W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Supernovaja]

dziewczyny melduje swoją obecność, podczytuję, ale mało, bo skupiłam się na szykowaniu (pranie, prasowanie, żareło do zamrażarki, coby mi mąż z córcią z głodu nie padli) i generalnie nie za pozytywnie nam się rok zaczął, ale to inna historia

mam pytanie, to chyba bardziej lekarskie, ale może któraś z was się orientuje, na ostataniej wizycie miałam szyjke 4 cm, w jakim tempie może się ona obniżyć?

też mam takie bóle jak na @, małego mam głową w dół i wali mnie po jajniku jak dziki czasami, śpie jak niedźwiedź, po 12h prawie

[Jelly37]

Napisane przez weraa11

No tak...nastawienie na pewno musze zmienic, ale mam jeszcze do tego troche czasu dzieki, ze mnie jakos probujesz pocieszyc
Chociaz moja kumpela co rodzila majac 17 lat, juz od 10 lat nie zdecydowala sie na kolejne dziecko, a mowi, ze jak wpadnie to od razu odklada na cesarke a juz na pewno na zzo...no ale kzdy ma inny prog bolu...ona jest taka dosc delikatna...

A więc widzisz: ja wytrzymałam,porody wspominam miło,a teraz czeka mnie kolejny
A jeszcze przeszłam przez dwukrotne łyżeczkowanie macicy po poronieniach-po tym się czułam strasznie,taki koszmarny ból brzucha....
Zobaczysz,wszystko będzie dobrze


Gosiaczku,słonko,musisz uważać,tym bardziej,że pewnie przez brzuszek jest Ci ciężko dosięgnąć do stóp i możesz narobić więcej zkód niż pożytku.
Mogłaś męża poprosić,a nie bawić się tym sama,no

Mam manię czuwania i opiekowania się wszystkimi,wybaczcie mi pouczanie,ale jako matka i już niedługo babcia,lubię się wszystkimi zajmować

Co do make_up_istki-też mam wrażenie,że ona jednak pojechała rodzić....


Kurde,znów musiałam avka usunąć,bo mi komputer strasznie zwalnia...i oczywiście nie widzę Waszych avatarków...a mąż mówił,że teraz będzie wszystko dobrze...

[Supernovaja]

Napisane przez Jelly37

Co do make_up_istki-też mam wrażenie,że ona jednak pojechała rodzić....

nie pojechała siedzi z teściami odezwie się, jak tylko da radę

[marleen32]

Jelly niepokojace te Twoje bole, a bierzesz nospe czy cos w tym sensie??, albo magnez chociaz?
Wera mi pierwsze dziecko wyciskali, i to wspominam nie najlepiej, ale to dlatego, ze i polozna i lekarka swoje wazyly, ja wtedy przed ciaza zaledwie 48 kg wazylam, w ciazy przybralam prawie 10, no ale jak one obie mi na ten brzuch skoczyly, bo mala sie cofala, to myslalam, ze slon na mnie nadepnal
Ja, mysle ze jakby mi pozwolili na stojaca lub na kuckach rodzic, to mala sama by wyszla, nie cofajac sie z powrotem, i porod lzejszy by byl.
Ale polozna wolala klasycznie, co by nad wszystkim kontrole lepsza miec (bo jak rodzaca lezy, ona wszystko super widzi).
Mlodsza rodzilam na stojaca, nikt mi jej nie wyrywal, uczucie hmm raczej parcia jak na kupe, ja wyrywania zadnego nie zakodowalam.
A, bol na okres mialam silniejszy jak te porodowe, bo zdarzylo sie, ze nie umialam wstac z WC, a nawet zemdlec, przy porodzie az tak zle nie bylo, bol byl po prostu inny, no i swiadomosc, ze to ma swoj cel, duzo daje
Mysl pozytywnie, bedzie dobrze, najgorsze to w panike wpasc.
A, Ty chodzilas do szkoly rodzenia ??, bo to pewno by Cie uspokoilo troche

[gosiaczek071]

Gabishing piczke chyba w sobotę ogole- na świeżo mam nadzieje ze sobie nic nie utne

Supernovaja zazdroszczę snu... Ja kiepsko spie.

Liczę po cichu na ta sale pojedyncza... Dzwonilem wczoraj do ginka i mówiłam ze chce na 100% ale ponoć tyle chętnych jest ze nie wiadomo czy cud uda. Siostra tam rodziła w październiku zeszłego roku (2009) i mówiła ze trafiła na sale 4 osobowa, ze dzieci były z nimi i ciagle światło włączone nawet w nocy, spać się nie dało, odwiedzający nie raz byli chorzy i przychodziło po 5 osób do jednej kobiety... Ze ona zalowala bardzo ze się nie postarala o ta sale pojedyncza. Ja niby jestem na liście ale nigdy nie wiadomo...

