W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Stokrotka81]

Napisane przez agape

a czy bóle korzonkowe to te bóle na @? bo ostatnio tak w dole pleców mnie pobolewa...

chyba mozesz to tak odczuwac, bo to niby bole krzyża maja być

[lilijka3]

bóle korzonkowe, to ucisk dziecka na nerw........... w naszym przypadku

[mysiopez]

Napisane przez lilijka3

[/COLOR]
skąd ja to znam, normalnie powtórne rozdziewiczenie

dokładnie mój mąż tez się stresował.. masakra. W zyciu się nie spodziewałam, że doświadcze tego po raz 2 .. a po porodzie po raz 3;P

Największy to był szok jak sobie uzmysłowilismy ile trwal celibat

[Chantalle]

kurde ale sie wystraszylam,mialam obie cory do karmienia przystawione na tej podwojnej poduszce.byla pielegniarka ze mna.ja sie zapatrzylam na malwinke,a w tym czasie matylda sie zaksztusila moim mlekiem(samo sie lało do jej dziubka...),az kolor zmienila. pielegniarka szybko ją podniosla do odbicia...jakbym byla sama to bym nie zareagowala w tym momencie.
co to bedzie jak wrocimy do domu?jestem zmeczona,pewnych rzeczy nie zauwazam chyba,albo do mnie nie docieraja.

[Stokrotka81]

Napisane przez Chantalle

kurde ale sie wystraszylam,mialam obie cory do karmienia przystawione na tej podwojnej poduszce.byla pielegniarka ze mna.ja sie zapatrzylam na malwinke,a w tym czasie matylda sie zaksztusila moim mlekiem(samo sie lało do jej dziubka...),az kolor zmienila. pielegniarka szybko ją podniosla do odbicia...jakbym byla sama to bym nie zareagowala w tym momencie.
co to bedzie jak wrocimy do domu?jestem zmeczona,pewnych rzeczy nie zauwazam chyba,albo do mnie nie docieraja.

a ty karmisz obie jednoczesnie??

dobrze ze nic sie nie stalo

[cytrynka3002]

Napisane przez kma1982

ale ja kończę dopiero 35 tc

kma nasze dzieciaczki ważą podobnie, dwa klopsiki, hehe. Będzie dobrze - jakoś dotrwamy.

Weszłam na forum, bo już od godziny mam co chwila skurcze...masakra jakaś mnie dziś dopadła.

Spokojnej nocy, dziewczyny!

[mika_am]

chantelle badź dzielna, przy jednym wszystkiego nie dostrzeżesz a co dopiero przy dwójce na raz!

i znów nie nadazam za Wami, dzis światła nie miałam, wiec wybaczcie...ale po trosze opisze moją wizyte u gina Mały wazy 2750g+-400g w 37 tyg., (siostra mi powiedziała, że jego usg wage zaniża) choć ja ważyłam 3150g jak się urodziłam więc może klocka nie urodze
przepływy oki, powiedziałam mu o skurczach i bólu w pachwinach i podbrzuszu i po badaniu gin. stwierdził, że coś zaczyna się dziać! a ja na to, że niby co? a on to, co moze sie dziać w tym tygodniu-tzn. 37
nagadał sie nie ma co! no ale jutro jestem z nim umówiona w szpitalu na test gbs i mam sprawdzać ruchy płodu! ah i jutro kolęda :/ z samego rana!
hmm zastanawiam się czy jechać autem do miasta czy sobie darować i jechać autobusem??

[marleen32]

