"walczymy o nasze marzenia..." część 2

[magdulec]

Napisane przez xhankax

Dzień dobry dziewczyny!

Wczorajszy wieczór był super. Jak oznajmiłam swojemu lekarzowi z czym przychodzę, to tak się zaśmiał i stwierdził, że kocha takie wizyty. Potem już tylko żartowaliśmy i ogólnie było miło. Mój tż nie zdążył na usg, bo wpadł w połowie wizyty ale i tak się cieszył, że choć trochę był ze mną.
Potwierdzony 7 tydzień, maluch ma 9,4 mm, serduszko już bije i wszystko jest ok
Można mnie zrzucić z listy, bo termin porodu to 23 sierpień. Tydzień potem moja siostra wychodzi za mąż i już kombinowali jak przesunąć ślub i wesele ale się nie da. Więc u jedynej siostry na ślubie nie będę.
Dopiero jak zobaczyłam zdjęcie, to zaczynam cieszyć się ogromnie. Dla kogoś, kto starał się o ten cud przez 5 lat, to ciężko uwierzyć

Superancko ze wszystko z fasolka ok

Napisane przez coralady

Super Haniu!Teraz to już masz dowód na to,że masz w brzuszku dzieciątko,które z każdym dniem będzie się pięknie rozwijać,a brzuszek zacznie rosnąć

W załączniku moja wczorajsza brzuszkowa sesyjka Za niedługo każda ze staraczek będzie mieć taki!A z przodu wygląda na malutki,z profilu to już niezły balonik



Pacierpku witamy!Przytulamy wirtualnie i wysyłamy moc pozytywnych wibracji

juz 7 miesiac, jak ten czas leci, pieknie wygladacie
mezaga i pacierp

dania WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, SPEŁNIENIA MARZEŃ

[nadiazloto1]

Napisane przez baby29

kochane bez zmian,słabe nasienie męża, u mnie niedoczynność tarczycy,długie cykle nadal czekam na @i strasznie zatrzymuje mi się woda w organizmie.Ja codziennie Was podczytuje tylko mało się udzielam

Jakieś leczenie planujecie czy cały czas się leczycie?
Wszystkie dziewczyny ucichły, a tu tak pusto się zrobiło, piszcie bo razem raźniej

[paulinaizabela]

Napisane przez baby29

kochane bez zmian,słabe nasienie męża, u mnie niedoczynność tarczycy,długie cykle nadal czekam na @i strasznie zatrzymuje mi się woda w organizmie.Ja codziennie Was podczytuje tylko mało się udzielam

Kochana a męzuś bierze coś na poprawę??
Trzymam kciuki, żeby szybko Wam się udało
To udzielaj się częściej, bo im nas więcej tym lepiej i weselej

Nadia ja jestem
jak się czujesz?

[danika]

hej Dziewczyny

ja tylko tak wpadłam się przywitać zaraz jedziemy do moich rodziców, bo tata wczoraj miał imieniy i mama jakichs sałatek narobiła i ktos musi pozjadać

trzymajcie sie cieplutko

[Tincia]

Witam wszystkie Panie
Od jakiegoś czasu zaczytuję się w tym wątku- susami przebrnęłam przez cały (2części) Także mam ogólny zarys wszelkich cudów, smutków i radości.
Czy przyjmiecie mnie do swojego grona?

Może coś napiszę o sobie.
Mam na imię Justyna, lat 27 (w marcu będzie 28), Od sierpnia jestem szczęśliwą żonką.
Wymyśliliśmy sobie, że staranie o dzidzie zaczniemy z Nowym Rokiem. Dziś dostałam @ i chciałabym od tego cyklu, ale w pon mam wizytę u lekarza, ponieważ mam mięśniaka a moja p.gin przeszła nad nim do porządku dziennego jakby... nigdy nic, także idę jeszcze na konsultację do innego lekarza który się specjalizuje w prowadzeniu ciąż itp. no i zobaczymy co on powie. To chyba na tyle

[paulinaizabela]

Napisane przez danika

ja tylko tak wpadłam się przywitać zaraz jedziemy do moich rodziców, bo tata wczoraj miał imieniy i mama jakichs sałatek narobiła i ktos musi pozjadać

trzymajcie sie cieplutko

To miłego dnia u rodziców

Napisane przez Tincia

Witam wszystkie Panie
Od jakiegoś czasu zaczytuję się w tym wątku- susami przebrnęłam przez cały (2części) Także mam ogólny zarys wszelkich cudów, smutków i radości.
Czy przyjmiecie mnie do swojego grona?