Matko to już w sobotę... Boje się

Jelly mąż by mi pewnie większa krzywdę zrobił, on nie umie takich kobiecych spraw wykonywać On się boi nawet poprawić po mnie jak się gole...

[Jelly37]

Napisane przez Supernovaja

dziewczyny melduje swoją obecność, podczytuję, ale mało, bo skupiłam się na szykowaniu (pranie, prasowanie, żareło do zamrażarki, coby mi mąż z córcią z głodu nie padli) i generalnie nie za pozytywnie nam się rok zaczął, ale to inna historia

mam pytanie, to chyba bardziej lekarskie, ale może któraś z was się orientuje, na ostataniej wizycie miałam szyjke 4 cm, w jakim tempie może się ona obniżyć?

też mam takie bóle jak na @, małego mam głową w dół i wali mnie po jajniku jak dziki czasami, śpie jak niedźwiedź, po 12h prawie

Ty masz chyba termin zaraz po mnie,o ile się nie mylę
Wiesz co,ja mam rozwarcie na 3 cm,szyjka miękka,córcia główką w dół i lekarz mi mówił,że przy normalnym,średnio intensywnym trybie życia może mi się szybko obniżyć,i mogę wcześniej urodzić.
Nie chcę Cię jednak niepotrzebnie straszyć,i nie jestem za bardzo pewna,jak to do końca jest,więc może niech się inne mamy wypowiedzą

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Supernovaja

nie pojechała siedzi z teściami odezwie się, jak tylko da radę

No,to dobrze
Dzięki za info na Jej temat

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez marleen32

Jelly niepokojace te Twoje bole, a bierzesz nospe czy cos w tym sensie??, albo magnez chociaz?
Wera mi pierwsze dziecko wyciskali, i to wspominam nie najlepiej, ale to dlatego, ze i polozna i lekarka swoje wazyly, ja wtedy przed ciaza zaledwie 48 kg wazylam, w ciazy przybralam prawie 10, no ale jak one obie mi na ten brzuch skoczyly, bo mala sie cofala, to myslalam, ze slon na mnie nadepnal
Ja, mysle ze jakby mi pozwolili na stojaca lub na kuckach rodzic, to mala sama by wyszla, nie cofajac sie z powrotem, i porod lzejszy by byl.
Ale polozna wolala klasycznie, co by nad wszystkim kontrole lepsza miec (bo jak rodzaca lezy, ona wszystko super widzi).
Mlodsza rodzilam na stojaca, nikt mi jej nie wyrywal, uczucie hmm raczej parcia jak na kupe, ja wyrywania zadnego nie zakodowalam.
A, bol na okres mialam silniejszy jak te porodowe, bo zdarzylo sie, ze nie umialam wstac z WC, a nawet zemdlec, przy porodzie az tak zle nie bylo, bol byl po prostu inny, no i swiadomosc, ze to ma swoj cel, duzo daje
Mysl pozytywnie, bedzie dobrze, najgorsze to w panike wpasc.
A, Ty chodzilas do szkoly rodzenia ??, bo to pewno by Cie uspokoilo troche

Wzięłam No-spę,ale nie pomogła.
Jak na razie bóle i twardnienie są nadal.
Ja nie chcę do szpitala

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez gosiaczek071

Gabishing piczke chyba w sobotę ogole- na świeżo mam nadzieje ze sobie nic nie utne

Supernovaja zazdroszczę snu... Ja kiepsko spie.

Liczę po cichu na ta sale pojedyncza... Dzwonilem wczoraj do ginka i mówiłam ze chce na 100% ale ponoć tyle chętnych jest ze nie wiadomo czy cud uda. Siostra tam rodziła w październiku zeszłego roku (2009) i mówiła ze trafiła na sale 4 osobowa, ze dzieci były z nimi i ciagle światło włączone nawet w nocy, spać się nie dało, odwiedzający nie raz byli chorzy i przychodziło po 5 osób do jednej kobiety... Ze ona zalowala bardzo ze się nie postarala o ta sale pojedyncza. Ja niby jestem na liście ale nigdy nie wiadomo...

Matko to już w sobotę... Boje się

No,nie utnij sobie nic
Spokojnie,będzie dobrze
Będę trzymała kciuki
A jak już będziesz się w miarę dobrze czuła,to wrzuć zdjęcie maluszka

No,to w takiej sytuacji jednak lepiej,żebyś sama się tym zajęła.
Tylko proszę Cię,uważaj
Mój mąż umie się posługiwać maszynką i plastrami z woskiem,i powiem Ci,że depilacja wykonana przez niego jest lepsza,niż ta przeze mnie

[Supernovaja]

Napisane przez gosiaczek071

Gabishing piczke chyba w sobotę ogole- na świeżo mam nadzieje ze sobie nic nie utne

Supernovaja zazdroszczę snu... Ja kiepsko spie.