Jelly a, moze tesciowa zazdrosna, bo sama takiej pomocy nie miala ??
Moja mysle, ze moze liczyc na dzieci, ale na meza biedna nie mogla, tylko ona z tego wnioski wysuwa, i tak synow wychowala, zeby pomagali jak najwiecej i co wazne szanowali swoje zony, jakbym jej naskarzyla na meza, to na bank by mial kazanie na osobnosci.
Ona wrecz czasem przesadnie mu mowi, ze jak chcial zalozyc rodzine, to ma obowiazek o nia dbac.
Zreszta on na mnie tez moze liczyc w kazdej sytuacji (przekonal sie juz nie raz, i przekonuje caly czas), wiec ja tez tego oczekuje, powtarzamy sobie zawsze, ze to my dla siebie jestesmy najwazniejsi, a my to ja, on i nasze dzieci .
Wiec sie babskiem nie przejmuj, waga malutkiej tez, bo usg nawet do 500 gram sie myli, jak starsze jest.
Ja, jestem strasznie ciekawa ile moja wazy, ale moze za tydzien sie dowiem, na wizycie u ordynatora.
Choc dzis tak mi sie brzuch stawia, i skurcze lapia, ze po raz pierwszy w ciazy pomyslalam, ze moze rzeczywiscie mala szybciej wyjdzie, ale zaraz ta mysl odrzucilam, bo mamy jeszcze prawie 5 tygodni jednak , poza tym TZ, mowi, ze do 14 stycznia ma sie nie odwazyc .
Wera nie przejmuj sie kasa, TZ ma obowiazek lozyc na dziecko, ja pracowalam, ale zarabialam tak smieszne pieniazki, ze wystarczalo mi na jakies kosmetyki dla siebie, a w wiekszosci kase zarabia TZ, ale on mi zaraz tez powiedzial, ze jak chce do pracy, to moge isc sobie dorobic, ale nie na caly etat, jak dzieci sie pojawia, bo on chce zarabiac, a ja mam sie dzieciakami zajmowac.
Wiec po porodzie tez bede pracowala gora 2 godziny, chyba, ze zdrowie TZ nie pozwoli jemu rodziny utrzymac, to zmienimy sie rolami .
Chantalle biedna musialam sie wystraszyc, moja tez mi sie krztusila w szpitalu, na szczescie w domu juz nie, trzymam kciuki, zeby dziewczyny w domu Cie tak nie straszyly

Co do higieny pepka, u nas jak w UK i Danii, i jak najbardziej to dziala, bo moim dzieciom pepuszek szybciutko odpadal, wiec ja nie kupuje nic.
Husteczki tez tylko na wyjscia, w domu ciepla woda, ewentualnie jakies mydelko dla bejbikow, ale tez bez przesady, bo skorke wysusza na dluzsza mete.
Nic ide sprobowac usnac, bo jutro srednia ma impreze dla dzieci, ekstra w domu robie tym razem, zeby w razie czego miec mozliwosc torbe spakowac, no a te wszystkie malpie gaje znudzily jej sie troche .
Po tej imprezie w czwartek ginka, ale tylko ktg, sprawdzenie szyjki, i pobranie krwi, moczu, waga, a potem zrobie zakupy dla malej i dla siebie, i w zaleznosci co ginka powie, wtedy za pakowanie torby sie wezme, albo przeloze znow o tydzien

[Chantalle]

proboje obie jednoczesnie,to oszczednosc czasu,ale jesli 1 spi, to tylko 1 idzie,druga dostaje na śpiaco sonde.

[make_up_istka]

O rany, zdaje się że własnie pozbyłam się czopa Takiego czegoś nigdy nie miałam (bardzo gęste) więc podejrzewam, ze to to...

[olbka]

Napisane przez make_up_istka

O rany, zdaje się że własnie pozbyłam się czopa Takiego czegoś nigdy nie miałam (bardzo gęste) więc podejrzewam, ze to to...

Nooo!! to czekamy na rozwój wydarzeń!!!

[Stokrotka81]

Napisane przez make_up_istka

O rany, zdaje się że własnie pozbyłam się czopa Takiego czegoś nigdy nie miałam (bardzo gęste) więc podejrzewam, ze to to...

ja jak stracilam czopa(byl lekko podkrwiony) to na drugi dzien urodzilam chyba bedziesz nastepna

[make_up_istka]

Mój raczej był jak budyń ale czytałam że skoro nie jest podbarwiony krwią - mój nie byl - to znaczy ze jeszcze trochę może upłynąć do porodu (nawet kilka dni)

[mika_am]

Napisane przez make_up_istka

Mój raczej był jak budyń ale czytałam że skoro nie jest podbarwiony krwią - mój nie byl - to znaczy ze jeszcze trochę może upłynąć do porodu (nawet kilka dni)

chyba nie wyrobisz się na wywróżonego 4 stycznia
trzymam kciuki za szybki i pomyślny rozwój wydarzeń

[make_up_istka]

