ile pieniędzy do koperty?

[iovaa]

Ile ludzi tyle opinii. Natomiast pod względem dawania prezentu czy też wyliczonej kwoty do koperty, bierze się często pod uwagę różne czynniki życiowe. Ktoś pisał wcześniej, że o weselu nie dowiadujemy się z dnia na dzień i można uskładać. Owszem, jeśli mam w danym sezonie jedno wesele, mogę uzbierać więcej. Ale jeśli jest ich więcej, to rodzi się problem. My w tym roku mieliśmy ich 6 (słownie: sześć). Daliśmy ile mogliśmy, nie bardzo było jak uzbierać więcej. Gdybyśmy mieli dawać tyle, żeby się zwróciło na talerzyk, musielibyśmy dać w sumie ok. 2500 zł. To dosyć duża kwota, nawet, jeśli była rozłożona na przestrzeni 5-ciu miesięcy (tak było u nas: maj-wrzesień). Ponadto o dwóch z tych wesel dowiedzieliśmy się dopiero miesiąc przed, więc nawet z najlepszymi chęciami, nie dalibyśmy rady uskładać tyle pieniędzy. A uczestniczyć w takim dniu - bezcenne. Myślę, że zdecydowana większość par młodych, które zapraszają gości, znają ich sytuację finansową (w sensie ogólnym oczywiście) i mogą przypuszczać, jakie kwoty wchodzą w grę. Mimo tego rozsyłają zaproszenia. Ja również na swoim weselu nie spodziewam się kokosów, wiem jak jest. Ale myślę, że nie ma niczego złego w założeniu, że przynajmniej częściowo goście będą mieli wpływ na uregulowanie budżetu weselnego. Wesele nie jest tanie, biznes weselny kwitnie, wystarczy, że dana rzecz lub usługa ma "weselny" w nazwie i już jest sporo droższa, co powoduje konieczność uzbierania sporej sumki. Ale jeśli dla kogoś ta uroczystość jest tak ważna i chce ją dzielić z pewną ustaloną liczbą osób, to czemu nie dać sobie pomóc w spełnieniu tego marzenia??

[joasia65]

Będąc w zeszłym roku na ślubie kuzyna daliśmy 300zł, z tego co wiem większość gości tez tak dawała. Na naszym ślubie w tym roku od znajomych i kuzynów też dostawaliśmy po 300zł,

[karolinusienka]

my dajemy razem 500zł mniej wiecej tyle ile za 2 talerzyki + do zaokraglenia

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez kocurazab

Trzeba było sprzedać na allegro
A szczerze, to jak skończy mi się remont, to sama gdybam co zrobię z tą ilością filirzanek, które mamy z naszego ślubu żeby chociaż były w naszym guście i pasowały do reszty... A tu każdy zestaw z innej bajki

ja dlatego bede prosic od gosci kaske a nie prezent bo wole sobie sama kupic np zastawe wg mojego gustu a nie gosci

[_vixen_]

Napisane przez karolinusienka

ja dlatego bede prosic od gosci kaske a nie prezent bo wole sobie sama kupic np zastawe wg mojego gustu a nie gosci

Można wspomnieć, jeśli ktoś zapyta, ale dodawanie wierszyka do zaproszeń jest bardzo nieeleganckie.

[ancys_krakow]

Napisane przez karolinusienka

my dajemy razem 500zł mniej wiecej tyle ile za 2 talerzyki + do zaokraglenia

Też tak dajemy zazwyczaj myślę że tak jest odpowiednio oczywiście wykluczając ślub własnej siostry czy inne bliższe zażyłości;-)

[Paulinella]

Witam Mam pewien problem. W sobotę idę na ślub mojej przyjaciółki. Jestem świadkową. Idę z chłopakiem, który w ramach prezentu ślubnego będzie fotografem na ślubie, weselu oraz zrobi Im sesję w studiu (może również w plenerze). Będzie pierwszy raz robił zdjęcia ślubne, chociaż pojęcie o fotografii jakieś ma. Zastanawiam się, czy mogę traktować to jako prezent od nas czyli pary, czy oprócz tego powinnam dać pieniądze do koperty (przyjaciółka nie chce prezentów)? Dodam, że studiuję, nie pracuję, a pieniądze musiałabym wziąć od rodziców i ona dobrze o tym wie. Wie również, że mam mały "kryzys finansowy". Poradźcie prosze

