Bieganie w zimie

[karliko]

Ja lubię biegać na bieżni, jest wygodnie, bo one są amortyzowane. Do tego utrzymujesz równe tempo, pogoda Cię nie interesuje, nie boisz się że wbiegniesz w coś. Muzyczka na uszy i do przodu

[Foka29]

Po odwilżach i powrocie mrozu zrobiło się niezłe lodowisko. Kupiłam sobie w Hi Mountain mini-raki. Świetnie się sprawują.
Bieganie po bieżni elektrycznej to dla mnie jak za karę!
Jak jest burza, zawieja śnieżna, albo jak się zrobi znów - 25 stopni jak rok temu, to wolę to przeczekac na basenie i fitnesie. Takie ekstremalne pogody nigdy nie trwają długo.

[baku_s]

Na bieżni napewno jest wygodniej, na dworze nie masz tak prostego terenu, przez co pracuje więcej parti mięśni( przy bieganiu na biezni wykonujesz jeden cykliczny ruch, w terenie a to biegasz pod górkę, a to musisz przeskoczyć przez kamień itd). Według mnie jest to dużo łatwiejsza forma biegania i raczej jestem za bieganiem zimą na dworze Jak ktoś chce biegać i naprawdę to lubi, to z czapką, rękawiczkami, żaden mróz mu nie przeszkodzi.

Foka, mini raki mocowane do butów ? Gdzie kupilas i ile dalas ?

[francuzzka]

Jestem pełna podziwu dla "zimowych biegaczek"
Ja mam w planach na wiosnę zacząć jak będzie cieplutko, teraz nie ma bata aby wyszła w taki mróz.

[Amelia_bm]

Jak się zacznie biec to nie jest wcale tak zimno

[francuzzka]

Napisane przez Amelia_bm

Jak się zacznie biec to nie jest wcale tak zimno

no ale najgorzej wyjsc z domu to tak jak z wstawaniem rano z łóżka
Jak już sie wstanie to nie chce się już tak spać

[Foka29]

Napisane przez baku_s

Foka, mini raki mocowane do butów ? Gdzie kupilas i ile dalas ?

Kupiłam w Hi Mountain i dałam 59 zł. To są kolce na takiej rozciągliwej gumie, którą naciąga się na buty.

Napisane przez Amelia_bm

Jak się zacznie biec to nie jest wcale tak zimno

Najgorsze pierwsze 2 minuty - później już sama radośc.
Powiem tak - ZDECYDOWANIE lepiej biega się w mrozy niż w upały.
Najgorzej jak organizator jakiejś masówki umyśli sobie start w samo południe. Tak było w Mławie na półmaratonie terenowym ... w trakcie fali afrykańskich upałów. Gdyby nie fakt, ze biegło się skarpą nad zalewem, to bym nie ukończyła nawet tego biegu. Kilkakrotnie zanurzałam się po czubek głowy i biegłam ociekająca jak topielica

[yeah]

za chwile wyruszam realizowac swoje postanowienie noworoczne, po 5 miesiacach przerwy, wracam do akcji

[Praan]

Napisane przez yeah

za chwile wyruszam realizowac swoje postanowienie noworoczne, po 5 miesiacach przerwy, wracam do akcji

powodzenia!

[yeah]

Napisane przez Praan

powodzenia!

dalo mi niezle po plucach
ale samopoczucie od razu lepsze!

[Praan]

Mam pytanie do biegających zimą: stosujecie jakąś suplementację, jakieś dodatkowe witaminki jako ochrona przed przeziębieniem?

[Amelia_bm]

Napisane przez Praan

Mam pytanie do biegających zimą: stosujecie jakąś suplementację, jakieś dodatkowe witaminki jako ochrona przed przeziębieniem?

Ja sporadycznie piję wapno, ale jestem alergikiem i wapno ogólnie pomaga mi na każdą dolegliwość no i jak sobie przypomnę to biorę rutinoscorbin (może raz na tydzień).
Ale zauważyłam, że najważniejsze to nie ubierać się zbyt ciepło i nie w bawełnę.

