Sexy kocice, Pmki zauroczone, przez Mężów zostały już ujarzmione. cz.18

[agawoo]

Napisane przez acelinka

dziękuję

zjadłam sałatke z sosikiem czosnkowym pyyyszne i zdrowusie no i leżakuję cały czas z ciepłą herbatką

co do postanowień to też wątpie w szczególności w te ostatnie bo dzisiaj też chodze cały dzień jak kocmołuch, w szlafroku tak jak wstałam tylko poranna toaleta i tak chodze ... nawet w kościele nie byliśmy gdyby babcia wiedziała to by nas z rodziny wydziedziczyła

bezaczku
z nk usnęłam date urodzin bo miałam mega duzo życzeń i w tamtym roku sobie pomyślałam że kto pamięta to napisze i już i usunęłam date urodzin

No ja dokładnie tak samo dzisiaj No ale dziś mamy dzień totalnego lenia

A tobie teraz więcej ujdzie na sucho, więc myślę, że babcia by wybaczyła

Twoją datę urodzin trudno zapomnieć, więc na nk Ci chyba nie potrzebna Wszyscy powinni pamiętać

[magolina]

Umyłam glowę uff tż ogląda coś w tv czego ja nie lubię więc wzięłam laptopa do sypialni i cos sobie obejrzę na kompie choć znając mnie zaraz pewnie padnę jutro jeszcze wolne, czeka nas wizyta teściow, nie widzi mi się to za bardzo no ale cóż wieczorkiem mamy skoczyć gdzies na jedzonko ze znajomymi (matko i znów się najem ) a w pon do pracy. Na szczęście w czwartek znów wolne.

Do jutra dziewczynki.Dobrej nocki

[dziewczyneczka89]

Napisane przez magolina

Dobre i trzy strony ja oczywiście noworocznym postanowieniem zaczynam pisać od poniedziałku

to zycze wytrwalosci ja teraz zaczelam pisac bo na srode musze oddac plan pracy, bibliografie i 6-7 stron


Acelinka:wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ! -sspoznione ale szczere

[agawoo]

Napisane przez dziewczyneczka89

to zycze wytrwalosci ja teraz zaczelam pisac bo na srode musze oddac plan pracy, bibliografie i 6-7 stron


Acelinka:wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ! -sspoznione ale szczere

Dzień dobry

Dziś mój ostatni dzień wolnego Skończyło się leniuchowanie
Muszę ten dzień jakoś dobrze wykorzystać

[agulaaabar]

Napisane przez acelinka

agulla i jak ten sylwester w wannie?

Baaaaardzo miło..... ok 23.45 wybuchła taka awantura między nami że o mało się nie pozabijalismy...... więc sylwester po prostu idealny..... pogodziliśmy się wczoraj po południu.....

Kochana spóźnione ale szczere Wszystkiego naj naj naj mamusiu

Napisane przez agawoo

No ja dokładnie tak samo dzisiaj No ale dziś mamy dzień totalnego lenia

A tobie teraz więcej ujdzie na sucho, więc myślę, że babcia by wybaczyła

Twoją datę urodzin trudno zapomnieć, więc na nk Ci chyba nie potrzebna Wszyscy powinni pamiętać

Witajcie w klubie, ja wczorajszy cały dzień przeczłapalam w piżamie.... dzisiaj pewnie będzie podobnie,,,,,

Przed chwilą wstalam, siedze przed tv z herbatką z imbirem i colą -moje 2 sposoby na mdlości i ogądam "Ciąża z zaskoczenia" własnie 40-latka rodzi i kłoci się z lekarzem że to atak nerek

[agawoo]

Napisane przez agulaaabar

Baaaaardzo miło..... ok 23.45 wybuchła taka awantura między nami że o mało się nie pozabijalismy...... więc sylwester po prostu idealny..... pogodziliśmy się wczoraj po południu.....

Kochana spóźnione ale szczere Wszystkiego naj naj naj mamusiu



Witajcie w klubie, ja wczorajszy cały dzień przeczłapalam w piżamie.... dzisiaj pewnie będzie podobnie,,,,,

Przed chwilą wstalam, siedze przed tv z herbatką z imbirem i colą -moje 2 sposoby na mdlości i ogądam "Ciąża z zaskoczenia" własnie 40-latka rodzi i kłoci się z lekarzem że to atak nerek

O, no to fajnego sylwka mieliście My też się pokłóciliśmy koszmarnie, ale od razu rano, więc do wieczora było już ok To już niedługo będzie jakaś sylwestrowa tradycja - mój antybiotyk i nasze kłótnie
Ale dobrze, że już jest ok. Pamiętaj, nie wolno Ci się denerwować

[agulaaabar]

Staram się nie denerwować, ale czasem mi to ciężko idzie, wszystko mnie drażni, wkurza, irytuje.... koszmar z tymi ciągłymi humorami!