[ancys_krakow]

Napisane przez Paulinella

Witam Mam pewien problem. W sobotę idę na ślub mojej przyjaciółki. Jestem świadkową. Idę z chłopakiem, który w ramach prezentu ślubnego będzie fotografem na ślubie, weselu oraz zrobi Im sesję w studiu (może również w plenerze). Będzie pierwszy raz robił zdjęcia ślubne, chociaż pojęcie o fotografii jakieś ma. Zastanawiam się, czy mogę traktować to jako prezent od nas czyli pary, czy oprócz tego powinnam dać pieniądze do koperty (przyjaciółka nie chce prezentów)? Dodam, że studiuję, nie pracuję, a pieniądze musiałabym wziąć od rodziców i ona dobrze o tym wie. Wie również, że mam mały "kryzys finansowy". Poradźcie prosze

Jeżeli to przyjaciółka, to zrozumie że nie dałaś bo nie masz a najważniejsze jest to żebyś była, przynajmniej ja ślubu bez mojej przyjaciółki sobie nie wyobrażam i już! ;-)

[kocurazab]

Myślę, że nic się nie stanie, jeśli nie dasz im kasy/prezentu. Chociaż ciężko powiedzieć co młodzi będą myśleli n/t temat. W sumie i tak zaoszczędzą na fotkach więc nie powinni robić problemu, ale każdy jest inny

[wika82]

Napisane przez kocurazab

Myślę, że nic się nie stanie, jeśli nie dasz im kasy/prezentu. Chociaż ciężko powiedzieć co młodzi będą myśleli n/t temat. W sumie i tak zaoszczędzą na fotkach więc nie powinni robić problemu, ale każdy jest inny

Podzielam tę opinię.
Dodam, że w tym roku byłam na weselu kuzynki, na którym wręczyłam młodym tylko kartkę z życzeniami w kopercie.. Chciałam coś dać, ale naprawdę byłam w finansowym dołku, a moi rodzice (mama jest chrzestną) dali sporą kwotę liczoną w tysiącach. Nie mogłam nie iść, bo to bliska rodzina, a z drugiej strony uszczknięcie kilkuset złotych z prezentu rodziców wiało mi hipokryzją.
Myślę, że jeśli przyjaciółka zna sytuację, powinna przyjąć ją ze zrozumieniem, zwłaszcza że jako świadkowa na pewno dużo jej pomagasz, nie mówiąc o chłopaku.
Sama wychodzę za mąż w tym roku i jedyne, co oczekuję od gości, to ich obecności i dobrej zabawy.

[paradoxal]

Dziwne dla mnie jest to, że niektórzy uważają, że musi się zwrócić "za talerzyk". W wielu cywilizowanych krajach-np.Wielka Brytania, Niemcy- goście na wesele dają symboliczny prezent za 20-30 funtów, euro i nie dlatego, że ich nie stać (nawet bardzo bogaci ludzie dają takie symboliczne prezenty i nie rozumieją naszego podejścia do tej kwestii). Wesele to jest impreza młodych i to oni ją finansują, a nie goście. I teksty minimum xxxzł, żeby się młodym zwróciło są moim zdaniem nie na miejscu. Albo, że lepiej nie zrobić czegoś tam (gość przecież też ma prawo czuć się komfortowo wiedząc, że jego obecność będzie uwieczniona przez 50 osób na zdjęciach i jeszcze na filmie, dlatego chce mieć nową sukienkę, garnitur, fryzurę, makijaż i manicure) i dołożyć młodym do koperty, no wybaczcie, albo chcecie gości, albo sponsorów i to jeszcze takich, którzy nic nie mogą kontrolować, na nic nie mają wpływu, tylko mają płacić, masakra. Na weselu się nie zarabia! A prezent każdy daje jaki chce, czy ile chce (jeśli daje pieniądze).

