Rzucić palenie, część II

[enii]

Sytuacja -Ja na Tabexie 6 dzien, ale od wczoraj 0..

Nie wiem czy to duzo czy malo te 2 mg. Moze Tobie wogole nie sluza.
Z pazurkami to fakt, ja mialam tylko jeden taki brzydki ..Ale glowa do gory wnet bedziemy mialy cudowne pazurki a o cerze i wlosach nie wspomne

Najgorzej, ze od dwoch dni bol glowy mnie budzi w nocy
Dzisiaj palnowalam zakupki ubraniowe, ale jakos nie mam weny, glowa mnie troszke boli---- wiec zostaja porzadki w domu


Piet33 - jak tak z Nicoretami robilam , polowka plastra-- szkoda mi bylo calego, ale zrezygnowalam, reka mnie strasznie bolala>

[Sytuacja]

Pierwszy dzien bez papierosa.

RYCZE jak idiotka....

[enii]

...ale to łzy szczescia

[Sytuacja]

Niestety nie...

Placze caly dzien,glowa mi peka i wymiotowalam z nerwow.

Czuje,ze to bedzie kolejna przegrana walka

[enii]

U mnie dzisiaj o dziwo ok , wsumie mnie nie ciagnie, ale za to jem prawie caly czas

[Niezapominajka 89]

Witam wszystkie Dziewczyny rzucające palenie ja dziś 3 dzień bez papierosa Paliłam 6 lat a przez ostatni rok szła mi paczka dziennie do tego rosnące ceny papierosów przeraziłam się kupiliśmy z chłopakiem(on pali ok. 8 dziennie) tabex od wtorku zaczełam brać i odrazu rzuciłam papierosy początki były trudne ale teraz gdy doszłam już do 3 dnia nie chce zmarnować tego co przeszłam więc nie pale

[maria magdalena]

Spróbuj jeszcze książki "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra. Polecam tę metodę!

[Aga B]

Napisane przez maria magdalena

Spróbuj jeszcze książki "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra. Polecam tę metodę!

Książka naprawdę godna polecenia.Jeśli chodzi o próby rzucania nałogu,to chyba jestem weteranką.Palę około 15 lat,z pzerwami.Próbowałam wszystkiego,gumy,plastry, tabex.Sama myśl o niepaleniu doprowadzała mnie do płaczu,twierdziłam,że bez wspomagaczy nie dam rady,a nawet z nimi to była istna męka.Męczyłam się okropnie,najdłuższa moja przerwa to było trochę ponad 2 miesiące (byłam wtedy na tabexie). O książce usłyszałam w telewizji,kupiłam,i nie żałuję.Gdy ją czytałam to myślałam że to o mnie.Po prostu zawarte są tam myśli moje i pewnie większości palących.Co zyskałam po jej przeczytaniu???Wiem, że mogę rzucić bez wspomagaczy,nie tęsknię,żeby zapalić.Nie palę 3 dni!!!Trzymam się na razie dzielnie,trochę więcej jem i nerwy mam takie że hej>>>

[agakow73]

No hej! Ja też czytałam tę książkę. Od dzisiaj rzucam palenie. Mam nadzieję,że mi się uda bez wspomagaczy. Od rana nie palę i na razie jest nieźle, ale ciekawe jak długo. Kto rzuca ze mną?

[Aga B]

Napisane przez agakow73

No hej! Ja też czytałam tę książkę. Od dzisiaj rzucam palenie. Mam nadzieję,że mi się uda bez wspomagaczy. Od rana nie palę i na razie jest nieźle, ale ciekawe jak długo. Kto rzuca ze mną?

To trzymaj się dzielnie,u mnie to 5 dni!!!Niedużo,ale bardzo się cieszę.

[agakow73]

Napisane przez Aga B

To trzymaj się dzielnie,u mnie to 5 dni!!!Niedużo,ale bardzo się cieszę.

U mnie kończy się pierwszy dzień. Nie jest źle. Podobno trzeci dzień jest ciężki , prawda? Aga zapisałaś się do Jabłuszkowa?(www.jabluszkowo.pl)Może trochę łatwiej jak się liczy pieniądze ...

[Aga B]

Napisane przez agakow73

U mnie kończy się pierwszy dzień. Nie jest źle. Podobno trzeci dzień jest ciężki , prawda? Aga zapisałaś się do Jabłuszkowa?(www.jabluszkowo.pl)Może trochę łatwiej jak się liczy pieniądze ...

Nie ,a ty się zapisałaś?Moj 3 dzień był okropny nie dlatego,że mi się chciało palić.Nie myślałam o papierosie,ale byłam jak kłębek nerwów.Od rana wydzierałam się na TŻ,moim dzieciom też się oberwało.Teraz staram się opanować nerwy i nie krzyczeć na innych z byle powodu.Może znasz jakieś dobre sposoby???

[agakow73]

Ja dzisiaj siedzę w łóżku i oglądam filmy żeby zapomnieć.Aż się boję jutrzejszego dnia. Właściwie to głupi moment na rzucanie przed Sylwestrem, choć właściwie każdy powinien być dobry , zawsze to dla zdrowia.