[magolina]

Hej hej ja już po obiadku, znów się najadłam a niedługo przyjeżdżają teściowie no i musiałam ogarnąć mieszkanie także do południa zeszło mi trochę. Kurcze wkurza mnie to, że tak bardzo sie u nas w domu kurzy i przed sylwestrem sprzątałam a dzisiaj znów było pełno kurzu wszędzie

agula szkoda że sie pokłóciliście no ale najważniejsze że juz jest dobrze a z humorami to tak juz podobno w ciązy jest także po prostu trzeba to przeżyć choć pewnie jest to uciążliwe nie tylko dla Ciebie

agawoo jak się czujesz w ogóle? pomógł coś antybiotyk??

[metkaa]

czesc

Napisane przez agawoo

Metka, a kiedy ty rodzisz?

zgodnie z wyliczonym terminem za cale 19 dni ale co bedzie to zobaczymy, wogole to strasznie sie boje, sny jakies głupie mam,

acelinka troche spoznione zyczenia wszystkiego NAJ
postanowienia bardzo dobre tylko zastanow sie czy chcesz w ciazy pracowac tzn chodzi mi o nasza prace z dziecmi, ja niby moglabym pracowac ale przez to ze jedno dziecko przychodzi zasmarkane, drugie kaszle nie chcialam ryzykowac i na zwolnienie poszlam wczesniej niz myslalam,
a takie napady placzu to u mnie normalka tz tylko pyta jak mozna plakac bez powodu

[dziewczyneczka89]

Napisane przez metkaa

czesc


zgodnie z wyliczonym terminem za cale 19 dni ale co bedzie to zobaczymy, wogole to strasznie sie boje, sny jakies głupie mam,

acelinka troche spoznione zyczenia wszystkiego NAJ
postanowienia bardzo dobre tylko zastanow sie czy chcesz w ciazy pracowac tzn chodzi mi o nasza prace z dziecmi, ja niby moglabym pracowac ale przez to ze jedno dziecko przychodzi zasmarkane, drugie kaszle nie chcialam ryzykowac i na zwolnienie poszlam wczesniej niz myslalam,
a takie napady placzu to u mnie normalka tz tylko pyta jak mozna plakac bez powodu

ja tak mam przed okresem i wlasnie rycze okropnie nie mam humoru, to jak to bedzie w ciazy , juz sie boje

[agawoo]

Napisane przez magolina

agawoo jak się czujesz w ogóle? pomógł coś antybiotyk??

Uff, dopiero wróciliśmy.. POjechaliśmy o 14:00 do znajomych na kawę Zeszło nam do 18:00, potem jeszcze na chwilę do teściów ..

Magolina, już jest trochę lepiej, ale jeszcze rano dzisiaj bolało mnie gardło. Zobaczymy, jak będzie jutro...

Napisane przez metkaa

czesc

zgodnie z wyliczonym terminem za cale 19 dni ale co bedzie to zobaczymy, wogole to strasznie sie boje, sny jakies głupie mam,

O,to już całkiem niedługo .... Matko, ale zleciało .... Mieszkacie sami? Macie już wszystko przygotowane dla maluszka?

[gospella]

Metka faktycznie szybko poszło

alez mnie dzis zarzyna 1dzien @, rozumiecie

[acelinka]

Napisane przez dziewczyneczka89

to zycze wytrwalosci ja teraz zaczelam pisac bo na srode musze oddac plan pracy, bibliografie i 6-7 stron


Acelinka:wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ! -sspoznione ale szczere

Dziękuję Kochana 3mam kciuki za pisanie

Napisane przez agulaaabar

Baaaaardzo miło..... ok 23.45 wybuchła taka awantura między nami że o mało się nie pozabijalismy...... więc sylwester po prostu idealny..... pogodziliśmy się wczoraj po południu.....

Kochana spóźnione ale szczere Wszystkiego naj naj naj mamusiu

Witajcie w klubie, ja wczorajszy cały dzień przeczłapalam w piżamie.... dzisiaj pewnie będzie podobnie,,,,,

Przed chwilą wstalam, siedze przed tv z herbatką z imbirem i colą -moje 2 sposoby na mdlości i ogądam "Ciąża z zaskoczenia" własnie 40-latka rodzi i kłoci się z lekarzem że to atak nerek

heh to niezły sylwester ... ale dobrze, ze jest ok
dziękuję za życzonka

nie ma to jak "dzień leniwca"

hehh też lubie oglądać ten program, masakra gdyby mnie to spotkało to oprócz porodu mam zawał murowany