Może coś napiszę o sobie.
Mam na imię Justyna, lat 27 (w marcu będzie 28), Od sierpnia jestem szczęśliwą żonką.
Wymyśliliśmy sobie, że staranie o dzidzie zaczniemy z Nowym Rokiem. Dziś dostałam @ i chciałabym od tego cyklu, ale w pon mam wizytę u lekarza, ponieważ mam mięśniaka a moja p.gin przeszła nad nim do porządku dziennego jakby... nigdy nic, także idę jeszcze na konsultację do innego lekarza który się specjalizuje w prowadzeniu ciąż itp. no i zobaczymy co on powie. To chyba na tyle

Witaj
Pewnie, że Cię przyjmniemy
Że Ci się chciało to wszystko czytać podziwiam!
Trzymam mocno kciuki, żeby szybko się Wam udało
Jeżeli chcesz to dopiszę Cię do listy staraczek, musisz podać jeszcze skąd jesteś bo resztę już wyczytałam

[nadiazloto1]

Paulinko wiem, że Ty jesteś Choć po Nowym Roku zastanawiałam się czy i Ty nie zrezygnowałaś z forum, bo nie odzywałaś się kilka dni.

Dziewczyny potraciły nadzieję i nie udzielają się, nie dziwię się im, kiedys tak gwarno tu było i co chwilę ktoś nowy dochodził

Ja dobrze się czuję, choć z dwa dni temu tak bolał mnie lewy bok i miednica, ze chciałam jechać do szpitala, ale po nospie przeszło Teraz juz wszystko ok, Tylko TZ dziś na szkolenie pojechał i wróci jutro wieczorem i smutno mi bez niego, oby szczęśliwie dojechał i wrócił

Tincia witaj u nas, trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie

[Tacca]

Daniu u ja składam spóźnione, ale szczere życzenia: wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka!!!

Napisane przez paulinaizabela

Witam z kawusią
A co tu tak pusto??



Kochana przyłączam się
U mnie na szczęście bez problemów...
Weź coś profilaktycznie i ubieraj się ciepło, bo z tą pogodą to nie ma żartów Zdróweczka Ci życzę
No niestety co dobre szybko się kończy

Nio pusto... Ja zaglądam, ale jak nikogo nie ma to uciekam...
Gardło boli dalej... Gripex biorę, nie wiem czy coś da...
Do pracy strasznie mi się nie chce... Już wczoraj dzwonili i coś chcieli...

Napisane przez egwene6

Nie mogę jakoś znaleźć tych statystyk które czytałam na temat systematycznego spadku szans przy kolejnych próbach ale jeżeli chodzi o "mrozaczki" na stronie Kriobanku z Białegostoku podają że odsetek poronień po "świeżych" transferach jest statystycznie taki sam jak przy naturalnym zapłodnieniu czyli około 22% ale przy kriotransferze sięga już 61% więc chyba jakość mrozaczków jest jednak niższa.

Nie odzywałam się dość długo bo ostatnio dużo się działo - najpierw mój tato trafił już praktycznie w Nowy Rok do szpitala z zawałem który na szczęście okazał się lekki a potem nieoczekiwanie przylazła @ - coanjmniej 3,4 dni za wcześnie więc wczoraj musieliśmy pojechać do Białegostoku no i po badaniach i rozmowie z lekarzem zaczęliśmy nową stymulację - trzymajcie kciuki.

Paulinko - proszę o zmianę na liście cykl 16 ostatnia @ 02.01
No i przy okazji możesz zmienić mi wiek na 33

Trzymam mocno kciuki!!!