[karolinusienka]

Napisane przez _vixen_

Można wspomnieć, jeśli ktoś zapyta, ale dodawanie wierszyka do zaproszeń jest bardzo nieeleganckie.

wierszyka na pewno nie bedzie

[accha]

Ja zawsze staram się podpytać wcześniej młodych ile kosztuje ich "talerzyk" i daję minimum taką kwotę żeby się za mnie zwróciło, choć zawsze staram się dorzucić jeszcze parę groszy

[wika82]

Napisane przez accha

Ja zawsze staram się podpytać wcześniej młodych ile kosztuje ich "talerzyk" i daję minimum taką kwotę żeby się za mnie zwróciło, choć zawsze staram się dorzucić jeszcze parę groszy

Nikomu nie powiem ile talerzyk. Myślę, że to nieeleganckie.

[karolinusienka]

Napisane przez wika82

Nikomu nie powiem ile talerzyk. Myślę, że to nieeleganckie.

nie trzeba sie pytac wystarczy wejsc na jakies forum slubne i tam zobaczyc mniej wiecej ile kosztuje talerzyk w naszym miescie

[bellebelle]

Napisane przez paradoxal

Dziwne dla mnie jest to, że niektórzy uważają, że musi się zwrócić "za talerzyk".

Dla mnie tez jest dziwne ale wydaje mi sie, ze ta "tradycja" dawania sporych sum pieniedzy pochodzi z czasow, kiedy mlodzi brali slub faktycznie mlodo i dopiero wtedy wyprowadzali sie z domu rodzicow. Wesele dawalo wiec gosciom okazje, by "wyposazyc" mlodych na nowa droge zycia.
Teraz sporo sie zmienilo, sluby zazwyczaj biora ludzie, ktorzy sa juz na swoim i sie czesciowo dorobili, nie potrzebuja juz kompletow poscieli, garnkow i zastawy stolowej bo zazwyczaj maja juz to wszystko przed slubem

Napisane przez accha

Ja zawsze staram się podpytać wcześniej młodych ile kosztuje ich "talerzyk" i daję minimum taką kwotę żeby się za mnie zwróciło, choć zawsze staram się dorzucić jeszcze parę groszy

Nie polecalabym wypytywania, bo nie kazdy bedzie chetny dzielic sie ile sie wydaje na osobe, bo to troche niegrzeczne. Mozna ew. wejsc na strone lokalu lub zadzownic jesli chcesz dac mlodym podobna sume

[julcia_bleble]

Dziewczyny no wlasnie..mam ten sam problem. W sb ide na wesele i kurcze nie wiem ile dac. Chcialysmy dac z kolzanka po 400 zl, ale kurcze jakos nie usmiecha mi sie dawac pol mojej tejze miesiecznej wyplaty, dlatego zmniejszylam kwote do 300.Ide ze znajomym i co..wychodzi ze 150 zl za osobe?? nie chce zeby to wygladalo zle i zeby cos sobie o mnie pomysleli (wydaje mi sie ze nastawiaja sie na to ze wesele im sie zwroci i sa nastawieni na KASE) Dodatkowo nie wiem wlasnie...czy wsadzic te pieniadze do koperty tak same, czy moze kupic do tego kartke i sie podpisac. Nie wiem juz sama co robic. Nie cierpie takich rzeczy, bo nie mam pojecia ile dac (ponoc talerzyk kosztowal ja 210 zl), no ale z drugiej strony to co z tego..moglby kosztowac nawet 400zl. Czy to oznacza ze mam sobie kupic wejsciowke na to wesele??? Kurcze nie wiem naprawde..doradzcie cos. Z drugiej strony jak kupie kartke, wsadze 300zl i sie podpisze to moga sobie pomyslec "ooo patrz jak malo dala" bezsensu wszystko

[Vivienne]

Daj 300 zł i tyle, po co się tak przejmować. Skoro tak im zależy na kasie to trzeba było nie robić wesela za 210 od osoby Spokojnie, każdy daje na ile go stać i już. Moim zdaniem spokojnie się możesz podpisać. A jeśli będą narzekać? To moim zdaniem nawet na tyle nie zasługują.

