Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX

[sylwiszon757]

nancy: gratuluję

[Andainn]

Napisane przez nika436

Nie zauważyłam sygnalizatora i przejechałam na czerwonym. Ja nie wiem jak można nie zauważyć sygnalizatora! Nie dość, że jest duży to przecież jeszcze świeci! A już miałam wracać do wordu... Nawet mi egzaminator później powiedział, że ogólnie to bardzo dobrze wszystko było i dobrze sobie radze. Ale jestem taka wściekła! I czuję się jak ostatnia kretynka...

Nie przejmuj się, ja swój 3 egzamin też oblałam w ostatnich minutach, już w drodze do WORDu. Nie zauważyłam wielkiego, kanciastego czerwonego znaku STOP...
A skoro egzaminator chwalił, to następnym razem na pewno się uda!

nancy822 - moje gratulacje!

[Eroll]

Napisane przez owieczkaa

Prawo jazdy mam 9 miesięcy, z czego 7 sama we własnym samochodzie. I tak, oczywiście najwięcej uczy się jeżdżąc z plastikiem, ale wiem, ile kiedy się nauczyłam. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że miałabym o wiele większe problemy jako samodzielny kierowca bez mojego drugiego instruktora - nauczył mnie korzystać z tylnej szyby, lusterek, parkować w każdej sytuacji, przewidywania, ograniczonego zaufania, orientowania się na nieznanych drogach.

Mój pierwszy instruktor przez połowę jazd rozmawiał przez telefon, albo brał swoją siostrzenicę (też wtedy zdawała) i więcej jej tłumaczył niż mi. Nie mówiąc o tym, że jeździliśmy w kółko po 3 drogach na krzyż przy wordzie.

Ale ja Ci wierzę. Denerwują mnie jedynie stwierdzenia, gdy ktoś wyjeździ kilka ostatnich godzin w innej szkole i mówi, że tam nauczył się więcej, niż przez 30h w innej szkole. Chociaż różne są przypadki.
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi

[owieczkaa]

Napisane przez Eroll

Ale ja Ci wierzę. Denerwują mnie jedynie stwierdzenia, gdy ktoś wyjeździ kilka ostatnich godzin w innej szkole i mówi, że tam nauczył się więcej, niż przez 30h w innej szkole. Chociaż różne są przypadki.
Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi

No wiesz, poziom uczucia "nauczenia" jest tak subiektywny, że w zasadzie nie da się tego porównać - ja po prostu napisałam moje odczucie z perspektywy czasu, bo uważam że nauczenie się jeździć samochodem a bycie kierowcą to zupełnie dwie inne rzeczy. I niestety wiele szkół to tylko szkoły jazdy, a nie ośrodki szkolenia kierowców.

Również pozdrawiam

[Kamilka54]

Słuchajcie, czy od tego roku nie zmienia się czasem coś w teorii?
Bo właśnie rozmawiałam z koleżanką, która twierdzi, że od tego roku zmienia się egzamin teoretyczny. Myślałam, że zmieniają się tylko pojedyncze pytania, bo kilka przepisów się zmieniło.

[princeseczka]

na ten moment zmienione zastały pytania, oczywiście nie wszystkie

kiedyś obiło mi się,że niebawem(prawdopodobnie jeszcze w tym roku)zmieni się przebieg egzaminu teoretycznego-bodajże będzie w formie ustnej. Ale ile w tym prawdy,niestety nie mogę powiedzieć

[madzia6217]

Witam
Chciałam dołączyć się do wątku, gdyż jutro mam swój pierwszy egzamin praktyczny Jestem pozytywnie nastawiona póki co. Mam nadzieje, że się pochwalę jutor wynikiem pozytywnym. Pożyjemy zobaczymy.