Napisane przez Tincia

Witam wszystkie Panie
Od jakiegoś czasu zaczytuję się w tym wątku- susami przebrnęłam przez cały (2części) Także mam ogólny zarys wszelkich cudów, smutków i radości.
Czy przyjmiecie mnie do swojego grona?

Może coś napiszę o sobie.
Mam na imię Justyna, lat 27 (w marcu będzie 28), Od sierpnia jestem szczęśliwą żonką.
Wymyśliliśmy sobie, że staranie o dzidzie zaczniemy z Nowym Rokiem. Dziś dostałam @ i chciałabym od tego cyklu, ale w pon mam wizytę u lekarza, ponieważ mam mięśniaka a moja p.gin przeszła nad nim do porządku dziennego jakby... nigdy nic, także idę jeszcze na konsultację do innego lekarza który się specjalizuje w prowadzeniu ciąż itp. no i zobaczymy co on powie. To chyba na tyle

Witaj kochana! Jestem pełna podziwu, że przeczytałaś... Trzymam kciuki za konsultacje!

[paulinaizabela]

Napisane przez nadiazloto1

Paulinko wiem, że Ty jesteś Choć po Nowym Roku zastanawiałam się czy i Ty nie zrezygnowałaś z forum, bo nie odzywałaś się kilka dni.

Dziewczyny potraciły nadzieję i nie udzielają się, nie dziwię się im, kiedys tak gwarno tu było i co chwilę ktoś nowy dochodził

Ja dobrze się czuję, choć z dwa dni temu tak bolał mnie lewy bok i miednica, ze chciałam jechać do szpitala, ale po nospie przeszło Teraz juz wszystko ok, Tylko TZ dziś na szkolenie pojechał i wróci jutro wieczorem i smutno mi bez niego, oby szczęśliwie dojechał i wrócił

Ach jak mam kilka dni wolnego to mi się nie chce nawet komputera włączać...jak jestem w pracy to codziennie zaglądam
No własnie kiedyś to dziennie po 4 strony zapisywałyśmy a teraz bida może nowe dziewczyny rozruszają wątek
Szybko zleci do jutra a mężuś na pewno szczęśliwie wróci

Tacca przytulam Cię mocno i serwuję gorącą herbatkę z cytrynką i sokiem malinowym
życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Mój mężul też choruje już 3 dni, na szczęście jest coraz lepiej.

[Tacca]

Napisane przez nadiazloto1

Paulinko wiem, że Ty jesteś Choć po Nowym Roku zastanawiałam się czy i Ty nie zrezygnowałaś z forum, bo nie odzywałaś się kilka dni.

Dziewczyny potraciły nadzieję i nie udzielają się, nie dziwię się im, kiedys tak gwarno tu było i co chwilę ktoś nowy dochodził

Ja dobrze się czuję, choć z dwa dni temu tak bolał mnie lewy bok i miednica, ze chciałam jechać do szpitala, ale po nospie przeszło Teraz juz wszystko ok, Tylko TZ dziś na szkolenie pojechał i wróci jutro wieczorem i smutno mi bez niego, oby szczęśliwie dojechał i wrócił

Tincia witaj u nas, trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie

Naduś często masz takie bóle? Dobrze, że przeszło.
Ja też nie lubię być bez męża...

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez paulinaizabela

Ach jak mam kilka dni wolnego to mi się nie chce nawet komputera włączać...jak jestem w pracy to codziennie zaglądam
No własnie kiedyś to dziennie po 4 strony zapisywałyśmy a teraz bida może nowe dziewczyny rozruszają wątek
Szybko zleci do jutra a mężuś na pewno szczęśliwie wróci

Tacca przytulam Cię mocno i serwuję gorącą herbatkę z cytrynką i sokiem malinowym
życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Mój mężul też choruje już 3 dni, na szczęście jest coraz lepiej.

Nie mam cytrynki, samą herbatką się muszę zadowolić... Dzięki!
Tak... kiedys po jednym dniu nieobecności na forum nie było można zaległości nadrobić...