No w 40 min na pewno się nie wyrobię TŻ mówi, że może sie pomylili o jeden dzień

[agus87]

witajcie dziewczyny
ja jestem obecnie w 24 tygodniu ciazy, takze jeszcze troche czasu mam
podczytuje was od jakiegos czasu i stwierdzam, ze jestescie kopalnia wiedzy
3mam kciuki za wszystkie mamusie i dzieciaczki, zeby byly zdrowe i porody przebiegaly bez komplikacji
w miedzyczasie, pozwole sobie tu zagladac

[make_up_istka]

Idę spać

[magdaka13]

Zapodaje fajnego linka o karmieniu piersia:
http://poradylaktacyjne.republika.pl/index.html

Mnie intryguje takie pyt. - czy podczas karmienia piersia sa jakies inne restrykcje oprocz diety, lekow?
Czy np.:
- mozna farbowac wlosy
- malowac paznokcie
- chodzic do solarium
- uzywac normalnych balsamow do ciala, masla pielegnacyjnego [czy musze uzywac jakis specjalnych kosmetykow dla matek karmiacych]

I jeszcze kilka pytanek za 100 pktow dla tych co juz rodzily:
1. w jakim czasie po porodzie poszlyscie do kina, na kregle, zakupy etc? jak pogodzilyscie to z karmieniem piersia [odciagalyscie pokarm i maz karmil w domu-czy jakos inaczej-(sztuczne mleko)]
2. po ilu dniach od narodzin trzeba dziecko zarejestrowac w USC? (pytam bo mamy z mezem zonka w tej kwestii) i jak sie ma sprawa jesli rodzice sa zameldowani w innym miescie niz dziecko sie rodzi (tak bedzie w naszym przypadku)
3. czy polozna srodowiskowa faktycznie wam pomogla ?
4. czy ew. mozna karmic jednoczesnie piersia i dokarmiac dziecko sztucznym mlekiem, jesli ma sie za malo swojego?
5. czy w szpitalu ew. mi pokaza co i jak jesli chodzi o pielegnacje mlodego [np. zmiana pieluch, przystawianie do piersi, ubieranie ]?

no to chyba tyle moich pytan...jakos tak dzisiaj mnie olsnilo, ze jeszcze nie wiem wszystkiego...a wole wiedziec na zapas

Makupistko-trzymam kciuki za dzisiaj

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

O rany, zdaje się że własnie pozbyłam się czopa Takiego czegoś nigdy nie miałam (bardzo gęste) więc podejrzewam, ze to to...

Ulala...no to czekamy na rozwój wydarzeń. Trzymaj się dzielnie!!


Ja właśnie jem śniadanie, bo spać nie mogę - normalnie szaleństwo, nie wiem, co będę robiła przez cały dzień - pewnie odsypiała.

[Justine1988]

Dzień dobry dziewczyny!

Cytrynka a co to z Ciebie takie "ranny ptaszek"???

Kma a ja myślałam, że jestes jakies 2 tygodnie dalej, sorki, nie sprawdziła.To dopiero 35 tydzien i lekarz juz ci wróży poród na dniach???Co sie dzieję...to ja już za 2 tygodnie powinnam byc gotowa
W takim razie najwazniejsze, ze mały ma dobra wage i niech się dzieję co chce.3mam kciuki by jednak jeszcze troszkę poczekał;-)

Make_Up_istka ciekawe co będzię dalej i która będzie następna.

O właśnie mnie oświeciło, że zaczynam dziś 34 tydzień Do narodzin coraz bliżej.

Prawda, że po skończonym 34 tygodniu dziecko ma już wykształcone płucka? Czyli jak skończe ten 34 tydzięń to moge spokojnie rodzić i będzie wszystko dobrze?34 tydzień to ostatni tydzień 8 miesiąca???

Mykam zaraz na badania:mocz, morfologia i WR.muszę to szybko załatwić , bo umieram z głodu...dobrze, że mam blisko ....i jak nie bedzie dużej kolejki to ok.8.30 bede juz w domku zajadac się śniadankiem.
Miłegoi bezbolesnego dnia mamusie.

