W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Ja wczoraj po figlach z mężem poczułam taki kujący ból w podbrzuszu...napiął mi sie brzuch i czułam takie kucie bardzo nisko w brzuchu wrecz nawet jakby w pochwie. paralizujący ból., ąz nie mogłam sie ruszyć..miałam stracha. Co to mogłobyc???Chyba dośc juz takich ekscesów

No,może za bardzo nabroiliście
Ja tak miałam pamiętam w 26 tc-dokładnie to samo,a to dlatego,że trochę przesadziliśmy

Kurde,a ja nie mogę na razie kochac się z mężem..a teraz to już szczególnie....

[cytrynka3002]

Napisane przez weraa11

A on playboyem wcale nie jest...nawet mi czasem znajomi mowili, ze jakis gruby sie zrobil... A ze mi to tam nie robi roznicy czy on przytyl 5 czy 8kg to nawet tego ni zauwazylam... I smiac mi sie chce jak on mi gada ze jest na jakiejs diecie

Mój mąż, jak jest na diecie, to zwykle od rana do obiadu...potem sobie odpuszcza. Ale on ma taką przemianę materii, że wystarczy, że tydzień nie poje słodyczy, a już jest 3kilo na minusie...

Napisane przez lilijka3

popłakałam się............. bo widziałam moje dekoracje z szatni , sala niestety już nie po mojemu przygotowana

mnie tam nie było, za to przez sekundę była moja koleżanka po fachu
wierzcie mi to były wybrane najgrzeczniejsze dzieciaczki

Lilijko ja chcę dziecko do takiego przedszkola zapisać. Jak tam fajnie, kolorowo było. I pomysł z babciami na serio jest strzałem w "10".

Napisane przez mika_am

u mnie bez zmian, przy wstawaniu bolą pachwiny, jak powiedziałam siostrze o skurczu w nocy i bólu pachwin to stwierdziła olewająco, że schizuje, bo dzień wcześniej szwagier przewidział mi termin na 19 stycznia a wczoraj mnie zobaczyła, wiesz jednak obniżył Ci się brzuch!
cytrynko, olbka- mamy podobnie terminy, więc podczytuje co u Was sie dzieje, dziś kończę 37 tydzień także moge rodzić

Ja za niecałe 3,5 godzinki też już skończę 37tc. Już niedługo...a z drugiej strony w kalendarzu jeszcze tyyyle dni.

[Justine1988]

Napisane przez gosiaczek071

ha mi tez wypychali mloda bo byla za wysoko, ale ze mialam CC to jakos od srodka mi tam gmerali, ja to czulam tak jakby mi wsadzili rece do brzucha bo zrobilo mi sie strasznie niedobrze wtedy i czulam szarpanie....

a o tym ze sie rzucaja na brzuch tez slyszlaam...

dziewczyny mam WIELKA prosbe do tych juz po porodzie CC.
Prosze o odpowiedz w nurtujacej mnie sprawie..............
jak wiecie stawiam sie jutro w szpitalu na ciecie. Problem moj polega na tym, ze maz mnie zawozi na 10 rano i zostaje gdzies do 11.45 (musi jechac na uczelnie) NIe wiadomo, o ktoteej zostanie wykonane ciecie bo moj ginek ma jeszcze jedna pania "do obsluzenia" na planowane ciecie. Moja mama chce przyjechac do szpitala zeby w razie w zaniesc moja torbe do sali i jesli jej pozwola to po operacji zostac ze mna w sali zeby podac wode czy poprawic poduszke.

Stad moje pytanie do Was: czy po operacji pozwolono waszym bliskim zostac z wami w sali? czy jako ze to operacja to absolutnie nikt nie moze z nami byc?

poprzednim razem byla inna sytuacja, bo nie dosc ze wtedy rodzilam w nocy to jezszce nie mieli poczekalni wiec meza pogonili ze szpitala. MOja siostra ktora rodzila w tym szpitalu co ja teraz mowila, ze dobrze by ktos byl przy mnie. Ale nie chce by mama na darmo czekala, bo jesli jej nie pzowola wejsc do sali to zmarnuje pol dnia... nic nie wiem, a zanim mama dojedzie to troche zajmie, bo mieszka na takiej wiosce gdzie w sobote autobus jest co 3 godz. wiec moze byc albo o 9 rano albo o 12...

jak to bylo u Was? chodzi mi glownie o to, czy mozna bylo odwieddzac Was zaraz po operacji...

bede wdzieczna za odpowiedzi.

niestety nie mam sily pisac wiecej, strasznie sie czuje mlody sie rozpycha na boki i do przodu, nie wiem czy okrakiem tam siedzi czy co... czuje sie fatalnie i ide spac.

trzymajcie sie, zajrze potem sprawdzic ile Gabi wazyla

Jutro juz masz ciecie/??AAAAA bastępna mama zaraz będzie rozpakowana..ale mamy tempo...jestem przerazóna..zaraz ja..tzn. za połtora miesiąca planowo
#mam kciuki za Ciebie i maluszka..powodzenia.