[Tincia]

Dziekuję za ciepłe przyjęcie

Napisane przez paulinaizabela

Witaj
Pewnie, że Cię przyjmniemy
Że Ci się chciało to wszystko czytać podziwiam!
Trzymam mocno kciuki, żeby szybko się Wam udało
Jeżeli chcesz to dopiszę Cię do listy staraczek, musisz podać jeszcze skąd jesteś bo resztę już wyczytałam

poproszę o dopisanie, jestem z Zielonej Góry.

A czytanie to tak wiadomo, skakałam troszku, ale to było takie wciągające, bo jak któraś nie dostawała @ to tylko z zapartym tchem skakałam gdzie jest jej testowanie to trochę, jak książka przygodowa :P Czekasz co będzie dalej. No i fakt faktem, że człowiek się nakręca jak czyta.

[paulinaizabela]

Uwaga! W związku z szybkim rozwojem naszego wątku, a co za tym idzie z dużą liczbą postów,proszę o pisanie do mnie na priv wiadomości dotyczącej zmiany danych, rotacji na liście oraz chęci zapisania się na nasz wątek.
Pozdrawiam Paulinaizabela.

Niech zimowy dobry duszek zafasolkuje każdej brzuszek

Na liście mamy 18 staraczek;

kaaamila1 - (Kamila, 21 lat, Pomorskie) staranka zawieszone
basiawlg - (Basia, 25 lat, Rzeszów) staranka zawieszone
ankamb - (Anka, 26 lat, Londyn) staranka zawieszone
moonia26 - (Monika, 26 lat, Kraków) staranka zawieszone
Cosmaaaaaaa - (Paula, 20 lat, Leverkusen) staranka zawieszone
giova13 - (Asia, 26 lat, Anglia) staranka zawieszone
paulinaizabela - (Paulina,26 lat, Irlandia) staranka zawieszone
Mag83 -(Magda, 27 lat, ...) staranka zawieszone
Tacca - (Maryla, 30 lat) staranka zawieszone
KALWI23 -(Magda, 27 lat, Cieszyn) staranka zawieszone


Ziobra - (Agata, 27 lat, lubelskie) cykl 20, last @ 24,07
Equita - (Maja, 31 lat, Austria) cykl 14, last @ 29.08
Kobra913 - (Agnieszka, 23 lata, Szczecin) cykl 17, last @ 12,09
Malami82 - Agnieszka, 28 lat, Lubuskie) cykl 20, last @ 17,09
Ewakol - (Ewa, 22 lata, Poznań) cykl 13, last @ 13,10
Zafrine - (Dorota, 23 lata, pomorskie) cykl 34, last @ 18,11
Baby29 - (Edyta, 30 lat, Radom) cykl 23, last @ 25,11
Karolca - Karolina, 24 lata, kuj - pom) cykl 1, last @ 5.12
LadyMK - (Magda, 24lata, łódzkie) cykl 18, last @ 10,12
Cherubinka (Aga,28 lat, Podlasie) cykl 25, last @ 16,12
Irmusia81(Aneta, 29 lat okolice Krakowa) cykl 21, last @ 19.12
Nina_k - ( Maria, 30 lat, Centrum) cykl 24, last @20,12
Danika (Ewa, 27 lat, małopolskie)cykl 16, last @ 22,12
Magdulec - (Magda, 29 lat, Lubelskie) cykl 22, last @ 24,12
Egwene6 - (Dorota, 33lata, Lublin) cykl 16, last @ 2,01
Pacierp -(Marta, 27 lat, Wrocław) cykl 22, last @ 4,01
alexa83 - (Ola, 27 lat, Bielsko) cykl 8, last @ 4,01
Mezaga - (Agnieszka, 29 lat, Gorlice) cykl 38, last @ 6,01
Tincia - (Justyna, 27 lat, Zielona Góra)cykl 1, last @ 6,01

Więc teraz serca mam dwa (II kreseczki)

Mamy 13 zafasolkowanych:

Pamela86 - (Pamela, 23 lata, Śląsk) gratulujemy! dwie kreseczki w 2 cyklu (t.p - 7 styczeń 2011)
Gusia1983 - (Iga, 26 lat, łódzkie) gratulujemy! dwie kreseczki w 19 cyklu (t.p - 16 styczeń 2011)
Enia (Sylwia, 25 lat, Kielce) gratulujemy! dwie kreseczki w 7 cyklu (t.p 17 luty 2011)
Justine1988(Justyna,21 lat,Koszalin) gratulujemy! dwie kreseczki w 7 cyklu (t.p - 27 luty 2011)
iizabelaa (Izabela,27 lat,wlkp) gratulujemy! dwie kreseczki w 1 cyklu (t.p - 25 marzec 2011)
Coralady (Nela,28 lat,Małopolska) gratulujemy! dwie kreseczki w 19 cyklu (t.p. 15 kwiecień 2011)
Edzia - (Edyta, 32 lat, Roma) gratulujemy! dwie kreseczki w 25 cyklu (t.p 28 czerwca 2011)
Bella7 (Ania, 21 lat,)gratulujemy! dwie kreseczki w 7 cyklu (t.p. 1 lipca 2011)
Scio - (Paulina, 23 lata, Góry Świętokrzyskie) gratulujemy! dwie kreseczki w 15 cyklu (t.p 7 lipca 2011)
Malinka123108 -(Marlena, 21 lat, Lublin) gratulujemy! dwie kreseczki w 12 cyklu (t.p 8 lipca 2011)
Nadiazloto1 - (Agata, 27 lat, Zielona Góra) gratulujemy! dwa serduszka (t.p 12 lipca 2011)
DAnia - (Ania, 34 lata,dolnośląskie)gratulujemy! dwie kreseczki w 11 cyklu (t.p 14 sierpnia 2011)
xhankax(Hania,28lat,Śląsk) gratulujemy!dwie kreseczki w 56cyklu (t.p 23 sierpnia)

Na liście występuje kolor biały:

dra - Aniołek[*]
PatkaM84- Aniołki dwa [*] [*]
Nika1980 - Aniołek [*]
agagmm23 - Aniołek [*]
gooha3 - Aniołek [*]
celka2000 - Aniołek [*]
ankamb - Aniołek [*]
pomarnczka - Aniołek [*]
NPerelka1987 - Aniołek [*]
nayhde - Aniołek[*]
ola_k11 - Aniołek [*]
karolcia228 - Aniołek [*]
sylfiaaa - Aniołek [*]
DAnia - Aniołek [*]
serduszkowata - Aniołek [*]
Pamela86 - Aniołek [*]
bella7 - Aniołek [*]
evelina.00 - Aniołek[*]
Daget -Aniołek[*]
alexa83 - Aniołek[*]


Ziobra, Equita, Kobra913, Malami82, Ewakol - dziewczyny odezwijcie się napiszcie co u was

[mezaga]

Napisane przez nadiazloto1

Paulinko wiem, że Ty jesteś Choć po Nowym Roku zastanawiałam się czy i Ty nie zrezygnowałaś z forum, bo nie odzywałaś się kilka dni.

Dziewczyny potraciły nadzieję i nie udzielają się, nie dziwię się im, kiedys tak gwarno tu było i co chwilę ktoś nowy dochodził

Ja dobrze się czuję, choć z dwa dni temu tak bolał mnie lewy bok i miednica, ze chciałam jechać do szpitala, ale po nospie przeszło Teraz juz wszystko ok, Tylko TZ dziś na szkolenie pojechał i wróci jutro wieczorem i smutno mi bez niego, oby szczęśliwie dojechał i wrócił

Tincia witaj u nas, trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie

Większość tych, które nadawały tempo wątkowi zaszły w ciążę
Ja się mało udzielam, bo nie chcę żeby mnie strasznie wciągnęło i żebym znowu sobie nadziei narobiła.
My z mężem podjęliśmy decyzję, że jednak nie jedziemy jeszcze do żadnej kliniki. Odchudzimy się i dopiero wtedy będziemy myśleć o dziecku. Teraz nam kasa na remont potrzebna.