Napisane przez magolina

Hej hej ja już po obiadku, znów się najadłam a niedługo przyjeżdżają teściowie no i musiałam ogarnąć mieszkanie także do południa zeszło mi trochę. Kurcze wkurza mnie to, że tak bardzo sie u nas w domu kurzy i przed sylwestrem sprzątałam a dzisiaj znów było pełno kurzu wszędzie

nie wiem czy to Cię pocieszy ale u mnie tez się strasznie kurzy, no i na ciemnych meblach wszystko widać, rano sprzątam a pod wieczór znów jest kurz w szczególności w lato jak się okna otwiera no ale cóż chciałam to mam mebelki piękne ciemny brąz

Napisane przez metkaa

czesc


zgodnie z wyliczonym terminem za cale 19 dni ale co bedzie to zobaczymy, wogole to strasznie sie boje, sny jakies głupie mam,

acelinka troche spoznione zyczenia wszystkiego NAJ
postanowienia bardzo dobre tylko zastanow sie czy chcesz w ciazy pracowac tzn chodzi mi o nasza prace z dziecmi, ja niby moglabym pracowac ale przez to ze jedno dziecko przychodzi zasmarkane, drugie kaszle nie chcialam ryzykowac i na zwolnienie poszlam wczesniej niz myslalam,
a takie napady placzu to u mnie normalka tz tylko pyta jak mozna plakac bez powodu

ojej, to już niedługo nie bój się kochana poradzisz sobie doskonale pamiętam jak niedawno nam napisałas o ciąży a to już poród sie zbliża straaasznie szybko ten czas leci
dziękuję za życzonka

no własnie ja też się tego boję, bo rzeczywiście dzieciaki przychodzą zasmarkane, zakaszlane itd, tylko ja mam umowe zlecenie, więc nie pracuję, to niemam pieniązków dlatego chciałam pracowac jak najdłużej. Ewentualnie mogę zrezygnować z pracy i chodzić częściej do Wojtaska - tam sobie siedzę z nim spokojnie w domku, a on się juz raczej sam sobą zajmuje, no ale z tego są marne pieniążki
Zobacze co to będzie i jak się będę czuła

agawoo, super że już lepiej się czujesz

gospelko


czas zmykać do pracy po tym kilkudniowym lenistwie miłego dnia kochane!

[ultraradiola]

hejka
dotarłam po sylwestrze do domu było nawet nawet nie idzie narzekać - śmiechu było co nie miara

a mój TZ złapał jakiegoś strasznego wirusa od soboty wieczora strasznie go brzuch bolał i dzisiaj w nocy juz masakra pierwszy raz widziałam jak strasznie cierpi cala noc w ubikacji spędził boroczek mój kochany. Mam nadzieje ze mnie nie dorwie u nas bardzo dużo ludzi z otoczenia skarży się na te dolegliwości.

kurcze zaczyna mi się juz sesja Tzn na razie są terminy zerowe ale wykładowcy powiedzieli żeby przychodzić bo to obowiązkowe niby fajnie bo dodatkowy jeden termin na zdanie ale na sama myśl teraz o nauce to aż mnie skręca ...

uciekam na kawkę i coś muszę porobić

[magolina]

Hej hej
Ja miałam dzisiaj ciężki poranek tż znów pojechał w delegację i normalnie jakis taki strach mnie rano obleciał, płakałam jak bóbr bo bałam się o niego i w ogóle bardzo mi było przykro bo ponad tydz siedział w domu i było tak fajnie a tu znów bedziemy się widywać tylko w weekendy teraz juz mi troche lepiej bo siedzę w pracy ale wieczór znów bedzie smutny. Ehh przerąbane.

Jeszcze potem przypomniał mi sie ten sen o tych cygankach co Wam pisałam i już w ogóle głupi sen a człowiek się boi.

[gospella]

Napisane przez magolina

Hej hej
Ja miałam dzisiaj ciężki poranek tż znów pojechał w delegację i normalnie jakis taki strach mnie rano obleciał, płakałam jak bóbr bo bałam się o niego i w ogóle bardzo mi było przykro bo ponad tydz siedział w domu i było tak fajnie a tu znów bedziemy się widywać tylko w weekendy teraz juz mi troche lepiej bo siedzę w pracy ale wieczór znów bedzie smutny. Ehh przerąbane.

Jeszcze potem przypomniał mi sie ten sen o tych cygankach co Wam pisałam i już w ogóle głupi sen a człowiek się boi.