[julcia_bleble]

Mowisz tak jak moja mama. Wiesz..troche sie przejmuje, sklamalabym mowiac ze nie, no bo nie chce wyjsc na mega sknere i ie chce aby otwierajac koperte popatrzyli sie na siebie i powiedzieli ze mega malo dalam. Ludzie sa ludzmi. Niby wszystko cacy, a potem wiesz jak jest..krzywa akcja.

[kocurazab]

Napisane przez julcia_bleble

Dziewczyny no wlasnie..mam ten sam problem. W sb ide na wesele i kurcze nie wiem ile dac. Chcialysmy dac z kolzanka po 400 zl, ale kurcze jakos nie usmiecha mi sie dawac pol mojej tejze miesiecznej wyplaty, dlatego zmniejszylam kwote do 300.Ide ze znajomym i co..wychodzi ze 150 zl za osobe?? nie chce zeby to wygladalo zle i zeby cos sobie o mnie pomysleli (wydaje mi sie ze nastawiaja sie na to ze wesele im sie zwroci i sa nastawieni na KASE) Dodatkowo nie wiem wlasnie...czy wsadzic te pieniadze do koperty tak same, czy moze kupic do tego kartke i sie podpisac. Nie wiem juz sama co robic. Nie cierpie takich rzeczy, bo nie mam pojecia ile dac (ponoc talerzyk kosztowal ja 210 zl), no ale z drugiej strony to co z tego..moglby kosztowac nawet 400zl. Czy to oznacza ze mam sobie kupic wejsciowke na to wesele??? Kurcze nie wiem naprawde..doradzcie cos. Z drugiej strony jak kupie kartke, wsadze 300zl i sie podpisze to moga sobie pomyslec "ooo patrz jak malo dala" bezsensu wszystko

Ja daję zawsze tyle ile uważam lub na ile mnie stać w danym momencie. Wkładam kasę do koperty i tyle. Nie podpisuję się.
Pamiętam ze swojego ślubu, że fajnie było dostać kartkę z życzeniami i podpisem, ale pamiętam też jak rozmawialiśmy z mężem-pogłupieli, ze tyle dali(chodziło o to, że dużo). No i szczerze wyszło tak, że kartki z podpisem/życzeniami dostawaliśmy z kasą od 400 zł wzwyż. Jak była kwota poniżej 400, to i kartki nie było. Taka jakaś nasza mentalność.
Fakt jest taki, że ja nigdy nie dawałam i nie będę dawała kartki z życzeniami, tylko kopertę z kasą mimo, że miło było dostać kartki ot tyle w tym względzie

[julcia_bleble]

no nie ulatwilas mi nic a nic czyli generalnie lepiej jest dac pieniadze wraz z kartka czy nie??? jak sie przyjelo..?

[_vixen_]

Napisane przez julcia_bleble

Mowisz tak jak moja mama. Wiesz..troche sie przejmuje, sklamalabym mowiac ze nie, no bo nie chce wyjsc na mega sknere i ie chce aby otwierajac koperte popatrzyli sie na siebie i powiedzieli ze mega malo dalam. Ludzie sa ludzmi. Niby wszystko cacy, a potem wiesz jak jest..krzywa akcja.

Widać od razu, że niezbyt bliskie relacje łączą Cię z ta osobą. Szkoda tylko, że łapiesz się w polski schemat zastaw się, a postaw się, bo skoro sama przyznajesz, ze mało zarabiasz, to po jaką cholerę chcesz się spłukać na czyjeś wesele?

Ja bym na Twoim miejscu w ogóle pieniędzy nie dawała, kupiła jakiś prezent do 200 zł, typu 6 porządniejszych kieliszków do wina czy co, jakiś wazon, świecznik z dobrego szkła.

[wika82]

_vixen_ ma rację! Uważam tak samo.

A w kwestii dawania pieniędzy, to zawsze daję kartkę z życzeniami. Nawet dając prezent - dołączam kartkę.