Liczę po cichu na ta sale pojedyncza... Dzwonilem wczoraj do ginka i mówiłam ze chce na 100% ale ponoć tyle chętnych jest ze nie wiadomo czy cud uda. Siostra tam rodziła w październiku zeszłego roku (2009) i mówiła ze trafiła na sale 4 osobowa, ze dzieci były z nimi i ciagle światło włączone nawet w nocy, spać się nie dało, odwiedzający nie raz byli chorzy i przychodziło po 5 osób do jednej kobiety... Ze ona zalowala bardzo ze się nie postarala o ta sale pojedyncza. Ja niby jestem na liście ale nigdy nie wiadomo...

.

Gosiu Ty na Kamieńskiego jedziesz?
ps. ja się ostatanio goliłam sama cudooooownie było

Napisane przez Jelly37

Ty masz chyba termin zaraz po mnie,o ile się nie mylę
Wiesz co,ja mam rozwarcie na 3 cm,szyjka miękka,córcia główką w dół i lekarz mi mówił,że przy normalnym,średnio intensywnym trybie życia może mi się szybko obniżyć,i mogę wcześniej urodzić.
Nie chcę Cię jednak niepotrzebnie straszyć,i nie jestem za bardzo pewna,jak to do końca jest,więc może niech się inne mamy wypowiedzą

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------




No,to dobrze
Dzięki za info na Jej temat

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------



Wzięłam No-spę,ale nie pomogła.
Jak na razie bóle i twardnienie są nadal.
Ja nie chcę do szpitala

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------



No,nie utnij sobie nic
Spokojnie,będzie dobrze
Będę trzymała kciuki
A jak już będziesz się w miarę dobrze czuła,to wrzuć zdjęcie maluszka

No,to w takiej sytuacji jednak lepiej,żebyś sama się tym zajęła.
Tylko proszę Cię,uważaj
Mój mąż umie się posługiwać maszynką i plastrami z woskiem,i powiem Ci,że depilacja wykonana przez niego jest lepsza,niż ta przeze mnie

jakoś chyba tak mnie gin powiedział, że na 9-tego mam się szykować, ale ostatanio za dużo stresów i nawet zauważyłam więcej śluzu u siebie, jeszcze te bóle jak na @ i rwanie, w zasadzie i tak zakładałam, że wcześniej urodzę i nadal bym chciała, tylko mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia i chciałabym się wyrobić przed

[gabishing]

Napisane przez Jelly37

Mój mąż umie się posługiwać maszynką i plastrami z woskiem,i powiem Ci,że depilacja wykonana przez niego jest lepsza,niż ta przeze mnie

mój mi depiluje uda i ręce tak go wyszkoliłam a bikini to on sie boi i ja tez więc chodze do obcych hehehee

ja się dziś zegnam bo muszę wstać raniuchno do szpitala

nie naskrobcie mi tu dużo po nocy bo potem nadrabiam godzinami a mam jutro trochę pracy

MAKEUPISTKO jak rodzisz to trzymam kciuki

dobrej nocy Kobity

[anka_bzzz]

Napisane przez weraa11

anka a to jest naprawde taki bol jak okresowy, tylko po porsti duzo silniejszy?? No i jakie uczucie jest jak wyciagaja juz dziecko? Bo ostatnio uslyszalam opinie, ze to tak jakby z kogos wnetrznosci wyrywali

Ból taki jak okresowy, dużo silniejszy, dużo... Do tego bóle krzyża, ale to nie każdy ma.

A gdy dziecko wyskakuje dziecko ja poczułam olbrzymią ulgę, a z boku to wyglądało, jakby wypłynęła. Takim ślizgiem. Niesamowite uczucie, gdy się ma świadomość, że to nasze dziecko, już jest na świecie. Trochę mi brakuje brzuszka, ale z drugiej strony cieszę się, że to nie ja czytam relacje z porodów. Muszę przyznać, że mimo tego bólu to będę wspominać to bardzo miło, miałam przy sobie w końcu wreszcie dwie ukochane osoby - TŻa i córkę.

Edit. Widzę, że każdy inaczej to odbiera. Ja na szczęście okresowych mocnych nie miałam, jeszcze w trakcie porodu położna mnie pytała właśnie, czy miałam bolesne okresy. Potem to mi się nie chciało gadać, wolałam zamknąć na chwilę oczy i odpocząć między skurczami.