Magolinka dobrze będzie

[metkaa]

witam,

Napisane przez agawoo

O,to już całkiem niedługo .... Matko, ale zleciało .... Mieszkacie sami? Macie już wszystko przygotowane dla maluszka?

no niedługo mieszkamy sami, na szczescie moi rodzice na tym samym osiedlu wiec mame bede miec "pod reka" przygotowane juz wszystko, torba do szpitala od 2 tygodni spakowana, czekamy

acelinka no tak bez stalego zatrudnienia to ciezko, a pieniazki bardzo potrzebne, a co do ciemnych mebli i kurzu to mam to samo

magolina trzymaj sie jakos

[gospella]

Napisane przez metkaa

witam,



no niedługo mieszkamy sami, na szczescie moi rodzice na tym samym osiedlu wiec mame bede miec "pod reka" przygotowane juz wszystko, torba do szpitala od 2 tygodni spakowana, czekamy

acelinka no tak bez stalego zatrudnienia to ciezko, a pieniazki bardzo potrzebne, a co do ciemnych mebli i kurzu to mam to samo

magolina trzymaj sie jakos

mój mąż też lubi ciemne meble, na szczęście mamy jasne sosnowe w sypialni, a w dużym pokoju takie brązowe, ale nie wenge, uprzedze go, że sie tak kurz biera, chcoiaż u mnie w biurze , mam takie własnie ciemne wenge i jakos nie osiada tak strasznie, może dlatgo że nie sa błyszczące..
Metka trzymam kciuki, az ci zazdroszczę

[acelinka]

Napisane przez magolina

Hej hej
Ja miałam dzisiaj ciężki poranek tż znów pojechał w delegację i normalnie jakis taki strach mnie rano obleciał, płakałam jak bóbr bo bałam się o niego i w ogóle bardzo mi było przykro bo ponad tydz siedział w domu i było tak fajnie a tu znów bedziemy się widywać tylko w weekendy teraz juz mi troche lepiej bo siedzę w pracy ale wieczór znów bedzie smutny. Ehh przerąbane.

Jeszcze potem przypomniał mi sie ten sen o tych cygankach co Wam pisałam i już w ogóle głupi sen a człowiek się boi.

będzie dobrze Słońce a w takie sny nie wierz

Napisane przez metkaa

witam,
no niedługo mieszkamy sami, na szczescie moi rodzice na tym samym osiedlu wiec mame bede miec "pod reka" przygotowane juz wszystko, torba do szpitala od 2 tygodni spakowana, czekamy

acelinka no tak bez stalego zatrudnienia to ciezko, a pieniazki bardzo potrzebne, a co do ciemnych mebli i kurzu to mam to samo

a my czekamy na wspaniałe wieści A imiona jakieś już wybraliście?

no tak niby pieniądze to nie wszystko, ale są potrzebne. Damy rade, na pewno, nawer jak nie będe pracować, ale wolałabym tez teraz pracowac i pare grosików bysmy mogli odłożyć wtedy więcej, na pewno się przydadzą przy dzidziusiu

ultra, oby tż szybko wyzdrowiał, biedaczek

[dziewczyneczka89]

Napisane przez acelinka

Dziękuję Kochana 3mam kciuki za pisanie

dziekuje

Napisane przez ultraradiola

hejka
dotarłam po sylwestrze do domu było nawet nawet nie idzie narzekać - śmiechu było co nie miara

a mój TZ złapał jakiegoś strasznego wirusa od soboty wieczora strasznie go brzuch bolał i dzisiaj w nocy juz masakra pierwszy raz widziałam jak strasznie cierpi cala noc w ubikacji spędził boroczek mój kochany. Mam nadzieje ze mnie nie dorwie u nas bardzo dużo ludzi z otoczenia skarży się na te dolegliwości.

kurcze zaczyna mi się juz sesja Tzn na razie są terminy zerowe ale wykładowcy powiedzieli żeby przychodzić bo to obowiązkowe niby fajnie bo dodatkowy jeden termin na zdanie ale na sama myśl teraz o nauce to aż mnie skręca ...

uciekam na kawkę i coś muszę porobić

duzo zdrowia dla tz zycze , wspolczuje mu ...
Ja tez bede miala egzamin , niby jeden ale bardzo ciezki

Napisane przez magolina

Hej hej
Ja miałam dzisiaj ciężki poranek tż znów pojechał w delegację i normalnie jakis taki strach mnie rano obleciał, płakałam jak bóbr bo bałam się o niego i w ogóle bardzo mi było przykro bo ponad tydz siedział w domu i było tak fajnie a tu znów bedziemy się widywać tylko w weekendy teraz juz mi troche lepiej bo siedzę w pracy ale wieczór znów bedzie smutny. Ehh przerąbane.

