Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część III

[lovebird]

libelle, ciasto wygląda cudownie, zostało coś jeszcze?
Mój TŻ niedawno pojechał, ale jestem bardzo zadowolona z czasu, który spędziliśmy razem
I ja też życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku

[libelle]

Napisane przez Karola82

U nas Sylwester też był w miarę krótki i spokojny ale tż nie narzekał, on też nie miał jakiegoś parcia na wielką imprezę. I tak mu dałam "wolne" bo mógł sobie z moim bratem walnąć parę głębszych... Do brata poszliśmy na 20.00 i strasznie szybko zleciało do 24.00. Nawet posiedzieliśmy do 1.30 a potem grzecznie lulu do siebie


Oj wygląda naprawdę smakowicie, wrzuć przepis na klub

My też jakoś tak poszliśmy spać nie szaleliśmy wręcz drętwo było siedzieliśmy z rodzicami przed tv więc lipa no, ale za rok gdzieś pryśniemy, już się na taką imprę nie piszemy
Jeśli chodzi o ciasto to nie wiem czy uda mi się ty linka wrzucić, bo moja maszyneria jak już wiemy jest tu zakazana ale może uda się linka wrzucić

http://www.przepisownia.pl/przepisy/12428/rafaello.html

Napisane przez lovebird

libelle, ciasto wygląda cudownie, zostało coś jeszcze?
Mój TŻ niedawno pojechał, ale jestem bardzo zadowolona z czasu, który spędziliśmy razem
I ja też życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku

Dziś poszły ostatnie kawałeczki ciasta, ale coś mi się zdaje, że niedługo będzie powtórka

[lovebird]

Napisane przez libelle

Dziś poszły ostatnie kawałeczki ciasta, ale coś mi się zdaje, że niedługo będzie powtórka

A załapię się wtedy na kawałeczek?
Swoją drogą ja robiłam zawsze inne rafaello - moje było z biszkoptem, nie z krakersami i na biszkopt się kładło masę z bitej śmietany połączonej z białą czekoladą i wiórkami kokosowymi Ostatnio zrobiłam na urodziny TŻ-a chyba, to jego mama i siostra bardzo zachwalały


My z TŻ-em w sylwestra też dość szybko zwinęliśmy się do łóżka (pomijając fakt, że ja nie mogłam zasnąć i poszłam na kompa ), bo nic ciekawego do roboty nie było ale za rok pewnie i tak nic nowego nie wymyślimy, bo ja raczej nie będę miała tyle wolnego, żeby na dłużej gdzieś wyjechać. No, może Berlin, jak znajomi w tym roku, ale z drugiej strony ja nie przepadam za takimi imprezami... Zobaczymy

kobieta_oficera, masz już może wyniki?

[~ania_87]

Napisane przez lovebird

A załapię się wtedy na kawałeczek?
Swoją drogą ja robiłam zawsze inne rafaello - moje było z biszkoptem, nie z krakersami i na biszkopt się kładło masę z bitej śmietany połączonej z białą czekoladą i wiórkami kokosowymi Ostatnio zrobiłam na urodziny TŻ-a chyba, to jego mama i siostra bardzo zachwalały

Ja też mam taki przepis na rafaello. tż nie za bardzo jest za ciastami ale to bardzo mu smakuje

no a ja melduję sie po pierwszym dniu pracy... roboty jest w brud!!! powoli mnie w to wszystko wprowadzają... ale miła jest atmosfera i wąskie grono pracowników. mam nadzieję, że będzie ok.

jesteśmy teraz na kupnie auta dla mnie żebym mogła swobodnie dojeżdżać do pracy i nie kombinować z kim się tu zabrać tż właśnie pojechał na diagnostykę bo mamy już jedno upatrzone

także u nas zmiany, zmiany od nowego roku....

[libelle]

Napisane przez lovebird

A załapię się wtedy na kawałeczek?
Swoją drogą ja robiłam zawsze inne rafaello - moje było z biszkoptem, nie z krakersami i na biszkopt się kładło masę z bitej śmietany połączonej z białą czekoladą i wiórkami kokosowymi Ostatnio zrobiłam na urodziny TŻ-a chyba, to jego mama i siostra bardzo zachwalały


My z TŻ-em w sylwestra też dość szybko zwinęliśmy się do łóżka (pomijając fakt, że ja nie mogłam zasnąć i poszłam na kompa ), bo nic ciekawego do roboty nie było ale za rok pewnie i tak nic nowego nie wymyślimy, bo ja raczej nie będę miała tyle wolnego, żeby na dłużej gdzieś wyjechać. No, może Berlin, jak znajomi w tym roku, ale z drugiej strony ja nie przepadam za takimi imprezami... Zobaczymy

kobieta_oficera, masz już może wyniki?