[Jelly37]

Napisane przez Supernovaja

Gosiu Ty na Kamieńskiego jedziesz?
ps. ja się ostatanio goliłam sama cudooooownie było



jakoś chyba tak mnie gin powiedział, że na 9-tego mam się szykować, ale ostatanio za dużo stresów i nawet zauważyłam więcej śluzu u siebie, jeszcze te bóle jak na @ i rwanie, w zasadzie i tak zakładałam, że wcześniej urodzę i nadal bym chciała, tylko mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia i chciałabym się wyrobić przed

No,ja mam na 10 lutego
Ale wiesz,najważniejsze,żeby minął 37 tc-potem to można rodzić,kiedy się chce
Ja w sumie też nie porobiłam wszystkiego,ale ponieważ mam nakaz leżenia,to wszystko robi mój mąż

[olbka]

Jelly, będzie dobrze, wszystkie mamy te twardnienia i bóle... W końcu to już niedługo, prawda?

W ogóle to wszystkie urodzimy przecież śliczne i zdrowe dzieciaczki a porody wcale nie będą boleć!!!

Jutro rano mam badanie krwi. Jezu, jak ja wyjdę z domu bez śniadania...

[Jelly37]

Napisane przez anka_bzzz

Ból taki jak okresowy, dużo silniejszy, dużo... Do tego bóle krzyża, ale to nie każdy ma.

A gdy dziecko wyskakuje dziecko ja poczułam olbrzymią ulgę, a z boku to wyglądało, jakby wypłynęła. Takim ślizgiem. Niesamowite uczucie, gdy się ma świadomość, że to nasze dziecko, już jest na świecie. Trochę mi brakuje brzuszka, ale z drugiej strony cieszę się, że to nie ja czytam relacje z porodów. Muszę przyznać, że mimo tego bólu to będę wspominać to bardzo miło, miałam przy sobie w końcu wreszcie dwie ukochane osoby - TŻa i córkę.

Kochana,i to powinno być pocieszenie dla naszej Wery
A słowa,które są pogrubione powinny dodawać każdej kobiecie otuchy i sił

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez olbka

Jelly, będzie dobrze, wszystkie mamy te twardnienia i bóle... W końcu to już niedługo, prawda?

W ogóle to wszystkie urodzimy przecież śliczne i zdrowe dzieciaczki a porody wcale nie będą boleć!!!

Jutro rano mam badanie krwi. Jezu, jak ja wyjdę z domu bez śniadania...

No,mi na razie nie przeszło,ba!nasiliło się
Ale nie pojadę do szpitala,bo skurczy jakichś wielkich nie mam-na razie miałam 1

No pewnie,że już niedługo,ja nie moge się doczekać mojej córeczki

[Supernovaja]

Napisane przez olbka

Jutro rano mam badanie krwi. Jezu, jak ja wyjdę z domu bez śniadania...

ja mam w przyszłym tygodniu plan iść i tez nie wiem jak to zrobię, osttaanim razem miałam jeszcze glukozę, wiec jak puściłam słodkiego pawia w aucie po badaniu to dopiero mi wszystko przeszło, mam nadzieje, ze teraz będzie bez rewelacji

EDIT: mała zmiana planów, Natalka (make_up_istka) chyba się pospieszy proszę zaciskać kciuki w razie W

[ligotka]

lilijko to co to za nocna koleda byla :/ masakra
marleen ja znow nie moge urodzic w styczniu bo chyba pol rodzinki ma wtedy urodziny a w lutym nikt wiec kazali mi czekac...
kma nie przemeczaj sie i dbaj o siebie! wiem jaka przeprowadzka jest meczaca (przechodzilam to we wrzesniu - nigdy wiecej)
A ogolnie to wszystkim zycze przyjemnej nocki - zebysmy ja wszystkie cala przespaly, bezbolesnie i spotkaly sie tutaj jutro! Ja na jutro mnostwo planow mam, bo w koncu zas prania nawiozlam to musze prac Buziaki

[Jelly37]

Wiecie co?
Tak sobie teraz pomyslałam...mam to rozwarcie na 3 palce,ale nie zauwazyłam,aby odszedl mi czop.
Ginekolog w sumie też nic nie powiedział,stwierdził tylko''Ma pani rozwarcie na 3 palce i miękką szyjkę''.
Kurde,zapomniałam się go o to zapytać,więc pytam tu:czy jest mozliwe,że czop jest nadal na swoim miejscu?
Kurde,jeszcze takiej sytuacji z rozwarciem nie miałam,czop odchodził te parę dni przed porodem,a teraz...sama nie wiem...
Normalnie zgłupiałam