Jeszcze potem przypomniał mi sie ten sen o tych cygankach co Wam pisałam i już w ogóle głupi sen a człowiek się boi.

trzymaj sie jakos nie przejmuj sie snami i nie wierz w nie wtedy nic zlego sie nie stanie

[acelinka]

agulabar i jak po wizycie u gina? Uspokoił Cię z Twoją wizją bliżniaków?

ja też mam teraz jeszcze egzaminy, 4 już miałam a teraz jeszcze 3 najgorsze

a teraz ide:
po 1. obrać i wstawić ziemniaczki,
po 2. ogarnąć kuchnie,
a potem:
po 3. zajrzę tuaj
a po 4. pójde spać bo mnie muli :P

[certina4]

Witajcie w Nowym Roku

Wróciliśmy dzisiaj o 4 nad ranem, o 5.30 się położyłam, a o 7 już wstawałam do Sądu załątwiłam już wszystkie ważne sprawy, TŻ robi pranie bo z wyjazdu mamy mnóstwo rzeczy do prania i wiecie co, było super, ale cieszę się że już w domu jesteśmy,

Pewnie mnie zaraz sen zwali z nóg, ale Wam napisze w skrócie jak tam nasze ferie

Pojechaliśmy w poniedziałek późnym wieczorem i we wtorek rano byliśmy na Węgrzech, ogarnęliśmy się troszkę i poszliśmy zwiedzić miasteczko i zobaczyć gdzie są baseny termalne. Potem spaliśmy 2h i na baseny, super były- wewnętrzne i z gorącą wodą na zewnątrz Drugiego dnia pojechaliśmy do Wiednia, zwiedziliśmy Prater, ratusz, operę, wypiliśmy pyszną kawkę po wiedeńsku i zjedliśmy najlepsze na świecie tiramisu i tort sahera Trzeciego dnia znowu podróż pod Wiedeń i zakupy całodniowe w outletach - kupiłam sobie 2 pary ślicznych skórzanych bucików na wieczór poszliśmy na baseny. W piątek rano ruszyliśmy w kierunku Wenecji, mi podczas drogi stanął żołądek i nasz Sylwester na placu Św. Marka stał pod wielkim zapytaniem. NIe pomagały żadne leki, w końcu kupiliśmy unicum i sporo wypiłam i poczułam się lepiej. Na placu Św. Marka było chyba z 60-70 tys ludzi. Nigdy nie byłam na takim wielkim Sylwestrze a fajerwerkicudowne. W Nowy Rok włóczyliśmy się po Wenecji i popłynęliśmy na Murano, w nocy wróciliśmy na Węgry, przespaliśmy się i ruszyliśmy w południe w stronę dom - zachaczając o sklepy z winem Piękny był ten tydzień, ale i bardzo wyczerpujący


Black miło słyszeć ten Twój optymistyczny scenariusz, mam nadzieję, że Ci się ułoży wszystko tak jak chcesz

Szkoda, że nasz rok już się kończy. Przyniósł wiele radości, ale i nieszczęść dla niektórych z nas. Mam nadzieję, że NOWy Rok wszystim nam przyniesie szczęście i miłość

Ultraradiola współczucia dla TŻ a co do nauki to chyba będziemy się wspierać bo mnie tez mnóstwo pracy czeka...

[acelinka]

certi, zazdroszcze Wam ferii, cudownie musiało być

[magolina]

certi witaj kochana och bajeczne te Wasze ferie, a w Nowy Rok włóczyć się po Wenecji??? ho ho cudowna sprawa.Na prawdę może nie powinnam ale zazdroszczę. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

A teraz uwaga uwaga będę się żalić
Strasznie dziewczyny zafiksowałam na punkcie dzidziusia i to przez Was w dużej mierze już od września nastawiłam się że biorę 3 opakowania tabletek i odstawiam a dalej co ma być to będzie. No i te tabletki już się skończyły, właśnie @ ma się ku końcowi a ja co??? boje się jak cholera
Matko tyle myśli, obaw, kalkulowania - masakra!!! już chyba wolałabym zaliczyć wpadę wiem że chyba wszystkie kobiety tak mają ale czy aż tak?? zdaje sobie też sprawę z tego że to wcale nie musi być tak hop siup od razu ale z drugiej strony lekarz twierdzi że największe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest zaraz po tabletkach. Ehh moglabym napisać Wam wypracowanie ale nie będę zanudzać mój mężulek jakoś nie jest zbyt przekonany żebyśmy już zaczęli się starać ale on wiecznie będzie uważał że mamy za mało kasy. A przecież nie jest źle - on pracuje, ja też, mieszkamy z rodzicami, tata chory ale wiadomo że zawsze w miarę możliwości pomogą no i wiem że bardzo by chcieli mieć wnuka/wnuczkę, ich świat chyba stałby się jakiś taki bardziej kolorowy i myślę że życie nabrałoby nowego sensu.