Właśnie, ja też mam pytanie, czy też tak macie że po biegu ciężko wam oddychać? Zdarza wam się takie gwizdanie przy wdechu? Wcześniej nie biegałam zimą i nie wiem czy to normalne o tej porze roku (zwłaszcza że oddycham ustami), czy może jest to spowodowane astmą. Oczywiście niedługo idę do pulmonologa, ale chiałabym się najpierw zorientować czy tylko ja tak mam.

[baku_s]

Ja biorę zestaw witamin Falvit, mamusia mi za niecale 20 zl kupila, a prawie wszystkie witaminy tam są, po 100% dziennego zapotrzebowania. Ogólnie bardzo wazne jest zelazo jezeli biegamy, tutaj macie ciekawy artykuł na ten temat -> klik

Amelia, ja rok temu w zimie podczas szybszych treningów siłowych nie mogłam oddychać, miałam wiele badań przeprowadzonych, na astme itd, ale wszystko było w porządku, więc myślę, że przez to -20 stopni mialam zadyszke, bo w lato nie miałam w ogole takich dolegliwości. W tym roku jakos unormowalo mi sie to i normalnie mi się już oddycha. Mysle ze to tez kwestia przyzwyczajenia pluc do takich ekstremalnych warunkow. Astma tez moze sie do tego przyczyniac, są osoby ktore nie mogą biegać na dluzsze dystanse bo mają astmę.

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez Foka29

Kupiłam w Hi Mountain i dałam 59 zł. To są kolce na takiej rozciągliwej gumie, którą naciąga się na buty.


Najgorsze pierwsze 2 minuty - później już sama radośc.
Powiem tak - ZDECYDOWANIE lepiej biega się w mrozy niż w upały.
Najgorzej jak organizator jakiejś masówki umyśli sobie start w samo południe. Tak było w Mławie na półmaratonie terenowym ... w trakcie fali afrykańskich upałów. Gdyby nie fakt, ze biegło się skarpą nad zalewem, to bym nie ukończyła nawet tego biegu. Kilkakrotnie zanurzałam się po czubek głowy i biegłam ociekająca jak topielica

Ja bym sie bala pokazac trenerowi w takich kolcach hehe
Foka to niezla mialas przygode, prawie jak w szkole przetrwania Biegasz tez w maratonach ;>?

[Foka29]

Nie mam żadnych dolegliwości oddechowych w trakie, ani po bieganiu. Myślę, że to nie jest normalne.
baku, jestem kompletną amatorką więc nikt mnie nie przegania z powodu kolców. Królewski dystans pokonałam na razie tylko raz (Maraton Warszawski we wrześniu).
Na razie nie biegam powyżej 21 km, nawet treningowo, ze względu na ciążę. Na pewno będę jednak chciała powtórek - niesamowita satysfakcja!

Witaminy biorę regularnie, dodatkowo stosuję białko serwatkowe i BCAA po treningach siłowych i długich wybieganiach.

[Amelia_bm]

Dzięki za odpowiedzi, tak myślałam, bo ogólnie często mam problemy z płucami. Mam tylko nadzieję że lekarz mi nie zabroni biegać :/

i tak nie posłucham

[baku_s]

Napisane przez Foka29

Nie mam żadnych dolegliwości oddechowych w trakie, ani po bieganiu. Myślę, że to nie jest normalne.
baku, jestem kompletną amatorką więc nikt mnie nie przegania z powodu kolców. Królewski dystans pokonałam na razie tylko raz (Maraton Warszawski we wrześniu).
Na razie nie biegam powyżej 21 km, nawet treningowo, ze względu na ciążę. Na pewno będę jednak chciała powtórek - niesamowita satysfakcja!

Witaminy biorę regularnie, dodatkowo stosuję białko serwatkowe i BCAA po treningach siłowych i długich wybieganiach.