[cytrynka3002]

Napisane przez Justine1988

Jutro juz masz ciecie/??AAAAA bastępna mama zaraz będzie rozpakowana..ale mamy tempo...jestem przerazóna..zaraz ja..tzn. za połtora miesiąca planowo
#mam kciuki za Ciebie i maluszka..powodzenia.

Justine nie wyrywaj się tak przed szereg. Kolejność ustalona, hehe. Ale faktycznie, co to się dzieje na forum...co dziennie nowe wieści...z jednej strony czuję takie podniecenie, że i ja niedługo będę rodziła, ale z drugiej strony strach...boję się, jak nie wiem co.

[weraa11]

Napisane przez Justine1988

Ja wczoraj po figlach z mężem poczułam taki kujący ból w podbrzuszu...napiął mi sie brzuch i czułam takie kucie bardzo nisko w brzuchu wrecz nawet jakby w pochwie. paralizujący ból., ąz nie mogłam sie ruszyć..miałam stracha. Co to mogłobyc???Chyba dośc juz takich ekscesów

Wlasnie chcialam o to samo pytac bo tez takie bole odczuwam...wlasnie takie klucie na dole..i ostatnio coraz czesciej no i u mnie na pewno nie jest to powiazane z figlami z TŻem bo juz chyba tydzien nic nie robilismy a caly czas te bole odczuwam...
Na poczatku myslalam, ze to moze jakies 'zakwasy' po kaszlu...ale kaszel minal a bol pozostal...

Napisane przez cytrynka3002

Mój mąż, jak jest na diecie, to zwykle od rana do obiadu...potem sobie odpuszcza. Ale on ma taką przemianę materii, że wystarczy, że tydzień nie poje słodyczy, a już jest 3kilo na minusie...


Ja za niecałe 3,5 godzinki też już skończę 37tc. Już niedługo...a z drugiej strony w kalendarzu jeszcze tyyyle dni.

No faceci czesto maja tak dobrze, ze odpuszcza sobie jedna potrawe czy ogolnie slodycze na chwile i juz wygladaja jak wczesniej...
Ja nigdy slodyczy nie lubilam i moze dlatego tak latwo tez mi bylo utrzymac taka wage jaka mialam... Ale w ciazy to normalnie jadlam slodycze za dwoch w koncu dziewczynka bedzie

Zazdroszcze ze juz masz 37 tydzien

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Justine nie wyrywaj się tak przed szereg. Kolejność ustalona, hehe. Ale faktycznie, co to się dzieje na forum...co dziennie nowe wieści...z jednej strony czuję takie podniecenie, że i ja niedługo będę rodziła, ale z drugiej strony strach...boję się, jak nie wiem co.

Słuchajcie,ja niby jestem daleko w kolejności,ale moge Wam spłatac figla i urodzić wcześniej
Zależy,co postanowi moja córeczka
Znów miałam skurcze..kurde,no...są leciutkie,prawie bezbolesne,ale jednak....

[marleen32]

Myslalam, ze makupistka juz sie rozpakowala, trzymam w takim razie dalej kciuki.
Widze, ze wiekszosc z nas w 35 tygodniu ma skurcze, wiec moze to zupelnie normalne,a dzieciaki nas potrzymaja troche, zobaczymy , ja tam dalej twierdze,ze sie przeterminuje.
Jelly kciukasy zeby mala sobie posiedziala jeszcze u Ciebie, ale to fakt podobno kolejne dzieciaki szybko sie rodza.
Ja, mam skurcze, ale to jeszcze nie te, wiec poki co na spokojnie podchodze, bardziej mnie wkurza bol posladkow, czy jak to zwac, polozna powiedziala, ze albo mala na nerw naciska, albo mi miednica sie rozchodzi, a to czasem konczy sie w gipsie .
Wzielam dzis zwiekszona dawke magnezu, i poszlam na zakupy,oczywiscie z TZ i tak jak lekarka kazala odpoczywalam co chwile, zeszlo nam sie troche, ale mam do malutkiej juz wszystko, oprocz kocyka i torby na wozek, ale ta czeka juz na poczcie, az ja odbiore z kocykiem razem, bo jak kurier byl,to nas nie bylo .
Ja jak chodzilam, to skurcze sie wyciszaly, tylko brzuch twardnial, wiec albo rozchodzilam, albo magnez dzialal , bo w domu wrocily, ale po magnezie znow spokoj mam .
Torby spakowalam, TZ sie smieje,ze moja torba za mala, ale ja uwazam ze wystarczy, spakowalam lacznie 2 koszule nocne plus jedna do rodzenia, kapcie, szlafrok cieniutki satynowy, kapcie, 2 staniki i rzeczy osobiste typu pasta do zebow, szampon, jakies kosmetyki, wszystko weszlo w sportowa torbe szkolna corki
Plus wezme aparat fotograficzny, komorke, dokumenty, ale to do podrecznej torby.
Malutkiej spakowalam spioszki, kaftanik, body, 2 czapeczki, ale jedna z nich zaloze, bo nie wiem jaka temperatura bedzie, i kombinezon, chyba ze bedzie cieplo jak dzis (+10 stopni), to TZ zamieni go na kurtke.
Ale rzeczy dla malej ze soba nie biore, TZ dowiezie razem z fotelikiem jak bedzie nas odbieral.
No i kocyk dopakuje, jak jutro lub w poniedzialek odbiore z poczty.
Torby spakowane, wiec mysle, ze dziecko sie uspokoi, a skurcze wycisza
TZ wlasnie poszedl choinke wyrzucic i z psem, bo u nas jutro zbieraja, rozebralismy ja razem (wiekszosc ja na siedzaca), ale sprzatal bedzie jutro on.
O prasowaniu nie wspominajcie, bo ja na sama mysl chora jestem.
Dziewczyny ktore maja generator na pare, czy jest duza roznica miedzy nim, a zelazkiem parowym?
Bo korci mnie, zeby sobie zamowic Tefala 52 cos tam, ale nie znam sie zupelnie, a ze zelazko na pare mam, to sie zastanawiam, czy naprawde duzo latwiej sie prasuje tym.
Ja, tam najlepiej robota prasujacego bym chciala

