W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[vilya]

nie martwcie się żółtaczką, jak się karmi naturalnie to ona dłuzej sie utrzymuje. Najlepiej posprawdzać bilirubinę i lekarz coś zaleci i na pewno przejdzie.

[lilijka3]

mam newsa: jedna z mam marcowo-kwietniowych rozpakowała się jeszcze przed świętami...........

[cytrynka3002]

Napisane przez Jelly37

Cytrynko,jak ja ci zazdroszczę...
Nie musisz leżeć,możesz robić,co chcesz,spacerki sobie robisz

Dziękuję
Ahh,kiedy ja ją zobaczę

Lilijko,dziękuję

Wiesz, to nie do końca jest tak, bo mój lekarz na każdej wizycie powtarza, że mam często leżeć, nie przemęczać się etc. Ale naprawdę, jak siedzę w domu, przy tych grzejnikach włączonych i suchym powietrzu, to czasami aż po ścianach bym chodziła...muszę codziennie chociaż w koło bloku się przejść...zresztą na spacerze chodzimy żółwim tempem, jak tylko brzuchol twardnieje - w tył zwrot i do chałupki...
Wiem, co czujesz, zwłaszcza, że musisz bezwzględnie leżeć i się oszczędzać...ale czego się nie robi, dla naszych Kruszynek.

Napisane przez lilijka3

cytrynko zgadzam się z Tobą, każda z nas inaczej będzie wszystko wspominać.
Ja po wczorajszej wizycie u gina odniosłam wrażenie, że najpierw wymęczą mnie SN, a na koniec zrobią CC. Ja tak nie chcę............ albo to albo to, nie lubię takich niewiadomych. Następna wizyta 27 stycznia u gina, wtedy przycisnę go do muru...... niech facet się zdecyduje

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

agape ja dostałam potwierdzenie wpłynięcia pieniędzy na konto i jutro będzie to wysłane Tak więc spotkanko bliskie jest

No fakt, ja też bym wolała od razu wiedzieć, co ze mną chcą zakombinować...ja jak na razie nastawiam się na sn, lekarze nic o cc nie mówią, ale kto wie, czy mi ciśnienie figli płatać na porodówce nie będzie.


A co do newsa--> - mam nadzieję, że i z dzieckiem i z mamą wszystko okej jest...to przecież bardzo dużo przed czasem.

[olbka]

Napisane przez cytrynka3002

jak tylko brzuchol twardnieje - w tył zwrot i do chałupki...

łooo, to ja bym nawet nie zdążyła butów założyć i byłoby w tył zwrot...

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Wiesz, to nie do końca jest tak, bo mój lekarz na każdej wizycie powtarza, że mam często leżeć, nie przemęczać się etc. Ale naprawdę, jak siedzę w domu, przy tych grzejnikach włączonych i suchym powietrzu, to czasami aż po ścianach bym chodziła...muszę codziennie chociaż w koło bloku się przejść...zresztą na spacerze chodzimy żółwim tempem, jak tylko brzuchol twardnieje - w tył zwrot i do chałupki...
Wiem, co czujesz, zwłaszcza, że musisz bezwzględnie leżeć i się oszczędzać...ale czego się nie robi, dla naszych Kruszynek.



No fakt, ja też bym wolała od razu wiedzieć, co ze mną chcą zakombinować...ja jak na razie nastawiam się na sn, lekarze nic o cc nie mówią, ale kto wie, czy mi ciśnienie figli płatać na porodówce nie będzie.


A co do newsa--> - mam nadzieję, że i z dzieckiem i z mamą wszystko okej jest...to przecież bardzo dużo przed czasem.

Tak,ja wiem,ale miałam na myśli bardziej to,że jednak możesz więcej ode mnie...u mnie 15 minut spaceru skończyłoby się skurczami i szpitalem...
Ale dla Martusi zrobię wszystko
Aż mnie skręca z tej niepewności:jakie będzie moje dziecko?

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez lilijka3

mam newsa: jedna z mam marcowo-kwietniowych rozpakowała się jeszcze przed świętami...........

Eee..że co?!
Boże...
Ciekawe co z mamusią i maluszkiem....

[lilijka3]

z tego co tam podczytałam, to dzidziuś ma 1000g, 37 cm i żyję, a urodziło się (chyba dziewczynka, ale nie pamiętam) w 29 t3d, 21.12.2010

i kolejna mamusia wylądowała z rozwarciem 2 cm w szpitalu........ ale się sypie u nich

[cytrynka3002]

Napisane przez olbka

łooo, to ja bym nawet nie zdążyła butów założyć i byłoby w tył zwrot...