Gratuluję przebiegnęcia maratonu i dzidziusia Mnie czeka jeszcze długa droga, żeby przebiec 46 km, ale mysle ze kiedys, jak poprawię wytrzymałość, to może się odważę

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez breslau4

a ja na okres zimowy wybrałam basen i fitness. Jakoś nie mogę się zmotywować do tego, żeby wyjść pobiegać, jak za oknem jest mróz i jest jeszcze ciemno.
Ale codziennie jak idę do pracy spotykam pana koło 70- tki, który biega. Zazdroszczę mu takiej silnej woli i motywacji.

Ja własnie 2 razy w tygodniu dla rozluznienia miesni, rowniez sobie plywam Hehe ja zawsze jak biegalam na stadionie latem to taki staruszek biegal

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez Amelia_bm

Dzięki za odpowiedzi, tak myślałam, bo ogólnie często mam problemy z płucami. Mam tylko nadzieję że lekarz mi nie zabroni biegać :/

i tak nie posłucham

Amelia zrób sobie badania u alergologa, być może przepisze Ci jakieś leki, ja swego czasu, przez jakies 2 miesiące, w okresie zimowym, brałam przed treningiem Ventolin, taki w aerozolu. Po nim nie miałam zadnych problemów z oddychaniem. Teraz zostało mi jeszcze sporo tego Ventolinu, ale zaprzestalam, bo juz nie mam zadyszek. Ale zawsze, gdyby coś się działo to do niego wrócę :P

[Veiovis]

A ja chyba jestem dziwna bo wolę biegać w zimie niż w lato

Jak biegam w lato to bardziej mnie męczy ten upał, niż sam bieg. Raz dwa jestem zapocona i zmęczona. A w zimie? Po paru metrach przestaje być zimno i jest bardzo sympatycznie Jedynie co to trzeba poradzić sobie z oddychaniem w tym mrozie...

[Amelia_bm]

Napisane przez baku_s

Amelia zrób sobie badania u alergologa, być może przepisze Ci jakieś leki, ja swego czasu, przez jakies 2 miesiące, w okresie zimowym, brałam przed treningiem Ventolin, taki w aerozolu. Po nim nie miałam zadnych problemów z oddychaniem. Teraz zostało mi jeszcze sporo tego Ventolinu, ale zaprzestalam, bo juz nie mam zadyszek. Ale zawsze, gdyby coś się działo to do niego wrócę :P

Też mam Ventolin tylko ja go stosuję doraźnie jak mnie dusi, bo nie każdy trening się tak kończy. Ale zauważyłam że mam to po dużym wysiłku np. jak latałam po lesie w zaspach po kolana, a jak biegam po suchym asfalcie albo na stadionie na bieżni to tego nie mam. Bo najbardziej mnie niepokoi to gwizdanie w oskrzelach.

[05229d6435bfa79aa52f176cf07bc8a371a4d01a]

hej dziewczyny,
ja też wracam do biegania (od października przestałam).
Zabieram buty ze szkoły i jutro biegam!

[Praan]

Ja dzisiaj się wybrałam na 30 minutowy bieg Było ok, tylko pod koniec strasznie wiało, a mi skończyły się chusteczki... aż żałowałam, że nie potrafię jak faceci tak w powietrze

[Amelia_bm]

Napisane przez Praan

Ja dzisiaj się wybrałam na 30 minutowy bieg Było ok, tylko pod koniec strasznie wiało, a mi skończyły się chusteczki... aż żałowałam, że nie potrafię jak faceci tak w powietrze

nie ma czego żałować, okropna maniera
chociaż praktyczna

[Praan]

Napisane przez Amelia_bm

nie ma czego żałować, okropna maniera
chociaż praktyczna

Mnie też brzydzi, ale czasem by się przydała ;p

I ja też wolę biegać w zimie, przynajmniej odczuwam zmęczenie od biegania, a nie od gorąca.

[baku_s]

Napisane przez Amelia_bm

Też mam Ventolin tylko ja go stosuję doraźnie jak mnie dusi, bo nie każdy trening się tak kończy. Ale zauważyłam że mam to po dużym wysiłku np. jak latałam po lesie w zaspach po kolana, a jak biegam po suchym asfalcie albo na stadionie na bieżni to tego nie mam. Bo najbardziej mnie niepokoi to gwizdanie w oskrzelach.