[dwudziestolatka]

Nie zdałam znowu mam już dość: cry: jeździłam prawie 45minutmiałam jakieś tam drobne błędy, ale czepił się, że wzięłam za mały łuk wjeżdżając w ulicę....Nie mogłam wziąć większego, bo wjechałabym w wielką zaspę, która była na samym zakręcie jestem taka zdołowana....zwłaszcza, że na sam koniec powiedział mi, że bardzo ładnie jeżdżę i generalnie nie było się do czego doczepić...
zapytałam czy kopertę dobrze zrobiłam, a on, że na placu świetnie i parkowanie na mieście też bardzo dobrze i stałam równolegle. Powiedziałam mu, że pierwszym razem stałam tak samo i że wtedy egzaminator mnie oblał,a on "aaa to zależy" :/

Jestem taka zła, tyle wyjeździłam, całe miasto, parkowanie równolegle, ruszanie pod górkę po ośnieżonej drodze, padający śnieg, hamowanie awaryjne, mnóstwo świateł, stopek...ustępy pierwszeństwa cofanie, nawracanie....chyba wszystko miałam

[reverse]

Hej dziewczyny mogę dołączyć? W środę mam trzeci egzamin i już mnie coś ściska w żołądku jak tylko o tym pomyślę... Wydaje mi się, że już umiem jeździć; egzaminatorka na drugim egzaminie też mi to powiedziała - a mimo to jakoś nie potrafię w siebie uwierzyć. I szlag mnie trafi, jeśli znów nie zdam...

A takie pytanie mam. Jak robicie zawracanie na 3 to kręcicie w miejscu czy nie? Bo jeden instruktor mówił, że można, inny że nie - i teraz już sama nie wiem. A jak nie kręcę w miejscu, to za nic mi to nie chce wyjść (szczególnie w zimie, jak zmniejszyła się szerokość drogi przez śnieg).

[sylwiszon757]

a zapisałaś się na następny?

[Haylee]

Napisane przez reverse

Hej dziewczyny mogę dołączyć? W środę mam trzeci egzamin i już mnie coś ściska w żołądku jak tylko o tym pomyślę... Wydaje mi się, że już umiem jeździć; egzaminatorka na drugim egzaminie też mi to powiedziała - a mimo to jakoś nie potrafię w siebie uwierzyć. I szlag mnie trafi, jeśli znów nie zdam...

A takie pytanie mam. Jak robicie zawracanie na 3 to kręcicie w miejscu czy nie? Bo jeden instruktor mówił, że można, inny że nie - i teraz już sama nie wiem. A jak nie kręcę w miejscu, to za nic mi to nie chce wyjść (szczególnie w zimie, jak zmniejszyła się szerokość drogi przez śnieg).

też mam egzamin w środę!

możesz kręcić w miejscu, jest to dozwolone (od jakiegoś czasu, info sprawdzone) aczkolwiek nie jest to dobre dla pojazdu ale w zimie specjalnego "kuku" nie zrobi samochodowi

[owieczkaa]

Napisane przez reverse

Hej dziewczyny mogę dołączyć? W środę mam trzeci egzamin i już mnie coś ściska w żołądku jak tylko o tym pomyślę... Wydaje mi się, że już umiem jeździć; egzaminatorka na drugim egzaminie też mi to powiedziała - a mimo to jakoś nie potrafię w siebie uwierzyć. I szlag mnie trafi, jeśli znów nie zdam...

A takie pytanie mam. Jak robicie zawracanie na 3 to kręcicie w miejscu czy nie? Bo jeden instruktor mówił, że można, inny że nie - i teraz już sama nie wiem. A jak nie kręcę w miejscu, to za nic mi to nie chce wyjść (szczególnie w zimie, jak zmniejszyła się szerokość drogi przez śnieg).

Z tym kręceniem w miejscu to są różne szkoły - jedna taka, ze się nie kręci bo się w tym miejscu opona zużywa i jest to prawda - ale ja tak robię jak już sama swoim autkiem jeżdżę i zużycie opon mam normalne (bo jest to bardzo małe i zróżnicowane zużycie). A druga moja hipoteza jest taka że to pozostałość po samochodach bez wspomagania, kiedy po prostu w miejscu wymagało to strasznej siły żeby przekręcić - w dobie wspomagania nie ma to racji bytu.