No ja robię w tył zwrot, jak napina się boleśnie brzuchol...bo twardy, to pewnie jak większość z Was mam praktycznie stale.



Byłam na tym wątku marcowo - kwietniowym, ale nie znalazłam nic konkretnego, tylko, że Mamusia urodziła w 29tc i że dziecko 1,000 ważyło...za dużo tych postów, nie chciało mi się szukać, ale 3mam kciuki, żeby z nimi wszystko w porządku było...Lilijka też podczytała . Jejku, już druga w szpitalu...w tym momencie dziewczyny serio szacun dla nas, że tyle już przeszłyśmy....




Idę pod prysznic, bo oczywiście plecy mnie zaczynają boleć - takie umilenie wieczorku.

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

z tego co tam podczytałam, to dzidziuś ma 1000g, 37 cm i żyję, a urodziło się (chyba dziewczynka, ale nie pamiętam) w 29 t3d, 21.12.2010

i kolejna mamusia wylądowała z rozwarciem 2 cm w szpitalu........ ale się sypie u nich

Boże,to przecież taka kruszynka....
Ale najważniejsze,że żyje.
A wiesz może,jak się teraz czuje maluch i jego mama?

[lilijka3]

Napisane przez Jelly37

Boże,to przecież taka kruszynka....
Ale najważniejsze,że żyje.
A wiesz może,jak się teraz czuje maluch i jego mama?

niestety nie wiem nie doszukałam się wiadomości.......

a my się martwimy, że 34 tc to za wcześnie............

nie no, to my jesteśmy daleko w lesie

[Jelly37]

Napisane przez lilijka3

niestety nie wiem nie doszukałam się wiadomości.......

a my się martwimy, że 34 tc to za wcześnie............

nie no, to my jesteśmy daleko w lesie

Dokładnie...ja się bałam porodu w 34 tc,a tutaj taka kruszynka urodzona w 29 tc...
Nic,tylko dziękować Bogu,że nas nie spotkało coś takiego.

[lilijka3]

tak a propo........ na tvp2 leci "Cesarskie cięcie"

[gosiaczek071]

Napisane przez lilijka3

mam newsa: jedna z mam marcowo-kwietniowych rozpakowała się jeszcze przed świętami...........

no zartujesz chyba.... masakra. oby z malcem bylo ok...

moj brzuchol z dzis- 37t 5 dz. sorry za jakosc ale robione tel w laznience tesciow (brudne lustro) chcialam spytac czy tylko mi sie ydaje ze jest OGROMNY!!?????

[Jelly37]

Napisane przez gosiaczek071

no zartujesz chyba.... masakra. oby z malcem bylo ok...

moj brzuchol z dzis- 37t 5 dz. sorry za jakosc ale robione tel w laznience tesciow (brudne lustro) chcialam spytac czy tylko mi sie ydaje ze jest OGROMNY!!?????

Śliczny jest
I wg mnie taki w sam raz,tym bardziej,że to 35 tc

[lilijka3]

siedzę jak na szpilkach....... czekam na telefon od dziadka, co tam u babci w szpitalu się dzieje

gosiaczek śliczny brzuszek....... gdzie ty coś tam widzisz, to pewnie takie ustawienie telefonu

[cytrynka3002]

Napisane przez gosiaczek071

no zartujesz chyba.... masakra. oby z malcem bylo ok...

moj brzuchol z dzis- 37t 5 dz. sorry za jakosc ale robione tel w laznience tesciow (brudne lustro) chcialam spytac czy tylko mi sie ydaje ze jest OGROMNY!!?????

Wydaje Ci się. Ja mam dwa razy większy - i piszę to z pełną świadomością. Serio, nie martw się - jest okej!


Jelly, Lilijko - to samo pomyślałam! My się martwimy, że jesteśmy "dopiero" w 34 czy 36tc, a tu takie maleństwa się rodzą! Ostatnio położna na sr mówiła, że u nas to i dzieci po 600gram się rodzą, a co najważniejsze - dzisiejsza medycyna bez problemu daje sobie radę z takimi drobinkami...


gosiaczek- dla pocieszenia wklejam swój brzuch...dodam, że fotka jest sprzed tygodnia, także teraz jest jeszcze większy. Aha, sorka, że zawsze fotę wstawiam w tej swojej "sexy" piżamie, ale mąż zwykle wieczorem ma czas cyknąć fotę.

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Wydaje Ci się. Ja mam dwa razy większy - i piszę to z pełną świadomością. Serio, nie martw się - jest okej!