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez Supernovaja

ja mam w przyszłym tygodniu plan iść i tez nie wiem jak to zrobię, osttaanim razem miałam jeszcze glukozę, wiec jak puściłam słodkiego pawia w aucie po badaniu to dopiero mi wszystko przeszło, mam nadzieje, ze teraz będzie bez rewelacji

EDIT: mała zmiana planów, Natalka (make_up_istka) chyba się pospieszy proszę zaciskać kciuki w razie W

Ale super wiadomość
Kolejna mama może być rozpakowana.
Trzymam kciuki,jakby co

[mysiopez]

Jak Was czytam to się stresuje! Ja musze wytrzymać do soboty - z przyczyn czysto samolubnych - chce iść na urodziny do koleżanki daleko nie mam, bo w tym samym budynku.

z drugiej strony jednak... było dziś mizianko i wchodzenie po schodach na 4 piętro...

[gosiaczek071]

Supernovaja nie, ja na klinikach- na chalubinskiego. A ty kamienskiego? Tam chyba makeupistka miała rodzic. Oddali ten szpital juz po dezynfekcji?
Havea a ty który szpital wybralas? Bo Jesli tez kamienskiego to się zaczynam poważnie zastanawiać czy aby ten moj to był gobry wybór... No ale tam mam swojego gina

Ha! Wiedziałam ze coś się dziś będzie kroic u makeupistki! Trzymam kciuki i czekam na wieści.

Jelly ja fotkę mogę wysłać mms na e- mail to by któraś z was mogła wstawić, tylko niech mi ktoś maila poda, a jak nie to dopiero w czwartek.

Idę spać

[la'Mbria]

Napisane przez gabishing

słuchaj idziesz i normalnie pytasz jak to u nich jest z położnymi, czy mają jakiś cennik i jak to wygląda w praktyce że jest na Twój gwizdek czy jak nie ma dyżuru to przekazuje Ciebie jakiejś innej położnej?? Jak znasz stamtąd jakąś położną i Ci na niej zalezy to z nią bezpośrednio rozmawiaj jak nie znasz żadnej i idziesz na żywioł to nie wydawaj bez sensu kasy bo i tak położna musi ci pomóc przy porodzie jak będzie na dyżurze czy jej zapłacisz czy nie, dowiedz się tylko o taki konkretny poród w wodzie czy są do tego specjalne jakies położne czy jak, na IP doiwedz się jakie papier, badania masz mieć ze sobą a jakie wykonac wcześniej i na ile wcześniej przed porodem i co jak nie zdązysz ich zrobić czy wóczas masz rodzenie "normalnie" czy zrobia w szpitalu an cito i będziesz mogła urodzić w wodzie, dowiedz się o rzeczy dla siebie i małego, poza tym spytaj jak dokładnie wygląda taki poród u nich czy masz sie jakoś przygotować, że np nic nie jeść ileś czasu wczesniej czy zrobić lewatywę czy sami ci zrobią no takie mnie pytania przyszły do głowy - mam nadzieję ze pomogłam

Gabishing bardzo ci dziękuję właśnie o coś takiego mi chodziło...kurcze, tak myślę nad tą położną- nie znam tam w szpitalu nikogo..a zależy mi strasznie na tym porodzie do wody..
wiecie- ja się jakoś tak na nim zafiksowałam- myślę "jak będe rodzić do wody- to będzie extra i zero bólu, poród szybko pójdzie i w ogóle-będzie cudownym przeżyciem...a jeśli jakkolwiek inaczej- to ból będzie koszmarny, rozerwane krocze, tragedia i w ogóle- zostanie mi trauma do końca życia" wiem ze to nieracjonalne, ale lęk to lęk...cieżko samej sobie wytłumaczyć, a TŻ też nie pomaga, on tylko- oj jak bedzie potrzeba to sie zapłaci za wszystko- i tyle jego wsparcia czy gadki o porodzie
dziś zrobiłam listę rzeczy potrzebnych do kupienia dla mojego małego Lwa i dla mnie...bo mnie coś naszło, że muszę się w ten weekend spakować- a niech ta torba leży i się kurzy,ale spakowana ma być!
Zadzwoniłam do mamy z tą listą, zeby skonsultować...a ona mi połowę rzeczy "wyrzuciła" bo to ci nie potrzebne, bo to dostaniesz w szpitalu, bo tego nie uzyjesz, bo tamto to w ogóle jakaś bzdura...no i sama nie wiem..
co ciekawe- kazała mi kupić mydło szare do podmywania się, nie jakiś płyn do higieny intymnej, ale właśnie konkretnie szare mydło (bo rany pooperacyjne się właśnie zaleca szarym mydłem przemywać, a nie innymi, zapachowymi czy nawet super-delikatnymi)..jest w tym jakiś sens nie powiem...no i koniecznie kazała mi gencjanę do pępka kupić, a nie spirytus- mówi, ze spirytus za bardzo wysusza, a gencjana troche brudzi, ale nie wysuszy tak tej delikatnej skórki...kurde! no i na co mi ten telefon z wieczora był...teraz pół nocy przesiedzę w necie szukając info co lepsze gencjana czy spiryt?!
eh...