[nadiazloto1]

Napisane przez paulinaizabela

Szybko zleci do jutra a mężuś na pewno szczęśliwie wróci

Mój mężul też choruje już 3 dni, na szczęście jest coraz lepiej.

Już dojechał cały i zdrowy do hotelu, więc nockę prześpię

Zdrówka życzę mężowi

Napisane przez Tacca

Naduś często masz takie bóle? Dobrze, że przeszło.
Ja też nie lubię być bez męża...

Tobie kochana, też życzę zdrówka
Czasami mnie coś boli, ale dr powiedział mi, że tak może być

[Irmusia81]

Witajcie

Tincia bardzo miło, że do nas dołączyłaś szybkiego zafasolkowania życzę

mezaga trzymam kciukasy za wyniki odchudzania Ja się co prawda nie odchudzam, ale doszłam do wniosku, że jakaś zflaczała się zrobiłam i postanowiłam, że będę ćwiczyć, co drugi dzień po 30 min. Na razie dotrzymuję słowa

Tacca zdrówka życzę

Naduś rozumiem Cię Ja też nie lubię zostawać sama bez TŻ

Magdulec a co u Ciebie?


U mnie nic specjalnego Czekam na zakończenie tego cyklu, bo następny ma być z Clo i Pregnylem. Pewnie znów sobie nadziei po tym narobię, ale co tam.... Nadzieja umiera ostatnia
Uczyć się powinnam, ale taki mnie leń po świętach ogarnął, że aż strach I tylko mi głupstwa w głowie Kupiliśmy z TŻ małego gąsiorka i nastawiliśmy nasze pierwsze domowe wino Ciekawe czy coś z tego będzie....

A widziałyście,że jest już wątek mamuś wrześniowo-październikowych 2011? Jak ten czas leci....

[Tincia]

Napisane przez nadiazloto1

Już dojechał cały i zdrowy do hotelu, więc nockę prześpię

Ja też nie lubię zostawać sama Wtedy to zazwyczaj z 3 razy sprawdzam czy drzwi zamknięte i nie mogę zasnąć

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez mezaga

Ja się mało udzielam, bo nie chcę żeby mnie strasznie wciągnęło i żebym znowu sobie nadziei narobiła.
My z mężem podjęliśmy decyzję, że jednak nie jedziemy jeszcze do żadnej kliniki. Odchudzimy się i dopiero wtedy będziemy myśleć o dziecku. Teraz nam kasa na remont potrzebna.

Dużo par staje się szczęśliwymi rodzicami w momencie kiedy odpuszcza i daje na zupełny luz Nie wolno dać się zwariować...

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

paulinaizabela dziękuję za umieszczenie na liście

Irmusia81 jeśli istnieją cuda, trzeba wierzyć, że się uda!!!

A ja to w ogóle marze o córeczce i się naczytałam o tych wszystkich metodach i jeśli doktor powie, że możemy się zacząć starać, to myślę, że tak z 3-4 cykle to poszalejemy w dni na dziewczynkę, a jeśli nie będzie sie fasolkować, to później już przestaniemy kalkulować kiedy dni dziewczynkowe, kiedy na chłopca Wiem, że to takie małe szaleństwo bo wiele par w ogóle nie może być w ciąży, ale czemuby nie spróbować Mojej mamie się udało i jestem

[danika]

Napisane przez Tincia

Ja też nie lubię zostawać sama Wtedy to zazwyczaj z 3 razy sprawdzam czy drzwi zamknięte i nie mogę zasnąć [COLOR="Silver"]

Witaj Tincia i powodzenia

Ja też nie cierpie byc sama w domu. Czlowiek nie przyzwyczajony, najpierw mieszkalam z rodzicami i braciakiem, potem tylko z rodzicami i nigdy wlasciwie nie spalam sama w domu. Potem na studiach też zawsze ktos był w mieszkaniu, a jak sie zdarzylo ze 1, 2 noce bylam sama to światło zostawialam w lazience albo kuchni