Jasne jak tylko zrobię to zapraszam wszystkie na ciacho
Ale powiem Wam, że ja dałam herbatniki nie krakersy - w'ogóle nie wiem jaka jest różnica między nimi ciasto było superaśne, ale tak jak tam ktoś napisał, że w pierwszy dzień się źle kroiło to ja go w'ogóle nie wyjmowałam tylko stało w lodówce 24h i było exstra!
A co ciekawsze mój Tż nie lubi żadnych ciast tak w tym roku mu przypasowałam ciasto zrobiłam mu ciasto czekoladowe też z tej stronki, zjadł prawie sam całe i nalega na jego pieczenie!!!
http://www.przepisownia.pl/przepisy/...ekoladowe.html
Ja nie lubię gorzkiej czekolady ale to ciasto jest bomba ...

[lovebird]

Ja planuję na weekend zrobić blok czekoladowy - moja koleżanka robiła ostatnio i wszyscy tak zajadali, że po paru minutach cały zniknął Mam nadzieję, że mi też uda się taki dobry mamy z TŻ-em rocznicę, więc chciałam zrobić coś fajnego

[Karola82]

Mmmm...zazdroszczę, mnie to chyba się już nie uda nic upiec przed powiększeniem rodziny...a potem to w ogóle chyba zapomnę o pieczeniu...ale popatrzeć bardzo miło

[pidzi]

libelle no cudownie wygląda to Twoje ciasto! aż takie wielkie oczy zrobiłam tak miło i słodko wygląda to jest rafaello tak? a smakuje tak samo jak te kulki rafaello?
à propos ciast, niedawno znalazłam ciasto bounty, piekła któraś może kiedyś? bardzo mnie zaciekawiło i muszę kiedyś je zrobić

poza tym spóźnione życzenia noworoczne dla Wszystkich, jak najwięcej Tż przy sobie!

[kobieta_oficera]

Witajcie Kobiety po Świętach, po Sylwestrze. Trochę czasu minęło ale nie zmieniło się zbyt wiele. Libelle jak zwykle uraczyła nas zdjęciami cudnych wypieków, po oglądaniu których języki mamy do pasa a ślinka cieknie nieubłaganie! Reszta jak zwykle rozmowna sympatyczna. Tęskniłam za Wami!!! Zanim napiszę co u mnie na wstępie chciałabym:
po 1) Wszystkim Wam złożyć życzenia noworoczne... Życzę Wam wszystkiego najlepszego na ten rozpoczęty już Nowy Rok 2011, samych sukcesów i spełnienia najskrytszych marzeń!!!
po 2) podziękować za zaproszenie...wiadomo jakie. Naprawdę jest mi niezmiernie miło Postaram się Was nie zawieść!!

A teraz troszkę o czasie, w którym mnie nie było:
Jak już wiecie TŻ przyjechał w moje rodzinne strony na Święta. Przyjechał w Wigilię i tam też spędziliśmy czas aż do 2 stycznia (z małą przerwą na 3-dniowy wypad do Bydgoszczy aby pobyć troszkę sam na sam ). Prezenty były cudne ale napiszę tylko o prezencie od TŻ. TŻ sprawił mi bardzo miłą niespodziankę - dostałam portfel i uwaga!...piszę o tym bo jedna z nas chwaliła się czymś podobnym dośc niedawno ... zaproszenie na zabieg kosmetyczny do Klubu Piękna na żurawinową ucztę (zabieg całego ciała łącznie z masażem) tudzież mikrodermobrazję z sonoforezą, algą i masażem twarzy...cokolwiek to znaczy ...to za przedświąteczną długą i ciężką naukę (ale o nauce i jej wynikach za chwilkę). Czas ten wspominam bardzo miło - 10 dni z TŻ 24 na dobę, TŻ poznał moją rodzinę, polubili się, ja poznałam jego siostrę która również przyjechała do nas - szliśmy razem na Sylwestra...robi sie coraz bardziej rodzinnie
Sylwester był bardzo udany - tańce, hulanki, swawole do białego rana Rozglądamy sie teraz za jakimś balem karnawałowym
2 stycznia rozstania nadszedł czas - TŻ wrócił do pracy, ja wczoraj do Poznania...wyczekujemy teraz z utęsknieniem weekendu

Co do egzaminu - jestem bardzo zadowolona. Egzamin składał sie z 6 części, z czego każdą trzeba było zaliczyć. Ja zaliczyłam 5 z nich 5 najtrudniejszych patrii materiału. Dla tych co sie orientują: KC, KPC, KK, KPK, etykę i ustawę korporacyjną. Nie udało mi się zaliczyć jednej części - prawa konstytucyjnego ale jej nie udało mi się nawet przerobić przed egzaminem, zabrakło czasu więc nie jestem zdziwiona wynikiem. Ogólnie wśród znajomych osiągnęłam najwyższe noty więc jest chyba się czym chwalić. 18, 19 lub 20 stycznia będę poprawiać tę właśnie część.