[lilijka3]

Witajcie dziewczynki środowo

DZISIAJ LECI 34 TC

Dzisiaj wizyta u ginekologa. Ciekawe co mi powie....................
Miałam dzisiaj sen (pierwszy o ciąży, z serii tych głupich). Byłam na wizycie u gina, wszystko ok i rozmawiamy o L4, ja go proszę, żeby wypisał mi na 2 tygodnie, a on na to, że" za tydzień to ja już na porodówce mam być" Zrobiłam zonka............... "No ok mogę być, ale ja wózka nie mam i jeszcze pościel nie doszła i nie wyprana jest i jeszcze kilka drobiazgów!!!!!!!!!!!" Na co lekarz: "a mąż to będzie przy porodzie, bo ja jestem zwolennikiem porodów rodzinnych i nie wiem, czy zamawiać państwu salę do rodzinnego, czy nie?"........... No i tu się obudziłam po tym tekście bo budzik zadzwonił.

make_up_istko hehe gratuluję czopa, ale możesz pochodzić tak jeszcze do 2 tygodni bez tak więc teraz trzymam kciukasy za to, żeby jednak szybko poszło

chantalle słonko, ty to stracha się najadłaś!!!!!!!! Wszystko będzie dobrze........... jeszcze opanujesz sztukę karmienia dwóch na raz, wierzymy w to.

mika_am to dobrze, że wszystko jest ok i coś się zaczyna dziać

[JeSuisUnPapillon]

Wera Ty się po prostu nudzisz! i szukasz sobie myśli niepotrzebnych.
Ja jak siedzę i nie mam co robić to też tak dumam...a że nie mam pracy, a że nie mamy mega dużo kasy - bo bym sobie mogła coś kupić...a tą kasę co dostaję to mam na ciuszki i na rzeczy I potrzeby.
No ale co z tego...są lepsze i gorsze dni, jak mam lepsze - to sobie pozwolę kupić coś za 100zł...a jak gorsze to nic i żyję.
Cieszę sie że nie muszę przeżywać tego np że mnie szef zwolni z pracy przez ciążę albo że ktoś powie że zastawiam się ciążą w pracy, albo że w ogóle...bym musiała do niej chodzić w ciąży - kiedy to nie mam energii czasem iść na uczelnię. Cieszę się że nie będę musiała zostawiać małego w żłobku/z nianią na 8-9h - tylko w wybiórcze godziny jak skoczę na uczelnię.
Myślisz że dziewczyny które tutaj zarabiają, czy też osoby nawet które więcej zarabiają to nie szukają tańszych ofert...tylko kupują wszystko pod wpływem impulsu? eee...

I jak się nudzę to spacer pomaga ...

Kma sporego chłopa będziesz miała albo USG coś oszukuje trochę

Lilijko wspolczuje Ci troche serio taka wielka niewiadoma...choć przy porodzie jakaż niespodzianka będzie




Za tydzień mam wizytę u gin (37tc będzie) i trochę się boję bo słyszałam przez telefon że już wróciła poprzednia położna . Także szykuję się na mega zrypkę...
przytyłam 3kg przez święta :wstyd: ale nie ma co się oszukiwać - wcale się nie oszczędzałam szczególnie po świętach jak jeszcze jedzonko zostało.
Także jak ważyłam 56.8 w 2m-cu to teraz ... 67 . Wszystko by było fajnie gdybym tak tyła jakoś równomiernie w czasie...a tu pierwsze miesiące nic, a potem jak w 6m-cu wywaliło to z grubej procy. Mam nadzieję że już nie utyję bo mój kręgosłup się rozwala!!

Wiadomo bo kg można zgubić...(chyba) ale gorzej dla mojego kręgosłupa to wszystko odczuwać...bo dla niego każde 0.5kg to katorga.

Nie mówiąc już o tym że podczas zabaw z TŻ łapie mnie zadyszka!!


TŻ mnie rozbraja powiedział że musimy codziennie sprawdzać czy brzuch mi się obniżył bo musi się psychicznie przygotować do ewakuacji z domu z torbami i ze mną.
Także już mu pokazałam co gdzie jest... trochę go przeraziła ilość rzeczy ale NIC NIE POWIEDZIAŁ (a zawsze komentuje).

Do tego zabawnie wyszło...bo ja się pytam o jego urlop a on do mnie mówi że musi tak z tydzień wcześniej dać znać że go nie będzie np za tydzień już...
a ja mówię że jak to tydzień wcześniej...to skąd on będzie wiedział że za tydzień już potrzebuje urlop?
i co usłyszałam? "no to chyba już będziesz czuła że to nadejdzie za tydzień?"