[mysiopez]

Napisane przez la'Mbria

.kurde! no i na co mi ten telefon z wieczora był...teraz pół nocy przesiedzę w necie szukając info co lepsze gencjana czy spiryt?!
eh...

u nas mówią, że Octenisept

[Supernovaja]

Napisane przez gosiaczek071

Supernovaja nie, ja na klinikach- na chalubinskiego. A ty kamienskiego? Tam chyba makeupistka miała rodzic. Oddali ten szpital juz po dezynfekcji?
Havea a ty który szpital wybralas? Bo Jesli tez kamienskiego to się zaczynam poważnie zastanawiać czy aby ten moj to był gobry wybór... No ale tam mam swojego gina

Ha! Wiedziałam ze coś się dziś będzie kroic u makeupistki! Trzymam kciuki i czekam na wieści.

Po nowym roku oddali, ja się zastanawiam nad Kamieńskiego i nad Trzebnicą, zobaczymy, ile czasu i w jakich godzinach nam się zacznie, jak będę miala czas stać w korkach o 14, to strzele do Trzebnicy

A Natalka z tego co mi mówiła ma rodzić właśnie tam na Kamieńskiego Póki co mamy plany na przyszły tydzień, więc może Gabrysia jeszcze posiedzi

Napisane przez mysiopez

Jak Was czytam to się stresuje! Ja musze wytrzymać do soboty - z przyczyn czysto samolubnych - chce iść na urodziny do koleżanki daleko nie mam, bo w tym samym budynku.

z drugiej strony jednak... było dziś mizianko i wchodzenie po schodach na 4 piętro...

ja mam mizianko od 4 dni i codziennie na 5 wchodzę, pranie robie, prasuje, zaczynam wątpić

dobraaanoc

[la'Mbria]

Napisane przez mysiopez

u nas mówią, że Octenisept

a ja to wzięłam na rozumek mój mały- poczytałam skład, poczytałam działanie...mama ma rację- LEO będzie miał pępuszek smarowany gencjaną, choćby mi wszystkie położne nad głową trąbiły że tak się nie robi, ze to przestarzałe metody!
Czasem coś co się sprawdziło na naszych babciach albo nawet prababciach jest dużo lepsze od "nowości" (gencjana była już przed I wojną stosowana)
a octenisept to niech sobie atomizerkiem wsadzą w...odrzutnicę ci "polecacze"
gencjana kosztuje pewnie ze 3 pln a octenisept jakieś 25pln...nic dziwnego że polecają

[magdaka13]

Napisane przez gosiaczek071

czesc laski. nie odzywalam sie bo wisielczy humor mialam przez kilka dni, ale widze nikt nie tesknil



zalezy jaka masz wode, ta nasza wroclawska to taka sobie, wiec kup filtr (chyba ze masz) brite, nie kosztuje duzo a i dla doroslych lepsza przefiltrowana woda niz kranowka. moja corka miala biegunki i myslalam, ze to od wody wiec dalwalam jej mleko na mineralnej i to jeszcze dalam sie nabrac na te wody gerbera straasznie drogie. I dlugo ich uzwyalam i przyznam sie,, zedlugo tez przegotowywalam jej mineralną. teraz juz nie bede tak chuchac i dmuchac na malego...

pierwsze dziecko zawsze sie inaczej chowa, ja mlodej nawet wszystko wyparzalam do roku, a potem przez kolejne pol roku wrzatkiem (butle i smoki)... potem olałam sprawe... heh wstyd sie przyznac az, ale jak czlowiek sie naczyta to potem robi takie bzdury



a ty nie wiesz, ze w tej hurtowni wszystko maja drozej? najlepiej korzystac z promocji np w carrefourze jak robią takie mega paki z pieluszek, np 120 pieluszek za 79 zł chyba kiedys bylo (mowie o duzych, bo te mniejsze drozsze sa chyba)
mysmy teraz kupili w teso rozm 2 w promocji, ale nie pamietam ile zaplacilismy, chyba cos ok 40...kilku zł.i chusteczki pampers byly w promocji tez,



super, zycze wam powodzonka

a lewatywe tobie robili po czy przed??