Jelly, Lilijko - to samo pomyślałam! My się martwimy, że jesteśmy "dopiero" w 34 czy 36tc, a tu takie maleństwa się rodzą! Ostatnio położna na sr mówiła, że u nas to i dzieci po 600gram się rodzą, a co najważniejsze - dzisiejsza medycyna bez problemu daje sobie radę z takimi drobinkami...

Dokładnie...teraz wiem,że nawet gdyby Martusia urodziła się w 33,czy 34 tc,to byłoby wszystko dobrze...

[gosiaczek071]

Napisane przez Jelly37

Śliczny jest
I wg mnie taki w sam raz,tym bardziej,że to 35 tc

jak 35?

mi sie wydaje wielki no ake jak mowicie ze ok

[la'Mbria]

Napisane przez lilijka3

niestety nie wiem nie doszukałam się wiadomości.......

a my się martwimy, że 34 tc to za wcześnie............

nie no, to my jesteśmy daleko w lesie

dziewczyny, w TŻa rodzinie urodziła się kruszynka w 23 tc...Boże to był koszmar- znaczy ile się rodzice nacierpieli to nie macie pojęcia..ale mała żyje, co prawda jest maluszkiem jak na swój wiek, niejadek z niej..ale za to- niedawno bratowa TŻa robiła jej testy psychologiczne i wyszło że intelektualnie jest sporo ponad normę także może nie będzie siłaczką, ale "kujonem"...hehe...a ile z niej pociechy mamy-mówię wam

Podpowiedzcie cos z tym szpitalem, bo nie mam pomysłu o co jeszcze pytać a nie chcę tak na gupka jechać totalnie

[olbka]

Napisane przez Jelly37

Dokładnie...teraz wiem,że nawet gdyby Martusia urodziła się w 33,czy 34 tc,to byłoby wszystko dobrze...

To właśnie próbowałyśmy Ci wytłumaczyć jak panikowałaś

Gosiaczek - brzuszek akuratny i wcale nie ogromny!

Cytrynka Twój też piękny!!

[Jelly37]

Napisane przez gosiaczek071

jak 35?

mi sie wydaje wielki no ake jak mowicie ze ok

Ooo przepraszam,chciałóam napisać 37
Chyba mnie za to nie ukatrupisz?

[lilijka3]

ufff z babcią ok, jutro jako pierwsza idzie na operację

dziewczyny do boju............. bo obijamy się....

[la'Mbria]

Napisane przez cytrynka3002

gosiaczek- dla pocieszenia wklejam swój brzuch...dodam, że fotka jest sprzed tygodnia, także teraz jest jeszcze większy. Aha, sorka, że zawsze fotę wstawiam w tej swojej "sexy" piżamie, ale mąż zwykle wieczorem ma czas cyknąć fotę.

oj piękny brzucho jak mi się uda to cyknę jak mówi mój TŻ nisko-brzuch

[lilijka3]

Napisane przez la'Mbria

Podpowiedzcie cos z tym szpitalem, bo nie mam pomysłu o co jeszcze pytać a nie chcę tak na gupka jechać totalnie

słonko to pytanie musisz skierować do makeupistki, bo ona chce w wodzie rodzić o ile dobrze pamiętam

[LadySith]

Jelly, Gosiaczek, Cytrynka - cudne brzuszki, a ten cytrynki taki spiczasty

Lilijka - jakby tak sie dało na hop siup wywołać od ręki, to ja nie mam nic przeciwko
zdrówka dla babci

[e_rosa]

Napisane przez cytrynka3002

wklejam swój brzuch...dodam, że fotka jest sprzed tygodnia, także teraz jest jeszcze większy. Aha, sorka, że zawsze fotę wstawiam w tej swojej "sexy" piżamie, ale mąż zwykle wieczorem ma czas cyknąć fotę.

ale ty to masz chyb bardzo obniżony brzucholek, po bokch akie ładne wgłebienia już widac od obniżenia. Mój się chyba nie obniżył wizualnie, ale czuje że dzidzia jest niże, bo niżej kopniaki daje - ale dalej mam piłkę przed sobą/

[la'Mbria]

Napisane przez lilijka3

słonko to pytanie musisz skierować do makeupistki, bo ona chce w wodzie rodzić o ile dobrze pamiętam

Lilijka, ale ja tak ogólnie pytam, które z Was były na takim rekonesansie w szpitalu w którym zamierzają rodzić...o co pytałyście, tak ogólnie (nie tylko o poród do wody, bo jeśli o to chodzi to akurat wiem o co dokładnie spytać), tylko nie wiem co jeszcze-
badania- jakie mam mieć ze sobą
dokumenty- też jakie są wymagane
co wziąć do torby to mniej więcej wiem...ale też dopytam czy np. mają koszule szpitalne, ubranka jakieś dla dziecka
no i w sumie- nie wiem o co więcej pytać...
chcę rodzić do wody, ale nie wiem czy chcę brać prywatną położną, głupio mi się spytać tak wprost, czy jak zapłacę położnej to będę mieć gwarancję tego porodu do wody...doradźcie coś

[cytrynka3002]

Napisane przez olbka

Cytrynka Twój też piękny!!