[bellebelle]

Napisane przez julcia_bleble

Z drugiej strony jak kupie kartke, wsadze 300zl i sie podpisze to moga sobie pomyslec "ooo patrz jak malo dala" bezsensu wszystko

Wiesz jak my otwieralismy koperty to nawet nam to przez mysl nie przeszlo. Jesli bardzo sie martwisz co o Tobie pomysla, to daj anonimowa koperte i osobno kartke, u nas tak bylo i po problemie.
Byly koperty i po 100zl i nic w tym zlego, bo bylo mnostwo mlodych ludzi ktorych pewnie na wiecej nie stac. Ale nie wiemy kto dal te 100zl wiec oni mam nadzieje nie czuja sie glupio.

Po drugie, to jesli to jest jakas dalsza rodzina, to jak sa tacy nastawieni na kasa to najwyzej Ci sie odwdziecza jak Ty bedziesz brala slub i dadza Ci tyle samo


Nie ma sie czym przejmowac, daj te 300zl ze znajomymi i juz. 300zl tak naprawde to nie jest malo!

Napisane przez wika82

_vixen_ ma rację! Uważam tak samo.

A w kwestii dawania pieniędzy, to zawsze daję kartkę z życzeniami. Nawet dając prezent - dołączam kartkę.

Kartka musi byc. U nas czesc byla dawana osobno (koperty anonimowe) i dzis prawie 6 miesiecy po slubie wciaz uwielbiam wyjmowac kartki z pudelka pamiatkowego i je czytac
Pieniadze sie rozejda a kartka zostanie

[julcia_bleble]

Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz, szczegolnie za ta ostatnia. Dziewczyny- to nie jest prawda ze NIE jest mi to bliska osoba. Gdyby nie byla bliska to raczej nie przejmowalabym sie tak tym z moja przyjaciolka ile dac zeby wyszlo ok itp. Tymbardziej ze tak jak wczesniej wspomnialam, nasza kolezanka gdzies miedzy slowami powiedziala (chcacy, niechcacy) ile kosztuje talerzyk, co dla mnie jest nieeleganckie. Jesli takie odnioslyscie wrazenie "zastaw sie a postaw sie" to nie mi ono przyswieca,tylko wlasnie Panu Mlodemu, ktory wyprawia wesele a niby nie ma na to kasy takie zachowanie jest dla mnie niezrozumiale i to jest wlasnie to Wasze "zastaw sie a postaw sie".MUS musi byc. Jednak - nie moj kon, nie moj woz
Z drugiej strony - nie jestem rodzina, wiec kokosow im nie dam i tez jestem limitowana kasa. Dla mnie tez 300zl to calkiem spora suma, ale jesli ktos zarabia 3- 4 tys. dajmy na to, to w jego mniemaniu - te moje 300zl to ... Fakt, dla mnie osobiscie lepiej byloby kupic jakis fajny prezent,bo i ladniej wyglada i mozna cos fajnego w dzisiejszych czasach kupic ,bardzo przydatnego, niz dawac jej pieniadze no ale jesli PM sobie zazyczyli pieniadze no to je dostana.Podejrzewam ze gdybym przyszla z prezentem to nic takiego by sie nie stalo, lecz nie byliby super zadowoleni, dlatego jednak zdecydowalismy ze damy im pieniadze. Zrobie tak jak mowicie- dam pieniadze z koperta, ladnie podpisze, do tego butelka wina i nie bede sie przejmowac.

[_vixen_]

Napisane przez julcia_bleble

Jesli takie odnioslyscie wrazenie "zastaw sie a postaw sie" to nie mi ono przyswieca,tylko wlasnie Panu Mlodemu, ktory wyprawia wesele a niby nie ma na to kasy takie zachowanie jest dla mnie niezrozumiale i to jest wlasnie to Wasze "zastaw sie a postaw sie".MUS musi byc. Jednak - nie moj kon, nie moj woz

To tym bardziej nie sponsoruj komuś wesela, daj 200 zł i nie mniej żadnych wyrzutów.