[syla-78]

Witam Was wszystkie
Dzisiaj mój ostatni dzień palenia
Rzucam sama, mój mąż nie zamierza, jak to mówi, boi się- no trudno
Wpadnę tu wieczorem, po wypaleniu ostatniego papierosa

Tymenko, o ile dobrze pamiętam 2 stycznia miałaś 2 rocznice niepalenia, serdecznie gratuluję
Oshinuś, zajrzyj tu czasem i dodaj otuchy Tobie również serdecznie gratuluję( miałas się odezwać na priva)

I wszystkim, co rzucili to dziadostwo

[syla-78]

ostatnia fajka godz. 23.31. Tak popaliłam, że mi niedobrze.
Do jutra

[syla-78]

Dziewczyny, gdzie jesteście?
U mnie dzień 1.

[Vexi]

Witam wszystkie Niedymiące

Również do nich należę i to od - dokładnie tygodnia! Pękam z dumy jak cholera, bo zaliczyłam ostatnio spektakularną imprezę, przed którą byłam pewna, że sięgnę po paprocha i złamie swe postanowienie, a tu psikus! Ani jednego fajeczka!

Palę od lat... o matko, od prawie 6 lat! Zbliżałam się do wypalania paczki dziennie i wraz z Sylwestrem powiedziałam sobie mocno, ale po cichu, że rzucam to świństwo i nikomu prócz Tż o tym nie wspomniałam. Wszystko dlatego, że większość moich znajomych jest paląca i raczej nie zdobyłabym od nich uznania (jakie to smutne...), a na pewno wsparcia. Unikam więc teraz tego tematu przy nich i dobrze! Cieszę się również, co jeszcze jakiś czas temu było by do mnie niepodobne, z zakazu palenia w pubach i klubach - teraz gdy towarzystwo wychodzi na mróz i śnieg by zapalić, ja mówię, że mi zimno i siedzę sobie w cieple Natomiast gdy wracają - o matko! Jak oni śmierdzą! Gdy pomyślę sobie, że ja też odrzucałam zapachem chodzącej popielniczki robi mi się niedobrze...
Nie biorę żadnych tabletek, plastrów nie używam... Ze skutków ubocznych zauważam trudności z zaśnięciem i brak mocy by wstać rano z łóżka - mam nadzieję, że szybko to przejdzie! A jeśli organizm będzie stanowczo domagał się nikotyny, to sprawię sobie e-papieroska, bo kiedyś na prawdę mi pomógł, ale z czystej głupoty go komuś oddałam i 2 miesiące bez fajki poszły sobie w siną dal...

Uf, się rozpisałam!

Tak czy owak - motywuje Was wszystkie, że silna wola i przekonanie to podstawa by rzucić. Jeśli nie uświadomi się sobie, że właśnie tego się chce, to prędzej czy później się pęknie...

Moja motywacja :
- poprawa kondycji (pozbyć się zadyszki przy wchodzeniu po schodach)
i ogólnie stanu zdrowia (trzeba pomyśleć o detoksie organizmu jeśli myśli się powoli o
jakimś małym bombelku w przyszłości)
- poprawa stanu cery i zębów (w końcu będzie je można wybielić)
- poprawa finansowa (oooooo taaaaaak! + obiecałam sobie, że co tydzień mały drobiazg równowartości 2 paczek papierosów)
- poprawa ogólna życiowa (mój Tż nie pali )
- poprawa jakości imprezowania (trochę to marna motywacja, ale jak miło się budzić rano po imprezie bez "kapcia" i smrodku papierosowego - bezcenne!)

Trzymam Wszystkie i Każdą z osobna kciuki!

[enii]

Napisane przez syla-78

Dziewczyny, gdzie jesteście?
U mnie dzień 1.

ja podgladam bo dalam plame--a tak dobrze szlo

[Sytuacja]

Napisane przez enii

ja podgladam bo dalam plame--a tak dobrze szlo

Rowniez dalam plame...

[enii]

Napisane przez Sytuacja

Rowniez dalam plame...

Tak myslalam --- qrcze ja juz nie moge, powinnam chyba wyjechac na bezludna wyspe z jakims przystojniakiem

[tienne]

Cześć dziewczyny,
ja też niestety wymiękłam, ale przymierzam się do kolejnej próby po wypaleniu tej paczki, którą mam. Ostatnio tak dużo paliłam, że aż wstyd, więc za dokładnie 9 papierosów rzucam. Zapewne od jutra

[kaarooo]

A ja powiem tak, że jestem dumna i z siebie i ze wszystkich, którzy próbowali i im się udało!

