są właśnie ziołowe : /
Zrezygnowałam już z prostownicy i suszarki, co w zasadzie powinno być podstawą. Dziś po raz drugi nałożyłam na włosy odżywkę z żółtka-oliwy-cytryny, trzymałam je na włosach około 1,5 dziennie, do tego siedząc przy kominku w foli i ręczniku, coby cieplej im było : ), spłukiwałam i myłam je w letniej wodzie i pukałam zimna na koniec i muszę powiedzieć, że włoski są o wiele milsze w dotyku, lśniące i wcale się nie przetłuszczają.
Co do ziół wpadłam na pomysł, żeby nie tyle używać tych ziołowych szamponów, ale po prostu je pić, w postaci herbatek, np. ze skrzypu polnego ( jak ja teraz ) lub pokrzywy.

Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie suszenia. Wiem, że nie pożądane jest powietrze ciepłe, a co z suszeniem na zimno? W sensie z włączonym w suszarce trybem na zimno?

Pozdrawiam.

Trochę myślałam nad tymi Twoimi włosami wieczorem
Moim zdaniem powinnaś właśnie stosować nawilżające kosmetyki, bo włosy są suche i jak widać lubią takie nawilżanie i nie przetłuszczają się. Jeśli nie chcesz zrezygnować z szamponu ziołowego, który wzmacnia Ci włosy to ja bym go używała do zmywania takich masek, odżywek, które są dość ciężko zmywalne, a taki szampon sobie z nimi poradzi.

Jeśli chodzi o picie skrzypu/pokrzywy - ja piję pokrzywę, trochę nieregularnie, ale piję I nie wiem czyja to zasługa, może też troszkę wody brzozowej lub seboradinu, którego używałam jakieś 2 miesiące temu ale włosów mi tyle nowych wyrosło, że jestem w szoku. Będę pić dalej bo to nie zaszkodzi, więc jak spróbujesz to nie będziesz żałować, bo nawet jak nic nie zyskasz to na pewno nie stracisz.

A co do suszarki : tak chodzi o suszenie z włączonym trybem na zimno

[TrawaCytrynowa]

Napisane przez ornellia

Trochę myślałam nad tymi Twoimi włosami wieczorem
Moim zdaniem powinnaś właśnie stosować nawilżające kosmetyki, bo włosy są suche i jak widać lubią takie nawilżanie i nie przetłuszczają się. Jeśli nie chcesz zrezygnować z szamponu ziołowego, który wzmacnia Ci włosy to ja bym go używała do zmywania takich masek, odżywek, które są dość ciężko zmywalne, a taki szampon sobie z nimi poradzi.

Jeśli chodzi o picie skrzypu/pokrzywy - ja piję pokrzywę, trochę nieregularnie, ale piję I nie wiem czyja to zasługa, może też troszkę wody brzozowej lub seboradinu, którego używałam jakieś 2 miesiące temu ale włosów mi tyle nowych wyrosło, że jestem w szoku. Będę pić dalej bo to nie zaszkodzi, więc jak spróbujesz to nie będziesz żałować, bo nawet jak nic nie zyskasz to na pewno nie stracisz.

A co do suszarki : tak chodzi o suszenie z włączonym trybem na zimno

Zatem spróbujmy : ) Tak jak piszesz nic na tym nie starce a może mi pomóc. Jutro wracam do swojego mieszkania w końcu po świętach i biorę się za siebie porządnie. Będę informować, co i jak działa
Dzięki bardzo : )

[ornellia]

Bardzo się cieszę, że mogłam Ci pomóc.
Pisz co jakiś czas jak z włoskami.

[HairMania]

ornellia a nie dostałaś żadnego wysypu na twarzy od picia pokrzywki ?
ja przykładowo piję drożdże już prawie miesiąc i od jakiegoś tygodnia mam ciągły wysyp na twarzy i jakaś wizażanka powiedziała mi , że ona też dostała ale od pokrzywy ?

[ornellia]

Napisane przez HairMania

ornellia a nie dostałaś żadnego wysypu na twarzy od picia pokrzywki ?
ja przykładowo piję drożdże już prawie miesiąc i od jakiegoś tygodnia mam ciągły wysyp na twarzy i jakaś wizażanka powiedziała mi , że ona też dostała ale od pokrzywy ?

Na początku tak jakoś tak po tygodniu dwóch, ale później poznikało. Nie wiem czemu u Ciebie tak dzieje się po miesiącu ? Ale ja piłabym dalej i obserwowała co się dzieje. Jak nie zniknie to bym zrezygnowała, bo może to jakieś uczulenie ? Nie mam zielonego pojęcia

[HairMania]

dzięki za odpowiedź , już mi powoli znika wszystko dzięki maści cynkowej (kiedyś uważałam to za kompletne badziewie bo wgl na mnie nie skutkowało , a teeraz )
ale wciąż mam uprzedzenie co do picia tej pokrzywy ;]

[ornellia]

No trzeba czekać aż wszystko zniknie. Możesz spróbować jeszcze rumiankiem przemywać, bo też jest dobry szczególnie na jakieś większe wypryski, ale jeśli się regularnie przemywa.
A co do pokrzywy... może Twój organizm po prostu tak na to reaguje ? I wysyp po prostu pojawił się trochę później niż u większości dziewczyn. Bo jakoś nie wierzę, że mógłby zaszkodzić. Może warto dać mu szansę

Trzymam kciuki Dawaj znać jak tam z buźką