Muron pisala, ze po.... trzeba poprosic o lewatywe po? ja pamietam, ze szpitalu sama zrobilam co trzeba chyba na 3 dzien... pierwsze siku bardzo boli, bo ten cewnik to nic fajnego

wiecie co.... wiem, ze hemoroidy czesto sie zdarzaja wciazy. az glupio mi pisac no ale kogo mam spytac jak nie was dzis mi sie zrobilo TO. i bolalo... zerknelam w lusterko.... nie wiedzialam co mam zrobic, bo nawet usiasc nie moglam. maz kazal to "wepchnac" spowrotem, nastraszyl mnie operacja i ze to boli potem jak peknie,ze mozna jakiegos krwotoku dostac itp.... poratujcie, co mam zrobic w sobote ide juz do szpitala glupie to i krepujace ale naprawde nie wiem co robic mozna chodzic z tym czyms...??? miala ktoras z was...??

wogole mam juz dosc. jeszcze na koniec zaczynaa mi sie rozstepy robic na brzuchu, jakbym miala chodzic do terminu z brzuchem to by chyba eksplodowal, taki napiety jest i twardy jak skała... boli mnie az w kazdej pozycji. Poki sa rozowe to hcyba jest szansa ze znikna? mam ten krem serum z musteli... wezme go do szpitala...

a za odp o lewatywie dziekuje mi nie chodzilo o to, ze sama bede robic w domu tylko chialam kupic swoją do szpitala, zeby nikt mi łaski niee robil, ze daje.... Kupie wiec ta eneme czy jak sie ona nazywa....

agape piekna sesja, fajnie w ciazy wygladasz zazdroszcze figury

trzymajcie sie laseczki.

Co do hemoroidow -to kup sobie Posterisan[on jest bez recepty] i aplikuj 2 razy dziennie (staraj sie go wcisnac z powrotem). Mi to zalecil lek. - bo ja mam taki sam problem, z tymze mnie to nie boli wogle tylko wystaje i 1 dzien krwawilo.
W teorii powinno zniknac po 10 dniach kuracji-mi niestety nie zniklo jeszcze.
No i dopytalam sie jeszcze czy to moze peknac w trakcie porodu-niestety moze..wtedy zszywaja...no ale potem moze byc inny zonk i wtedy trzeba isc do proktologa-i juz zaczynaja sie schody bo z tego co wyczytalam to musza zrobic jakis zabieg usuwania tych guzkow.
Niestety nie mozna sprawy olac i liczyc na to, ze samo przejdzie [jak ja myslalam przez chwile], bo faktycznie jak sie zrobi krwotok to mozna sie nawet wykrwawic. Jak widzisz wieksze krwawienie-to mi lek. powiedzial, ze biegusiem do szpitala!!!
No i nieleczone moze prowadzic do raka...wiec zostalam ost. przekonana, zeby kupic ten Posterisan.

[marleen32]

Witam rankiem
Obudzily mnie skurcze brzucha, i....glod , wiec zjadlam sniadanko, lyknelam magnez i leze sobie, choc glodna dalej jestem, ale nie chce mi sie wstac
Ligotko u nas w styczniu tez troch e urodzin jest, wiec jedni mowia, ze lepiej w lutym, inni ze jednak w styczniu (bratowa, bo u nich w lutym co rusz urodzinki), tak czy tak mala wyjdzie jak zechce
Jelly mozna miec rozwarcie i czop, ja wlasnie doczytalam, ze u nas lekkie okreslaja mianem od 1 cm. do 4 cm. he,he, jestem ciekawa ile ja mam, TZ twierdzi, ze mowili 2,5 cm. ale ja nic nie slyszalam, wiec nie wiem, podobno jak sie szyjka skraca, to gorzej jest..
Makupistko trzymam kciukasy

[madelinem]

cześć
nie mogę spać na dodatek wczoraj do późna oglądaliśmy film,
na dworze masakra- odwilż i wiatr, deszcz ze śniegiem, dziś z domu się nie ruszam, mam lodowisko przed blokiem.
dobrze, że mam pieluchy do prasowania, przynajmniej się czymś zajmę.

chciałabym już urodzić, mam dość, brzuch mi przeszkadza, kości strzelają i wszystko mnie boli: plecy, nogi, uda pachwiny itp.
chyba marudny dzień będzie.

muszę napisać jeszcze plan pracy lic, a tak mi się nie chce.