[aania_20]

Witajcie dziewczyny

libelle, suuuper ciasto szkoda że z *********u no ale może pokombinuję, na pewno bez niego uda się zrobić

Kobieta_oficera, gratulacje!!!!

ania87, jak tam autko, jest już?

a w ogóle witam resztę w Nowym Roku

Niestety, skończyło mi sie lenistwo wczoraj już miałam zajęcia na uczelni, jutro to samo...ale niedługo na szczęście. I dobrze bo TŻ ma ten tydzień cały wolny więc spędza go wreszcie ze mną

[libelle]

Napisane przez pidzi

libelle no cudownie wygląda to Twoje ciasto! aż takie wielkie oczy zrobiłam tak miło i słodko wygląda to jest rafaello tak? a smakuje tak samo jak te kulki rafaello?
à propos ciast, niedawno znalazłam ciasto bounty, piekła któraś może kiedyś? bardzo mnie zaciekawiło i muszę kiedyś je zrobić

Powiem ci, że ciasto o dziwo smakuje IDENTYCZNIE jak kulki rafaello! Nie ma tam tylko migdałów, ale już pracujemy nad tym żeby je tam powtykać następnym razem
Tego drugiego ciasta nie piekłam, ba nawet o takim nie słyszałam

Napisane przez kobieta_oficera

Witajcie Kobiety po Świętach, po Sylwestrze. Trochę czasu minęło ale nie zmieniło się zbyt wiele. Libelle jak zwykle uraczyła nas zdjęciami cudnych wypieków, po oglądaniu których języki mamy do pasa a ślinka cieknie nieubłaganie! Reszta jak zwykle rozmowna sympatyczna. Tęskniłam za Wami!!! Zanim napiszę co u mnie na wstępie chciałabym:
po 1) Wszystkim Wam złożyć życzenia noworoczne... Życzę Wam wszystkiego najlepszego na ten rozpoczęty już Nowy Rok 2011, samych sukcesów i spełnienia najskrytszych marzeń!!!
po 2) podziękować za zaproszenie...wiadomo jakie. Naprawdę jest mi niezmiernie miło Postaram się Was nie zawieść!!

A teraz troszkę o czasie, w którym mnie nie było:
Jak już wiecie TŻ przyjechał w moje rodzinne strony na Święta. Przyjechał w Wigilię i tam też spędziliśmy czas aż do 2 stycznia (z małą przerwą na 3-dniowy wypad do Bydgoszczy aby pobyć troszkę sam na sam ). Prezenty były cudne ale napiszę tylko o prezencie od TŻ. TŻ sprawił mi bardzo miłą niespodziankę - dostałam portfel i uwaga!...piszę o tym bo jedna z nas chwaliła się czymś podobnym dośc niedawno ... zaproszenie na zabieg kosmetyczny do Klubu Piękna na żurawinową ucztę (zabieg całego ciała łącznie z masażem) tudzież mikrodermobrazję z sonoforezą, algą i masażem twarzy...cokolwiek to znaczy ...to za przedświąteczną długą i ciężką naukę (ale o nauce i jej wynikach za chwilkę). Czas ten wspominam bardzo miło - 10 dni z TŻ 24 na dobę, TŻ poznał moją rodzinę, polubili się, ja poznałam jego siostrę która również przyjechała do nas - szliśmy razem na Sylwestra...robi sie coraz bardziej rodzinnie
Sylwester był bardzo udany - tańce, hulanki, swawole do białego rana Rozglądamy sie teraz za jakimś balem karnawałowym
2 stycznia rozstania nadszedł czas - TŻ wrócił do pracy, ja wczoraj do Poznania...wyczekujemy teraz z utęsknieniem weekendu

Co do egzaminu - jestem bardzo zadowolona. Egzamin składał sie z 6 części, z czego każdą trzeba było zaliczyć. Ja zaliczyłam 5 z nich 5 najtrudniejszych patrii materiału. Dla tych co sie orientują: KC, KPC, KK, KPK, etykę i ustawę korporacyjną. Nie udało mi się zaliczyć jednej części - prawa konstytucyjnego ale jej nie udało mi się nawet przerobić przed egzaminem, zabrakło czasu więc nie jestem zdziwiona wynikiem. Ogólnie wśród znajomych osiągnęłam najwyższe noty więc jest chyba się czym chwalić. 18, 19 lub 20 stycznia będę poprawiać tę właśnie część.