Matko Boska alem się rozpisała. Wybaczcie ale jakoś tak poooszło

A tak w ogóle to biorę się za pisanie pracy nie tylko magisterskiej, ale też tej na zaliczenie, więc łącze się w bólu ze wszystkimi którzy albo muszą się uczyć albo pisać

[acelinka]

magolinko, każdy ma obawy, bo to przecież ważna decyzja, chyba nawet ważniejsza niż ta o ślubie. Mnie obawy naszły dopiero jak zobaczyłam dwie kreseczki, czy dam rade jako mama, czy jestem dość odpowiedzialna, no i czy damy rade finansowo. Ale jakoś teraz jestem spokojna. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że nasze rodzeństwo ma dzieci 3 letnie więc dostaniemy np. na początek mnóstwo ciuszków, ale tez kołyske, może łóżeczko .. to zawsze jest jakieś odciążenie. Po prostu odstaw tabletki i niech sie dzieje wola nieba dla facetów zawsze bedzie zbyt mało kasy, bo chcieliby zapewnić rodzinie jak najlepszy byt, tak mają i już, ale przecież dla dziecka nie są najwazniejsze luksusy, tylko kochający rodzicie
Poza tym mysle, że tata bardzo by się ucieszył i lepiej sobie radził z chorobą, bo miałby nową energie

tak sobie siedzę i się zastanawiam co tam u dziewczyn słychać dana się dawno nie odzywała, no ale ona nie ma neta w domku teraz, martoolka nasza kochana, moniczka, a też pamiętam ze jeszcze w czerwcu/lipcu luskap była i tez gdzieś zniknęła

[bezaczek7]

witajcie. wczoraj tylko przeczytałam i spać

my mamy w pokoju meble wenge, widać wszystko bardzo
do tego stół wenge z wielką taflą mlecznego szkła, też wszystko widać
do tego rogówkę beżowo-czarną, już chyba nie muszę pisać, że wszystko widać: na jasnym czarne, na czarnym kurz, okruszki itp

byliśmy dziś na tym pogrzebie. ryczałam połowę czasu w kościele, potem w drodze na cmentarz i na cmentarzu też. jakoś mi się dziadek mój przypomniał i odżyło dużo a na stypie było dziwnie, szwagierka trochę żartowała, ona taka jest, ale jakoś mi i tak było dziwnie

robię pranie. dziś koniecznie dwie pralki mężowe, może zdążę jedną moją, a jak nie, to jutro od rana, bo się nazbierało na jakieś 6-7

certina fajny wyjazd

[agawoo]

Napisane przez gospella

Metka faktycznie szybko poszło

alez mnie dzis zarzyna 1dzien @, rozumiecie

Gospelko,

Napisane przez acelinka

nie wiem czy to Cię pocieszy ale u mnie tez się strasznie kurzy, no i na ciemnych meblach wszystko widać, rano sprzątam a pod wieczór znów jest kurz w szczególności w lato jak się okna otwiera no ale cóż chciałam to mam mebelki piękne ciemny brąz

A ja mam czarne Zazwyczaj jest tak, że jeszcze nie dotrę ze ściereczką do ostatniej szafki, a ta pierwsza już jest okurzona Nigdy więcej ciemnych mebli, chyba, że będzie mnie stać na kogoś do sprzątania ...

Napisane przez magolina

Hej hej
Ja miałam dzisiaj ciężki poranek tż znów pojechał w delegację i normalnie jakis taki strach mnie rano obleciał, płakałam jak bóbr bo bałam się o niego i w ogóle bardzo mi było przykro bo ponad tydz siedział w domu i było tak fajnie a tu znów bedziemy się widywać tylko w weekendy teraz juz mi troche lepiej bo siedzę w pracy ale wieczór znów bedzie smutny. Ehh przerąbane.

Jeszcze potem przypomniał mi sie ten sen o tych cygankach co Wam pisałam i już w ogóle głupi sen a człowiek się boi.

Magolina, rozumiem Cię, bo jak mój TZ jedzie w delegację ( ponad 500 km w jedną stronę) to ja umieram ze strachu za każdym razem. I zawsze tak strasznie tęsknię, że coś okropnego

Napisane przez ultraradiola

hejka
dotarłam po sylwestrze do domu było nawet nawet nie idzie narzekać - śmiechu było co nie miara

a mój TZ złapał jakiegoś strasznego wirusa od soboty wieczora strasznie go brzuch bolał i dzisiaj w nocy juz masakra pierwszy raz widziałam jak strasznie cierpi cala noc w ubikacji spędził boroczek mój kochany. Mam nadzieje ze mnie nie dorwie u nas bardzo dużo ludzi z otoczenia skarży się na te dolegliwości.

kurcze zaczyna mi się juz sesja Tzn na razie są terminy zerowe ale wykładowcy powiedzieli żeby przychodzić bo to obowiązkowe niby fajnie bo dodatkowy jeden termin na zdanie ale na sama myśl teraz o nauce to aż mnie skręca ...

uciekam na kawkę i coś muszę porobić

Biedny TZ Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie
A co do sesji, to pomyśl, że jak pozdajesz w zerówkach, to szybciej będziesz to miała za sobą i relaks

Napisane przez metkaa

witam,

no niedługo mieszkamy sami, na szczescie moi rodzice na tym samym osiedlu wiec mame bede miec "pod reka" przygotowane juz wszystko, torba do szpitala od 2 tygodni spakowana, czekamy

acelinka no tak bez stalego zatrudnienia to ciezko, a pieniazki bardzo potrzebne, a co do ciemnych mebli i kurzu to mam to samo

magolina trzymaj sie jakos

Metka, to super, pomoc rodziców na pewno się przyda To teraz czekamy na wieści, że zostałyśmy ciociami

Napisane przez certina4

Witajcie w Nowym Roku[...]