[mika_am]

cytrynka szybko zleci zobaczysz
Ja dzis przeglądałam nasz kalendarz i zobaczyłam kto pokolei będzie się rozpakowywał, niby ja daleko na liście...ale nigdy nic nie wiadomo!
oj poprawiłam sobie humorek.. mój mężulek z bratem składali łóżeczko, ale miałam ubaw, szybciej im poszło z szafą taką dużą

uciekam na ogladanie meczu!

[ligotka]

cytrynko ja dzis obliczylam ze zostalo mi 35 dni! Napisalam na kalendarzu w kuchni i jeszcze ktory tydzien skonczony, bo moj maz potrafi mnie pytac kilka razy na dzien ktory to juz
wera moj maz mnie odstawil dwa miesiace temu, jak po figlach w nocy brzuszek mi sie stawial, obiecal ze po 36 wrocimy... wiec zostal jeszcze tydzien

[Louboutinka]

Napisane przez Jelly37

Kochane-Ty i wszystkie dziewczyny,którym faceci robią docinki z powodu wagi-nie przejmujcie się,naprawdę!
Każda kobieta w ciąży przybiera na wadze-jedna mniej,druga więcej.
Szybko się to zrzuca,a poza tym,widzę,że wielu z Was te ciążowe kg dodały wiele uroku-bo byłyście za chude,jak same mówicie.
Ja wazyłam 49 kg przed ciążą,pzy 173 cm wzrostu-teraz ważę jedynie 54...
I chciałabym zostać przy tej wadze,a znając życie,po porodzie będę ważyła mniej,niż przed ciążą.
Także mówię-tymi Waszymi gnomami się nie przejmujcie-oni chyba oczu nie mają,no!

Tak,wiem,że rodzą się mniejsze dzieci,tylko że jestem ciekawa,czy lekarz się pomylił,czy Marta naprawdę będzie malutka

kurde ja kiedys tez wazyla 48-49 kg przy wzroscie 172 i lekarz powiedzial ze jak chce myslec o bezpiecznej ciazy to mam najpierw przytyc z 10kg i przytalam
na poczatku ciazy zaczynalam z 58kg teraz to juz strach patrzec na dodatkowe 15kg ale oporcz brzucha gory ud i pelnego tylka to nic nie widac za bardzo wiec nie czyje sie masakrycznie gruba tylko wierze ze to ciąza i ze wrócę do ok 56kg bo wtedy najlepiej sie czulam mniej bym nie chciala bo zebra mi i łokcie wystawały śmiesznie
przytycie ciazowe a utuczenie się bez ciazy to nie to samo i nie rozumiem facetow ktorzy tego nie rozumieją.. wogole nierozumiem facetow co wmawiaja chudym dziewczyom że są grube a sami brzuchole piwne noszą..

[Justine1988]

[QUOTE=cytrynka3002;242285 04]Ło matko, nie zrozumiem nigdy niektórych facetów...ja przy 1,69 ważyłam między 60, a 63 kg przed ciązą i byłam bardzo zadowolona ze swojej figury...mężulek tym bardziej. A widać Twój facet to by mnie za słonia brał. Kurczę, nie ma co popadać w kompleksy z powodu faceta...serio...ja przytyłam już 14kg w ciąży i co mam zrobić. Pączków i nutelli codziennie nie jem, czasem skuszę się na słodkie, jem zdrowo, a i tak utyłam...a mężowi to wcale nie przeszkadza - ba, nawet mówi, że mu się podobam bardziej.
Werko, nie przejmuj się...na pewno wyglądasz dobrze, a za takie teksty to serio, ja bym w czapę mu dała. A on to taki playboy jest
Cytrynko
Pewnie nie martw sie..pociesze Cię..a co...uwaga..ja mam ropzstepy 3 na prawym cycku, na pośladkach, na biderkach i na udach....i mąz jeszcze wypatrzył , że troszkę na brzuchu na samym dole...jeśłi moge cos polecic...Perfecta mama...uzywam teraz i mąąztwwierdzi, że są efekty , rozstepy sa mniej widoczne i skóra taka gładka i elastyczna mi sie wydaje... a po porodzie to bede stosowała preparat z avonu..moze pomoże.