Może na wstępie GRATULACJE pięknego wyniku
Super że tak fajnie udało Wam się spędzić trochę tego świątecznego czasu.
Ale co najważniejsze cieszymy się, że tęskniłaś za nami

Napisane przez aania_20

Witajcie dziewczyny

libelle, suuuper ciasto szkoda że z *********u no ale może pokombinuję, na pewno bez niego uda się zrobić
....

Niestety, skończyło mi sie lenistwo wczoraj już miałam zajęcia na uczelni, jutro to samo...ale niedługo na szczęście. I dobrze bo TŻ ma ten tydzień cały wolny więc spędza go wreszcie ze mną

Aniu myślę, że nie będzie problemu z przerobieniem przepisu na zwykły sprzęt. Na pewno będzie więcej zabawy z robieniem masy budyniowej, bo u mnie w termo wszystko robi się samo ustawiam tylko temperaturę, obroty, czas i leci

Ja już kupiłam dziś czekoladę na ciasto czekoladowe dla TŻta i będę jutro działała

[lovebird]

kobieta_oficera, gratulacje Czyli musisz poprawić tylko to konstytucyjne i będziesz miała zdany egzamin? Jak tak, to super Ja zaczęłam w tym tygodniu powtórki przed sesją i ślęczę właśnie nad niemieckim publicznym, katastrofa Byłam załamana, że bardzo kiepsko mi idzie, bo mam przerobione dopiero 300 z 800 stron z podręcznika, ale weszłam na stronę wykładowcy, żeby zorientować się, co ostatnio było na wykładach, które odpuściłam sobie od czasu wypadku i mile się zaskoczyłam - jestem w miarę na bieżąco Profesor ograniczył podobno zakres materiału i to dość sporo, a myślałam, że z tym przedmiotem będzie najgorzej, a tu taka niespodzianka
Ja od TŻ-a też dostałam portfel, ale sama sobie wybierałam, bo bał się, że mi się nie spodoba

A poza tym ostatnio pierwszy raz prowadziłam auto od mojej powypadkowej przerwy i muszę Wam powiedzieć, że bardzo się za tym stęskniłam A od wczoraj wróciłam do pracy, której też mi trochę brakowało, więc wszystko wraca do normy I czas bez TŻ-a się już tak nie dłuży, bo mam o wiele więcej roboty

[Bambi19]

[Karola82]

Bambi19 a kto powiedział, że nie tęskniłyśmy?

Libka ja też proponuję w ogóle katerink a żeby to połączyć to może jakaś firma obsługująca imprezy okolicznościowe?

Kobieto_oficera gratulację i trzymam kciuki za ostatni egzamin

[libelle]

Wszystko byłoby super gdyby nie ZUS dziś dostałam od księgowej pierwszy do zapłaty po zwolnieniu mnie z przychodni i mam do zapłaty 840zł a pracy niestety nie ma. Jak tak dalej pójdzie to nie wiem czy nie będę musiała zawiesić działalności. Modlę się żeby się wreszcie ruszyła ta popierdzielona stomatologia i powolutku rozkręcam foto. Stronka się już powolutku robi

Bambi tęskniłyśmy wariacie

[kobieta_oficera]

Dzięki Kobiety za gratulacje ale poczekajmy jeszcze aż wszystko będę miała za sobą...tak aby nie zapeszać

Napisane przez lovebird

kobieta_oficera, gratulacje Czyli musisz poprawić tylko to konstytucyjne i będziesz miała zdany egzamin? Jak tak, to super Ja zaczęłam w tym tygodniu powtórki przed sesją i ślęczę właśnie nad niemieckim publicznym, katastrofa Byłam załamana, że bardzo kiepsko mi idzie, bo mam przerobione dopiero 300 z 800 stron z podręcznika

Dokładnie tak lovebird, jeszcze tylko konstytucyjne i egzamin będzie należał do przeszłości. Mam nadzieję, że nie będzie z tą akurat częścią większych problemów. Jeżeli chodzi o Twoją sesję pewna jestem, że dasz radę! Z tego co piszesz systematyczna z Ciebie studentka Ale to dobrze, bo przy takiej ilości stron zostawianie nauki na ostatnia chwilę grniczyłoby z cudem jeżeli chodzi o zdany egzamin

Napisane przez Bambi19

Niebawem papier odnosnie przeniesienia ma skonczyc swoj obieg wiec trzymajcie kciuki aby reszta poszla jak najszybciej prosto do Wawy!!!!!!!!