Certi :) Witaj
Zazdroszczę urlopu, musiało być cudownie Zazdroszczę też wypadu do outletów, mój TZ by tego nie przetrzymał

Napisane przez magolina

A teraz uwaga uwaga będę się żalić
Strasznie dziewczyny zafiksowałam na punkcie dzidziusia i to przez Was w dużej mierze już od września nastawiłam się że biorę 3 opakowania tabletek i odstawiam a dalej co ma być to będzie. No i te tabletki już się skończyły, właśnie @ ma się ku końcowi a ja co??? boje się jak cholera
Matko tyle myśli, obaw, kalkulowania - masakra!!! już chyba wolałabym zaliczyć wpadę wiem że chyba wszystkie kobiety tak mają ale czy aż tak?? zdaje sobie też sprawę z tego że to wcale nie musi być tak hop siup od razu ale z drugiej strony lekarz twierdzi że największe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest zaraz po tabletkach. Ehh moglabym napisać Wam wypracowanie ale nie będę zanudzać mój mężulek jakoś nie jest zbyt przekonany żebyśmy już zaczęli się starać ale on wiecznie będzie uważał że mamy za mało kasy. A przecież nie jest źle - on pracuje, ja też, mieszkamy z rodzicami, tata chory ale wiadomo że zawsze w miarę możliwości pomogą no i wiem że bardzo by chcieli mieć wnuka/wnuczkę, ich świat chyba stałby się jakiś taki bardziej kolorowy i myślę że życie nabrałoby nowego sensu.

Magolina, witaj w klubie kochana Ja już odstawiłam tabletki, i też mieliśmy się starać po 3 miesiącach (nie wcześniej, bo jest duże prawdopodobieństwo ciąży mnogiej - a tego wolelibyśmy na razie uniknąć). Ale ja niby chcę bardzo, bo latka lecą, a z drugiej strony się boję .... no i na razie nici ze staranek, chociaż obiecuję sobie i TZtwoi że już w następnym miesiącu ... Boję się, że jak się zdecyduję w końcu to będzie za późno ....
Ale uwierz mi, że odwlekanie tej decyzji nic nie da - zawsze będzie niedobry czas ... a to mało kasy, a to jakiś wyjazd, a to praca a to to, a to tamto ....
Magolina, będzie co ma być

[dziewczyneczka89]

Napisane przez certina4

Witajcie w Nowym Roku

Wróciliśmy dzisiaj o 4 nad ranem, o 5.30 się położyłam, a o 7 już wstawałam do Sądu załątwiłam już wszystkie ważne sprawy, TŻ robi pranie bo z wyjazdu mamy mnóstwo rzeczy do prania i wiecie co, było super, ale cieszę się że już w domu jesteśmy,

Pewnie mnie zaraz sen zwali z nóg, ale Wam napisze w skrócie jak tam nasze ferie

Pojechaliśmy w poniedziałek późnym wieczorem i we wtorek rano byliśmy na Węgrzech, ogarnęliśmy się troszkę i poszliśmy zwiedzić miasteczko i zobaczyć gdzie są baseny termalne. Potem spaliśmy 2h i na baseny, super były- wewnętrzne i z gorącą wodą na zewnątrz Drugiego dnia pojechaliśmy do Wiednia, zwiedziliśmy Prater, ratusz, operę, wypiliśmy pyszną kawkę po wiedeńsku i zjedliśmy najlepsze na świecie tiramisu i tort sahera Trzeciego dnia znowu podróż pod Wiedeń i zakupy całodniowe w outletach - kupiłam sobie 2 pary ślicznych skórzanych bucików na wieczór poszliśmy na baseny. W piątek rano ruszyliśmy w kierunku Wenecji, mi podczas drogi stanął żołądek i nasz Sylwester na placu Św. Marka stał pod wielkim zapytaniem. NIe pomagały żadne leki, w końcu kupiliśmy unicum i sporo wypiłam i poczułam się lepiej. Na placu Św. Marka było chyba z 60-70 tys ludzi. Nigdy nie byłam na takim wielkim Sylwestrze a fajerwerkicudowne. W Nowy Rok włóczyliśmy się po Wenecji i popłynęliśmy na Murano, w nocy wróciliśmy na Węgry, przespaliśmy się i ruszyliśmy w południe w stronę dom - zachaczając o sklepy z winem Piękny był ten tydzień, ale i bardzo wyczerpujący