Make_Up-istko mocno 3mam za ciebie kciuki i życze dużo siły, wytrwałości i spokoju..telepatycznie jestesmy z Tobą...

[Jelly37]

Napisane przez Louboutinka

kurde ja kiedys tez wazyla 48-49 kg przy wzroscie 172 i lekarz powiedzial ze jak chce myslec o bezpiecznej ciazy to mam najpierw przytyc z 10kg i przytalam
na poczatku ciazy zaczynalam z 58kg teraz to juz strach patrzec na dodatkowe 15kg ale oporcz brzucha gory ud i pelnego tylka to nic nie widac za bardzo wiec nie czyje sie masakrycznie gruba tylko wierze ze to ciąza i ze wrócę do ok 56kg bo wtedy najlepiej sie czulam mniej bym nie chciala bo zebra mi i łokcie wystawały śmiesznie
przytycie ciazowe a utuczenie się bez ciazy to nie to samo i nie rozumiem facetow ktorzy tego nie rozumieją.. wogole nierozumiem facetow co wmawiaja chudym dziewczyom że są grube a sami brzuchole piwne noszą..

Ja zauwazyłam,że mam odrobinę okraglejsze uda,ale dalej sa szczupłe...
Mój ginekolog,gdy potwierdził ciążę,to był nieźle zdziwiony-powiedział,że z moją waga zajście,bądź utrzymanie ciąży jest dużym ryzykiem.
Ale jak widac-dało się i bez tycia
Ja też nie rozumiem takich facetów...nie odróżniają kobiet naprawdę grubych(i nie mam tu na myśli tuszy powstałej w wyniku choroby) od kobiet,które-co jest jak najbardziej normalne-nabierają ciążowych kragłości

[OYE]

Napisane przez marleen32

Myslalam, ze makupistka juz sie rozpakowala, trzymam w takim razie dalej kciuki.
Widze, ze wiekszosc z nas w 35 tygodniu ma skurcze, wiec moze to zupelnie normalne,a dzieciaki nas potrzymaja troche, zobaczymy , ja tam dalej twierdze,ze sie przeterminuje.

oczywiscie ze to calkowicie normalne, to skurcze braxtona-hicksa ktore zaczynaja sie jakies 6 tyg przed porodem

Ja w srode bylam u lekarza (za tydzien znow wizyta teraz juz co tydzien) wszystko super. CC data ustalona na 10 lutego juz wsumie wszystko w szpitalu tez ustalone o 730 rano bedzie cc i zabieg. Chyba ze dziecko zdecyduje wyjsc wczesniej to mam jechac do szpitala i dzownic po lekrza i on przyjedzie zrobic cc.

[cytrynka3002]

Napisane przez weraa11

No faceci czesto maja tak dobrze, ze odpuszcza sobie jedna potrawe czy ogolnie slodycze na chwile i juz wygladaja jak wczesniej...
Ja nigdy slodyczy nie lubilam i moze dlatego tak latwo tez mi bylo utrzymac taka wage jaka mialam... Ale w ciazy to normalnie jadlam slodycze za dwoch w koncu dziewczynka bedzie

Zazdroszcze ze juz masz 37 tydzien

Niedługo też będziesz w 37 - szybko zleci, zobaczysz. A co do słodkiego...mnie na nie wzięło tak od 6 miesiąca...wcześniej mnie słodycze nie ruszały, wolałam paluszki i krakersy...

Napisane przez Jelly37

Słuchajcie,ja niby jestem daleko w kolejności,ale moge Wam spłatac figla i urodzić wcześniej
Zależy,co postanowi moja córeczka
Znów miałam skurcze..kurde,no...są leciutkie,prawie bezbolesne,ale jednak....

Martusia ewidentnie uparty charakterek już w brzuszku pokazuje. Ma swoje zdanie - typowa kobietka.

Napisane przez mika_am

cytrynka szybko zleci zobaczysz
Ja dzis przeglądałam nasz kalendarz i zobaczyłam kto pokolei będzie się rozpakowywał, niby ja daleko na liście...ale nigdy nic nie wiadomo!
oj poprawiłam sobie humorek.. mój mężulek z bratem składali łóżeczko, ale miałam ubaw, szybciej im poszło z szafą taką dużą

uciekam na ogladanie meczu!

Ja też mecz oglądam z mężem...jeśli chodzi Tobie o piłkę ręczną. A co do naszych terminów...też mam nadzieję, że teraz to już szybciutko zleci.