Na pewno nie jest to błąd na egzaminie - ja tak zawracałam i parkowałam i żaden egzaminator nic nie powiedział, a poza tym powiem sakramentalne "wszyscy tak robią"

[Eroll]

Napisane przez reverse

Hej dziewczyny mogę dołączyć? W środę mam trzeci egzamin i już mnie coś ściska w żołądku jak tylko o tym pomyślę... Wydaje mi się, że już umiem jeździć; egzaminatorka na drugim egzaminie też mi to powiedziała - a mimo to jakoś nie potrafię w siebie uwierzyć. I szlag mnie trafi, jeśli znów nie zdam...

A takie pytanie mam. Jak robicie zawracanie na 3 to kręcicie w miejscu czy nie? Bo jeden instruktor mówił, że można, inny że nie - i teraz już sama nie wiem. A jak nie kręcę w miejscu, to za nic mi to nie chce wyjść (szczególnie w zimie, jak zmniejszyła się szerokość drogi przez śnieg).

Oczywiście, że możesz kręcić w miejscu. Mi instruktorzy właśnie zalecali to robić, tak jest łatwiej. A manewr tylko z nazwy jest "na 3", w rzeczywistości możesz się obrócić dowolną ilość razy.
Trzymam kciuki w środę

Napisane przez dwudziestolatka

Nie zdałam znowu mam już dość: cry: jeździłam prawie 45minutmiałam jakieś tam drobne błędy, ale czepił się, że wzięłam za mały łuk wjeżdżając w ulicę....Nie mogłam wziąć większego, bo wjechałabym w wielką zaspę, która była na samym zakręcie jestem taka zdołowana....zwłaszcza, że na sam koniec powiedział mi, że bardzo ładnie jeżdżę i generalnie nie było się do czego doczepić...
zapytałam czy kopertę dobrze zrobiłam, a on, że na placu świetnie i parkowanie na mieście też bardzo dobrze i stałam równolegle. Powiedziałam mu, że pierwszym razem stałam tak samo i że wtedy egzaminator mnie oblał,a on "aaa to zależy" :/

Jestem taka zła, tyle wyjeździłam, całe miasto, parkowanie równolegle, ruszanie pod górkę po ośnieżonej drodze, padający śnieg, hamowanie awaryjne, mnóstwo świateł, stopek...ustępy pierwszeństwa cofanie, nawracanie....chyba wszystko miałam

Przynajmniej wiesz, że umiesz jeździć! Egzamin nie zależy od umiejętności, a od szczęścia. Przynajmniej ja sobie to tak tłumaczę Następny termin zarezerwowany?

Napisane przez madzia6217

Witam
Chciałam dołączyć się do wątku, gdyż jutro mam swój pierwszy egzamin praktyczny Jestem pozytywnie nastawiona póki co. Mam nadzieje, że się pochwalę jutor wynikiem pozytywnym. Pożyjemy zobaczymy.

Pochwal się pozytywnym wynikiem

[dwudziestolatka]

Tak, następny termin mam za tydzień we wtorek tak bardzo chciałabym już zdać

[sylwiszon757]

o szybko... na pewno zdasz

[Eroll]

Napisane przez dwudziestolatka

Tak, następny termin mam za tydzień we wtorek tak bardzo chciałabym już zdać

Idź pozytywnie nastawiona, a Twoje szanse wzrosną Które to będzie podejście?

[dwudziestolatka]

Napisane przez sylwiszon757

o szybko... na pewno zdasz

dziękuję chciałabym bardzo

Napisane przez Eroll

Idź pozytywnie nastawiona, a Twoje szanse wzrosną Które to będzie podejście?