Trzymam mocno kciuki Bambi19!! Mój TŻ też intensywnie myśli już o przenosinach. Odległość jaka nas dzieli jest zdecydowanie zbyt duża Póki co jednak musimy poczekać do marca, wtedy będzie mógł zacząć się starać.

Napisane przez aania_20

I dobrze bo TŻ ma ten tydzień cały wolny więc spędza go wreszcie ze mną

aania_20 doczekałaś się i Ty swojego TŻ

[aicila]

hejka dziewczyny

libelle bardzo apetycznie wygląda to ciasto. moja mama też kiedyś robiła rafaello, ale inne bo na biszkopcie, a ja pewnie jeszcze nie wcześnie zacznę piec ciasta, bo kuchnię omijam szerokim łukiem jak do tej pory

kobieta_oficera moje wielkie gratulacje! a z tym prawem konstytucyjnym na pewno sobie świetnie poradzisz

jak tam weekend wam się zapowiada? ja poprosiłam o wolne na piątek bo Tż też nie będzie miał angielskiego, więc czekają nas 4 dni błogiego lenistwa

[kobieta_oficera]

Napisane przez aicila

jak tam weekend wam się zapowiada? ja poprosiłam o wolne na piątek bo Tż też nie będzie miał angielskiego, więc czekają nas 4 dni błogiego lenistwa

Zazdroszczę Ci...ja i mój TŻ
Weekend? TŻ oczywiście przyjedzie, aczkolwiek dopiero w piątek wieczorkiem lub w sobotę koło południa. W piątek niestety pracuje. Za to w poniedziałek ma wolne i wtedy dopiero pojedzie Oprócz miłego razem spędzania czasu planujemy skoczyć na imprezę aby potańczyć...być może zorganizują koncerty w niedzielę w związku z WOŚP - jeżeli tak i będzie coś ciekawego też pójdziemy. Poza tym muszę znaleźć prezent dla chrześniaczki na roczek. 12 stycznia ma urodzinki. Macie jakieś pomysły co można takiemu maluchowi sprawić?

[Bambi19]

U mnie weekendzik na osobno:-( A ja to typ cieplolubny

[aania_20]

Napisane przez Bambi19

Widze, ze nikt tu za mna nie tesknil....;-(

To mamy każdej pisać codziennie że za nią tęsknimy?

Libelle, mam nadzieję że szybko się rozkręci! Jakbyś do cateringu chciała pomocy to się polecam

Wiecie co...taka stara a taka głupia - pojechałam dziś na kulig tzn na wyjazdowe zajęcia ze studentkami, których częścią był kulig - ale było super, nie spadłam ani nic z tych rzeczy No i ogoda piękna bo świeciło słońce, ciepło, a do tego leżący śnieg więc wyglądało pięknie.

A potem z TŻem na zakupach i w kinie...dopiero niedawno wróciliśmy - padnięta jestem

[libelle]

Ja też Aniu mam taką nadzieję ...

Aniu na czym byliście w kinie ?? my mieliśmy się wybrać na Och Karol 2 ale na razie czekamy aż mama się podleczy to może nam zostanie z małą...

[~ania_87]

Napisane przez aania_20

Wiecie co...taka stara a taka głupia - pojechałam dziś na kulig tzn na wyjazdowe zajęcia ze studentkami, których częścią był kulig - ale było super, nie spadłam ani nic z tych rzeczy No i ogoda piękna bo świeciło słońce, ciepło, a do tego leżący śnieg więc wyglądało pięknie.

A potem z TŻem na zakupach i w kinie...dopiero niedawno wróciliśmy - padnięta jestem

zazdroszczę kuligu!!! sama bym bardzo chętnie pojechała jak tam po zakupach i na czym byliście w kinie?? mieliśmy iść ostatnio do kina ale sobie przypomniałam że ja legitymacji nie mam podbitej i jakoś się rozeszło po kościach wszystko....
a autko super jeszcze tylko zmienić opony na zimowe, zarejestrować go i mogę już nim śmigać
martwię się pracą bo jak na razie to tam jest tyle pracy, ze jak wracam do domu to ledwo żyję... a już w przyszłym tygodniu będę musiała popołudniami uczyć się do egzaminów...
a no i nie pisałam wam, że mój tż zwichnął sobie kostkę... teraz ma 3 tygodnie L4 a lekaż zapowiada więcej... oczywiście byliśmy prywatnie u lekarza bo jak pojechaliśmy na pogotowie to po dwóch godzinach czekania zrezygnowaliśmy okazało się że tam ludzie czekają nawet 6 godzin i jeszcze nie są załatwieni a było może w sumie 5 osób czekających do lekarza... pojechaliśmy o 22 a wróciliśmy o 24 bo stwierdziliśmy, ze do 2 (lub dłużej) w nocy nie będziemy siedzieć!! PARANOJA zwłaszcza że siedziały tam 4 osoby w tym gabinecie... jeszcze jakaś lekarka wychodziła i mówiła"tyle roboty mamy, taki zap.... mamy" coraz częściej jestem za prywatyzacją szpitali...