Napisane przez ligotka

cytrynko ja dzis obliczylam ze zostalo mi 35 dni! Napisalam na kalendarzu w kuchni i jeszcze ktory tydzien skonczony, bo moj maz potrafi mnie pytac kilka razy na dzien ktory to juz
wera moj maz mnie odstawil dwa miesiace temu, jak po figlach w nocy brzuszek mi sie stawial, obiecal ze po 36 wrocimy... wiec zostal jeszcze tydzien

Mi zostało 20-24 dni (między 28 stycznia, a 1 lutego). Ale teoretycznie już za tydzień możemy rodzić w terminie...a teraz już dzieciaczki nasze nie będą wcześniakami.


Ciekawe, czy jutro dowiem się, że Gabrysia make_up_istki już jest na świecie.

Justine - ja używałam Perfecty Mama, niedawno zmieniłam na Ziajkę, ale jutro jadę po Perfectę jednak...



Ja też zmykam do łóżeczka...miłej i spokojnej nocki

[Justine1988]

Napisane przez s_a_j

Fajny ten reportaż no i fajne babcie w przedszkolu

Co do ubioru na wyjście to ja body plus pajac plus kombinezon, oczywiście, czapka, rękawiczki i szaliczek. Takie zestaw na 3 metry do samochodu myślę, że jak najbardziej wystarczy.

Ja bym dodała dresik jeszcze

Ja planuje taki strój na wyjscie: body z długim rekawkiem+ kaftanik+ śpioszki+ dresik (ciepla bluza i spodenki) na to kobinezon, jedna cienka czapeczka i jedna ciepła z szalikiem i rekawiczkami i oczywoscie cieple skapetki pod kombinezon( a kombinezon mama ze stopkami)

[Jelly37]

Napisane przez cytrynka3002

Niedługo też będziesz w 37 - szybko zleci, zobaczysz. A co do słodkiego...mnie na nie wzięło tak od 6 miesiąca...wcześniej mnie słodycze nie ruszały, wolałam paluszki i krakersy...



Martusia ewidentnie uparty charakterek już w brzuszku pokazuje. Ma swoje zdanie - typowa kobietka.



Ja też mecz oglądam z mężem...jeśli chodzi Tobie o piłkę ręczną. A co do naszych terminów...też mam nadzieję, że teraz to już szybciutko zleci.



Mi zostało 20-24 dni (między 28 stycznia, a 1 lutego). Ale teoretycznie już za tydzień możemy rodzić w terminie...a teraz już dzieciaczki nasze nie będą wcześniakami.


Ja też zmykam do łóżeczka...miłej i spokojnej nocki.

Ciekawe, czy jutro dowiem się, że Gabrysia make_up_istki już jest na świecie.

Zazdroszczę Ci 37 tc...

Martusia jest uparta,bo znów mam skurcze....lekkie,ale są.
Tak się boję
Z jednej strony chcę ją miec przy sobie,ale z drugiej...nie wiem,czy ona jest gotowa do narodzin...
To w końcu końcówka 35 tc....

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

No,może za bardzo nabroiliście
Ja tak miałam pamiętam w 26 tc-dokładnie to samo,a to dlatego,że trochę przesadziliśmy

Kurde,a ja nie mogę na razie kochac się z mężem..a teraz to już szczególnie....

Zawsze po orgaźmie napinał mi się brzuch i robił sie twrady i troszke nieprzyjemne uczucie, delikatny ból...ale to normalne podobno. Wczoraj oprócz tego był jeszcze kujący ból..ale dziś jest wszytsko ok..moze poprostu za długa przerwa miedzy pieszczotami była...

Tez się żegnam, miłego wieczorku i spokojnej nocki.

[cytrynka3002]

Napisane przez Jelly37

Zazdroszczę Ci 37 tc...

Martusia jest uparta,bo znów mam skurcze....lekkie,ale są.
Tak się boję
Z jednej strony chcę ją miec przy sobie,ale z drugiej...nie wiem,czy ona jest gotowa do narodzin...
To w końcu końcówka 35 tc....

Jelly, Marika urodziła w końcu 35tc i zobacz, jak Sarka pięknie się chowa. Najważniejsze to przekroczyć ten 34tc, potem już jest dobrze...Nie bój się, lekarze będą wiedzieli na pewno, co robić...zresztą podobno dziecko samo sobie wybiera najdogodniejszy moment do wyjścia, więc musisz wierzyć, że Martusia jest gotowa. Ja wierzę naprawdę, że będzie dobrze wszystko, musi być po prostu.


Dobra, ja naprawdę uciekam, buziaki dla Mam i spokojnej nocki.

[weraa11]

Napisane przez ligotka

wera moj maz mnie odstawil dwa miesiace temu, jak po figlach w nocy brzuszek mi sie stawial, obiecal ze po 36 wrocimy... wiec zostal jeszcze tydzien

To az strach sie bac co to bedzie za tydzien u Was
Moj sobie teraz niezle wyobraznie musi rozwijac skoro chce sie ze mna kochac ale mi przy okazji mowi ze nie wie jak kobieta w ciazy moze byc wg kogos sexy ale niech cwiczyc ta wyobraznie...moze mu sie troche mozg dzieki temu rozwinie o ile w ogole go ma

Napisane przez Justine1988

Cytrynko
Pewnie nie martw sie..pociesze Cię..a co...uwaga..ja mam ropzstepy 3 na prawym cycku, na pośladkach, na biderkach i na udach....i mąz jeszcze wypatrzył , że troszkę na brzuchu na samym dole...jeśłi moge cos polecic...Perfecta mama...uzywam teraz i mąąztwwierdzi, że są efekty , rozstepy sa mniej widoczne i skóra taka gładka i elastyczna mi sie wydaje... a po porodzie to bede stosowała preparat z avonu..moze pomoże.