Może to skutek przetrenowania, albo zła dieta/anemia również może na to wpływać. Ile razy w tygodniu trenujesz ?

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

[1=05229d6435bfa79aa52f176 cf07bc8a371a4d01a;2412952 3]hej dziewczyny,
ja też wracam do biegania (od października przestałam).
Zabieram buty ze szkoły i jutro biegam! [/QUOTE]

O to super Powodzenia !

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Veiovis

A ja chyba jestem dziwna bo wolę biegać w zimie niż w lato

Jak biegam w lato to bardziej mnie męczy ten upał, niż sam bieg. Raz dwa jestem zapocona i zmęczona. A w zimie? Po paru metrach przestaje być zimno i jest bardzo sympatycznie Jedynie co to trzeba poradzić sobie z oddychaniem w tym mrozie...

Powiem Ci, że również wydaje mi się, że zimą lepiej mi się biega. Latem to wracałam zawsze spocona jak chłolera, a najgorzej kiedy przebiegałam obok basenu na ktory wejsc nie moglam hehe

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez Praan

Ja dzisiaj się wybrałam na 30 minutowy bieg Było ok, tylko pod koniec strasznie wiało, a mi skończyły się chusteczki... aż żałowałam, że nie potrafię jak faceci tak w powietrze

HAHA, gorzej jak na zawodach coś sie nazbiera w nosie, a chusteczek raczej nie wyjmiesz, to wtedy pozostaje w powietrze

[Amelia_bm]

Napisane przez baku_s

Może to skutek przetrenowania, albo zła dieta/anemia również może na to wpływać. Ile razy w tygodniu trenujesz ?

Nie wydaje mi się, przetrenowanie na pewno nie, bo teraz biegam sporadycznie (w porywach 3 razy w tyg), głównie dla zdrowia psychicznego Morfologię zawsze miałam przepisową, więc jednak obstawiam astmę (mam stwierdzoną przez alergologa).

[baku_s]

To nic tylko pozostaje wizyta u alergologa. A wczesniej mialas jakies tego typu problemy? I czy wczesniej lekarz zezwalał Ci na uprawianie sportu ?

[Amelia_bm]

Napisane przez baku_s

To nic tylko pozostaje wizyta u alergologa. A wczesniej mialas jakies tego typu problemy? I czy wczesniej lekarz zezwalał Ci na uprawianie sportu ?

Żaden lekarz mi nie zabraniał, czyli w sumie pozwolenie było czasem mi się to zdarza, ale myślałam że to reakcja na alergeny, a tu proszę, widocznie na wysiłek też.

[baku_s]

No to mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i będziesz nadal biegać, tzn. no musisz dalej biegać, bo z tym trudno zerwać ;>

[Amelia_bm]

Co racja to racja nigdy nawet nie myślałam, że w środku zimy będę miała potrzebę pobiegać

[endzi122]

Ja niestety nie moge biegac w mroz przez moje notoryczne problemy z gardlem- 3 razy w roku zapalenie gardla to u mnie norma. Wszystko przez to, ze nie potrafie oddychac przez nos podczas biegania. Dlatego z niecierpliwoscia wyczekuje wiosny, bo ciezko oj ciezko bez biegania i oczywiscie ,,rosne w sile" juz mialam nadzieje ze zrobi sie cieplej i rozpoczne treningi ,a tu niespodzianka w postaci kolejnej fali mrozow

[annan_]

bo podczas biegu oddycha się ustami - przez nos leci za mało powietrza. Zwłaszcza w zimie, kiedy ten zwyczajnie przymarza.

Za bieganie w zimie nie bierze się tak ad hoc - trzeba się hartować cały rok, wtedy bieganie podczas mrozów nie zrobi krzywdy. Biegam nawet poniżej -10 st. i nigdy nie wróciłam z przeziębieniem. Ale tylko dlatego, że stopniowo przygotowywałam się do biegania w coraz niższej temperaturze.