Moje małe podsumowanie:
Nie palę 161 dni
Zaoszczędziłam jakieś 1500zł

I ogólnie, czuję się lepiej, dużo, dużo lepiej

[syla-78]

Dziewczyny u mnie dzień 2
Trochę sobie pomagam tabexem, ale biorę nieregularnie i nie będę brać dłużej niż tydzień.Nie czekałam z paleniem do 5 dnia, w czwartek jeszcze paliłam wzięłam 1 tabletkę, w piątek już 0 fajek.
Nie poddawajcie się dziewczyny, Kaarooo gratuluję Ci

[Sytuacja]

Napisane przez kaarooo

A ja powiem tak, że jestem dumna i z siebie i ze wszystkich, którzy próbowali i im się udało!

Moje małe podsumowanie:
Nie palę 161 dni
Zaoszczędziłam jakieś 1500zł

I ogólnie, czuję się lepiej, dużo, dużo lepiej

Kochana byla bym Ci wdzieczna,gdybys znalazla chwilke i opisala dokladnie,dlaczego czujesz sie duzo lepiej.

Chcialabym znalezc cos co naprawde mnie zmotywuje.

Pale i uwazam,ze czuje sie bardzo dobrze i lepiej juz nie moge,dlatego tak bardzo zaitrygowala mnie Twoja wypowiedz.

Pozdrawiam

[kaarooo]

Napisane przez Sytuacja

Pale i uwazam,ze czuje sie bardzo dobrze i lepiej juz nie moge,dlatego tak bardzo zaitrygowala mnie Twoja wypowiedz.

Pozdrawiam

Dlaczego? Bo zawsze uważałam się za słabeusza, który nie potrafi wytrzymać bez. Że takie nic potrafiło mną rządzić. A teraz? Czuję się lepiej, bo nie śmierdzę. Czuję się lepiej, bo nie boli mnie serce, nie bolą mnie płuca, nie muszę obchodzić głupich przepisów, zmieniło mi się podejście po prostu. Że nie mam parcia, że nie mam w buzi kapcia, Ogólnie w środku czuję się lepiej.

I powiem Ci coś - nie szukaj motywacji na siłę. Jeżeli w środku, w głębi siebie nie poczujesz, że chcesz z tym skończyć, że chcesz przestać palić, to nie ma sensu. Lubisz palić. Tobie daje siłę, poczucie szczęścia (i wcale nie złudne) palenie, mnie w pewnym momencie przestało, a zaczęło irytować. Przestały mi po prostu papierosy smakować. I wtedy mogłam podjąć decyzję - chcę żyć bez.
Jeżeli nie czujesz takiej konieczności, nawet bo ktoś Ci coś powiedział, to to nie ma sensu. Albo mocne tak, chcę rzucić dla siebie, albo nie, nie chcę, bo czuję się z tym dobrze (wiem jak to brzmi). Przepraszam za porównanie, ale to jak z alkoholem - póki alkoholik sam nie zrozumie, że musi, to nie skończy. Są ludzie, którzy potrafią wypić i to nie ma znaczenia, a są, którzy MUSZĄ, bo jednak picie nie jest dla nich dobre.

Także, dopóki sama szczerze nie będziesz chciała, to nie rzucisz, bo będziesz się męczyła. A rzucanie powinno być "przyjemnością" i radością, nie męką i powtarzaniem sobie "kiedyś będzie lepiej"

[basienka0]

ja nie pale 118 dzien. ale jak tragicznie jakiś miesiąc temu czułam juz sie lepiej,ale znowu.....
Cały czas mysle o papierosach.A najgorsze jest to że czułam sie o wiele lepiej jak paliłam.Byłam weselsza itp. teraz to NA NIC nie mam ochoty.a co najgorsze to okropny BÓL GŁOWY od 4 miesięcy.nie wiem na 100% czy to od braku nikotyny ale mam nadzieje...bo zaczynam sie bac;(

[Aga B]

Napisane przez tienne

Cześć dziewczyny,
ja też niestety wymiękłam, ale przymierzam się do kolejnej próby po wypaleniu tej paczki, którą mam. Ostatnio tak dużo paliłam, że aż wstyd, więc za dokładnie 9 papierosów rzucam. Zapewne od jutra

Dobrze,że nie jestem sama,też dałam plamę .Tak się cieszyłam że daję radę bez papierosów,nie mam na nie chęci.Nie paliłam sobie już 11 DNI i klops.Trochę przygnębienia i zapaliłam jednego.Od tej pory(to już 5 dni)chodzę koło papierosów i popalam,tak niby od niechcenia.Ale muszę się nawrócić,przecież nie chcę palić.A wy dziewczyny i to forum jest pomocne.BARDZO pomocne i chwała wam za to!!!

[syla-78]

Hej Dziewczyny, u mnie dzień 3
Jest dobrze, nawet nie jestem szczególnie drażłiwa, nerwowa.
Ja rzuciłam, bo chcę zmienić swoje życie po prostu
Pozdrawiam Was wszystkie

[maria magdalena]

Trzymam kciuki! W razie czego spróbuj metody Allena Carra, to działa!

[kaarooo]

To działa jak chcesz. Ja nie czytałam. Natomiast wiele osób, które czytały, paradoksalnie odczuwały większą potrzebę powrotu do palenia i zaczyna palić. Niestety.