Teraz ostatnio sama spałam w marcu tamtego roku - ale to inaczej bo w hotelu, na delegacji. Ale i tak było okropnie, chociaz mialam za scianą kolegów z pracy

Ale sie objadłam kobiety.... sałatka, wędlinka, tort i jeszcze na koniec poprawilam krokietem z barszczem, a teraz leże i mi się straaasznie odbija


Nadus dobrze ze bóle przeszły

Irmusia za winko i za nowy cykl....a moze jeszcze w tym cos cie zaskoczy moj tata dawniej pędził winko pyszne bylo, ale teraz juz mu sie nie chce niestety

Tacca ja tez jutro do pracy uderzam, i też jak pomysle ze mam rano wstac to bleeeeee

[paulinaizabela]

Irmusia mam nadzieję, że poczęstujesz winkiem jak wyjdzie
masz rację zawsze trzeba mieć nadzieję oby tylko zabardzo sobie nie wkręcać
trzymam kciuki

Tincia ja też bym chciała córeczkę
życzę, żeby szybko się Wam udało

Danika Ty się objadłaś a ja głodna siedzę za pół godzinki do domku to coś sobie wykombinuję na kolacyjkę

Mój mężuś dwa lata pracował na nocki to potem jak był wieczorem w domu to jakoś mi dziwnie było ale teraz już sobie nie wyobrażam spania bez niego

[danika]

Paulina to juz niedługo gdzie pracujesz, ze tak pozno jeszcze w pracy siedzisz?ja bym chyba za biurkiem usnęła

[paulinaizabela]

Napisane przez danika

Paulina to juz niedługo gdzie pracujesz, ze tak pozno jeszcze w pracy siedzisz?ja bym chyba za biurkiem usnęła

Prowadzę solarium + Vacu Well (bieżnia), a jest tu jeszcze kosmetyczka i fryzjer.
Mam do 20 otwarte...czyli w Polsce 21

[Tincia]

paulinaizabela to również życzę różowego powodzenia

No tak, u was dzień pracujący, ja się cieszę że u nas dziś wolne, bo przy mojej @ to chodzę po ścianach z bólu i dziś praktycznie cały dzień pod kocykiem i tak apropo winka- chyba sobie zaraz poleje bo nawet ketonal rady nie daje... Jedyna rzecz której mi w ciąży będzie brakować (tak sądzę) to czerwone półsłodkie mniamiiii...

Ja właśnie ostatnią godzine sobie liczyłam statystycznie dni na dziewczynkę, ale ogólnie to ten miesiąc taki niemrawy bo w najbardziej prawdopodobny czas działań, to aj będę 450km od domu :/ No, ale zobaczymy

A mam pytanko do tych testów owulacyjnych. Czy na nich widać np. że się zbliża owu? że będzie np. za 2 dni?

O tyle dobrze mam, że od czasu do czasu czuje kłócie w jajniku owulacyjne i ostatnio w dzień kłócia byłam u gin i poprosiłam, żeby na jajeczko zajrzała (bo zazwyczaj to czuje w 12-13 d.c) i powiedziała, że na jej oko to 2-3dni do pęknięcia pęcherzyka wiem mam w głowie, że jak zakuje to trzeba działać!

[Irmusia81]

Danika ale się pyszności najadłaś Aż się głodna zrobiłam

Paulinko jak z tej naszej produkcji wyjdzie coś, co będzie się nadawało do picia, to na pewno Was poczęstuję

Tincia jeśli marzysz o córeczce, to spróbujcie podziałać według przepisu Trzymam kciuki Ja też bym chciała dziewczynkę, ale jeżeli w ogóle kiedyś uda mi się zajść w ciążę, to będę wniebowzięta bez względu na płeć