Make_Up-istko mocno 3mam za ciebie kciuki i życze dużo siły, wytrwałości i spokoju..telepatycznie jestesmy z Tobą...

Tez polecam ten balsam do ciala bo jak juz pisalam, u mnie z piersiami sie cos dzieje, ze jakies plamki fioletowe mi wyskakuja...ale w sumie za male jak na rozstepy...bo rozstepy to przeciez kreski... Ale jak posmaruje to jakos tak z kazdym dniem sa lepsze w wygladzie...a jak przestane smarowac, to znowu wylazi
Ale teraz postanowilam regularnie tego uzywac, bo raz, ze przeciez musze to wyczerpac zanim ciaza sie skonczy, bo co ja potem z tym zrobie? (po ciazy sobie kupie nowe ) a po drugie to zalamalabym sie gdyby w ostatnim momencie mi sie pojawily jakies dodatkowe krechy na ciele...

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Zawsze po orgaźmie napinał mi się brzuch i robił sie twrady i troszke nieprzyjemne uczucie, delikatny ból...ale to normalne podobno. Wczoraj oprócz tego był jeszcze kujący ból..ale dziś jest wszytsko ok..moze poprostu za długa przerwa miedzy pieszczotami była...

Tez się żegnam, miłego wieczorku i spokojnej nocki.

No,ja miałam to samo-delikatne skurcze macicy,stąd to napinanie.
Mąż później bał sie za mną kochać,bo mówił,że orgazm wywoła poród
Swoją drogą,pytałam raz z ciekawości ginekologa,czy mała czuje,gdy się kochamy i gdy mam orgazm-powiedział,że ona czuje tylko te lekkie skurcze macicy,nic więcej

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez cytrynka3002

Jelly, Marika urodziła w końcu 35tc i zobacz, jak Sarka pięknie się chowa. Najważniejsze to przekroczyć ten 34tc, potem już jest dobrze...Nie bój się, lekarze będą wiedzieli na pewno, co robić...zresztą podobno dziecko samo sobie wybiera najdogodniejszy moment do wyjścia, więc musisz wierzyć, że Martusia jest gotowa. Ja wierzę naprawdę, że będzie dobrze wszystko, musi być po prostu.


Dobra, ja naprawdę uciekam, buziaki dla Mam i spokojnej nocki.

Dziekuję za wsparcie
To skoro tak,to ja już mogę rodzić,ot co!

[ligotka]

Jelly dokladnie jak zaczniesz myslec ze mala moze juz wyjsc, to pewnie zaprze sie rekami i nogami i bedzie tam siedziec jeszcze z dwa tygodnie, w koncu to kobieta
wera ja to sie boje ze im blizej tym rzeczywiscie wywolamy sobie tym porod wiec nie wiem czy mi sie przypadkiem nie odechce...

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Jelly dokladnie jak zaczniesz myslec ze mala moze juz wyjsc, to pewnie zaprze sie rekami i nogami i bedzie tam siedziec jeszcze z dwa tygodnie, w koncu to kobieta
wera ja to sie boje ze im blizej tym rzeczywiscie wywolamy sobie tym porod wiec nie wiem czy mi sie przypadkiem nie odechce...

Haha,co racja to racja
Stuprocentowa kobieta
Jak powiedziałam Jackowi,że małej się spieszy i jest narwana,to stwierdził:''Wdała się w matkę''
Moja mina-bezcenna...

[gosiaczek071]

Napisane przez Justine1988

Jutro juz masz ciecie/??AAAAA bastępna mama zaraz będzie rozpakowana..ale mamy tempo...jestem przerazóna..zaraz ja..tzn. za połtora miesiąca planowo
#mam kciuki za Ciebie i maluszka..powodzenia.

dziekowAC... najwazniejsze by mlody dostal 10 i z nim wsyztsko ok... ja jakos przezyje....

Napisane przez Justine1988

Ja bym dodała dresik jeszcze

Ja planuje taki strój na wyjscie: body z długim rekawkiem+ kaftanik+ śpioszki+ dresik (ciepla bluza i spodenki) na to kobinezon, jedna cienka czapeczka i jedna ciepła z szalikiem i rekawiczkami i oczywoscie cieple skapetki pod kombinezon( a kombinezon mama ze stopkami)