Napisane przez la'Mbria

oj piękny brzucho jak mi się uda to cyknę jak mówi mój TŻ nisko-brzuch

Napisane przez LadySith

Jelly, Gosiaczek, Cytrynka - cudne brzuszki, a ten cytrynki taki spiczasty

Napisane przez e_rosa

ale ty to masz chyb bardzo obniżony brzucholek, po bokch akie ładne wgłebienia już widac od obniżenia. Mój się chyba nie obniżył wizualnie, ale czuje że dzidzia jest niże, bo niżej kopniaki daje - ale dalej mam piłkę przed sobą/

Dzięki, dziewczyny.

A brzuch mam nisko bardzo, w tym tygodniu to już w ogóle na kolanach go noszę - to po bokach to moje żebra są. Mogę sobie je pomacać na luzaczku.

Miałam iść się myć, ale Na Wspólnej leci, więc z nudów oglądam.

Lilijko - dobrze, że z babcią w porządku.

[ligotka]

Witam sie wieczorkiem...
Wrocilam cala i zdrowa, zle nie bylo, jak zwykle panikowalam troszke mnie w aucie wytrzepalo :/ a tak poza tym to nawet przywiozlam kilka akcesoriow dla malej
marleen ja mialam kilka dni temu podobny sen ze moje dziecko wyszlo mi przez brzuszek... poza tym mam wiele barwnych i dziwnych snow, a jak sni mi sie seks to mam wrazenie jak bym normalnie konczyla naprawde hihi
hawea ja to wlasnie wczoraj te pieluchy w rossmanie kupilam i kolezance tez wiec wygladalam jak bym zapasy na nie wiadomo jak dlugo robila
anka witaj! fajnie ze juz w domciu
muron ten Twoj porod to sie czytalo jakby to jakis zly sen byl, masakra ;( najwazniejsze ze juz po i trzeba myslec ze bedzie tylko lepiej! A to wiezienie po nagu troszke mi przypomnialo jak mialam zabieg na oczy w wieku 20 lat i nie dosc ze anestezjolog to byl przystojniak, to jeszcze moj lekarz - swoja droga to o 15 lat starszy ale sie w nim podkochiwalam no i jak kazali mi sie rozebrac to normalnie wogole sie nie balam operacji, tylko tego ze wsrod dwoch fajnych facetow leze taka naga :/ no i jak po wizycie w szpitalu???
lilijko to dobrze ze z babcia dobrze, a gdzie ten Twoj maz pognal znow?? Ja kogel mogel tez uwielbiam! No to w przyszlym tygodniu szykuje sie nam spotkanko co???
cytrynko sporych rozmiarow ten Twoj brzuszek ale sliczny jest!
Jelly, gosiaczek super brzuszki, ja nie lubie swoich zdjec wiec ciezko mi sie zebrac i cos zrobic
Dziewczynki poradzcie cos na te bolace sutki bo oszaleje, sa podobno jakies wkladki zelowe chlodzace, co to bedzie jak urodze i bede karmic ;(

[Jelly37]

Cytrynko,super brzuszek
Mój się na razie powoli obniża,ale to jeszcze nie to,co zwykle przed porodem.
Jak mi się całkiem obniży,to dodam fotkę

[cytrynka3002]

Napisane przez Jelly37

Cytrynko,super brzuszek
Mój się na razie powoli obniża,ale to jeszcze nie to,co zwykle przed porodem.
Jak mi się całkiem obniży,to dodam fotkę

Mi już chyba jakoś bardzo się nie obniży, teraz już ciążowych spodni nie założę, bo krok mam w kolanach, w legginsach pomykam...to trochę niewygodne jest, niby wyżej brzuszek, to trudniej się oddycha...znowu, jak jest nisko, to się chodzi i siedzi ciulowo.


Dobra, ja uciekam, spokojnej nocy dla Was dziewczyny! I snów słodkich.

Dobranoc