Dzisiaj byłam pozytywnie nastawiona, bo TŻ zdał właśnie 3 stycznia tylko 2 albo 3 lata wcześniej i myślałam, że to będzie mój dzień Tyle wyjeździłam już na prawdę czułam się pewnie....wstyd się przyznać....ale 5

[Eroll]

Napisane przez dwudziestolatka

Dzisiaj byłam pozytywnie nastawiona, bo TŻ zdał właśnie 3 stycznia tylko 2 albo 3 lata wcześniej i myślałam, że to będzie mój dzień Tyle wyjeździłam już na prawdę czułam się pewnie....wstyd się przyznać....ale 5

Wcale nie wstyd. Pamiętaj, to tylko prawko. Nikt Cię nie będzie później pytał ile razy zdawałaś. A podobno lepszymi kierowcami są ci, którzy zdają za kolejnymi razami Jeszcze wszystkim pokażesz na co Cię stać i zdasz to!

[fshelle]

dwudziestolatka, daj spokój co ja mam powiedzieć? po dwóch razach odpuściłam sobie prawko. jak już sie za to zabrałam to wyszło, że nowy kurs zrobiłam. podeszłam do tego mojego trzeciego egzaminu i bach ! znaku wielkiego, czerwonego STOP nie zauważyłam. no hello ? ;> A na czwarty nie dojechałam, bo spadła na mnie bryła lodu Jutro mam ten swój czwarty, zobaczymy równoległego u mnie nie robią - bo nie ma gdzie. czyli dobrze, bo nie umiem a w sumie to dobrze mi się jeździ. gorzej jak się gdzieś zasypie, bo miasto śniegiem pokryte

Będzie dobrze, zobaczysz ! I tego 5 razu nie masz co się wstydzić, mój kolega zdał dopiero za 6. A są przypadki przecież, że faceci po 10 razy nie zdają jak nie więcej a mój instruktor miał takiego ziomka co musiał ciagle dokupować godzin, bo zwyczajnie po tych 30 nie potrafił jeszcze jeździć. Także easy !

[Kamilka54]

Napisane przez princeseczka

na ten moment zmienione zastały pytania, oczywiście nie wszystkie

Jest może gdzieś jakaś bardziej precyzyjna informacja, co się zmienia i jak? Pytam tak na wszelki wypadek, gdyby moja teoria 'wygasła' po 6 miesiącach, a ja nadal miałabym problemy.

[jomic]

Napisane przez madzia6217

... jutro mam swój pierwszy egzamin praktyczny Jestem pozytywnie nastawiona póki co. Mam nadzieje, że się pochwalę jutor wynikiem pozytywnym. Pożyjemy zobaczymy.

Napisane przez Eroll

lepszymi kierowcami są ci, którzy zdają za kolejnymi razami

Napisane przez fshelle

Jutro mam ten swój czwarty, zobaczymy

Napisane przez reverse

W środę mam trzeci egzamin i już mnie coś ściska w żołądku jak tylko o tym pomyślę...

Napisane przez dwudziestolatka

Nie zdałam znowu mam już dość: cry:

[tur3cka]

Dziewczyny, a jak jest z zdawaniem teorii jak teraz nowe i poprawione testy doszły? Zaczęłam kurs 8.11.10r... I teorię wewn zdawałam tamtejszą...

[kar0link4]

Napisane przez madzia6217

Witam
Chciałam dołączyć się do wątku, gdyż jutro mam swój pierwszy egzamin praktyczny Jestem pozytywnie nastawiona póki co. Mam nadzieje, że się pochwalę jutor wynikiem pozytywnym. Pożyjemy zobaczymy.

Witaj

Powodzenia jutro! Trzymam kciuki

Napisane przez dwudziestolatka

Nie zdałam znowu mam już dość: cry:

Jestem taka zła, tyle wyjeździłam, całe miasto, parkowanie równolegle, ruszanie pod górkę po ośnieżonej drodze, padający śnieg, hamowanie awaryjne, mnóstwo świateł, stopek...ustępy pierwszeństwa cofanie, nawracanie....chyba wszystko miałam

Przykro mi, taka szkoda
Ale zobaczysz, następnym razem się uda- musi!