ale się naprodukowałam

[libelle]

nio współczuję wizyty na pogotowiu... szara polska rzeczywistość.
Jeśli mają prywatyzować szpitale to oki, bo i tak za większość wizyt czy badan trzeba sobie i tak płacić samemu, ale w takim razie niech zniosą te składki zdrowotne które i tak nie wiadomo na co idą, bo ja jakoś nic z tego nie mam. Teraz musiałam neurologa odwalić prywatnie, bo na NFZ nie było szans się dostać a masaże kręgosłupa, które przepisał mi lekarz po upadku jasne, że mi zrobią na NFZ, ale dopiero za 10 miesięcy !!! do tego czasu albo dojdę do siebie albo będę pokręcona jak paragraf.
A jeszcze jedna nowinka jeden z masaży - najważniejszy i najdroższy z przepisanych przez lekarza od tego roku nie będzie refundowany - dostępny, bo się go nie opłaca robić na fundusz skoro można na nim nieźle zarobić prywatnie, więc już sobie poszłam na masaże...

[Bambi19]

Libellko a jak u Ciebie ze zdrowiem? Jak sie czujesz po upadku? Czy wykazaly ci cos badania?
Tak wygalda jak czlowiek pojdzie na pogotowie, niestety...
Kiedy graja "Och Karol 2"? Tez chcialabym sie wybrac na ten film....teraz czekam na srody z Orange i chce pojsc na Weekend Pazury, ktoras sie wybiera? A moze widzialyscie w 3D Megamocnego?

[lovebird]

Kobiety, ale żeście naprodukowały Zostawić Was na chwilę same, to godzinami trzeba potem czytać
libelle, na początku niestety tak będzie, będziesz musiała włożyć w swój interes trochę pieniążków, a dopiero potem zacznie się zarobek Mój tata też kiedyś się zabierał za działalność i na początku rodzice też mieli sporo wydatków, ale potem jakoś już pójdzie, więc nie zrażaj się tak na samym początku A jak będziesz już miała swoją stronkę, to koniecznie podaj nam adres
Bambi19, oby Twojego TŻ-a przenieśli, trzymam kciuki Szkoda, że ja z moim nie mamy póki co szans na zmniejszenie dystansu... Ale pocieszam się zawsze myślą, że jeszcze "tylko" 3,5 roku, a potem będziemy kombinować
kobieta_oficera, takiemu maluchowi najlepiej jakąś zabaweczkę i może coś bardziej przydatnego, np jakiś ładny kocyk?
~ania_87, jakie kupiliście to autko? Pracą się nie przejmuj, dasz sobie na pewno radę Kilka dni i wejdziesz w tryb praca + nauka, trzeba się tylko przyzwyczaić A co Twój TŻ nawywijał? Moja koleżanka wczoraj się przewróciła na ulicy i nie mogła wstać, przyjechało po nią pogotowie i zabrali ją do szpitala, ale po badaniach wypuścili. Teraz ledwo się rusza, ale na szczęście wszystko jest w porządku. Tragedia jest na ulicach, po lodzie trzeba się poruszać, ja sama dzisiaj kilka razy prawie leżałam. Takiej dużej dawki adrenaliny dawno nie miałam

Co do kina, to ja ostatnio chciałam TŻ-a wyciągnąć na "Zwerbowaną miłość", całkiem fajnie się zapowiadał, jak oglądałam reklamę w tv. Ale w końcu woleliśmy wrócić wcześniej i nie pójść do tego kina, może jutro pójdziemy
Weekend? Mam nadzieję, że TŻ przyjedzie, bo ostatnio znów coś kombinują z tymi ich przepustkami Postaram się jutro zrobić ten blok czekoladowy, o którym już wspominałam, dzisiaj kupiłam winko i pomyślę może jeszcze nad jakąś fajną kolacją i będziemy świętować rocznicę A jak nie przyjedzie...
Idę się chyba położyć, bo wykończona jestem - wczoraj miałam w pracy nockę, dzisiaj dniówkę, więc się nie wyspałam, a do nauki trzeba zaraz jeszcze wracać...