wg mnie troche za duzo tych ciuchow.... raz ze maluchowi moze byc niewygodnie, dwa ze jest zasada JEDNA warstwa wiecej niz my mamy na sobie... zobacz ile ty mu chcesz zalozyc ciuchow... zalezy jaka bedzie wtedy pogoda, ale tak to ja bym ubrala raczej przy -20 st a nie podekrzewam, ze tyle bedzie pod koniec lutego... nie chce sie wcinac, ale naprawde, wiem co pisze... uwazam ze zbedne sa tu :albo kaftanik (c0 to wogole jest???!!!) i spioszki, albo ten cieply dres. jesli chcesz na body z dlugim rekawem dac bluzke z dlugim (bo mniemam ze kaftanik ma dlugie rekawy??) na to ciepla bluze, na to kombinezon i pewnie jeszzce koc, to sobie wyobraz jak dxziecko bedzie sie czulo.... to jest 5 warstw!!! zrobisz jak uwazasz, jednak ptrzemyslalabym jeszcze raz kwestie ubioru.... Dzieciaczek moze cii baaaaardzo marudzic jak mu bedzie za goraco. W dodatku bedzie jechac autem, to sobie teraz wyobraz tego biednego malucha w tych wszystkich ciuchach, w kombinezonie, w skarpetach, spiochach, dresach, bucikach od kombiinezonu...

aha powiedzcie mi, po co dwie czapki? wiekszosc z was pisze o cienkiej i grubej... nie lepiej tylko gruba i ew. nalozyc kaptur od kombinezonu? czy np ta gruba chcecie w aucie zdjac i zostawic tylko cienka?

my bedziemy jechac autem ok pol godz... zaloze tylko ciepla czapke i kaptur, w aucie kaptur zdejme i zakze mezowi brdzo grzac,

uwazam, ze zestaw SAJ jak najbardzoej odpowiedni zamierzam ubrac podobnie. mam body z dlugim, spioszki i kombinezon oraz koc akrylowy. Druga ewentualnosc body z krotkim, dresik, kombinezon, koc lub body, pajac, kombinezon, koc. Czapka jedna ciepla, szalika nie mam i rekawiczki tez raczej zbedne bo raczki schowaja sie w za duzym kombinezonie. ewentualnie niedrapki.

ide cos poogladac.
lilijko ta babka co sie wypowiadala w blond wlosach to twoja szefowa? wydaje sie sympatyczna. fajne dzieciaczki, a czemu akurat tego jednego chlopca wybrali i jego dom pokazywali??

ja juz nic nie moge jesc o 19.45 zjadlam kolacje i teraz nie moge nawet pic, a wody bym sie napila. planuje wstac o 8.... ciekawe jak nocka przebiegnie, pewnie mi sie beda snily bzdury odnosnie jutrzejszego dnia.... łoooooo jezuuusiku jak ja sie boje.....

[marleen32]

Jelly male dziewczynki lubia byc przewrotne , moja srednia tak mnie straszyla od pazdziernika do stycznia , wiec moze Twoja wytrzyma te 2 tygodnie
Oye tak te skurcze Braxtona sa normalne, ale dopoki rozwarcia nie powoduja, to moga sobie byc, u mnie rozwarcie podejrzewam od niedzieki do czwartku powstalo, ale ginka powiedziala, ze to nic nie znaczy, wiec sie nie przejmuje za bardzo, jak mowie ja tam sie bardziej nastawiam na to, ze przeterminowana bede , w kazdym badz razie do 22 nie mam zamairu rodzic, a potem nawet jakby, to juz w terminie bedzie, byle malutka problemow zadnych nie miala, bo to ona jest najwazniejsza w tym wszystkim , dlatego tez lykam magnez, i odpoczywam, moze nawet do przesady, ale jak mowie, do 37 tc. niewiele zostalo, wole podmuchac na zimne, a potem niech sie dzieje co chce .
gosiaczek zgadzam sie z Toba, najgorzej jest dziecko przegrzac po prostu, ja biore kocyk z mysla o tym, ze pod pupke podloze, ale jak bedzie temperatura na plusie, to przywioze ja jak srednia corke w body, kaftaniku (nie wiem jak to sie nazywa taki tshirt w komplecie ze spioszkami), spioszki i kombinezon lub kurtka, plus czapka, zalezy od pogody.
Body zapakowalam na krotki rekaw, na dlugi tez mam, ale to jak bez kaftanika w domu bedzie lezala , do body na dlugi rekaw dokupilam cienkie spodenki, i bedzie za pizamke czasem "robic"
Ja, wlasnie doczytalam, ze bez czopa mozna i 4 tygodnie chodzic , ale to chyba dziewczyny co pierwszy raz rodza

[OYE]