Normalnym jest, że to gość wybiera jaki prezent kupi, a nie para młoda. Jak komuś wydaje się inaczej - to trudno, jest widocznie burakiem. A kogo obchodzi, co myśli o nim burak.

[natalka_rulez]

Myślę, że spokojnie 200zł wystarczy. Jeśli nie chcesz, żeby wyglądało, że za mało dałaś to po prosty kup jakiś prezent - jeśli dobrze poszukasz na promocjach lub w internecie to możesz znaleźć coś np o wartości 300-350zł a zapłacić za to 200zł.

Ja np w zeszłym roku byłam na weselu dwudniowym u kuzyna, w związku z tym, że 2 tygodnie wcześniej mieliśmy wesele bliższej rodziny (rodzeństwo) nie mieliśmy zbyt wiele kasy... do tego dochodził fakt że ja jeszcze studiowałam (dziennie) a Tż 3 tygodnie przed się obronił i zaczął pracę... do koperty mogliśmy dać ok 250zł i to uzbierane z biedą. Ale pochodziłam po sklepach, pogrzebałam na necie i kupiliśmy taki komplet: robot - mikser/blender z miseczkami i wymiennymi mieszadełkami i ostrzami za 260zł (firmy Braun). W sklepach wtedy były za ok 400zł, a w jednym nawet widziałam za ponad 500zł

Ja zawsze daję kartkę z życzeniami, którą zawsze podpisuję. Do środka wkładam kasę i całość do koperty. Nie wstydzę się tego ile jest pieniędzy w środku - daję tyle na ile mnie stać i nie będę ukrywać przed młodą parą że ta koperta nie jest ode mnie. Jeśli się rozczarują to trudno, ale ja nie będę się zapożyczać po to żeby włożyć 500zł bo tyle akurat kosztował ich talerzyk.

[julcia_bleble]

Dziekuje za odpowiedz. Wiesz co..ja jednak dam im pieniadze. CHora jestem troche i nie mialabym teraz sily na bieganie za prezentem. Zreszta sami PM zazyczyli sobie pieniadze wiec niech im bedzie. Dla mnie to latwiej dac pieniadze, ale osobiscie wolalabym dostac prezent Nie przemawiaja do mnie txty typu : " bo co bedzie jak nagle dostane 4 miksery" . Przeciez zawsze mozna zrobic liste rzeczy, ktore chcialoby sie dostac i wcale nie musze byc one z roznej parafii. Dla mnie wszystko jest do zrobienia, tylko zalezy to od tego czy sie chce czy nie.Nikt nie mowi tu o prezentach typu meblowanie pokoi, bo tu mozna faktycznie nie trafic w gust. Nie wyobrazam sobie tego ze PM dostana pieniadze i ze nagle kupia sobie za nie czajnik, mikser, suszarke czy komplet fajnych garnkow, ktore nie czarujmy sie, ale zawsze sie przydadza - predzej czy pozniej.. takie moje zdanie no ale chca kase, to beda miec kase

[nicko]

Julcia 300zł jak dla mnie to już dużo i śmiało możesz kupić kartkę i się podpisać.

[julcia_bleble]

a na kartce podpisujecie sie same? bo ide z kolega, ale to nie jest moj chlopak i w zwiazku z tym nie wiem czy on tez ma sie podpisywac na kartce czy tez nie.. no bo pieniadze daje ja, on sie nie dorzuca, wiec nie wiem

[wika82]

Napisane przez julcia_bleble

a na kartce podpisujecie sie same? bo ide z kolega, ale to nie jest moj chlopak i w zwiazku z tym nie wiem czy on tez ma sie podpisywac na kartce czy tez nie.. no bo pieniadze daje ja, on sie nie dorzuca, wiec nie wiem

Podpisuję się zawsze z osobą towarzyszącą. W końcu mój partner też się bawi na weselu, też składa życzenia, a to że się nie dorzuca jest moim zdaniem najmniej ważne. Z TŻtem mamy zasadę, jeśli zaproszenie jest od mojej rodizny, znajomych - ja wykładam kasę, on kupuje kwiaty, jeśli od niego, to na odwrót.