[aania_20]

libelle, współczuję tych przejść a jak się czujesz? w temacie wspaniałej opieki zdrowotnej to od 10 grudnia próbowałam się na jutro do pani doktor zarejestrować, no i cały grudzień było takie zamieszanie z kontraktami że dopiero wczoraj rejestrowali normalnie....


aniu_87, gratuluję zakupu no i współczucie TŻowi... czyżby gra?

zakupy udane co prawda po dłuższym czasie chodzenia w tłumie ludzi miałam dość ze zmęczenia ale i tak kilka ciuchów kupiłam a w kinie byliśmy własnie w ramach środy z Orange (jedyna okazja żeby skorzystać to jak TŻ ma wolne), na "Zwerbowanej miłości". Film całkiem w porządku, może nie zachwycający ale dość mi się podobał. Tylko w niektórych momentach za nic nie mogłam złapać wątku więc trzeba się było dobrze skupić.

[pidzi]

kobieto_oficera gratuluję znakomitego wyniku egzaminu
libelle co do ciasta to ja właśnie nie lubie rafaello ale myślałam, że może robiłaś bounty kiedyś to byś powiedziała czy jest dobre, bo widze, że jesteś obeznana w ciastach
co do szpitali to pozostawię to bez komentarza...
Aniu_87no to nieciekawie z Twoim Tż, mój ostatnio szedł na lotnisku, mówił że był taki lód że można wyrżnąć w każdej chwili i wyrżnął i myslał że kolano skręcił, chyba byłoby po misji wtedy...

Napisane przez aicila

jak tam weekend wam się zapowiada? ja poprosiłam o wolne na piątek bo Tż też nie będzie miał angielskiego, więc czekają nas 4 dni błogiego lenistwa

mój łikend zaczął się dzisiaj, na zajęcia dopiero idę w poniedziałek, a Tż ma wolne od środy włącznie do poniedziałku bo mu się nie chciało pracować


co do kina to byliśmy dzisiaj na 'weekendzie', oczywiście głównie poszliśmy dlatego, że był kręcony w Łodzi ;D mimo, że Łódź nie zawsze pięknie w nim pokazali, ale film ok, śmieszny

[Karola82]

Napisane przez aicila

jak tam weekend wam się zapowiada? ja poprosiłam o wolne na piątek bo Tż też nie będzie miał angielskiego, więc czekają nas 4 dni błogiego lenistwa

Mój przedłużony weekend już trwa tż też ma jutro wolne i mamy dla siebie 4 dni, dzisiaj byliśmy u teściów - już ostatni raz przed moim rozpakowaniem a teraz się obijamy. Reszta weekendu też zapowiada się leeeniwie

Napisane przez kobieta_oficera

Poza tym muszę znaleźć prezent dla chrześniaczki na roczek. 12 stycznia ma urodzinki. Macie jakieś pomysły co można takiemu maluchowi sprawić?

Ja się też za bardzo nie znam ale jest tyle fajnych zabawek teraz, że proponuję fajny sklep w którym sprzedawczyni doradzi albo można spytać mamy chrześniaczki co by się przydało....?

Napisane przez aania_20

Wiecie co...taka stara a taka głupia - pojechałam dziś na kulig tzn na wyjazdowe zajęcia ze studentkami, których częścią był kulig - ale było super, nie spadłam ani nic z tych rzeczy No i ogoda piękna bo świeciło słońce, ciepło, a do tego leżący śnieg więc wyglądało pięknie.

Rany! kulig super sprawa! też bym chciała...zawiszczę

Napisane przez ~ania_87

...a no i nie pisałam wam, że mój tż zwichnął sobie kostkę... teraz ma 3 tygodnie L4 a lekaż zapowiada więcej... oczywiście byliśmy prywatnie u lekarza bo jak pojechaliśmy na pogotowie to po dwóch godzinach czekania zrezygnowaliśmy okazało się że tam ludzie czekają nawet 6 godzin i jeszcze nie są załatwieni a było może w sumie 5 osób czekających do lekarza... pojechaliśmy o 22 a wróciliśmy o 24 bo stwierdziliśmy, ze do 2 (lub dłużej) w nocy nie będziemy siedzieć!! PARANOJA zwłaszcza że siedziały tam 4 osoby w tym gabinecie... jeszcze jakaś lekarka wychodziła i mówiła"tyle roboty mamy, taki zap.... mamy" coraz częściej jestem za prywatyzacją szpitali...