[karolca]

widzę, że o "rozłąkach" piszecie... mój mąż często pracuje w delegacjach i wraca na weekendy (co tydzień lub dwa).
Oj jak na początku bałam się zostawać sama w domu. Teraz już nieco lepiej to przeżywam, jakoś się "przyzwyczaiłam". Jednak mieszkam na parterze i zawsze boję się spojrzeć w stronę balkonu, czy nikt przypadkiem nie stoi Nie wiem po co w ogóle o czymś takim pomyślałam

[paulinaizabela]

Tincia współczuję bolącej @

Irmusia to trzymam kciuki, żeby to winko wyszło wyśmienite

Karolca nie wkręcaj sobie "co tam za oknem"

Już w domku siedzę

[Irmusia81]

Paulinko jak się jeździ nowym samochodzikiem???

[paulinaizabela]

Napisane przez Irmusia81

Paulinko jak się jeździ nowym samochodzikiem???

super
dopiero chyba ze 4 godziny wyjeździłam ale strasznie mi się podoba
dziś niestety znajomej nie pasuje ale jutro wieczorkiem jeżdżę

[karolca]

Napisane przez paulinaizabela

Tincia współczuję bolącej @

Irmusia to trzymam kciuki, żeby to winko wyszło wyśmienite

Karolca nie wkręcaj sobie "co tam za oknem"

Już w domku siedzę

tymczasowo jest ok, mam męża w domu od dłuższego czasu

Nadal zastanawiam się czy @ przyjdzie czy nie. Nie mam zielonego pojęcia. Czuję się jakby miała być, ale nie dokładnie tak jak zawsze. Nie boli mnie krzyż, nie mam rewolucji na twarzy, piersi bolą nieco mniej, nie zatrzymała mi się woda w organizmie, jestem cholernie nerwowa (a zazwyczaj nie jestem). Boli mnie całe podbrzusze już od kilku dni, a nie boli nigdy... nie wiem... poprawił mi się apetyt, ale to jest normalne, poza tym jakiś czas temu bolał mnie żołądek, więc nadrabiam straty w jedzeniu. Chciałabym już teraz zrobić test, ale muszę czekać chociaż do soboty :/ aaaaaaaaa!!!!!!!!

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez paulinaizabela

super
dopiero chyba ze 4 godziny wyjeździłam ale strasznie mi się podoba
dziś niestety znajomej nie pasuje ale jutro wieczorkiem jeżdżę

4 godziny to już coś najtrudniejsze są początki, ale jeżeli czujesz satysfakcję z jazdy to tylko pogratulować Życzę powodzenia i bezawaryjnej jazdy

[paulinaizabela]

Karolca trzymam mocno kciuki, żeby były II
ja bym chyba nie wytrzymała z tym testowaniem tak długo...

Czuję satysfakcję i to jaką
w niedzielę mam wolne to chyba cały dzień w samochodzie spędzę

[Irmusia81]

Napisane przez paulinaizabela

Karolca trzymam mocno kciuki, żeby były II
ja bym chyba nie wytrzymała z tym testowaniem tak długo...

Czuję satysfakcję i to jaką
w niedzielę mam wolne to chyba cały dzień w samochodzie spędzę

To super, że tak Cię to cieszy

Karolca mam nadzieję, że teścik wyjdzie pozytywny

[karolca]

Napisane przez paulinaizabela

Karolca trzymam mocno kciuki, żeby były II
ja bym chyba nie wytrzymała z tym testowaniem tak długo...

Czuję satysfakcję i to jaką
w niedzielę mam wolne to chyba cały dzień w samochodzie spędzę

a myślisz, że jak ja się czuję? Taka wielka niewiadoma Wolałabym żyć w nieświadomości i chyba być zaskoczona niż tak czekać... to są (poza pierwszymi dwutygodniowymi delegacjami męża), najdłuższe dwa tygodnie w życiu.

a powiedz mi jak u ciebie z cenami paliwa? Ja jak mogę, to też jeżdżę, lubię jeździć (chociaż ta zima i te dziury to jakiś koszmar). Ostatnio bardzo dużo jeździłam firmowymi samochodami w czasie pracy i czułam się taaaaka szczęśliwa (z wielu różnych powodów)