[princeseczka]

Napisane przez Kamilka54

Jest może gdzieś jakaś bardziej precyzyjna informacja, co się zmienia i jak? Pytam tak na wszelki wypadek, gdyby moja teoria 'wygasła' po 6 miesiącach, a ja nadal miałabym problemy.

ja tutaj coś znalazłam
http://miastoknurow.pl/5339,nowe-tes...j,artykul.html

[madzia6217]

Nie zdałam dziewczyny
Ale spróbuje jeszcze raz

[niunia_ona]

Napisane przez madzia6217

Nie zdałam dziewczyny
Ale spróbuje jeszcze raz

no musisz sprobowac! ja w koncu zadzwonilam do instr by na jazdy sie umowic bo mam dopiero 2 godziny wyjezdzone. szybciej nie moglam bo swieta i czasu nie bylo. ale teraz sie juz za to biore

[dwudziestolatka]

Napisane przez Eroll

Wcale nie wstyd. Pamiętaj, to tylko prawko. Nikt Cię nie będzie później pytał ile razy zdawałaś. A podobno lepszymi kierowcami są ci, którzy zdają za kolejnymi razami Jeszcze wszystkim pokażesz na co Cię stać i zdasz to!

Dzięki właśnie, że mam w otoczeniu sporo takich ciekawskich osób, co zaraz lecą i pytają za którym razem ale powiem, że nie za pierwszym więc nie ważne za którym, a ważne, że zdane (jeśli zdam w końcu rzecz jasna) taka byłam już szczęśliwa, że tyle wyjeździłam, że już pewnie będę wracać...a tu lipa może do 5 razy sztuka?

Napisane przez fshelle

dwudziestolatka, daj spokój co ja mam powiedzieć? po dwóch razach odpuściłam sobie prawko. jak już sie za to zabrałam to wyszło, że nowy kurs zrobiłam. podeszłam do tego mojego trzeciego egzaminu i bach ! znaku wielkiego, czerwonego STOP nie zauważyłam. no hello ? ;> A na czwarty nie dojechałam, bo spadła na mnie bryła lodu Jutro mam ten swój czwarty, zobaczymy równoległego u mnie nie robią - bo nie ma gdzie. czyli dobrze, bo nie umiem a w sumie to dobrze mi się jeździ. gorzej jak się gdzieś zasypie, bo miasto śniegiem pokryte

Będzie dobrze, zobaczysz ! I tego 5 razu nie masz co się wstydzić, mój kolega zdał dopiero za 6. A są przypadki przecież, że faceci po 10 razy nie zdają jak nie więcej a mój instruktor miał takiego ziomka co musiał ciagle dokupować godzin, bo zwyczajnie po tych 30 nie potrafił jeszcze jeździć. Także easy !

nie sądziłam, że aż tak fatalnie jeżdżę dobrze się czuję za kierownicą, jestem dumna, że tyle z nim wyjeżdziłam na tym egzaminie, że zrobiłam kopertę, nawrotki i to wszystko co mi kazał...
mojego najlepszego kumpla dziewczyna zdawała 9 razy....a teraz pisze, że jeździ jak Kubica

Napisane przez jomic

Napisane przez kar0link4

Przykro mi, taka szkoda
Ale zobaczysz, następnym razem się uda- musi!

no następnym to już musi, bo chyba całkiem się załamię

Napisane przez madzia6217

Nie zdałam dziewczyny
Ale spróbuje jeszcze raz

[fshelle]