[Chantalle]

taa,karmienia, odbijania i zezowania,bo trzeba obie jednoczesnie obserwowac.
Nie pisalam wam, ze pokarm odciagalam laktatorem po 25minut za kazdym razem.Na innem forum-blizniaczym, dowiedzialam sie ze powinno to trawac max 15 minut...
ja jak ta głupia, w imię dobra dzieci katowałabym się dalej 8x25minut tą diabelską maszyną. Jak mnie przyjeli na oddzial to mowili cos o 10 minutach,ale jakos sobie ubzduralam, ze aby bylo wiecej to trzba dluzej... w nocy rozmawialam z pielegniarką, mowila 10-15 minut. Wspomnialam ze przez ten czas za duzo u mnie nie naleci. Zaproponowala mi spray do nosa z oxytocyna. psika sie nim po 1 razie w kazda dziurke okolo 5 minut przed odciaganiem. No i tak zrobilam, psik-psik i mądra poszlam siku, jak wrocilam to juz stanik i koszula zalana . Tzn. spray działa.
pozdrawiam i milego dnia życzę.

[lilijka3]

Jesuis ta niewiadoma, ileż można tak czekać...... ale dlaczego to takie niesprawiedliwe i dlaczego mnie to spotyka........... Wczoraj miałam głupawkę z tego powodu, a dzisiaj doła jak nic, bo oczywiście będzie telefon od teściowej i cała reszta czy już wiem, a tu psinco................... ..

Też przytyłam 3 kg w miesiąc i powiem, że mi jest to już obojętne dzisiaj, czy dostanę ochrzan, czy nie........

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

jeszcze z takim dołem nie szłam na wizytę................... . masakra

[agape]

Napisane przez make_up_istka

agape nie, nie. Bóle korzonkowe są zupełnie inne Bóle jak na @ są takie tępe, jakby ciągnące, męczące, bardzo nieprzyjemne, ale nie tak "ostre" i nagłe jak korzonkowe.

to ja tego chyba nigdy nie poznam.... u mnie na dzień przed @ zawsze bolały korzonki... a może właśnie były to bóle krzyża??? bo zaczeło mnie tak boleć od czasu do czasu...

mysiopez musiało być wspaniale my to najdłuższą przerwe to 2 tyg. mieliśmy a tu 2 mc...

chantalle tak więc więcej odpoczywaj

makeupistko może rzeczywiście horoskop męża się pomylił o 1 dzień? 3mam kciuki by wszystko było dobrze

miłego dnia

[ligotka]

Witam sie i ja Ale jakas niewyspana jestem, musialam wstac o 7 i meza do pracy zawiesc, zebym autko mogla miec, bo tez do gina sie wybieram! A ja znow ciekawa jestem ile ta Pyza wazy juz.... No i co mi sie tam dzieje bo co rusz mnie boli. Robie liste rzeczy ktore mi dolegaja, bo jak sie lekarz pyta czy wszystko ok, to nagle zapominam :/
lilijko widze ze prorocze sny masz a moze dzis dzidzia zrobi niespodzianke i sie odsloni co???
agape odwazna jestes z tym basenem!!! Tylko uwazaj zebys nie urodzila tam :/
mysiopez w ktorym tygodniu wrociliscie do przytulanek, bo moj maz nadal mnie na dystans
chantalle nauczysz sie i opanujesz wszystko bedzie dobrze!
A pozostalym zycze milego dnia, mnie oczywiscie juz boli kregoslup ;( A i chyba znalazlam kocyk uffff, a pudelka nie kupilam dzis do reala chce skoczyc, ponoc maja tam tez spodenki niemowlece za 5zl!

A i ktoras pisala czy autkiem czy autobusem, ja tez mam ciagle dylemat, ale jednak autko gora, chociaz jak wracalam teraz to sie tak naklnelam na debili ze szkoda gadac, moje dziecko normalnie w aucie ruchliwe, ale jak mama prowadzi to siedzi cicho bo pewnie boi sie jak krzycze :/

[lilijka3]

Napisane przez Justine1988

O właśnie mnie oświeciło, że zaczynam dziś 34 tydzień Do narodzin coraz bliżej.