Napisane przez gosiaczek071

wg mnie troche za duzo tych ciuchow.... raz ze maluchowi moze byc niewygodnie, dwa ze jest zasada JEDNA warstwa wiecej niz my mamy na sobie... zobacz ile ty mu chcesz zalozyc ciuchow... zalezy jaka bedzie wtedy pogoda, ale tak to ja bym ubrala raczej przy -20 st a nie podekrzewam, ze tyle bedzie pod koniec lutego... nie chce sie wcinac, ale naprawde, wiem co pisze... uwazam ze zbedne sa tu :albo kaftanik (c0 to wogole jest???!!!) i spioszki, albo ten cieply dres. jesli chcesz na body z dlugim rekawem dac bluzke z dlugim (bo mniemam ze kaftanik ma dlugie rekawy??) na to ciepla bluze, na to kombinezon i pewnie jeszzce koc, to sobie wyobraz jak dxziecko bedzie sie czulo.... to jest 5 warstw!!! zrobisz jak uwazasz, jednak ptrzemyslalabym jeszcze raz kwestie ubioru.... Dzieciaczek moze cii baaaaardzo marudzic jak mu bedzie za goraco. W dodatku bedzie jechac autem, to sobie teraz wyobraz tego biednego malucha w tych wszystkich ciuchach, w kombinezonie, w skarpetach, spiochach, dresach, bucikach od kombiinezonu...

aha powiedzcie mi, po co dwie czapki? wiekszosc z was pisze o cienkiej i grubej... nie lepiej tylko gruba i ew. nalozyc kaptur od kombinezonu? czy np ta gruba chcecie w aucie zdjac i zostawic tylko cienka?

my bedziemy jechac autem ok pol godz... zaloze tylko ciepla czapke i kaptur, w aucie kaptur zdejme i zakze mezowi brdzo grzac,

uwazam, ze zestaw SAJ jak najbardzoej odpowiedni zamierzam ubrac podobnie. mam body z dlugim, spioszki i kombinezon oraz koc akrylowy. Druga ewentualnosc body z krotkim, dresik, kombinezon, koc lub body, pajac, kombinezon, koc. Czapka jedna ciepla, szalika nie mam i rekawiczki tez raczej zbedne bo raczki schowaja sie w za duzym kombinezonie. ewentualnie niedrapki.

ide cos poogladac.
lilijko ta babka co sie wypowiadala w blond wlosach to twoja szefowa? wydaje sie sympatyczna. fajne dzieciaczki, a czemu akurat tego jednego chlopca wybrali i jego dom pokazywali??

ja juz nic nie moge jesc o 19.45 zjadlam kolacje i teraz nie moge nawet pic, a wody bym sie napila. planuje wstac o 8.... ciekawe jak nocka przebiegnie, pewnie mi sie beda snily bzdury odnosnie jutrzejszego dnia.... łoooooo jezuuusiku jak ja sie boje.....

zgadzam sie z toba moim zdaniem 5 warst to zdecydowanie za duzo i tych 2 czapek tez nie rozumniem

ja mam plan body z krotkim, pajac, czapka i spiworek, na to kocyk lub cos takiego na fotelik http://www.google.com/products/catal...d=0CC4Q8gIwAA#

Trzymam kciuki za jutro, mnie czeka to samo 9 lutego, to czekanie najgorsze
nei boj sie wszystko bedzie dobrze, jakie znieczulenie bedziesz miec?

[Jelly37]

Gosiaczku,będę trzymała za Ciebie kciuki

Marleen,moja to taki uparciuch i złośnica
Ale ja juz chcę urodzić....

[gosiaczek071]

Napisane przez OYE

zgadzam sie z toba moim zdaniem 5 warst to zdecydowanie za duzo i tych 2 czapek tez nie rozumniem

ja mam plan body z krotkim, pajac, czapka i spiworek, na to kocyk lub cos takiego na fotelik http://www.google.com/products/catal...d=0CC4Q8gIwAA#

Trzymam kciuki za jutro, mnie czeka to samo 9 lutego, to czekanie najgorsze
nei boj sie wszystko bedzie dobrze, jakie znieczulenie bedziesz miec?

o cholender, fajny ten pokrowiec na fotelik. ja mam takie na gondole.

a znieczulenie najprawdopodobniej zewnatrzoponowe (to takie w kregoslup) tak mi sie wydaje, bo w 1 ciazy takie dostalaam... Ehh juz za kilkanascie godzin sie dowiem

Patrilla widzialam na kilku watkach ze wypowiadalas sie na temat tego RIBOMUNYLU, napiszesz mi cos wiecej? moze byc na prv. widze, ze teraz nie mam co podawac, bo nalezy to niby dawac od maja gdzies i na wrzesniu zakonczyc. skuteczne to to wogole? albo poleć jakis Tran...

[Jelly37]

Napisane przez gosiaczek071

o cholender, fajny ten pokrowiec na fotelik. ja mam takie na gondole.

a znieczulenie najprawdopodobniej zewnatrzoponowe (to takie w kregoslup) tak mi sie wydaje, bo w 1 ciazy takie dostalaam... Ehh juz za kilkanascie godzin sie dowiem

Wiesz,tak się zastanawiam:jak Ty prześpisz dzisiejszą noc?
Ja bym nie usnęła,z wrażenia,że już niedługo zobaczę maluszka

[madelinem]

Gosiaczek, trzymam kciuki za jutro

też bym nie mogła z wrażenia usnąć...

[Jelly37]

Jejku,ale mam skurcze
Niby dość delikatne,ale wkurzające!
Mąż zrobił mi herbatę,i mała zrobiła sie od razu spokojniejsza-przestała się wiercić,ale skurcze nie ustały,wiadomo.