Black miło słyszeć ten Twój optymistyczny scenariusz, mam nadzieję, że Ci się ułoży wszystko tak jak chcesz

Szkoda, że nasz rok już się kończy. Przyniósł wiele radości, ale i nieszczęść dla niektórych z nas. Mam nadzieję, że NOWy Rok wszystim nam przyniesie szczęście i miłość

Ultraradiola współczucia dla TŻ a co do nauki to chyba będziemy się wspierać bo mnie tez mnóstwo pracy czeka...

to musialo byc bajecznie

[certina4]

Napisane przez agawoo

Gospelko,



A ja mam czarne Zazwyczaj jest tak, że jeszcze nie dotrę ze ściereczką do ostatniej szafki, a ta pierwsza już jest okurzona Nigdy więcej ciemnych mebli, chyba, że będzie mnie stać na kogoś do sprzątania ...

Magolina, rozumiem Cię, bo jak mój TZ jedzie w delegację ( ponad 500 km w jedną stronę) to ja umieram ze strachu za każdym razem. I zawsze tak strasznie tęsknię, że coś okropnego


Biedny TZ Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie
A co do sesji, to pomyśl, że jak pozdajesz w zerówkach, to szybciej będziesz to miała za sobą i relaks



Metka, to super, pomoc rodziców na pewno się przyda To teraz czekamy na wieści, że zostałyśmy ciociami



Certi :) Witaj
Zazdroszczę urlopu, musiało być cudownie Zazdroszczę też wypadu do outletów, mój TZ by tego nie przetrzymał


Magolina, witaj w klubie kochana Ja już odstawiłam tabletki, i też mieliśmy się starać po 3 miesiącach (nie wcześniej, bo jest duże prawdopodobieństwo ciąży mnogiej - a tego wolelibyśmy na razie uniknąć). Ale ja niby chcę bardzo, bo latka lecą, a z drugiej strony się boję .... no i na razie nici ze staranek, chociaż obiecuję sobie i TZtwoi że już w następnym miesiącu ... Boję się, że jak się zdecyduję w końcu to będzie za późno ....
Ale uwierz mi, że odwlekanie tej decyzji nic nie da - zawsze będzie niedobry czas ... a to mało kasy, a to jakiś wyjazd, a to praca a to to, a to tamto ....
Magolina, będzie co ma być

wyobraź sobie, że mój TŻ który uważa że zakupy są za karę sam mi podawał w tych outletach buty do mierzenia i w ogóle nie marudził

Magolina całkowicie podzielam to co dziewczyny napisały, nigdy nie będzie idealnego momentu na dziecko

[magolina]

Dziewczyny macie rację i zgadzam się z Wami że nigdy nie będzie w 100% dobry czas na dziecko bo zawsze się coś znajdzie nie tak. Ale ja widzę po znajomych którzy już zostali rodzicami że zawsze jakoś się daje radę - jest lepiej albo troszkę gorzej ale JAKOŚ JEST
wiecie co mnie też bardzo męczy - czy dzidziuś będzie zdrowy. Pamiętam jak mieliśmy na studiach pedagogikę specjalną i tak się wałkowało te wszystkie choroby i od tamtego czasu mam jakąś obsesje
Generalnie wczoraj tak sobie tłumaczyłam że i tak będzie tak jak Bóg chce.
Mówię Wam straszna rozkminka mnie naszła. Tż oczywiście uważa że przesadzam i on nie czuje potrzeby przegadania ze mną tego tematu, myślę że po prostu nie ma aż takich obaw, on raczej skupia się na kwestiach materialnych
I teraz tak się zastanawiam czy mam sobie robić jakieś badania czy co?? ehh męczy mnie już to myślenie

Zaczęłam pisać pracę na zaliczenie w sumie na razie znalazłam materiały ale to już sporo.

agawoo widzisz kochana jak to jest, sama wiesz że nie ma co odwlekać a to robisz a ja jestem ,,świeżo" po tabletkach i wiem że ciąża mnoga jest wysoce prawdopodobna ale chyba jednak nie będę czekać kolejnych 3 miesięcy, co ma być to będzie
Więc co agawoo idziemy na całego??? Ty już nie odwlekasz dalej w czasie a ja od tego cyklu zero zabezpieczeń i wolna amerykanka

a tak w ogole to właśnie ja też mam meble wenge, okrutnie mi się podobają le ten kurz na nich mnie wykończy

bezaczku powiem Ci kochana że niektórzy maja tak że na stres reagują w ten sposób, że po prostu żartują choć w głębi serca cierpią
a w ogóle pogrzeby są tak smutne że ja też nigdy nie mogę się powstrzymać od płaczu