jejeje Dziewczyny! Dzięki za trzymanie kciukasów

ZDAŁAM

Ale napiszę później co i jak bo teraz jem zupkę
----

Ok. Zaczynam relację

Ogólnie to wczoraj źle się czułam, brzuch mnie bolał, nawet wymiotowałam. No i jak dzisiaj się obudziłam to tez nie zbyt dobrze się czułam. Ale wstałam.. zjadłam śniadanie.. i sru na autobus. W sumie byłam w moim WORDzie 50min przed planowanym czasem. No sobie posiedziałam tak troszkę, podzwoniłam do ludzi, żeby pogadać. No i wyczytali mnie równo o tej 12:30
Idę.. i tak patrzę, który to mnie wyczyta. Okazało się, że był to taki młody łepek - tak z 30lat miał, więcej nawet. W każdym razie młody. Wylosowałam zbiornik płynu hamulcowego i kierunkowskazy, czyli lepiej być nie mogło Ale jak już zamykałam klapę, to za pierwszym razem nie chciała się zamknąć Ale luz. przygotowałam się do jazdy, tym razem pamiętałam o światłach mijania, wszystko sobie poprawiłam jak trzeba i zabrałam się do robienia łuku, już myślałam, że w kopertę się nie zmieściłam.. ale skoro nie zatrzymał mnie to zaczęłam cofać, na szczęście tu też bez żadnych kłopotów. Później pojechałam na górkę, nie zgasł ! No i wyjechaliśmy z WORDu. Od razu dał mi parkowanie prostopadłe zgasł mi.. i ja już sobie myślę "no ładnie.." ale luz jedziemy dalej. Wszystko w porządku, dojechaliśmy do takiego dziwnego skrzyżowania.. i też mi zgasł bo zapomniałam wsadzić na 1.. a ruszałam z 3. Ale zanim się zorientowałam to chyba ze dwa razy mi zgasł.. i jak zaczął coś sobie notować to ja się go pytam " i co? egzamin niezdany, tak? " a on ze " spokojnie, proszę jechać " to ja myślę - spoko. pewnie na koniec mi powie, że negatywny. ale jeździliśmy dalej.. zabierał mnie w takie miejsca w które nie lubiłam jeździć z moim instruktorem. Raz przy takim malutkim rondzie musiałam się zatrzymać, żeby puścić samochody zjeżdzające z niego, a które jechały na mnie.. i zatrzymałam się na przejściu dla pieszych... ;o zobaczyłam to dopiero jak jakiś dziadek przechodził przez przejście. Ale na szczęście nic nie powiedział, albo sam nie zauważył. Kilka razy wpadłabym w poślizg bo niektóre uliczki były totalnie nieodśnieżone i nieposypane solą, ale wybrnęłam A jak już wracałam do wordu to kazał mi hamować w wyznaczonym miejscu.. i jechaliśmy po naprawdę nieodśniezonej drodze i śliskiej.. i ja mu mówię, że może mi się nie udać bo tu jest tak i tak. Ale pojechałam tak, że wyszło spoko. Później skręcamy w prawo.. a tam postój taksówek. Najpierw ominęłam jakąś osobówkę, bo sobie dziwnie zaparkowała. no to lewy kierunkowskaz potem prawy... no i jestem już przy tym postoju taksówek.. zagubiłam się bo już wydawało mi się, że to jest droga jednokierunkowa więc nic nie zrobiłam (nie wiem dlaczego tak pomyślałam, ale ok :P ) i on mówi mi, że zrobiłam błąd.. to już całkiem. KAPIEC ( tak mówi mój dziadek ) Ale zajechaliśmy na placyk egzaminacyjny i on do mnie.. wynik egzaminu POZYTYWNY. a ja "co?! naprawdę? nie wierzeee ! " hehe i tak do niego gadałam. i ubrać się nie mogłam z tego wszystkiego a jak jeździłam to na luzaku, tylko jak były ronda to zastanawiałam się czy dobrze jeżdzę, ale tak to sponio było. A w trakcie samego egzaminu przypomniała mi się fajna piosenka i tak ją sobie śpiewałam w głowie.

łaaaaaa ale sie cieszę i wybaczcie za te wszystkie literówki, błędy int. i ort. ale chciałam to szybko napisać

[mala zmiana]

Napisane przez fshelle

jejeje Dziewczyny! Dzięki za trzymanie kciukasów

ZDAŁAM

Ale napiszę później co i jak bo teraz jem zupkę

klask i:kla ski:naleza ci sie. Gratulacje. to teraz czas na relacje.

[Andainn]

fshelle, gratuluję!

A mój wniosek wczoraj przyjęto do realizacji I czekam na plasticzek