Prawda, że po skończonym 34 tygodniu dziecko ma już wykształcone płucka? Czyli jak skończe ten 34 tydzięń to moge spokojnie rodzić i będzie wszystko dobrze?34 tydzień to ostatni tydzień 8 miesiąca???

Mykam zaraz na badania:mocz, morfologia i WR.muszę to szybko załatwić , bo umieram z głodu...dobrze, że mam blisko ....i jak nie bedzie dużej kolejki to ok.8.30 bede juz w domku zajadac się śniadankiem.
Miłegoi bezbolesnego dnia mamusie.

słonko nie, 34 tydzień to 8,5 miesiąca za Tobą, dopiero 36 tydzień to koniec 8 miesiąca

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez ligotka

Witam sie i ja Ale jakas niewyspana jestem, musialam wstac o 7 i meza do pracy zawiesc, zebym autko mogla miec, bo tez do gina sie wybieram! A ja znow ciekawa jestem ile ta Pyza wazy juz.... No i co mi sie tam dzieje bo co rusz mnie boli. Robie liste rzeczy ktore mi dolegaja, bo jak sie lekarz pyta czy wszystko ok, to nagle zapominam :/
lilijko widze ze prorocze sny masz a moze dzis dzidzia zrobi niespodzianke i sie odsloni co???
agape odwazna jestes z tym basenem!!! Tylko uwazaj zebys nie urodzila tam :/
mysiopez w ktorym tygodniu wrociliscie do przytulanek, bo moj maz nadal mnie na dystans
chantalle nauczysz sie i opanujesz wszystko bedzie dobrze!
A pozostalym zycze milego dnia, mnie oczywiscie juz boli kregoslup ;( A i chyba znalazlam kocyk uffff, a pudelka nie kupilam dzis do reala chce skoczyc, ponoc maja tam tez spodenki niemowlece za 5zl!

A i ktoras pisala czy autkiem czy autobusem, ja tez mam ciagle dylemat, ale jednak autko gora, chociaz jak wracalam teraz to sie tak naklnelam na debili ze szkoda gadac, moje dziecko normalnie w aucie ruchliwe, ale jak mama prowadzi to siedzi cicho bo pewnie boi sie jak krzycze :/

taaaaa nie wierzę w to w ogóle
a agape najwyżej będzie miała poród w wodzie

[olbka]

Napisane przez agape

to ja tego chyba nigdy nie poznam.... u mnie na dzień przed @ zawsze bolały korzonki... a może właśnie były to bóle krzyża??? bo zaczeło mnie tak boleć od czasu do czasu...

obstawiam krzyż. Uwierz mi, przy bólu korzonków nie jesteś w stanie nic zrobić... ja się jakiś miesiąc temu krzywo schyliłam i jak trzasnęło, to nie byłam w stanie usiąść na wc, tak płakałam z bólu... każdy ruch powodował potwornie potworny, rwący ból. I tak przez 2 dni...

Witam, dzisiaj też prawie normalnie spałam
Nic mi się nie chce jak zwykle, ale grzecznie czekam na kuriera - ma mi dzisiaj przywieżć laktator To już będzie wszystko

[ligotka]

Aha i przed chwila w dzien dobry tvn mowili ze mozna wyslac swojego meza na nauki do nich jak zajmowac sie dzieckiem

[Enia_]

Napisane przez make_up_istka

O rany, zdaje się że własnie pozbyłam się czopa Takiego czegoś nigdy nie miałam (bardzo gęste) więc podejrzewam, ze to to...

super, tylko czekac jak pojawi się kolejny dzieciaczek na forum

Napisane przez olbka

obstawiam krzyż. Uwierz mi, przy bólu korzonków nie jesteś w stanie nic zrobić... ja się jakiś miesiąc temu krzywo schyliłam i jak trzasnęło, to nie byłam w stanie usiąść na wc, tak płakałam z bólu... każdy ruch powodował potwornie potworny, rwący ból. I tak przez 2 dni...

Witam, dzisiaj też prawie normalnie spałam
Nic mi się nie chce jak zwykle, ale grzecznie czekam na kuriera - ma mi dzisiaj przywieżć laktator To już będzie wszystko

Jaki zamówiłas ? Bo ja tez muszę już kupić i nie wiem jaki