No właśnie Aniu87, czy to znowu jakiś wyskok Twojego tż? biedny Co do służby zdrowia to jak mój tż miał wypadek na stoku to go dość szybko poskładali w szpitalu, jak już do niego przyjechałam to czekał na zagipsowanie - no ale to był szpital w Zakopcu to oni tam mają taki codzienny przerób że idzie seriami Za to jak ja zwichnęłam kostkę to mnie przyjęto na pogotowiu od ręki i dano L4 za 1 dzień i musiałam jechać na drugi dzień do przychodni przyszpitalnej po kolejne już L4 i kontrolę, na co oni tam do mnie że zapisy są i mogą mnie przyjąć za 3 tygodnie
Aaa i jeszcze się rozpiszę i Wam opowiem, jak poszłam z gorączką kiedyś do przychodni jak byłam jeszcze w liceum, to było po szkole we środę gdy było "dla pracujących" i pielęgniarka mi karty nie chciała wyciągnąć bo ja jestem uczennicą i mam przyjść w inny dzień.... musiałam jej powiedzieć, że ja myślałam że przychodnia jest dla chorych a nie dla pracujących bądź nie, a ona zaczęła ze mną robić "wywiad: że w ogóle a co mi dolega?" to jej odpowiedziałam "że mnie dupa boli" - głupie babsko będzie mnie jeszcze pytać przy ludziać co mi jest a co mi nie jest

Napisane przez libelle

Jeśli mają prywatyzować szpitale to oki, bo i tak za większość wizyt czy badan trzeba sobie i tak płacić samemu, ale w takim razie niech zniosą te składki zdrowotne które i tak nie wiadomo na co idą, bo ja jakoś nic z tego nie mam. Teraz musiałam neurologa odwalić prywatnie, bo na NFZ nie było szans się dostać a masaże kręgosłupa, które przepisał mi lekarz po upadku jasne, że mi zrobią na NFZ, ale dopiero za 10 miesięcy !!! do tego czasu albo dojdę do siebie albo będę pokręcona jak paragraf.

Masz rację Libelko, ja też już mam prywatnego dentystę, ginekologa, laryngologa.... i paru jeszcze mogę wymienić i dlatego ta składka zdrowotna mnie wkurza

[kobieta_oficera]

Cześć Dziewczyny!

Dziś nareszcie przyjeżdża mój TŻ. Już sie doczekać nie mogę kiedy ja go a on mnie wyściska! Ostatnio widzieliśmy się 2 stycznia a ja mam wrażenie jakby wieki minęły Odjeżdża dopiero w poniedziałek, co prawda rano ale dzięki temu cała niedziela będzie jeszcze dla nas.

Napisane przez Karola82

Ja się też za bardzo nie znam ale jest tyle fajnych zabawek teraz, że proponuję fajny sklep w którym sprzedawczyni doradzi albo można spytać mamy chrześniaczki co by się przydało....?

Jeżeli chodzi o zabawki to uraczyłam moją słodką chrześniaczkę zabawakami..i na Mikołajki i na Święta. Poza tym jest to jedyne dziecko w naszej rodzinie więc prezentów ostatnimi czasy (własnie zabawek) dostała masę - począwsy od grających, gadających świnek skarbonek, stolików dj'skich aż po konika na biegunach merdającego ogonem i skuter Nie mówiąc już o ciuszkach, których dostała masę!! Pomyślałam raczej o czymś innym. Sama nie wiem, czymś pamiątkowym, sentymentalnym, praktycznym. Miałam nadzieję, że podrzuciecie mi jakiś pomysł zanim zapytam mamę (a swoją siostrę) o niezbędniki...bo to, że zapytam jest pewne

Co do szpitali...hmmm..raz też bardzo się zawiodłam. Miałam wypadek samochodowy. Samochód poszedł do kasacji a mnie zakrwawioną i połamaną zawieźli do najbliższego szpitala. To była późna noc (tudzież wczesny poranek) - 4, może 5 rano. Tam pielegniarki dały mi 2 zastrzyki i odesłały do innego szpitala, oddalonego ok 40 km z tego względu, że mają wyłączony sprzęt i nie będą włączać go dla jednej osoby aby zrobić mi prześwietlenie. Tak właśnie traktują pacjentów nasze szanowne szpitale. Pojechałam więc dalej, tam na szczęscie obejrzano mnie od stóp do głów, opatrzono, prześwietono, zapakowano w gips od szyi aż po pas łączne z jedną ręką. Nie muszę wspominać jak było chol... ciężko, gorąco i sztywno. Do tego to było lato

Pidzi, dziękuję

Póki co tyle. Miłego dnia Kobietki

[~ania_87]

Chyba nikt nie ma dobrych wspomnień ze szpitala....

Ania, Karola macie rację oczywiście tż grał w kosza... no cóz taka jego uroda...

dla rocznego dziecka trudno kupić prezent. może coś do pokoju dla dziecka?? a swoją drogą moja teściowa kupowała na chrzciny swoim wnukom srebrne grzechotki z wygrawerowana datą urodzenia. widziałam tez srebrne smoczki ale to już większe wydatki ale pamiątka na całe życie

ja zmykam do sprzątania mam dziś wizytację rodziców