[Chantalle]

a mi pielegniarki kazały się okreslic jak chce karmic, bo od tego zalezy kiedy wyjdziemy ze szpitala.
ze wzgl. na to ze mam plaskie sutki i nawet w kapturkach młode słabo je łapią,karmienie sprawia mi potworny ból zaczelam sie zastanawiac nad odciaganiem i karmieniem z butli. Chyba w weekend sprobujemy tego patentu. Malizny przystawione do piersi ssają pare minut potem zasypiają,niewiele naciągną mleka. OBawiam się, że w ten sposób to one zamiast przybierac na wadze zaczeły by tracić, wiec to kolejny argument na butlą. I tak jak mi jedna piguła powiedziała, dla mnie to tez ma byc przyjemność a nie ból.
dzis mamy wizyte pediatry,zobaczymy co powie na moje chomiczki sliczne.

[Jelly37]

Napisane przez marleen32

Witam rankiem
Obudzily mnie skurcze brzucha, i....glod , wiec zjadlam sniadanko, lyknelam magnez i leze sobie, choc glodna dalej jestem, ale nie chce mi sie wstac
Ligotko u nas w styczniu tez troch e urodzin jest, wiec jedni mowia, ze lepiej w lutym, inni ze jednak w styczniu (bratowa, bo u nich w lutym co rusz urodzinki), tak czy tak mala wyjdzie jak zechce
Jelly mozna miec rozwarcie i czop, ja wlasnie doczytalam, ze u nas lekkie okreslaja mianem od 1 cm. do 4 cm. he,he, jestem ciekawa ile ja mam, TZ twierdzi, ze mowili 2,5 cm. ale ja nic nie slyszalam, wiec nie wiem, podobno jak sie szyjka skraca, to gorzej jest..
Makupistko trzymam kciukasy

No,to skoro ginekolog nic nie mówił,to pewnie mam czop.
W sumie nie zastanawiałam się nad tym wcześniej,dopiero wczoraj

No,witam Was z rana
Spać nie mogłam,pół nocy lekkie skurcze miałam....
Ale do szpitala tyłka nie ruszyłam,i w końcu samo przeszło
Mąż na mnie nakrzyczał,że tak nie wolno i powinnam jechać,ale ja uparcie twierdziłam,że w końcu przejdzie i tak właśnie było.
Mam trochę stracha,żeby skurcze nie wróciły,ale tak,jak mówię-nie widziałam,żeby odszedł mi czop,wody też mi nie odeszły,więc po co miałabym gnić w szpitalu do 37 tc?

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez Chantalle

a mi pielegniarki kazały się okreslic jak chce karmic, bo od tego zalezy kiedy wyjdziemy ze szpitala.
ze wzgl. na to ze mam plaskie sutki i nawet w kapturkach młode słabo je łapią,karmienie sprawia mi potworny ból zaczelam sie zastanawiac nad odciaganiem i karmieniem z butli. Chyba w weekend sprobujemy tego patentu. Malizny przystawione do piersi ssają pare minut potem zasypiają,niewiele naciągną mleka. OBawiam się, że w ten sposób to one zamiast przybierac na wadze zaczeły by tracić, wiec to kolejny argument na butlą. I tak jak mi jedna piguła powiedziała, dla mnie to tez ma byc przyjemność a nie ból.
dzis mamy wizyte pediatry,zobaczymy co powie na moje chomiczki sliczne.

W sumie taka prawda.
Jeśli dziewczynki nie są dostatecznie najedzone,a Tobie karmienie sprawia ból,to najlepszym rozwiązaniem będzie karmienie z butelki.
Daj znać po wizycie,co i jak

[zyrafa5]

Uff nareszcie Was nadrobiłam. Jakieś 50 stron tego miałam jeszcze ze starego wątku. Ale w końcu jestem na bieżąco.


GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ROZPAKOWANYCH MAMUŚ!!!

[olbka]

Witam, już po badaniach i po śniadaniu
Makeupistka, trzymamy kciuki!

Wiecie co, ja póki co nie mam bolesnych skurczy... Tylko twardnienie.
Chyba pójde się zdrzemnąć

[LadySith]

Napisane przez olbka

Witam, już po badaniach i po śniadaniu

ja też dzisiaj bylam

makeupistka - powodzonka

[_MONIKA_G4]

czesc Dziewczyny... mam pytanie-tak z rana... czy ktoras z was zazywa zelazo???? Dostalam recepte na sorbifer durules i co????? mdlosci, mdlosci, mdlosci przez jakies 3 h a potem....PAWIK!!! wiec zmiana sorbiferu na ASCOFAR i .... mdlosci, mdlosci, mdlosci....od ponad godziny. Obawiam sie, ze skonczy sie jak poprzednio...
napiszcie mi prosze jak reagujecie na zelazo???
milego dzionka